Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Argument z domniemanej intencji - kolejny irracjonalny

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:12, 21 Sty 2023    Temat postu: Argument z domniemanej intencji - kolejny irracjonalny

Taki argument wyciągnął mój oponent w jednej z dyskusji:
Cytat:
mam wrażenie, że cała twoja koncepcja obrony idei Boga polega wyłącznie na fakcie, że 100% weryfikacji nie ma.

Na co to jest argument, że ktoś ma wrażenie jakiejś mojej intencji?...

A jeśli mój oponent będzie miał wrażenie, że moja koncepcja obrony idei Boga posłuży mi do napadu na bank - to co mam na to odpowiedzieć?...
Albo mój oponent może mi zarzucić, iż moja koncepcja służy mi do podrywania nastolatek. W sumie przecież jest taka możliwość... I miałbym się z takiego wrażenia - czyjegoś domniemania tłumaczyć?...
Jak w ogóle mam się tłumaczyć z tego, że ktoś sobie wykoncypował, że mam jakąś intencję?...
- Bo ja nie widzę tu żadnych szans na dalszą argumentację.
Nie zablokuję wszelkiego możliwego domniemania moich intencji.
Ewentualnie, w trybie grzecznego wyjaśnienia pobocznej kwestii (bo argumentu w głównej sprawie nawet nie dostrzegłem) mogę sprostować/potwierdzić, czy domniemywaną intencję w sobie czuję, czy też nie. Co...
i tak niewiele zmieni w samej logice rozumowania!
Bo do każdego argumentu można sobie dorzucić i sto domniemań dodatkowych intencji. A jak ktoś zechce nawet tysiąc intencji. I można je wskazywać, że są...
Ale to nie zmienia tego, jak FUNKCJONOWAŁ SAM ARGUMENT.

Posłużę się porównaniem do wykonanej pracy. Jeśli oto wezwaliśmy hydraulika, który naprawił nam cieknący kran, to czy będziemy negować wykonaną pracę na zasadzie:
1. bo może hydraulik nie chciał za to pieniędzy, chciał zrobić to gratis?...
- mógł mieć taką intencję. Ale TO NIE ZMIENI FAKTÓW w stylu "kran został naprawiony".
2. Bo może hydraulik chciał się zaprzyjaźnić z moją żoną i dlatego kran naprawiał.
No może i tak było... Tylko (niezależnie od tego, czy mi się podoba taka intencja hydraulika) NIE ZMIENI TO FAKTU, że kran naprawiony jest.
3. Bo może hydraulik robi ogląd mieszkań pod kątem włamu w przyszłości. Może...
I byłaby to bardzo zła intencja. Ale ONA TEŻ NIE ZMIENI FAKTU, który nastąpił - naprawienia kranu.

Argumentowanie przekierowaniem uwagi na jakąś wymyśloną przez kogoś (rzekomą, domniemaną) intencję nie stanowi logicznego argumentu w sprawie, w której padały argumenty w zakresie analizy jakichś tam znaczeń występujących w sprawie.
Mieszanie aspektu dodatkowych kwestii personalnych i analizy logicznej problemu jako takiego stanowi jedynie zamotanie argumentacji, ale jest nieskuteczne od strony logicznej.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 17:25, 21 Sty 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin