|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:31, 18 Paź 2019 Temat postu: Re: Nieracjonalność ateizmu, czyli o ateizmie w praktyce |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Na naszym forum ateiści (...) ogłosili, że ateizm to tylko sam brak wiary w bogów |
Jeśli wierzą w tę deklarację - jest ona wewnętrznie sprzeczna
A jeśli nie wierzą - jest niewiarygodna
W obu przypadkach - porażka
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:19, 19 Paź 2019 Temat postu: Re: Nieracjonalność ateizmu, czyli o ateizmie w praktyce |
|
|
fedor napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Na naszym forum ateiści (...) ogłosili, że ateizm to tylko sam brak wiary w bogów |
Jeśli wierzą w tę deklarację - jest ona wewnętrznie sprzeczna
A jeśli nie wierzą - jest niewiarygodna
W obu przypadkach - porażka |
Ateizm w praktyce....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:26, 20 Paź 2019 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Cytat: | Przecież to akurat jest oczywiste - tam gdzie materialistyczny opis WYSTARCZA, tam go stosuję. Tam gdzie już ten opis nie daje wskazań, muszę sięgnąć po coś innego. Ale dopiero wtedy, gdy materialistyczny opis przestaje wystarczać, bądź gdy pojawia się wyraźny konflikt (nie są to częste sytuacje) między spojrzeniami religii i materializmu.
| Jak możesz stosować pojęcie materia?
Materia sama w sobie nie istnieje. JEST tylko opisem... | Nigdy sie nie uderzyłaś palcami stóp o chodnik? Gdyby kornik potrafił się wysłowić jak człowiek to mielibyśmy zupełny inny opis drzewa. Pszczoła, która widzi w 3D najostrzej jak leci do kwiatu który ma najwięcej nektaru. Kameleon patrząc na środowisko sferycznymi oczami pracującymi niezależnie od siebie. Pies z węchem 40 razy mocniejszym niż człowieka. Kot ze sluchem około 16 razy mocniejszym niż człowiek. Aż strach pomyśleć. Żyjemy w świecie, który opisać może tylko człowiek. Żyjemy w ludzkim świecie. Dlatego nasza wiedzia o środowisku podwyższa się dzięki naszej otwartości na środowisko.
Semele napisał: | Na czym polega racjonalizm teizmu? Odpowiedz klarownie na to pytanie. | Teizm racjonalny nie jest.
Semele napisał: | Mi przychodzi do głowy tylko jedno. Teizm jest racjonalny bo daje jakiś pokrzepiajacy obraz rzeczywistości i perspektywę, życie wieczne. | Ale to nie jest racjonalizm, ktory opiera sie na logice dedukcyjnej i indukcyjnej.
Semele napisał: | Ateizm wprowadza wątki absurdu. Pytania po co żyjemy, skąd ten cały świat. O to w tym chodzi? | Nie tylko ateisci zadaja sobie kwestie egzystencyjne. Teisci tez je sobie zadaja a odpowiedz zalezy jak bardzo kontroluje ich wizja Boga ich religii.
Semele napisał: | Scjentyzm zalicza się, juz dzisiaj to wiemy do tych absurdalnych wyjaśnień.... | Podobnie jak katolicyzm.
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Nie 0:29, 20 Paź 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 4:08, 20 Paź 2019 Temat postu: Re: Nieracjonalność ateizmu, czyli o ateizmie w praktyce |
|
|
fedor napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Na naszym forum ateiści (...) ogłosili, że ateizm to tylko sam brak wiary w bogów |
Jeśli wierzą w tę deklarację - jest ona wewnętrznie sprzeczna
A jeśli nie wierzą - jest niewiarygodna
W obu przypadkach - porażka |
Myślę, że Fedor zniży się do poziomu kucharki i wyjaśni te paradoksy.
Ja zawsze po prostu nie wierzyłam w Boga. Nie modlilam się. Nie spowiadalam.
