Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rzeczywistość okiem fizyka
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 18:19, 16 Mar 2021    Temat postu:

anbo napisał:
To właśnie charakteryzuje ateistę: niewiara w Boga.


akurat :) , ja nie wierzę w Boga (istnienie), a ateistą nie jestem, - ateista nie wierzy w swojego chochoła.

PS

encyklopedyczna, "skrócona" definicja to raczej negowanie istnienia Boga

Cytat:
ateizm [gr. a- ‘nie’, theós ‘Bóg’], filoz. poglądy teoretyczne lub postawy praktyczne, negujące istnienie Boga.


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Wto 18:38, 16 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:39, 16 Mar 2021    Temat postu:

anbo napisał:
blackSun napisał:
Właśnie widzę, większość badanych to Amerykanie, którzy nawet normalnego prezydenta nie potrafią sobie wybrać.

Czyli wybierają nienormalnego... Uważasz, że głosami filozofów? Bo o filozofach rozmawiamy. Uważasz, że to reprezentatywna grupa amerykańskich wyborców?

Tak, szanowny Anbo, rozmawiamy o filozofach.
Odpowiedz więc sobie na pytanie, w jakim celu społeczeństwo ma utrzymywać zawodowych filozofów. Jaką korzyść społeczną mają oni w zamian przynieść?

anbo napisał:
blackSun napisał:
Jednak co innego chcę dodać. Nie należy każdego, kto niewierzy w boga, nazywać ateistą.

To właśnie charakteryzuje ateistę: niewiara w Boga.

Il znasz buddystów biegających z transparentem "jestem ateistą"?

anbo napisał:
blackSun napisał:

Co więcej, wielu współczesnych ateistów, to osoby wierzące. Rzadko który z ateistów przyzna, że jest pewien nieistnienia boga na całe 10 z 10.

To jeszcze nie znaczy, że jest wierzący. Niepewność to nie jest wiara. Mamy ateistów i agnostyków, a także wahających się. Ale taki wahający się czy też jedynie przychylający się do stanowiska "nie ma boga/bogów" to nie wierzący chociaż też i nie stuprocentowy, encyklopedyczny ateista.

Nie tylko o niepewność wobec boga mi chodziło, raczej o inne rzeczy do wierzenia. Więcej w tym wątku:
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/fideizm-ateistyczny,17011.html

anbo napisał:
blackSun napisał:

Pominę już fakt, że ateizm afirmujący brak wyższej inteligencji stwórczej, a zatem samoistne powstawanie złożonych i inteligentnych gatunków, jest postawą infantylną i lepiej niech się schowają tacy naukowcy.

Naukowcem nie jestem, ale na wszelki wypadek też się schowam.

Jeżeli zamierzasz wierzyć, że twoje myślenie jest skutkiem ciągu błędów genetycznych, to lepiej tak zrób i wróć gdy dojdziesz do bardziej poprawnych wniosków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów


PostWysłany: Śro 9:10, 17 Mar 2021    Temat postu:

fedor napisał:
anbo napisał:

Fedor tradycyjnie albo nie rozumie, albo zrozumiał ale nie potrafi przyznać się do błędu.


Tak, tak, anbuś, skończyły ci się już sztuczki erystyczne

Złodziej krzyczy "łapać złodzieja" - metoda dość popularna w pewnych kręgach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów


PostWysłany: Śro 9:16, 17 Mar 2021    Temat postu:

blackSun napisał:
anbo napisał:
blackSun napisał:
Właśnie widzę, większość badanych to Amerykanie, którzy nawet normalnego prezydenta nie potrafią sobie wybrać.

Czyli wybierają nienormalnego... Uważasz, że głosami filozofów? Bo o filozofach rozmawiamy. Uważasz, że to reprezentatywna grupa amerykańskich wyborców?

Tak, szanowny Anbo, rozmawiamy o filozofach.
Odpowiedz więc sobie na pytanie, w jakim celu społeczeństwo ma utrzymywać zawodowych filozofów. Jaką korzyść społeczną mają oni w zamian przynieść?

Zmieniasz temat dyskusji.

blackSun napisał:
anbo napisał:
blackSun napisał:
Jednak co innego chcę dodać. Nie należy każdego, kto niewierzy w boga, nazywać ateistą.

To właśnie charakteryzuje ateistę: niewiara w Boga.

Il znasz buddystów biegających z transparentem "jestem ateistą"?

Co chcesz powiedzieć tym pytaniem?

blackSun napisał:
anbo napisał:
blackSun napisał:

Co więcej, wielu współczesnych ateistów, to osoby wierzące. Rzadko który z ateistów przyzna, że jest pewien nieistnienia boga na całe 10 z 10.

To jeszcze nie znaczy, że jest wierzący. Niepewność to nie jest wiara. Mamy ateistów i agnostyków, a także wahających się. Ale taki wahający się czy też jedynie przychylający się do stanowiska "nie ma boga/bogów" to nie wierzący chociaż też i nie stuprocentowy, encyklopedyczny ateista.

Nie tylko o niepewność wobec boga mi chodziło, raczej o inne rzeczy do wierzenia. Więcej w tym wątku:
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/fideizm-ateistyczny,17011.html

Nie dyskutuję z linkami.

blackSun napisał:
anbo napisał:
blackSun napisał:

Pominę już fakt, że ateizm afirmujący brak wyższej inteligencji stwórczej, a zatem samoistne powstawanie złożonych i inteligentnych gatunków, jest postawą infantylną i lepiej niech się schowają tacy naukowcy.

Naukowcem nie jestem, ale na wszelki wypadek też się schowam.

Jeżeli zamierzasz wierzyć, że twoje myślenie jest skutkiem ciągu błędów genetycznych, to lepiej tak zrób i wróć gdy dojdziesz do bardziej poprawnych wniosków.

W co konkretnie nie wierzysz - istnienie korzystnych mutacji, czy odsiew szkodliwych?


Ostatnio zmieniony przez anbo dnia Śro 9:25, 17 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 10:25, 17 Mar 2021    Temat postu:

anbo napisał:
fedor napisał:
anbo napisał:

Fedor tradycyjnie albo nie rozumie, albo zrozumiał ale nie potrafi przyznać się do błędu.


Tak, tak, anbuś, skończyły ci się już sztuczki erystyczne

Złodziej krzyczy "łapać złodzieja" - metoda dość popularna w pewnych kręgach.


To odpysknięcie też jest słabe. Oj anbuś, anbuś, skończyły ci się już sztuczki erystyczne. Te dawne też już nie działają. Posunąłeś się w latach, chłopie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:23, 17 Mar 2021    Temat postu:

fedor napisał:
anbo napisał:
fedor napisał:
anbo napisał:

Fedor tradycyjnie albo nie rozumie, albo zrozumiał ale nie potrafi przyznać się do błędu.


Tak, tak, anbuś, skończyły ci się już sztuczki erystyczne

Złodziej krzyczy "łapać złodzieja" - metoda dość popularna w pewnych kręgach.


To odpysknięcie też jest słabe. Oj anbuś, anbuś, skończyły ci się już sztuczki erystyczne. Te dawne też już nie działają. Posunąłeś się w latach, chłopie


Dokładnie :)

blackSun napisał:
Jeżeli zamierzasz wierzyć, że twoje myślenie jest skutkiem ciągu błędów genetycznych, to lepiej tak zrób i wróć gdy dojdziesz do bardziej poprawnych wniosków.


anbo napisał:
W co konkretnie nie wierzysz - istnienie korzystnych mutacji, czy odsiew szkodliwych?


i oczywiście "anbuś", nie rozumie, ze fakt, że jest przekonany, że światem rządzi poznawalny porządek, u niego to "Ewolucja", u teisty "Bóg", jest tylko zastąpieniem jednego symbolu to przekonanie reprezentującego, a nie wycięciem "Boga" brzytwą Ockhama.

a tu w dyskusji z blackSun'em w ogóle nie zrozumiał o co chodzi, a chodzi o to, że jeśli sobie przypisuje inteligentne działanie, a naturze nie, a jednocześnie uznaje siebie za wytwór tej bezmyślnej natury i jej część.

więc "anbuś" to jest tak, że:

ty i natura nie są inteligentne

albo

ty i natura jesteście inteligentne.

kamieniowi jednak trudno inteligentne działanie przypisać, więc nie kamień jest inteligentny, a rządzi nim inteligencja - poznawalne przez człowieka prawa, u teisty "Bóg", u "anbusia" "Ewolucja" (teiście jak zwał nie przeszkadza, bo ma dar mówienia wieloma językami zesłany przez Ducha Św. ;-) ), i

i tak jak u "ambusia" bierze się z niczego, a tym samym nie należy do materialnego, monistycznego świata, jest więc światem nadprzyrodzonym, bo w nieinteligentnie rządzącej się naturze pojawił się anbo, którego inteligencja nie jest z tego świata, tylko o tym nie wie, nie pomyślał,

tak teista, po prostu jest tego świadomy i te poznawane, w niedoskonały sposób prawa, rządzące przyrodą, nazywa Bogiem.


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Śro 13:41, 17 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:34, 18 Mar 2021    Temat postu:

anbo napisał:
blackSun napisał:
Odpowiedz więc sobie na pytanie, w jakim celu społeczeństwo ma utrzymywać zawodowych filozofów. Jaką korzyść społeczną mają oni w zamian przynieść?
Zmieniasz temat dyskusji.

Raczej Ty nie rozumiesz dokąd ona podąża, gdyż nie chcesz zbadać jaką rolę ma pełnić filozof, a zabierasz się za ocenę ich poglądów. Być może lepiej w takim układzie zająłbyś się poglądami hydraulików?

anbo napisał:
blackSun napisał:
Il znasz buddystów biegających z transparentem "jestem ateistą"?
Co chcesz powiedzieć tym pytaniem?

To że nie każdy niewierzący w boga stwórcę identyfikuje się z ateizmem. Co więcej światopoglądy tych osób często radykalnie różnią się od poglądów samoidentyfikujących się ateistów. Np. w kwestii transcendencji świadomości, zaświatów czy np. celu istnienia. Ateiści często uwielbiają podrasowywać sobie statystyki włączając w swe grono nawet niemowlęta i szympansy. Jednak inni niewierzący mają poglądy ateistów głęboko gdzieś.

anbo napisał:
Nie dyskutuję z linkami.

I masz czelność tak pisać po tym jak zaserwowałeś mi linka do PDFu? Czy też w twym świńskim łbie zasada "nie rób innemu co tobie nie miłe" nie obowiązuje?

anbo napisał:
blackSun napisał:
Jeżeli zamierzasz wierzyć, że twoje myślenie jest skutkiem ciągu błędów genetycznych, to lepiej tak zrób i wróć gdy dojdziesz do bardziej poprawnych wniosków.
W co konkretnie nie wierzysz - istnienie korzystnych mutacji, czy odsiew szkodliwych?

Mutacja jako wynaturzenie nigdy nie powinna być traktowana jako cecha pozytywna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23087
Przeczytał: 89 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:41, 18 Mar 2021    Temat postu:

Cytat:
W co konkretnie nie wierzysz - istnienie korzystnych mutacji, czy odsiew szkodliwych?


Natura nie wybiera , przeżywają te wersje które najlepiej się powielają.. :) :wink:

Dlatego człowiek nie powinien naśladowac natury.

I nie naśladuje..
Jest nas coraz mniej też za sprawą wirusa. Może niedługo ziemią zawładą grzyby... :) :wink: :wink:


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 9:45, 18 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów


PostWysłany: Czw 10:50, 18 Mar 2021    Temat postu:

blackSun napisał:
anbo napisał:
blackSun napisał:
Odpowiedz więc sobie na pytanie, w jakim celu społeczeństwo ma utrzymywać zawodowych filozofów. Jaką korzyść społeczną mają oni w zamian przynieść?
Zmieniasz temat dyskusji.

Raczej Ty nie rozumiesz dokąd ona podąża, gdyż nie chcesz zbadać jaką rolę ma pełnić filozof, a zabierasz się za ocenę ich poglądów. Być może lepiej w takim układzie zająłbyś się poglądami hydraulików?

Brak wynikania. Z tego, że za czymś nie podążam/nie chcę zbadać, nie wynika, ze nie rozumiem dokąd to podąża. Zmieniłeś temat i to jest fakt. Zamiast to przyznać, odkręcasz kota ogonem. Uwaga o hydraulikach nie rokuje dobrze dla tej dyskusji.
blackSun napisał:

anbo napisał:
blackSun napisał:
Il znasz buddystów biegających z transparentem "jestem ateistą"?
Co chcesz powiedzieć tym pytaniem?

To że nie każdy niewierzący w boga stwórcę identyfikuje się z ateizmem.

To że ktoś się nie identyfikuje z X, to jeszcze nie znaczy, ze jego światopogląd się nie kwalifikuje jako X. Kwestia zdefiniowania ateizmu i rozpatrywanego światopoglądu, czyli przyjętych kryteriów. Ja podałem jako kryterium to ogólnie przyjęte: ateizm to niewiara w boga/bogów. Kwestią dyskusyjną może być to, co nazwiemy bogiem/bogami. Ateizm definiuje się też jako niewiarę w siły nadprzyrodzone - taka definicja poszerzy grono ateistów.

blackSun napisał:

Co więcej światopoglądy tych osób często radykalnie różnią się od poglądów samoidentyfikujących się ateistów. Np. w kwestii transcendencji świadomości, zaświatów czy np. celu istnienia. Ateiści często uwielbiają podrasowywać sobie statystyki włączając w swe grono nawet niemowlęta i szympansy. Jednak inni niewierzący mają poglądy ateistów głęboko gdzieś.

Pokaż mi statystyki uwzględniające szympansy i niemowlęta. Ankiety bywają
różne, niektóre dokładniej inne mniej dokładnie precyzują pytania. Po to podałem link, żeby każdy mógł sobie sprawdzić, jak to wyglądało w zacytowanej przeze mnie ankiecie.
Ale: uważasz, że wynik jest zawyżony na korzyść ateizmu? Przecież to ankietowani decydowali, czy się zaliczyć do tej kategorii. Do kogo więc i o co masz pretensje?
blackSun napisał:

anbo napisał:
Nie dyskutuję z linkami.

I masz czelność tak pisać po tym jak zaserwowałeś mi linka do PDFu? Czy też w twym świńskim łbie zasada "nie rób innemu co tobie nie miłe" nie obowiązuje?

Wyrażenie "świński łeb" jest dość powszechnie uważane za obraźliwe. Skończę dyskusję, jak jeszcze raz coś takiego napiszesz.
Co do linków to jest różnica we wskazaniu pełnego tekstu, z którego się coś zacytowało, a przedstawienie w odpowiedzi linku do jakiejś dyskusji zamiast konkretnej wypowiedzi. Czy to jest zrozumiałe dla twojego śfińskiego łba?

blackSun napisał:

anbo napisał:
blackSun napisał:
Jeżeli zamierzasz wierzyć, że twoje myślenie jest skutkiem ciągu błędów genetycznych, to lepiej tak zrób i wróć gdy dojdziesz do bardziej poprawnych wniosków.
W co konkretnie nie wierzysz - istnienie korzystnych mutacji, czy odsiew szkodliwych?

Mutacja jako wynaturzenie nigdy nie powinna być traktowana jako cecha pozytywna.

Nie widzę związku z tym, na co odpowiadasz i co napisałeś wcześniej. Mutacja to mutacja, jest pozytywna albo negatywna, czyli korzystna albo niekorzystna, dająca przewagę albo nie, w sensie przydatności ewolucyjnej. Poprzez selekcję są odsiewane szkodliwe (czy też mniej przydatne), a powielane pozytywne, pierwsze nie są przekazywane następnym pokoleniom, a drugie są. (Są jeszcze neutralne, które też mogą być przekazywane.) Jeśli uważasz, że wskutek doboru naturalnego nie mógł się wykształcić ludzki mózg i nasz sposób myślenia, to napisz na jakiej podstawie tak twierdzisz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:57, 18 Mar 2021    Temat postu:

anbo napisał:
blackSun napisał:

Jednak co innego chcę dodać. Nie należy każdego, kto niewierzy w boga, nazywać ateistą.

To właśnie charakteryzuje ateistę: niewiara w Boga.

Niewiara w Boga - Co to jest?
1. Brak wiary w Boga, nie wypowiadanie się na ten temat (agnostycyzm, brak oczekiwań w zakresie tej wiary, obojętność wobec tego problemu)
2. Niewiara w Boga jako przekonanie, że nie znaleziono przesłanek na istnienie Boga, a uznanie Boga takich przesłanek wymaga (potencjalnie oczekiwanie na wyjaśnienie się sprawy, temat nie jest obojętny)
3. Wiara w nieistnienie Boga
4. Wiara w to, że nie da się stwierdzić istnienia Boga (choć może Bóg istnieć), albo przekonanie, że problem istnienie Boga nie ma dla człowieka znaczenia.
Ale wybór...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:48, 18 Mar 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
anbo napisał:
blackSun napisał:

Jednak co innego chcę dodać. Nie należy każdego, kto niewierzy w boga, nazywać ateistą.

To właśnie charakteryzuje ateistę: niewiara w Boga.

Niewiara w Boga - Co to jest?
1. Brak wiary w Boga, nie wypowiadanie się na ten temat (agnostycyzm, brak oczekiwań w zakresie tej wiary, obojętność wobec tego problemu)
2. Niewiara w Boga jako przekonanie, że nie znaleziono przesłanek na istnienie Boga, a uznanie Boga takich przesłanek wymaga (potencjalnie oczekiwanie na wyjaśnienie się sprawy, temat nie jest obojętny)
3. Wiara w nieistnienie Boga
4. Wiara w to, że nie da się stwierdzić istnienia Boga (choć może Bóg istnieć), albo przekonanie, że problem istnienie Boga nie ma dla człowieka znaczenia.
Ale wybór...


brak wiary w Boga/bogów to brak przekonania w czyjejś głowie, że jakikolwiek Bóg istnieje. Stan bycia nieprzekonanym, że jakikolwiek Bóg jest.

Zresztą sam wiesz, co to znaczy brak wiary w bogów. Sam nie wierzysz przecież w setki innych bogów. My ateiści nie wierzymy tylko w jednego więcej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 4:20, 19 Mar 2021    Temat postu:

anbo napisał:
Z tego, że za czymś nie podążam/nie chcę zbadać, nie wynika, ze nie rozumiem dokąd to podąża.

A jak chcesz nie zbadawszy rozumieć?

anbo napisał:
Zmieniłeś temat i to jest fakt. Zamiast to przyznać, odkręcasz kota ogonem.

No dobra, przyjmuję ten zarzut do rozpatrzenia. Ale przyznać że to fakt - nie mogę, dopóki nie wykażesz prawdziwości zarzutu wobec mnie. Potrafisz?

anbo napisał:
Pokaż mi statystyki uwzględniające szympansy i niemowlęta.

Ale po co mam zawracać sobie głowę liczbami, gdy mam twoją definicję ateizmu, że to niewiara w boga/bogów? Wszak ani szympans, ani niemowlę w bogów nie wierzą.

Dlatego dla mnie ateista czy katolik to ten, kto do tego szczerze się przyznaje. Ot taka nieskomplikowana definicja :D

anbo napisał:
Przecież to ankietowani decydowali, czy się zaliczyć do tej kategorii. Do kogo więc i o co masz pretensje?

Generalnie mnie aż tak nie boli, że jedni i drudzy lubią sobie podrasować statystyki. Gorzej jest z tym, że niby ich przewaga, miałaby cokolwiek pozytywnego znaczyć.

anbo napisał:
Wyrażenie "świński łeb" jest dość powszechnie uważane za obraźliwe. Skończę dyskusję, jak jeszcze raz coś takiego napiszesz.

Ależ Anbo, ja tylko piszę co widzę. Gdybyś portretował siebie w awatarze przy pomocy orła, zapewne użyłbym sformułowania "łeb orli".

anbo napisał:
Co do linków to jest różnica we wskazaniu pełnego tekstu, z którego się coś zacytowało, a przedstawienie w odpowiedzi linku do jakiejś dyskusji zamiast konkretnej wypowiedzi. Czy to jest zrozumiałe dla twojego śfińskiego łba?

Ale ja również nie zamierzam dla Ciebie kopiować Internetu i jeżeli podaję link, to znaczy, że kryje się za nim coś ważnego. W tym wypadku udowadniam tam, że wielu ateistów pomimo wiary w boga, wierzy w szereg innych rzeczy, a nawet cały swój światopogląd opiera na wierze.

anbo napisał:
Mutacja to mutacja, jest pozytywna albo negatywna, czyli korzystna albo niekorzystna, dająca przewagę albo nie, w sensie przydatności ewolucyjnej. Poprzez selekcję są odsiewane szkodliwe (czy też mniej przydatne), a powielane pozytywne, pierwsze nie są przekazywane następnym pokoleniom, a drugie są. (Są jeszcze neutralne, które też mogą być przekazywane.) Jeśli uważasz, że wskutek doboru naturalnego nie mógł się wykształcić ludzki mózg i nasz sposób myślenia, to napisz na jakiej podstawie tak twierdzisz.
Cytat:
Z Wiki:
Mutations result from errors during DNA or viral replication, mitosis, or meiosis or other types of damage to DNA (such as pyrimidine dimers caused by exposure to ultraviolet radiation), which then may undergo error-prone repair (especially microhomology-mediated end joining[2]), cause an error during other forms of repair,[3][4] or cause an error during replication (translesion synthesis). Mutations may also result from insertion or deletion of segments of DNA due to mobile genetic elements.

Z tego wynika, że głównym motorem zmian jest błąd w genotypie lub inny rodzaj uszkodzenia genotypu. Może to też być spowodowane niezamierzoną utratą lub przypadkowym dodaniem sekwencji DNA.

Ponieważ ateiści nie mają żadnych dowodów (poza swoją wiarą), że nowe sprawne i zdrowe gatunki mogą rozwijać się jedynie na podstawie wprowadzania błędów i uszkodzeń do ich kodu genetycznego, to i nie będę ich tak męczył. [Co by przecież oznaczało, że tzw. pozytywna mutacja, to inaczej pozytywny błąd lub pozytywne uszkodzenie]. Wystarczy mi przykład dowolnego mniej złożonego systemu, gdzie bez zmian naprowadzających, a tylko z dopuszczeniem błędów i uszkodzeń dojdziemy do zmian pozytywnych w systemie. Potrafisz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6425
Przeczytał: 36 tematów


PostWysłany: Pią 8:56, 19 Mar 2021    Temat postu:

blackSun napisał:
anbo napisał:
Z tego, że za czymś nie podążam/nie chcę zbadać, nie wynika, ze nie rozumiem dokąd to podąża.

A jak chcesz nie zbadawszy rozumieć?

Zarzut braku wynikania wciąż aktualny. Nie ma nic do badania, skoro sam napisałeś: "nie chcesz zbadać jaką rolę ma pełnić filozof", a wcześniej zapytałeś "w jakim celu społeczeństwo ma utrzymywać zawodowych filozofów. Jaką korzyść społeczną mają oni w zamian przynieść?". Nic nie muszę badać, żeby wiedzieć, że zmieniasz temat dyskusji.

blackSun napisał:

anbo napisał:
Pokaż mi statystyki uwzględniające szympansy i niemowlęta.

Ale po co mam zawracać sobie głowę liczbami, gdy mam twoją definicję ateizmu, że to niewiara w boga/bogów? Wszak ani szympans, ani niemowlę w bogów nie wierzą.

Wprawiasz się w erystyce? Postawiłeś zarzut, że "Ateiści często uwielbiają podrasowywać sobie statystyki włączając w swe grono nawet niemowlęta i szympansy." - pokaż mi te podrasowane statystyki albo odwołaj zarzut.
blackSun napisał:

Dlatego dla mnie ateista czy katolik to ten, kto do tego szczerze się przyznaje. Ot taka nieskomplikowana definicja :D

Definicja błędna. Ci twoi ateiści i katolicy mogą się mylić co do tego czym jest ateizm/katolicyzm, ci twoi katolicy mogą nie znać teologii katolickiej itp. i stąd może wynikać ich przekonanie, że są katolikami. Ot taka nieskomplikowana refleksja.
blackSun napisał:

anbo napisał:
Przecież to ankietowani decydowali, czy się zaliczyć do tej kategorii. Do kogo więc i o co masz pretensje?

Generalnie mnie aż tak nie boli, że jedni i drudzy lubią sobie podrasować statystyki. Gorzej jest z tym, że niby ich przewaga, miałaby cokolwiek pozytywnego znaczyć.

Który mój wpis masz na myśli? Zacytuj.

blackSun napisał:

anbo napisał:
Wyrażenie "świński łeb" jest dość powszechnie uważane za obraźliwe. Skończę dyskusję, jak jeszcze raz coś takiego napiszesz.

Ależ Anbo, ja tylko piszę co widzę. Gdybyś portretował siebie w awatarze przy pomocy orła, zapewne użyłbym sformułowania "łeb orli".

Awatar to nie portret, o czym wiesz tak samo dobrze, jak o tym, że świński jest obraźliwe.

blackSun napisał:

anbo napisał:
Co do linków to jest różnica we wskazaniu pełnego tekstu, z którego się coś zacytowało, a przedstawienie w odpowiedzi linku do jakiejś dyskusji zamiast konkretnej wypowiedzi. Czy to jest zrozumiałe dla twojego śfińskiego łba?

Ale ja również nie zamierzam dla Ciebie kopiować Internetu i jeżeli podaję link, to znaczy, że kryje się za nim coś ważnego. W tym wypadku udowadniam tam, że wielu ateistów pomimo wiary w boga, wierzy w szereg innych rzeczy, a nawet cały swój światopogląd opiera na wierze.

Nie mam zamiaru wyszukiwać w dyskusji twoich wpisów i domyślać się jaka w nich kryje się odpowiedź na to, o czym tu rozmawiamy. Jak widać mogłeś w jednym zdaniu przedstawić tę odpowiedź (a link ewentualnie podać celem wskazania, gdzie są twoje dłuższe wywody na ten temat).
Co dla naszej dyskusji (a konkretnie tego, na co mi odpowiedziałeś) wynika z tego, ze ateista także w coś wierzy (a nie wie)?

blackSun napisał:

anbo napisał:
Mutacja to mutacja, jest pozytywna albo negatywna, czyli korzystna albo niekorzystna, dająca przewagę albo nie, w sensie przydatności ewolucyjnej. Poprzez selekcję są odsiewane szkodliwe (czy też mniej przydatne), a powielane pozytywne, pierwsze nie są przekazywane następnym pokoleniom, a drugie są. (Są jeszcze neutralne, które też mogą być przekazywane.) Jeśli uważasz, że wskutek doboru naturalnego nie mógł się wykształcić ludzki mózg i nasz sposób myślenia, to napisz na jakiej podstawie tak twierdzisz.
Cytat:
Z Wiki:
Mutations result from errors during DNA or viral replication, mitosis, or meiosis or other types of damage to DNA (such as pyrimidine dimers caused by exposure to ultraviolet radiation), which then may undergo error-prone repair (especially microhomology-mediated end joining[2]), cause an error during other forms of repair,[3][4] or cause an error during replication (translesion synthesis). Mutations may also result from insertion or deletion of segments of DNA due to mobile genetic elements.

Z tego wynika, że głównym motorem zmian jest błąd w genotypie lub inny rodzaj uszkodzenia genotypu. Może to też być spowodowane niezamierzoną utratą lub przypadkowym dodaniem sekwencji DNA.

I co z tego, że mutacje wynikają z błędów przy replikacji? W wyniku błędu przy replikacji może pojawić się cecha przydatna ewolucyjnie albo nieprzydatna - zaprzeczasz temu?

blackSun napisał:

Ponieważ ateiści nie mają żadnych dowodów (poza swoją wiarą), że nowe sprawne i zdrowe gatunki mogą rozwijać się jedynie na podstawie wprowadzania błędów i uszkodzeń do ich kodu genetycznego, to i nie będę ich tak męczył.

Ateiści uznający teorię ewolucji, tak samo zresztą, jak i teiści uznający teorię ewolucji, mają wystarczająco dużo dowodów na istnienie genów, mutacji oraz selekcji naturalnej, w wyniku której na drodze ewolucji pojawiają się nowe gatunki. Po prostu - czego albo nie rozumiesz albo nie chcesz zrozumieć - w wyniku mutacji pojawiają się cechy przydatne jak i nieprzydatne (ogólnie mówiąc, żeby za dużo nie pisać), co podlega selekcji. Nie ma znaczenia czego wynikiem jest mutacja. Ważne, ze jest selekcja, która powoduje, że jedne mutacje są przekazywane następnym pokoleniom, a inne nie (bo ich nosiciele za sprawą złych mutacji okazali się mniej sprawni, że tak powiem, więc wyginęli).

blackSun napisał:

[Co by przecież oznaczało, że tzw. pozytywna mutacja, to inaczej pozytywny błąd lub pozytywne uszkodzenie].

W pewnym sensie. I co z tego?
blackSun napisał:

Wystarczy mi przykład dowolnego mniej złożonego systemu, gdzie bez zmian naprowadzających, a tylko z dopuszczeniem błędów i uszkodzeń dojdziemy do zmian pozytywnych w systemie. Potrafisz?

"Bez zmian naprowadzających" - mam ci udowodnić nieistnienie kreatora? Chyba żartujesz. Kreatora ciacha się Brzytwą. Nie ma sposobu, żeby udowodnić, że Kreator nie istnieje.
Zastanawiam się czy ty w ogóle starałeś się zrozumieć teorię ewolucji... Jeśli uznajesz, że istnieją geny, mutacje, selekcja, a nie wierzysz, że poprzez proces selekcji (i odseparowania) mogą powstać nowe gatunki, to co według ciebie temu przeczy? Konkretnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 9:21, 19 Mar 2021    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Netlis napisał:
Bo może myślisz, że elektron to jakaś substancja, jakiś minibyt, minipiłeczka latająca w przestrzeni, miniciałko.

Faktycznie, nazwa "cząsteczka" jest tutaj myląca, więc może się tak wydawać.


Dokładnie tak myślałem.


dla mnie niemal oczywisty jest tu związek z buddyjską energią, podobnie jak Trójcy Świętej we wzorze E=mc^2
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23087
Przeczytał: 89 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:31, 19 Mar 2021    Temat postu:

lucek napisał:
anbo napisał:
To właśnie charakteryzuje ateistę: niewiara w Boga.


akurat :) , ja nie wierzę w Boga (istnienie), a ateistą nie jestem, - ateista nie wierzy w swojego chochoła.

PS

encyklopedyczna, "skrócona" definicja to raczej negowanie istnienia Boga

Cytat:
ateizm [gr. a- ‘nie’, theós ‘Bóg’], filoz. poglądy teoretyczne lub postawy praktyczne, negujące istnienie Boga.


Ja znalazłam inną definicję

Ateizm (z gr. ἄθεος „bezbożny” – ἀ- a-, „bez” oraz θεός, theos, „bóg”) – brak wiary w istnienie jednego bądź wielu bogów; ewentualnie odrzucenie teizmu[a], pogląd przeczący istnieniu sił nadprzyrodzonych i odrzucający wiarę w stwórcę[3]. Może także uznawać religię za sprzeczną z nauką, sprzeczną z rozumem lub niepotrzebną.


Rocznica urodzin księda Hallera. stwierdził religia bez rozumu jest nie tym....



Religia rozumiana właściwie ma charakter racjonalny – mówił ks. prof. Michał Heller w rozmowie z red. Jerzym Baczyńskim, redaktorem naczelnym „Polityki”. Rozmowa odbyła się 12 marca podczas wieczoru urodzinowego zorganizowanego przez tarnowski samorząd dla ks. prof. Hellera, z okazji jego 85. urodzin. Kapłan jest Honorowym Obywatelem Tarnowa.

Ks. prof. Heller podkreślił, że powołanie kapłańskie i naukowe dojrzewały w nim niejako równolegle, co było m.in. zasługą jego rodzinnego domu. Przyznał nawet, że ojciec naciskał, by najpierw skończył fizykę a potem poszedł do seminarium, on sam wybrał odwrotnie lecz w gruncie rzeczy rozwijał się cały czas w obu tych dziedzinach.

[link widoczny dla zalogowanych]

Spinoza był uważany za ateistę i wyklęty ze swojego zboru oraz podeptany.

Czy był faktycznie ateistą.

Ateizm to dla mnie niewiara w istnienie osobowego Boga- w pewnym uproszczeniu "Dziadka z brodą"

Wuj pisze cały czas : Bóg jest miłością. Ważny jest dla niego Jezus tak jak dla Ciebie lucek.
Jezus do jak różnych czynów może natchnąć słowo Jezusa....

Niektóre z niejasności i sporów związanych z problemem zdefiniowania ateizmu wynikają z trudności osiągnięcia zgody co do definicji słowa bóg. Mnogość różnorodnych koncepcji boga prowadzi do różnych pomysłów dotyczących zastosowania pojęcia ateizmu. W przypadkach gdy teizm był definiowany jako wiara w jednego boga osobowego, jako ateistów klasyfikowano deistów i politeistów; i na odwrót, Rzymianie oskarżali chrześcijan o ateizm za to, że nie czcili ich bóstw. Ten sposób rozumienia terminu ateizm zarzucono w XX wieku, na skutek przyjęcia rozumienia teizmu jako wiary w jakąkolwiek boskość[41].

Spory między ateistami i teistami wpisują się w historyczne dyskusje między filozofiami niereligijnymi (odrzucającymi nadnaturalne sposoby uzasadniania rzeczywistości) oraz religijnymi (poszukującymi uzasadnienia rzeczywistości przez odwołanie się do czynników nadprzyrodzonych). za wiki


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 9:34, 19 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 9:49, 19 Mar 2021    Temat postu:

lucek napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
Netlis napisał:
Bo może myślisz, że elektron to jakaś substancja, jakiś minibyt, minipiłeczka latająca w przestrzeni, miniciałko.

Faktycznie, nazwa "cząsteczka" jest tutaj myląca, więc może się tak wydawać.


Dokładnie tak myślałem.


dla mnie niemal oczywisty jest tu związek z buddyjską energią, podobnie jak Trójcy Świętej we wzorze E=mc^2


gdyby ktoś nie zrozumiał, to tłumaczę

często od różnych nawiedzonych buddystów słyszałem o energii z połączeniu z energią i Eisteinem, jak i relatywistów odwołujących się do teorii względności ....

i zastanawiałem się, mając na myśli energię w sensie fizycznym, jak starożytni - skąd wzięli energię jakie doświadczenie im ją reprezentowało ... no i niestety dzisiaj dopiero skumałem, że to w drugą stronę, to fizyka z psychologii zapożyczyła słowo "energia", jakoś nazwać musiała :)

cóż nieraz myślę nieco ociężale ;-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:53, 19 Mar 2021    Temat postu:

Anbuś wciąż pisze swój "ostatni post" z sierpnia w marcu

anbo napisał:
Ateiści uznający teorię ewolucji, tak samo zresztą, jak i teiści uznający teorię ewolucji, mają wystarczająco dużo dowodów na istnienie genów, mutacji oraz selekcji naturalnej, w wyniku której na drodze ewolucji pojawiają się nowe gatunki


A to bardzo interesujące :think: Przedstaw więc te "dowody", anbuś. Bo na razie to wszystkie "dowody" darwinistów w tym zakresie sprowadzają się do samych zapewnień, że "mają" takie "dowody"

anbo napisał:
Kreatora ciacha się Brzytwą.


A ja sobie ciacham brzytwą ciebie. I co mi zrobisz?


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 9:56, 19 Mar 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 9:53, 19 Mar 2021    Temat postu:

Semele napisał:
Ja znalazłam inną definicję

Ateizm (z gr. ἄθεος „bezbożny” – ἀ- a-, „bez” oraz θεός, theos, „bóg”) – brak wiary w istnienie jednego bądź wielu bogów; ewentualnie odrzucenie teizmu[a], pogląd przeczący istnieniu sił nadprzyrodzonych i odrzucający wiarę w stwórcę[3]. Może także uznawać religię za sprzeczną z nauką, sprzeczną z rozumem lub niepotrzebną.



no miałbym wątpliwości co do tej definicji, bo nie wierzyć to też wątpić, a wtedy trudno odróżnić od agnostycyzmu ... zresztą dalsza część o odrzuceniu o tym świadczy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 10:23, 19 Mar 2021    Temat postu:

lucek napisał:
Semele napisał:
Ja znalazłam inną definicję

Ateizm (z gr. ἄθεος „bezbożny” – ἀ- a-, „bez” oraz θεός, theos, „bóg”) – brak wiary w istnienie jednego bądź wielu bogów; ewentualnie odrzucenie teizmu[a], pogląd przeczący istnieniu sił nadprzyrodzonych i odrzucający wiarę w stwórcę[3]. Może także uznawać religię za sprzeczną z nauką, sprzeczną z rozumem lub niepotrzebną.



no miałbym wątpliwości co do tej definicji, bo nie wierzyć to też wątpić, a wtedy trudno odróżnić od agnostycyzmu ... zresztą dalsza część o odrzuceniu o tym świadczy



PS

Cytat:
Ateizm to dla mnie niewiara w istnienie osobowego Boga- w pewnym uproszczeniu "Dziadka z brodą"


dla mnie to walka ateisty z chcochołem w jego głowie, często z teistami również reprezentującymi jedynie swojego chcochoła, choć u nich przynajmniej jest on rzeczywiście ich Bogiem.

jak pisałem, ładnie to ujął arcybiskup Jędraszewski:

"ateizm odbiera człowiekowi prawdę [Boga - moje, bo ten wtedy raczej napisał by z dużej litery], bierze się z braku wiedzy, a nie z jej nadmiaru"

{ateizm] jest szczeniacki - arogancki i oszukuje ludzi tak naprawdę, bo już nawet nie wiedzą kiedy komuś wierzą, a kiedy coś wiedzą :)

PPS

Cytat:
Spinoza był uważany za ateistę i wyklęty ze swojego zboru oraz podeptany.


Spinoza, z tego co słyszałem, wychodzi mi, że pomylił swoje poznanie ze światem, podobnie jak wuj, z tym że wuj dodał tam z czapy jeszcze Boga..

i odwrotnie niż Berkley, który meta poznaniu umieścił treść poznania

tak mi się wydaje :wink:


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pią 11:32, 19 Mar 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:15, 19 Mar 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
W Biblii jest dość ciekawa pod tym kątem wypowiedź Jezusa


Z tym, że Jezus to fikcyjna postać literacka, a nie historyczna. Znasz jakiś dokument historyczny z połowy I wieku opisujący człowieka o imieniu Jezus który nie potrafi czynić cudów, ale zrobił coś, co może być podstawą do przypuszczenia, że to jest Jezus opisany w ewangeliach?
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:32, 19 Mar 2021    Temat postu:

Kruchy wrócił po kilku dniach nieobecności więc od razu jest też i Raino. Ach te cudowne "zbiegi okoliczności" :mrgreen:

Raino czyli Kruchy04 trollujący z drugiego konta napisał:
Michał Dyszyński napisał:
W Biblii jest dość ciekawa pod tym kątem wypowiedź Jezusa


Z tym, że Jezus to fikcyjna postać literacka, a nie historyczna


To tylko ślepe rojenia twojego małpiego mózgu, który nie ma dowodu na to, że on sam (ów mózg) istnieje. Jest jakiś dowód z XXI wieku, że niejaki "Raino" istnieje? Nie ma. A więc zgodnie z tą "logiką" żaden Raino nie istnieje :rotfl:

podobno Raino napisał:
Znasz jakiś dokument historyczny z połowy I wieku opisujący człowieka o imieniu Jezus który nie potrafi czynić cudów, ale zrobił coś, co może być podstawą do przypuszczenia, że to jest Jezus opisany w ewangeliach?


Jak najbardziej jest taki dokument:

[link widoczny dla zalogowanych]

Istnienie Jezusa Chrystusa jest historycznie potwierdzone lepiej niż istnienie jakiejkolwiek innej postaci w starożytności:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

A ty nie jesteś w stanie udowodnić nawet tego, że istnieje twój małpi mózg


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 11:34, 19 Mar 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23087
Przeczytał: 89 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:07, 19 Mar 2021    Temat postu:

lucek napisał:
Semele napisał:
Ja znalazłam inną definicję

Ateizm (z gr. ἄθεος „bezbożny” – ἀ- a-, „bez” oraz θεός, theos, „bóg”) – brak wiary w istnienie jednego bądź wielu bogów; ewentualnie odrzucenie teizmu[a], pogląd przeczący istnieniu sił nadprzyrodzonych i odrzucający wiarę w stwórcę[3]. Może także uznawać religię za sprzeczną z nauką, sprzeczną z rozumem lub niepotrzebną.



no miałbym wątpliwości co do tej definicji, bo nie wierzyć to też wątpić, a wtedy trudno odróżnić od agnostycyzmu ... zresztą dalsza część o odrzuceniu o tym świadczy


Coraz trudniej będzie nam odróżniać różne rzeczy i mamy szansę w wielu sprawach się dogadać.
Nie mam zadnego Chochoła. Wiara mi się jawi przez to co mowia mi kolezanki katoliczki, baptystki, sj, zielonoswiatkowcy.
Wiadomo, ze obrazek z dziadkiem brodatym to jakas metafora Boga. Ale zdziwisz się wiele moich koleżanek tak sobie go widzi.

Mi to absolutnie nie przeszkadza. Ja nie walczę z religią. Ja zabiegam o to aby czlowiek miał w Polsce prawo być ateistą i aby bylo to normalne.
Wiem, że wielu ludziom to się w głowie nie mieści.

Ciekawy artykuł w Więzi:
Fragment:

Chrześcijanie na przykład nie wiedzą dokładnie, jak będzie wyglądać ani kiedy nadejdzie zapowiedziane przez Jezusa Królestwo. Ale wytrwale eksperymentują, szukają, wypatrują znaków: „jak w zwierciadle, niejasno”. Próbują wysokich i niskich chrystologii, surowych i wyrafinowanych liturgii, ascetycznych i liberalnych katechizmów. Efektem są tysiące i tysiące wciąż zmieniających się Kościołów, wyznań, sekt i rytów pojezusowych.

Co jest odpowiednikiem nieobecnego Królestwa po naszej stronie? Moim zdaniem podobnym wyzwaniem dla nas, ateistów, są głębokie szczeliny w ścisłej wiedzy naukowej. Fenomenalnemu sukcesowi poznawczemu neodarwinizmu w biologii towarzyszą z jednej strony głęboki kryzys fizyki teoretycznej, a z drugiej notoryczny brak ścisłości w naukach społecznych i naukach o człowieku.



Próby uzgodnienia ogólnej teorii względności z fizyką kwantową są do tego stopnia nieudane, że jak to niedawno ujął Nima Arkani-Hamed, „gdyby zamknąć teoretyków w pokoju i powiedzieć im: „popatrzcie, tutaj mamy Wszechświat, a to są znane nam prawa fizyki, i teraz mamy prośbę, wyprowadźcie z tych praw hipotezę o tym, jak Wszechświat wygląda”, nie byliby oni w stanie wyliczyć niczego, co by choć odrobinę przypominało ten Wszechświat, który obserwujemy wokół nas”.

Z kolei w naukach humanistycznych Peter Turchin pyta, „czy akademicka historia to w ogóle nauka, skoro nie ma sposobu, aby sprawdzić, które z ponad dwustu (!) różnych podawanych przez historyków przyczyn upadku Cesarstwa Rzymskiego są wiarygodne, a które błędne?


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 12:08, 19 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:18, 19 Mar 2021    Temat postu:

Semele napisał:
Fenomenalnemu sukcesowi poznawczemu neodarwinizmu w biologii


Co za bzdury. Darwinizm jest bankrutem i teorią w fazie upadku. Piszą o tym całe książki już nawet co bardziej odważni biolodzy na Zachodzie:

[link widoczny dla zalogowanych]

Klasyczne ostatnie stadium kuhnowskie gdy przestarzały paradygmat już dogorywa i tonie w morzu przeczących mu anomalii

To ja już wolę fizykę. Ona przynajmniej nie ściemnia tak jak fanatyczni darwiniści, że wie coś na pewno (pomijam scjentystycznych arogantów pokroju anbusia i Raino/Kruchego bo oni żyją jedynie we własnym fantazyjnym świecie)

Semele napisał:
Próby uzgodnienia ogólnej teorii względności z fizyką kwantową są do tego stopnia nieudane, że jak to niedawno ujął Nima Arkani-Hamed, „gdyby zamknąć teoretyków w pokoju i powiedzieć im: „popatrzcie, tutaj mamy Wszechświat, a to są znane nam prawa fizyki, i teraz mamy prośbę, wyprowadźcie z tych praw hipotezę o tym, jak Wszechświat wygląda”, nie byliby oni w stanie wyliczyć niczego, co by choć odrobinę przypominało ten Wszechświat, który obserwujemy wokół nas”.

Z kolei w naukach humanistycznych Peter Turchin pyta, „czy akademicka historia to w ogóle nauka, skoro nie ma sposobu, aby sprawdzić, które z ponad dwustu (!) różnych podawanych przez historyków przyczyn upadku Cesarstwa Rzymskiego są wiarygodne, a które błędne?


Dedykuję te dwa akapity scjentystycznym bucom pokroju Kruchego/Raino


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 12:23, 19 Mar 2021, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23087
Przeczytał: 89 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 12:34, 19 Mar 2021    Temat postu:

Kazdy ma prawo do swego zdania. Ty fedorze też.

Nie wiem czy Kruchy jest aż takim scjentystą..😊😉
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 12:43, 19 Mar 2021    Temat postu:

Cytat:
Próby uzgodnienia ogólnej teorii względności z fizyką kwantową są do tego stopnia nieudane, że jak to niedawno ujął Nima Arkani-Hamed, „gdyby zamknąć teoretyków w pokoju i powiedzieć im: „popatrzcie, tutaj mamy Wszechświat, a to są znane nam prawa fizyki, i teraz mamy prośbę, wyprowadźcie z tych praw hipotezę o tym, jak Wszechświat wygląda”, nie byliby oni w stanie wyliczyć niczego, co by choć odrobinę przypominało ten Wszechświat, który obserwujemy wokół nas”.


Michał, widzisz to? :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 5 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin