|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:29, 14 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Niesamowite, jak masz chęć pisać bez sensu o swoich wyobrażeniach, a nie chce ci się przeczytać ze zrozumieniem krótkiego zdania (bo pierwsze zdanie przeczytałeś).
Zdanie do przeczytania:
Zwłaszcza tego, który zachowuje się normalnie i wychodzi z jakąś inicjatywą
Nadal nic? Mam ci tłumaczyć tiptopkami? |
Chciałbym, abyś tłumaczył jasnymi sformułowaniami.
Tu mamy początek drogi w dobrym kierunku - bo przynajmniej POJAWIŁA SIĘ KONKRETNA FRAZA z Twojej strony, która pretenduje do bycia reprezentantem Twojego stanowiska w sprawie.
Nie ukrywam jednak, że fraza ta, gdy PRÓBUJĘ DOPASOWAĆ JEJ DOMNIEMANE ZNACZENIE (tak jak ja odczytuję Twoją intencję) do typowych okoliczności i sytuacji, budzi u mnie cały szereg wątpliwości.
Wątpliwość 1: Czy uważasz, że "normalność" zachowania jest możliwa do ustalenia na tyle obiektywnie, że dobrze utrąci to wszelkie spory o to, że ktoś "normalnym" rzeczywiście jest, a nie że pod pozorem normalności skrywa się zaprzeczenie tego pojęcia (osobna dyskusja mogłaby dotyczyć, czy w ogóle pojęcie "normalności" jest na tyle skutecznie wyłonione, aby coś konkretnego znaczyć, coś rozstrzygać... ale zostawmy na razie ten problem)?...
Wątpliwość 2: Nawet jeśli normalność byłaby jakoś tam ustalona jak zachodząca w danej sytuacji to wciąż pojawia się wątpliwość:
- Czy za "agresywną" będziesz uważał każdą osobę, która na przykład jest po prostu zmęczona, więc nie chce odnosić się do owych skądinąd"normalnych" zagajeń ze strony kogoś tam?
- Czy w związku z tym, "agresywny" jest każdy, kto chce zakończyć dyskusję z tokującym nudziarzem, osobą skądinąd może i "normalną", ale po prostu charakterologicznie trudną, męczącą?... (pytanie uzupełniające: czy sam spełniasz oczekiwania w zakresie kontynuowania rozmowy z każdym nudziarzem, jakiego spotykasz)
- Czy "agresywny" wobec chętnych do rozmowy z nim, jest każdy człowiek, który wyjechał gdzieś do głuszy, aby odpocząć od gwaru i sporów, nawet jeśli te spory toczą ludzie skądinąd normalni?
i podobne pytania można by stawiać, ale na razie ograniczmy się do tych przykładów.
Proszę o zadeklarowanie się w ww. kwestiach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
MaluśnaOwieczka
Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 7 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:31, 14 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 15:40, 26 Maj 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
MaluśnaOwieczka
Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 7 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:39, 14 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 15:40, 26 Maj 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:50, 14 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
MaluśnaOwieczka napisał: | Michał Dyszyński napisał: | - Czy za "agresywną" będziesz uważał każdą osobę, która na przykład jest po prostu zmęczona, więc nie chce odnosić się do owych skądinąd"normalnych" zagajeń ze strony kogoś tam? |
To niech powie, że jest zmęczona.
Zamiast tego pędzi ulicą nie reagując na wołania |
To może mieć fyfset innych powodów. Nie wiem jakich. Może akurat nie ma ochoty na kontaktowanie się, co też chyba nie jest przestępstwem.
W moim przekonaniu poprawnym pojęciem jest co najwyżej "bierny opór", a nie bierna agresja. Tę ostatnią mogę sobie wyobrazić tylko w takiej sytuacji, gdy jakaś zewnętrzna siła powoduje agresję wobec kogoś, zaś ktoś może tę agresję przerwać. Tylko, że skoro jest bierny, skoro nie wyłącza guzikiem stanu agresji, to agresja trwa. Wtedy ta jego bierność rzeczywiście daje skutek agresji. Ale też nie jest to agresja bezpośrednio tej biernej osoby.
Termin "bierna agresja" brzmi mi raczej jako wymyślony przez prześladowców, którym się nie podoba, że ich ofiara wykazuje opór przed poddawaniem się ich pomysłom, jak swoim ofiarom "umilać życie", czyli gnębić je.
Nie wyobrażam sobie, abym ja miał przyrównywać brak reakcji na moje awanse wobec kogoś do "agresji". Jak ktoś mnie nie chce, to wtedy to ja jestem agresywny, jeśli pomimo tej niechęci dalej nalegam na kontakt. Ale nie odwrotnie.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 22:25, 14 Sie 2023, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Wto 9:55, 15 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Niesamowite, jak masz chęć pisać bez sensu o swoich wyobrażeniach, a nie chce ci się przeczytać ze zrozumieniem krótkiego zdania (bo pierwsze zdanie przeczytałeś).
Zdanie do przeczytania:
Zwłaszcza tego, który zachowuje się normalnie i wychodzi z jakąś inicjatywą
Nadal nic? Mam ci tłumaczyć tiptopkami? |
Chciałbym, abyś tłumaczył jasnymi sformułowaniami.
Tu mamy początek drogi w dobrym kierunku - bo przynajmniej POJAWIŁA SIĘ KONKRETNA FRAZA z Twojej strony, która pretenduje do bycia reprezentantem Twojego stanowiska w sprawie. |
Tylko że tej frazy użyłem już jakiś czas temu. A ty sprawiasz wrażenie, jak byś ją zobaczył pierwszy raz.
Michał Dyszyński napisał: | Nie ukrywam jednak, że fraza ta, gdy PRÓBUJĘ DOPASOWAĆ JEJ DOMNIEMANE ZNACZENIE (tak jak ja odczytuję Twoją intencję) do typowych okoliczności i sytuacji, budzi u mnie cały szereg wątpliwości.
Wątpliwość 1: Czy uważasz, że "normalność" zachowania jest możliwa do ustalenia na tyle obiektywnie, że dobrze utrąci to wszelkie spory o to, że ktoś "normalnym" rzeczywiście jest |
Nie, ale to osobny problem i nie dotyczy omawianego zagadnienia. Podobnie można pytać, kiedy mamy do czynienia z agresją czynną. Zresztą - te oceny i tak są z definicji subiektywne.
Tak czy owak, agresja bierna istnieje i może oddziaływać mocniej, niż czynna.
Trochę mnie dziwi, że taki światowiec jak ty, sprawiający jednak mocne wrażenie ogarniętego osobnika, ośmiesza się z własnej woli swoją ignorancją, nie próbując nawet tematu rozpoznać.
Michał Dyszyński napisał: | - Czy za "agresywną" będziesz uważał każdą osobę, która na przykład jest po prostu zmęczona, więc nie chce odnosić się do owych skądinąd"normalnych" zagajeń ze strony kogoś tam?
- Czy w związku z tym, "agresywny" jest każdy, kto chce zakończyć dyskusję z tokującym nudziarzem, osobą skądinąd może i "normalną", ale po prostu charakterologicznie trudną, męczącą?... (pytanie uzupełniające: czy sam spełniasz oczekiwania w zakresie kontynuowania rozmowy z każdym nudziarzem, jakiego spotykasz)
- Czy "agresywny" wobec chętnych do rozmowy z nim, jest każdy człowiek, który wyjechał gdzieś do głuszy, aby odpocząć od gwaru i sporów, nawet jeśli te spory toczą ludzie skądinąd normalni?
i podobne pytania można by stawiać, ale na razie ograniczmy się do tych przykładów.
Proszę o zadeklarowanie się w ww. kwestiach. |
Widzę, że faktycznie łatwo nie jest.
W każdej sytuacji da się postąpić, wybierając zachowanie z pewnego spektrum, gdzie wyznacznikiem jest poziom agresji i chęć dokopania drugiej stronie. To odpowiedź na pierwsze dwa przypadki. W trzecim nie ma drugiej strony, wobec której można by być agresywnym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 99 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:38, 15 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Trochę mnie dziwi, że taki światowiec jak ty, sprawiający jednak mocne wrażenie ogarniętego osobnika, ośmiesza się z własnej woli swoją ignorancją, nie próbując nawet tematu rozpoznać |
Interesująca diagnoza ale dużo mówi o tobie samym. Dla kogoś takiego jak ty - z Sochaczewa, nawet taki warszawiak jak Michał jest "światowcem"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:14, 15 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Niesamowite, jak masz chęć pisać bez sensu o swoich wyobrażeniach, a nie chce ci się przeczytać ze zrozumieniem krótkiego zdania (bo pierwsze zdanie przeczytałeś).
Zdanie do przeczytania:
Zwłaszcza tego, który zachowuje się normalnie i wychodzi z jakąś inicjatywą
Nadal nic? Mam ci tłumaczyć tiptopkami? |
Chciałbym, abyś tłumaczył jasnymi sformułowaniami.
Tu mamy początek drogi w dobrym kierunku - bo przynajmniej POJAWIŁA SIĘ KONKRETNA FRAZA z Twojej strony, która pretenduje do bycia reprezentantem Twojego stanowiska w sprawie. |
Tylko że tej frazy użyłem już jakiś czas temu. A ty sprawiasz wrażenie, jak byś ją zobaczył pierwszy raz. |
Nie zauważyłem, albo nie zorientowałem się co do jej reprezentantywności w tej konkretnie sprawie. Może powinienem mieć w głowie wszystkie Twoje uwagi, a potem domyślać się za każdym razem idealnie, która uwaga ma być dopasowana do kolejnej Twojej uwagi, nawet jeśli tego nie zaznaczyłeś.
Ale wybacz... Nie dam sobie narzucić tej konwencji, w ramach której winą się mnie obarcza za to, że powinienem się czegoś domyślać, co sobie ktoś tam uważa. Mam raczej dokładnie odwrotną zasad - NIE DOMYŚLAM SIĘ ZA WIELE, a wręcz jak się zaczynam nieco więcej domyślać, to sam się karcę "dając na wstrzymanie".
Wynika to z tego, jak SAM CHCĘ BYĆ TRAKTOWANY. Oto chcę być traktowany na zasadzie NIE NADINTERPRETOWYWANIA moich uwag, nie czynienia z nich chochołów.
Wyrazista konsekwencja płynąca z moich uwag oczywiście jest tą domyślną, więc jej się nie czepiam. Jednak nic tak skutecznie nie psuje wg mnie klarowności dyskusji, jak robienie chochołów, domyślań się niestworzonych rzeczy z każdej wypowiedzi dyskutanta. Dlatego i sam nie chcę być zbytnio nadinterpretowywany, ale też kogoś nie chcę nadinterpretowywać, czyli nie domyślam się, którą uwagę z przeszłości mam uznać za uznaną w bieżącej sprawie. Bo inaczej wiem, że zacznę tworzyć chochoły.
A w końcu mój oponent, jeśli rzeczywiście chce zasugerować, iż wcześniejsza jego uwaga jest jak najbardziej na miejscu także i w nowym miejscu, to może to po prostu napisać. Korona mu z głowy nie spadnie, a przy okazji nie stworzy to atmosfery ściągania dyskusji w chochoły.
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Nie ukrywam jednak, że fraza ta, gdy PRÓBUJĘ DOPASOWAĆ JEJ DOMNIEMANE ZNACZENIE (tak jak ja odczytuję Twoją intencję) do typowych okoliczności i sytuacji, budzi u mnie cały szereg wątpliwości.
Wątpliwość 1: Czy uważasz, że "normalność" zachowania jest możliwa do ustalenia na tyle obiektywnie, że dobrze utrąci to wszelkie spory o to, że ktoś "normalnym" rzeczywiście jest |
Nie, ale to osobny problem i nie dotyczy omawianego zagadnienia. Podobnie można pytać, kiedy mamy do czynienia z agresją czynną. Zresztą - te oceny i tak są z definicji subiektywne. |
Problem uważam za ważny głównie dlatego, iż wciąż w tyle głowy mam sytuację przemoc polegającą na inwazyjnym narzucaniu swoich komentarzy, osoby, obecności. Akurat ja z czymś podobnym co nieco się spotykałem (na szczęście nie w jakiejś ciężkiej postaci). Dla mnie zdecydowanie bardziej przemocą jest wymuszanie reagowania na cudze zagadywania, uwagi, niż gdy ktoś nie reaguje. A kwestia normalności jest tu bardzo niejasna. Pojedyncze narzucenie swojej obecności i uwagi jest czymś, co występuje zwyke i jest ok. Problem zaczyna się od częstotliwości tego zjawiska, a także od tego, jakie potrzeby mają konkretne osoby. Są osoby, które wręcz chcą się często kontaktować, wymieniać uwagi, opinie. Ale są i tacy, którzy mają dużą potrzebę pobycia z samym sobą, pragną mieć więcej chwil z samym sobą i dla samego siebie. Ja akurat lubię być w mojej ciszy i samotności, bo wtedy mogę sobie przemyśleć różne rzeczy, unikam tłumów, unikam bardzo hałaśliwego towarzystwa. Zagadywanie mnie co chwila o tysiące pierdół znoszę z wysiłkiem. W końcu próbuję się wymiksować od tych setek pytań o to, czy tamto, wysłuchiwania komentarzy o polityce, ludziach, rzeczach, uwag na mój temat itp. itd. Dla wielu to będzie "normalne", że się otoczenie tym potokiem spostrzeżeń obdarza, a nawet skłania owo otoczenie, aby wysłuchała kolejnych "czy ci się podoba samochód sąsiada", "wiesz, Elka była wczoraj z mężem w teatrze", "w telewizji mówili, że ..." itp. itd. ..Czy ja muszę to wszystko na pewno znosić?...
Może to jest nawet i "normalne". Wszak nie ma oczywistej granicy normy. Wielu to za "normalne" uzna. A wtedy ja (jeśliby ktoś tak uznał), ze swoim pragnieniem ciszy stanę agresorem?...
A dlaczego by nie potraktować sytuacji bardziej symetrycznie?
Dlaczego nie uznać, iż przynajmniej podobnie do czyjegoś prawa do paplania mi nad głową, ja mam też prawo do tej swojej ciszy?... I to nawet jeśli paplanina jest "naturalna" dla wielu ludzi?...
Irbisol napisał: | Trochę mnie dziwi, że taki światowiec jak ty, sprawiający jednak mocne wrażenie ogarniętego osobnika, ośmiesza się z własnej woli swoją ignorancją, nie próbując nawet tematu rozpoznać. |
Ta uwaga merytorycznie nie wnosi nic do sprawy. Za to sugeruje, że merytoryczne dyskutowanie Ci jakoś uwiera, że sam czujesz jego braki, więc jedyną opcją jest tu dorzucenie czegoś personalnego. Miałbym propozycję darowania sobie takich uwag i skupienia się na tym, co jest istotą omawianego problemu, bez interesowania się osobami, czy są takie, czy inne, czy możne je określić przymiotnikiem mniej, czy bardziej pejoratywnym. Ja wtedy też nie będę komentował w podobny sposób czyichś (tu Twoich) wypowiedzi.
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | - Czy za "agresywną" będziesz uważał każdą osobę, która na przykład jest po prostu zmęczona, więc nie chce odnosić się do owych skądinąd"normalnych" zagajeń ze strony kogoś tam?
- Czy w związku z tym, "agresywny" jest każdy, kto chce zakończyć dyskusję z tokującym nudziarzem, osobą skądinąd może i "normalną", ale po prostu charakterologicznie trudną, męczącą?... (pytanie uzupełniające: czy sam spełniasz oczekiwania w zakresie kontynuowania rozmowy z każdym nudziarzem, jakiego spotykasz)
- Czy "agresywny" wobec chętnych do rozmowy z nim, jest każdy człowiek, który wyjechał gdzieś do głuszy, aby odpocząć od gwaru i sporów, nawet jeśli te spory toczą ludzie skądinąd normalni?
i podobne pytania można by stawiać, ale na razie ograniczmy się do tych przykładów.
Proszę o zadeklarowanie się w ww. kwestiach. |
Widzę, że faktycznie łatwo nie jest.
W każdej sytuacji da się postąpić, wybierając zachowanie z pewnego spektrum, gdzie wyznacznikiem jest poziom agresji i chęć dokopania drugiej stronie. To odpowiedź na pierwsze dwa przypadki. W trzecim nie ma drugiej strony, wobec której można by być agresywnym. |
W trzecim przypadku człowiek często zostawił jakąś rodzinę, może znajomych, którzy chcieliby może z nim się kontaktować. A stawiając sprawę na płaszczyźnie przypisywania takiej postawie "agresywności" wszyscy ci pozostawieni mogą mieć roszczenia o bycia "zaatakowanymi" przez kogoś, kto sobie szuka ciszy.
W każdym razie się nie zadeklarowałeś się w kwestii o którą prosiłem, a jedynie udzieliłeś pobocznego komentarza na temat tych przykładów. Nie będę ukrywał, że takiej z grubsza reakcji się od Ciebie spodziewałem. Bo standardem chyba jest, że gdy dochodzi do jasnego postawienia problemu, który jest niewygodny dla zagadniętego, to pojawiają się "odpowiedzi", które jakieś spostrzeżenie czynią, ale ani trochę nie celują w istotę sprawy. Tutaj zaś tą istotą jest to, oskarżanie ludzi o biernej postawie o "agresję" odwraca totalnie kota ogonem, czyniąc z ofiar agresorów, stawiając sprawy na zasadzie priorytetu dla tych, którym zachciało się narzucać innym swoją obecność, wolę, uwagi, czyli nagle ci, którzy występują z pozycji nacierającego stają się "biednymi ofiarami", bo ci, których oni prześladują, jakoś próbują się wymknąć i nie grają wedle zasad, które im się narzuca.
Zdaję sobie sprawę, że w relacjach bliskich jest taki typ osobowości, który specjalizuje się w pogrywaniu swoim milczeniem. Czasem to pogrywanie bywa rzeczywiście emocjonalnie dla kogoś trudne do zniesienia, bo gdy pragnie się kontaktu, a druga strona z premedytacją tym odmówieniem kontaktu pogrywa, to jest to nieprzyjemne. I pewnie nazwałbym taką osobę, co świadomie, w celu wywarcia negatywnego wpływu na drugą osobę, zaszantażowania jej osobnikiem/czką nieprzyjemną, trudną w obejściu, niesympatyczną, może nawet wrogą. Ale nie nazwę tej postawy "agresywną", bo jednak bierność jest na drugim biegunie (językowo) niż agresja. To nie jest agresja, to się klasyfikuje pod inne określenia.
Wg mnie "stanem zerowym" relacji między ludźmi jest po prostu brak kontaktu. Tak jest domyślnie, gdy osoby się nie znają. Wtedy się przecież nie zarzuca komuś, że jest agresywny, gdy nie reaguje na słowa i czyny osób, których nie widział w życiu na oczy, bo w przeciwnym wypadku należałoby uznać, iż jest on "agresywny" wobec wszystkich nieznanych sobie osób na świecie.
W sytuacji gdy osoby się znają i jakąś relację miedzy sobą miały, nie jest niczyją krzywdą przywrócenie stanu zerowego - pierwotnego. To jest baza - punkty wyjściowy do traktowania relacji między ludźmi. Pewnym wyjątkiem są układy stricte rodzinne, czy prawne, tam gdzie padły świadome deklaracje. Matka rzeczywiście nie może do powyższej opcji zerowej zredukować swojego kontaktu z jej małym dzieckiem, bo ma i prawny i moralny obowiązek opieki nad nim. Podobnie może być w niektorych relacjach biznesowych, gdy wzajemne zobowiązania niosą skutki prawne, finansowe.
Jednak w innych relacjach, tam gdzie nie było zobowiązań, opcja zerowa to brak kontaktu i powrót do tej opcji nie jest niczyją krzywdą, a przynajmniej zawsze należy postawić pytanie: czy czasem krzywdą nie jest blokowanie powrotu do tej opcji.
Bo w układzie dwóch osób mamy SYMETRYCZNE oczekiwania, a ja nie widzę powodu, aby jednej z nich dawać z góry jakieś fory.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
MaluśnaOwieczka
Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 7 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:23, 15 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 15:40, 26 Maj 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:25, 15 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
MaluśnaOwieczka napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Może akurat nie ma ochoty na kontaktowanie się, co też chyba nie jest przestępstwem. |
Nie "może akurat". Nigdy nie miała.
Michale, to zapytaj się kiedyś żonie: "Czy wszystko w porządku?".
Ona milczy.
Powtarzasz pytanie: "W porządku?"
Ona milczy.
Powtarzasz pytanie: "Co się stało?"
Ona milczy dalej.
I co? Ty ją zaatakowałeś i jesteś agresorem, a ona jest ofiarą Twoich pytań? |
Jeśli nigdy nie miała ochoty na kontakt, to znaczy, że Cię nie chciała.
Ale czy jest obowiązek chcenia kogoś, kogo się nie chce?...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Śro 14:31, 16 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Tylko że tej frazy użyłem już jakiś czas temu. A ty sprawiasz wrażenie, jak byś ją zobaczył pierwszy raz. | Nie zauważyłem, albo nie zorientowałem się co do jej reprezentantywności w tej konkretnie sprawie. Może powinienem mieć w głowie wszystkie Twoje uwagi, a potem domyślać się za każdym razem idealnie, która uwaga ma być dopasowana do kolejnej Twojej uwagi, nawet jeśli tego nie zaznaczyłeś. Ale wybacz... Nie dam sobie narzucić tej konwencji, w ramach której winą się mnie obarcza za to, że powinienem się czegoś domyślać, co sobie ktoś tam uważa. |
Nie zauważyłeś frazy:
Zwłaszcza tego, który zachowuje się normalnie i wychodzi z jakąś inicjatywą
w moim poście, gdzie napisałem:
Bierność, która wkurza. Zwłaszcza tego, który zachowuje się normalnie i wychodzi z jakąś inicjatywą
Wychodzi na to, że pierwsze zdanie zrobiło taki zamęt, że nie zauważyłeś drugiego.
Gdy usunąłem pierwsze zdanie - udało ci się przeczytać i nawet zrozumieć zdanie drugie.
Michał Dyszyński napisał: | Problem uważam za ważny głównie dlatego, iż wciąż w tyle głowy mam sytuację przemoc polegającą na inwazyjnym narzucaniu swoich komentarzy, osoby, obecności. Akurat ja z czymś podobnym co nieco się spotykałem (na szczęście nie w jakiejś ciężkiej postaci). Dla mnie zdecydowanie bardziej przemocą jest wymuszanie reagowania na cudze zagadywania, uwagi, niż gdy ktoś nie reaguje. |
Nie uda ci się ustalić, jakie zachowanie jest agresją czynną czy bierną, gdyż jest to kwestia mocno indywidualna. Stąd pewne protokoły zachowań na bardziej oficjalnych szczeblach - żeby nikt nie ufał własnej, subiektywnej ocenie.
Michał Dyszyński napisał: | aby wysłuchała kolejnych "czy ci się podoba samochód sąsiada", "wiesz, Elka była wczoraj z mężem w teatrze", "w telewizji mówili, że ..." itp. itd. ..
Czy ja muszę to wszystko na pewno znosić?... |
Przecież ci dopiero co na to odpowiadałem. "2 pierwsze przypadki".
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Trochę mnie dziwi, że taki światowiec jak ty, sprawiający jednak mocne wrażenie ogarniętego osobnika, ośmiesza się z własnej woli swoją ignorancją, nie próbując nawet tematu rozpoznać. | Ta uwaga merytorycznie nie wnosi nic do sprawy. Za to sugeruje, że merytoryczne dyskutowanie Ci jakoś uwiera, że sam czujesz jego braki, więc jedyną opcją jest tu dorzucenie czegoś personalnego. Miałbym propozycję darowania sobie takich uwag i skupienia się na tym, co jest istotą omawianego problemu, bez interesowania się osobami, czy są takie, czy inne, czy możne je określić przymiotnikiem mniej, czy bardziej pejoratywnym. |
To jest reakcja na twoje komentarze, które również nic merytorycznego nie wniosły a tylko pokazały, jak olewczo i ignorancko potraktowałeś temat. Co prawda pozwoliło ci to (jak zawsze, gdy tematu nie ogarniasz) nieco się popastwić nad zagadnieniem, ale ja bym się z takiego "sukcesu" w takich okolicznościach na twoim miejscu nie cieszył.
Tyle w temacie "uwierania przez merytoryczne dyskutowanie".
Michał Dyszyński napisał: | W trzecim przypadku człowiek często zostawił jakąś rodzinę, może znajomych, którzy chcieliby może z nim się kontaktować. A stawiając sprawę na płaszczyźnie przypisywania takiej postawie "agresywności" wszyscy ci pozostawieni mogą mieć roszczenia o bycia "zaatakowanymi" przez kogoś, kto sobie szuka ciszy. |
Owszem, mogą mieć roszczenia, ale to nie jest bierna agresja. Bierna agresja jest w kontakcie osobistym, jest formą komunikacji.
Michał Dyszyński napisał: | W każdym razie się nie zadeklarowałeś się w kwestii o którą prosiłem, a jedynie udzieliłeś pobocznego komentarza na temat tych przykładów. Nie będę ukrywał, że takiej z grubsza reakcji się od Ciebie spodziewałem. Bo standardem chyba jest, że gdy dochodzi do jasnego postawienia problemu, który jest niewygodny dla zagadniętego, to pojawiają się "odpowiedzi", które jakieś spostrzeżenie czynią, ale ani trochę nie celują w istotę sprawy. |
Jeżeli spodziewałeś się odpowiedzi konkretnych dotyczących kwestii, które są totalnie subiektywne, to jest gorzej, niż myślałem.
Równie dobrze możesz mnie zapytać, czy kolor o składowych RGB (235, 88, 52) jest już czerwony albo czy 10 stopni Celsjusza to już zimno, czy jeszcze nie.
Michał Dyszyński napisał: | Tutaj zaś tą istotą jest to, oskarżanie ludzi o biernej postawie o "agresję" odwraca totalnie kota ogonem |
Już ci pisałem, że nie każda bierność jest bierną agresją.
Nie kompilujesz w ogóle tego, co się do ciebie pisze - zamiast tego wymyślasz własne teorie nt. tego, co się do ciebie pisze i z tym dyskutujesz.
Michał Dyszyński napisał: | w celu wywarcia negatywnego wpływu na drugą osobę, zaszantażowania jej osobnikiem/czką nieprzyjemną, trudną w obejściu, niesympatyczną, może nawet wrogą. Ale nie nazwę tej postawy "agresywną", bo jednak bierność jest na drugim biegunie (językowo) niż agresja. To nie jest agresja, to się klasyfikuje pod inne określenia. |
Wpisz sobie w guglu "bierna agresja" - od razu są prawidłowe wyniki. Poczytaj, zobacz jakie głupoty tam wypisują i doucz psychologów trochę, bo pewnie czujesz się od nich mądrzejszy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
MaluśnaOwieczka
Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 7 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:39, 16 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 15:41, 26 Maj 2024, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 99 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:59, 16 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Tylko że tej frazy użyłem już jakiś czas temu. A ty sprawiasz wrażenie, jak byś ją zobaczył pierwszy raz. | Nie zauważyłem, albo nie zorientowałem się co do jej reprezentantywności w tej konkretnie sprawie. Może powinienem mieć w głowie wszystkie Twoje uwagi, a potem domyślać się za każdym razem idealnie, która uwaga ma być dopasowana do kolejnej Twojej uwagi, nawet jeśli tego nie zaznaczyłeś. Ale wybacz... Nie dam sobie narzucić tej konwencji, w ramach której winą się mnie obarcza za to, że powinienem się czegoś domyślać, co sobie ktoś tam uważa. |
Nie zauważyłeś frazy:
Zwłaszcza tego, który zachowuje się normalnie i wychodzi z jakąś inicjatywą
w moim poście, gdzie napisałem:
Bierność, która wkurza. Zwłaszcza tego, który zachowuje się normalnie i wychodzi z jakąś inicjatywą
Wychodzi na to, że pierwsze zdanie zrobiło taki zamęt, że nie zauważyłeś drugiego.
Gdy usunąłem pierwsze zdanie - udało ci się przeczytać i nawet zrozumieć zdanie drugie.
Michał Dyszyński napisał: | Problem uważam za ważny głównie dlatego, iż wciąż w tyle głowy mam sytuację przemoc polegającą na inwazyjnym narzucaniu swoich komentarzy, osoby, obecności. Akurat ja z czymś podobnym co nieco się spotykałem (na szczęście nie w jakiejś ciężkiej postaci). Dla mnie zdecydowanie bardziej przemocą jest wymuszanie reagowania na cudze zagadywania, uwagi, niż gdy ktoś nie reaguje. |
Nie uda ci się ustalić, jakie zachowanie jest agresją czynną czy bierną, gdyż jest to kwestia mocno indywidualna. Stąd pewne protokoły zachowań na bardziej oficjalnych szczeblach - żeby nikt nie ufał własnej, subiektywnej ocenie.
Michał Dyszyński napisał: | aby wysłuchała kolejnych "czy ci się podoba samochód sąsiada", "wiesz, Elka była wczoraj z mężem w teatrze", "w telewizji mówili, że ..." itp. itd. ..
Czy ja muszę to wszystko na pewno znosić?... |
Przecież ci dopiero co na to odpowiadałem. "2 pierwsze przypadki".
Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Trochę mnie dziwi, że taki światowiec jak ty, sprawiający jednak mocne wrażenie ogarniętego osobnika, ośmiesza się z własnej woli swoją ignorancją, nie próbując nawet tematu rozpoznać. | Ta uwaga merytorycznie nie wnosi nic do sprawy. Za to sugeruje, że merytoryczne dyskutowanie Ci jakoś uwiera, że sam czujesz jego braki, więc jedyną opcją jest tu dorzucenie czegoś personalnego. Miałbym propozycję darowania sobie takich uwag i skupienia się na tym, co jest istotą omawianego problemu, bez interesowania się osobami, czy są takie, czy inne, czy możne je określić przymiotnikiem mniej, czy bardziej pejoratywnym. |
To jest reakcja na twoje komentarze, które również nic merytorycznego nie wniosły a tylko pokazały, jak olewczo i ignorancko potraktowałeś temat. Co prawda pozwoliło ci to (jak zawsze, gdy tematu nie ogarniasz) nieco się popastwić nad zagadnieniem, ale ja bym się z takiego "sukcesu" w takich okolicznościach na twoim miejscu nie cieszył.
Tyle w temacie "uwierania przez merytoryczne dyskutowanie".
Michał Dyszyński napisał: | W trzecim przypadku człowiek często zostawił jakąś rodzinę, może znajomych, którzy chcieliby może z nim się kontaktować. A stawiając sprawę na płaszczyźnie przypisywania takiej postawie "agresywności" wszyscy ci pozostawieni mogą mieć roszczenia o bycia "zaatakowanymi" przez kogoś, kto sobie szuka ciszy. |
Owszem, mogą mieć roszczenia, ale to nie jest bierna agresja. Bierna agresja jest w kontakcie osobistym, jest formą komunikacji.
Michał Dyszyński napisał: | W każdym razie się nie zadeklarowałeś się w kwestii o którą prosiłem, a jedynie udzieliłeś pobocznego komentarza na temat tych przykładów. Nie będę ukrywał, że takiej z grubsza reakcji się od Ciebie spodziewałem. Bo standardem chyba jest, że gdy dochodzi do jasnego postawienia problemu, który jest niewygodny dla zagadniętego, to pojawiają się "odpowiedzi", które jakieś spostrzeżenie czynią, ale ani trochę nie celują w istotę sprawy. |
Jeżeli spodziewałeś się odpowiedzi konkretnych dotyczących kwestii, które są totalnie subiektywne, to jest gorzej, niż myślałem.
Równie dobrze możesz mnie zapytać, czy kolor o składowych RGB (235, 88, 52) jest już czerwony albo czy 10 stopni Celsjusza to już zimno, czy jeszcze nie.
Michał Dyszyński napisał: | Tutaj zaś tą istotą jest to, oskarżanie ludzi o biernej postawie o "agresję" odwraca totalnie kota ogonem |
Już ci pisałem, że nie każda bierność jest bierną agresją.
Nie kompilujesz w ogóle tego, co się do ciebie pisze - zamiast tego wymyślasz własne teorie nt. tego, co się do ciebie pisze i z tym dyskutujesz.
Michał Dyszyński napisał: | w celu wywarcia negatywnego wpływu na drugą osobę, zaszantażowania jej osobnikiem/czką nieprzyjemną, trudną w obejściu, niesympatyczną, może nawet wrogą. Ale nie nazwę tej postawy "agresywną", bo jednak bierność jest na drugim biegunie (językowo) niż agresja. To nie jest agresja, to się klasyfikuje pod inne określenia. |
Wpisz sobie w guglu "bierna agresja" - od razu są prawidłowe wyniki. Poczytaj, zobacz jakie głupoty tam wypisują i doucz psychologów trochę, bo pewnie czujesz się od nich mądrzejszy. |
Czemu ciągle ściemniasz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:35, 16 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Irbisol napisał: | Tylko że tej frazy użyłem już jakiś czas temu. A ty sprawiasz wrażenie, jak byś ją zobaczył pierwszy raz. | Nie zauważyłem, albo nie zorientowałem się co do jej reprezentantywności w tej konkretnie sprawie. Może powinienem mieć w głowie wszystkie Twoje uwagi, a potem domyślać się za każdym razem idealnie, która uwaga ma być dopasowana do kolejnej Twojej uwagi, nawet jeśli tego nie zaznaczyłeś. Ale wybacz... Nie dam sobie narzucić tej konwencji, w ramach której winą się mnie obarcza za to, że powinienem się czegoś domyślać, co sobie ktoś tam uważa. |
Nie zauważyłeś frazy:
Zwłaszcza tego, który zachowuje się normalnie i wychodzi z jakąś inicjatywą
w moim poście, gdzie napisałem:
Bierność, która wkurza. Zwłaszcza tego, który zachowuje się normalnie i wychodzi z jakąś inicjatywą
Wychodzi na to, że pierwsze zdanie zrobiło taki zamęt, że nie zauważyłeś drugiego.
Gdy usunąłem pierwsze zdanie - udało ci się przeczytać i nawet zrozumieć zdanie drugie.
|
Zdanie nie tyle zrobiło zamęt, co uczyniło drugie wtrąconym, mniej ważnym. Słowo "zwłaszcza" sugeruje jakiś bardziej skrajny kawałek spektrum przypadków.
Ciekawe jest, jak tu wyszedł fajnie dyskusyjny irbisolizm. Obserwowałem tę Twoją technikę wielokrotnie, ale tutaj się ona objawiła dość modelowo, więc pozwolę sobie zauważyć, jak rzecz wygląda przy percepcji uwag Irbisola z mojej strony.
W ogóle samo sformułowanie owej frazy (dodatkowo podkolorowanej na niebiesko) wygląda mi dość kolokwialne, mało zobowiązujące. Standardowo odbieram taki uwagi, jako luźny wstęp, pierwszy pomysł na ujęcie sprawy. To "zwłaszcza" jeszcze bardziej rozmywa odbiór, bo sugeruje, iż do końca nie wiesz, czy to drugie musi być, czy skoro czasem się pojawia, to jest z tego jakiś jeszcze wniosek. Ogólnie Twoja uwaga wygląda na BARDZO OTWARTE POSTAWIENIE SPRAWY. Wszak jest tu "jakaś" (ogólnikowe postawienie sprawy) inicjatywa (większa, mniejsza, życzliwa, czy wroga?...), jest "normalność" pojęcie bardzo subiektywne. Więc chciałoby się ten fragment wypowiedzi uznać, za taki niezobowiązujący, luźny dodatek. A już zupełnie nie wiadomo, jak interpretować tę frazę w kontekście mojej późniejszej uwagi, że przecież człowiek jednak ma prawo do nie reagowania na każdą zaczepkę, uwagę kogoś, kto ma kaprys zagadywać, czy skłaniać do relacji, na którą akurat możne nie mieć czasu, zdrowia, czy po prostu ochoty. Nie jest to nijak wyjaśnione w tych sformułowaniach typu "normalność", czy tej uwadze o wychodzeniu z inicjatywą. Bo jakby miało to być uwzględnione?...
Ale...
niech to nikogo nie zmyli! Kto się z Irbisolizmem nie spotkał, ten po pierwszej frazie mógłby tak - naiwnie - sądzić. Wszak w następnej odsłonie
- już ta uwaga po "zwlaszcza" robi się - wedle nowych deklaracji Irbisola - w dyskusji kluczowa! Już tutaj Michał robi wielki błąd, że jej nie dostrzegł. Jaki błąd ten Michał robi?...
- Też właściwie nie wiadomo, bo Irbisol tego nie precyzuje (podobnie jak od początku niczego nie precyzował, tylko rzucał luźne uwagi)... Bo teraz dyskusja ma inne życie - już nie o konkrety chodzi, tylko sugerowanie, iż Michał który zlekceważył tę "niezwykle ważną" (teraz ona awansowała do czegoś kluczowego i wyjaśniającego) uwagę, w ogóle się myli!
Mamy za to GŁÓWNY MOTYW IRBISOLIZMU - oskarżenie oponenta o niekompetencję, które chyba w tej technice jest celem samym sobie, niezbędnym dla skuteczności dalszych etapów manipulacji.
Już mamy (Irbisol ma) to, co trzeba! (możemy i "powinniśmy" przynajmniej na chwilę, zapomnieć o pierwotnym zagadnieniu) Teraz, skoro Michał okazał się tak niekompetentny, że tę frazę w swojej odpowiedzi pominął (osobną kwestią jest, że nijak nie zostało zdefiniowane, jak by miało wyglądać jej nie pominięcie, bo sama owa uwaga nie niesie jakichś JASNYCH POSTULATÓW traktowania zagadnienia... ), to teraz to już Irbisol musi mieć rację w swoich wywodach! Tak "w ogóle" ma tę rację, a Michał jej nie ma (bo w szczegóły konstrukcji wynikania nie będziemy wnikać, skoro na tapecie jest michałowa "niekompetencja", pomijanie uwagi, której nawet nie wiadomo jak nie pominąć)
Irbisolizm dyskusyjny jest tu w pełnej krasie.
Warto by w podsumowaniu nawet tenże irbisolizm chyba ogólnie zdefiniować. Jego istotą jest wzajemnie dopełniający się zestaw traktowania dyskusji.
1. Na pierwszym etapie formułuje się ogólnikowe uwagi.
2. Na kolejnym etapie, gdy użytkownik postawi jakikolwiek zarzut, czy choćby zacznie dopytywać, aby z ogólnikowości dochodzić do jakiegoś konkretu, któryś aspekt ogólnikowości nagle zostaje potraktowany jako "ta uwaga", ten "czyniący wyjaśnienie" fragment wypowiedzi.
3. Dodatkowo ważnym aspektem tej techniki jest jednoczesne OSKARŻENIE OPONENTA o pominięcie tego czegoś, co od początku było ogólnikowe, więc dopiero ewentualnie po wyjaśnieniach Irbisola można by tego nie pominąć, bo przynajmniej byłoby wiadomo, jaki mamy konkret do omówienia.
Teraz mamy (Irbisol ma) już oponenta złapanego. ..
On bowiem z jednej strony nie wie nawet jak uwzględnić ogólnikową uwagę, bo jest zbyt ogólnikowa, ale z drugiej strony on właśnie o to został oskarżony, że tejże uwagi nie uwzględnił!
Oponent został zaorany! Nie ma wyjścia!
Dalej z resztą nie będzie wiedział, o co konkretnie wcześniej Irbisolowi chodziło, jednak ten ostatni już teraz będzie na tym fakcie równo "jechał" z kolejnymi oskarżeniami, jak ktoś "nie wie co czyta", albo "nie odnosi się", albo znowu coś potraktował inaczej, niż to POWINNO być. Bo to Irbisol przecież jest tym depozytariuszem prawdy, określającej co powinno być. Więc to o on teraz równo na swoim, wkręconym w tę technikę ŁAPANIA NA NIEJASNOŚĆ WYPOWIEDZI oponencie jedzie w te i we wte.
Nie ma jak się wytłumaczyć, że to właśnie Irbisol (nie wiem, na ile świadomie celowo, a na ile tylko intuicyjnie) całą tę niejasność zaaranżował, a teraz tylko pogrywa na tym że owa niejasność jest rzekomą jasnością, którą oponent Irbisola nie rozpoznał, nie uwzględnił z racji na swoją niekompetencję i może złą wolę.
Uczę się od Ciebie tych technik manipulacji...
W zakresie manipulowania niejasnościami, niedopowiedzeniami i odwracaniem kota ogonem jesteś dla mnie niedościgłym mistrzem.
Ale ja też mam tu frajdę.
Samo zdiagnozowanie tego, jak to robisz, sprawia mi satysfakcję. I dodam, że z tego mam też dodatkowe korzyści, bo te elementy irbisolizmu dostrzegam dość powszechnie w manipulacjach innych osób. Ale dzięki Tobie mam już te techniki manipulowania niejasnością sformułowań i oskarżeniami oponenta z tego tytułu wewnętrznie skatalogowane, opisane, uświadomione.
To jest ważne!
Jak się ma taki konkret, opis "technologii" manipulacji, to się potem umysł do tego może odwoływać. Teraz znacznie szybciej rozpoznaję manipulacje w ogóle. Bardzo szybko odzywa mi się dzwoneczek alarmowy, gdy pojawia się schemat:
- najpierw niejasność, ogólnikowość sformułowań
- potem nagła ich konwersja na rzekome "wszystko ci wyjaśniłem wtedy"
- a przypieczętowanie oskarżeniami o niekompetencję, ignorowanie wyjaśnień itp.
Teraz - dzięki Tobie - widzę tę technikę jak na dłoni.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 19:28, 16 Sie 2023, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Śro 20:55, 16 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | On bowiem z jednej strony nie wie nawet jak uwzględnić ogólnikową uwagę, bo jest zbyt ogólnikowa, ale z drugiej strony on właśnie o to został oskarżony, że tejże uwagi nie uwzględnił! |
Uwzględnić ogólnikową uwagę można w ten sposób, że się dopytuje o szczegóły.
A główny problem z tobą nie polega na tym, że tę uwagę uwzględniłeś lub nie lecz na tym, że gdy ci wyróżniłem drugie zdanie, to zaapelowałeś, bym je następnym razem wyraźniej wyrażał. Wcześniej było wyrażone ze zdaniem poprzedzającym, składającym się z 3 słów.
Tego jakoś w swoim "dochodzeniu" nie uwzględniłeś ... No bo po co, skoro tobie nie chodzi o dyskusję ze mną, lecz z wyimaginowanym tworem, który ma stwierdzać takie tezy, żebyś mógł się popisywać, jak to zhakowałeś misternie tkany system, mający na celu zagładę oponenta?
Prawda, że nadal nie wiesz, o co chodzi? I o to ci właśnie chodzi ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 99 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:03, 16 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | On bowiem z jednej strony nie wie nawet jak uwzględnić ogólnikową uwagę, bo jest zbyt ogólnikowa, ale z drugiej strony on właśnie o to został oskarżony, że tejże uwagi nie uwzględnił! |
Uwzględnić ogólnikową uwagę można w ten sposób, że się dopytuje o szczegóły.
A główny problem z tobą nie polega na tym, że tę uwagę uwzględniłeś lub nie lecz na tym, że gdy ci wyróżniłem drugie zdanie, to zaapelowałeś, bym je następnym razem wyraźniej wyrażał. Wcześniej było wyrażone ze zdaniem poprzedzającym, składającym się z 3 słów.
Tego jakoś w swoim "dochodzeniu" nie uwzględniłeś ... No bo po co, skoro tobie nie chodzi o dyskusję ze mną, lecz z wyimaginowanym tworem, który ma stwierdzać takie tezy, żebyś mógł się popisywać, jak to zhakowałeś misternie tkany system, mający na celu zagładę oponenta?
Prawda, że nadal nie wiesz, o co chodzi? I o to ci właśnie chodzi ... |
Jeśli chodzi o zhakowanie twojego trollowania to zhakowałby cię nawet pięciolatek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:13, 16 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Michał Dyszyński napisał: | On bowiem z jednej strony nie wie nawet jak uwzględnić ogólnikową uwagę, bo jest zbyt ogólnikowa, ale z drugiej strony on właśnie o to został oskarżony, że tejże uwagi nie uwzględnił! |
Uwzględnić ogólnikową uwagę można w ten sposób, że się dopytuje o szczegóły.
A główny problem z tobą nie polega na tym, że tę uwagę uwzględniłeś lub nie lecz na tym, że gdy ci wyróżniłem drugie zdanie, to zaapelowałeś, bym je następnym razem wyraźniej wyrażał. Wcześniej było wyrażone ze zdaniem poprzedzającym, składającym się z 3 słów.
Tego jakoś w swoim "dochodzeniu" nie uwzględniłeś ... No bo po co, skoro tobie nie chodzi o dyskusję ze mną, lecz z wyimaginowanym tworem, który ma stwierdzać takie tezy, żebyś mógł się popisywać, jak to zhakowałeś misternie tkany system, mający na celu zagładę oponenta?
Prawda, że nadal nie wiesz, o co chodzi? I o to ci właśnie chodzi ... |
Dopytywanie o szczegóły ukonkretniłem do podania Ci trzech przykładów problematycznych. Jeśli Twoje rozumienie zagadnienia było w stanie jakoś ów problem ogarnąć, wyjaśnić jak Twojej uwagi przekładają się na przykład na kwestię, czy reakcja osoby zmęczonej, albo mającej inne powody do nie odpowiadania na zagadywanie jej jest jakoś wyjaśniona przez sformułowanie "Bierność, która wkurza. Zwłaszcza tego, który zachowuje się normalnie i wychodzi z jakąś inicjatywą", to mielibyśmy właśnie dopełnienie z Twojej strony mojego dopytania.
Kilka razy próbowałem Cię też dopytywać, prosząc o dokładniejsze opisy mniej konkretnie. Najczęściej wtedy nic nie przedstawiałeś, z wyjątkiem nowych pytań do mnie (często retorycznych), albo zarzutów w moją stronę kierowanych.
A jeśłiby zachodziła jakaś inna relacja pomiędzy (rzekomo) wyjaśniającym sprawę sformułowaniem Bierność, która wkurza. Zwłaszcza tego, który zachowuje się normalnie i wychodzi z jakąś inicjatywą, a problemem tych, którzy nie mają ochoty, czy warunków do uczestniczenia w czyimś zagadywaniu ich, to też mogłeś to po moim monicie przedstawić.
Nie zrobiłeś tego jednak, tylko od razu przeszedłeś do formułowania zarzutu, jak to nie uwzględniłem Twojego wyjaśnienia w całości.
Masz rację, że go nie uwzględniłem bo nie wiedziałem jak. Nie mam pojęcia, jak to połączyć rozumowaniem. Dalej nie mam pomysłu jak je w tym kontekście uwzględnić. Ale może Ty wiesz, czyli pewnie zaraz będziesz w stanie przedstawić tu przekonujące rozumowanie.
Zresetujmy kwestię wcześniejszy zarzutów i zwyczajnie wytłumaczyć, jak Twoja PEŁNA fraza wyjaśnienia (teraz niczego nie pomijam, więc chyba mój "błąd", na który się powołujesz jest naprawiony) "Bierność, która wkurza. Zwłaszcza tego, który zachowuje się normalnie i wychodzi z jakąś inicjatywą" klaruje kwestię bierności wynikającej z tego, że ktoś albo jest zmęczony, albo nie ma nastroju na rozmowę z kimś, kto go zagaduje.
Chyba, ze dalej upierasz się, że taki zmęczony, czy bez nastroju ktoś musi się obowiązkowo zmusić do reakcji, jakiej sobie życzy zagadujący, bo inaczej będzie "agresywny".
Ale może nie jest. Rzecz do wyjaśnienia w świetle tej Twojej PEŁNEJ wyjaśniającej frazy, czyli bez tej mojej błędności... Czekam na przedstawienie rozumowania z Twojej strony - łączącego tę frazę z problemem.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 21:19, 16 Sie 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15388
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Czw 12:31, 17 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
Nie chodzi o to, że czegoś nie uwzględniłeś, bo nie wiedziałeś jak. Chodzi o to, że miałeś 2 zdania:
<treść zdania pierwszego>. <treść zdania drugiego>
Zdania drugiego jakoś tam nie uwzględniłeś - OK. Ale jak ci napisałem WYŁĄCZNIE:
<treść zdania drugiego>
to stwierdziłeś, że od razu trzeba było tak pisać. Jak by zdanie 1 magicznie czyniło niewidocznym zdanie 2.
Już po raz kolejny ci to tłumaczę, ale ty i tak skupiasz się na czym innym.
Na inne kwestie dostałeś odpowiedzi wcześniej. Część z tych odpowiedzi jest w stylu "nie wiadomo, jak to rozstrzygnąć" - i nic z tym nie zrobię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 99 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:56, 17 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Nie chodzi o to, że czegoś nie uwzględniłeś, bo nie wiedziałeś jak. Chodzi o to, że miałeś 2 zdania:
<treść zdania pierwszego>. <treść zdania drugiego>
Zdania drugiego jakoś tam nie uwzględniłeś - OK. Ale jak ci napisałem WYŁĄCZNIE:
<treść zdania drugiego>
to stwierdziłeś, że od razu trzeba było tak pisać. Jak by zdanie 1 magicznie czyniło niewidocznym zdanie 2.
Już po raz kolejny ci to tłumaczę, ale ty i tak skupiasz się na czym innym.
Na inne kwestie dostałeś odpowiedzi wcześniej. Część z tych odpowiedzi jest w stylu "nie wiadomo, jak to rozstrzygnąć" - i nic z tym nie zrobię. |
Nic z tym nie zrobisz? Coś powera ci zbrakło. Starzejesz się
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:11, 17 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | Nie chodzi o to, że czegoś nie uwzględniłeś, bo nie wiedziałeś jak. Chodzi o to, że miałeś 2 zdania:
<treść zdania pierwszego>. <treść zdania drugiego>
Zdania drugiego jakoś tam nie uwzględniłeś - OK. Ale jak ci napisałem WYŁĄCZNIE:
<treść zdania drugiego>
to stwierdziłeś, że od razu trzeba było tak pisać. Jak by zdanie 1 magicznie czyniło niewidocznym zdanie 2.
Już po raz kolejny ci to tłumaczę, ale ty i tak skupiasz się na czym innym. |
Nawet jeśli popełniłem ów błąd, to co z tego wynika W KWESTII PORUSZONEJ W WĄTKU?
Bo może przypomnę o czym w ogóle jest mowa - o sensowności uznania agresji biernej.
Przyjmijmy opcję najgorszą z możliwych dla mnie - dla Michała, który dwa zdania obok siebie jakoś tam fatalnie odczytał, zinterpretował. Wieszamy psy na tym Michale, aż z daleko dyndają i śmierdzą... Wygrałeś tutaj. Jesteś super! Dominator jak się patrzy!
Tylko...
Co to ma do kwestii określenia statusu głównego w sprawie o bierną agresję?...
Jak przestaniemy procesować tę - wprowadzoną przez Ciebie jako szczególnie cenny w dyskusji temat kwestię rozumienia zdań obok siebie, czy jakoś inaczej - to co z tego wyniknie dla problemu, który postawiłem, a który przypomnę:
- Można być zmęczonym, albo po prostu niechętnym kontaktowi z kimś w jakiejś chwili. Nie potrafię dostrzec, a jaki sposób z tych określeń biernej agresji (zarówno w wersji jednozdaniowej, jak i pełnej dwuzdaniowej) odnaleźć rozstrzygnięcia tego problemu, iż intuicja podpowiada jednak, że człowiek ma prawo do odpoczynku, do bycia w ciszy, a nie że "robi się agresywny", gdy na czyjeś żądanie nie staje do relacji, czy innej dyskusji.
Odpowiesz na to?
Przecież już któryś raz właśnie o to Cię pytam.
Czy dalej zawrócisz do tego tematu, jak to ja "popełniam błąd", bo jakieś dwa zdania razem, albo osobno zinterpretowałem tak, że coś zrobiłem, albo czegoś tam nie zrobilem, co wg Ciebie zrobić powinienem?... (dalej tak naprawdę nie wiem, jak te zdania zinterpretowane W DOWOLNY SPOSÓB miałyby cokolwiek wnosić do wyżej postawionego problemu...)
Jesteś w stanie podać rozumowanie, które wiąże te kwestie?...
Naprawdę nie potrafisz dyskutować O SPRAWIE?...
Wyżywasz się wyłącznie we wskazywaniu UCHYBIEŃ W WYPOWIEDZIACH OPONENTÓW (czy tych prawdziwych, czy zupełnie wydumanych to już inna sprawa), bo NIE JESTEŚ W STANIE ZAJĄĆ STANOWISKA W SPRAWIE?
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 18:14, 17 Sie 2023, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 18:25, 17 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
"Bierna agresja (pasywna), opisywana jest jako celowe, zamaskowane wyrażanie złości. Osoba ją stosująca dąży do sprawienia przykrości, wyrządzenia krzywdy partnerowi/partnerce interakcji, jego/jej sprowokowania. Manifestuje się poprzez: intencjonalne, uporczywe milczenie, obrażanie się, ignorowanie drugiej osoby, niedoceniania podejmowanych przez nią działań, unikanie konfrontacji, wzbudzanie poczucia winy, używanie obelg pod pozorem komplementów, sabotowanie czyichś działań, celowe nie wywiązywanie się ze zobowiązań, przy jednoczesnym unikaniu konfrontacji, obgadywanie, wykluczanie, nadużywanie sarkazmu i ironii, udawanie ofiary."
PS
@Owca
P. to chyba nie była bierno agresywan, raczej jak ty ... tyle, że tłumiła dopóki nie wybuchła
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Czw 18:39, 17 Sie 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:43, 17 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | "Bierna agresja (pasywna), opisywana jest jako celowe, zamaskowane wyrażanie złości. Osoba ją stosująca dąży do sprawienia przykrości, wyrządzenia krzywdy partnerowi/partnerce interakcji, jego/jej sprowokowania. Manifestuje się poprzez: intencjonalne, uporczywe milczenie, obrażanie się, ignorowanie drugiej osoby, niedoceniania podejmowanych przez nią działań, unikanie konfrontacji, wzbudzanie poczucia winy, używanie obelg pod pozorem komplementów, sabotowanie czyichś działań, celowe nie wywiązywanie się ze zobowiązań, przy jednoczesnym unikaniu konfrontacji, obgadywanie, wykluczanie, nadużywanie sarkazmu i ironii, udawanie ofiary." |
To już jest merytoryczne ujęcie tematu. Zgodzę się z tym, że odpowiednie użycie ww. postaw i zachowań może ostatecznie być dotkliwe emocjonalnie, może ranić drugą osobę. Jednak wciąż będę zwracał uwagę na to, że oskarżanie kogoś o bierną agresję samo jest mocno podejrzane. Jest takim szczególnie wtedy, gdy strona oskarżana po prostu chce odejść. Bo czym innym jest sytuacja, gdy trwałość związku jest niekwestionowana, a tylko ktoś tymi zabiegami pośrednimi próbuje na partnerze/rce wymusić jakąś postawę, a czym innym sytuacja, gdy osoba, która nie chce mieć do czynienia z partnerem jest o "agresję" oskarżana, bo nie chce mieć właśnie do czynienia.
Na tak rozumianą "bierną agresję" jak to zacytował lucek wydaje się być jedna dość prosta metoda - odpowiedzieć z grubsza tym samym, tylko mocniej. Nie chcesz rozmowy?
- To ja tym bardziej jej nie chcę. To wszystko zmierza do naszego rozstania.
Więc...
przemyśl to, czy chcesz dalej tak pogrywać.
Nie bez powodu podkreślam, iż w związku jest aktywną opcją PRAWO DO ROZSTANIA. To prawo w szczególności powinno być zastosowane, gdy ktoś ciągle narzeka, ma pretensje, wyraźnie mu się nie podoba to, co reprezentuje druga strona. Ale...
nie podoba się?
To żegnamy się. A jeśli chcesz związek kontynuować, to nie strój min, nie rób fochów, nie manipuluj.
Związek bez tej opcji rozstania się, jeśli jedna ze stron zaczyna za dużo grymasić, będzie się degenerował, będzie zmierzał ku rozkładowi wewnętrznemu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
MaluśnaOwieczka
Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 7 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:27, 17 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 15:41, 26 Maj 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
MaluśnaOwieczka
Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 7 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:32, 17 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 15:41, 26 Maj 2024, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 20:33, 17 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
MaluśnaOwieczka napisał: | lucek napisał: | "Bierna agresja (pasywna), opisywana jest jako celowe, zamaskowane wyrażanie złości. Osoba ją stosująca dąży do sprawienia przykrości, wyrządzenia krzywdy partnerowi/partnerce interakcji, jego/jej sprowokowania. Manifestuje się poprzez: intencjonalne, uporczywe milczenie, obrażanie się, ignorowanie drugiej osoby, niedoceniania podejmowanych przez nią działań, unikanie konfrontacji, wzbudzanie poczucia winy, używanie obelg pod pozorem komplementów, sabotowanie czyichś działań, celowe nie wywiązywanie się ze zobowiązań, przy jednoczesnym unikaniu konfrontacji, obgadywanie, wykluczanie, nadużywanie sarkazmu i ironii, udawanie ofiary." |
I to niby nie ona? A kto niby?
KTO tu unika konfrontacji? Ja nie unikam konfrontacji. Ja cały czas dążę do tego, żeby pojawił się jakiś mediator, który na spotkaniu we troje (ona, mediator i ja) wysłucha każdej strony i pomoże w konfrontacji.
Ja to ją tylko obgaduję. Jednak wszystkie pozostałe wymienione przez Ciebie charakterystyki biernej agresji są jej nieodłączną cechą. |
nie kłuciliście się ? nie podnosiła glosu na ciebie ? nie biła ciebie ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Który rodzaj agresji bardziej krzywdzi osobę będącą jej przedmiotem? |
agresja słowna |
|
57% |
[ 4 ] |
agresja bierna |
|
42% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 7 |
|
Autor |
Wiadomość |
MaluśnaOwieczka
Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 7 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:40, 17 Sie 2023 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 15:41, 26 Maj 2024, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|