Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bóg kamień logika
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 10:53, 04 Sie 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
bla, bla, bla. Udowodnij, że jestem nielogiczny


Wystarczy, że nigdzie nie wykazałeś, że jesteś logiczny i twój ateistyczny rozum i zmysły są wiarygodne. Więc już tylko leżysz i kwiczysz

nie, nie wystarczy - pisalem ci juz o tym. Nie ruszymy dalej, dopoki nie przedstawisz dowodu.


Do oceny jakiegokolwiek "dowodu" jest potrzebna logiczność a ty nie wykazałeś, że ją w ogóle masz. Nikt i nic nie gwarantuje wiarygodności twego rozumu i zmysłów. Nie wierzysz nawet w istnienie wolnej woli więc jak samodzielnie mógłbyś sprawdzić jakikolwiek "dowód". Nie możesz wykazać nawet tego, że w ogóle istniejesz więc jak miałbyś cokolwiek wykazać w kwestii jakiegokolwiek "dowodu". Leżysz i kwiczysz ateuszu, bez względu na to co byś nie napisał

Twoi kompani ateusze anglosascy już dawno się przyznali, że nie są w stanie wykazać nawet tego, że w ogóle istnieją:

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/wiara-u-podstaw-wszystkiego-analiza-refleksja,16715-25.html#535397

A ty coś o jakichś "dowodach" majaczysz


to prawda, nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem. Tylko, że ja chcę dowodu od Ciebie. Wykaż w końcu wyższość stanowiska teistycznego. Nawet nie dla mnie, ale ku uciesze innych teistów. Bo na razie wrzucasz jedynie jakieś tezy opierające się na błędach logicznych (jak np.Twoje twierdzenie, że skoro nie mogę udowodnic swojej logiczności, to oznacza, że jestem nielogiczny).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:07, 04 Sie 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
bla, bla, bla. Udowodnij, że jestem nielogiczny


Wystarczy, że nigdzie nie wykazałeś, że jesteś logiczny i twój ateistyczny rozum i zmysły są wiarygodne. Więc już tylko leżysz i kwiczysz

nie, nie wystarczy - pisalem ci juz o tym. Nie ruszymy dalej, dopoki nie przedstawisz dowodu.


Do oceny jakiegokolwiek "dowodu" jest potrzebna logiczność a ty nie wykazałeś, że ją w ogóle masz. Nikt i nic nie gwarantuje wiarygodności twego rozumu i zmysłów. Nie wierzysz nawet w istnienie wolnej woli więc jak samodzielnie mógłbyś sprawdzić jakikolwiek "dowód". Nie możesz wykazać nawet tego, że w ogóle istniejesz więc jak miałbyś cokolwiek wykazać w kwestii jakiegokolwiek "dowodu". Leżysz i kwiczysz ateuszu, bez względu na to co byś nie napisał

Twoi kompani ateusze anglosascy już dawno się przyznali, że nie są w stanie wykazać nawet tego, że w ogóle istnieją:

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/wiara-u-podstaw-wszystkiego-analiza-refleksja,16715-25.html#535397

A ty coś o jakichś "dowodach" majaczysz


to prawda, nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem


Może i przyznałeś ale generalnie sam temu zaprzeczasz bo gdy już wszyscy zapomną to zaczynasz nauczać o "prawdach naukowych", które rzekomo wspierają twoją ateistyczną ideologię. Wtedy nie ma już u ciebie, że ty nic nie możesz udowodnić. Wtedy jest tylko wygłaszanie przez ciebie prawd nieomylnych z jedynie słusznej ateistycznej ambony. Swoista schizofrenia i niekonsekwencja, częsta u gimboateistów twojego pokroju

Kruchy04 napisał:
Tylko, że ja chcę dowodu od Ciebie. Wykaż w końcu wyższość stanowiska teistycznego. Nawet nie dla mnie, ale ku uciesze innych teistów. Bo na razie wrzucasz jedynie jakieś tezy opierające się na błędach logicznych (jak np.Twoje twierdzenie, że skoro nie mogę udowodnic swojej logiczności, to oznacza, że jestem nielogiczny).


Do oceny jakiegokolwiek "dowodu" jest potrzebna logiczność a ty nie wykazałeś, że ją w ogóle masz. Nikt i nic nie gwarantuje wiarygodności twego rozumu i zmysłów. Nie wierzysz nawet w istnienie wolnej woli więc jak samodzielnie mógłbyś sprawdzić jakikolwiek "dowód". Nie możesz wykazać nawet tego, że w ogóle istniejesz więc jak miałbyś cokolwiek wykazać w kwestii jakiegokolwiek "dowodu". Nadal z tego nie wybrnąłeś i kręcisz się jak gówno w przeręblu


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 11:09, 04 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:14, 04 Sie 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
bla, bla, bla. Udowodnij, że jestem nielogiczny


Wystarczy, że nigdzie nie wykazałeś, że jesteś logiczny i twój ateistyczny rozum i zmysły są wiarygodne. Więc już tylko leżysz i kwiczysz

nie, nie wystarczy - pisalem ci juz o tym. Nie ruszymy dalej, dopoki nie przedstawisz dowodu.


Do oceny jakiegokolwiek "dowodu" jest potrzebna logiczność a ty nie wykazałeś, że ją w ogóle masz. Nikt i nic nie gwarantuje wiarygodności twego rozumu i zmysłów. Nie wierzysz nawet w istnienie wolnej woli więc jak samodzielnie mógłbyś sprawdzić jakikolwiek "dowód". Nie możesz wykazać nawet tego, że w ogóle istniejesz więc jak miałbyś cokolwiek wykazać w kwestii jakiegokolwiek "dowodu". Leżysz i kwiczysz ateuszu, bez względu na to co byś nie napisał

Twoi kompani ateusze anglosascy już dawno się przyznali, że nie są w stanie wykazać nawet tego, że w ogóle istnieją:

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/wiara-u-podstaw-wszystkiego-analiza-refleksja,16715-25.html#535397

A ty coś o jakichś "dowodach" majaczysz


to prawda, nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem


Może i przyznałeś ale generalnie sam temu zaprzeczasz bo gdy już wszyscy zapomną to zaczynasz nauczać o "prawdach naukowych", które rzekomo wspierają twoją ateistyczną ideologię. Wtedy nie ma już u ciebie, że ty nic nie możesz udowodnić. Wtedy jest tylko wygłaszanie przez ciebie prawd nieomylnych z jedynie słusznej ateistycznej ambony. Swoista schizofrenia i niekonsekwencja, częsta u gimboateistów twojego pokroju

Kruchy04 napisał:
Tylko, że ja chcę dowodu od Ciebie. Wykaż w końcu wyższość stanowiska teistycznego. Nawet nie dla mnie, ale ku uciesze innych teistów. Bo na razie wrzucasz jedynie jakieś tezy opierające się na błędach logicznych (jak np.Twoje twierdzenie, że skoro nie mogę udowodnic swojej logiczności, to oznacza, że jestem nielogiczny).


Do oceny jakiegokolwiek "dowodu" jest potrzebna logiczność a ty nie wykazałeś, że ją w ogóle masz. Nikt i nic nie gwarantuje wiarygodności twego rozumu i zmysłów. Nie wierzysz nawet w istnienie wolnej woli więc jak samodzielnie mógłbyś sprawdzić jakikolwiek "dowód". Nie możesz wykazać nawet tego, że w ogóle istniejesz więc jak miałbyś cokolwiek wykazać w kwestii jakiegokolwiek "dowodu". Nadal z tego nie wybrnąłeś i kręcisz się jak gówno w przeręblu


już wiem na czym polega Twój problem: myśłałeś, że będziesz miał do czynienia z jakimś naiwnym realistą, a tu kicha - oponent na dzień dobry przyznał, że w zasadzie nie może byc niczego pewnym. I odbił piłeczkę zadając tobie to samo pytanie. I teraz biedaku nie wiesz co zrobić, przez co w kółko atakujesz pozycję, której ja wcale nie bronię :rotfl:


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Wto 12:14, 04 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:33, 04 Sie 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
oponent na dzień dobry przyznał, że w zasadzie nie może byc niczego pewnym


Czyli w zasadzie możesz mylić się we wszystkim


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 13:02, 04 Sie 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33286
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:38, 04 Sie 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
bla, bla, bla. Udowodnij, że jestem nielogiczny


Wystarczy, że nigdzie nie wykazałeś, że jesteś logiczny i twój ateistyczny rozum i zmysły są wiarygodne. Więc już tylko leżysz i kwiczysz

nie, nie wystarczy - pisalem ci juz o tym. Nie ruszymy dalej, dopoki nie przedstawisz dowodu.


