ŚFiNiA

wujzboj

Matematyka nie jest uznaniowa, więc w zasadzie jeśli kto zna matematykę, to błąd da mu się wykazać. Niestety, zastosowanie matematyki jest już w pewnym stopniu uznaniowe - więc nieszczęśnik może bronić się inną teorią albo podrasowaniem istniejącej. W ostateczności decyduje stopień zgodności z obserwacją. Jednak dopuszczalny poziom niezgodności (która w praktyce występuje zawsze) jest także w pewnym stopniu uznaniowy...

W sumie teoria musi się na tyle zgadzać z obserwacjami, żeby dało się z nią żyć i pracować. Nie sądzę, żeby placek mógł ten warunek spełnić w każdej sytuacji nawet po zastosowaniu sztuczek z deformacją przestrzeni, bo w efekcie matematyka stanie się zapewne tak skomplikowana, że nieprzydatna. Ale nawet gdyby nie komplikowało to zbytnio opisu, to i tak zgodność na poziomie potrzebnym do nawigacji czy do lotów kosmicznych nie jest potrzebna żadnemu z krepegeofanów (od crepe - naleśnik). Tacy siedzą raczej w domu, będącym rzecz jasna pępkiem wszechświata.

Piotr Rokubungi

JanelleL., nie "traszuj" forum! ;-P

JanelleL.

Oj tam

czasem trzeba zluzować temat
a umiesz tak ładnie rozebrać mandarynkę ? Mądralo ;-P

Piotr Rokubungi

Mandarynek nie umiem... Już bardziej umiem kobiety, ale i tak wolę, gdy same się rozbierają, albo..wszyscy są goli, bo to naturalne. :shock:

JanelleL.