Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Absurdalny argument z porównywania pewności
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24 ... 32, 33, 34  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2622
Przeczytał: 69 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 2:49, 17 Mar 2023    Temat postu:

Irbisol napisał:
Hill napisał:
(...)
A są osoby, które z nauki robią sobie "bożka", nie zachowują pokory w wypowiadaniu się na tematy naukowe, mają bardzo "zabetonowane" podejście, często mówią w taki sposób jakby posiadali wiedzę absolutną.

Kto np.? Ktoś na tym forum?


Jak traktować wypowiedzi naukowych ateistów, którzy powołując się na naukę oceniają pewność istnienia Boga i przekonania religijne?
- takie tam luźne rozkminy
- obiektywne prawdy
- inaczej (?)

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/wiara-w-boga-z-punktu-widzenia-neurobiologa,12443.html

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

:think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23031
Przeczytał: 83 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 3:15, 17 Mar 2023    Temat postu:

Tylko czy te linki to są rozkminy naukowców?
Ksiega Urantii też ma fragmenty o nauce.

W 1962 roku uzyskał dyplom inżyniera na Politechnice Federalnej w Zurychu (ETH), a rok później licencjat z ekonomii na Uniwersytecie we Fryburgu[7]. Uzyskał dwa doktoraty: stopień doktora nauk technicznych przyznany w 1966 r. przez ETH za pracę pt. Der längerfristige Exportkredit als betriebswirtschaftliches Problem des Maschinenbaues[7][8] oraz stopień doktora ekonomii (1967) nadany przez Uniwersytet we Fryburgu[7][9]. Ponadto w 1967 r. uzyskał tytuł magistra administracji publicznej (MPA) w John F. Kennedy School of Government na Uniwersytecie Harvarda[10]

Co do ostatniego linku. Na ktoryms moim blogu jest polemika dotycząca tego czy fizyk moze lub powinien wypowiadac się o Bogu.
Ja uważam , że nauka i religia to inne "bajki".
Jesli uznamy socjologie, psychologię i religioznawstwo za nauki to moze.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 3:22, 17 Mar 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 3:41, 17 Mar 2023    Temat postu:

Katolikus napisał:
Irbisol napisał:
Hill napisał:
(...)
A są osoby, które z nauki robią sobie "bożka", nie zachowują pokory w wypowiadaniu się na tematy naukowe, mają bardzo "zabetonowane" podejście, często mówią w taki sposób jakby posiadali wiedzę absolutną.

Kto np.? Ktoś na tym forum?


Jak traktować wypowiedzi naukowych ateistów, którzy powołując się na naukę oceniają pewność istnienia Boga i przekonania religijne?
- takie tam luźne rozkminy
- obiektywne prawdy
- inaczej (?)



To jest bardzo dobry przykład pokazujący właśnie jak można być zabetonowanym w swoim światopogladzie, nie mówiąc już o tym, że takie wypowiedzi w stylu "nie ma Boga", "życie po śmierci nie istnieje" itp., to postawa całkowicie nienaukowa i nieuczciwa. Kiedyś zaglądałam na grupę "Crazy nauka" i czytając różne wypowiedzi, byłam zdumiona jak osoby, które są bardzo inteligentne, posiadają szeroką wiedzę w różnych tematach, potrafią mieć zamknięte umysły i radykalne wypowiedzi, w dziedzinie gdzie naturalna powinna być otwartość, dociekliwość, pokora i świadomość tego, że wiele rzeczy jeszcze nie wiemy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 5:51, 17 Mar 2023    Temat postu:

Co daje scjentystom powoływanie się na naukę przeciw religii? Kompletnie nic. Przypomnijmy pewien cytat z Wikipedii w ramach powrotu na ziemię:

"Głównie za sprawą wysiłków K.R. Poppera okazało się jednak, że niezależnie od dostępnych świadectw empirycznych wszystkie teorie mają zerowe prawdopodobieństwo. Konsekwencją tego jest sąd, że wszystkie teorie są nie tylko w takim samym stopniu nieudowodnialne, ale i nieprawdopodobne"

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23031
Przeczytał: 83 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 5:55, 17 Mar 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Katolikus napisał:
Irbisol napisał:
Hill napisał:
(...)
A są osoby, które z nauki robią sobie "bożka", nie zachowują pokory w wypowiadaniu się na tematy naukowe, mają bardzo "zabetonowane" podejście, często mówią w taki sposób jakby posiadali wiedzę absolutną.

