|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2681
Przeczytał: 80 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:34, 02 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Tylko CZYM?...
Czym zastąpić to uświadomienie sobie, że nie mamy nic absolutnie pewnego w naszej przestrzeni rozumienia? |
Pozostaje tylko wiara, założenia, osobiste przeświadczenie, że "to ma sens". Dalej - jeśli nie chcemy pozostać w totalnym agnostycyzmie, który przyjmuje postawę totalnej bezradności - trzeba podjąć ryzyko i wystartować z rozumowaniem.
Nie wiem co w tak postawionej sytuacji można jeszcze wymyślić.
Wydaje mi się też, że ludzkość jakoś sobie radzi bez tego typu rozkminy. No bo jednak nauka jest jakimś osiągnięciem ludzkości. To może jednak nie jest tak źle..
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Sob 9:23, 02 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Tylko CZYM?...
Czym zastąpić to uświadomienie sobie, że nie mamy nic absolutnie pewnego w naszej przestrzeni rozumienia? |
Pozostaje tylko wiara, założenia, osobiste przeświadczenie, że "to ma sens". Dalej - jeśli nie chcemy pozostać w totalnym agnostycyzmie, który przyjmuje postawę totalnej bezradności - trzeba podjąć ryzyko i wystartować z rozumowaniem.
Nie wiem co w tak postawionej sytuacji można jeszcze wymyślić.
Wydaje mi się też, że ludzkość jakoś sobie radzi bez tego typu rozkminy. No bo jednak nauka jest jakimś osiągnięciem ludzkości. To może jednak nie jest tak źle.. |
Ale podobno właśnie nie wiadomo, czy nauka jest tą właściwą drogą. Może każdy może sobie pierniczyć, co mu się podoba, bo przecież "nic nie wiadomo"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 98 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 9:51, 02 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Katolikus napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Tylko CZYM?...
Czym zastąpić to uświadomienie sobie, że nie mamy nic absolutnie pewnego w naszej przestrzeni rozumienia? |
Pozostaje tylko wiara, założenia, osobiste przeświadczenie, że "to ma sens". Dalej - jeśli nie chcemy pozostać w totalnym agnostycyzmie, który przyjmuje postawę totalnej bezradności - trzeba podjąć ryzyko i wystartować z rozumowaniem.
Nie wiem co w tak postawionej sytuacji można jeszcze wymyślić.
Wydaje mi się też, że ludzkość jakoś sobie radzi bez tego typu rozkminy. No bo jednak nauka jest jakimś osiągnięciem ludzkości. To może jednak nie jest tak źle.. |
Ale podobno właśnie nie wiadomo, czy nauka jest tą właściwą drogą. Może każdy może sobie pierniczyć, co mu się podoba, bo przecież "nic nie wiadomo"? |
Dokładnie tak. Nic nie wiadomo. Nawet ty sam to napisałeś:
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/religijna-logika,19967-250.html#623851
"absolutnie nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-25.html#567129
"Oczywiście, że mogę się mylić we wszystkim"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-75.html#567491
"Chodzi o niemożliwość jakiejkolwiek wiedzy"
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/myslimy-o-tezie-probami-sfalsyfikowania-jej,21539-100.html#674917
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:19, 02 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Katolikus napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Tylko CZYM?...
Czym zastąpić to uświadomienie sobie, że nie mamy nic absolutnie pewnego w naszej przestrzeni rozumienia? |
Pozostaje tylko wiara, założenia, osobiste przeświadczenie, że "to ma sens". Dalej - jeśli nie chcemy pozostać w totalnym agnostycyzmie, który przyjmuje postawę totalnej bezradności - trzeba podjąć ryzyko i wystartować z rozumowaniem.
Nie wiem co w tak postawionej sytuacji można jeszcze wymyślić.
Wydaje mi się też, że ludzkość jakoś sobie radzi bez tego typu rozkminy. No bo jednak nauka jest jakimś osiągnięciem ludzkości. To może jednak nie jest tak źle.. |
Ale podobno właśnie nie wiadomo, czy nauka jest tą właściwą drogą. Może każdy może sobie pierniczyć, co mu się podoba, bo przecież "nic nie wiadomo"? |
Właśnie chcę się uporać z tym problemem zrównania wszystkich pierniczeń. Ale też chcę to zrobić nienaiwnie. Na czym polega wg mnie nienaiwne podejście?
Na:
1. Zrezygnowaniu, że sensownym tutaj traktowaniem spraw byłoby "moim oponenci się mylą, bo ja to zawsze mam rację".
2.Zrezygnowaniu z udawania, że moja dziedzina jest słuszna sama przez się, zaś dziedzina oponentów po prostu jest błędna.
3. Zrezygnowaniu z robienia sobie wody z mózgu w ten sposób, że skoro można krytykować oponenta, to znaczy, że się samemu nie podlega dokładnie temu, co się u kogoś krytykuje.
Rozwiązaniem jest
1. Symetryzm w podejściu - czyli testowanie zawsze, czy jeśli mam zarzut wobec kogoś, czy czasem on nie stosuje się tak samo i do moich poglądów (analogicznie, czy to co wspiera moje poglądy nie wspiera tak samo poglądów oponenta).
2. Nie deklarowanie nadmiarowych rzeczy w rozumowaniu (osobnym pytaniem jest CO JEST nadmiarowe)
3. Jasne formułowanie celów i założeń rozumowania (bo bez tego jakieś cele i założenia też przyjmiemy, ale nie będziemy sami wiedzieli, jaka jest ich postać, będziemy wtedy bezwiednie je stosowali)
Ten punkt 3 jest szczególnie ważny w odróżnieniu naiwnego pojęcia epistemicznego od dojrzałego. Podejście naiwne pod tym względem jest podobne do postawy dziecka, które wierzy, że jak sobie zasłoni oczy rączkami, to odsunie od siebie to, czego widzieć nie chce. Jest wg mnie dokładnie odwrotnie - tzn. szansę na odsunięcie tego co niechciane ma tylko ten, kto twardo spojrzy zagrożeniu w oczy. Na gruncie epistemicznym oznaczać to będzie, że dopiero nazwanie podstaw swojego rozumowania, wnioskowania daje szansę na racjonalność w podejściu. Nie nazwanie oznacza, że i tak jakąś opcję ktoś przyjmie, ale nie będzie przy okazji w stanie zdiagnozować, co przyjęła, a co odrzuciła.
Dotyczy to KAŻDEGO problemu. Dla każdego problemu:
- racjonalne jest NAZWANIE KRYTERIUM, którym się posługujemy, jeśli jakkolwiek wnioskujemy, z którego MY wnioskujemy.
- nieracjonalne zaś jest skupianie się na krytykowaniu oponenta, jako na czynności zastępczej wobec myślenia dyskursywnego (podobnie nieracjonalne jest mnożenie trudności w dostępie do sformułowań w dyskusji i próbą obarczania winą oponenta za to, że się niejasno formułuje myśli).
Argument jest dobry jeśli broni się przy SYMETRYCZNYM TEŚCIE. Czyli samo powiedzenie "oponent nie ma racji, bo w teście uznanym za kryterium X jego koncepcja się wywala", to mało. Poprawnym wykazaniem swojej racji jest podejście pełne:
"oponent nie ma racji, bo w teście uznanym za kryterium X jego koncepcja się wywala, a alternatywna, akceptowana przeze mnie koncepcja ten test X przechodzi"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pon 20:53, 04 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Przecież o tym symetryzmie mowa jest co chwila - religijne tezy są niefalsyfikowalne, w przeciwieństwie do przyrodniczych.
A tymczasem u ciebie i tu i tu jest wiara. Bez wskazania różnic.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 98 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 2:40, 05 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Przecież o tym symetryzmie mowa jest co chwila - religijne tezy są niefalsyfikowalne, w przeciwieństwie do przyrodniczych. |
Coś ci się jak zwykle porąbało, trollu. To idee przyrodnicze są niefalsyfikowalne:
[link widoczny dla zalogowanych]
A teizm jest jak najbardziej falsyfikowalny:
[link widoczny dla zalogowanych]
Irbisol napisał: | A tymczasem u ciebie i tu i tu jest wiara. Bez wskazania różnic. |
To u ciebie jest wszędzie wiara bo ty nic nie wiesz:
"nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/religijna-logika,19967-250.html#623851
"absolutnie nic nie wiem"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-25.html#567129
"Oczywiście, że mogę się mylić we wszystkim"
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/boze-kryteria,18041-75.html#567491
"Chodzi o niemożliwość jakiejkolwiek wiedzy"
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/myslimy-o-tezie-probami-sfalsyfikowania-jej,21539-100.html#674917
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:14, 05 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Przecież o tym symetryzmie mowa jest co chwila - religijne tezy są niefalsyfikowalne, w przeciwieństwie do przyrodniczych.
A tymczasem u ciebie i tu i tu jest wiara. Bez wskazania różnic. |
No więc właśnie to w moim odbiorze jest naiwne podejście do sprawy - PO PROSTU STWIERDZANIE (bez głębszego zastanowienia się): religijne tezy są niefalsyfikowalne, w przeciwieństwie do przyrodniczych.
Jak już to "wiesz", a do tego "wiesz na pewno", to głoś tę swoją wiarę.
U mnie zaś różnice w wiarach są, a do tego liczne, ale co najważniejsze ŚWIADOME, czyli ja WIEM W CZYM jest różnica. Ty potrafisz TYLKO STWIERDZAĆ, że u mnie tych różnic nie ma, choć Ci wielokrotnie o nich pisałem.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 11:15, 05 Wrz 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Wto 12:28, 05 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Przecież o tym symetryzmie mowa jest co chwila - religijne tezy są niefalsyfikowalne, w przeciwieństwie do przyrodniczych.
A tymczasem u ciebie i tu i tu jest wiara. Bez wskazania różnic. |
No więc właśnie to w moim odbiorze jest naiwne podejście do sprawy - PO PROSTU STWIERDZANIE (bez głębszego zastanowienia się): religijne tezy są niefalsyfikowalne, w przeciwieństwie do przyrodniczych.
Jak już to "wiesz", a do tego "wiesz na pewno", to głoś tę swoją wiarę.
U mnie zaś różnice w wiarach są, a do tego liczne, ale co najważniejsze ŚWIADOME, czyli ja WIEM W CZYM jest różnica. Ty potrafisz TYLKO STWIERDZAĆ, że u mnie tych różnic nie ma, choć Ci wielokrotnie o nich pisałem. |
Więc udowodnij, że Boga nie ma. Siła dowodu może być taka sama, jakiej używają naukowcy w swoich dowodzeniach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:48, 05 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Przecież o tym symetryzmie mowa jest co chwila - religijne tezy są niefalsyfikowalne, w przeciwieństwie do przyrodniczych.
A tymczasem u ciebie i tu i tu jest wiara. Bez wskazania różnic. |
No więc właśnie to w moim odbiorze jest naiwne podejście do sprawy - PO PROSTU STWIERDZANIE (bez głębszego zastanowienia się): religijne tezy są niefalsyfikowalne, w przeciwieństwie do przyrodniczych.
Jak już to "wiesz", a do tego "wiesz na pewno", to głoś tę swoją wiarę.
U mnie zaś różnice w wiarach są, a do tego liczne, ale co najważniejsze ŚWIADOME, czyli ja WIEM W CZYM jest różnica. Ty potrafisz TYLKO STWIERDZAĆ, że u mnie tych różnic nie ma, choć Ci wielokrotnie o nich pisałem. |
Więc udowodnij, że Boga nie ma. Siła dowodu może być taka sama, jakiej używają naukowcy w swoich dowodzeniach. |
Od razu zadanie dla mnie?...
Ty możesz tylko stwierdzać, a ja mam dowodzić?...
Jak Ty udowodnisz swoje jako pierwszy, to ja się mogę zastanowić nad dowodem z mojej strony.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Wto 14:17, 05 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
A co konkretnie miałbym udowodnić?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 98 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:21, 05 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | A co konkretnie miałbym udowodnić? |
Nic nie jesteś w stanie udowodnić więc po co się w ogóle pytasz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:27, 05 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | A co konkretnie miałbym udowodnić? |
Np. to, co wyżej napisałeś, że religijne tezy są niefalsyfikowalne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Wto 15:52, 05 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | A co konkretnie miałbym udowodnić? |
Np. to, co wyżej napisałeś, że religijne tezy są niefalsyfikowalne. |
Nie istnieje eksperyment potwierdzający, że nie jesteś w matrixie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:07, 05 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | A co konkretnie miałbym udowodnić? |
Np. to, co wyżej napisałeś, że religijne tezy są niefalsyfikowalne. |
Nie istnieje eksperyment potwierdzający, że nie jesteś w matrixie. |
I to arbitralne stwierdzenie, to ma być dowód na cokolwiek?...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Wto 16:10, 05 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | A co konkretnie miałbym udowodnić? |
Np. to, co wyżej napisałeś, że religijne tezy są niefalsyfikowalne. |
Nie istnieje eksperyment potwierdzający, że nie jesteś w matrixie. |
I to arbitralne stwierdzenie, to ma być dowód na cokolwiek?... |
Już inni to udowodnili. Nie jesteś na bieżąco.
Co ciekawe - sam to udowadniasz co jakiś czas.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:22, 05 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | A co konkretnie miałbym udowodnić? |
Np. to, co wyżej napisałeś, że religijne tezy są niefalsyfikowalne. |
Nie istnieje eksperyment potwierdzający, że nie jesteś w matrixie. |
I to arbitralne stwierdzenie, to ma być dowód na cokolwiek?... |
Już inni to udowodnili. Nie jesteś na bieżąco.
Co ciekawe - sam to udowadniasz co jakiś czas. |
Ja nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek to udowadniał. Choć wysuwam nieraz taką HIPOTEZĘ, że PRZY SPEŁNIENIU OKREŚLONEJ KLASY ZAŁOŻEŃ (czyli już konkretnego opowiedzenia się o jakim typie matrixa myślimy i co traktujemy jako wykazanie czegokolwiek w tym kontekście) istnienie w matrixie może być (w zależności od obranej opcji) możliwe bądź nie możliwe do udowodnienia.
Jeśli zaś inni to udowodnili, o czym myślisz (też nie wiem nawet czym jest "to" w Twoje frazie - czy uniwersum z matrixem, czy kwestia falsyfikowalności tez religijnych, bo tu też nie sprecyzowałeś o co chodzi, a obie opcje da się powiązać znaczeniowo z tekstem), to zapewne dasz jakiegoś linka do publikacji na ten temat. Czekam na ten link.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 98 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:01, 05 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | A co konkretnie miałbym udowodnić? |
Np. to, co wyżej napisałeś, że religijne tezy są niefalsyfikowalne. |
Nie istnieje eksperyment potwierdzający, że nie jesteś w matrixie. |
I to arbitralne stwierdzenie, to ma być dowód na cokolwiek?... |
Już inni to udowodnili. Nie jesteś na bieżąco.
Co ciekawe - sam to udowadniasz co jakiś czas. |
Inni udowodnili, że nie istnieje eksperyment potwierdzający, że nie jesteś w Matrixie? To ciekawe skąd wiesz co inni udowodnili skoro nie możesz wykluczyć, że nie jesteś w Matrixie. Dokonałeś kolejnego samozaorania. Który to już raz?
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 17:02, 05 Wrz 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Wto 18:04, 05 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | A co konkretnie miałbym udowodnić? |
Np. to, co wyżej napisałeś, że religijne tezy są niefalsyfikowalne. |
Nie istnieje eksperyment potwierdzający, że nie jesteś w matrixie. |
I to arbitralne stwierdzenie, to ma być dowód na cokolwiek?... |
Już inni to udowodnili. Nie jesteś na bieżąco.
Co ciekawe - sam to udowadniasz co jakiś czas. |
Ja nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek to udowadniał. Choć wysuwam nieraz taką HIPOTEZĘ, że PRZY SPEŁNIENIU OKREŚLONEJ KLASY ZAŁOŻEŃ (czyli już konkretnego opowiedzenia się o jakim typie matrixa myślimy i co traktujemy jako wykazanie czegokolwiek w tym kontekście) istnienie w matrixie może być (w zależności od obranej opcji) możliwe bądź nie możliwe do udowodnienia.
Jeśli zaś inni to udowodnili, o czym myślisz (też nie wiem nawet czym jest "to" w Twoje frazie - czy uniwersum z matrixem, czy kwestia falsyfikowalności tez religijnych, bo tu też nie sprecyzowałeś o co chodzi, a obie opcje da się powiązać znaczeniowo z tekstem), to zapewne dasz jakiegoś linka do publikacji na ten temat. Czekam na ten link. |
Matrix z definicji jest czymś, co jest izoluje środowisko symulowane. A skoro środowisko symulowane nie ma dostępu do matrixa, to nie ma jak udowodnić, że jest w matrixie.
Cała filozofia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:10, 05 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | A co konkretnie miałbym udowodnić? |
Np. to, co wyżej napisałeś, że religijne tezy są niefalsyfikowalne. |
Nie istnieje eksperyment potwierdzający, że nie jesteś w matrixie. |
I to arbitralne stwierdzenie, to ma być dowód na cokolwiek?... |
Już inni to udowodnili. Nie jesteś na bieżąco.
Co ciekawe - sam to udowadniasz co jakiś czas. |
Ja nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek to udowadniał. Choć wysuwam nieraz taką HIPOTEZĘ, że PRZY SPEŁNIENIU OKREŚLONEJ KLASY ZAŁOŻEŃ (czyli już konkretnego opowiedzenia się o jakim typie matrixa myślimy i co traktujemy jako wykazanie czegokolwiek w tym kontekście) istnienie w matrixie może być (w zależności od obranej opcji) możliwe bądź nie możliwe do udowodnienia.
Jeśli zaś inni to udowodnili, o czym myślisz (też nie wiem nawet czym jest "to" w Twoje frazie - czy uniwersum z matrixem, czy kwestia falsyfikowalności tez religijnych, bo tu też nie sprecyzowałeś o co chodzi, a obie opcje da się powiązać znaczeniowo z tekstem), to zapewne dasz jakiegoś linka do publikacji na ten temat. Czekam na ten link. |
Matrix z definicji jest czymś, co jest izoluje środowisko symulowane. |
Pierwszy raz widzę taką definicję.
Cytat: | A skoro środowisko symulowane nie ma dostępu do matrixa, to nie ma jak udowodnić, że jest w matrixie.
Cała filozofia. |
W filmie Matrix udało się głównemu bohaterowi udowodnić, że żył w Matrixie. Co przeczy Twoim założeniom i wnioskom. Czyli filozofia nie była "cała".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 98 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:33, 05 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | A co konkretnie miałbym udowodnić? |
Np. to, co wyżej napisałeś, że religijne tezy są niefalsyfikowalne. |
Nie istnieje eksperyment potwierdzający, że nie jesteś w matrixie. |
I to arbitralne stwierdzenie, to ma być dowód na cokolwiek?... |
Już inni to udowodnili. Nie jesteś na bieżąco.
Co ciekawe - sam to udowadniasz co jakiś czas. |
Ja nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek to udowadniał. Choć wysuwam nieraz taką HIPOTEZĘ, że PRZY SPEŁNIENIU OKREŚLONEJ KLASY ZAŁOŻEŃ (czyli już konkretnego opowiedzenia się o jakim typie matrixa myślimy i co traktujemy jako wykazanie czegokolwiek w tym kontekście) istnienie w matrixie może być (w zależności od obranej opcji) możliwe bądź nie możliwe do udowodnienia.
Jeśli zaś inni to udowodnili, o czym myślisz (też nie wiem nawet czym jest "to" w Twoje frazie - czy uniwersum z matrixem, czy kwestia falsyfikowalności tez religijnych, bo tu też nie sprecyzowałeś o co chodzi, a obie opcje da się powiązać znaczeniowo z tekstem), to zapewne dasz jakiegoś linka do publikacji na ten temat. Czekam na ten link. |
Matrix z definicji jest czymś, co jest izoluje środowisko symulowane. A skoro środowisko symulowane nie ma dostępu do matrixa, to nie ma jak udowodnić, że jest w matrixie.
Cała filozofia. |
I nie wiesz tego co teraz napisałeś bo to co tu napisałeś może być fałszem podsuniętym ci przez Matrix
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Śro 8:26, 06 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Matrix z definicji jest czymś, co jest izoluje środowisko symulowane. |
Pierwszy raz widzę taką definicję. |
A jakie widziałeś do tej pory?
Michał Dyszyński napisał: | Cytat: | A skoro środowisko symulowane nie ma dostępu do matrixa, to nie ma jak udowodnić, że jest w matrixie. Cała filozofia. |
W filmie Matrix udało się głównemu bohaterowi udowodnić, że żył w Matrixie. Co przeczy Twoim założeniom i wnioskom. Czyli filozofia nie była "cała". |
Po pierwsze, gratuluję użycia jako argumentu scenariusza filmu dokumentalno-naukowego
Po drugie, bohater dowiedział się, że żyje w matrixie, bo matrix mu na to zezwolił. On tego nie odkrył sam z siebie przy staraniach matrixa do kontynuacji izolowania jego środowiska.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zefciu/konto zamknięte
Usunięcie na własną prośbę
Dołączył: 09 Cze 2014
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kiekrz Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:34, 06 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Po trzecie — bohater dowiódł, że żyje w Matrixie. A mowa była o dowodzie, że nie żyjemy w Matrixie. To jest istotna różnica, bo jeśli symulacja, w której żyjemy ma jakiegoś buga, który pozwoli zobaczyć świat zewnętrzny (albo celowo jest zaprogramowana, by to umożliwić), to dowiedzenie, że jesteśmy w symulacji będzie możliwe. Nie jest jednak możliwe określenie, czy żyjemy w symulacji bez takiego buga, czy też nie żyjemy w symulacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 98 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:51, 06 Wrz 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Matrix z definicji jest czymś, co jest izoluje środowisko symulowane. |
Pierwszy raz widzę taką definicję. |
A jakie widziałeś do tej pory?
Michał Dyszyński napisał: | Cytat: | A skoro środowisko symulowane nie ma dostępu do matrixa, to nie ma jak udowodnić, że jest w matrixie. Cała filozofia. |
W filmie Matrix udało się głównemu bohaterowi udowodnić, że żył w Matrixie. Co przeczy Twoim założeniom i wnioskom. Czyli filozofia nie była "cała". |
Po pierwsze, gratuluję użycia jako argumentu scenariusza filmu dokumentalno-naukowego
Po drugie, bohater dowiedział się, że żyje w matrixie, bo matrix mu na to zezwolił. On tego nie odkrył sam z siebie przy staraniach matrixa do kontynuacji izolowania jego środowiska. |
Skoro nie jesteś w stanie dowieść, że nie jesteś w Matrixie, to nie wiesz nic bo wszystkie twe mniemania są fałszem, włącznie z tym co teraz napisałeś. Brawo, koledzy ateiści jak zwykle dokonali kolejnego samozaorania z rana. Który to już raz? Kto by to zliczył
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 9:07, 06 Wrz 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|