|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9040
Przeczytał: 62 tematy
|
Wysłany: Czw 21:40, 11 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
blackSun napisał: | MaluśnaOwieczka napisał: | siatka jest ciągła -_- |
W jakim sensie jest ciągła?
I czym się różni od sieci krystaliczej? |
no, że "sieć" jest abstrakcyjna, realnie są jedynie punkty połączeń siatki - odwrotnie niż w serze
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33765
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:02, 11 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
MaluśnaOwieczka napisał: | @Michał Dyszyński
Dzięki. Czyli nie odbijamy się od ściany, tylko od pola elektromagnetycznego wypełniającego atomy? o_O
Ale że elektron nie ma rozmiaru? :o to jak może istnieć? Ja myślałem, że punkt to tylko koncepcja abstrakcyjna. |
Z tym elektronem rzeczywiście jest zagadka. Ja też się tym dziwię...
Co do odbijania się, to tak z grubsza jest, że nie tyle odbija się jakaś "twarda materia", tylko pole elektromagnetyczne odbijanego odbija się od pola elektromagnetycznego odbijającego. Elektrony i jądra są tylko tymi źródłami pola, węzłami z których pole się wydostaje, ale same się nie stykają ze sobą bezpośrednio podczas odbicia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Netlis
Dołączył: 18 Maj 2020
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:15, 12 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
MaluśnaOwieczka napisał: | @Michał Dyszyński
Dzięki. Czyli nie odbijamy się od ściany, tylko od pola elektromagnetycznego wypełniającego atomy? o_O
Ale że elektron nie ma rozmiaru? :o to jak może istnieć? Ja myślałem, że punkt to tylko koncepcja abstrakcyjna. |
Bo może myślisz, że elektron to jakaś substancja, jakiś minibyt, minipiłeczka latająca w przestrzeni, miniciałko.
Faktycznie, nazwa "cząsteczka" jest tutaj myląca, więc może się tak wydawać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9040
Przeczytał: 62 tematy
|
Wysłany: Pią 9:02, 12 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
MD napisał: | Wszystko to, co postrzegamy, w świetle fizyki okazuje się być zafałszowaniem obrazu rzeczywistego. |
MD napisał: | Co do odbijania się, to tak z grubsza jest, że nie tyle odbija się jakaś "twarda materia", tylko pole elektromagnetyczne odbijanego odbija się od pola elektromagnetycznego odbijającego. |
nie wydaje mi się Michale, żeby specjalny sens miało pytanie się Ciebie o cokolwiek, a tym bardziej oczekiwanie po tobie jakiś refleksji, ale zapytam:
na czym polega to "zafałszowanie obrazu rzeczywistego" ? czy materia, o którą nabijesz sobie guza, w związku z odkryciami fizyki, które "fizyka" od podstawówki ludzkim do wierzenia podaje w postaci strawnej dla dziecka, papki pojęciowej, w jakikolwiek sposób zaprzecza temu, co w postaci "zafałszowanego obrazu rzeczywistości" dostarczają zmysły.
Na czym polega to zafałszowanie ? mi wydaje się, że może polegać jedynie na, i odnosić się j do wcześniejszych wyobrażeń np. "atomu", pojęć przyjętych na wiarę - cudzego przekazu lub osobistych wymysłów, bo przecież nie tego, co dostarczają zmysły - tego aktualne hipotezy fizyki nie falsyfikują.
Czy może jednak ? może gdy dowiedziałeś się, że zderzasz się z polem elektromagnetycznym już guza sobie nie nabijasz, i twardości materii też już - poznawszy - nie odczuwasz ? ... lub może odczuwasz, ale teraz wiesz, że guz jej jedynie złudzeniem ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6492
Przeczytał: 7 tematów
|
Wysłany: Pią 9:18, 12 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | MaluśnaOwieczka napisał: | @Michał Dyszyński
Dzięki. Czyli nie odbijamy się od ściany, tylko od pola elektromagnetycznego wypełniającego atomy? o_O
Ale że elektron nie ma rozmiaru? :o to jak może istnieć? Ja myślałem, że punkt to tylko koncepcja abstrakcyjna. |
Z tym elektronem rzeczywiście jest zagadka. Ja też się tym dziwię...
Co do odbijania się, to tak z grubsza jest, że nie tyle odbija się jakaś "twarda materia", tylko pole elektromagnetyczne odbijanego odbija się od pola elektromagnetycznego odbijającego. Elektrony i jądra są tylko tymi źródłami pola, węzłami z których pole się wydostaje, ale same się nie stykają ze sobą bezpośrednio podczas odbicia. |
Pojawło się ciekawe zagadnienie: co to znaczy, że coś istnieje? Moim zdaniem zawsze wypowiedż o istnieniu ma kontekst wyznaczony przez odpowiedzi na dwa pytania: co to jest? i skąd o tym wiesz? Elektron można opisać tak i tak (można zajrzeć do wikipedii i sobie przeczytać), o czym mówią takie a takie obserwacje. Podobnie jest z Bogiem. Gdy wierzący mówi o Bogu, ma na myśli byt o określonych (słabiej albo mocniej, ale jakoś określonych) właściwościach, co wie (termin umowny; nie czepiać się, ze teista wierzy, nie wie).... No właśnie, skąd? Skoro coś wie, to skądś. (Albo: skoro w coś wierzy, to na jakiejś podstawie?) Mam wrażenie, że od teistów (przynajmniej tych dyskutujących na Śfini) coraz trudniej uzyskać odpowiedź na te dwa podstawowe pytania. Zamiast tego dostaje się najczęściej zaproszenie do zabawy w chowanego albo ganianego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23215
Przeczytał: 57 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:28, 12 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Michał Dyszyński napisał: | MaluśnaOwieczka napisał: | @Michał Dyszyński
Dzięki. Czyli nie odbijamy się od ściany, tylko od pola elektromagnetycznego wypełniającego atomy? o_O
Ale że elektron nie ma rozmiaru? :o to jak może istnieć? Ja myślałem, że punkt to tylko koncepcja abstrakcyjna. |
Z tym elektronem rzeczywiście jest zagadka. Ja też się tym dziwię...
Co do odbijania się, to tak z grubsza jest, że nie tyle odbija się jakaś "twarda materia", tylko pole elektromagnetyczne odbijanego odbija się od pola elektromagnetycznego odbijającego. Elektrony i jądra są tylko tymi źródłami pola, węzłami z których pole się wydostaje, ale same się nie stykają ze sobą bezpośrednio podczas odbicia. |
Pojawło się ciekawe zagadnienie: co to znaczy, że coś istnieje? Moim zdaniem zawsze wypowiedż o istnieniu ma kontekst wyznaczony przez odpowiedzi na dwa pytania: co to jest? i skąd o tym wiesz? Elektron można opisać tak i tak (można zajrzeć do wikipedii i sobie przeczytać), o czym mówią takie a takie obserwacje. Podobnie jest z Bogiem. Gdy wierzący mówi o Bogu, ma na myśli byt o określonych (słabiej albo mocniej, ale jakoś określonych) właściwościach, co wie (termin umowny; nie czepiać się, ze teista wierzy, nie wie).... No właśnie, skąd? Skoro coś wie, to skądś. (Albo: skoro w coś wierzy, to na jakiejś podstawie?) Mam wrażenie, że od teistów (przynajmniej tych dyskutujących na Śfini) coraz trudniej uzyskać odpowiedź na te dwa podstawowe pytania. Zamiast tego dostaje się najczęściej zaproszenie do zabawy w chowanego albo ganianego. |
Jedna osoba wciąż pisze, że jest niewierząca a wypowiada sie o wierze i nauce jak najwyższej klasy specjalista......
Nie lubi lewaków. Czyli tych , którzy mają inne zdanie niż ony..
To forum jest faktycznie egzotyczne...pozytyw..
Ja ateistka odmawiam zdrowaśki... możliwe..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 33 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:33, 12 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Nasz zmysł wzroku powstał ewolucyjnie |
Skąd to wiesz anbuś?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6492
Przeczytał: 7 tematów
|
Wysłany: Pią 9:46, 12 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | MD napisał: | Wszystko to, co postrzegamy, w świetle fizyki okazuje się być zafałszowaniem obrazu rzeczywistego. |
MD napisał: | Co do odbijania się, to tak z grubsza jest, że nie tyle odbija się jakaś "twarda materia", tylko pole elektromagnetyczne odbijanego odbija się od pola elektromagnetycznego odbijającego. |
nie wydaje mi się Michale, żeby specjalny sens miało pytanie się Ciebie o cokolwiek, a tym bardziej oczekiwanie po tobie jakiś refleksji, ale zapytam:
na czym polega to "zafałszowanie obrazu rzeczywistego" ? czy materia, o którą nabijesz sobie guza, w związku z odkryciami fizyki, które "fizyka" od podstawówki ludzkim do wierzenia podaje w postaci strawnej dla dziecka, papki pojęciowej, w jakikolwiek sposób zaprzecza temu, co w postaci "zafałszowanego obrazu rzeczywistości" dostarczają zmysły.
Na czym polega to zafałszowanie ? mi wydaje się, że może polegać jedynie na, i odnosić się j do wcześniejszych wyobrażeń np. "atomu", pojęć przyjętych na wiarę - cudzego przekazu lub osobistych wymysłów, bo przecież nie tego, co dostarczają zmysły - tego aktualne hipotezy fizyki nie falsyfikują.
Czy może jednak ? może gdy dowiedziałeś się, że zderzasz się z polem elektromagnetycznym już guza sobie nie nabijasz, i twardości materii też już - poznawszy - nie odczuwasz ? ... lub może odczuwasz, ale teraz wiesz, że guz jej jedynie złudzeniem ? |
Sporo na ten temat (na ile nasze zmysły przekazują nam prawdę o naturze świata? jaką mamy podstawę do sądzenia, że w ogóle jakąś przekazują? czy pytanie o to, jaki naprawdę jest świat, ma w ogóle sens?) napisano tutaj:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/pre-i-reprezentacjonizm-czy-widzimy-gola-rzeczywistosc,17409.html
Prawda, że nabijasz sobie guza, to prawda pragmatyczna. Uderzysz głową w ścianę - nabijesz sobie guza. Z tego jednak nie wynika, ze ściana istnieje realnie, obiektywnie, ani że ludzkie widzenie wiernie oddaje to, jaki naprawdę (co to znaczy "naprawdę" skoro świat zawsze widziany jest poprzez jakiś zmysły albo urządzenia?) jest ten wycinek świata, który widzimy jako ścianę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23215
Przeczytał: 57 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:49, 12 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
Netlis napisał: | MaluśnaOwieczka napisał: | @Michał Dyszyński
Dzięki. Czyli nie odbijamy się od ściany, tylko od pola elektromagnetycznego wypełniającego atomy? o_O
Ale że elektron nie ma rozmiaru? :o to jak może istnieć? Ja myślałem, że punkt to tylko koncepcja abstrakcyjna. |
Bo może myślisz, że elektron to jakaś substancja, jakiś minibyt, minipiłeczka latająca w przestrzeni, miniciałko.
Faktycznie, nazwa "cząsteczka" jest tutaj myląca, więc może się tak wydawać. |
o elektronie raczej mówi sie cząstka..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9040
Przeczytał: 62 tematy
|
Wysłany: Pią 9:50, 12 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Gdy wierzący mówi o Bogu, ma na myśli byt o określonych (słabiej albo mocniej, ale jakoś określonych) właściwościach, co wie (termin umowny; nie czepiać się, ze teista wierzy, nie wie).... No właśnie, skąd? Skoro coś wie, to skądś. (Albo: skoro w coś wierzy, to na jakiejś podstawie?) |
od początku - wierzy nie oznacza, że rozumie, czuje etc. bo wiara polega na wierze dostarczającemu wiedzy np. fizykowi, że rzeczywiście przeprowadził doświadczenia i rzeczywiście doszedł do takich wniosków, a nie je sobie wymyślił.
wiedza to, to co zrozumiałe - własne, doświadczone, czy to rozumem czy, jeśli dotyczy wiedzy doświadczalnej - własnego doświadczenia
w kwestii wiary lub wiedzy o Bogu, np święty Tomasz wśród swoich dowodów, wskazuje na taki:
"Jeśli celowe działanie jest oznaką rozumności, to ład i porządek w działaniu bytów nieożywionych, lub pozbawionych poznania, świadczą o istnieniu Boga, kierującego światem nieożywionym."
co z jednej strony definiuje Boga wg. Św. Tomasza, z drugiej dowodzi jego istnienie, poprzez z to, że ten, kto to czyta zgadza się z faktem, że na rozpoznawaniu porządku w naturze polega rozumność, świat jest poznawalny i wytwory rozumu go nie mylą.
Bóg w tym dowodzie jest po prostu ekwiwalentem "praw natury" dla ateisty, z tym, że "lewacki ateista" już wbrew oczywistością, popadając w sprzeczność będzie temu zaprzeczał, z jednej strony głosząc, że "nauka" poznaje świat obiektywnie, z drugiej, że poznanie ma charakter relatywny i jest normatywne, utożsamiając świat z poznaniem i zaprzeczając istnieniu w nim obiektywnych praw.
Stąd, kto tego nie rozumie, a identyfikuje się z religią, powinien powiedzieć, że wierzy jej nauczycielom, a kto rozumie powie wiem, że Bóg istnieje.
tak w skrócie, bo nie mam czasu na głupoty lepszy jest dowód Berkeleya uważam, bo ten wręcz wskazuje na jego konieczność, o ile człowiek jest przekonany, że może komunikować się z innymi, a nie jest tylko "solipsystycznym" realnie bytem (mózgiem w słoiku).
PS
anbo, na post do mnie odpowiem później teraz muszę co innego ....
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pią 9:53, 12 Mar 2021, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6492
Przeczytał: 7 tematów
|
Wysłany: Pią 10:23, 12 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | lepszy jest dowód Berkeleya uważam, bo ten wręcz wskazuje na jego konieczność, o ile człowiek jest przekonany, że może komunikować się z innymi, a nie jest tylko "solipsystycznym" realnie bytem (mózgiem w słoiku). |
Trudno powiedzieć, czy Bogiem chcesz odrzucać solipsyzm czy dac podstawę (a nawet jedyne sensowne wyjaśnienie) do przekonania, ze możemy się komunikować z innymi ludźmi. W jednym i drugim przypadku Bóg nie jest konieczny. Jeśli dowód Berkeleya jest najlepszy z tego, co może przedstawić teista, to kiepsko ma się apologetyka. Przynajmniej twoja ;)
lucek napisał: |
PS
anbo, na post do mnie odpowiem później teraz muszę co innego .... |
To był post do ciebie ale nie celem dyskutowania z tobą ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9040
Przeczytał: 62 tematy
|
Wysłany: Pią 10:34, 12 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
no na pewno Bóg to nie ten chochoł w twojej głowie, i chyba rzeczywiście nie ma sensu z tobą dyskytować, Dzyszyński i podobni sa bardziej na twoim poziomie.
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pią 10:35, 12 Mar 2021, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23215
Przeczytał: 57 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:36, 12 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
lucek
Cytat: | anbo, na post do mnie odpowiem później teraz muszę co innego .... |
Siku czy ściąć drzewo??
Debata jest naprawde ciekawa.
Trudna ...
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 10:38, 12 Mar 2021, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9040
Przeczytał: 62 tematy
|
Wysłany: Pią 10:50, 12 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
PS@anbo
wiesz anbo, zważywszy, że Dyszyński to też tak na prawdę lewak, to udawadniajcie sobie
powodzenia, on to pustego łba, jak to lewak i tak nic nie przyjmie
to chyba dla was i dla mnie najlepsze rozwiązanie.
@Semele
nie Semele, do fryzjera jestem umówiony
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6492
Przeczytał: 7 tematów
|
Wysłany: Pią 10:50, 12 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | no na pewno Bóg to nie ten chochoł w twojej głowie, i chyba rzeczywiście nie ma sensu z tobą dyskytować, Dzyszyński i podobni sa bardziej na twoim poziomie. |
Dwa razy przeredagowywałeś to zdanie i nadal nie zaczyna się z wielkiej litery i jest błąd w nazwisku Michała. A i to nie wszystkie błędy, jakie zostawiłeś. I nie najpoważniejsze, jakie robisz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9040
Przeczytał: 62 tematy
|
Wysłany: Pią 10:53, 12 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
pogadaj sobie z debilami jak ty anbo
co do mnie masz już teraz swoje 100% rzeczowych argumentów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 33 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:03, 12 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | lucek napisał: | lepszy jest dowód Berkeleya uważam, bo ten wręcz wskazuje na jego konieczność, o ile człowiek jest przekonany, że może komunikować się z innymi, a nie jest tylko "solipsystycznym" realnie bytem (mózgiem w słoiku). |
Trudno powiedzieć, czy Bogiem chcesz odrzucać solipsyzm czy dac podstawę (a nawet jedyne sensowne wyjaśnienie) do przekonania, ze możemy się komunikować z innymi ludźmi. W jednym i drugim przypadku Bóg nie jest konieczny. Jeśli dowód Berkeleya jest najlepszy z tego, co może przedstawić teista, to kiepsko ma się apologetyka |
Skąd to wiesz anbuś? Skąd w ogóle wiesz, że cokolwiek wiesz? Bo póki co cały czas robisz tylko błędne kółka polegające na tym, że "dowodzisz" rozumem rozum. I o ile nie jestem fanem lucka to tu akurat cię zagiął tym Berkeleyem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23215
Przeczytał: 57 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:23, 12 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | anbo napisał: | lucek napisał: | lepszy jest dowód Berkeleya uważam, bo ten wręcz wskazuje na jego konieczność, o ile człowiek jest przekonany, że może komunikować się z innymi, a nie jest tylko "solipsystycznym" realnie bytem (mózgiem w słoiku). |
Trudno powiedzieć, czy Bogiem chcesz odrzucać solipsyzm czy dac podstawę (a nawet jedyne sensowne wyjaśnienie) do przekonania, ze możemy się komunikować z innymi ludźmi. W jednym i drugim przypadku Bóg nie jest konieczny. Jeśli dowód Berkeleya jest najlepszy z tego, co może przedstawić teista, to kiepsko ma się apologetyka |
Skąd to wiesz anbuś? Skąd w ogóle wiesz, że cokolwiek wiesz? Bo póki co cały czas robisz tylko błędne kółka polegające na tym, że "dowodzisz" rozumem rozum. I o ile nie jestem fanem lucka to tu akurat cię zagiął tym Berkeleyem |
Też jesteś barkeleistą Fedorze??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9040
Przeczytał: 62 tematy
|
Wysłany: Pią 11:28, 12 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | anbo napisał: | lucek napisał: | lepszy jest dowód Berkeleya uważam, bo ten wręcz wskazuje na jego konieczność, o ile człowiek jest przekonany, że może komunikować się z innymi, a nie jest tylko "solipsystycznym" realnie bytem (mózgiem w słoiku). |
Trudno powiedzieć, czy Bogiem chcesz odrzucać solipsyzm czy dac podstawę (a nawet jedyne sensowne wyjaśnienie) do przekonania, ze możemy się komunikować z innymi ludźmi. W jednym i drugim przypadku Bóg nie jest konieczny. Jeśli dowód Berkeleya jest najlepszy z tego, co może przedstawić teista, to kiepsko ma się apologetyka |
Skąd to wiesz anbuś? Skąd w ogóle wiesz, że cokolwiek wiesz? Bo póki co cały czas robisz tylko błędne kółka polegające na tym, że "dowodzisz" rozumem rozum. I o ile nie jestem fanem lucka to tu akurat cię zagiął tym Berkeleyem |
e tam zagiął, burak nie rozumie, że broni chochołów tyklo w swojej głowie, w imię wewnętrznie sprzecznej ideologi, która mu mózg wyprała.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23215
Przeczytał: 57 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:34, 12 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | fedor napisał: | anbo napisał: | lucek napisał: | lepszy jest dowód Berkeleya uważam, bo ten wręcz wskazuje na jego konieczność, o ile człowiek jest przekonany, że może komunikować się z innymi, a nie jest tylko "solipsystycznym" realnie bytem (mózgiem w słoiku). |
Trudno powiedzieć, czy Bogiem chcesz odrzucać solipsyzm czy dac podstawę (a nawet jedyne sensowne wyjaśnienie) do przekonania, ze możemy się komunikować z innymi ludźmi. W jednym i drugim przypadku Bóg nie jest konieczny. Jeśli dowód Berkeleya jest najlepszy z tego, co może przedstawić teista, to kiepsko ma się apologetyka |
Skąd to wiesz anbuś? Skąd w ogóle wiesz, że cokolwiek wiesz? Bo póki co cały czas robisz tylko błędne kółka polegające na tym, że "dowodzisz" rozumem rozum. I o ile nie jestem fanem lucka to tu akurat cię zagiął tym Berkeleyem |
e tam zagiął, burak nie rozumie, że broni chochołów tyklo w swojej głowie, w imię wewnętrznie sprzecznej ideologi, która mu mózg wyprała. |
Już po fryjerze..a może fryzjerce??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 33 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:05, 12 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Też jesteś barkeleistą Fedorze?? |
Lubię Berkeleya. Ale lubię też Hume'a i Poppera. Lubię wielu filozofów i myślicieli jednak jeśli chodzi o światopogląd to zdecydowanie największe wrażenie robi na mnie Sye ten Bruggencate:
https://www.youtube.com/watch?v=aQKjUzotw_Y&t=2517s
https://www.youtube.com/watch?v=WK6QQN9U3B0&t=2957s
Ten gość to chodząca poezja. Szkoda, że nikt jeszcze nie tłumaczy jego filmów na polski. Myślałem o tym aby samemu to zrobić ale muszę znaleźć na to więcej czasu
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 12:08, 12 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6492
Przeczytał: 7 tematów
|
Wysłany: Pią 12:07, 12 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | anbo napisał: | lucek napisał: | lepszy jest dowód Berkeleya uważam, bo ten wręcz wskazuje na jego konieczność, o ile człowiek jest przekonany, że może komunikować się z innymi, a nie jest tylko "solipsystycznym" realnie bytem (mózgiem w słoiku). |
Trudno powiedzieć, czy Bogiem chcesz odrzucać solipsyzm czy dac podstawę (a nawet jedyne sensowne wyjaśnienie) do przekonania, ze możemy się komunikować z innymi ludźmi. W jednym i drugim przypadku Bóg nie jest konieczny. Jeśli dowód Berkeleya jest najlepszy z tego, co może przedstawić teista, to kiepsko ma się apologetyka |
Skąd to wiesz anbuś? Skąd w ogóle wiesz, że cokolwiek wiesz? Bo póki co cały czas robisz tylko błędne kółka polegające na tym, że "dowodzisz" rozumem rozum. I o ile nie jestem fanem lucka to tu akurat cię zagiął tym Berkeleyem |
Nie ma z czego wnioskować rzekomego zagięcia mnie przez lucka, bo w zasadzie ani lucek nie przedstawił argumentacji, ani ja nie przedstawiłem kontrargumentacji. Można jedynie coś domniemywac na podstawie tego, co do tej pory pisałem, ale z tego co fedor napisał wynika, że to nie lucek mnie zagiął ale zagina mnie alologetyka presupozycyjna, co jednak prawdą nie jest, a co zostało udowodnione tu:
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/apologetyka-presupozycyjna,13663-25.html#584175
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 33 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 12:11, 12 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
Anbuś wciąż pisze swój "ostatni post" z sierpnia w marcu
anbo napisał: | fedor napisał: | anbo napisał: | lucek napisał: | lepszy jest dowód Berkeleya uważam, bo ten wręcz wskazuje na jego konieczność, o ile człowiek jest przekonany, że może komunikować się z innymi, a nie jest tylko "solipsystycznym" realnie bytem (mózgiem w słoiku). |
Trudno powiedzieć, czy Bogiem chcesz odrzucać solipsyzm czy dac podstawę (a nawet jedyne sensowne wyjaśnienie) do przekonania, ze możemy się komunikować z innymi ludźmi. W jednym i drugim przypadku Bóg nie jest konieczny. Jeśli dowód Berkeleya jest najlepszy z tego, co może przedstawić teista, to kiepsko ma się apologetyka |
Skąd to wiesz anbuś? Skąd w ogóle wiesz, że cokolwiek wiesz? Bo póki co cały czas robisz tylko błędne kółka polegające na tym, że "dowodzisz" rozumem rozum. I o ile nie jestem fanem lucka to tu akurat cię zagiął tym Berkeleyem |
Nie ma z czego wnioskować rzekomego zagięcia mnie przez lucka, bo w zasadzie ani lucek nie przedstawił argumentacji, ani ja nie przedstawiłem kontrargumentacji. Można jedynie coś domniemywac na podstawie tego, co do tej pory pisałem, ale z tego co fedor napisał wynika, że to nie lucek mnie zagiął ale zagina mnie alologetyka presupozycyjna, co jednak prawdą nie jest, a co zostało udowodnione tu:
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/apologetyka-presupozycyjna,13663-25.html#584175 |
Niczego tam nie "udowodniłeś". Wygłaszasz tylko deklaracje oparte na swej ślepej wierze i nie jesteś w stanie nawet odpowiedzieć na pytanie o to skąd wiesz, że cokolwiek wiesz. Każda nieudolna próba twojej odpowiedzi kończy się tym, że lądujesz w błędnym kole bo "uzasadniasz" swój rozum przez ten sam rozum. Nic wiecej nie masz, anbuś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9040
Przeczytał: 62 tematy
|
Wysłany: Pią 12:16, 12 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Semele napisał: | Też jesteś barkeleistą Fedorze?? |
Lubię Berkeleya. Ale lubię też Hume'a i Poppera. Lubię wielu filozofów i myślicieli jednak jeśli chodzi o światopogląd to zdecydowanie największe wrażenie robi na mnie Sye ten Bruggencate:
https://www.youtube.com/watch?v=aQKjUzotw_Y&t=2517s
https://www.youtube.com/watch?v=WK6QQN9U3B0&t=2957s
Ten gość to chodząca poezja. Szkoda, że nikt jeszcze nie tłumaczy jego filmów na polski. Myślałem o tym aby samemu to zrobić ale muszę znaleźć na to więcej czasu |
to pewnie Semele spodobałby ci się traktak pt. "czy himera lewitując w próżni wytwarza inrencje wtórne", autora nie znam, a ale treść pewnie ma związek z rzeczywitością podobną, jak dzieła współczesnych przedstawicieli "nauk społecznych"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6492
Przeczytał: 7 tematów
|
Wysłany: Pią 12:26, 12 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Semele napisał: | Też jesteś barkeleistą Fedorze?? |
Lubię Berkeleya. Ale lubię też Hume'a i Poppera. Lubię wielu filozofów i myślicieli jednak jeśli chodzi o światopogląd to zdecydowanie największe wrażenie robi na mnie Sye ten Bruggencate: |
Z pewnością nie jest to filozof, który liczyłby się w świecie filozofów, jego nazwiska nie znajdziecie nawet w wikipedii, a to świadczy o tym, że nie jest zbyt znany. Można za to o nim poczytać na stronie rationalwiki i religionswiki. Wypowiadają się o nim bardzo niepochlebnie pisząc przy tym, dlaczego tak się wypowiadają. Przy okazji omawia się tam argumentację tegoż filozofa(?) przedstawiając zarzuty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|