Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak udowodnić wariatowi, że jest wariatem?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:39, 13 Lis 2023    Temat postu: Jak udowodnić wariatowi, że jest wariatem?

Naturalną skłonnością u człowieka jest zgadzanie się z tymi przekonaniami, które są bliższe naszym własnym, a więc które potwierdzają opinię którą sobie na dany temat już wyrobiliśmy albo chociaż są spójne z naszymi poglądami. Stąd łatwiej jest zdanie na jakiś temat wzmocnić niż zmienić. Do zmiany zdania potrzeba argumentu ciężkiego kalibru.

Jednak są osoby, u których ta skłonność została doprowadzona do skrajności, ponieważ one w ramach obrony swoich przekonań skonstruowały nieprzekraczalną zaporę przed nieoczekiwaną zmianą z zewnątrz, np. zakładając, że wiedza pochodzi z wewnątrz i że żaden argument nie ma szansy okazać się tym ciężkiego kalibru, jeżeli nie wyrazi się na to zgody, co w praktyce oznacza, że można wyprzeć w ten sposób tak naprawdę wszystko. Jeżeli ktoś przyjdzie dowodzić takiej osobie, że czarne jest czarne, a białe jest białe, to ona w zaparte będzie to negować, jeżeli tylko mocą swojego autorytetu uzna za słuszne, żeby w czerni widzieć biel i vice versa.

Wszelkie filozofie i ideologie głoszące, że wiedza pochodzi ze środka, a więc z gruntu matrixowe (gnostyczne) skazują człowieka na trwanie w stanie trwałego zespołu urojeniowego, bo niepodobna, żeby człowiek niepodatny na argumenty z zewnątrz miał szansę naprostować swoje błędne przekonania, a naiwnością jest wierzyć, że ktoś posiada tylko poprawne przekonania polegając jedynie na własnym środku. Taka osoba co najwyżej będzie się ciągle kręciła w kółko wokół własnego ogona, nieustannie popełniając te same błędy, a otoczenie będzie zupełnie bezradne, bo zostało absolutnie pozbawione możliwości wpływu na taką osobę.

Czy jest coś, co może rozwalić tę monumentalna zaporę, za pomocą której wariat odgrodził się od świata? Czy trzeba czekać, aż to się rozleci od środka, bo tylko w nim wariat ma autorytet? Czy można zrobić coś, żeby wywołać to rozlecenie? :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6688
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:49, 13 Lis 2023    Temat postu:

Dziś już późno, jutro postaram się machnać coś o filmiei Matrix
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33736
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 3:26, 14 Lis 2023    Temat postu: Re: Jak udowodnić wariatowi, że jest wariatem?

towarzyski.pelikan napisał:
Wszelkie filozofie i ideologie głoszące, że wiedza pochodzi ze środka, a więc z gruntu matrixowe (gnostyczne) skazują człowieka na trwanie w stanie trwałego zespołu urojeniowego, bo niepodobna, żeby człowiek niepodatny na argumenty z zewnątrz miał szansę naprostować swoje błędne przekonania, a naiwnością jest wierzyć, że ktoś posiada tylko poprawne przekonania polegając jedynie na własnym środku. Taka osoba co najwyżej będzie się ciągle kręciła w kółko wokół własnego ogona, nieustannie popełniając te same błędy, a otoczenie będzie zupełnie bezradne, bo zostało absolutnie pozbawione możliwości wpływu na taką osobę.

Nie znam takiej filozofii, poza solipsyzmem, która by głosiła, że wiedza pochodzi TYLKO ze środka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6688
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 3:43, 14 Lis 2023    Temat postu:

A Wuizm?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33736
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 3:55, 14 Lis 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
A Wuizm?

Z tego co mi wiadomo, wuizm uznaje, że istnieje nie tylko wnętrze konkretnego jednego człowieka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6688
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 4:02, 14 Lis 2023    Temat postu:

Ale zewnętrza nie ma , są tylko wnętrza innych, albo nawet wnętrze wspólnej wiązki świadomości
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6688
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 4:07, 14 Lis 2023    Temat postu:

Michał próbuje coś myśleć.
Ale przypuszczam że zaraz przyleci Wuj, twierdząc że właśnie mamy wydobywać prawdę ze środka siebie, inna to niezrozumiały absurd niczym bimbala.
I Michał przejmie poglądy Wuja w tej sprawie niestety...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23207
Przeczytał: 53 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 4:23, 14 Lis 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Ale zewnętrza nie ma , są tylko wnętrza innych, albo nawet wnętrze wspólnej wiązki świadomości


Tak i one są bytem. A to co na zewnątrz nie jest bytem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6688
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 4:42, 14 Lis 2023    Temat postu:

Gdyby dureń zrozumiał, że jest durniem, automatycznie przestałby być durniem. Z tego wniosek, że durnie rekrutują się jedynie spośród ludzi pewnych, że nie są durniami. - aforyzm Kisiela
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23207
Przeczytał: 53 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 4:53, 14 Lis 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Gdyby dureń zrozumiał, że jest durniem, automatycznie przestałby być durniem. Z tego wniosek, że durnie rekrutują się jedynie spośród ludzi pewnych, że nie są durniami. - aforyzm Kisiela


Dureń to jednak coś innego niż wariat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 37 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 6:49, 14 Lis 2023    Temat postu: Re: Jak udowodnić wariatowi, że jest wariatem?

towarzyski.pelikan napisał:
Jednak są osoby, u których ta skłonność została doprowadzona do skrajności, ponieważ one w ramach obrony swoich przekonań skonstruowały nieprzekraczalną zaporę przed nieoczekiwaną zmianą z zewnątrz, np. zakładając, że wiedza pochodzi z wewnątrz i że żaden argument nie ma szansy okazać się tym ciężkiego kalibru, jeżeli nie wyrazi się na to zgody, co w praktyce oznacza, że można wyprzeć w ten sposób tak naprawdę wszystko. Jeżeli ktoś przyjdzie dowodzić takiej osobie, że czarne jest czarne, a białe jest białe, to ona w zaparte będzie to negować, jeżeli tylko mocą swojego autorytetu uzna za słuszne, żeby w czerni widzieć biel i vice versa.

Wszelkie filozofie i ideologie głoszące, że wiedza pochodzi ze środka, a więc z gruntu matrixowe (gnostyczne) skazują człowieka na trwanie w stanie trwałego zespołu urojeniowego, bo niepodobna, żeby człowiek niepodatny na argumenty z zewnątrz miał szansę naprostować swoje błędne przekonania, a naiwnością jest wierzyć, że ktoś posiada tylko poprawne przekonania polegając jedynie na własnym środku. Taka osoba co najwyżej będzie się ciągle kręciła w kółko wokół własnego ogona, nieustannie popełniając te same błędy, a otoczenie będzie zupełnie bezradne, bo zostało absolutnie pozbawione możliwości wpływu na taką osobę.

Czy jest coś, co może rozwalić tę monumentalna zaporę, za pomocą której wariat odgrodził się od świata? Czy trzeba czekać, aż to się rozleci od środka, bo tylko w nim wariat ma autorytet? Czy można zrobić coś, żeby wywołać to rozlecenie? :think:


Pelikanica znowu wzięła i zaorała Wuizm/Dyszyńskizm. Jakie to słodkie


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 7:15, 14 Lis 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:46, 14 Lis 2023    Temat postu:

Czy aby również Ciebie ten problem nie dotyczy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:29, 14 Lis 2023    Temat postu: Re: Jak udowodnić wariatowi, że jest wariatem?

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Wszelkie filozofie i ideologie głoszące, że wiedza pochodzi ze środka, a więc z gruntu matrixowe (gnostyczne) skazują człowieka na trwanie w stanie trwałego zespołu urojeniowego, bo niepodobna, żeby człowiek niepodatny na argumenty z zewnątrz miał szansę naprostować swoje błędne przekonania, a naiwnością jest wierzyć, że ktoś posiada tylko poprawne przekonania polegając jedynie na własnym środku. Taka osoba co najwyżej będzie się ciągle kręciła w kółko wokół własnego ogona, nieustannie popełniając te same błędy, a otoczenie będzie zupełnie bezradne, bo zostało absolutnie pozbawione możliwości wpływu na taką osobę.

Nie znam takiej filozofii, poza solipsyzmem, która by głosiła, że wiedza pochodzi TYLKO ze środka.

Żeby twierdzić, że wszelka wiedza pochodzi ze środka nie trzeba być solipsystą. Można uznawać istnienie innych umysłów, a nawet świata materialnego. Wszystko zależy od stosunku człowieka do tego co zewnętrzne wobec niego. Np. wg światopoglądu gnostyckiego świat materialny jest stworzony przez złego demiurga, jest iluzoryczny, zwodniczy, a stąd gnostyk, żeby się przebudzić z matrixa musi odrzucić ten świat i zwrócić się ku wiedzy płynącej ze środka. Jednak zwykle nie jest tak, że tytułowy wariat całkowicie neguje świat zewnętrzny, nawet jeśli to gnostyk, tylko podchodzi do tego co zewnętrzne instrumentalnie, odrzucając to co mu nie odpowiada, a przyjmując to co mu pasuje na mocy własnego autorytetu, który zawsze ostatecznie rozstrzyga co jest godne przyjęcia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:33, 14 Lis 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:
Czy aby również Ciebie ten problem nie dotyczy?

Mój temat wzbudził poruszenie, zaczęły się odzywać różne nożyce, bądź identyfikujące się z problemem, bądź identyfikujące innych z problemem. W związku z tym coś na pewno jest na rzeczy i myślę, że warto temat merytorycznie (bez wskazywania palcami) przedyskutować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33736
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:00, 14 Lis 2023    Temat postu: Re: Jak udowodnić wariatowi, że jest wariatem?

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Wszelkie filozofie i ideologie głoszące, że wiedza pochodzi ze środka, a więc z gruntu matrixowe (gnostyczne) skazują człowieka na trwanie w stanie trwałego zespołu urojeniowego, bo niepodobna, żeby człowiek niepodatny na argumenty z zewnątrz miał szansę naprostować swoje błędne przekonania, a naiwnością jest wierzyć, że ktoś posiada tylko poprawne przekonania polegając jedynie na własnym środku. Taka osoba co najwyżej będzie się ciągle kręciła w kółko wokół własnego ogona, nieustannie popełniając te same błędy, a otoczenie będzie zupełnie bezradne, bo zostało absolutnie pozbawione możliwości wpływu na taką osobę.

Nie znam takiej filozofii, poza solipsyzmem, która by głosiła, że wiedza pochodzi TYLKO ze środka.

Żeby twierdzić, że wszelka wiedza pochodzi ze środka nie trzeba być solipsystą. Można uznawać istnienie innych umysłów, a nawet świata materialnego. Wszystko zależy od stosunku człowieka do tego co zewnętrzne wobec niego. Np. wg światopoglądu gnostyckiego świat materialny jest stworzony przez złego demiurga, jest iluzoryczny, zwodniczy, a stąd gnostyk, żeby się przebudzić z matrixa musi odrzucić ten świat i zwrócić się ku wiedzy płynącej ze środka. Jednak zwykle nie jest tak, że tytułowy wariat całkowicie neguje świat zewnętrzny, nawet jeśli to gnostyk, tylko podchodzi do tego co zewnętrzne instrumentalnie, odrzucając to co mu nie odpowiada, a przyjmując to co mu pasuje na mocy własnego autorytetu, który zawsze ostatecznie rozstrzyga co jest godne przyjęcia.

To zadam pytanie kontrolne, dotyczące takiej oto sytuacji: oto tytułowy kandydat na wariata (nie przesądzajmy jeszcze ostatecznie, czy tu już jest wariat, bo może się nawróci, może się da przekonać do tego, co słuszne), doznał wrażenia, że jakiś autorytet inny niż umysł kandydata, przekazuje mu jakąś sugestię.
Teraz jest pytanie: czy owa sugestia pochodząca od zewnętrznego autorytetu, ma szansę być przyjęta bez udziału umysłu, bez jakiejś formy osądu (np. osądu w stylu "wiem, o co tu chodzi autorytetowi w jego sugestii") ze strony kandydata na wariata?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:25, 14 Lis 2023    Temat postu: Re: Jak udowodnić wariatowi, że jest wariatem?

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Wszelkie filozofie i ideologie głoszące, że wiedza pochodzi ze środka, a więc z gruntu matrixowe (gnostyczne) skazują człowieka na trwanie w stanie trwałego zespołu urojeniowego, bo niepodobna, żeby człowiek niepodatny na argumenty z zewnątrz miał szansę naprostować swoje błędne przekonania, a naiwnością jest wierzyć, że ktoś posiada tylko poprawne przekonania polegając jedynie na własnym środku. Taka osoba co najwyżej będzie się ciągle kręciła w kółko wokół własnego ogona, nieustannie popełniając te same błędy, a otoczenie będzie zupełnie bezradne, bo zostało absolutnie pozbawione możliwości wpływu na taką osobę.

Nie znam takiej filozofii, poza solipsyzmem, która by głosiła, że wiedza pochodzi TYLKO ze środka.

Żeby twierdzić, że wszelka wiedza pochodzi ze środka nie trzeba być solipsystą. Można uznawać istnienie innych umysłów, a nawet świata materialnego. Wszystko zależy od stosunku człowieka do tego co zewnętrzne wobec niego. Np. wg światopoglądu gnostyckiego świat materialny jest stworzony przez złego demiurga, jest iluzoryczny, zwodniczy, a stąd gnostyk, żeby się przebudzić z matrixa musi odrzucić ten świat i zwrócić się ku wiedzy płynącej ze środka. Jednak zwykle nie jest tak, że tytułowy wariat całkowicie neguje świat zewnętrzny, nawet jeśli to gnostyk, tylko podchodzi do tego co zewnętrzne instrumentalnie, odrzucając to co mu nie odpowiada, a przyjmując to co mu pasuje na mocy własnego autorytetu, który zawsze ostatecznie rozstrzyga co jest godne przyjęcia.

To zadam pytanie kontrolne, dotyczące takiej oto sytuacji: oto tytułowy kandydat na wariata (nie przesądzajmy jeszcze ostatecznie, czy tu już jest wariat, bo może się nawróci, może się da przekonać do tego, co słuszne), doznał wrażenia, że jakiś autorytet inny niż umysł kandydata, przekazuje mu jakąś sugestię.
Teraz jest pytanie: czy owa sugestia pochodząca od zewnętrznego autorytetu, ma szansę być przyjęta bez udziału umysłu, bez jakiejś formy osądu (np. osądu w stylu "wiem, o co tu chodzi autorytetowi w jego sugestii") ze strony kandydata na wariata?

Żadna informacja tego typu nie może być przyjęta bez udziału umysłu i nie sądzę, by ktokolwiek chciał z tym truizmem dyskutować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:42, 14 Lis 2023    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
blackSwan napisał:
Czy aby również Ciebie ten problem nie dotyczy?

Mój temat wzbudził poruszenie, zaczęły się odzywać różne nożyce, bądź identyfikujące się z problemem, bądź identyfikujące innych z problemem. W związku z tym coś na pewno jest na rzeczy i myślę, że warto temat merytorycznie (bez wskazywania palcami) przedyskutować.

Napisałem jedno krótkie pytanie, to rzeczywiście "gigantyczne" poruszenie. A ty zamiast odpowiedzieć na postawione pytanie, uciekłaś od niego. A więc coś może być na rzeczy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:48, 14 Lis 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
blackSwan napisał:
Czy aby również Ciebie ten problem nie dotyczy?

Mój temat wzbudził poruszenie, zaczęły się odzywać różne nożyce, bądź identyfikujące się z problemem, bądź identyfikujące innych z problemem. W związku z tym coś na pewno jest na rzeczy i myślę, że warto temat merytorycznie (bez wskazywania palcami) przedyskutować.

Napisałem jedno krótkie pytanie, to rzeczywiście "gigantyczne" poruszenie. A ty zamiast odpowiedzieć na postawione pytanie, uciekłaś od niego. A więc coś może być na rzeczy...

Pisząc o poruszeniu, nie pisałam o Tobie, a Ty już wziąłeś to do siebie. A więc coś może być na rzeczy...


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Wto 18:48, 14 Lis 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
blackSwan




Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:06, 14 Lis 2023    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
blackSwan napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
blackSwan napisał:
Czy aby również Ciebie ten problem nie dotyczy?

Mój temat wzbudził poruszenie, zaczęły się odzywać różne nożyce, bądź identyfikujące się z problemem, bądź identyfikujące innych z problemem. W związku z tym coś na pewno jest na rzeczy i myślę, że warto temat merytorycznie (bez wskazywania palcami) przedyskutować.

Napisałem jedno krótkie pytanie, to rzeczywiście "gigantyczne" poruszenie. A ty zamiast odpowiedzieć na postawione pytanie, uciekłaś od niego. A więc coś może być na rzeczy...

Pisząc o poruszeniu, nie pisałam o Tobie, a Ty już wziąłeś to do siebie. A więc coś może być na rzeczy...

Sugestia, że odezwały się nożyce identyfikujące innych z problemem, przecież wskazuje również na mnie bo rzeczywiście zapytałem czy problem może dotyczyć także Ciebie. A beze mnie to odezwały się raptem jeszcze trzy osoby, to aż tak wiele nożyc...

A pytanie nadal aktualne, jak sobie radzisz z uwagami, że twoje postrzeganie jest błędne, gdy nie bierzesz tych uwag na poważnie?


Ostatnio zmieniony przez blackSwan dnia Wto 19:12, 14 Lis 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33736
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:24, 14 Lis 2023    Temat postu: Re: Jak udowodnić wariatowi, że jest wariatem?

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Wszelkie filozofie i ideologie głoszące, że wiedza pochodzi ze środka, a więc z gruntu matrixowe (gnostyczne) skazują człowieka na trwanie w stanie trwałego zespołu urojeniowego, bo niepodobna, żeby człowiek niepodatny na argumenty z zewnątrz miał szansę naprostować swoje błędne przekonania, a naiwnością jest wierzyć, że ktoś posiada tylko poprawne przekonania polegając jedynie na własnym środku. Taka osoba co najwyżej będzie się ciągle kręciła w kółko wokół własnego ogona, nieustannie popełniając te same błędy, a otoczenie będzie zupełnie bezradne, bo zostało absolutnie pozbawione możliwości wpływu na taką osobę.

Nie znam takiej filozofii, poza solipsyzmem, która by głosiła, że wiedza pochodzi TYLKO ze środka.

Żeby twierdzić, że wszelka wiedza pochodzi ze środka nie trzeba być solipsystą. Można uznawać istnienie innych umysłów, a nawet świata materialnego. Wszystko zależy od stosunku człowieka do tego co zewnętrzne wobec niego. Np. wg światopoglądu gnostyckiego świat materialny jest stworzony przez złego demiurga, jest iluzoryczny, zwodniczy, a stąd gnostyk, żeby się przebudzić z matrixa musi odrzucić ten świat i zwrócić się ku wiedzy płynącej ze środka. Jednak zwykle nie jest tak, że tytułowy wariat całkowicie neguje świat zewnętrzny, nawet jeśli to gnostyk, tylko podchodzi do tego co zewnętrzne instrumentalnie, odrzucając to co mu nie odpowiada, a przyjmując to co mu pasuje na mocy własnego autorytetu, który zawsze ostatecznie rozstrzyga co jest godne przyjęcia.

To zadam pytanie kontrolne, dotyczące takiej oto sytuacji: oto tytułowy kandydat na wariata (nie przesądzajmy jeszcze ostatecznie, czy tu już jest wariat, bo może się nawróci, może się da przekonać do tego, co słuszne), doznał wrażenia, że jakiś autorytet inny niż umysł kandydata, przekazuje mu jakąś sugestię.
Teraz jest pytanie: czy owa sugestia pochodząca od zewnętrznego autorytetu, ma szansę być przyjęta bez udziału umysłu, bez jakiejś formy osądu (np. osądu w stylu "wiem, o co tu chodzi autorytetowi w jego sugestii") ze strony kandydata na wariata?

Żadna informacja tego typu nie może być przyjęta bez udziału umysłu i nie sądzę, by ktokolwiek chciał z tym truizmem dyskutować.

To pociągnijmy dalej to rozumowanie, skoro tak daleko udało nam się zajść z wnioskami.
Teraz nasz kandydat na wariata, obserwuje sobie świat, innych ludzi, spostrzegając ciekawy rodzaj reakcji u ludzi, polegający na tym, że potrafią zakłamywać rzeczywistość, sami się oszukiwać, naciągać swoje rozpoznania do życzeń, które nie zawsze sobie nawet sami uświadamiają. Ja w podobnej sytuacji dochodzę do wniosku, że sensowną strategią epistemiczną byłoby badanie swoich reakcji pod kątem tego, czy się jakoś nie oszukuję.
Czy uważasz, że warto jest pod tym kątem badać swoje reakcje?...
A jeślibyś uznała, że warto jest te własne reakcje badać, to czy zgodzisz się z tym, że owo badanie będzie odbywało się tym własnym umysłem osoby?...
No i zbliżamy się tu do końcowego wniosku, który otrzymamy, gdy zastosujemy owo spostrzeżenie, że i tak musimy własnym rozumem się posłużyć, aby odsiać złudzenia, czy inne błędy myślenia, ale w szczególności OKREŚLIĆ, CO AUTORYTET NAM KOMUNIKUJE. Moje doświadczenie mi sugeruje, że ludzie (w tym ja) ulegają nawet takim złudzeniom, że choć mówią, iż zdają się na jakiś autorytet, to coś w nich im tak przemienia te sugestie autorytetu, że wychodzi coś innego, niż autorytet by sugerował. A juz szczególnie gdy autorytet byłby niedostępny (np. nie żyje, tak jak autorzy Ewangelii, którzy są autorami księgi - autorytetu dla chrześcijań - Bbilii). to i tak ten własny umysł jakoś zadecyduje, co autorytet miałby danej osobie sugerować. Dla mnie stąd płynie dość trudny do odparcia wniosek, iż negowanie roli własnego rozumu z tego powodu, że to "autorytet wie lepiej", w sytuacji gdy to przecież ten rozum za chwilę ma się zorientować jaką sugestię mu autorytet przygotował, jest po prostu samowywrotne, bo to rozum i tak asystuje, a nawet gra pierwsze skrzypce przy tym, jak zostanie zrozumiana sugestia od autorytetu.
Tak więc rada "zrezygnuje z głosu rozumu na rzecz autorytetu", gdy za chwilę ten rozum określi (a może się przy tym oszukać, bo tak ma), co jest treścią sugestii autorytetu, jawi mi się jako kwadratura koła.
Ale może ja w tym wariat jestem. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:25, 14 Lis 2023    Temat postu:

blackSwan napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
blackSwan napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
blackSwan napisał:
Czy aby również Ciebie ten problem nie dotyczy?

Mój temat wzbudził poruszenie, zaczęły się odzywać różne nożyce, bądź identyfikujące się z problemem, bądź identyfikujące innych z problemem. W związku z tym coś na pewno jest na rzeczy i myślę, że warto temat merytorycznie (bez wskazywania palcami) przedyskutować.

Napisałem jedno krótkie pytanie, to rzeczywiście "gigantyczne" poruszenie. A ty zamiast odpowiedzieć na postawione pytanie, uciekłaś od niego. A więc coś może być na rzeczy...

Pisząc o poruszeniu, nie pisałam o Tobie, a Ty już wziąłeś to do siebie. A więc coś może być na rzeczy...

Sugestia, że odezwały się nożyce identyfikujące innych z problemem, przecież wskazuje również na mnie bo rzeczywiście zapytałem czy problem może dotyczyć także Ciebie. A beze mnie to odezwały się raptem jeszcze trzy osoby, to aż tak wiele nożyc...

Również na Ciebie, a nie tylko. A przypomnę co napisałeś: Napisałem jedno krótkie pytanie, to rzeczywiście "gigantyczne" poruszenie., wskazując, że poruszeniem nazwałam Twój wpis. A teraz udajesz, że od początku miałeś na myśli wszystkich respondentów.
Cytat:

A pytanie nadal aktualne, jak sobie radzisz z uwagami, że twoje postrzeganie jest błędne, gdy nie bierzesz tych uwag na poważnie?

Innymi słowy, jak sobie radzę z arbitralnymi uwagami o błędności mojego postrzegania? Cóż, a któżby poważnie brał uwagi ze strony wariata?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23207
Przeczytał: 53 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:34, 14 Lis 2023    Temat postu:

https://youtu.be/sMjqefdBQR8?si=y0N9_fWSwzLM5jzQ
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23207
Przeczytał: 53 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:34, 14 Lis 2023    Temat postu:

https://youtu.be/sMjqefdBQR8?si=y0N9_fWSwzLM5jzQ
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:49, 14 Lis 2023    Temat postu: Re: Jak udowodnić wariatowi, że jest wariatem?

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Wszelkie filozofie i ideologie głoszące, że wiedza pochodzi ze środka, a więc z gruntu matrixowe (gnostyczne) skazują człowieka na trwanie w stanie trwałego zespołu urojeniowego, bo niepodobna, żeby człowiek niepodatny na argumenty z zewnątrz miał szansę naprostować swoje błędne przekonania, a naiwnością jest wierzyć, że ktoś posiada tylko poprawne przekonania polegając jedynie na własnym środku. Taka osoba co najwyżej będzie się ciągle kręciła w kółko wokół własnego ogona, nieustannie popełniając te same błędy, a otoczenie będzie zupełnie bezradne, bo zostało absolutnie pozbawione możliwości wpływu na taką osobę.

Nie znam takiej filozofii, poza solipsyzmem, która by głosiła, że wiedza pochodzi TYLKO ze środka.

Żeby twierdzić, że wszelka wiedza pochodzi ze środka nie trzeba być solipsystą. Można uznawać istnienie innych umysłów, a nawet świata materialnego. Wszystko zależy od stosunku człowieka do tego co zewnętrzne wobec niego. Np. wg światopoglądu gnostyckiego świat materialny jest stworzony przez złego demiurga, jest iluzoryczny, zwodniczy, a stąd gnostyk, żeby się przebudzić z matrixa musi odrzucić ten świat i zwrócić się ku wiedzy płynącej ze środka. Jednak zwykle nie jest tak, że tytułowy wariat całkowicie neguje świat zewnętrzny, nawet jeśli to gnostyk, tylko podchodzi do tego co zewnętrzne instrumentalnie, odrzucając to co mu nie odpowiada, a przyjmując to co mu pasuje na mocy własnego autorytetu, który zawsze ostatecznie rozstrzyga co jest godne przyjęcia.

To zadam pytanie kontrolne, dotyczące takiej oto sytuacji: oto tytułowy kandydat na wariata (nie przesądzajmy jeszcze ostatecznie, czy tu już jest wariat, bo może się nawróci, może się da przekonać do tego, co słuszne), doznał wrażenia, że jakiś autorytet inny niż umysł kandydata, przekazuje mu jakąś sugestię.
Teraz jest pytanie: czy owa sugestia pochodząca od zewnętrznego autorytetu, ma szansę być przyjęta bez udziału umysłu, bez jakiejś formy osądu (np. osądu w stylu "wiem, o co tu chodzi autorytetowi w jego sugestii") ze strony kandydata na wariata?

Żadna informacja tego typu nie może być przyjęta bez udziału umysłu i nie sądzę, by ktokolwiek chciał z tym truizmem dyskutować.

To pociągnijmy dalej to rozumowanie, skoro tak daleko udało nam się zajść z wnioskami.
Teraz nasz kandydat na wariata, obserwuje sobie świat, innych ludzi, spostrzegając ciekawy rodzaj reakcji u ludzi, polegający na tym, że potrafią zakłamywać rzeczywistość, sami się oszukiwać, naciągać swoje rozpoznania do życzeń, które nie zawsze sobie nawet sami uświadamiają. Ja w podobnej sytuacji dochodzę do wniosku, że sensowną strategią epistemiczną byłoby badanie swoich reakcji pod kątem tego, czy się jakoś nie oszukuję.
Czy uważasz, że warto jest pod tym kątem badać swoje reakcje?...

Oczywiście.
Cytat:
A jeślibyś uznała, że warto jest te własne reakcje badać, to czy zgodzisz się z tym, że owo badanie będzie odbywało się tym własnym umysłem osoby?...

Nie inaczej.
Cytat:
No i zbliżamy się tu do końcowego wniosku, który otrzymamy, gdy zastosujemy owo spostrzeżenie, że i tak musimy własnym rozumem się posłużyć, aby odsiać złudzenia, czy inne błędy myślenia, ale w szczególności OKREŚLIĆ, CO AUTORYTET NAM KOMUNIKUJE. Moje doświadczenie mi sugeruje, że ludzie (w tym ja) ulegają nawet takim złudzeniom, że choć mówią, iż zdają się na jakiś autorytet, to coś w nich im tak przemienia te sugestie autorytetu, że wychodzi coś innego, niż autorytet by sugerował. A juz szczególnie gdy autorytet byłby niedostępny (np. nie żyje, tak jak autorzy Ewangelii, którzy są autorami księgi - autorytetu dla chrześcijań - Bbilii). to i tak ten własny umysł jakoś zadecyduje, co autorytet miałby danej osobie sugerować. Dla mnie stąd płynie dość trudny do odparcia wniosek, iż negowanie roli własnego rozumu z tego powodu, że to "autorytet wie lepiej", w sytuacji gdy to przecież ten rozum za chwilę ma się zorientować jaką sugestię mu autorytet przygotował, jest po prostu samowywrotne, bo to rozum i tak asystuje, a nawet gra pierwsze skrzypce przy tym, jak zostanie zrozumiana sugestia od autorytetu.
Tak więc rada "zrezygnuje z głosu rozumu na rzecz autorytetu", gdy za chwilę ten rozum określi (a może się przy tym oszukać, bo tak ma), co jest treścią sugestii autorytetu, jawi mi się jako kwadratura koła.
Ale może ja w tym wariat jestem. :think:

Napisałeś, że masz świadomości, że się oszukujesz i podejmujesz badanie pod kątem odsiewania prawdy od złudzeń i błędów, a zatem twierdzisz, że masz narzędzie do tego, by przyjąć zdanie z zewnątrz w możliwie najwierniejszej formie, a zatem ograniczyć w możliwie największym stopniu zniekształcenia własnego umysłu. I to jest właśnie przepis na to, jak nie być wariatem. Nie chodzi o to, żeby rezygnować z rozumu na rzecz autorytetu, tylko na tym, żeby to rozum uczynić autorytetem - wówczas umysł będzie przyjmował to co prawdziwe, niezależnie od tego, z czyich ust ta prawda wyjdzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33736
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:52, 14 Lis 2023    Temat postu: Re: Jak udowodnić wariatowi, że jest wariatem?

towarzyski.pelikan napisał:
Napisałeś, że masz świadomości, że się oszukujesz i podejmujesz badanie pod kątem odsiewania prawdy od złudzeń i błędów, a zatem twierdzisz, że masz narzędzie do tego, by przyjąć zdanie z zewnątrz w możliwie najwierniejszej formie, a zatem ograniczyć w możliwie największym stopniu zniekształcenia własnego umysłu. I to jest właśnie przepis na to, jak nie być wariatem. Nie chodzi o to, żeby rezygnować z rozumu na rzecz autorytetu, tylko na tym, żeby to rozum uczynić autorytetem - wówczas umysł będzie przyjmował to co prawdziwe, niezależnie od tego, z czyich ust ta prawda wyjdzie.

Tośmy się z grubsza chyba dogadali. :brawo:
Bo ja też uważam, że ostatecznie celem jest, aby umysł stał się tym głównym autorytetem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin