|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15694
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Czw 18:34, 16 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | Irbisol napisał: | Na razie widzę twojego chochoła, że niby uciekam. Przed czym? Co pomijam?
Podpowiem, że Dyszyński nauczył się już unikać tego typu niewygodnych pytań, uznając iż "stawiam mu zadania" i jestem roszczeniowy, a on to przejrzał i w to nie wchodzi.
Już głupszej wymówki nie mógł znaleźć, ale kurczowo się tego trzyma od wielu tygodni. |
nie mam pojęcia "co pomijasz?" i dla tego napisałem, że "uciekasz" w pyskówkę, której przedmiotu ja nawet nie widzę, więc nazywam jej przedmiot chochołem. |
Więc może powziąłeś błędne założenie i to wcale nie jest ucieczka?
Cytat: | więc pytanie skąd ją przyjmujesz? i teizm ma monopol bo źródłem moralności czy nawet wzglendem tej moralności np. KRK, amoralności jest zawsze jakieś przekonanie o zasadach rządzących w świecie, którymi się kierujesz, a to z definicji jest Bóg (u wuja abóg) |
W odniesieniu do moralności nie ma w definicji nic o Bogu ani abogu.
Cytat: | Cytat: | A ten "abóg" wujowy to już w ogóle jest gówno, z którego wszyscy się napierdzielają.
Ateizm to brak wiary w bóstwa, a nie wiara w brak bóstw (jest tu niesymetryczność z teizmem). Tymczasem zwrot "przyjmujesz aboga, a więc TAK SAMO robisz to, co teiści, tylko do funkcji inny argument podstawiasz" jest zasugerowaniem symetryczności. Najdurniejszy błąd teistów - i jeszcze nie znalazłem żadnego, który by go zrozumiał.
Jak z płaskoziemcami dosłownie - nie pojmują bidulki np. dlaczego na wiatr włosów ze łba nie wyrywa, skoro pędzimy (w zależności od szerokości geograficznej) do ponad 1500 km/h. To z grubsza ten sam poziom pojmowania treści. |
problem w tym, że podobnie jak wielu "wierzących" nadajesz Bogu fantastyczne znaczenia - nawet bóstwo, odwołując się do politeizmu greckiego, reprezentuje poprzez antromorficzną mitologię jakąś siłę natury lub mentalne reguły rzadzące człowekiem ... |
Ameryki nie odkryłeś, że są siły natury albo mentalne reguły rządzące człowiekiem. W taki panteistyczny sposób można oczywiście przemycić Boga, ale należy być wtedy konsekwentnym i nie zmieniać jego definicji po przemyceniu. Tylko że taka definicja jest wypaczeniem ogólnego rozumienia Boga - więc ciężko coś tu ugrać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9032
Przeczytał: 82 tematy
|
Wysłany: Czw 19:28, 16 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | W odniesieniu do moralności nie ma w definicji nic o Bogu ani abogu. |
w niej nie ma bo to jak z tym metanaukowym, zdaniem: "nauka dostarcza prawdziwej wiedzy o świecie" - czyli tu, po co ci (osobiście) moralność ? czyli to, do czego jej swoje osobiste wybory odnosisz. (i nie chodzi o ludzi, bo mam na myśli osobiste pytanie: moralnie, czy amoralnie w życiu postępować, np. udawać coś przed ludzmi, bo sami się takimi zasadami tak na prawdę kierują)
Cytat: | Ameryki nie odkryłeś, że są siły natury albo mentalne reguły rządzące człowiekiem. W taki panteistyczny sposób można oczywiście przemycić Boga, ale należy być wtedy konsekwentnym i nie zmieniać jego definicji po przemyceniu. Tylko że taka definicja jest wypaczeniem ogólnego rozumienia Boga - więc ciężko coś tu ugrać. |
a co to jest "ogólne rozumienie [pojęcia rozumiem] Boga" ? skoro ameryki nie odkryłem tobie, a ty deklarujesz ateizmi i twierdzisz, że to nie ideologia - to jaki masz cel w dyskusjach na forum ?
poza tym, "bóg panteistyczny" jest zdaje się monistyczny, a ja mam na myśli Boga chcrześcijańskiego, w dualistycznym świecie. Bóg jest zawsze w twojej świadomości, choć może tak tego nie nazywasz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15694
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pią 6:58, 17 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | Irbisol napisał: | W odniesieniu do moralności nie ma w definicji nic o Bogu ani abogu. |
w niej nie ma bo to jak z tym metanaukowym, zdaniem: "nauka dostarcza prawdziwej wiedzy o świecie" - czyli tu, po co ci (osobiście) moralność ? czyli to, do czego jej swoje osobiste wybory odnosisz. (i nie chodzi o ludzi, bo mam na myśli osobiste pytanie: moralnie, czy amoralnie w życiu postępować, np. udawać coś przed ludzmi, bo sami się takimi zasadami tak na prawdę kierują) |
Czy to ma być argument popierający twoje stwierdzenie, że teizm ma monopol na moralność?
Cytat: | Cytat: | Ameryki nie odkryłeś, że są siły natury albo mentalne reguły rządzące człowiekiem. W taki panteistyczny sposób można oczywiście przemycić Boga, ale należy być wtedy konsekwentnym i nie zmieniać jego definicji po przemyceniu. Tylko że taka definicja jest wypaczeniem ogólnego rozumienia Boga - więc ciężko coś tu ugrać. |
a co to jest "ogólne rozumienie [pojęcia rozumiem] Boga" ? |
Podstaw sobie, co chcesz.
Jeżeli podstawisz panteizm, to religia nic na tym nie zyska.
Jeżeli podstawisz Boga z religii, to jest on nadmiarowy (choćby nawet porównując do rzeszy konkurentów) by stwierdzić oczywistość iż w świecie są zasady.
Cytat: | skoro ameryki nie odkryłem tobie, a ty deklarujesz ateizmi i twierdzisz, że to nie ideologia - to jaki masz cel w dyskusjach na forum ? |
Ciekawi mnie, co trzeba robić by sobie wmówić tego typu byt.
Cytat: | poza tym, "bóg panteistyczny" jest zdaje się monistyczny, a ja mam na myśli Boga chcrześcijańskiego, w dualistycznym świecie. Bóg jest zawsze w twojej świadomości, choć może tak tego nie nazywasz. |
Skoro masz na myśli Boga chrześcijańskiego, to j.w. - jest on nadmiarowy.
Nie wiem, co rozumiesz przez "świat dualistyczny".
I nie - ten Bóg w rozumieniu chrześcijańskim nie jest w mojej świadomości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9032
Przeczytał: 82 tematy
|
Wysłany: Pią 7:32, 17 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | lucek napisał: | Irbisol napisał: | W odniesieniu do moralności nie ma w definicji nic o Bogu ani abogu. |
w niej nie ma bo to jak z tym metanaukowym, zdaniem: "nauka dostarcza prawdziwej wiedzy o świecie" - czyli tu, po co ci (osobiście) moralność ? czyli to, do czego jej swoje osobiste wybory odnosisz. (i nie chodzi o ludzi, bo mam na myśli osobiste pytanie: moralnie, czy amoralnie w życiu postępować, np. udawać coś przed ludzmi, bo sami się takimi zasadami tak na prawdę kierują) |
Czy to ma być argument popierający twoje stwierdzenie, że teizm ma monopol na moralność? |
tak, Bóg lub jego ekwiwaent (wujow abóg) jest podstawą myślenia o swoim stosunku do świata - w tym sensie ma monopol.
Bóg z definicji jest bytem niematerialnym, bo nawet w naturalizmie - panteizmie Spinozy jest "funkcją" materii, a nie nią samą.
Irbisol napisał: | Cytat: | Cytat: | Ameryki nie odkryłeś, że są siły natury albo mentalne reguły rządzące człowiekiem. W taki panteistyczny sposób można oczywiście przemycić Boga, ale należy być wtedy konsekwentnym i nie zmieniać jego definicji po przemyceniu. Tylko że taka definicja jest wypaczeniem ogólnego rozumienia Boga - więc ciężko coś tu ugrać. |
a co to jest "ogólne rozumienie [pojęcia rozumiem] Boga" ? |
Podstaw sobie, co chcesz.
Jeżeli podstawisz panteizm, to religia nic na tym nie zyska.
Jeżeli podstawisz Boga z religii, to jest on nadmiarowy (choćby nawet porównując do rzeszy konkurentów) by stwierdzić oczywistość iż w świecie są zasady.
Cytat: | skoro ameryki nie odkryłem tobie, a ty deklarujesz ateizmi i twierdzisz, że to nie ideologia - to jaki masz cel w dyskusjach na forum ? |
Ciekawi mnie, co trzeba robić by sobie wmówić tego typu byt.
Cytat: | poza tym, "bóg panteistyczny" jest zdaje się monistyczny, a ja mam na myśli Boga chcrześcijańskiego, w dualistycznym świecie. Bóg jest zawsze w twojej świadomości, choć może tak tego nie nazywasz. |
Skoro masz na myśli Boga chrześcijańskiego, to j.w. - jest on nadmiarowy.
Nie wiem, co rozumiesz przez "świat dualistyczny".
I nie - ten Bóg w rozumieniu chrześcijańskim nie jest w mojej świadomości. |
chcę ci powiedzieć, że ateizm jest ideologią w dodatku kłamliwą i nic z logiką, prawdą o świecie nie mającą wspólnego.
a Bóg nawet nauce KrK, co do swojego istnienia nie musi być kwestią wiary.
nie jest pojęciem (czymś co człowiek w swoim myśleniu jako byt wyróznia) nadamiarowym, ludzie nadają mu różne własności - przyjmją różne systemy filozoficzne, róznie nazywają .... ale ateizm - twierdząc, że to pojęcie nadmiarowe jest albo niedorozwojem intelektualnym, albo kłamstwem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15694
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pią 8:33, 17 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | Irbisol napisał: | lucek napisał: | Irbisol napisał: | W odniesieniu do moralności nie ma w definicji nic o Bogu ani abogu. |
w niej nie ma bo to jak z tym metanaukowym, zdaniem: "nauka dostarcza prawdziwej wiedzy o świecie" - czyli tu, po co ci (osobiście) moralność ? czyli to, do czego jej swoje osobiste wybory odnosisz. (i nie chodzi o ludzi, bo mam na myśli osobiste pytanie: moralnie, czy amoralnie w życiu postępować, np. udawać coś przed ludzmi, bo sami się takimi zasadami tak na prawdę kierują) |
Czy to ma być argument popierający twoje stwierdzenie, że teizm ma monopol na moralność? |
tak, Bóg lub jego ekwiwaent (wujow abóg) jest podstawą myślenia o swoim stosunku do świata - w tym sensie ma monopol. |
Ale abóg chyba za wiele wspólnego z teizmem nie ma (pomijając kwestie, które poruszyłem wcześniej odnośnie tego nieszczęśliwego sformułowania, a które pominąłeś).
Cytat: | Irbisol napisał: | Cytat: | Cytat: | Ameryki nie odkryłeś, że są siły natury albo mentalne reguły rządzące człowiekiem. W taki panteistyczny sposób można oczywiście przemycić Boga, ale należy być wtedy konsekwentnym i nie zmieniać jego definicji po przemyceniu. Tylko że taka definicja jest wypaczeniem ogólnego rozumienia Boga - więc ciężko coś tu ugrać. |
a co to jest "ogólne rozumienie [pojęcia rozumiem] Boga" ? |
Podstaw sobie, co chcesz.
Jeżeli podstawisz panteizm, to religia nic na tym nie zyska.
Jeżeli podstawisz Boga z religii, to jest on nadmiarowy (choćby nawet porównując do rzeszy konkurentów) by stwierdzić oczywistość iż w świecie są zasady.
Cytat: | skoro ameryki nie odkryłem tobie, a ty deklarujesz ateizmi i twierdzisz, że to nie ideologia - to jaki masz cel w dyskusjach na forum ? |
Ciekawi mnie, co trzeba robić by sobie wmówić tego typu byt.
Cytat: | poza tym, "bóg panteistyczny" jest zdaje się monistyczny, a ja mam na myśli Boga chcrześcijańskiego, w dualistycznym świecie. Bóg jest zawsze w twojej świadomości, choć może tak tego nie nazywasz. |
Skoro masz na myśli Boga chrześcijańskiego, to j.w. - jest on nadmiarowy.
Nie wiem, co rozumiesz przez "świat dualistyczny".
I nie - ten Bóg w rozumieniu chrześcijańskim nie jest w mojej świadomości. |
chcę ci powiedzieć, że ateizm jest ideologią w dodatku kłamliwą i nic z logiką, prawdą o świecie nie mającą wspólnego. |
Znowu nie odniosłeś się do tego, co napisałem.
Ale niech będzie - przede wszystkim ateizm NIE JEST IDEOLOGIĄ.
Cytat: | nie jest pojęciem (czymś co człowiek w swoim myśleniu jako byt wyróznia) nadamiarowym, ludzie nadają mu różne własności - przyjmją różne systemy filozoficzne, róznie nazywają .... ale ateizm - twierdząc, że to pojęcie nadmiarowe jest albo niedorozwojem intelektualnym, albo kłamstwem |
Znowu naprzemiennie stosujesz różne definicje Boga, wpychając go tam, gdzie trzeba go z atrybutów okroić, a jak już wepchniesz, to nagle atrybuty się "magicznie" pojawiają i mamy: patrzcie, oto Bóg jednak jest!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9032
Przeczytał: 82 tematy
|
Wysłany: Pią 10:43, 17 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Ale abóg chyba za wiele wspólnego z teizmem nie ma (pomijając kwestie, które poruszyłem wcześniej odnośnie tego nieszczęśliwego sformułowania, a które pominąłeś). |
Bóg to pojęcie reprezentujące jakieś zasady rządzące w świecie, np. grawitacja (ta która nic nie waży) jako taka jest pojęciem reprezentacją takiej zasady, z którą musisz się liczyć - poza językiem, tu matematyki, do którego w poznaniu wyewoluowała, poznawczo ma dokładnie taki sam status jak politeistyczne bóstwo.... kwestie czy jakiś wyobrażeń mentalnych, modłów do niej i innych ewentualnie rytuałów to osobna sprawa
abóg tym co sobą reprezentuje jest dokładnie tym samym co reprezentuje Bóg, czyli poznawanymi zasadami rządzącymi światem.
Cytat: | Znowu nie odniosłeś się do tego, co napisałem.
Ale niech będzie - przede wszystkim ateizm NIE JEST IDEOLOGIĄ. |
ad. "nie odniosłeś się" zauważ że tak samo twierdzi Dyszyński w rozmowach z tobą - a ja nawet nie wiem do czego, jakiego argumentu twoim zdaniem się nie odniosłem... na razię widzę, że samemu pojęciu Bóg, przypisujesz - trudno powiedzieć nawet cechy - treści, które są co najwyżej mentalnie z pojęciem Bóg związane kojarzone.
ad. "ateizm nie jest ideologią" - dla mnie jak najbardziej jest, czym jest twój ateizm to w sumie nie wiem, bo zazwyczaj deklarujesz, że to: "brak wiary w boga" - czyli formalnie też jestem ateistą, bo istnienie boga jest dla mnie kwestią empiryczną, ale innym razem piszesz, że to pojęcie nadmiarowe - rozumiem wydumane, czyli negujesz istnienie... w każdym razie jeśli się kierujesz tym przekonaniem, które reprezentuje ci słowo "ateizm" to z definicji to ideologia, nawet jeśli jedynie prywatna.
a tw. że to nie ideologia, to zaklinanie rzeczywistości
Cytat: | Znowu naprzemiennie stosujesz różne definicje Boga, wpychając go tam, gdzie trzeba go z atrybutów okroić, a jak już wepchniesz, to nagle atrybuty się "magicznie" pojawiają i mamy: patrzcie, oto Bóg jednak jest! |
nie, odnosiłem się przede wszystkim do pojęcia "byt", czyli to co jest, co istnieje, a nie do tego, jaka tego bytu jest natura - istota. O tym pisałem.
Bóg jest bytem należącym do "świata rzeczy niewidzialnych", czyli poznawanych rozumem, więc na pewno "patrzcie jaki Bóg jest!" teista nie powie, takie infantylne pytania zadają ateiści.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15694
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pią 12:28, 17 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | Irbisol napisał: | Ale abóg chyba za wiele wspólnego z teizmem nie ma (pomijając kwestie, które poruszyłem wcześniej odnośnie tego nieszczęśliwego sformułowania, a które pominąłeś). |
Bóg to pojęcie reprezentujące jakieś zasady rządzące w świecie, np. grawitacja (ta która nic nie waży) jako taka jest pojęciem reprezentacją takiej zasady, z którą musisz się liczyć - poza językiem, tu matematyki, do którego w poznaniu wyewoluowała, poznawczo ma dokładnie taki sam status jak politeistyczne bóstwo.... kwestie czy jakiś wyobrażeń mentalnych, modłów do niej i innych ewentualnie rytuałów to osobna sprawa
abóg tym co sobą reprezentuje jest dokładnie tym samym co reprezentuje Bóg, czyli poznawanymi zasadami rządzącymi światem. |
Ale nadal nie ma nic wspólnego z teizmem, który zajmuje się bogami osobowymi, a nie zasadami rządzącymi światem.
Przykładowo - wskaż, jaka teza teizmu cokolwiek twierdzi sprawdzalnego o świecie, zwłaszcza o zasadach nim rządzących.
Cytat: | Cytat: | Znowu nie odniosłeś się do tego, co napisałem.
Ale niech będzie - przede wszystkim ateizm NIE JEST IDEOLOGIĄ. |
ad. "nie odniosłeś się" zauważ że tak samo twierdzi Dyszyński w rozmowach z tobą - a ja nawet nie wiem do czego, jakiego argumentu twoim zdaniem się nie odniosłem... |
Ostatnie frazy stąd:
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/nauka-a-religia-postawa-czlowieka-wiary,21265-75.html#666187
Cytat: | ad. "ateizm nie jest ideologią" - dla mnie jak najbardziej jest, czym jest twój ateizm to w sumie nie wiem, bo zazwyczaj deklarujesz, że to: "brak wiary w boga" - czyli formalnie też jestem ateistą, bo istnienie boga jest dla mnie kwestią empiryczną |
Jak za "Bóg" podstawisz sobie "grawitacja", to owszem. Ale najpierw musisz bardzo dokładnie takiego "Boga" zdefiniować, żebyś później nie przemycał - jak to teiści mają we zwyczaju - inne jego pojęcie niż to uzgodnione.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9032
Przeczytał: 82 tematy
|
Wysłany: Pią 13:34, 17 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Ale nadal nie ma nic wspólnego z teizmem, który zajmuje się bogami osobowymi, a nie zasadami rządzącymi światem.
Przykładowo - wskaż, jaka teza teizmu cokolwiek twierdzi sprawdzalnego o świecie, zwłaszcza o zasadach nim rządzących.
|
trzeba by zdefiniować "osobę", a to przecież nic innego niż byt rządzący się własną "wolą" - swoimi zasadami. Tę definicję spełniają prawa rządzące światem, które są "umysłem świata" i nie są tożsame z widzialnym światem - jego "ciałem".
ad. "Przykładowo" - tu zależy już konkretnie jaki teizm, niemniej już pisałem, że jest on na poziomie przede wszystkim metapoznawczym - "po co?" , czyli odpowiada twierdzeniom typu "tylko nauka jest źródłem prawdziwej wiedzy o świecie" (na marginesie to masło maślane, bo nauka to poznawanie )... lub jak już napisałem "Grawitacja" (tak która "nic nie waży") , a pojęciem się posługujesz.
nauki KrK przykładowo, odnosi się również do rzeczywistości, ale w dziedzinach społecznych.
tylko jak dla mnie, póki co rozmawiamy o dwóch różnych rozumieniach teizmu, religii i wiary, gdzie twoje ich rozumienie, w stosunku do rzeczywistości, moim zdanie to zbiór niedorzecznych imaginacji i chochołów (dla wielu "wierzących" również oczywiście)
... i ich nie zamierzam racjonalizować - dowodzić ich słuszności, tworzyć def./klasyfikacje wiary, typu "wiara chodnikowo"
to to już z innymi "teistami", czy tam ludzmi wiary.
Cytat: | Ostatnie frazy stąd: |
"dualizm"?... - świat rzeczy widzialnych i świat rzeczy niewidzialnych, pierwszy widziany zmysłami, doznawany, drugi "widziany" - poznawany rozumem, w nim sfera "nadprzyrodzona" - powiedzmy świadomość - bycie obserwatorem rzeczywistości... w "ponadnaturalnej" przestrzeni - nie będąc tym samym co reszta naturalnych istot.
to kwestia języka, którego pojęcia muszą być przedmiotem doświadczenia (tu intelektualnego) albo mogą być jedynie interpretowane jako niedorzeczne fantazje lub nie niedorzeczne, ale tylko fantazje - więc tu definiowanie pojęć to osobny temat, zwłaszcza, że rozmawiamy o teizmie w ogóle, a nie konkretnym.
Cytat: | Jak za "Bóg" podstawisz sobie "grawitacja", to owszem. Ale najpierw musisz bardzo dokładnie takiego "Boga" zdefiniować, żebyś później nie przemycał - jak to teiści mają we zwyczaju - inne jego pojęcie niż to uzgodnione. |
najogólniej "Bóg" to istota tego, co manifestuje się poprzez zasady rządzące światem. "Grawitacja (ta co nie waży)" jest politeistycznym bogiem - w tej systematyce.
I jak wiadomo w jednej koncepcji grawitacja to oddziaływanie, w innej to specyfika przestrzeni ... więc teizm KrK, odrzuca politeizm, a wprowadza monoteistycznego Boga, który jest równoważny Słowu, językowi - reprezentującego Ducha, poprzez niedoskonałość ludzkiego poznania.
z tym, że moim celem jest wskazanie, że nie ma w tym nic irracjonalnego, jeśli rozumie się pojęcia - a nie przekonywanie Ciebie do jakiej konkretnej teistycznej nauki więc to co piszę to swobodne interpretacje ...
a w stosunku do tego co ty piszesz twierdzę, że teizm jak najbardziej pozwala się racjonalnie interpretować - i to jest dla mnie ewentualny przedmiot sporu z tobą, a nie nawracanie ciebie na jakąś religię
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15694
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Nie 8:06, 19 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | Irbisol napisał: | Ale nadal nie ma nic wspólnego z teizmem, który zajmuje się bogami osobowymi, a nie zasadami rządzącymi światem.
Przykładowo - wskaż, jaka teza teizmu cokolwiek twierdzi sprawdzalnego o świecie, zwłaszcza o zasadach nim rządzących.
|
trzeba by zdefiniować "osobę", a to przecież nic innego niż byt rządzący się własną "wolą" - swoimi zasadami. Tę definicję spełniają prawa rządzące światem, które są "umysłem świata" i nie są tożsame z widzialnym światem - jego "ciałem". |
Wg ciebie zasady rządzące światem mają własną wolę?
Cytat: | ad. "Przykładowo" - tu zależy już konkretnie jaki teizm, niemniej już pisałem, że jest on na poziomie przede wszystkim metapoznawczym - "po co?" , czyli odpowiada twierdzeniom typu "tylko nauka jest źródłem prawdziwej wiedzy o świecie" |
I da się sprawdzić w teizmie, że właśnie "po to"?
Bo to, czy tylko nauka jest źródłem prawdziwej wiedzy o świecie, da się sprawdzić.
Cytat: | Cytat: | Ostatnie frazy stąd: |
"dualizm"?... - świat rzeczy widzialnych i świat rzeczy niewidzialnych, pierwszy widziany zmysłami, doznawany, drugi "widziany" - poznawany rozumem, w nim sfera "nadprzyrodzona" - powiedzmy świadomość - bycie obserwatorem rzeczywistości... w "ponadnaturalnej" przestrzeni - nie będąc tym samym co reszta naturalnych istot. |
Jeszcze 2 zdania tam były.
Cytat: | Cytat: | Jak za "Bóg" podstawisz sobie "grawitacja", to owszem. Ale najpierw musisz bardzo dokładnie takiego "Boga" zdefiniować, żebyś później nie przemycał - jak to teiści mają we zwyczaju - inne jego pojęcie niż to uzgodnione. |
najogólniej "Bóg" to istota tego, co manifestuje się poprzez zasady rządzące światem. |
Więc ma bardzo mało wspólnego z Bogiem chrześcijańskim.
Cytat: | I jak wiadomo w jednej koncepcji grawitacja to oddziaływanie, w innej to specyfika przestrzeni ... więc teizm KrK, odrzuca politeizm, a wprowadza monoteistycznego Boga, który jest równoważny Słowu, językowi - reprezentującego Ducha, poprzez niedoskonałość ludzkiego poznania. |
Obie te koncepcje sprowadzają się do tego samego, więc nie wiem, skąd tu wziąłeś ani "poli", ani "teizm".
KrK natomiast wprowadza w zamian coś, co nie daję absolutnie żadnych informacji. Bo jakoś nie przypominam sobie, by koncepcją KrK-owego Boga wyznaczano orbity planet.
Cytat: | a w stosunku do tego co ty piszesz twierdzę, że teizm jak najbardziej pozwala się racjonalnie interpretować - i to jest dla mnie ewentualny przedmiot sporu z tobą, a nie nawracanie ciebie na jakąś religię |
Więc podaj JEDEN przykład, jak dzięki teizmowi można się cokolwiek dowiedzieć o świecie. Cokolwiek weryfikowalnego - bo przyjęcie tez na wiarę nie ma nic wspólnego z dowiadywaniem się (chyba że tylko o tym, że takie tezy jakiś teizm głosi, czyli masło maślane).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9032
Przeczytał: 82 tematy
|
Wysłany: Nie 9:44, 19 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Wg ciebie zasady rządzące światem mają własną wolę? |
nie przypadkiem "wolę" umieściłem w cudzysłowie bo to jaknabardziej kategoria ludzka, rózniąca się jedynie tym, że nie wydaje się kapryśna - zmieniajaca zdanie, co wynika z jej "wszechwiedzy", w przeciwieństwie do woli człowieka, który poznaje prawa rządzące światem, próbuje róznych strategii etc.
trudno nazwać coś inaczej niż antropomorficznie - trudno nazwać coś, czego nie ma w doświadczeniu człowieka - można ewentualnie przypisać jedynie apriorycznie inne mentalne znaczenie - ale podstaw ku temu nie ma innych niż jedynie z gory przyjęte założenie
- z drugiej strony człowiek jest wytworem tego świata, więc mu można przypisać jedynie tę samą "wolę" co światu, z uwzględnieniem ludzkiej omylności.
w końcu Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo ;) z dupy wziętym, poza językiem, jest twierdzenie czego innego ... to poprostu oczywista oczywistość.
Cytat: | I da się sprawdzić w teizmie, że właśnie "po to"?
Bo to, czy tylko nauka jest źródłem prawdziwej wiedzy o świecie, da się
sprawdzić |
jest wiele nauk religii (nie mylić z teizmem), których być może nie rozumiem, a tak jak rozumiem nie mam podstaw w nie wierzyć ... to co jest racjonalne przyjmuję, a równie dużo, a populizmu i demagogii .... i arogancji przede wszystkim, słyszę od róznej maści ateistów.
z definicji więc przyjmuję to co się sprawdza mi w teizmie, jestem w sensie wiary w autorytety, człowiekiem małej wiary w przeciwieństwie widzę do twojej wiary w wiedzę [rozumiem "naukową"], w którą bardzo wierzysz, że gdybyś sprawdził, to wszystko się potwierdzi - to wielka wiara w uczciwość i intelekt ludzi "nauki" - gratuluję
Cytat: | Jeszcze 2 zdania tam były. |
możliwe, jednak chcę jedynie wskazać, że teizm to jeszcze nie religia - która jest zjawiskiem społecznym, i wierni jakiegoś wyznania, nie są wykładnią nauki hierarchi danej religii np. w KrK, która obejmuje obok władzy kapłańskej jeszcze nauczycielską i pasterską - zdaje się, więc mieszanie równych porządków jest niedorzeczne.
nie jestem katolikiem, w przeciwieństwie do wuja i do żadnych konkretnych nauk nie mam zamiaru ciebie przekonywać, a zwłaszcza własnych nazywając je katolickimi
Cytat: | Więc ma bardzo mało wspólnego z Bogiem chrześcijańskim. |
niekoniecznie, jesli uwzględnisz, że w niektórych przynajmniej, chrześcijańskich doktrynach, Bóg jest w Trójcy .... czyli Duch, ten realnie istniejący "sam w sobie", Bóg - czyli ludzka ontologia - język, Syn, który te prawdy o Bogu - w przypadku Jezusa, ostateczne ogłasza - zamyka to co do poznania w tych kwestiach. .... i jest Jednością bo w przestrzeni tej samej ontologii - języka się zawiera.
Cytat: | Obie te koncepcje sprowadzają się do tego samego, więc nie wiem, skąd tu wziąłeś ani "poli", ani "teizm".
KrK natomiast wprowadza w zamian coś, co nie daję absolutnie żadnych informacji. Bo jakoś nie przypominam sobie, by koncepcją KrK-owego Boga wyznaczano orbity planet. |
monoteizm odrzuca politeizm, ponieważ osobne politeistyczne bóstwa, bogowie - realnie nie istnieją - takie podziały to tylko kwesta niedoskonałości ludzkiego poznania.
------------------ ewentualnie później dokończę jeśli ci zależy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15694
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Nie 10:31, 19 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | Irbisol napisał: | Wg ciebie zasady rządzące światem mają własną wolę? |
nie przypadkiem "wolę" umieściłem w cudzysłowie bo to jaknabardziej kategoria ludzka, rózniąca się jedynie tym, że nie wydaje się kapryśna - zmieniajaca zdanie, co wynika z jej "wszechwiedzy", w przeciwieństwie do woli człowieka, który poznaje prawa rządzące światem, próbuje róznych strategii etc. |
Czyli to jednak nie to samo.
Spróbuj się zdecydować, czy piszesz o Bogu osobowym, czy o bezrozumnych prawach natury.
Cytat: | - z drugiej strony człowiek jest wytworem tego świata, więc mu można przypisać jedynie tę samą "wolę" co światu, z uwzględnieniem ludzkiej omylności. |
Wnioskowanie bez sensu. Od kiedy to wytwór czegoś musi mieć cechy tego czegoś?
Cytat: | z definicji więc przyjmuję to co się sprawdza mi w teizmie, jestem w sensie wiary w autorytety, człowiekiem małej wiary w przeciwieństwie widzę do twojej wiary w wiedzę [rozumiem "naukową"], w którą bardzo wierzysz, że gdybyś sprawdził, to wszystko się potwierdzi - to wielka wiara w uczciwość i intelekt ludzi "nauki" - gratuluję |
To nie jest wiara, bo ja to zweryfikowałem.
Poza tym fakt, że coś ci się sprawdza nie oznacza, że ontologiczne tezy tego czegoś są słuszne - a o tej weryfikacji piszę.
Buddyjska medytacja też może się sprawdzać, mimo że same podstawy systemu mogą być fałszywe.
Cytat: | Cytat: | Więc ma bardzo mało wspólnego z Bogiem chrześcijańskim. |
niekoniecznie, jesli uwzględnisz, że w niektórych przynajmniej, chrześcijańskich doktrynach, Bóg jest w Trójcy .... czyli Duch, ten realnie istniejący "sam w sobie", Bóg - czyli ludzka ontologia - język, Syn, który te prawdy o Bogu - w przypadku Jezusa, ostateczne ogłasza - zamyka to co do poznania w tych kwestiach. .... i jest Jednością bo w przestrzeni tej samej ontologii - języka się zawiera. |
Gdyby był w Czwórcy, też by się dało coś dokoptować. I to Setnicy by się dało.
Poza tym znowu mieszasz Boga osobowego i panteistycznego.
Cytat: | Cytat: | Obie te koncepcje sprowadzają się do tego samego, więc nie wiem, skąd tu wziąłeś ani "poli", ani "teizm".
KrK natomiast wprowadza w zamian coś, co nie daję absolutnie żadnych informacji. Bo jakoś nie przypominam sobie, by koncepcją KrK-owego Boga wyznaczano orbity planet. |
monoteizm odrzuca politeizm, ponieważ osobne politeistyczne bóstwa, bogowie - realnie nie istnieją - takie podziały to tylko kwesta niedoskonałości ludzkiego poznania. |
Tego akurat nie wiesz.
Co weryfikowalnego o świecie mówi teizm? Np. w kwestii grawitacji, skoro już o tym mowa. Wg ciebie nauka się wykłada w tym temacie, bo różnie grawitację interpretuje - zatem co takiego odkryto dzięki teistycznej interpretacji grawitacji?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9032
Przeczytał: 82 tematy
|
Wysłany: Nie 17:40, 19 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Czyli to jednak nie to samo.
Spróbuj się zdecydować, czy piszesz o Bogu osobowym, czy o bezrozumnych prawach natury. |
myślę, że to strata czasu, napisałem ci już, że to co się rządzi własnymi prawami jest z definicji już osobą .... a jeśli te prawa są bezrzumne, ty nym bardziej ty, poznając te prawa, co jest szczytem twojego intelektu, gdybyś je poznał w pełni - w dodatku będąc ich wytworem - jesteś bezrozumny
jest ładan pogoda, bez urazy, ale może jesienią wrócimy, jeśli będziesz chciał do tych "dyskusji" gdzie będziesz głosił z sufitu irracjonalne ateistyczne tezy, a ja będę te ateistyczne chochoły próbował ci wypersfadować - choć to syzyfowe prace raczej - zawsze masz jeszcze wuja i MD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 39 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:09, 20 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | zawsze masz jeszcze wuja i MD |
Wuj nie broni już teizmu od wielu lat na tym forum. Za to atakuje hierarchię katolicką i wygłasza różne herezje wprost potępione przez oficjalną naukę Kościoła i sobory. Ateizm i antyklerykalizm tak naprawdę nigdy z niego nie wyszedł. Michał ma trochę podobnie ale on przynajmniej próbuje bronić teizmu. Jarek już od wielu lat tego nie robi
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 9:24, 20 Cze 2022, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 56 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:52, 20 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | lucek napisał: | zawsze masz jeszcze wuja i MD |
Wuj nie broni już teizmu od wielu lat na tym forum. Za to atakuje hierarchię katolicką i wygłasza różne herezje wprost potępione przez oficjalną naukę Kościoła i sobory. Ateizm i antyklerykalizm tak naprawdę nigdy z niego nie wyszedł. Michał ma trochę podobnie ale on przynajmniej próbuje bronić teizmu. Jarek już od wielu lat tego nie robi |
Wuj może nie jest standardowym katolikiem . Nie chodzi nawet na procesję Bożego Ciała. Dla mnie jest to smutne.
Bo ja będąc ateistką młodą zawsze zazdrościłam, że nie mogę sypać tych kwiatków...
W niedzielę miałam maly kontakt społeczny. Dlatego mogę się cały czas zatrudniac w niedzielę.
Na szczęście chodzilam z tatą po polach lasach i górach.
Dzięki Tato Dzięki tato
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 9:54, 20 Cze 2022, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 39 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:59, 20 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Wuj może nie jest standardowym katolikiem . Nie chodzi nawet na procesję Bożego Ciała. Dla mnie jest to smutne |
On w ogóle nie jest katolikiem. Katolik nie atakuje hierarchii własnego Kościoła, nie głosi herezji sprzecznych z doktryną wyłożoną w aktualnie obowiązującym Katechizmie Kościoła, nie popiera aborcji, nie olewa tekstów z Biblii i orzeczeń soborów. A on to wszystko robi. Nie jest więc katolikiem. Oczywiście nazywa siebie "katolikiem" ale jest to bez znaczenia. Ja mogę nazywać siebie "muzułmaninem" i jednocześnie uważać Mahometa za fałszywego proroka. Kto mi zabroni. Albo mogę nazywać siebie "wegeterianinem" i wpierdzielać codziennie kebaba. Będzie to tak samo głupie i bez znaczenia jak rzekomy katolicyzm Jarka
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 10:03, 20 Cze 2022, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6662
Przeczytał: 85 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:14, 20 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Wuj ma bardzo spojny i jednolity swiatopoglad. Tak spojny ze jest obawa ze ugrzazl w lokalnym maximum zrozumienia.
Ja dla odmiany sie rozjezdzam robiac faryzejski szpagat, zeby sie potem nikt nie dziwil na Sadzie Ostatecznym jak bardzo jestem rozjechany.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 39 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:59, 20 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Wuj ma bardzo spojny i jednolity swiatopoglad. Tak spojny ze jest obawa ze ugrzazl w lokalnym maximum zrozumienia |
Nie widzę żadnej spójności w jego światopoglądzie. Regularnie zwalcza zasady religii do jakiej przynależność deklaruje. To jest schizofrenia, a nie spójność. Antyklerykalny katolik to tylko oksymoron tego samego rodzaju co "mięsożerny wegetarianin". Jarek jest prędzej liberalnym protestantem, niż katolikiem, choć i do liberalnego protestanta mu daleko. W sumie można go uznać co najwyżej za deistę bez konkretnej przynależności religijnej
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 12:19, 20 Cze 2022, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6662
Przeczytał: 85 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:14, 20 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Jarek nie lubi PiS, lubi Eurokratow. Bede musial sie zapytac co mysli o lgbt i czy jest mu bliska wizja katolicyzmu Tygodnika Powszechnego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15694
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pon 14:06, 20 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | Cytat: | Czyli to jednak nie to samo.Spróbuj się zdecydować, czy piszesz o Bogu osobowym, czy o bezrozumnych prawach natury. |
myślę, że to strata czasu, napisałem ci już, że to co się rządzi własnymi prawami jest z definicji już osobą .... a jeśli te prawa są bezrzumne, ty nym bardziej ty, poznając te prawa, co jest szczytem twojego intelektu, gdybyś je poznał w pełni - w dodatku będąc ich wytworem - jesteś bezrozumny |
Tak czułem, że jak zapytam o konkret - czyli co nam dała teistyczna interpretacja grawitacji - to nastąpi wycofanie.
Tak to z wami jest - wystarczy powiedzieć SPRAWDZAM. A najśmieszniejsze są jeszcze te wasze wyjaśnienia ucieczki, próbujące nieudolnie zwrócić uwagę na ich inną przyczynę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9032
Przeczytał: 82 tematy
|
Wysłany: Pon 18:31, 20 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | lucek napisał: | Cytat: | Czyli to jednak nie to samo.Spróbuj się zdecydować, czy piszesz o Bogu osobowym, czy o bezrozumnych prawach natury. |
myślę, że to strata czasu, napisałem ci już, że to co się rządzi własnymi prawami jest z definicji już osobą .... a jeśli te prawa są bezrzumne, ty nym bardziej ty, poznając te prawa, co jest szczytem twojego intelektu, gdybyś je poznał w pełni - w dodatku będąc ich wytworem - jesteś bezrozumny |
Tak czułem, że jak zapytam o konkret - czyli co nam dała teistyczna interpretacja grawitacji - to nastąpi wycofanie.
Tak to z wami jest - wystarczy powiedzieć SPRAWDZAM. A najśmieszniejsze są jeszcze te wasze wyjaśnienia ucieczki, próbujące nieudolnie zwrócić uwagę na ich inną przyczynę. |
pocieszaj się, że dałeś "konkret" .... nawet do niego nie dotarłem, już odpowiadanie na pierwszy tówój akapit było nudne
no ale zobaczmy ten "konkret" :
Irbisol napisał: | Tego akurat nie wiesz.
Co weryfikowalnego o świecie mówi teizm? Np. w kwestii grawitacji, skoro już o tym mowa. Wg ciebie nauka się wykłada w tym temacie, bo różnie grawitację interpretuje - zatem co takiego odkryto dzięki teistycznej interpretacji grawitacji? |
o czym ty wogóle pierdzielisz ?
pisałem o róznych ludzkich interpretacjach - językach, tylko w okntekście znaczenia takiego pojęcia jak Duch Św. - który, jest w języku reprezentacją Boga "samego w sobie", tj. takiego jaki jest realnie, a niedostępnego ludzkiej ontologii, języka - systemu pojęć ... nie obarczonego błędami - uproszczeniami ludzkiego poznania.
w tym kontekście podałem przykład grawitacj jako analogii - gdzie, każda teroria, pierwotna, że "wszystko dąży do środka ziemi" (podobno), newtonowska, czy wreszcie eisteinowska, jako zakrzywienia przestrzeni .... każda z tych teorii się sprawdza pragmatycznie w zakresie swojego obowiązywania i każda z nich, nie mówi czym jest grawitacja "sama w sobie" .... tylko o to chodziło, reszta to twoja nadinterpretacja
a to w kontekście politeizmu, gdzie politeistyczne siłu, a ontologicznie stworzone sobie przez człowieka wchodzą w jakieś interakcje między sobą, a czemu monoteizm zaprzecza ... i stąd pojęcie Trójcy Św., Boga, w trzech osobach - znaczeniach.
ale Irbisol odpowiada tyle co zrozumiał:
Irbisol napisał: | Gdyby był w Czwórcy, też by się dało coś dokoptować. I to Setnicy by się dało.
Poza tym znowu mieszasz Boga osobowego i panteistycznego. |
więc szkoda mi czasu na takie ateistyczne "konkrety", czyli demagogię, populizm i niedorozwój umysłowy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15694
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pon 21:48, 20 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | Irbisol napisał: | Tego akurat nie wiesz.
Co weryfikowalnego o świecie mówi teizm? Np. w kwestii grawitacji, skoro już o tym mowa. Wg ciebie nauka się wykłada w tym temacie, bo różnie grawitację interpretuje - zatem co takiego odkryto dzięki teistycznej interpretacji grawitacji? |
o czym ty wogóle pierdzielisz ?
pisałem o róznych ludzkich interpretacjach - językach, tylko w okntekście znaczenia takiego pojęcia jak Duch Św. - który, jest w języku reprezentacją Boga "samego w sobie", tj. takiego jaki jest realnie, a niedostępnego ludzkiej ontologii, języka - systemu pojęć ... nie obarczonego błędami - uproszczeniami ludzkiego poznania.
w tym kontekście podałem przykład grawitacj jako analogii - gdzie, każda teroria, pierwotna, że "wszystko dąży do środka ziemi" (podobno), newtonowska, czy wreszcie eisteinowska, jako zakrzywienia przestrzeni .... każda z tych teorii się sprawdza pragmatycznie w zakresie swojego obowiązywania i każda z nich, nie mówi czym jest grawitacja "sama w sobie" .... tylko o to chodziło, reszta to twoja nadinterpretacja
a to w kontekście politeizmu, gdzie politeistyczne siłu, a ontologicznie stworzone sobie przez człowieka wchodzą w jakieś interakcje między sobą, a czemu monoteizm zaprzecza ... i stąd pojęcie Trójcy Św., Boga, w trzech osobach - znaczeniach. |
No więc pytam - czego się dowiedzieliśmy z tej lepszej interpretacji grawitacji?
Cytat: | ale Irbisol odpowiada tyle co zrozumiał:
Irbisol napisał: | Gdyby był w Czwórcy, też by się dało coś dokoptować. I to Setnicy by się dało.
Poza tym znowu mieszasz Boga osobowego i panteistycznego. |
więc szkoda mi czasu na takie ateistyczne "konkrety", czyli demagogię, populizm i niedorozwój umysłowy. |
Czyli Trójca musi być - inne liczby nie pasują? Po prostu jest Trójca i już wiemy, jaka jest natura czasu i przestrzeni?
Na ciebie najprostsze pytania wystarczą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9032
Przeczytał: 82 tematy
|
Wysłany: Wto 5:53, 21 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
napisał: | No więc pytam - czego się dowiedzieliśmy z tej lepszej interpretacji grawitacji? |
a skąd mogę wiedzieć, czego Irbisolu się dowiadujecie i z której interpretacji grawitacj -ja osobiście niczego, co byłoby mi praktycznie do czegokolwiek potrzebne - są np. astronomowie, dla których te teorie są przydatne - większości jednak do niczego potrzebne nie są, choć budują jakiś ontologiczny obraz świata.
tobie jako ogłupiałemu ateistycznym populizmem i demagogią osobnika, w budowaniu sobie obrazu rzeczywistości, myślę, przydatna byłaby wiedza, że od czasów średniowiecznego teologa Ockhama, w poznaniu naukowym się nic nie zmieniło, i jak napisał Ockham (w "pierwowzorze" "Brzytwy Ockhama"):
"Nie wolno przyjąć niczego bez uzasadnienia, że ono jest, musi ono być oczywiste albo znane na mocy doświadczenia, albo zapewnione przez autorytet Pisma Świętego"
nic do dziś w naukach się nie zmieniło i niezmiennie pozostają , trzy źródła przekonań o świecie: oczywistość wynikająca z uzasadnienia, doświadczenie, i co dla ateisty, ogłupionego propagandą lewacką najtrudniejsze: WIARA ! w piśmiennictwo tematu, bibliografię - czyli dla ateistycznie oglupiałych, wiara w to co zostało "naukowo poznane" (masło maślane) przez innych, i ich świadectwem do wierzenia podane ....
.... nikt oczywiście nie zabrania Irbisolowi, osobiście wszystko sprawdzać i we własnym doświadczeniu sobie potwierdzać lub obalać.
PS.
odpowiadając wprost, tak jak należy nieco ociężałemu mysleniu ateistcznemu odpowiedzieć, interpretacje grawitacji nie pokazują, która z nich jest lepsza, bo to zależy komu i do czego, a pokazują to, że róznymi systemami pojęć można opisać to samo doświadczenie, mimo ontologicznych różnic tych opisów, każdy z tych opisów sam w sobie, względem doświadczanej rzeczywistości, jest prawdziwy.
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Wto 6:13, 21 Cze 2022, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6662
Przeczytał: 85 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 5:59, 21 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | , że od czasów średniowiecznego teologa Ockhama, w poznaniu naukowym się nic nie zmieniło, i jak napisał Ockham (w "pierwowzorze" "Brzytwy Ockhama"):
[i]"Nie wolno przyjąć niczego bez uzasadnienia, że ono jest, musi ono być oczywiste albo znane na mocy doświadczenia, albo zapewnione przez autorytet Pisma |
To ja biore brzytwe i ciacham brzytwe brzytwa. Po co uzywac skoro jest tepa i zardzewiala. Nikt nie udowodnil ze nalezy uzywac brzytwy. Ockham jest przereklamowany.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9032
Przeczytał: 82 tematy
|
Wysłany: Wto 6:08, 21 Cze 2022 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | lucek napisał: | , że od czasów średniowiecznego teologa Ockhama, w poznaniu naukowym się nic nie zmieniło, i jak napisał Ockham (w "pierwowzorze" "Brzytwy Ockhama"):
[i]"Nie wolno przyjąć niczego bez uzasadnienia, że ono jest, musi ono być oczywiste albo znane na mocy doświadczenia, albo zapewnione przez autorytet Pisma |
To ja biore brzytwe i ciacham brzytwe brzytwa. Po co uzywac skoro jest tepa i zardzewiala. Nikt nie udowodnil ze nalezy uzywac brzytwy. Ockham jest przereklamowany. |
wg mnie nie, dowód a uzasadnienie to to samo - a to wiemy z doświadczenia
"Brzytwy Ockhama" jest w swym pierwowzorze raczej "oczywistą oczywistością", bo obcina z dupy wzięte, jak ateizm: populizm, wymysły, fantazje
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|