Bóg jako taki to twór kulturowy.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 4:31, 20 Paź 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 4:13, 20 Paź 2019 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Kościoły nie wymagają od swych wiernych, aby (T) zastępowali przez (T l) „wiem, że Bóg istnieje”, a wielu teologów ostrzega, że rzeczą wiernych jest wierzyć, a nie deliberować, czy Bóg istnieje. Wprawdzie niejeden wierzący jest skłonny stwierdzić „wiem, że Bóg istnieje, ponieważ wierzę w to”, ale tego rodzaju wyznanie jest na ogół uważane za raport psychologiczny, nie zaś za uprawnione przejście logiczne od wiary od wiedzy. To jednak nie powód, aby wiarę w istnienie Boga z góry uznać za nieracjonalną. Miarodajne autorytety teologiczne uważają istnienie Boga za nieoczywiste. Uważa tak w szczególności Tomasz z Akwinu, tłumacząc brak oczywistości w tej materii naszą niewiedzą co do istoty Boga. Powoduje to potrzebę podania dowodu istnienia Boga, co jest zadaniem dla teologii naturalnej. Niewątpliwie, jeśli coś jest dowiedzione, to jest przedmiotem nie tylko wiary, ale i wiedzy. Tak więc, skoro Tomasz z Akwinu powiada, że trzeba i można dowieść istnienia Boga, to tym samym twierdzi, że wiara w istnienie Boga jest racjonalizowalna: istnienie Boga jest przedmiotem wiedzy w sensie dosłownym, o ile tylko dowody rzeczywiście dowodzą tego, co dowieść mają.
Tomasz z Akwinu podał pięć dowodów na istnienie Boga. Wszystkie są tzw. dowodami kosmologicznymi, tj. wychodzą z pewnych stwierdzeń na temat świata jako przesłanek i na tej podstawie prowadzą do konkluzji orzekającej istnienie Boga. Nie będę zajmował się w tym szkicu analizą wszystkich pięciu dróg Tomasza z Akwinu. Ograniczam się jedynie do dowodu ex motu, tj. z ruchu, uważanego przez wielu za najlepszy. Tomasz pisze tak: „Pierwszą i najbardziej oczywistą drogą jest dowód z ruchu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 4:26, 20 Paź 2019 Temat postu: |
|
|
W tekście:Etienne Gilson pisze tak: „Ateiści lubią wykazywać niedostateczność tradycyjnych dowodów istnienia Boga i rzeczywiście, jeśli przyjmuje się inne dowody niż typu matematycznego albo nauki empirycznej, to nie ma wystarczającego dowodu, lecz pewne dowody wymagają metafizycznego rozważenia, kiedy prowadzi ono aż poza dialektyczny dowód, aż do samej istoty dowodu. Nie twierdzimy, że nie ma ateistów, nawet powiedzielibyśmy, że istnieją różne ich odmiany, ale nie spotkano w ich liczbie ani jednego, który by proponował jakieś dowody metafizyczne nieistnienia Boga. Większość ateistów, którzy filozofują, zadowala się wykazaniem niedostateczności dowodów Jego istnienia, które im się proponuje, co jest rzeczą zupełnie inną. Sam fakt, że się pragnie dowodów nieistnienia Boga nasuwa myśl, że wiara w Jego istnienie już ma miejsce. Gilson myli się w kilku fundamentalnych sprawach. Po pierwsze, nie ma innych dowodów, aniżeli te, które spotyka się w matematyce lub naukach empirycznych. Po drugie, nie dowodzi się negatywnych twierdzeń egzystencjalnych, tylko pozytywnych. Po trzecie, ateista, przynajmniej pewnego rodzaju, nie ma najmniejszych problemów z metafizycznym dowodem nieistnienia Boga, np. wystarczy, aby metafizycznie założył, że istnieją tylko byty materialne. Po czwarte, Gilson zapomniał jednak dodać, kto pragnie dowodu nieistnienia Boga. Jeśli teista, to nie ma ku temu, by tak rzec, logicznego prawa. Jeśli ateista, to zapewne na podstawie swej metafizyki, aczkolwiek, jak starałem się wyjaśnić, negacja teizmu nie wymaga wiary w nieistnienie Boga. Roszczenie teisty nie nasuwa żadnej myśli, że ateista wierzy w istnienie Boga, a tym bardziej nie uzasadnia jej ewentualne pragnienie ateisty w kwestii dowodu nieistnienia Boga. Jest rzeczą aż nazbyt widoczną, że Gilson stara się zapewnić teizmowi komfortową sytuację intelektualną. To prawda, że wiara czyni cuda, ale jednak nie uzasadnia paralogizmów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|