|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15447
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Pon 9:33, 16 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | A ja ci zwracam uwage na to, ze mowa jest o tycc cechach Boga (konkretnie: relacji miedzy Bogiem i czlowiekiem), ktore nie sa w zadnym stopniu transcendentalne. Oraz |
I wiara w te relacje może nie być potrzebna.
wujzboj napisał: | kazde ZDANIE mowiace racjonalnie "nie potrzebuje B" musi zawierac w sobie "wiem, o czym mowie", czyli musi zawierac w sobie "znam B" wynika, ze racjonalne zdanie "nie potrzebuje B" OGRANICZA SIE do tych B, ktore sa znane osobie wypowiadajacej to zdanie. |
Nie napisałeś niczego nowego. Osoba wypowiadająca zdanie wie co to jest wiara, wie co to jest obiekt transcendentalny i wie co to jest wiara w obiekt transcendentalny. I nie potrzebuje takiej wiary w obiekty transcendentalne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:30, 16 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | wiara w te relacje może nie być potrzebna. |
Moze. Ale twierdzenie, ze wiara ta jest niepotrzebna, jest racjonalne tylko wtedy, gdy twierdzacy wie, jaka jest tresc tej "niepotrzebjnej wiary". (Dowod: na poprzedniej stronie; o ile sie nie myle, byl raz wytluszczony, raz podany wielkimi literami...)
Irbisol napisał: | Osoba wypowiadająca zdanie wie co to jest wiara, wie co to jest obiekt transcendentalny i wie co to jest wiara w obiekt transcendentalny.
|
Tak? To niech udowodni, ze wie, o czym mowi.
Niech udowodni, ze mowi o tym, o czym ja mowie, a nie o jakiejs abstrakcyjnej abstrakcji.
Niech to zrobi nie pytajac mnie szczegolowo, o czym ja mowie.
Powodzenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15447
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Wto 17:13, 17 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | twierdzenie, ze wiara ta jest niepotrzebna, jest racjonalne tylko wtedy, gdy twierdzacy wie, jaka jest tresc tej "niepotrzebjnej wiary". (...)niech udowodni, ze wie, o czym mowi.
Niech udowodni, ze mowi o tym, o czym ja mowie, a nie o jakiejs abstrakcyjnej abstrakcji. |
Już pisałem na ten temat - ważne jest że wypowiadający to zdanie wypowiada się o wierze w dowolny obiekt trancendentny. Nie jest istotne czy obiekt ten ma takie czy inne cechy, ważne że jest transcendentny.
Podobnie ktoś może powiedzieć że nie potrzebuje samochodu, mimo że nigdy nie jeździł Audi A6 3.0TDi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:02, 17 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | ważne jest że wypowiadający to zdanie wypowiada się o wierze w dowolny obiekt trancendentny. |
Nie. Bo pod pojecie "obiekt transcententny" mozna podlozyc wiele mozliwych, radykalnie roznych tresci. I dopiero po podlozeniu tych tresci (ktore wplywaja na zycie TU i TERAZ) mozna sie zorientowac, czy wiara w istnienie takiego obiektu jest potrzebna, czy nie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15447
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Śro 10:52, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | I dopiero po podlozeniu tych tresci (ktore wplywaja na zycie TU i TERAZ) mozna sie zorientowac, czy wiara w istnienie takiego obiektu jest potrzebna, czy nie. |
Można potrzebować wiary w same treści, bez transcendentnej otoczki, a więc nie potrzebować wiary w żadnego boga.
Nie zmienia to faktu, że dany osobnik wie czy w danej chwili w jakieś bóstwo wierzy i wie czy ta wiara jest mu potrzebna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:22, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Powtorze:
kazde ZDANIE mowiace racjonalnie "nie potrzebuje B" musi zawierac w sobie "wiem, o czym mowie", czyli musi zawierac w sobie "znam B"
Genkaku uwaza, ze powyzsze twierdzenie jest nieudowodnione, a Irbisol argumentuje tak, jakby uwazal je za falszywe. Rozwazmy wiec najpierw sytuacje, w ktorej X mowi "nie potrzebuje B" i nie wie, o czym mowi. Jesli B nie wie, o czym mowi mowiac "nie potrzebuje B", to X wypowiada zdanie rownowazne "akamakh uzztraq jusgb8", czyli belkotowi pozbawionemu tresci. Belkot pozbawiony tresci trudno nazwac czyms racjonalnym. W ten sposob udowodnilismy pierwsza czesc twierdzenia:
- ZDANIE mowiace racjonalnie "nie potrzebuje B" musi zawierac w sobie "wiem, o czym mowie".
Zostala druga czesc, czyli "jesli mowiac o B wiem, o czym mowie, to musze znac B". Jesli X nie zna B, to B znaczy dla niego tyle, co hitrzywoq, czyli tyle, co nic. Tak wiec mowiac o takim B, X nie moze wiedziec, o czym mowi - jego wiedza o B jest zerowa. Wobec tego X musi znac B, by mowiac o B wiedzial, o czym mowi.
CBDO.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Genkaku
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: pochodzą te myśli?
|
Wysłany: Śro 16:05, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Wujzboj, rzuć okiem w ostatni post na poprzedniej stronie.
wujzboj napisał: | kazde ZDANIE mowiace racjonalnie "nie potrzebuje B" musi zawierac w sobie "wiem, o czym mowie", czyli musi zawierac w sobie "znam B" | Otóż nie. "Nie potrzebuję B" oznacza "nie odczuwam potrzeby wejścia w jakikolwiek kontakt z B". Jeśli nie wiem czym jest to "B" to normalne, że nie odczuwam potrzeby wejścia w kontakt z czymś o czym nie mam pojęcia.
Co znaczy CBDO ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:39, 18 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Genkaku napisał: | rzuć okiem w ostatni post na poprzedniej stronie. |
Rzucilem. Napisales tam pare rzeczy, z zadnym argumentem sie nie zgadzam, ale nie mowmy o wszystkim na raz, OK?
Genkaku napisał: | "Nie potrzebuję B" oznacza "nie odczuwam potrzeby wejścia w jakikolwiek kontakt z B". |
Podobnie chory na syfa, ktory nie slyszal o penicylinie, nie odczuwa potrzeby wejscia w jakikolwiek kontakt z penicylina. To nie jest to znaczenie slowa "potrzeba", ktore jest istotne w naszej dyskusji!
Genkaku napisał: | Co znaczy CBDO ? |
Co Bylo Do Okazania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Genkaku
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: pochodzą te myśli?
|
Wysłany: Czw 0:49, 19 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Rzucilem. Napisales tam pare rzeczy, z zadnym argumentem sie nie zgadzam, ale nie mowmy o wszystkim na raz, OK? | OK.
wujzboj napisał: | Podobnie chory na syfa, ktory nie slyszal o penicylinie, nie odczuwa potrzeby wejscia w jakikolwiek kontakt z penicylina. To nie jest to znaczenie slowa "potrzeba", ktore jest istotne w naszej dyskusji! | W takim razie rozmawiacie o potrzebie rozumianej inaczej niż ja rozumiem ten termin... Może wypowiedz się najpierw na teamt "potrzeby", tzn. napisz o jakie znaczenie terminu "potrzeba" Ci chodzi. Jeśli Irbisol także traktuję "potrzebę" w sposób taki, w jaki Ty ją traktujesz - to znaczy, że wszystko jest ok. A wtedy przejdę dalej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 1:06, 19 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Napisalem, w jaki sposob traktuje te potrzebe. Przyklad z lekarstwem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Genkaku
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: pochodzą te myśli?
|
Wysłany: Czw 1:24, 19 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Chodziło mi raczej o coś w rodzaju "definicji" rozumianej przez Ciebie potrzeby.
Przykład z chorobami wenerycznymi i lekarstwami chyba jakoś do mnie nie trafił...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15447
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Czw 11:25, 19 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Powtorze:
kazde ZDANIE mowiace racjonalnie "nie potrzebuje B" musi zawierac w sobie "wiem, o czym mowie", czyli musi zawierac w sobie "znam B"
Genkaku uwaza, ze powyzsze twierdzenie jest nieudowodnione, a Irbisol argumentuje tak, jakby uwazal je za falszywe. |
To dziwne, bo uważam je za prawdziwe.
Osobnik wie że wierzy w jakiegoś boga czy nie wie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:18, 19 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Genkaku napisał: | Chodziło mi raczej o coś w rodzaju "definicji" rozumianej przez Ciebie potrzeby. |
Podalem ja na przykladzie. Potrzebne jest cos, co poprawia stan. Na przyklad, stan chorego. Innymi slowy: jesli dostaniesz to, czego potrzebujesz, to znajdziesz sie w stanie blizszym stanu, ktory jest dla ciebie optymalny.
wuj napisał: | kazde ZDANIE mowiace racjonalnie "nie potrzebuje B" musi zawierac w sobie "wiem, o czym mowie", czyli musi zawierac w sobie "znam B" |
Irbisol napisał: | uważam je [to zdanie] za prawdziwe |
Ale argumentujesz tak, jakby bylo falszywe.
Irbisol napisał: | Osobnik wie że wierzy w jakiegoś boga czy nie wie? |
Ow ateista, ktory wierzyl w jakiegos boga, a potem przestal? Oczywiscie, ze wiedzial. I co to ma do rzeczy? Jesli nie wiedzial, co naprawde znaczy Bog (Bog, a nie "bog, w ktorego wierzyl"), to nadal nie moze twierdzic racjonalnie, ze wie, ze Boga nie potrzebuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15447
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Pią 10:36, 20 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Irbisol napisał: | uważam je [to zdanie] za prawdziwe | Ale argumentujesz tak, jakby bylo falszywe. |
Nie pierwszy raz spotykam się z takim przypadkiem że coś argumentuję a odbierane jest to zupełnie na opak. Już się przyzwyczaiłem. Nie chcę tego rozstrząsać, ale poczytaj sobie moje poprzednie posty i znajdź taką argumentację jaką uznałeś za istniejącą. I co z tego że wielokrotnie coś podkreślałem i nawet w tym poście podkreślę?
wujzboj napisał: | Irbisol napisał: | Osobnik wie że wierzy w jakiegoś boga czy nie wie? | Jesli nie wiedzial, co naprawde znaczy Bog (Bog, a nie "bog, w ktorego wierzyl"), to nadal nie moze twierdzic racjonalnie, ze wie, ze Boga nie potrzebuje. |
A ja pewnie twierdzę, że ów osobnik nie potrzebuje Boga? Piszę o potrzebie wiary w Boga (i wiary dotyczy moja argumentacja której nie ma a zamiast niej jest jakaś inna). Czy ów wie że wierzy w Boga czy nie wie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:38, 20 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Irbisolu, problem wlasnie polega na tym, ze twoja argumentacja jest niespojna i raz opierasz sie w niej na twierdzeniu A, zas za chwile na jego zaprzeczeniu. Ale moze sie myle, moze nie rozumie, o co ci chodzi? Najlepiej podsujmuj krotko istote i droge twojej argumentacji, a bedzie latwiej znalezc zrodlo niezgodnosci.
Irbisol napisał: | Piszę o potrzebie wiary w Boga (i wiary dotyczy moja argumentacja której nie ma a zamiast niej jest jakaś inna). Czy ów wie że wierzy w Boga czy nie wie? |
Powtarzam: zalezy od przypadku... Jesli nie wiedzial, co naprawde znaczy Bog (Bog, a nie "bog, w ktorego wierzyl"), to MYSLI, ze wierzy w Boga, ale WIERZY w jakiegos bozka. I jesli wierzyl w bozka, to nadal nie moze twierdzic racjonalnie, ze wie, ze Boga nie potrzebuje. Rzecz jasna, SAM nie jest w stanie dostrzec problemu w swoim rozumowaniu; jesli jednak ktos na podstawie jego slow zwroci mu uwage: "czlowieku, ty mowisz o jakims bozku, a nie o Bogu", wtedy gosciu postawiony jest przed problemem... Ktorego nie moze po prostu odmachac rekami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15447
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Sob 22:52, 21 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Jesli nie wiedzial, co naprawde znaczy Bog (Bog, a nie "bog, w ktorego wierzyl"), to MYSLI, ze wierzy w Boga, ale WIERZY w jakiegos bozka. |
Ale ja nie pytam czy X wie że wierzy w Boga, tylko czy wie że NIE wierzy w Boga (zamiast "czy" napisałem "że"). I nie chodzi o potrzebę Boga, tylko o potrzebę WIARY w Boga.
Pytanie brzmi:
Czy X wie że nie wierzy w Boga?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:11, 21 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | Jesli nie wiedzial, co naprawde znaczy Bog (Bog, a nie "bog, w ktorego wierzyl"), to MYSLI, ze wierzy w Boga, ale WIERZY w jakiegos bozka. |
Irbisol napisał: | Ale ja nie pytam czy X wie że wierzy w Boga, tylko czy wie że NIE wierzy w Boga. |
Odpowiedz pozostaje TA SAMA. Zaraz to wyjasnie.
Irbisol napisał: | I nie chodzi o potrzebę Boga, tylko o potrzebę WIARY w Boga. |
Potrzeba wiary w Boga lub jej brak zalezy od tego, za kogo/co uwaza sie Boga i za kogo/co uwaza sie siebie.
Irbisol napisał: | Czy X wie że nie wierzy w Boga? |
Nie wie.
Twoj X wie, ze nie wierzy w bozka. O Bogu nie ma pojecia. Nazywa tego bozka Bogiem, ale ten bozek to nie Bog.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Genkaku
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: pochodzą te myśli?
|
Wysłany: Nie 0:40, 22 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Wujzboj, X może uważać za Boga to samo co wujzboj a i tak w niego niewierzyć, bo nie odczuwa takiej potrzeby.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:59, 22 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
A skad wiesz, ze moze?
Zeby to udowodnic, musisz przedtem starannie dowiedziec sie, za kogo/co wuj iwaza Boga i dlaczego w Boga wierzy. Musisz przedtem to starannie zrozumiec, w takim stopniu, w jakim rozumie to wuj.
I wlasnie na tym polega caly dowcip! Musisz WIEDZIEC o czym mowisz, zeby w ogole zaczac sie zastanawiac, czy rzeczywiscie potrzebujesz, czy nie. Co wiecej, musisz znac siebie tak dalece, zebz twoja ocena twoich potrzeb byla sensowna.
A poniewaz nie sposob ani udowodnic, ze zrozumiales wuja do konca, ani udowodnic, ze poznales siebie dostatecznie, dlatego argument "on nie wierzy w X, bo jeszcze nie wie, co to X" jest RACJONALNY. To po prostu wyraz zaufania sobie samemu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Genkaku
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: pochodzą te myśli?
|
Wysłany: Nie 1:41, 22 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Co nie zmienia faktu, że użyłeś terminu "potrzeba" tak, by pasował do tej teorii.
A gdy użyję terminu potrzeba w moim rozumieniu, to wtedy moja teoria jest prawidłowa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:59, 22 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Jesli uzyjesz slowa "potrzeba" w swoim znaczeniu, wtedy mowisz o INNEJ teorii.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Genkaku
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: pochodzą te myśli?
|
Wysłany: Nie 17:01, 22 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Tak, a Ty używając słowa "potrzeba" w swoim znaczeniu mówisz o INNEJ niż moja teorii, więc ?
Użyłeś słowa "potrzeba" w takim znaczeniu, aby pasowało ono do Twojej teorii. Ale obiektywne, uznawane przez społeczeństwo znaczenie słowa potrzeba jest różne od znaczenia, które podałeś Ty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:27, 22 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
Uzylem slowa "potrzeba" tak, by opisywalo to, co ma opisywac w podziale ateistow na rozne klasy. Jesli zas o "obiektywne slowa" chodzi, to polecam watek ".Czy wystarcza definicje ze slownika?" w dziale Filozofia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15447
Przeczytał: 28 tematów
|
Wysłany: Pon 11:21, 23 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Irbisol napisał: | Czy X wie że nie wierzy w Boga? |
Nie wie.
Twoj X wie, ze nie wierzy w bozka. O Bogu nie ma pojecia. Nazywa tego bozka Bogiem, ale ten bozek to nie Bog. |
Do wykluczenia jakiejś instancji wystarczy wykluczenie jednej cechy tej instancji. Do potwierdzenia należy potwierdzić wszystkie - dlatego łatwo jest stwierdzić że w Boga się nie wierzy, a trudno stwierdzić że się wierzy.
Nie trzeba znać wszystkich cech Boga żeby móc stwierdzić że w danym kontekście Bóg nie zalicza się do obiektów o których mowa - wystarczy ze zbioru tych obiektów wykluczyć obiekty posiadające chociaż jedną cechę którą Bóg na pewno ma.
Otóż żeby stwierdzić że się nie wierzy w Boga, wystarczy stwierdzić, że nie wierzy się w byt który jest np. nieskończoną miłością. Albo który jest świadomym stwórcą świata. A więc nie wierzę we wszelkie kombinacje bogów które takie cechy posiadają - w tym boga chrześcijańskiego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Genkaku
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: pochodzą te myśli?
|
Wysłany: Pon 12:40, 23 Sty 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Uzylem slowa "potrzeba" tak, by opisywalo to, co ma opisywac w podziale ateistow na rozne klasy. | Nie, użyłeś słowa "potrzeba" tak, by pasowało do Twojej teorii. W tekście nie zauważyłem wskazania na taką definicję terminu "potrzeba".
wujzboj napisał: | Jesli zas o "obiektywne slowa" chodzi, to polecam watek ".Czy wystarcza definicje ze slownika?" w dziale Filozofia. | A jest sens powiedzieć do kogoś "ej, słoń góra herbatę", zamiast używać znaczeń słów, które rozumieją wszyscy tak samo "cześć, jak się masz?" ? Używanie słów w jakimkolwiek znaczeniu powoduje nic więcej jak tylko chaos, budujesz wieżę Babel. Do każdego słowa można sobie ułożyć jakąś definicję tylko po to, by zgadzała się z moją teorią, ale czy jest sens ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|