Kto np.? Ktoś na tym forum?


Jak traktować wypowiedzi naukowych ateistów, którzy powołując się na naukę oceniają pewność istnienia Boga i przekonania religijne?
- takie tam luźne rozkminy
- obiektywne prawdy
- inaczej (?)



To jest bardzo dobry przykład pokazujący właśnie jak można być zabetonowanym w swoim światopogladzie, nie mówiąc już o tym, że takie wypowiedzi w stylu "nie ma Boga", "życie po śmierci nie istnieje" itp., to postawa całkowicie nienaukowa i nieuczciwa. Kiedyś zaglądałam na grupę "Crazy nauka" i czytając różne wypowiedzi, byłam zdumiona jak osoby, które są bardzo inteligentne, posiadają szeroką wiedzę w różnych tematach, potrafią mieć zamknięte umysły i radykalne wypowiedzi, w dziedzinie gdzie naturalna powinna być otwartość, dociekliwość, pokora i świadomość tego, że wiele rzeczy jeszcze nie wiemy.



Co oznacza zdanie nie ma Boga/boga. Czyli nie ma czego? Kogo?

Życie to termina biologiczny.

[link widoczny dla zalogowanych]


zespół procesów życiowych – swoistych, wysoko zorganizowanych funkcjonalnie (w cykle i sieci), przemian fizycznych i reakcji chemicznych, zachodzących w otwartych termodynamicznie, wyodrębnionych z otoczenia układach fizycznych (zawierających zawsze kwasy nukleinowe i białka, według stanu współczesnej wiedzy), zbudowanych morfologicznie (o hierarchicznej strukturze), składających się z jednej lub wielu komórek (organizmach, osobnikach) oraz swoistych zjawisk biologicznych, zachodzących z udziałem tych organizmów – istniejący na Ziemi, a być może też na innych planetach[1][2]

Czy takie życie będzie istniało po śmierci biologicznej?


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 6:01, 17 Mar 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23031
Przeczytał: 83 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 6:11, 17 Mar 2023    Temat postu:

Tu ten temat. O tym pisał także wuj w jednym ze swoich postów.

http://www.sfinia.fora.pl/kretowisko,67/profesor-dragan-o-nagrodzie-nobla-i-o-bogu,21831.html
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 6:25, 17 Mar 2023    Temat postu:

Semele napisał:


Co oznacza zdanie nie ma Boga/boga. Czyli nie ma czego? Kogo?


Boga jako Stwórcy, Pierwszej Przyczyny

Podawałam już przykład postawy naukowej w tym temacie, porównaj z tymi opiniami jakie podał Katolikus


"Religia jest oczywiście tworem naszego umysłu, a więc wymysłem. Problem, czy ten twór umysłu opisuje coś realnego, czy nie. Odpowiedź jest kwestią wiary. Naukowiec może popełnić dwa rodzaje błędów: albo pochopnie uznać za istniejące coś, czego nie ma, albo uznać za nieistniejące coś, co istnieje. Dlatego naukowo nie mogę ani potwierdzić, ani zaprzeczyć, że Bóg istnieje. Wiara może mieć jednak dla nas zbawienne skutki. Weźmy choćby medytację."

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6406
Przeczytał: 49 tematów


PostWysłany: Pią 7:00, 17 Mar 2023    Temat postu:

Hill napisał:
anbo napisał:

Fakt, niby się znało M.D. i Hill, ale teraz przeszli samych siebie.


Konkretnie to w czym przeszłam samą siebie?

W odwracaniu kota ogonem; z robienia z siebie ofiary. W znacznie większym stopniu dotyczy to M.D., ale ciebie też.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6406
Przeczytał: 49 tematów


PostWysłany: Pią 7:05, 17 Mar 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Katolikus napisał:
Irbisol napisał:
Hill napisał:
(...)
A są osoby, które z nauki robią sobie "bożka", nie zachowują pokory w wypowiadaniu się na tematy naukowe, mają bardzo "zabetonowane" podejście, często mówią w taki sposób jakby posiadali wiedzę absolutną.

Kto np.? Ktoś na tym forum?


Jak traktować wypowiedzi naukowych ateistów, którzy powołując się na naukę oceniają pewność istnienia Boga i przekonania religijne?
- takie tam luźne rozkminy
- obiektywne prawdy
- inaczej (?)



To jest bardzo dobry przykład pokazujący właśnie jak można być zabetonowanym w swoim światopogladzie, nie mówiąc już o tym, że takie wypowiedzi w stylu "nie ma Boga", "życie po śmierci nie istnieje" itp., to postawa całkowicie nienaukowa i nieuczciwa. Kiedyś zaglądałam na grupę "Crazy nauka" i czytając różne wypowiedzi, byłam zdumiona jak osoby, które są bardzo inteligentne, posiadają szeroką wiedzę w różnych tematach, potrafią mieć zamknięte umysły i radykalne wypowiedzi, w dziedzinie gdzie naturalna powinna być otwartość, dociekliwość, pokora i świadomość tego, że wiele rzeczy jeszcze nie wiemy.


Jesteś gotowa na merytoryczną dyskusję? Jeśli tak, to zdefiniuj "zabetonowanie w swoim światopoglądzie", a następnie zacytuj wypowiedź, z której wywnioskowałaś to zabetonowanie u jej autora, albo chociaż wskaż tę wypowiedź (bo może jest za długa, żeby ją cytować) i wypisz elementy, które tam widzisz, a które według ciebie wskazują na to zabetonowanie. Bo póki co to wygłaszasz tylko dość gołosłowne ogólne uwagi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6406
Przeczytał: 49 tematów


PostWysłany: Pią 7:19, 17 Mar 2023    Temat postu:

Katolikus napisał:
Irbisol napisał:
Hill napisał:
(...)
A są osoby, które z nauki robią sobie "bożka", nie zachowują pokory w wypowiadaniu się na tematy naukowe, mają bardzo "zabetonowane" podejście, często mówią w taki sposób jakby posiadali wiedzę absolutną.

Kto np.? Ktoś na tym forum?


Jak traktować wypowiedzi naukowych ateistów, którzy powołując się na naukę oceniają pewność istnienia Boga i przekonania religijne?
- takie tam luźne rozkminy
- obiektywne prawdy
- inaczej (?)

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/wiara-w-boga-z-punktu-widzenia-neurobiologa,12443.html

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

:think:


A ty jak traktujesz? Zacytuj, o co ci konkretnie chodzi i napisz jak i dlaczego tak właśnie tę wypowiedź traktujesz. Bo póki co to mamy tylko twoje pytanie, prawdopodobnie retoryczne, ale tak naprawdę to nie bardzo wiadomo, o co ci chodzi. Ktoś przedstawia racjonalne wyjaśnienia wiary religijnej albo pogląd na relacje o tzw. życiu po śmierci i w ogóle możliwości istnienia świadomości poza mózgiem na podstawie aktualnej wiedzy naukowej, a ty na tej podstawie twierdzisz... No właśnie, co?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:35, 17 Mar 2023    Temat postu:

anbo napisał:

W odwracaniu kota ogonem; z robienia z siebie ofiary. W znacznie większym stopniu dotyczy to M.D., ale ciebie też.


W jakim odwracaniu kota ogonem, czy robieniu z siebie ofiary, gdzie się czegoś takiego dopatrzyłeś? Nie robię z siebie ofiary, mi się nawet nigdy nie zdarzyło żadnego posta zgłosić na żadnym forum, bo sobie potrafię sama radzić z niemiłymi czy nachalnymi dyskutantami. To na co zwróciłam uwagę, to Wasze zachowania w dyskusji i tyle. Pisałam już nie raz z ateistami, pisałam z ateistami np. na Testimonii, na której ponoć Ty też kiedyś byłeś (z tego co Semele mówiła) i zapewniam Cię, że nigdy nie mam problemu w rozmowach z ateistami, którzy są w porządku i rozmawiają normalnie. Skoro tyle osób zwraca Ci uwagę na to jak się zachowujesz, to może warto się nad tym zastanowić, a nie unosić się i doszukiwać problemu w rozmówcy.


anbo napisał:

Jesteś gotowa na merytoryczną dyskusję?


Nie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23031
Przeczytał: 83 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 8:53, 17 Mar 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Semele napisał:


Co oznacza zdanie nie ma Boga/boga. Czyli nie ma czego? Kogo?


Boga jako Stwórcy, Pierwszej Przyczyny

Podawałam już przykład postawy naukowej w tym temacie, porównaj z tymi opiniami jakie podał Katolikus


"Religia jest oczywiście tworem naszego umysłu, a więc wymysłem. Problem, czy ten twór umysłu opisuje coś realnego, czy nie. Odpowiedź jest kwestią wiary. Naukowiec może popełnić dwa rodzaje błędów: albo pochopnie uznać za istniejące coś, czego nie ma, albo uznać za nieistniejące coś, co istnieje. Dlatego naukowo nie mogę ani potwierdzić, ani zaprzeczyć, że Bóg istnieje. Wiara może mieć jednak dla nas zbawienne skutki. Weźmy choćby medytację."

[link widoczny dla zalogowanych]


Z Wetulanim zgadzam się w 100 procentach.
Uważam też , w nauce nie ma dowodu na istnienie pierwszej przyczyny lub jej nieistnienie. Co nie znaczy, ze naukowcy nie mogą tworzyc na ten temat roznych teorii, nawet takich w których stwórca występuje. Czy jednak będzie to zgodne z metodologią naukową?
Podstawą teorii naukowych są jednak badanie empiryczne.
Oczywiście zawsze można orzec, że człowiek czegos nie zauważył.

Filozof może wszystko :wink: :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6406
Przeczytał: 49 tematów


PostWysłany: Pią 9:01, 17 Mar 2023    Temat postu:

Hill napisał:
anbo napisał:

W odwracaniu kota ogonem; z robienia z siebie ofiary. W znacznie większym stopniu dotyczy to M.D., ale ciebie też.


W jakim odwracaniu kota ogonem, czy robieniu z siebie ofiary, gdzie się czegoś takiego dopatrzyłeś? Nie robię z siebie ofiary,

Robisz zarzucając oponentom między innymi krętaczenie i nieczyste intencje w rozmowach oraz bawienie się rozmówcami.

Hill napisał:

Skoro tyle osób zwraca Ci uwagę na to jak się zachowujesz, to może warto się nad tym zastanowić, a nie unosić się i doszukiwać problemu w rozmówcy.

Tyle, czyli ile? M.D., na którego już dużo wczesniej narzekali dyskurs, szary obywatel, irbisol i ja (a nawet fedor), oraz ty, bo nie chcesz albo nie potrafisz dyskutować w sposób preferowany przeze mnie (czyli omawianie konkretnych tez i przesłanek). Ktoś jeszcze? Wuj zbój na przykłąd bardzo pozytywnie wyraził się o mnie jako dyskutancie. Tobie po prostu nie pasuje mój sposób dyskusji bo wolisz ogólności i bardziej luźne pogaduszki niż konkretne analizy.

Hill napisał:

anbo napisał:

Jesteś gotowa na merytoryczną dyskusję?


Nie!

Tak myślałem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:14, 17 Mar 2023    Temat postu:

anbo napisał:

Robisz zarzucając oponentom między innymi krętaczenie i nieczyste intencje w rozmowach oraz bawienie się rozmówcami.


Podałam przykład tego co miałam na myśli


anbo napisał:

Tyle, czyli ile? M.D., na którego już dużo wczesniej narzekali dyskurs, szary obywatel, irbisol i ja (a nawet fedor), oraz ty, bo nie chcesz albo nie potrafisz dyskutować w sposób preferowany przeze mnie (czyli omawianie konkretnych tez i przesłanek). Ktoś jeszcze? Wuj zbój na przykłąd bardzo pozytywnie wyraził się o mnie jako dyskutancie. Tobie po prostu nie pasuje mój sposób dyskusji bo wolisz ogólności i bardziej luźne pogaduszki niż konkretne analizy.


Być może wolę rozmawiać ogólnie, ale w tym przypadku to nie ma nawet znaczenia, bo z Tobą nie chcę rozmawiać ze względu na Twoje postawy i nieczyste intencje jakie u Ciebie wyczuwam. Oprócz treści, zwracam również uwagę na formę wypowiedzi i to jakimi intencjami kieruje się rozmówca. Uważam, że należysz do wojujących ateistów i jedynym Twoim celem jest dyskredytowanie wiary, zamęczanie rozmówców i kręcenie się w kółko. Nie widzę u Ciebie żadnej otwartości, czy chęci wspólnego dochodzenia do prawdy. I to jest jedyny powód, dla którego nie chcę z Tobą już wchodzić w żadne rozmowy, bo już wiem doskonale czego mogę się spodziewać i że dyskusja do niczego sensownego nie doprowadzi, poza stratą czasu. Jak widzisz nie mam takich problemów z innymi forumowiczami, którzy takich postaw nie wykazują.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6406
Przeczytał: 49 tematów


PostWysłany: Pią 9:19, 17 Mar 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Pisałam już nie raz z ateistami, pisałam z ateistami np. na Testimonii, na której ponoć Ty też kiedyś byłeś (z tego co Semele mówiła) i zapewniam Cię, że nigdy nie mam problemu w rozmowach z ateistami, którzy są w porządku i rozmawiają normalnie. Skoro tyle osób zwraca Ci uwagę na to jak się zachowujesz, to może warto się nad tym zastanowić, a nie unosić się i doszukiwać problemu w rozmówcy.


Dodam jeszcze, że też dyskutowałem na wielu forach (czasami długo, jak na przykład na pl.soc.religia i Śfini) i nie przypominam sobie, żeby ktoś narzekal na mój sposób dyskutowania.
Co do portalu Testimonia to są tam moje trzy teksty (dość spore objętościowo) i z tego co pamiętam to dyskutowałem tylko o nich, zdaje się, że były to dyskusje z fedorem występującym tam pod innym nickiem. Nie było tam narzekania na mój sposób dyskutowania.
Pisałaś też o kulturze. Jak chcesz próbki naprawdę niekulturalnych wpisów to poczytaj sobie wpisy Lucka albo fedora (zwłaszcza starsze, od jakiegoś czasu nieco zmalał poziom jego chamstwa).

Proponuję ci grubą kreskę i zakończenie dyskusji o dyskusjach (M.D. na pewno chętnie z tobą o tym porozmawia) i przejście do dyskusji merytorycznych. W temacie tej pogaduszki daję ci prawo do ostatniego słowa, ja już nie będę się na ten temat wypowiadał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:20, 17 Mar 2023    Temat postu:

Semele napisał:
Czy jednak będzie to zgodne z metodologią naukową?
Podstawą teorii naukowych są jednak badanie empiryczne.


Ok, ale negowanie istnienia Boga, czy życia po śmierci, duszy itp., też nie jest zgodne metodą naukową, przecież nikt nie wie co jest po śmierci, więc jest różnica między stwierdzeniem "nie wiem czy Bóg istnieje", a stwierdzeniem "wiem, że Bóg nie istnieje"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anbo




Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6406
Przeczytał: 49 tematów


PostWysłany: Pią 9:28, 17 Mar 2023    Temat postu:

Hill napisał:
anbo napisał:

Robisz zarzucając oponentom między innymi krętaczenie i nieczyste intencje w rozmowach oraz bawienie się rozmówcami.


Podałam przykład tego co miałam na myśli


anbo napisał:

Tyle, czyli ile? M.D., na którego już dużo wczesniej narzekali dyskurs, szary obywatel, irbisol i ja (a nawet fedor), oraz ty, bo nie chcesz albo nie potrafisz dyskutować w sposób preferowany przeze mnie (czyli omawianie konkretnych tez i przesłanek). Ktoś jeszcze? Wuj zbój na przykłąd bardzo pozytywnie wyraził się o mnie jako dyskutancie. Tobie po prostu nie pasuje mój sposób dyskusji bo wolisz ogólności i bardziej luźne pogaduszki niż konkretne analizy.


Być może wolę rozmawiać ogólnie, ale w tym przypadku to nie ma nawet znaczenia, bo z Tobą nie chcę rozmawiać ze względu na Twoje postawy i nieczyste intencje jakie u Ciebie wyczuwam. Oprócz treści, zwracam również uwagę na formę wypowiedzi i to jakimi intencjami kieruje się rozmówca. Uważam, że należysz do wojujących ateistów i jedynym Twoim celem jest dyskredytowanie wiary, zamęczanie rozmówców i kręcenie się w kółko. Nie widzę u Ciebie żadnej otwartości, czy chęci wspólnego dochodzenia do prawdy. I to jest jedyny powód, dla którego nie chcę z Tobą już wchodzić w żadne rozmowy, bo już wiem doskonale czego mogę się spodziewać i że dyskusja do niczego sensownego nie doprowadzi, poza stratą czasu. Jak widzisz nie mam takich problemów z innymi forumowiczami, którzy takich postaw nie wykazują.

Ręka świerzbi. ale zadeklarowałem, ze już nie będę komentował twoich uwag na temat mojego sposobu dyskutowania, więc nie skomentuję.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:39, 17 Mar 2023    Temat postu:

anbo napisał:
Robisz zarzucając oponentom między innymi krętaczenie i nieczyste intencje w rozmowach oraz bawienie się rozmówcami


Ma rację

anbo napisał:
M.D., na którego już dużo wczesniej narzekali dyskurs


Dyskurs. Lepszego autorytetu już znaleźć nie mogłeś

anbo napisał:
myślałem


Zdawało ci się, anbuś :mrgreen:


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 10:35, 17 Mar 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23031
Przeczytał: 83 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:47, 17 Mar 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Semele napisał:
Czy jednak będzie to zgodne z metodologią naukową?
Podstawą teorii naukowych są jednak badanie empiryczne.


Ok, ale negowanie istnienia Boga, czy życia po śmierci, duszy itp., też nie jest zgodne metodą naukową, przecież nikt nie wie co jest po śmierci, więc jest różnica między stwierdzeniem "nie wiem czy Bóg istnieje", a stwierdzeniem "wiem, że Bóg nie istnieje"


Dlatego ja się zabezpieczylam przed takimi zarzutami.
Wzięłam przykład z wuja.
Wuj jest agnostycznym katolikiem a ja agnostycznym ateistą.
Poza tym odsylam na moj blog. Suprateizm

Poza tym ateisci to nie antyteiści.

[link widoczny dla zalogowanych]

Anbo też nie jest, myślę antyteistą. Takie mam odczucie. Samo zainteresowanie anbo Biblią i historią biblijną świadczy o tym, że sprawy religijne nie są dla niego obojętne.

Nie wiem czy Bóg nie istnieje. Zawsze gdy mnie pytają: mówię: nie wierze w Boga.

Mam nadzieję, że w Polsce nie jest to jeszcze zabronione.
Cenię ludzi, którzy wierzą i postepują wedle zasad swojej religii.
Wiekszosc religii ceni wartości humanistyczne. Myślę, że religie ewoluują w coraz lepsze postaci.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 10:00, 17 Mar 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:57, 17 Mar 2023    Temat postu:

anbo napisał:

Ręka świerzbi. ale zadeklarowałem, ze już nie będę komentował twoich uwag na temat mojego sposobu dyskutowania, więc nie skomentuję.


Jeszcze dodam, że rozdzielasz jednego posta na 50 części :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15262
Przeczytał: 30 tematów


PostWysłany: Pią 10:29, 17 Mar 2023    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Znowu się z Tobą zgodzę - nie trafiłem w Waszą koncepcję. Powody zaś opisałem poprzednio - w skrócie: nie było w co trafiać, więc najlepszy mój kandydat na to, co by jeszcze było opisom mi zaprezentowanym bliskie, tez nie mógł być z tym brakiem zgodny. Bo jak cokolwiek co jest, może być zgodne z czymś, czego w ogóle nie ma?... :shock:

To można uznać za podsumowujące całość naszych dyskusji trolowanie mnie z Twojej strony, polegające na zwodzeniu, że z tymi luźnymi życzeniowymi przekonaniami, jakie prezentujesz w ogóle można jakkolwiek dyskutować. Tymczasem one od początku do poważnej dyskusji nie miały szans aspirować, jako że było luźno rzucanymi, oderwanymi intuicjami, dla których badania ich wzajemnej spójności, czy zgodności z obserwowanymi faktami od początku nie przewidywano.

Używając twojej strategii, można właściwie przekręcić wszystko - przecież nie jest ważne, co kto napisał, lecz co ci się wydaje, że napisał.
Sprzeczność? Proszę bardzo.
Luźne intuicje? Dlaczego nie?
Jesteś jak Rusek słuchający propagandy - dociera do ciebie jedynie zniekształcony i zafałszowany obraz. Tylko że ty sam sobie to robisz. Może podświadomie wiesz, że tylko w ten sposób możesz się bronić. Chociaż - patrząc po innych - sposobów jest wiele.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:36, 17 Mar 2023    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Znowu się z Tobą zgodzę - nie trafiłem w Waszą koncepcję. Powody zaś opisałem poprzednio - w skrócie: nie było w co trafiać, więc najlepszy mój kandydat na to, co by jeszcze było opisom mi zaprezentowanym bliskie, tez nie mógł być z tym brakiem zgodny. Bo jak cokolwiek co jest, może być zgodne z czymś, czego w ogóle nie ma?... :shock:

To można uznać za podsumowujące całość naszych dyskusji trolowanie mnie z Twojej strony, polegające na zwodzeniu, że z tymi luźnymi życzeniowymi przekonaniami, jakie prezentujesz w ogóle można jakkolwiek dyskutować. Tymczasem one od początku do poważnej dyskusji nie miały szans aspirować, jako że było luźno rzucanymi, oderwanymi intuicjami, dla których badania ich wzajemnej spójności, czy zgodności z obserwowanymi faktami od początku nie przewidywano.

Używając twojej strategii, można właściwie przekręcić wszystko - przecież nie jest ważne, co kto napisał, lecz co ci się wydaje, że napisał.
Sprzeczność? Proszę bardzo.
Luźne intuicje? Dlaczego nie?
Jesteś jak Rusek słuchający propagandy - dociera do ciebie jedynie zniekształcony i zafałszowany obraz. Tylko że ty sam sobie to robisz. Może podświadomie wiesz, że tylko w ten sposób możesz się bronić. Chociaż - patrząc po innych - sposobów jest wiele.


Znowu oszukujesz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33184
Przeczytał: 65 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 10:59, 17 Mar 2023    Temat postu:

Irbisol napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Znowu się z Tobą zgodzę - nie trafiłem w Waszą koncepcję. Powody zaś opisałem poprzednio - w skrócie: nie było w co trafiać, więc najlepszy mój kandydat na to, co by jeszcze było opisom mi zaprezentowanym bliskie, tez nie mógł być z tym brakiem zgodny. Bo jak cokolwiek co jest, może być zgodne z czymś, czego w ogóle nie ma?... :shock:

To można uznać za podsumowujące całość naszych dyskusji trolowanie mnie z Twojej strony, polegające na zwodzeniu, że z tymi luźnymi życzeniowymi przekonaniami, jakie prezentujesz w ogóle można jakkolwiek dyskutować. Tymczasem one od początku do poważnej dyskusji nie miały szans aspirować, jako że było luźno rzucanymi, oderwanymi intuicjami, dla których badania ich wzajemnej spójności, czy zgodności z obserwowanymi faktami od początku nie przewidywano.

Używając twojej strategii, można właściwie przekręcić wszystko - przecież nie jest ważne, co kto napisał, lecz co ci się wydaje, że napisał.
Sprzeczność? Proszę bardzo.
Luźne intuicje? Dlaczego nie?
Jesteś jak Rusek słuchający propagandy - dociera do ciebie jedynie zniekształcony i zafałszowany obraz. Tylko że ty sam sobie to robisz. Może podświadomie wiesz, że tylko w ten sposób możesz się bronić. Chociaż - patrząc po innych - sposobów jest wiele.

Problem w tym, że czegoś takiego jak spójna koncepcja NAPRAWDĘ NIE ZAPREZENTOWAŁEŚ. I dobrze wiesz, że tego nie ma, nie masz co wskazać na dowód, że ją kiedykolwiek miałeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2622
Przeczytał: 69 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:12, 17 Mar 2023    Temat postu:

anbo napisał:
Katolikus napisał:
Irbisol napisał:
Hill napisał:
(...)
A są osoby, które z nauki robią sobie "bożka", nie zachowują pokory w wypowiadaniu się na tematy naukowe, mają bardzo "zabetonowane" podejście, często mówią w taki sposób jakby posiadali wiedzę absolutną.

Kto np.? Ktoś na tym forum?


Jak traktować wypowiedzi naukowych ateistów, którzy powołując się na naukę oceniają pewność istnienia Boga i przekonania religijne?
- takie tam luźne rozkminy
- obiektywne prawdy
- inaczej (?)

http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/wiara-w-boga-z-punktu-widzenia-neurobiologa,12443.html

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

:think:


A ty jak traktujesz? Zacytuj, o co ci konkretnie chodzi i napisz jak i dlaczego tak właśnie tę wypowiedź traktujesz. Bo póki co to mamy tylko twoje pytanie, prawdopodobnie retoryczne, ale tak naprawdę to nie bardzo wiadomo, o co ci chodzi. Ktoś przedstawia racjonalne wyjaśnienia wiary religijnej albo pogląd na relacje o tzw. życiu po śmierci i w ogóle możliwości istnienia świadomości poza mózgiem na podstawie aktualnej wiedzy naukowej, a ty na tej podstawie twierdzisz... No właśnie, co?


Gdy czytam wypowiedzi naukowych ateistów to mam, to samo wrażenie, które opisuje Hill (patrz najbardziej zagnieżdżony cytat). Z powyższych linków nie czytałem tylko książki Stengera, ale tytuł jego książki jest dość dosadny. Teraz pytam się was, czy ich publikacje i wypowiedzi traktować jako luźne rozkminy, jakieś dywagacje i hipotezy, czy jako dobrze ustaloną prawdę? Co w moim pytaniu jest niezrozumiałego?

Jak czytam, że Dr Carroll uważa, że możemy jasno stwierdzić, że nie istnieje życie po śmierci to nie jest, to właśnie przykład naukowego zaślepienia?


Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Pią 11:15, 17 Mar 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 11:30, 17 Mar 2023    Temat postu:

fedor napisał:
Hill napisał:
na tej podstawie wytłumaczyłam jakie postawy mam na myśli, wspomniałam np. o ateistach, którzy w przeciwieństwie do prof. Vetulaniego twierdzą z całym przekonaniem, że Boga nie ma (nie spotkałeś się z takimi ateistami? Znajdziesz ich nawet na ateiście


Znajdziesz ich nawet na Śfini. Wystarczy zajrzeć do mojej ostatniej dyskusji z Kruchy04:

"boga nie ma"

http://www.sfinia.fora.pl/religie-i-wyznania,6/prawdziwa-radosc,22547-25.html#708887

W innym miejscu odpowiedział tak, gdy stwierdziłem, że próbuje osądzać Boga:

"Ja nikogo nie osądzam bo nie można osądzać czegoś, co nie istnieje"

http://www.sfinia.fora.pl/religie-i-wyznania,6/prawdziwa-radosc,22547-25.html#708887

W innym miejscu napisał o Bogu:

"Ale nie robi tego - bo nie istnieje"

http://www.sfinia.fora.pl/religie-i-wyznania,6/prawdziwa-radosc,22547-25.html#708887

Zabawne jest to, że w innej dyskusji ten sam gimboateistyczny sekciarz zaprzeczał temu, że ateiści negują istnienie Boga :mrgreen:

Oni cierpią na rozdwojenie jaźni i sami nie wiedzą co właściwie piszą. Mają sprzeczne "prawdy" na każdą okazję. To są po prostu schizofrenicy i perfidni sekciarze

A na YouTube w komentarzach pod filmami Ci gimboateistyczni sekciarze non stop piszą, że Boga nie ma. Zrobię chyba takie zestawienie cytatów w postaci gotowca bo oni się regularnie potrafią wypierać, że tak twierdzą, gdy się ich tylko trochę przyciśnie


Do powyższego zestawu wypowiedzi dodajmy jeszcze wymowny podtytuł książki Victora Stengera:

Jak nauka wykazuje, że Bóg nie istnieje

[link widoczny dla zalogowanych]

W anglojęzycznej wersji książki Stengera jest taki sam podtytuł więc nie jest to tylko dodatek do wersji polskiej ale taki był też oryginalny podtytuł:

How Science Shows That God Does Not Exist


[link widoczny dla zalogowanych]

Ale oczywiście to tylko wymysł teistów, że ateiści twierdzą, iż Boga nie ma :rotfl:


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 11:39, 17 Mar 2023, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Rozbieranie irracjonalizmu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24 ... 32, 33, 34  Następny
Strona 23 z 34

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin