Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rozumowanie bez nazwanych reguł - jak je ocenić?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33732
Przeczytał: 74 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:08, 10 Sie 2022    Temat postu: Rozumowanie bez nazwanych reguł - jak je ocenić?

Spotkałem się kilkakrotnie z interesującą strategią mentalną w rozumowaniu - polegającą na odrzuceniu prób analizy owego rozumowania, oceniania go.

Przez pewien czas nie bardzo nawet przyjmowałem do wiadomości, iż tak można mentalnie funkcjonować - utożsamiając nieświadomość z poprawnością. Ale chyba sporo ludzi taki paradygmat oceny stosuje, wychodzi z założenia, że jak się nie nazwie, nie oceni, nie przeanalizuje swojego rozumowania, to to rozumowanie będzie wtedy poprawne...
Niby dlaczego rozumowanie, o którym nic nie potrafimy powiedzieć miało być poprawniejsze od tego, które ocenom potrafimy poddać?... Dlaczego bezwiedny wniosek, miałby mieć przewagę nad tym, w którym znamy reguły, zależności, w jakich powstaje?...
- Ja tego nie wiem. Uważam, że jest dokładnie przeciwnie - bezwiedność rozumowania jest bardzo bliska rozumowaniu chaotycznemu, przypadkowym decyzjom.

Przy czym nie twierdzę, iż w ogóle odrzucam aspekt przypadkowości i chaosu w rozumowaniu. Nie - ten aspekt tez włączam, modeluję, oceniam. Ale ŚWIADOMIE I MAJĄC W TYM JAKIŚ PLAN.

Tu mamy chyba też ślad bardziej ogólnej strategii mentalnej niektórych ludzi. Bo są tacy ludzie, którzy - najczęściej nieświadomie - wyznają paradygmat, iż to co się dzieje samo, co jest poza nimi, co wzięło się nie z ich decyzji, lecz powstało mocami świata zewnętrznego, jest w jakiś szczególny sposób poprawniejsze od tego, co próbujemy wymodelować, zrozumieć.
Trochę rozumiem tych ludzi w tym sensie, że potrafię wskazać główny motyw, jaki może nimi powodować. Oto nazwana podstawa rozumowania może zostać zaatakowana. Zawsze ktoś może się przyczepić (często mając niezgorsze argumenty) do tego, że wnioskujemy z tego, a nie z innego aspektu. A jak się nie poda z czego się wnioskowało, to nie ma do czego się czepiać!...
Czyli mamy problem załatwiony... :rotfl:
Ci co z natury bezwiednie, bez kontroli świadomości rozumują mogą wręcz być przekonani, iż tak problem rzeczywiście rozwiązali... :shock:
Mogą też dalej blokować się przed refleksją, że nie tylko nie poprawili epistemicznie swojej sytuacji, ale ją silnie pogorszyli! Bo - w mojej ocenie - ewidentnie ja pogorszyli!
Ale przecież można się łudzić, iż jak ukryliśmy podstawy rozumowania przed nazwaniem ich, czyli utrudniliśmy ich krytykę, to tak przybliżyliśmy rozumowanie do poprawności, prawdziwości.
Ta strategia jest mocno podobna do strategii kogoś, kto ukrywa etykietki tego, co zepsute, trujące, wadliwe, licząc na to, że jak nie będzie owa wadliwość widoczna, to problem się załatwi. Ale przecież zepsuta żywność, której stan został ukryty zniszczeniem daty ważności nie stanie się przez to zdrowa. Wręcz przeciwnie - ona nie tylko zepsutą pozostanie, ale z dużym prawdopodobieństwem jej wykorzystanie spowoduje szkody, które nie powstałyby, gdyby informacja o stanie owej żywności była zachowana.

Ludzie traktujący rozumowanie bezwiedne, nieświadome użytych reguł i założeń jako lepsze od tego, w którym jest jawność i rozliczalność, stają po stronie przekonania, że przypadkowe rozstrzygnięcie jest lepszą opcją, od rozstrzygnięcia uzyskanego rozumowo. Są to w istocie pesymiści poznawczy.
Skąd się bierze tego rodzaju postawa?... :think:
Ja widzę tu takie możliwe mechanizmy mentalne:
- niewiara we własne moce poznawcze
- skupienie się na aspekcie walki i sporu, a zlekceważenie obiektywizmu w rozumowaniach. Rywalizacyjne podejście w rozstrzyganiu o sprawach.

Ludzie skupieni na tym, aby wygrywać personalnie, dla których sukcesem jest pokonanie jakiegoś przeciwnika, ukrycie tych podstaw rozumowania, które dają się atakować, mogą uznać za skuteczną strategię. Bo jak nie da się o czymś mówić, to nie się tego postrzegać to - rzeczywiście - nie da się też tego zaatakować. Czyli wychodzi na to, że przed przynajmniej jednym atakiem jesteśmy chronieni... A to, ze przez to sami nie możemy dociekać sensu i prawdy w zakresie owych ukrytych zagadnień?...
- To już dla osoby skupionej na rywalizacji będzie mniejszy problem. Bo dla rywalizujących atak i obrona są priorytetem, a nie wiedza i zrozumienie spraw.

To dość dobrze widać w dyskusjach. Osoby skupione na rywalizacji, na wygranych personalnych, wykazywaniu błędów czyichś, zamiast dociekania istoty rzeczy będą:
- unikały formułowania założeń rozumowania - wtedy tych założeń im nikt nie zaatakuje
- unikania jasnego deklarowania użytych reguł rozumowania - wtedy reguły też nie mogą zostać poddane krytycznej analizie
- unikania jasnych wskazań co, z czego, w jaki sposób
- unikania w ogóle klarowania całego rozumowania
Dla takich ludzi ogólna mętność wywodów jest zaletą, a nie wadą!

To, że przez to sami nie przybliżają się mentalnie do rozumienia, do ogarniania rzeczywistości myślą, nie będzie dla tych osób problemem. Ważne bowiem dla nich jest nie tyle zrozumienie czegokolwiek, a walka o personalne cele.

Ogólnie jest tu omawiane zagadnienie, które dałoby się chyba niezgorzej określić jako paradygmat analityczności, sprawczości myśli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33732
Przeczytał: 74 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:31, 10 Sie 2022    Temat postu: Re: Rozumowanie bez nazwanych reguł - jak je ocenić?

Michał Dyszyński napisał:
paradygmat analityczności, sprawczości myśli.


Przyszło mi do głowy, że jest jeszcze jedna dodatkowa możliwość, jak to niektórym układa się w pozór sensowności owo przekonanie, iż myśli należy blokować klarowność, sprawczość. Powodem może być wyobrażenie prawdy, jako "czegoś co jest w samej zewnętrznej rzeczywistości".
Jeśli ktoś ma - w swojej poznawczej intuicji - przekonanie, iż prawda "jest tam - w środku, w rzeczach", to myślenie będzie ową prawdę tylko fałszowało... Bo "tam w środku" owa prawda jest, nieskazitelna, w pełni nienaruszalna, a tu ktoś do niej buduje jakieś własne koncepty... Przecież tak może tylko prawdę skrzywić w stosunku do tego czym ona jest w swoim źródle...
Wtedy myśl niesprawcza, nawet myśl chaotyczna może jawić się jako lepsza, bo przynajmniej nie psuje niczego.

Osoby, które tak myślą, chyba nie przeanalizowały sobie pełni konsekwencji uznania ich poglądu. Dopóki owo przekonanie jest tylko w intuicjach, to owe intuicje - z racji na to, że intuicje potrafią bardzo sprawnie blokować logiczne więzy - będą mogły utrzymać zaszytą w takim podejściu sprzeczność. Sprzeczność jest związana ze spostrzeżeniem, że prawda nie posiadana (nie zawarta w umyśle) jest przecież temu umysłowi niedostępna, czyli mówienie o niej w ogóle jest bezprzedmiotowe.
Na intuicyjnym poziomie oglądu spraw sprzeczne rozumowanie będzie ukrywane - wtedy, gdy patrzymy na "prawdę w rzeczach", to ona "jakoś tam" w umyśle będzie domniemana. Wtedy nie będzie widać tego, że sprawa jest stawiana jednocześnie na przeciwstawne sposoby - tak jakby coś było w umyśle (bo przecież się o tym myśli, czasem dyskutuje), a jednocześnie jakby było wyłącznie poza umysłem (bo tutaj rzekomo prawda miałaby być TYLKO w rzeczach).
I biedny, skołowany swoimi intuicjami umysł będzie sam się mógł dowolnie długo zwodzić, że coś co jest sobą, a jednocześnie własnym dokładnym zaprzeczeniem, może być poprawne. Trzeba bowiem szczególnego rodzaju uczciwości, twardości i kontroli umysłu, aby nie dać się swojej intuicyjności myślenia manipulować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33732
Przeczytał: 74 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:40, 10 Sie 2022    Temat postu: Re: Rozumowanie bez nazwanych reguł - jak je ocenić?

Michał Dyszyński napisał:
prawda nie posiadana (nie zawarta w umyśle) jest przecież temu umysłowi niedostępna, czyli mówienie o niej w ogóle jest bezprzedmiotowe.


Ludzie przekonani, że prawda jest jedynie w samych rzeczach, na zewnątrz względem umysłu, ostatecznie nie wiedzą, co robić z faktem, że ten umysł jednak jest i działa.
Jeśli prawda jest wyłącznie na zewnątrz w (rzekomo) obiektywnej warstwie świata, to jakakolwiek interakcja umysłu z tą prawdę będzie miała negatywny skutek. Umysł w takim układzie może być tylko źródłem fałszu!... :shock:

I tego sobie osoby upatrujące prawdy w samych rzeczach w ogóle nie postawili przed swoim osądem. Co z tym umysłem? Gdzie go właściwie wcisnąć?...

Dla osób upatrujących prawdy w rzeczach, wszystko co umysł czyni, musi być wadliwe z natury rzeczy. A jednak ten umysł jest... I intuicja też podpowie, że to ten umysł właśnie stawia pytania, coś tam na dany temat mniema. Tyle, że ten umysł - z samej konstrukcji i postawienia sprawy - jest wadliwym elementem epistemicznej układanki!
To się nie ma jak spiąć w sensowną całość!

Ludzie postrzegający prawdę w rzeczach, a nie w opisach (co jest jedyne poprawne) i w grze ujęć spraw, będą się zmagali ze sprzecznością w ich epistemologii, zmagali bez szans na sukces. Tacy ludzie odrzucają logikę - czyli właśnie ten zbiór zasad zarządzania opisami, wyrażeniami, pojęciami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin