ŚFiNiA

Andy72

Z ksiązki Żuk w pudelku gdzie jest równo 100 krótkich historyjek

98. Maszyna szczęścia
Robert od dwóch godzin siedzi nad formularzem zgody i wciąż nie wie, czy go podpisać, czy podrzeć. Ma wybrać między dwiema wersjami swojej przyszłości.
W pierwszej jego perspektywy są ponure, a szanse na spełnienie marzeń raczej marne. W drugiej zostałby sławnym gwiazdorem rocka, z zagwarantowanym nieustannym poczuciem szczęścia. Cóż – można by pomyśleć – chyba nie ma się co wahać. Ale podczas gdy pierwsze życie toczyłoby się w świecie rzeczywistym, drugie przeżyłby w całości w maszynie doznań.
Urządzenie to pozwala ci spędzić całe życie w wirtualnej rzeczywistości. Wszystkie doznania są zaprojektowane tak, by zaspokoić twoje potrzeby. Ale co bardzo istotne, kiedy już jesteś w maszynie, nie masz świadomości, że nie żyjesz w świecie rzeczywistym ani też że wszystko, co ci się przytrafia, zaplanowano tak, by spełniać twoje pragnienia. Wydaje ci się, że żyjesz zwykłym życiem w zwykłym świecie, tylko że w tym życiu należysz do wygranych, którym wszystko idzie jak po maśle.
Robert wie, że kiedy znajdzie się w maszynie, życie stanie się cudowne. Ale jest w niej coś oszukańczego, i to powstrzymuje go przed podpisaniem formularza, który zabierze go do tego raju.

=============================
Ja bym się nie zdecydował.
Ale Michał pisal że skoro nie widać różnicy to po co przepłacać? ;-)

Semele

Nie ma wirtuanej rzeczywistości. JEST tylko komunikacja. Mniej lub bardziej doskonała.

Andy72

Co masz na myśli?

towarzyski.pelikan

Andy72

Jak nie ma realnośći, to maszyna szczęścia nie różni sie od snu - więć śpijmy byle mieć fajne sny. Albo narkotyki.

Semele

towarzyski.pelikan

Andy72

Rzeczywistość jest prawdziwa , do bólu realna a nie jakiś raj.
W wirtualnym raju można być np. kimś wyjątkowym, miliarderem.
Tylko w takim wirtualu jest się bardzo samotnym, bo tylko jest się samemu w świecie generowanym przez maszynę.

towarzyski.pelikan

Andy72

Katolicyzm naucza że rzeczywistość na tym świecie nie jest przecież rajem.

towarzyski.pelikan

Andy72

Mamy sen - nierzeczywisty, solipsyzm,
Rzeczywistość - wokół nas
i Zbawienie - Rzeczywistość jeszcze bardziej rzeczywistą niż otaczający nas świat, można powiedzieć, odwrotność snu. O ile w śnie jest solipsyzm, to tam można by oczekiwać że nie będzie w ogóle tak jak teraz JA w centrum świata

Ale przykład zaczynająćy wątek - oczywiście że gość, który ma wypróbować maszynę, robi to w rzeczywistości zwyklej a nie w Niebie, bo i tam nie potrzebował by tego.

towarzyski.pelikan

Andy72

Kto mówi że wybierająć rzeczywistość nie ma szans Nieba?
Nawet wybierająć rzeczywistość, trudy życia mogą przynieść większą satysfakcję, niż urojony sztuczny program, który nigdy nie dorówna rzeczywistości.
To co źle napisałem, to pewność że w maszynie nie będzie podejrzewał że jest w maszynie, a przecież nie jest doskonała i może widzieć nie całkowittą realność

towarzyski.pelikan

Andy72

Chodzi o spełnienie marzeń typu : kasa i popularność
Zresztą to nie ja pisałem ten tekst, ale tekst z ksiązki: trochę o skrzywieniu liberalno-ateistycznym

szaryobywatel

Andy72

Realny jest prawidzwy, tematen to wytwór maszyny
przede wszystkim: tu są inni ludzie, tam jest sam JA i bodźce

szaryobywatel

Andy72

Symulacje łatwo zrobić :
print "jestem zadowolny"
print "jestem niezadowolony"
tylko że komputer nie posiada świadomosci

szaryobywatel

Andy72

Symulowany człowiek przechodzący test Turinga nie miałby świadomości.
Bo nie wiemy czym jesrt świadomość. Pytanie - co jeśłi za 500 lat będziemy wiedzieli czym jest świadomość to czy stworzymy świadomą maszynę? Czy Bóg do tego dopuści? Bo nawet szatan nie może tworzyć swiadomych istot, to zarezerwowane jest dla Boga.

Michał Dyszyński

Andy72

Opcja 1: zmiana zmysłów to tak jak dostanie nowych okularów, już to przechodziłem

Michał Dyszyński