|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 7:38, 14 Maj 2020 Temat postu: Profile poznawcze a rozumowanie |
|
|
Jest sens wyróżnienia swego rodzaju profili poznawczych, stosowanych (mimowolnie) przez różnych ludzi. Najwyraźniejszą linią podziału chyba jest tu
1. Poznawczość rozproszona, najczęściej też związana z emocjami, charakteryzująca się dużym poziomem uznaniowości w ocenie rzeczywistości
2. Poznawczość skupiona, preferująca intelekt, a z nim modelowanie w bardziej "czystej" postaci.
Te dwa profile poznawcze są w pewnej opozycji do siebie. Ludzie stosujący skupiony typ poznawczości dbają mocno, aby w ich rozumowanie nie wkradały się błędy, aby było ono jak najbardziej logicznie ścisłe. Obowiązuje tu zasada precyzji myśli. Poznawczość skupiona ma jednak dość istotną wadę - ona po prostu wymaga dużej pracy do jej stosowania, pomysłowości, rzetelności, wysiłku, więc w typowych życiowych sytuacjach nie za bardzo daje się stosować. W życiu często brakuje ścisłych modeli, które są wymagane do ścisłego rozumowania - szczególnie wszędzie tam, gdzie mamy jakoś tam nowe sytuacje.
Dlatego wszędzie tam, gdzie nie ma warunków na bycie ścisłym w rozumowaniu, możemy stosować jedynie poznawczość w stylu rozproszonym - brać rzeczy "po uważaniu", jak "się wydaje", odstawić ścisłą logikę na bok.
Opozycyjność owych profili poznawczych sprawia, że z punktu widzenia jednego z nich, ten drugi jawi się jako po prostu błędny. Dla skupionego poznawczo naukowca, często różne luźno intuicyjne mniemania, wydawania się ludzi, którzy "mają swoje zdanie", ale nie mają ścisłej wiedzy, a przecież się wypowiadają, to zwykłe brednie. Każdemu coś tam się wydaje, ale przecież dopiero twarde potwierdzenie naszych wydawań się, daje (przynajmniej dla naukowca) podstawy do twierdzenia jak to jest. Tymczasem osoby stosujące uznaniowość rozproszoną i uznaniową sa przekonane, że to właśnie ona na swojej strategii poznawczej wychodzą lepiej. Wychodzą lepiej dlatego właśnie, że mogę mieć owo swoje zdanie w tych tysiącach sytuacji, w których naukowiec będzie zmuszony wstrzymać się z opinią, jako że nie jest w stanie wystarczająco dobrze jej uzasadnić. Uznaniowiec więc zatryumfuje, wskazując na to, że żyć trzeba, decyzje podejmować trzeba, życie to nie laboratorium.
W moim przekonaniu obaj mają swoją część racji. Dlatego chyba najlepszą życiową strategią poznawczą jest jakieś pogodzenie obu tych profili, a wtedy można
- stosować modelowanie i logikę tam, gdzie mamy ku temu podstawy
a jednocześnie
- podejmować także decyzje w sytuacjach, gdy mamy niski stopień uzasadnienia naszych poglądów, ale żyć trzeba, coś przedsięwziąć trzeba.
Błędem co najwyżej jest uznanie preferowanego przez siebie profilu poznawczego za jedyny poprawny. Są bowiem tacy ludzie, którzy nie są w stanie dostrzec niedostatków swojej umysłowości. Nieraz spotykam ludzi o bardzo intelektualnym nastawieniu, którzy tenże intelekt podnoszą do rangi jakiejś absolutnej wartości, czyli brak modeli i logiki (logiki w wąskim, modelowym rozumieniu) traktują jako po prostu błąd, bezsensowność myślenia. Spotykam takich ludzi - oni bardziej rozproszony i intuicyjny model myślenia wiążą zwyczajnie z głupotą ludzi go stosujących.
Z drugiej strony spotykam też ludzi o rozproszonym, intuicyjnym rozumowaniu, którzy z kolei uważają się za absolutnych mędrców z samego tego powodu, że "im się coś wydaje". Ci ludzie niczego nie weryfikują, tylko się upierają przy tym, co im aktualnie do głowy przyszło. Z takimi ludźmi raczej nie dogadamy się w sensie ustalenia "jak jest", bo oni "bezwstydnie" mogą co chwila stwierdzać coś innego, nawet sprzecznego z poprzednim twierdzeniem, skoro mają na to ochotę. Owi ludzie źle emocjonalnie odbierają sytuację, gdy są zmuszani do ścisłości w myśleniu. W ogóle oni znacznie częściej i chętniej do rozumowania włączają emocje, a nie logikę.
Jak pisałem, te profile poznawcze jednak należałoby pogodzić w jakoś rozsądny sposób. Gdzieś tutaj przydałby się rodzaj pokory, polegający na uznaniu, iż nadmiar uznaniowości w myśleniu tak naprawdę oznacza, iż będziemy myślowo funkcjonowali we mgle twierdzeń luźnych, w atmosferze permanentnego sporu z innymi coś twierdzącymi osobami, a nawet z samym sobą, który przed chwilą miał inną wenę, aby daną rzecz postrzegać. Z kolei inny problem ma skrajnie intelektualny typ myśli - polega on na częstym nie dostrzeganiu naturalnych ograniczeń uściślania rozumowania.
Każde ścisłe rozumowanie jest formą redukcji.
Aby rozumować ściśle, musimy ograniczyć się do jakiejś tam klasy przypadków, aby w nich stosować reguły, jakie tworzy nasz model. Jednak już poza tą klasą, model nie działa, a często żyć z tymi okolicznościami trzeba. Dodatkowo samo zaklasyfikowanie czegoś już odbywa się na pograniczu rozumienia ścisłego - z racji na to, że klasyfikowanie obejmuje z założenia wszystko, czyli także sytuacje, w których reguły nie funkcjonują, to pewnym jest, iż żadne ścisłe logicznie rozumienie nie może być kompletne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:17, 14 Maj 2020 Temat postu: Re: Profile poznawcze a rozumowanie |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Jest sens wyróżnienia swego rodzaju profili poznawczych, stosowanych (mimowolnie) przez różnych ludzi. Najwyraźniejszą linią podziału chyba jest tu
1. Poznawczość rozproszona, najczęściej też związana z emocjami, charakteryzująca się dużym poziomem uznaniowości w ocenie rzeczywistości
2. Poznawczość skupiona, preferująca intelekt, a z nim modelowanie w bardziej "czystej" postaci. |
Z powyższym związany jeset aspekt CHAOSU.
Poznawczość rozproszona jest bardziej chaotyczna. Skupienie służy najczęściej temu, aby jakoś pokonać chaos, aby z tego co przypadkowe wbić się na trwałość rozpoznań, traktowania rzeczy. Problem w tym, że chaosu nie da się tak do końca pokonać. Bo świat jest tak złożony, tak dalece przerastający słabą ludzką umysłowość, iż zawsze - prędzej czy później - napotkamy coś, czego nasza znajomość reguł już nie obejmie. A oprócz tego, nawet gdyby pozbycie się chaosu byłoby możliwe, to chyba też nie byłoby to celowe. Bez jakiejś tam domieszki chaosu świat byłby nudny. Byłby też statyczny, nie stawiający wyzwań, taki nie do życia. Więc dobrze, że chaos w nim jest. Niestety, czasem bywa go jakby za dużo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|