|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dzonson
Dołączył: 29 Kwi 2015
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: WWA Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:00, 01 Sie 2015 Temat postu: Telegonia |
|
|
Ostatnio jest głośno o telegonii za sprawą muszek owocówek, które potwierdzają taką tezę (Korwin o tym mówił). Znalazłem artykuły w necie na ten temat, ale nie są zbyt wiarygodne. Podobno w hodowlach zwierząt stosuje się takie zasady jakby telegonia istniała (zwierzę musi być zapłodnione przez pierwszego partnera seksualnego samicy), ale nie wiem czy to prawda. Co mówi o tym nauka? Czy ta teza jest dobrze sprawdzona i z całą pewnością można ją odrzucić? Bo szczerze mówiąc gdyby to była prawda to jest to bardzo niepokojące, ale nie chcę tego odrzucać tylko dlatego, że mi to nie pasuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:21, 02 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Chyba nie jest to sprawdzone ponad wszelką wątpliwość, ale wydaje mi się, że badania potwierdzające realność zjawiska telegonii są sensowne. W każdym razie trzyma się to wszystko kupy, przynajmniej na mój rozum (jestem fizykiem, nie biologiem). W przypadku muszek owocowych, zaobserwowane zjawisko polega na tym, że potomstwo dziedziczy rozmiary ciała nie po własnym ojcu, lecz po ojcu poprzedniego potomstwa (być może, pierwszego potomstwa, badanie dotyczyło jednak tylko dwóch ojców). Badacze wyjaśniają to wpływem białek pochodzących od pierwszego ojca na rozwój jajeczek w organizmie matki.
Artykuł z zeszłego roku można przeczytać tutaj: [link widoczny dla zalogowanych] Tutaj zaś jest link do grupy zajmującej się tymi badaniami: [link widoczny dla zalogowanych]. W angielskiej wikipedii jest świeżo zaktualizowany (20 lipca 2015) [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez wujzboj dnia Nie 18:22, 02 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:25, 02 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Wszelki Duch...
Ty żyjesz!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dzonson
Dołączył: 29 Kwi 2015
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: WWA Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:44, 02 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Cholera, nieciekawie to wygląda. Czyli większość z nas nie jest dzieckiem tylko swojego ojca i jak będę miał dzieci to nie będą do końca moje i na dodatek może mam częściowo jakieś dzieci, o których nie wiem. Ech, ta przyroda potrafi płatać psikusy.
Ostatnio zmieniony przez Dzonson dnia Nie 20:44, 02 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:21, 02 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Ach nie, to zupełnie inna historia.
Po pierwsze, człowiek nie jest muszką owocową.
Po drugie, te substancje blokują lub uwalniają pewne sekwencje DNA, obecne w jajeczku i/lub w nasieniu. "Goły" kod DNA pochodzi od matki i od "ostatniego" ojca.
Po trzecie, różne inne substancje obecne w organizmie potrafią blokować lub uwalniać sekwencje genów. Na to, która część twojego DNA będzie zaoferowana jako materiał rozrodczy, wpływa nie tylko samo DNA, ale także całe twoje życie do momentu wyprodukowania plemnika. To samo dotyczy matki. Muszkowa telegonia jest tylko jednym z przejawów tego zjawiska.
Ale jest też i po czwarte. Mianowicie, są zdaje się poważne przesłanki za tym, że organizm matki jest w stanie zatrzymywać fragmenty DNA płodu. Jest więc chyba w zasadzie niewykluczone, że w pewnych warunkach ten kod wbudowuje się w DNA jajeczek. W ten sposób kolejne dzieci stają się w pewnym sensie potomkami nie tylko ojca i matki, ale i swojego starszego rodzeństwa! A jeśli to było rodzeństwo z innego ojca, to cóż.
Tyle, że w sumie to jest bez znaczenia. W końcu to, kogo matka przedtem sobie wybrała, jest też jakby częścią jej osobowości - czyli częścią niej samej. Przykre to może być ewentualnie tylko dla ofiar gwałtu. Ale zapewne tak cz owak chodzi tylko o jakieś drobne fragmenty kodu (jeśli w ogóle ten mechanizm z "współrodzicielstwem starszego rodzeństwa" działa), głównymi autorami pozostają matka i "ostatni" ojciec. Mieszanka jest i tak zresztą przypadkowa. Także, gdyby nie było żadnych historycznych dodatków.
PS. Ano, Panie Michale, jakoś się żyje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dzonson
Dołączył: 29 Kwi 2015
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: WWA Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:53, 02 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Czy to nie przesada twierdzić, że całe życie ma wpływ? Choć to też możliwe. Gdybym w wieku 16 lat nie zajarał bata, to moje dziecko urodziłoby się zupełnie inne
Też słyszałem o tym zatrzymywaniu DNA płodu. Ciekawe co z poronieniami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:06, 02 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
"Całe życie" to, rzecz jasna, eufemizm. Ale rzecz w tym, że nasze przyzwyczajenia mają wpływ na to, jak funkcjonują nasze organizmy. A to z kolei wiąże się z tym, że organizm przestawia się uprzywilejowaną produkcję jednych białek, hamując przy tym produkcję innych. Białka produkowane są przez powielanie fragmentów kodu DNA, więc to przestawianie jest z kolei związane z uwalnianiem pewnych fragmentów kodu i blokowaniem innych. I taki kod z blokadami w różnych miejscach oferujesz do rozrodu. To nie jest tylko pełna, "goła" informacja zawarta w twoim DNA, ale także obraz twojego aktualnego stanu fizycznego, że tak się wyrażę. Nie wszystko z tego całego podoczepianego kramu ma wpływ na to, jak rozwinie się płód, ale to i owo ma.
Poronienia to chyba znacznie szersza sprawa. Wiele kombinacji powstałych z połączenia obu kodów po prostu nie nadaje się do użycia. Organizm matki odrzuca chyba około połowy wszystkich zapłodnionych komórek. Niezależnie od tego, czy to była robota pierwszego, czy drugiego, czy siódmego ojca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:12, 18 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Ach nie, to zupełnie inna historia.
Po pierwsze, człowiek nie jest muszką owocową.
Po drugie, te substancje blokują lub uwalniają pewne sekwencje DNA, obecne w jajeczku i/lub w nasieniu. "Goły" kod DNA pochodzi od matki i od "ostatniego" ojca.
Po trzecie, różne inne substancje obecne w organizmie potrafią blokować lub uwalniać sekwencje genów. Na to, która część twojego DNA będzie zaoferowana jako materiał rozrodczy, wpływa nie tylko samo DNA, ale także całe twoje życie do momentu wyprodukowania plemnika. To samo dotyczy matki. Muszkowa telegonia jest tylko jednym z przejawów tego zjawiska.
Ale jest też i po czwarte. Mianowicie, są zdaje się poważne przesłanki za tym, że organizm matki jest w stanie zatrzymywać fragmenty DNA płodu. Jest więc chyba w zasadzie niewykluczone, że w pewnych warunkach ten kod wbudowuje się w DNA jajeczek. W ten sposób kolejne dzieci stają się w pewnym sensie potomkami nie tylko ojca i matki, ale i swojego starszego rodzeństwa! A jeśli to było rodzeństwo z innego ojca, to cóż.
Tyle, że w sumie to jest bez znaczenia. W końcu to, kogo matka przedtem sobie wybrała, jest też jakby częścią jej osobowości - czyli częścią niej samej. Przykre to może być ewentualnie tylko dla ofiar gwałtu. Ale zapewne tak cz owak chodzi tylko o jakieś drobne fragmenty kodu (jeśli w ogóle ten mechanizm z "współrodzicielstwem starszego rodzeństwa" działa), głównymi autorami pozostają matka i "ostatni" ojciec. Mieszanka jest i tak zresztą przypadkowa. Także, gdyby nie było żadnych historycznych dodatków.
PS. Ano, Panie Michale, jakoś się żyje |
Matki często nie wybierają, lecz rodzina za nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agent Tomek
Proszę oczyść posty w DR
Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:52, 25 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | … A to z kolei wiąże się z tym, że organizm przestawia się uprzywilejowaną produkcję jednych białek, hamując przy tym produkcję innych. … | No i kroi się kolejny cud, Łysenko z martwych powstanie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|