Do oceny jakiegokolwiek "dowodu" jest potrzebna logiczność a ty nie wykazałeś, że ją w ogóle masz. Nikt i nic nie gwarantuje wiarygodności twego rozumu i zmysłów. Nie wierzysz nawet w istnienie wolnej woli więc jak samodzielnie mógłbyś sprawdzić jakikolwiek "dowód". Nie możesz wykazać nawet tego, że w ogóle istniejesz więc jak miałbyś cokolwiek wykazać w kwestii jakiegokolwiek "dowodu". Leżysz i kwiczysz ateuszu, bez względu na to co byś nie napisał

Twoi kompani ateusze anglosascy już dawno się przyznali, że nie są w stanie wykazać nawet tego, że w ogóle istnieją:

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/wiara-u-podstaw-wszystkiego-analiza-refleksja,16715-25.html#535397

A ty coś o jakichś "dowodach" majaczysz


to prawda, nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem


Może i przyznałeś ale generalnie sam temu zaprzeczasz bo gdy już wszyscy zapomną to zaczynasz nauczać o "prawdach naukowych", które rzekomo wspierają twoją ateistyczną ideologię. Wtedy nie ma już u ciebie, że ty nic nie możesz udowodnić. Wtedy jest tylko wygłaszanie przez ciebie prawd nieomylnych z jedynie słusznej ateistycznej ambony. Swoista schizofrenia i niekonsekwencja, częsta u gimboateistów twojego pokroju

Kruchy04 napisał:
Tylko, że ja chcę dowodu od Ciebie. Wykaż w końcu wyższość stanowiska teistycznego. Nawet nie dla mnie, ale ku uciesze innych teistów. Bo na razie wrzucasz jedynie jakieś tezy opierające się na błędach logicznych (jak np.Twoje twierdzenie, że skoro nie mogę udowodnic swojej logiczności, to oznacza, że jestem nielogiczny).


Do oceny jakiegokolwiek "dowodu" jest potrzebna logiczność a ty nie wykazałeś, że ją w ogóle masz. Nikt i nic nie gwarantuje wiarygodności twego rozumu i zmysłów. Nie wierzysz nawet w istnienie wolnej woli więc jak samodzielnie mógłbyś sprawdzić jakikolwiek "dowód". Nie możesz wykazać nawet tego, że w ogóle istniejesz więc jak miałbyś cokolwiek wykazać w kwestii jakiegokolwiek "dowodu". Nadal z tego nie wybrnąłeś i kręcisz się jak gówno w przeręblu


już wiem na czym polega Twój problem: myśłałeś, że będziesz miał do czynienia z jakimś naiwnym realistą, a tu kicha - oponent na dzień dobry przyznał, że w zasadzie nie może byc niczego pewnym. I odbił piłeczkę zadając tobie to samo pytanie. I teraz biedaku nie wiesz co zrobić, przez co w kółko atakujesz pozycję, której ja wcale nie bronię :rotfl:

A Ty z kolei chyba nie rozumiesz innej rzeczy - jak łatwo jest Cię przyłapać na różnych, niekontrolowanych, nieuświadomionych AKTACH NAIWNEGO REALIZMU w dyskusji. Co chwila, nawet już godząc się, że dowodu pewnego na nic nie ma, "wyskoczysz", z jakimś kolejnym oczekiwaniem dowodu i zarzutem, że ktoś Ci go nie przedstawił. Spróbuj sobie przeskanować różne swoje wypowiedzi tu na forum, albo bardzo rygorystycznie kontrolować to, co piszesz, a jestem pewien, że wtedy dostrzeżesz, jak łatwo jest Ci się "wysypać" z tym naiwnym realizmem.
Od razu zastrzegam, że się temu nie dziwię. Naiwny realizm chyba trochę siedzi w każdym z nas. Ja, mimo że od dawna deklaratywnie go odrzuciłem, przyłapuję się na licznych do niego odwołaniach w swoich sformułowaniach. Bo tak w ogóle realizmem jest głęboko nasz język przesiąknięty. Wskakujemy w ten realizm (naiwny mniej bądź bardziej) nieświadomie, mimowolnie. Uważam, że wręcz trzeba pewnego myślowego traningu, aby się naiwnego realizmu z myślenia i wypowiadania myśli pozbyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Śfinia Naczelna
Admin



Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:44, 04 Sie 2020    Temat postu:

Hej, czyżby żadna śfinia tu niczego nie pisała? Jakie znów majaczenia i co za schizofrenia?
Żarty żartami, ale czy mam wkroczyć z bronią sieczną?


Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:59, 05 Sie 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
oponent na dzień dobry przyznał, że w zasadzie nie może byc niczego pewnym


Czyli w zasadzie możesz mylić się we wszystkim


MOGĘ się mylić. A Ty twierdzisz, że mylę się. Czaisz tą 'subtelną' różnicę?



Michał Dyszyński napisał:
A Ty z kolei chyba nie rozumiesz innej rzeczy - jak łatwo jest Cię przyłapać na różnych, niekontrolowanych, nieuświadomionych AKTACH NAIWNEGO REALIZMU w dyskusji. Co chwila, nawet już godząc się, że dowodu pewnego na nic nie ma, "wyskoczysz", z jakimś kolejnym oczekiwaniem dowodu i zarzutem, że ktoś Ci go nie przedstawił. Spróbuj sobie przeskanować różne swoje wypowiedzi tu na forum, albo bardzo rygorystycznie kontrolować to, co piszesz, a jestem pewien, że wtedy dostrzeżesz, jak łatwo jest Ci się "wysypać" z tym naiwnym realizmem.
Od razu zastrzegam, że się temu nie dziwię. Naiwny realizm chyba trochę siedzi w każdym z nas. Ja, mimo że od dawna deklaratywnie go odrzuciłem, przyłapuję się na licznych do niego odwołaniach w swoich sformułowaniach. Bo tak w ogóle realizmem jest głęboko nasz język przesiąknięty. Wskakujemy w ten realizm (naiwny mniej bądź bardziej) nieświadomie, mimowolnie. Uważam, że wręcz trzeba pewnego myślowego traningu, aby się naiwnego realizmu z myślenia i wypowiadania myśli pozbyć.


to nie naiwny realizm, tylko konsekwencja wypowiedzi fedora.
- fedo zapytał, czy mogę coś udowodnić
- przyznałem, że nie. I jednocześnie zadałem to samo pytanie; skoro czyni z tego zarzut, to chcę wiedzieć, czy jego światopogląd stawia go w lepszej sytuacji i czy sam jest w stanie udowodnić cokolwiek
- odpowiedzi nie dostałem do tej pory

Generalnie ja w zdecydowanej większości dyskusji zwyczajnie presuponuję moje zmysły, pamięc i inteligencję. Tzn. pamiętam o tym, że w przeszłości potrafiłem wyciągnąc logiczne wnioski na temat rzeczywistości na podstawie docierających do mnie bodźców. To jest założenie którego nie jestem w stanie sprawdzić, bez którego w zasadzie nie da się prowadzić rozmowy (bo może np. rozmówca nie istnieje), i nie mam też w sumie jakiś mocnych podstaw, żeby je kwestionować.

przypominam też o wątku: http://www.sfinia.fora.pl/katolicyzm,7/niewygodne-pytania,16957.html#542637
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:16, 05 Sie 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
oponent na dzień dobry przyznał, że w zasadzie nie może byc niczego pewnym


Czyli w zasadzie możesz mylić się we wszystkim


MOGĘ się mylić. A Ty twierdzisz, że mylę się. Czaisz tą 'subtelną' różnicę?


Twierdzę, że skoro nie możesz nic udowodnić, co przed chwilą sam przyznałeś, to nie możesz wykluczyć również tego, że mylisz się we wszystkim. No więc skoro nie możesz nic udowodnić to na podstawie czego mam wykluczyć ateuszu, że pomyliłeś się we wszystkim


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 15:25, 05 Sie 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23082
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:23, 05 Sie 2020    Temat postu:

Myślę, ze wyjsciem z impasu JEST przyznanie, że mylimy się wszyscy we wszystkim.
Co Wy teiści i ateiści na to??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:41, 05 Sie 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
oponent na dzień dobry przyznał, że w zasadzie nie może byc niczego pewnym


Czyli w zasadzie możesz mylić się we wszystkim


MOGĘ się mylić. A Ty twierdzisz, że mylę się. Czaisz tą 'subtelną' różnicę?


Twierdzę, że skoro nie możesz nic udowodnić, co przed chwilą sam przyznałeś, to nie możesz wykluczyć również tego, że mylisz się we wszystkim. No więc skoro nie możesz nic udowodnić to na podstawie czego mam wykluczyć ateuszu, że pomyliłeś się we wszystkim

a gdzie ja Ci mówiłem, że masz coś wykluczać (w szczególności to, że się mylę)?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:16, 05 Sie 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
oponent na dzień dobry przyznał, że w zasadzie nie może byc niczego pewnym


Czyli w zasadzie możesz mylić się we wszystkim


MOGĘ się mylić. A Ty twierdzisz, że mylę się. Czaisz tą 'subtelną' różnicę?


Twierdzę, że skoro nie możesz nic udowodnić, co przed chwilą sam przyznałeś, to nie możesz wykluczyć również tego, że mylisz się we wszystkim. No więc skoro nie możesz nic udowodnić to na podstawie czego mam wykluczyć ateuszu, że pomyliłeś się we wszystkim

a gdzie ja Ci mówiłem, że masz coś wykluczać (w szczególności to, że się mylę)?


Skoro nic nie jesteś w stanie udowodnić, jak sam przed chwilą przyznałeś, to nie jesteś też w stanie udowodnić, że jakikolwiek twój osąd o rzeczywistości ma sens. Czemu miałbym słuchać ateusza mylącego się we wszystkim?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:23, 05 Sie 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
oponent na dzień dobry przyznał, że w zasadzie nie może byc niczego pewnym


Czyli w zasadzie możesz mylić się we wszystkim


MOGĘ się mylić. A Ty twierdzisz, że mylę się. Czaisz tą 'subtelną' różnicę?


Twierdzę, że skoro nie możesz nic udowodnić, co przed chwilą sam przyznałeś, to nie możesz wykluczyć również tego, że mylisz się we wszystkim. No więc skoro nie możesz nic udowodnić to na podstawie czego mam wykluczyć ateuszu, że pomyliłeś się we wszystkim

a gdzie ja Ci mówiłem, że masz coś wykluczać (w szczególności to, że się mylę)?


Skoro nic nie jesteś w stanie udowodnić, jak sam przed chwilą przyznałeś, to nie jesteś też w stanie udowodnić, że jakikolwiek twój osąd o rzeczywistości ma sens. Czemu miałbym słuchać ateusza mylącego się we wszystkim?

po pierwsze nie odpowiedziałeś na pytanie. Po drugie znowu stwierdzasz, że mylę się we wszystkim. To ja po raz kolejny pytam o dowód na takie twierdzenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:28, 05 Sie 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
po pierwsze nie odpowiedziałeś na pytanie


Odpowiedziałem ale nieuważnie czytałeś

Kruchy04 napisał:
Po drugie znowu stwierdzasz, że mylę się we wszystkim. To ja po raz kolejny pytam o dowód na takie twierdzenie.


Skoro napisałeś, że nie masz na nic dowodu to skąd wiesz, że nie mylisz się we wszystkim?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:19, 05 Sie 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Odpowiedziałem ale nieuważnie czytałeś

nie. Odpowiedź na tak zadane pytanie powinna brzmieć: "o, tutaj" albo "nigdzie, chciałem się dojebać, ale mi nie wyszło, sorry".

Cytat:
Skoro napisałeś, że nie masz na nic dowodu to skąd wiesz, że nie mylisz się we wszystkim?

Skąd wiem, że się nie mylę? nie wiem.
Pytam po raz kolejny: skąd Ty wiesz, że się mylę?


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Śro 20:22, 05 Sie 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:27, 05 Sie 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
po pierwsze nie odpowiedziałeś na pytanie


Odpowiedziałem ale nieuważnie czytałeś

Kruchy04 napisał:
Po drugie znowu stwierdzasz, że mylę się we wszystkim. To ja po raz kolejny pytam o dowód na takie twierdzenie.


Skoro napisałeś, że nie masz na nic dowodu to skąd wiesz, że nie mylisz się we wszystkim?

nie. Odpowiedź na tak zadane pytanie powinna brzmieć: "o, tutaj" albo "nigdzie, chciałem się dojebać, ale mi nie wyszło, sorry"


Wyszło mi to całkiem nieźle

Kruchy04 napisał:
Skąd wiem, że się nie mylę? nie wiem


No właśnie

Kruchy04 napisał:
Pytam po raz kolejny: skąd Ty wiesz, że się mylę?


Wiem, że nie wiesz czy się nie mylisz we wszystkim bo sam to napisałeś


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 20:30, 05 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:28, 05 Sie 2020    Temat postu:

Cytat:
Kruchy04 napisał:
Pytam po raz kolejny: skąd Ty wiesz, że się mylę?

Cytat:
Wiem, że nie wiesz czy się nie mylisz we wszystkim bo sam to napisałeś


nie tak brzmiało pytanie.
Jeszcze raz: skąd Ty wiesz, że się mylę?


Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Śro 21:29, 05 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:37, 05 Sie 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Cytat:
Kruchy04 napisał:
Pytam po raz kolejny: skąd Ty wiesz, że się mylę?

Cytat:
Wiem, że nie wiesz czy się nie mylisz we wszystkim bo sam to napisałeś


nie tak brzmiało pytanie.
Jeszcze raz: skąd Ty wiesz, że się mylę?


No to jeszcze raz: Wiem, że nie wiesz czy się nie mylisz we wszystkim bo sam to napisałeś
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6045
Przeczytał: 77 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:54, 05 Sie 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
szaryobywatel napisał:
Ja jestem trochę zszokowany że ktoś traktuje "argumenty" Plantingi czy Lewisa poważnie, podczas gdy błędy w rozumowaniu mogłoby im wytknąć dziecko...

To do dzieła!
Jak dziecko to potrafi, to i dorosły chyba dałby radę.


A co sam ich nie widzisz? Choćby że Plantinga zakłada jednostajny rozkład tego co nazywa przekonaniami nt. świata? Że ma autystyczne wyobrażenie o tym czym jest i skąd się bierze przekonanie? Że nie rozumie na czym polega proces ewolucji? Że nie rozumie ciągów konsekwencji przekonań (które sam zakłada)? Mam strasznie mało czasu ostatnio, żałuję bo niszczenie naiwnego światopoglądu fedora/Lewandowskiego to przednia rozrywka :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23082
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:11, 06 Sie 2020    Temat postu:

Ja tylko zacytuję. Reszta w rozprawie
W ontologicznych dowodach na istnienie Boga usiłuje się wykazać istnienie Boga na podstawie analizy pojęcia Boga jako bytu doskonałego. Przeciwko temu sposobowi rozumowania często wysuwa się zarzut, że w zupełnie analogiczny sposób można by dowodzić istnienia różnych fikcji, np. doskonałej wyspy. Zarzuty te to tzw. argumenty z przeładowania. We współczesnych sformułowaniach dowodu ontologicznego przyjmuje on zwykle postać modalną, tzn. taką, w której nie dowodzi się po prostu istnienia Boga, lecz koniecznego istnienia Boga. Zdaniem niektórych zwolenników modalnych dowodów ontologicznych dowody te są odporne na argumenty z przeładowania, ponieważ byty takie jak doskonała wyspa nie mogą istnieć w sposób konieczny. W rozprawie zaproponowano zmodyfikowane argumenty z przeładowania, które unikają tego problemu, ponieważ dotyczą bytów pojętych jako byty konieczne. Przykładem takiego bytu jest Zły Bóg – byt wszechmocny, wszechwiedzący i nieskończenie zły. W rozprawie uzasadniana jest teza, że modalne ontologiczne dowody istnienia są równie zasadne w przypadku Boga, jak i w przypadku bytów niespójnych z istnieniem Boga (takich jak Zły Bóg). Brane pod uwagę są dowody ontologiczne proponowane przez Malcolma, Hartshorne’a, Plantingę i Gödla, jak również modalne wersje dowodów klasycznych (Anzelma i Descartesa). Bez przyjęcia dodatkowych, mocnych założeń metafizycznych, niejednokrotnie z góry przesądzających sprawę na korzyść teizmu, sposób rozumowania wykorzystany w modalnych dowodach ontologicznych prowadzi do sprzeczności. Oznacza to, że modalne ontologiczne dowody na istnienie Boga są pozbawione wartości argumentacyjnej, tzn. nie stanowią argumentów na rzecz istnienia Boga. CHLASTAWA
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 6:29, 06 Sie 2020    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Że nie rozumie na czym polega proces ewolucji?


Widzę, że u tej ameby bez zmian i on na serio wierzy, że przez samo zadawanie swoich głupich pytań i pisanie pustych ogólników bez pokrycia o czyimś rzekomym "niezrozumieniu" on coś niby "obala". Zostaw go Michał, nic sensownego z niego nie wyciśniesz - ten gość jest po prostu mentalnie niewydolny


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 6:40, 06 Sie 2020, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33286
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:33, 06 Sie 2020    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
Michał Dyszyński napisał:
szaryobywatel napisał:
Ja jestem trochę zszokowany że ktoś traktuje "argumenty" Plantingi czy Lewisa poważnie, podczas gdy błędy w rozumowaniu mogłoby im wytknąć dziecko...

To do dzieła!
Jak dziecko to potrafi, to i dorosły chyba dałby radę.


A co sam ich nie widzisz? Choćby że Plantinga zakłada jednostajny rozkład tego co nazywa przekonaniami nt. świata? Że ma autystyczne wyobrażenie o tym czym jest i skąd się bierze przekonanie? Że nie rozumie na czym polega proces ewolucji? Że nie rozumie ciągów konsekwencji przekonań (które sam zakłada)? Mam strasznie mało czasu ostatnio, żałuję bo niszczenie naiwnego światopoglądu fedora/Lewandowskiego to przednia rozrywka :D

Jakbyś opisał dokładniej te zarzuty, to bym chętnie podyskutował.
Ja akurat nie jestem wielbicielem Plantingi, bo jego swoisty logicyzm rozumowania uważam za niezbyt poprawne podejście, jednak akurat ten zarzut względem ewolucyjnego tłumaczenia, który tutaj został przez Plangingę postawiony uważam za dość celny. Nie jest on zarzutem bez wad, ale chyba ma jednak znaczną moc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23082
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:07, 06 Sie 2020    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
szaryobywatel napisał:
Michał Dyszyński napisał:
szaryobywatel napisał:
Ja jestem trochę zszokowany że ktoś traktuje "argumenty" Plantingi czy Lewisa poważnie, podczas gdy błędy w rozumowaniu mogłoby im wytknąć dziecko...

To do dzieła!
Jak dziecko to potrafi, to i dorosły chyba dałby radę.


A co sam ich nie widzisz? Choćby że Plantinga zakłada jednostajny rozkład tego co nazywa przekonaniami nt. świata? Że ma autystyczne wyobrażenie o tym czym jest i skąd się bierze przekonanie? Że nie rozumie na czym polega proces ewolucji? Że nie rozumie ciągów konsekwencji przekonań (które sam zakłada)? Mam strasznie mało czasu ostatnio, żałuję bo niszczenie naiwnego światopoglądu fedora/Lewandowskiego to przednia rozrywka :D

Jakbyś opisał dokładniej te zarzuty, to bym chętnie podyskutował.
Ja akurat nie jestem wielbicielem Plantingi, bo jego swoisty logicyzm rozumowania uważam za niezbyt poprawne podejście, jednak akurat ten zarzut względem ewolucyjnego tłumaczenia, który tutaj został przez Plangingę postawiony uważam za dość celny. Nie jest on zarzutem bez wad, ale chyba ma jednak znaczną moc.


Wiesz Michale mnie coraz bardziej zaciekawia ten Plantinga. Dotąd wszyscy mi coś przysyłali w języku angielskim a okazuje się, że i w języku polskim napisano o nim dużo i są tłumaczenia jego książek.
Ciekawym jest dla mnie też to, że jest zwolennikiem Molinizmu..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33286
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:56, 06 Sie 2020    Temat postu:

Semele napisał:
Michał Dyszyński napisał:
szaryobywatel napisał:
Michał Dyszyński napisał:
szaryobywatel napisał:
Ja jestem trochę zszokowany że ktoś traktuje "argumenty" Plantingi czy Lewisa poważnie, podczas gdy błędy w rozumowaniu mogłoby im wytknąć dziecko...

To do dzieła!
Jak dziecko to potrafi, to i dorosły chyba dałby radę.


A co sam ich nie widzisz? Choćby że Plantinga zakłada jednostajny rozkład tego co nazywa przekonaniami nt. świata? Że ma autystyczne wyobrażenie o tym czym jest i skąd się bierze przekonanie? Że nie rozumie na czym polega proces ewolucji? Że nie rozumie ciągów konsekwencji przekonań (które sam zakłada)? Mam strasznie mało czasu ostatnio, żałuję bo niszczenie naiwnego światopoglądu fedora/Lewandowskiego to przednia rozrywka :D

Jakbyś opisał dokładniej te zarzuty, to bym chętnie podyskutował.
Ja akurat nie jestem wielbicielem Plantingi, bo jego swoisty logicyzm rozumowania uważam za niezbyt poprawne podejście, jednak akurat ten zarzut względem ewolucyjnego tłumaczenia, który tutaj został przez Plangingę postawiony uważam za dość celny. Nie jest on zarzutem bez wad, ale chyba ma jednak znaczną moc.


Wiesz Michale mnie coraz bardziej zaciekawia ten Plantinga. Dotąd wszyscy mi coś przysyłali w języku angielskim a okazuje się, że i w języku polskim napisano o nim dużo i są tłumaczenia jego książek.
Ciekawym jest dla mnie też to, że jest zwolennikiem Molinizmu..

Dzięki za tę informację. Ciekawy ten molinizm. Choć pewnie warto byłoby się bardziej wgryźć w niego.
Widzę, że sporo poszukujesz, czytasz. Muszę przyznać, że kolejny raz wyszukałaś coś interesującego (przynajmniej dla mnie). I jest jak najbardziej na temat... :szacunek:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:35, 06 Sie 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
Cytat:
Kruchy04 napisał:
Pytam po raz kolejny: skąd Ty wiesz, że się mylę?

Cytat:
Wiem, że nie wiesz czy się nie mylisz we wszystkim bo sam to napisałeś


nie tak brzmiało pytanie.
Jeszcze raz: skąd Ty wiesz, że się mylę?


No to jeszcze raz: Wiem, że nie wiesz czy się nie mylisz we wszystkim bo sam to napisałeś

wciąż nie odpowiadasz na moje pytanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:52, 06 Sie 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Kruchy04 napisał:
Cytat:
Kruchy04 napisał:
Pytam po raz kolejny: skąd Ty wiesz, że się mylę?

Cytat:
Wiem, że nie wiesz czy się nie mylisz we wszystkim bo sam to napisałeś


nie tak brzmiało pytanie.
Jeszcze raz: skąd Ty wiesz, że się mylę?


No to jeszcze raz: Wiem, że nie wiesz czy się nie mylisz we wszystkim bo sam to napisałeś

wciąż nie odpowiadasz na moje pytanie.


Odpowiadam ale nie rozumiesz odpowiedzi. Może to dlatego, że nie masz wolnej woli?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin