Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Absurdalny argument z porównywania pewności
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:16, 21 Mar 2023    Temat postu:

anbo napisał:
na przykład, że został stworzony z myślą o nas, a życie doczesne ma określony przez stwórcę cel itp.


To miałam na myśli mówiąc o opcji nr. 1
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 8 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:36, 21 Mar 2023    Temat postu:

anbo napisał:
fedor napisał:
anbo napisał:
Wygląda na to, że fedor nie rozumie, że nie trzeba wyznawać naturalizmu (poglądu ontologicznego w filozofii), żeby konkretną obserwację tłumaczyć naturalistycznie.


Będąc ateistami wszyscy jesteście naturalistami ale problem w tym, że nie do wszystkich z was to jeszcze dotarło

Nadal nie rozumie.


Nie dotarło do ciebie, że będąc ateistą zawsze jesteś naturalistą (nawet gdybyś był amaterialistą) i dlatego nie rozumiesz. W ogóle niewiele rozumiesz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6498
Przeczytał: 10 tematów


PostWysłany: Wto 13:36, 21 Mar 2023    Temat postu:

Hill napisał:
anbo napisał:
na przykład, że został stworzony z myślą o nas, a życie doczesne ma określony przez stwórcę cel itp.


To miałam na myśli mówiąc o opcji nr. 1


Świat został stworzony, życie ma sens, dążymy do jakiegoś ostatecznego celu

To nie wynika z tego co napisałaś. Nie wiadomo nawet, czy wszystko tu jest założeniami, czy "życie ma sens, dąży do..." wynikać ma z "świat został stworzony".
Tak samo w opcji 2. nie wiadomo, czy według ciebie z niestworzenia wynika to, że nie dążymy do żadnego ostatecznego celu, czy też wszystko tu sobie pozakładałać według wlasnego widzimisia. Przyjmując, że świat nie został stworzony w określonym celu, możemy sami nadawać życiu sens określająć sobie jego cel (po co żyję).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6498
Przeczytał: 10 tematów


PostWysłany: Wto 13:39, 21 Mar 2023    Temat postu:

fedor napisał:
anbo napisał:
fedor napisał:
anbo napisał:
Wygląda na to, że fedor nie rozumie, że nie trzeba wyznawać naturalizmu (poglądu ontologicznego w filozofii), żeby konkretną obserwację tłumaczyć naturalistycznie.


Będąc ateistami wszyscy jesteście naturalistami ale problem w tym, że nie do wszystkich z was to jeszcze dotarło

Nadal nie rozumie.


Nie dotarło do ciebie, że będąc ateistą zawsze jesteś naturalistą (nawet gdybyś był amaterialistą) i dlatego nie rozumiesz. W ogóle niewiele rozumiesz


Bez postępu i tak już zostanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 13:40, 21 Mar 2023    Temat postu:

anbo napisał:


Świat został stworzony, życie ma sens, dążymy do jakiegoś ostatecznego celu

To nie wynika z tego co napisałaś. Nie wiadomo nawet, czy wszystko tu jest założeniami, czy "życie ma sens, dąży do..." wynikać ma z "świat został stworzony".
Tak samo w opcji 2. nie wiadomo, czy według ciebie z niestworzenia wynika to, że nie dążymy do żadnego ostatecznego celu, czy też wszystko tu sobie pozakładałać według wlasnego widzimisia. Przyjmując, że świat nie został stworzony w określonym celu, możemy sami nadawać życiu sens określająć sobie jego cel (po co żyję).


Nie będę wchodzić w te bezsensowne dyskusje, jak nie rozumiesz o co mi chodzi o Twój problem, a nie mój
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 8 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:43, 21 Mar 2023    Temat postu:

Hill napisał:
anbo napisał:


Świat został stworzony, życie ma sens, dążymy do jakiegoś ostatecznego celu

To nie wynika z tego co napisałaś. Nie wiadomo nawet, czy wszystko tu jest założeniami, czy "życie ma sens, dąży do..." wynikać ma z "świat został stworzony".
Tak samo w opcji 2. nie wiadomo, czy według ciebie z niestworzenia wynika to, że nie dążymy do żadnego ostatecznego celu, czy też wszystko tu sobie pozakładałać według wlasnego widzimisia. Przyjmując, że świat nie został stworzony w określonym celu, możemy sami nadawać życiu sens określająć sobie jego cel (po co żyję).


Nie będę wchodzić w te bezsensowne dyskusje, jak nie rozumiesz o co mi chodzi o Twój problem, a nie mój


On patrzy tylko jak podważyć to co piszesz. Tak samo ten drugi troll. Nie pogadasz sobie z nimi bo oni są nastawieni wyłącznie na konfrontację. Albo nastawiasz się tak samo, albo nie ma żadnego sensu pisanie z nimi

Michał pisze na tym forum już osiemnasty rok i nadal tego nie rozumie, choć ma momenty, że przeziera. Ale to są tylko momenty


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 13:53, 21 Mar 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6498
Przeczytał: 10 tematów


PostWysłany: Wto 13:47, 21 Mar 2023    Temat postu:

fedor napisał:
Hill napisał:
anbo napisał:


Świat został stworzony, życie ma sens, dążymy do jakiegoś ostatecznego celu

To nie wynika z tego co napisałaś. Nie wiadomo nawet, czy wszystko tu jest założeniami, czy "życie ma sens, dąży do..." wynikać ma z "świat został stworzony".
Tak samo w opcji 2. nie wiadomo, czy według ciebie z niestworzenia wynika to, że nie dążymy do żadnego ostatecznego celu, czy też wszystko tu sobie pozakładałać według wlasnego widzimisia. Przyjmując, że świat nie został stworzony w określonym celu, możemy sami nadawać życiu sens określająć sobie jego cel (po co żyję).


Nie będę wchodzić w te bezsensowne dyskusje, jak nie rozumiesz o co mi chodzi o Twój problem, a nie mój


On patrzy tylko jak podważyć to co piszesz. Tak samo ten drugi troll. Nie pogadasz sobie z nimi bo oni są nastawieni wyłącznie na konfrontację. Albo nastawiasz się tak samo, albo nie ma żadnego sensu pisanie z nimi


Anioł stróż (który innych sądzi według siebie) czuwa ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 8 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:50, 21 Mar 2023    Temat postu:

anbo napisał:
fedor napisał:
Hill napisał:
anbo napisał:


Świat został stworzony, życie ma sens, dążymy do jakiegoś ostatecznego celu

To nie wynika z tego co napisałaś. Nie wiadomo nawet, czy wszystko tu jest założeniami, czy "życie ma sens, dąży do..." wynikać ma z "świat został stworzony".
Tak samo w opcji 2. nie wiadomo, czy według ciebie z niestworzenia wynika to, że nie dążymy do żadnego ostatecznego celu, czy też wszystko tu sobie pozakładałać według wlasnego widzimisia. Przyjmując, że świat nie został stworzony w określonym celu, możemy sami nadawać życiu sens określająć sobie jego cel (po co żyję).


Nie będę wchodzić w te bezsensowne dyskusje, jak nie rozumiesz o co mi chodzi o Twój problem, a nie mój


On patrzy tylko jak podważyć to co piszesz. Tak samo ten drugi troll. Nie pogadasz sobie z nimi bo oni są nastawieni wyłącznie na konfrontację. Albo nastawiasz się tak samo, albo nie ma żadnego sensu pisanie z nimi


Anioł stróż (który innych sądzi według siebie) czuwa ;)


Trzeba dziewczynę uświadamiać, że jedyne co was interesuje to strollowanie jej, a nie rzeczowa dyskusja


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 14:11, 21 Mar 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6498
Przeczytał: 10 tematów


PostWysłany: Wto 13:54, 21 Mar 2023    Temat postu:

Hill napisał:
anbo napisał:


Świat został stworzony, życie ma sens, dążymy do jakiegoś ostatecznego celu

To nie wynika z tego co napisałaś. Nie wiadomo nawet, czy wszystko tu jest założeniami, czy "życie ma sens, dąży do..." wynikać ma z "świat został stworzony".
Tak samo w opcji 2. nie wiadomo, czy według ciebie z niestworzenia wynika to, że nie dążymy do żadnego ostatecznego celu, czy też wszystko tu sobie pozakładałać według wlasnego widzimisia. Przyjmując, że świat nie został stworzony w określonym celu, możemy sami nadawać życiu sens określająć sobie jego cel (po co żyję).


Nie będę wchodzić w te bezsensowne dyskusje, jak nie rozumiesz o co mi chodzi o Twój problem, a nie mój


O nie, klarowne przedstawienie twoich tez i argumentów to zarówno problem twojego rozmówcy, jak i twój. Im klarowniej to przedstawisz, tym mniej będzie pytań o to, co twierdzisz i mniej nieporozumień.
Moje uwagi nie są bezsensowne bo pokazują, 1) że musisz przyjąć wiele załozeń, żeby na ich podstawie zbudowac wniosek, że życie ma sens (rozumiany jako nadrzędny cel, tak?), bo nie wystarczy założyć, że świat został stworzony, to za mało; 2) życiu można nadać sens, więc nie musi być stworzony w określonym celu, żeby miało sens.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 8 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:59, 21 Mar 2023    Temat postu:

anbo napisał:
Hill napisał:
anbo napisał:


Świat został stworzony, życie ma sens, dążymy do jakiegoś ostatecznego celu

To nie wynika z tego co napisałaś. Nie wiadomo nawet, czy wszystko tu jest założeniami, czy "życie ma sens, dąży do..." wynikać ma z "świat został stworzony".
Tak samo w opcji 2. nie wiadomo, czy według ciebie z niestworzenia wynika to, że nie dążymy do żadnego ostatecznego celu, czy też wszystko tu sobie pozakładałać według wlasnego widzimisia. Przyjmując, że świat nie został stworzony w określonym celu, możemy sami nadawać życiu sens określająć sobie jego cel (po co żyję).


Nie będę wchodzić w te bezsensowne dyskusje, jak nie rozumiesz o co mi chodzi o Twój problem, a nie mój


O nie, klarowne przedstawienie twoich tez i argumentów to zarówno problem twojego rozmówcy, jak i twój. Im klarowniej to przedstawisz, tym mniej będzie pytań o to, co twierdzisz i mniej nieporozumień.
Moje uwagi nie są bezsensowne bo pokazują, 1) że musisz przyjąć wiele załozeń, żeby na ich podstawie zbudowac wniosek, że życie ma sens (rozumiany jako nadrzędny cel, tak?), bo nie wystarczy założyć, że świat został stworzony, to za mało; 2) życiu można nadać sens, więc nie musi być stworzony w określonym celu, żeby miało sens.


W bezsensownym i bezcelowym świecie w jakim żyjesz, zgodnie ze swoim ateistycznym światopoglądem, nie ma żadnego sensu nadawanie sensu. Prosta rzecz, której nie możesz przez całe życie zakumać i się non stop oszukujesz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33932
Przeczytał: 56 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:37, 21 Mar 2023    Temat postu:

fedor napisał:
Hill napisał:
anbo napisał:


Świat został stworzony, życie ma sens, dążymy do jakiegoś ostatecznego celu

To nie wynika z tego co napisałaś. Nie wiadomo nawet, czy wszystko tu jest założeniami, czy "życie ma sens, dąży do..." wynikać ma z "świat został stworzony".
Tak samo w opcji 2. nie wiadomo, czy według ciebie z niestworzenia wynika to, że nie dążymy do żadnego ostatecznego celu, czy też wszystko tu sobie pozakładałać według wlasnego widzimisia. Przyjmując, że świat nie został stworzony w określonym celu, możemy sami nadawać życiu sens określająć sobie jego cel (po co żyję).


Nie będę wchodzić w te bezsensowne dyskusje, jak nie rozumiesz o co mi chodzi o Twój problem, a nie mój


On patrzy tylko jak podważyć to co piszesz. Tak samo ten drugi troll. Nie pogadasz sobie z nimi bo oni są nastawieni wyłącznie na konfrontację. Albo nastawiasz się tak samo, albo nie ma żadnego sensu pisanie z nimi

Michał pisze na tym forum już osiemnasty rok i nadal tego nie rozumie, choć ma momenty, że przeziera. Ale to są tylko momenty

Michał ma swoją TWARDĄ ZASADĘ: nie mieszać emocji walki do rozumowań.
Michał jednoznacznie kwalifikuje odstępstwo od tłumaczenia w filozofii logiki na korzyść filozofii agresji jako słabość i porażkę intelektu. W ten sposób traktuję zarówno siebie, jak i innych.
Nie widzę żadnego sensownego celu w tym, aby napisać komuś coś napastliwego. To po prostu NIE ZADZIAŁA, w tym sensie, że nie wyniknie z tego żaden efekt, który jakkolwiek dałby się zakwalifikować jako pozytywna zaszłość. Napastliwość, niezależnie czy w reakcji na czyjąś napastliwość (wtedy jest jeszcze dodatkowy zarzut, że dałem się sprowokować, czyli że uległem wpływowi zewnętrznemu), czy samodzielnie zainicjowaną, jest zatem dla mnie wyłącznie odreagowywaniem własnych emocji. A ja dalej tę potrzebę odreagowywania emocji diagnozuję jako utratę kontroli nad myśleniem, czyli moją intelektualną porażkę.
To zupełnie nie ma znaczenia, czy piszący do mnie ma intencje bardziej napastliwe, czy też nie, O ILE JA KONTROLUJĘ co chcę napisać, jak to chcę napisać. To, że odpowiadam spokojnie, w sposób stonowany, pokazuje że wciąż mam kontrolę, że się nie rozklejam emocjonalnie. Nawet jeśli pracowicie tłumaczę, zamiast się złościć, też jest oznaką tego, że mam kontrolę. Nie mam obowiązku odpowiadać na napastliwość ani napastliwie, ani nienapastliwie. Za każdym razem decyduję, biorąc pod uwagę dodatkowe przesłanki, z których ambicja "ja tamtemu pokażę, jakiż to kogut i kozak ze mnie" jest na szarym końcu powodów do odpowiedzi.

Myślę, że Ty chyba nigdy nie zastanowiłeś się nad tym, CO KONKRETNIE ZYSKUJESZ, gdy wdajesz się w awanturniczy tryb dyskusji. Jakbyś choć raz się nad tym zastanowił, to byś dostrzegł, ze KOMPLETNIE NIC w ten sposób nie osiągasz - tzn.
- ani Twój oponent nie uznaje okazanej mu napastliwości za najmniejszy powód do uznania się za przyciśniętego, czy tym bardziej poniżonego
- ani obserwatorzy nie uznają aktu napastliwości za wyraz siły, czy kompetencji (prędzej już za akt desperacji i dowód braku kontroli nad sobą, czyli ciche uznanie swojej porażki).

Czy znasz JEDEN przykład, w którym wdając się w awanturę, stosując presję i napastliwość kogoś do swoich racji intelektualnie przekonałeś?...
Jeden jedyny przykład... :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 8 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:45, 21 Mar 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Myślę, że Ty chyba nigdy nie zastanowiłeś się nad tym, CO KONKRETNIE ZYSKUJESZ, gdy wdajesz się w awanturniczy tryb dyskusji. Jakbyś choć raz się nad tym zastanowił, to byś dostrzegł, ze KOMPLETNIE NIC w ten sposób nie osiągasz - tzn.
- ani Twój oponent nie uznaje okazanej mu napastliwości za najmniejszy powód do uznania się za przyciśniętego, czy tym bardziej poniżonego
- ani obserwatorzy nie uznają aktu napastliwości za wyraz siły, czy kompetencji (prędzej już za akt desperacji i dowód braku kontroli nad sobą, czyli ciche uznanie swojej


To tylko twoje subiektywne postrzeganie z punktu widzenia twojej rozmemłanej perspektywy. O wiele więcej wskazuje na to, że głównym motywem ich logowania się tutaj jest chęć konfrontacji. Rozumują w kategoriach agresji i nawet im to imponuje. Innych kategorii nie pojmują, przynajmniej tutaj. Dlatego non stop mijasz się z nimi bo chcesz się z nimi konsultować, podczas gdy oni chcą się z tobą konfrontować. I wychodzi to co chwila. A ja przynajmniej nie mam złudzeń w ich przypadku i nadaję na tych samych falach co oni - konfrontacji. Mnie nigdy nie dziwi, że oni się tak zachowują. A ciebie to ciągle dziwi

Michał Dyszyński napisał:
Czy znasz JEDEN przykład, w którym wdając się w awanturę, stosując presję i napastliwość kogoś do swoich racji intelektualnie przekonałeś?...
Jeden jedyny przykład... :think:


Nie przyszła ci do głowy opcja, że po drugiej stronie nie ma tu nikogo kto chce być przekonywany. Sami awanturnicy, którzy chcą jedynie podważać i konfrontować się. A Hill opowiada im o swoich przeżyciach duchowych :)

Podobnie jest z tobą, choć ty jesteś bardziej nastawiony na filozofowanie niż na duchowość. Ale wychodzi w zasadzie na to samo. Efekt po spotkaniu z awanturnikami jest taki, że ciągle mijacie się w celach dyskusji. Równie dobrze ja mógłbym zapytać: przekonałeś kogoś z nich? Nikogo, bo awanturnik nie chce być przekonywany. No i tak się od lat mijacie. Ale ja przynajmniej prawidłowo odczytuję ich zamiary. A jak ktoś chce mnie bić dechą po głowie to nie dziwię się, że nie chce ze mną grać w szachy. A wy się ciągle dziwicie i to samo odkrywacie, po czym zapominacie o tym i tak w koło Macieju (mam tu na myśli Hill ale głównie ciebie)

Oczywiście powiesz, że żadnej ze stron nic takie boksowanie się nie daje. Sęk w tym, że oni mają to w dupie bo nie dyskutują dla przekonywania. Ich celem jest wyłącznie propaganda

Teraz pewnie walniesz długi referat o tym, że widzisz to inaczej. Tyle tylko, że ty ciągle narzekasz, że nie możesz się z nimi dogadać. A ja nigdy na to nie narzekam bo wiem o co im chodzi


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 15:33, 21 Mar 2023, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33932
Przeczytał: 56 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:06, 21 Mar 2023    Temat postu:

fedor napisał:
Oczywiście powiesz, że żadnej ze stron nic takie boksowanie się nic nie daje. Sęk w tym, że oni mają to w dupie bo nie dyskutują dla przekonywania.

Jeśli nawet zgodzę się z diagnozą, którą zawarłeś w tym sformułowaniu, to wytłumacz mi jak z tego miałoby wynikać, W JAKI SPOSÓB MA REAGOWAĆ osoba w obliczu ww. okoliczności?...
Bo ja nawet się zgodzę z tym, że często nastawienie scjentystów na forum bywa bardziej konfrontacyjne niż refleksyjno - rozumiejące. Ale nawet jeśli tak jest, to czy aby na pewno z tego wynika (jeśli tak, to na jakiej zasadzie?), że my mamy się do tej konfrontacji dawać prowokować?...
Możesz podać tę zasadę, która wiedzie od stwierdzenia jakiejś konfrontacyjnej natury odpowiedzi przeciwnika do konieczności odpowiadania tym samym (albo i mocniej)?...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 8 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:19, 21 Mar 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
fedor napisał:
Oczywiście powiesz, że żadnej ze stron nic takie boksowanie się nic nie daje. Sęk w tym, że oni mają to w dupie bo nie dyskutują dla przekonywania.

Jeśli nawet zgodzę się z diagnozą, którą zawarłeś w tym sformułowaniu, to wytłumacz mi jak z tego miałoby wynikać, W JAKI SPOSÓB MA REAGOWAĆ osoba w obliczu ww. okoliczności?...
Bo ja nawet się zgodzę z tym, że często nastawienie scjentystów na forum bywa bardziej konfrontacyjne niż refleksyjno - rozumiejące. Ale nawet jeśli tak jest, to czy aby na pewno z tego wynika (jeśli tak, to na jakiej zasadzie?), że my mamy się do tej konfrontacji dawać prowokować?...
Możesz podać tę zasadę, która wiedzie od stwierdzenia jakiejś konfrontacyjnej natury odpowiedzi przeciwnika do konieczności odpowiadania tym samym (albo i mocniej)?...


W tej sytuacji masz tylko dwa wyjścia plus trzecie jako wariant drugiego: przestać im odpisywać lub nadal konfrontować się. Wyjście trzecie jako wariant drugiego jest takie, że konfrontujesz się w sposób zawoalowany, co w zasadzie już robisz bo masz łagodną naturę. Tak więc i tak konfrontujesz się z nimi i to, że robisz to w sposób zawoalowany nie zmienia tego, że i tak się na ciebie wkurzają. A więc konfrontacja i tak jest bo trzeciego wyjścia tak naprawdę tu nie ma i pod skórą sam to czujesz


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 15:23, 21 Mar 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33932
Przeczytał: 56 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:33, 21 Mar 2023    Temat postu:

fedor napisał:
Michał Dyszyński napisał:
fedor napisał:
Oczywiście powiesz, że żadnej ze stron nic takie boksowanie się nic nie daje. Sęk w tym, że oni mają to w dupie bo nie dyskutują dla przekonywania.

Jeśli nawet zgodzę się z diagnozą, którą zawarłeś w tym sformułowaniu, to wytłumacz mi jak z tego miałoby wynikać, W JAKI SPOSÓB MA REAGOWAĆ osoba w obliczu ww. okoliczności?...
Bo ja nawet się zgodzę z tym, że często nastawienie scjentystów na forum bywa bardziej konfrontacyjne niż refleksyjno - rozumiejące. Ale nawet jeśli tak jest, to czy aby na pewno z tego wynika (jeśli tak, to na jakiej zasadzie?), że my mamy się do tej konfrontacji dawać prowokować?...
Możesz podać tę zasadę, która wiedzie od stwierdzenia jakiejś konfrontacyjnej natury odpowiedzi przeciwnika do konieczności odpowiadania tym samym (albo i mocniej)?...


W tej sytuacji masz tylko dwa wyjścia plus trzecie jako wariant drugiego wyjścia: przestać im odpisywać lub konfrontować się. Wyjście trzecie jako wariant drugiego jest takie, że konfrontujesz się w sposób zawoalowany, co w zasadzie robisz bo masz łagodną naturę. Tak więc tak czy inaczej i tak konfrontujesz się i to, że robisz to w sposób zawoalowany nie zmienia tego, że i tak się na ciebie wkurzają. A więc konfrontacja i tak jest bo trzeciego wyjścia tak naprawdę tu nie ma

Rzeczywiście nie odpowiadam za ich emocje. Jeśli moja odpowiedź czyjeś emocje wywoła, czasem one mogą być irracjonalne, czasem będą wyrazistym nie zrozumieniem intencji (np. Semele mi zarzuca, że "nienawidzę ateistów"), to ja za tę reakcję się nie poczuwam do odpowiedzialności. W końcu wszystko można nadinterpretować, z dowolnej tezy da się stworzyć chochoła, błędnie coś uznać, a potem przypisać ten błąd do czyichś intencji.
Z drugiej strony jednak rozliczam się z tych moich wypowiedzi, które jednak MAJĄ INTENCJĘ napastliwości, zamiast intencji wyjaśniania tego, co jest merytorycznie przedmiotem sporu.

Jest tu jeszcze jeden aspekt sprawy - kwestia poczucia przegranej/wygranej. Czy nie odpowiadając ostro na czyjąś prowokację mam takie poczucie?...
- Ja takiego poczucia nie mam. Nie mam go dlatego, że na tyle głęboko już we mnie zakorzeniła się idea, że dla mnie decydować ma rozumowanie, a nie emocje, że patrzę na napastliwość wobec mnie jak na zachowanie złoszczącego się 5 latka. Taki 5 - latek może nawet histeryzować, może się zapieniać, dostawać spazmów, ale to nie wywoła u mnie ani chęci odwetu, ani poczucia przegranej. Z litością będę obserwował zmaganie się 5 latka z jego własnymi emocjami, będę nawet kibicował, aby w końcu "zaskoczył" i zaczął te emocje rozumieć, ale w takiej sytuacji sprawa jest jasna, czyli po jednej stronie mamy histerię, a po drugiej rozum.
I ja tak z grubsza postrzegam napastliwych wobec mnie dyskutantów - jak histeryzujących 5-latków.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 15:36, 21 Mar 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6498
Przeczytał: 10 tematów


PostWysłany: Wto 15:34, 21 Mar 2023    Temat postu:

Ach ci wredni ateiści! Na szczęście są jeszcze do bólu merytoryczni i kulturalni teiści.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 8 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:36, 21 Mar 2023    Temat postu:

anbo napisał:
Ach ci wredni ateiści! Na szczęście są jeszcze do bólu merytoryczni i kulturalni teiści.


Kulturalnego języka niestety nie rozumiecie. Już próbowaliśmy i wszystko to jak krew w piach. Teraz więc będzie już tylko jak po grudzie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33932
Przeczytał: 56 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 15:45, 21 Mar 2023    Temat postu:

fedor napisał:
anbo napisał:
Ach ci wredni ateiści! Na szczęście są jeszcze do bólu merytoryczni i kulturalni teiści.


Kulturalnego języka niestety nie rozumiecie. Już próbowaliśmy i wszystko to jak krew w piach. Teraz więc będzie już tylko jak po grudzie

Tu się z Tobą nie zgodzę. Właściwie to ja osobiście jakiegoś wyrazistego braku kultury moim oponentom - ateistom prawie nie zarzucam (to "prawie" związane jest z tym, że w bardziej odległej przeszłości zdarzały się epizody niefajne, ale ostatnio wciąż one wg mnie "mieszczą się w limicie" dyskusji, które może i bywają mocno polemiczne, jednak nie przekraczają moich "czerwonych linii"). Zdaję sobie sprawę, że może też wpływ na to ma i to, że sam staram się nie eskalować dyskusji. Z Kruchym04 rozmawiam sobie całkiem uprzejmie, wręcz powiedzialbym, że życzliwie. Ale nawet z anbo i Irbisolem, choć mam wobec nich pewne zarzuty polegające na manipulowaniu, zwodzeniu, sabotowaniu konkluzywności dyskusji, to też nie będą to jednak zarzuty jakoś dotyczące aspektu kultury. Ja przynajmniej bardzo wyraźnie widzę tu rozróżnienie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6498
Przeczytał: 10 tematów


PostWysłany: Wto 15:49, 21 Mar 2023    Temat postu:

fedor napisał:
anbo napisał:
Ach ci wredni ateiści! Na szczęście są jeszcze do bólu merytoryczni i kulturalni teiści.


Kulturalnego języka niestety nie rozumiecie. Już próbowaliśmy


Faktycznie, przypominam sobie te próby:

"Więc z twojej posranej "logiki""
"W swej ciasnocie umysłowej"
"użeranie się z twoją umysłową niepełnosprawnością"
"typowa dla ciasnych rozumków ateistów"
"ateiści są pierdołami"
"Ty naprawdę jesteś chyba jakimś debilem."
"A gówno prawda."
"jesteś tępy i nie rozumiesz"
"nie przewidział, że może mieć do czynienia z debilem"
"W swym ciasnym ateistycznym rozumku nawet nie zakumałeś"

Pamiętasz może kto to napisał do mnie w jednym poście?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 8 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:04, 21 Mar 2023    Temat postu:

anbo napisał:
fedor napisał:
anbo napisał:
Ach ci wredni ateiści! Na szczęście są jeszcze do bólu merytoryczni i kulturalni teiści.


Kulturalnego języka niestety nie rozumiecie. Już próbowaliśmy


Faktycznie, przypominam sobie te próby:

"Więc z twojej posranej "logiki""
"W swej ciasnocie umysłowej"
"użeranie się z twoją umysłową niepełnosprawnością"
"typowa dla ciasnych rozumków ateistów"
"ateiści są pierdołami"
"Ty naprawdę jesteś chyba jakimś debilem."
"A gówno prawda."
"jesteś tępy i nie rozumiesz"
"nie przewidział, że może mieć do czynienia z debilem"
"W swym ciasnym ateistycznym rozumku nawet nie zakumałeś"

Pamiętasz może kto to napisał do mnie w jednym poście?


I już manipulujesz bo to przecież nie są te próby o jakich pisałem. I jak człowieka krew ma nie zalewać skoro ty się tak zachowujesz na każdym kroku, że normalny język do ciebie nie dociera. Trzeba więc spróbować innego. Ja zresztą po czasie z własnej inicjatywy usuwam takie stwierdzenia ze swoich postów. Jak gdzieś nie usunąłem to daj znać

A mając na myśli to, że wy nie rozumiecie kulturalnego języka miałem na myśli to, że moja pierwsza rozmowa z ateistą w Internecie zaowocowała tym, że nazwał mnie katolickim gównojadem. A obecnie koledzy ateiści piszą do mnie na tym forum tak:

"Ty faktycznie jesteś pierdoloną ciotą. Taką uwieńczającą wszystkie pierdolone cioty"

http://www.sfinia.fora.pl/gwiezdne-wojny,61/swiatopoglad-fedora-jana-lewandowskiego,12107-750.html#691983

I jestem przy tym bardzo kulturalny


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 16:16, 21 Mar 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6498
Przeczytał: 10 tematów


PostWysłany: Wto 16:10, 21 Mar 2023    Temat postu:

fedor napisał:
anbo napisał:
fedor napisał:
anbo napisał:
Ach ci wredni ateiści! Na szczęście są jeszcze do bólu merytoryczni i kulturalni teiści.


Kulturalnego języka niestety nie rozumiecie. Już próbowaliśmy


Faktycznie, przypominam sobie te próby:

"Więc z twojej posranej "logiki""
"W swej ciasnocie umysłowej"
"użeranie się z twoją umysłową niepełnosprawnością"
"typowa dla ciasnych rozumków ateistów"
"ateiści są pierdołami"
"Ty naprawdę jesteś chyba jakimś debilem."
"A gówno prawda."
"jesteś tępy i nie rozumiesz"
"nie przewidział, że może mieć do czynienia z debilem"
"W swym ciasnym ateistycznym rozumku nawet nie zakumałeś"

Pamiętasz może kto to napisał do mnie w jednym poście?


I już manipulujesz bo to przecież nie są te próby o jakich pisałem.


To ty manipulujesz bo doskonale wiesz, że to była ironia. Czy może nie potrafisz rozpoznać ironii? Na omawianie reszty twojego wpisu szkoda czasu, to się samo wykłada, a kto tego nie widzi, to i omówienie mu nie pomoże.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 8 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:15, 21 Mar 2023    Temat postu:

anbo napisał:
fedor napisał:
anbo napisał:
fedor napisał:
anbo napisał:
Ach ci wredni ateiści! Na szczęście są jeszcze do bólu merytoryczni i kulturalni teiści.


Kulturalnego języka niestety nie rozumiecie. Już próbowaliśmy


Faktycznie, przypominam sobie te próby:

"Więc z twojej posranej "logiki""
"W swej ciasnocie umysłowej"
"użeranie się z twoją umysłową niepełnosprawnością"
"typowa dla ciasnych rozumków ateistów"
"ateiści są pierdołami"
"Ty naprawdę jesteś chyba jakimś debilem."
"A gówno prawda."
"jesteś tępy i nie rozumiesz"
"nie przewidział, że może mieć do czynienia z debilem"
"W swym ciasnym ateistycznym rozumku nawet nie zakumałeś"

Pamiętasz może kto to napisał do mnie w jednym poście?


I już manipulujesz bo to przecież nie są te próby o jakich pisałem.


To ty manipulujesz bo doskonale wiesz, że to była ironia. Czy może nie potrafisz rozpoznać ironii? Na omawianie reszty twojego wpisu szkoda czasu, to się samo wykłada, a kto tego nie widzi, to i omówienie mu nie pomoże.


No i anbuś już glebę zaliczył. Ale przynajmniej chwilę pogadaliśmy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
syndirel




Dołączył: 21 Mar 2021
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:55, 21 Mar 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
... w bardziej odległej przeszłości zdarzały się epizody niefajne...
Masz zupełną rację Misiu! Tu jeden z przykładów bezzasadnej agresji wrażego ateisty z odległej przeszłości:
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/czy-ateizm-jest-czystym-zaprzeczeniem-teizmu,9191-25.html#302695
Michał Dyszyński napisał:
... Obstawiam, że jesteś domowym tyranem.
O ile zrozumiałem ten styl komunikacji, to wygrałeś...! :)

Ostatnio zmieniony przez syndirel dnia Wto 16:59, 21 Mar 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33932
Przeczytał: 56 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:05, 21 Mar 2023    Temat postu:

syndirel napisał:
Michał Dyszyński napisał:
... w bardziej odległej przeszłości zdarzały się epizody niefajne...
Masz zupełną rację Misiu! Tu jeden z przykładów bezzasadnej agresji wrażego ateisty z odległej przeszłości:
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/czy-ateizm-jest-czystym-zaprzeczeniem-teizmu,9191-25.html#302695
Michał Dyszyński napisał:
... Obstawiam, że jesteś domowym tyranem.
O ile zrozumiałem ten styl komunikacji, to wygrałeś...! :)

Aż tak Cię zabolał ten mój komentarz sprzed ponad 8 lat, że go zapamiętałeś do dziś i tutaj wyciągasz?... :shock:
Musiałem boleśnie trafić w sedno.
Nie oceniam Cię do końca, bo to jest rola nie moja, tylko Boga. Ja "obstawiałem", czyli snułem przypuszczenia, opierając się na przekonaniu, iż cechy charakteru, które ujawniają się w jednym miejscu, rzadko nie są powiązane z innymi ujawnieniami się, już gdzieś indziej. Mogłeś zaprzeczyć, powiedzieć, że nie trafiłem z przypuszczeniem. Jednak nie zaprzeczyłeś.
Nie chcę tu się nad Tobą znęcać, sugerując jak to na pewno jesteś ogólnie taki, a nie inny. Każdy ma swoje słabe strony, więc nie będę tu epatował ukrytą belką w moim oku. Póki walczymy z tym, co w nas złe, to jakoś się na etycznym polu bronimy. Może, choć tego nie widać, pokonałeś w sobie wiele złych impulsów, obroniłeś najbliższych przed złymi emocjami, jakie kiedyś miałeś. Ale może nic w tym względzie nie robiłeś, albo robiłeś za mało. Ja sam niejeden raz przemyśliwałem, czy czasem sam nie jestem w różnych sytuacjach tyranem dla otaczających mnie ludzi. Niektóre objawy podchodzące pod tą złą postawę nawet dostrzegłem, próbowałem je blokować. Nie oceniam więc autorytarnie, czy całościowo, bo sam nie mogę się uznać za bezgrzesznego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15847
Przeczytał: 35 tematów


PostWysłany: Wto 20:24, 21 Mar 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Irbisol napisał:

Znaczenie ma takie, że - póki co - w temacie "sprawdzam" wiara nie przeszła pozytywnego testu ani razu. Mimo to masz do niej zaufanie na tyle duże, że uznajesz jej tezy za prawdziwe tam, gdzie rozum i nauka nie mają wstępu.
Na jakiej podstawie ufasz tak bardzo czemuś, co ani razu się nie sprawdziło?
Pomijając fakt, że alternatywnych wiar dotyczących ww. zagadnień jest wiele, wszystkie tak samo "udowodnione" - a jednak wybierasz tę jedyną.


Mówimy o wierze w Siłę Stwórczą (czy jak tam inaczej Boga określić), a nie o wierze jakiejkolwiek.

Każdy człowiek jako świadoma istota ma dwie opcje do wyboru, każda z nich będzie opierała się na wierze:

1. Świat został stworzony, życie ma sens, dążymy do jakiegoś ostatecznego celu

2. Świat powstał przypadkiem, życie nie ma sensu, nie dążymy do żadnego ostatecznego celu

Po pierwsze - to nie jest wybór, lecz ślepe obstawienie. Można jeszcze w ogóle nie wybierać i nie obstawiać.
Po drugie - pogrupowałaś różne aspekty, a tymczasem takie grupowanie niekoniecznie jest jedynym możliwym.

Cytat:
Czemu bardziej przekonuje mnie opcja nr. 1?

1. Doświadczenie duchowe, które skłoniło mnie do uwierzenia w Boga

2. Obserwacja świata, czyli m.in rozwój, o którym już w tym temacie wspominałam (Rozwój świadomości, moralności, altruizmu, duchowości, sztuki, religijności, ogólny rozwój cywilizacyjny do tak zaawansowanych poziomów, doświadczenia duchowe. Jest wiele takich tematów, gdzie wyjaśnienia materialistów nie dają satysfakcjonującej odpowiedzi.)

Ciekawe, w jaki sposób określasz stopień "satysfakcji" z odpowiedzi.

Cytat:
Można też tutaj dołączyć różne ciekawostki, gdzie nauka nie daje jasnej, konkretnej odpowiedzi, np. w kwestii istnienia starożytnych cywilizacji. Podaję tu jeden przykład, ale takich szczegółów znajdzie się więcej w różnych dziedzinach.

Ano właśnie - czyli wg ciebie liczy się to, czy JAKĄŚ odpowiedź uzyskasz, bez względu na jej jakość i weryfikowalność?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 32, 33, 34  Następny
Strona 29 z 34

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin