|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:49, 10 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
dr entropia napisał: | wiara zepchnięta w podświadomość. |
U "naukowego ateisty"? Jak najbardziej.
bol999 napisał: | w płonącym krzaku marichuany- objawienie gwarantowane |
Raczej poparzenie trzeciego stopnia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dromek
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 14:28, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
........Wiara zepchnięta w podświadomość......
To zdanie godne osobnego wątku.
Czy faktycznie racjonalne (racjonalizujące?) zaprzeczanie istnienia Boga spycha wiarę w podświadomość czy ją po prostu bezpowrotnie likwiduje.
W zasadzie wyczerpuje to zdanie spory kawał tego forum, tyle, że problem raczej niezbyt rozstrzygalny jest..
Procesy psychiczne zepchnięte w podświadomość zawsze prowadzą do wynaturzeń , dziwactw. Intuicyjnie wiemy, gdy ktoś spycha w podświadomość ważne potrzeby, emocje itd.
Czy ateiści sprawiają takie wrażenie?
Chyba nie, teiści ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malachi
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 16:19, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
jedni i drudzy a właściwie nikt. no bo czym zasadniczo różni sie teizm od ateizmu, inna sprawa jeśli chodzi o katolicyzm
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:07, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
dromek napisał: | Czy faktycznie racjonalne (racjonalizujące?) zaprzeczanie istnienia Boga spycha wiarę w podświadomość czy ją po prostu bezpowrotnie likwiduje.Procesy psychiczne zepchnięte w podświadomość zawsze prowadzą do wynaturzeń , dziwactw. Intuicyjnie wiemy, gdy ktoś spycha w podświadomość ważne potrzeby, emocje itd.Czy ateiści sprawiają takie wrażenie? Chyba nie, teiści ? |
malachi napisał: | jedni i drudzy a właściwie nikt. no bo czym zasadniczo różni sie teizm od ateizmu, inna sprawa jeśli chodzi o katolicyzm |
To jednak religianci spychaja swoja niewiare w podswiadomosc. Bardzo latwo to udowodnic. WIARE musza oni ORGANIZOWAC, tworzyc koscioly, swiete ksiegi, wspolnie wyznawac swoje przekonania, aby jej nie stracic musza wykonywac regularnie rozne czynnosci o charakterze nerwicowo-neurotycznym (modlitwy, powtarzajace sie gesty i ruchy) czy psychotycznym (stwarzanie stanow lekowym - strachu przed bogiem, kara itp, itd).
Wszystko to ma sluzyc temu aby trzymac w ryzach czajacy sie w podswiadomosci zdrowy rozsadek i jego niewiare w urojenia. Swiadczy to o tym, ze religianci podswiadomie zdaja sobie sprawe, ze ich wiara to fatamorgana, ktore bez kaganca na mozgu nie obejdzie sie.
Ostatnio zmieniony przez mat dnia Wto 21:10, 16 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:42, 16 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
dromek napisał: | Czy faktycznie racjonalne (racjonalizujące?) zaprzeczanie istnienia Boga spycha wiarę w podświadomość czy ją po prostu bezpowrotnie likwiduje. |
Jeśli ów racjonalizator nie kojarzy, że opiera się na wierze, wtedy jest to spychanie w podświadomość.
Natomiast jeśli racjonalizator rzeczywiście myśli racjonalnie, to jego rezygnacja jest rezygnacją (bezpowrotną lub nie) z wiary w Boga na rzecz wiary w aboga: zmiana podstawowych aksjomatów w systemie filozoficznym, będącym podstawą życiową delikwenta.
dromek napisał: | Procesy psychiczne zepchnięte w podświadomość zawsze prowadzą do wynaturzeń , dziwactw. Intuicyjnie wiemy, gdy ktoś spycha w podświadomość ważne potrzeby, emocje itd.
Czy ateiści sprawiają takie wrażenie? |
Nieznajomości podstaw logiki nie trzeba spychać w podświadomość .
Co do wspomnianego wrażenia: cóż, z tym bywa, że tak powiem, bardzo różnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dromek
Dołączył: 01 Lut 2009
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 21:35, 19 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Widzę, że wuj poza wiarę się nie wychyla. Cokolwiek ktokolwiek nie pomyśli już to dla niego jest przejawem wiary. Jeśli nie jest...to , też jest.
Wiara rzeczywiście czyni cuda...tym razem w umysłach...lub jeśli kto woli - spustoszenia...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
astrotaurus
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z internetu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:21, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Budyy napisał: | No cóż. Zastanawiam się czy po to aby wuj się lepiej czuł nie zgodzić się z nim, że wierzę w jakiegoś aboga. | O, tak!
Zaiste chrześcijański to byłby uczynek. Wuj, jak każdy normalny teista robi wszystko, aby uświnić oponenta wiarą. A jak już ściągnie w swoich wyobrażeniach ateistę do swego poziomu (przypisując mu wiarę w nieistnienie boga lub wiarę w istnienie aboga) to jest cały szczęśliwy!
Idzie wtedy jeszcze dalej, niż autor wątku, bo mówi: widzisz - ty i ja robimy to samo (tylko odwrotnie).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:16, 28 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | Jeśli ów racjonalizator nie kojarzy, że opiera się na wierze, wtedy jest to spychanie w podświadomość.
Natomiast jeśli racjonalizator rzeczywiście myśli racjonalnie, to jego rezygnacja jest rezygnacją (bezpowrotną lub nie) z wiary w Boga na rzecz wiary w aboga: zmiana podstawowych aksjomatów w systemie filozoficznym, będącym podstawą życiową delikwenta. | dromek napisał: | Widzę, że wuj poza wiarę się nie wychyla. Cokolwiek ktokolwiek nie pomyśli już to dla niego jest przejawem wiary. | astrotaurus napisał: | Wuj, jak każdy normalny teista robi wszystko, aby uświnić oponenta wiarą. A jak już ściągnie w swoich wyobrażeniach ateistę do swego poziomu (przypisując mu wiarę w nieistnienie boga lub wiarę w istnienie aboga) to jest cały szczęśliwy! |
Koledzy są przekonani, że ich przekonania nie opierają się na wierze . Zgadza się?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 14:13, 29 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Używasz zamiennie dwóch definicji pojęcia wiara i stosujesz je tak jak Ci w danym momencie pasuje. Wielokrotnie zwracałem Ci już uwagę abyś tego nie robił a mimo to z uporem maniaka to czynisz. To samo z tematem aboga itd.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Pon 15:49, 29 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
fakt, uczciwość intelektualna to u Wuja czasem deficytowy produkt.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
astrotaurus
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z internetu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:06, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: |
Koledzy są przekonani, że ich przekonania nie opierają się na wierze . Zgadza się? |
A Ty ciągle nie potrafisz uwierzyć w istnienie ateistów...
Bujanie w psedointelektualnych obłokach pozbawiło Cię elementarnej zdolności rozumienia ludzkiej mowy, definiowania elementarnych pojęć.
Nie potrafisz zdefiniować "Boga" "katolicyzmu", okazuje się, że nawet zrozumienie co to jest "wiara" jest poza zasięgiem.
Filozofia, Kolego, to jest narzędzie pomocnicze - zapisz to sobie na ekranie monitora. Nie jest celem samym w sobie, ani jej celem nie jest podbijanie bębenka swego ego. Kiedy celem staje się ego powstają wynaturzenia filozofii, wynaturzenia myślenia. Teologia na przykład.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
astrotaurus
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z internetu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:09, 01 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ojezusiemaryjo! Z rozpędu trochę źle użyłem słowa "elementarny", choć też i trochę dobrze....
Chodziło mi o "ważne", "kluczowe"....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:23, 02 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | Jeśli ów racjonalizator nie kojarzy, że opiera się na wierze, wtedy jest to spychanie w podświadomość.
Natomiast jeśli racjonalizator rzeczywiście myśli racjonalnie, to jego rezygnacja jest rezygnacją (bezpowrotną lub nie) z wiary w Boga na rzecz wiary w aboga: zmiana podstawowych aksjomatów w systemie filozoficznym, będącym podstawą życiową delikwenta. | Budyy napisał: | Używasz zamiennie dwóch definicji pojęcia wiara i stosujesz je tak jak Ci w danym momencie pasuje. |
Proszę uzasadnić tę opinię, albo się z niej wycofać.
Budyy napisał: | Wielokrotnie zwracałem Ci już uwagę abyś tego nie robił a mimo to z uporem maniaka to czynisz. |
"Zwracać uwagę" możesz swojemu dziecku. Mnie musisz przedstawiać argumenty. Nie znam żadnego twojego spójnego argumentu w tej kwestii. Jeśli ty znasz jakiś, masz świetną okazję, żeby go przytoczyć i ponownie przedyskutować.
Budyy napisał: | To samo z tematem aboga itd. |
Tak, to samo z tematem aboga. Jeśli potrafisz udowodnić prawdziwość twierdzenia o istnieniu aboga, proszę nie kryj się z tym dowodem.
__________________________
PS.
idiota napisał: | fakt, uczciwość intelektualna to u Wuja czasem deficytowy produkt. |
Uderz w stół, nożyce się odezwą... Są ludzie, którzy przeczytają coś, na co nie umieją odpowiedzieć rzeczowo ale z czym się nie zgadzają, zamiast milczeć lub pytać biorą się za próby "skompromitowania" oponenta, stawiając mu zarzuty natury osobistej: kłamie, jest nieuczciwy, obgaduje mnie za plecami innych, napisał mi PW z obelgami, wciąż się chwali i pisze głupstwa - opcji jest wiele. Jak zajrzysz do Regulaminu, dowiesz się, co na temat takiej metody "dyskusji" pisał Schoppenhauer.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:25, 02 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | Koledzy są przekonani, że ich przekonania nie opierają się na wierze . Zgadza się? | astrotaurus napisał: | A Ty ciągle nie potrafisz uwierzyć w istnienie ateistów... |
Ależ ja wierzę w twoje istnienie.
Natomiast trudno mi dostrzec twoje rozumowanie. Czy możesz więc powiedzieć mi otwartym tekstem: Na czym opierają się twoje przekonania, na wierze, czy na wiedzy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
astrotaurus
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z internetu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:12, 04 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ech, jeśli ateista to wierzący w aboga, a wiara to brak jasności czegokolwiek, to... ja nie wiem co mówisz.
Jeśli natomiast ateista to nieprzyjmujący teizmów,
jeśli wiara to pewność istnienia obiektu wiary bez dowodów lub nawet wbrew nim,
to ja jestem ateistą i wiara jest mi obca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Nie 4:48, 05 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
cóż, Wujo w swym prywatnym języku nazwał krowę "logarytm" i teraz nam wciska, że logarytm daje mleko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Superstar
Wizytator
Dołączył: 09 Lis 2008
Posty: 1233
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:38, 05 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
A co daje mleko ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Nie 12:20, 05 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
raczej nie logarytm...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
NREM
Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ustrzyki Dolne \ Lublin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:11, 05 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Ostatnie pytanie do Wuja a propos aboga:
A co, jeżeli ktoś nie uznaje i nie wierzy w żadną podstawę ontologiczną
Np. ja nie wierzę w żadną podstawę. A jeśli już przyjmuje jakieś wyjściowe założenia, o charakterze negatywnym, to są one samozwrotne i same siebie obalają, ponieważ są tylko "progami apriori zawieszonymi w powietrzu, bez żadnego wyimaginowanego fundamentu" ? Np samozwrotne "nie wiem".
"Nie wiem że nic nie wiem" - szczyt ludzkiego poznania. Nie ma tam aboga jako podstawy ontologicznej
Ostatnio zmieniony przez NREM dnia Nie 13:13, 05 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
astrotaurus
Dołączył: 08 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z internetu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 5:55, 06 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Superstar napisał: | A co daje mleko ? | Mleko daje siłę i zdrowie.
Zwłaszcza od wściekłego logarytmu....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jacol
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 10:19, 06 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
NREM napisał: | A co, jeżeli ktoś nie uznaje i nie wierzy w żadną podstawę ontologiczną |
To jest zwierzęciem?
Moim zdaniem nie jest możliwa do pomyslenia ludzka kultura bez uznania pewnych wartości, a uznanie wartosci opiera się zawsze na jakiejś podstawie ontologicznej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 10:47, 06 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Dla Ciebie jest nie do pomyślenia bo jesteś religiantem. Religianci wierzą, że nie może istnieć świat bez ontologii zakładającej bozię. To, że faktycznie wielu ludzi nie wierzy w tą ontologię nie ma znaczenia bo religianci i tak wierzą, że oni i tak tą ontologię mają. Ciężko się rozmawia z kimś kto zawsze wie lepiej od Ciebie w co sam wierzysz. Mówisz mu, że nie wierzysz w boga a on Ci skoro nie w boga to w aboga. Co to jest ten abóg nikt nie wie ale dla potrzeb religiantów i ich dobrego samopoczucia twór ten musi istnieć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jacol
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 11:39, 06 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jacol napisał: | Moim zdaniem nie jest możliwa do pomyslenia ludzka kultura bez uznania pewnych wartości, a uznanie wartosci opiera się zawsze na jakiejś podstawie ontologicznej. |
Budyy napisał: | Dla Ciebie jest nie do pomyślenia bo jesteś religiantem. Religianci wierzą, że nie może istnieć świat bez ontologii zakładającej bozię. |
Bóg nie ma nic do tego, w tym moim rozumowaniu.
Chodzi mi tylko o to, że na przykład każdy musi rozstrzygnąć czy istnieją inne osoby (podmioty), które czują i są świadome - czy też nie. Takie rozstrzygnięcie ma charakter ontologiczny. Nie sposób żyć po ludzku bez tego typu ontologicznych rozstrzygnięć. Ontologia bowiem potrzebna jest w codziennym praktycznym postępowaniu, jak sadzę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Budyy
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 1735
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 12:04, 06 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Do tego aby określić, że inne osoby posiadają świadomość podobną do naszej i że odczuwają podobnie różne bodźce nie trzeba żadnej ontologii ale zwykły eksperyment.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jacol
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 12:32, 06 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Już czytałem tu na tym forum rozmowę na ten temat.
Można behawioralnie udowodnić inteligencję, czyli zdolność do przetwarzania informacji.
Nie można udowodnić istnienia czegoś takiego jak świadomość tzn. będzie w przyszłości można skonsrtuować bota, który będzie reagował jak człowiek, a w środku będzie się składał z procesorów. Można będzie się wtedy kłócić w nieskończoność czy ten bot ma świadomość czy też nie.
Wierzymy, że inni ludzie mają świadomość jak i my. Ale gdyby nie mieli, to nie moglibyśmy tego zobserwować.
Po za tym nie istnieje żaden dowód, że naszymi doznaniami istnienia naszego ciała i naszych obserwacji żywych ciał innych nie stoi jedynie nasza świadomość i wszysko inne jest jedynie jej wytworem. Dlatego pierwszym rozstrzygnięciem ontologicznym jest decyzja czy jest się polipsystą czy też solipsystą.
Ostatnio zmieniony przez Jacol dnia Pon 13:19, 06 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|