|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:50, 21 Lip 2020 Temat postu: dwa bezpodstawne twierdzenia |
|
|
Wuj w jakiejś dyskusji argumentował, że lepiej wybrać wiarę, która jest "wygodna" dla naszego samopoczucia czyli "wygodny fotel" i to jest analogia do wiary.
Mając do wyboru dwa bezpodstawne twierdzenia: pogarszające samopoczucie i polepszające samopoczucie - które lepiej wybrać?
ktoś powie pewnie, że to drugie.
Ale ja powiem, że zadne, skoro oba są bezpodstawne.
A jeśli czasem trzeba wybrać?
Ale właściwie to dlaczego trzeba wybrać?
Ale jeśli jednak musisz to mój wniosek jest taki: skoro obie są bezpodstawne, a musisz coś wybrać, to wybierasz dowolną. To i tak nie ma znaczenia np. bezpodstawna nadzieja, to żadna nadzieja. Tu nie ma nic pozytywnego.
Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Wto 23:58, 21 Lip 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:02, 22 Lip 2020 Temat postu: Re: dwa bezpodstawne twierdzenia |
|
|
Kruchy04 napisał: | ...i tak nie ma znaczenia np. bezpodstawna nadzieja, to żadna nadzieja. Tu nie ma nic pozytywnego. |
Wg mnie Z KONSTRUKCJI POJĘCIA nadziei, nadzieja jest właśnie ZAWSZE TROCHĘ BEZPODSTAWNA (rzadko, czy wręcz nigdy tak zupełnie bezpodstawna).
Jak wiemy, to nie mówimy o nadziei, to wiemy, to sprawa jest jasna.
Nadzieja (z definicji!) pojawia się TAM, GDZIE NIE WIEMY, gdzie zostało pole dla niepewności, my zaś decydujemy się na coś mocą nie przesłanek, nie modelu, nie tego, co zdobyliśmy dotychczasowym doświadczeniem, wiedzą etc. lecz właśnie z jakiego zupełnie innego, fundamentalnego powodu, powodu można by powiedzieć niemerytorycznego. Jaki to miałby być powód?
Może taki, że JA TAK CHCĘ...
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 10:03, 22 Lip 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5567
Przeczytał: 48 tematów
|
Wysłany: Śro 11:55, 22 Lip 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | To i tak nie ma znaczenia |
A co ma znaczenie i jaki jest cel ostateczny?
Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Śro 11:56, 22 Lip 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23138
Przeczytał: 99 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:13, 22 Lip 2020 Temat postu: Re: dwa bezpodstawne twierdzenia |
|
|
Kruchy04 napisał: | Wuj w jakiejś dyskusji argumentował, że lepiej wybrać wiarę, która jest "wygodna" dla naszego samopoczucia czyli "wygodny fotel" i to jest analogia do wiary.
Mając do wyboru dwa bezpodstawne twierdzenia: pogarszające samopoczucie i polepszające samopoczucie - które lepiej wybrać?
ktoś powie pewnie, że to drugie.
Ale ja powiem, że zadne, skoro oba są bezpodstawne.
A jeśli czasem trzeba wybrać?
Ale właściwie to dlaczego trzeba wybrać?
Ale jeśli jednak musisz to mój wniosek jest taki: skoro obie są bezpodstawne, a musisz coś wybrać, to wybierasz dowolną. To i tak nie ma znaczenia np. bezpodstawna nadzieja, to żadna nadzieja. Tu nie ma nic pozytywnego. |
Słuchaj kruchy04. To jest temat: czy człowiek potrzebuje Boga.
Przybądź i pogadaj tam..
Zaraz to będzie forum lingwistyczne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:23, 23 Lip 2020 Temat postu: Re: dwa bezpodstawne twierdzenia |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Kruchy04 napisał: | ...i tak nie ma znaczenia np. bezpodstawna nadzieja, to żadna nadzieja. Tu nie ma nic pozytywnego. |
Wg mnie Z KONSTRUKCJI POJĘCIA nadziei, nadzieja jest właśnie ZAWSZE TROCHĘ BEZPODSTAWNA (rzadko, czy wręcz nigdy tak zupełnie bezpodstawna).
Jak wiemy, to nie mówimy o nadziei, to wiemy, to sprawa jest jasna.
Nadzieja (z definicji!) pojawia się TAM, GDZIE NIE WIEMY, gdzie zostało pole dla niepewności, my zaś decydujemy się na coś mocą nie przesłanek, nie modelu, nie tego, co zdobyliśmy dotychczasowym doświadczeniem, wiedzą etc. lecz właśnie z jakiego zupełnie innego, fundamentalnego powodu, powodu można by powiedzieć niemerytorycznego. Jaki to miałby być powód?
Może taki, że JA TAK CHCĘ... |
trochę bezpodstawna? Raczej niepewna, ale jeżeli rzeczywiście masz mieć nadzieję, to musisz w wierzyć, że jest szansa na zajście czegoś. Jeżeli nie ma podstaw to przecież nie uwierzysz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:24, 23 Lip 2020 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | Kruchy04 napisał: | To i tak nie ma znaczenia |
A co ma znaczenie i jaki jest cel ostateczny? |
znaczenie ma coś, co nie jest bezpodstawne i na Ciebie wplywa. A pytania o cel ostateczny nie rozumiem. Nie wiem nawet czemu i to pytasz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5567
Przeczytał: 48 tematów
|
Wysłany: Czw 12:30, 23 Lip 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Banjankri napisał: | Kruchy04 napisał: | To i tak nie ma znaczenia |
A co ma znaczenie i jaki jest cel ostateczny? |
znaczenie ma coś, co nie jest bezpodstawne i na Ciebie wplywa. A pytania o cel ostateczny nie rozumiem. Nie wiem nawet czemu i to pytasz. |
Nawet bezpodstawne rzeczy mają wpływ, i Bóg jest tutaj świetnym przykładem.
Znaczenia nie tworzymy tak po prostu, ma nam pomagać i pytanie jest, w czym? Jaki jest ostateczny cel?
Dowolność wyboru znaczyłaby, że kompletnie nie zależy ci na konsekwencjach wyboru.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:50, 23 Lip 2020 Temat postu: Re: dwa bezpodstawne twierdzenia |
|
|
Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Kruchy04 napisał: | ...i tak nie ma znaczenia np. bezpodstawna nadzieja, to żadna nadzieja. Tu nie ma nic pozytywnego. |
Wg mnie Z KONSTRUKCJI POJĘCIA nadziei, nadzieja jest właśnie ZAWSZE TROCHĘ BEZPODSTAWNA (rzadko, czy wręcz nigdy tak zupełnie bezpodstawna)....
Jaki to miałby być powód?
Może taki, że JA TAK CHCĘ... |
trochę bezpodstawna? Raczej niepewna, ale jeżeli rzeczywiście masz mieć nadzieję, to musisz w wierzyć, że jest szansa na zajście czegoś. Jeżeli nie ma podstaw to przecież nie uwierzysz. |
O nadziei zwykle mówi się dopiero wtedy, gdy podstawowe szanse mocno maleją. "Nadzieja umiera ostatnia" - jak mówi przysłowie.
Tak więc nadzieję chyba rozumie się jako swego rodzaju bunt przeciwko tym malejącym szansom na to, że stanie tak, jak byśmy chcieli.
Oczywiście jakaś szansa powinna być. Ale często mała. Ludzie mający nadzieję na wygraną w Lotto nie liczą na dużą szansę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23138
Przeczytał: 99 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:14, 23 Lip 2020 Temat postu: Re: dwa bezpodstawne twierdzenia |
|
|
Kruchy04 napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Kruchy04 napisał: | ...i tak nie ma znaczenia np. bezpodstawna nadzieja, to żadna nadzieja. Tu nie ma nic pozytywnego. |
Wg mnie Z KONSTRUKCJI POJĘCIA nadziei, nadzieja jest właśnie ZAWSZE TROCHĘ BEZPODSTAWNA (rzadko, czy wręcz nigdy tak zupełnie bezpodstawna).
Jak wiemy, to nie mówimy o nadziei, to wiemy, to sprawa jest jasna.
Nadzieja (z definicji!) pojawia się TAM, GDZIE NIE WIEMY, gdzie zostało pole dla niepewności, my zaś decydujemy się na coś mocą nie przesłanek, nie modelu, nie tego, co zdobyliśmy dotychczasowym doświadczeniem, wiedzą etc. lecz właśnie z jakiego zupełnie innego, fundamentalnego powodu, powodu można by powiedzieć niemerytorycznego. Jaki to miałby być powód?
Może taki, że JA TAK CHCĘ... |
trochę bezpodstawna? Raczej niepewna, ale jeżeli rzeczywiście masz mieć nccadzieję, to musisz w wierzyć, że jest szansa na zajście czegoś. Jeżeli nie ma podstaw to przecież nie uwierzysz. |
Może wujowi właśnie zalezy na tym aby wierzyć bezpodstawnie.
Wierzyć i koniec.......
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|