|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6920
Przeczytał: 122 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:41, 30 Sty 2025 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: |
Co sądzisz o tym:
[link widoczny dla zalogowanych] |
Wojciech Jóźwiak potraktował niesymetrycznie obie religii, znacznie łagodniej potraktował buddyzm, pewnie ta egzotyka....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23379
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:50, 30 Sty 2025 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | Trochę płytkie. |
Wszystko co jest ubrane w słowa staje się płytsze.
Jednak tylko słowna komunikacja daje pewną jednoznaczność.
Obraz, muzykę możesz zinterpretować różnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23379
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 2:21, 31 Sty 2025 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Semele napisał: |
Co sądzisz o tym:
[link widoczny dla zalogowanych] |
Wojciech Jóźwiak potraktował niesymetrycznie obie religii, znacznie łagodniej potraktował buddyzm, pewnie ta egzotyka.... |
Moja koleżanka była w zakonie buddyjskim. Jej konkluzje są podobne jak autora tej wypowiedzi
Ani chrzescijanstwo ani buddyzm nie uchronily jej przed depresją i chorobami. Umarła cierpiąc. Bylam dwa tygodnie temu na pogrzebie chrzescijanskim ale nie katolickim.
Cytat:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wszystkie trzy istniejące odłamy Buddyzmu uważają, że posiadanie „nauczyciela" jest jedyną drogą do Oświecenia, a zatem żeby zostać Buddystą trzeba takiego nauczyciela znaleźć. Struktura Buddyzmu opiera się na klasztorach, czyli aby zostać buddystą w tradycyjnym znaczeniu tego słowa, trzeba wstąpić do klasztoru, jako uczeń, lub nowicjant. Wszystkie odłamy Buddyzmu mają na Zachodzie liczne szkoły i klasztory. Mimo, że działają one wewnątrz cywilizacji europejskiej i dla Europejczyków, w większości przypadków dominującą rolę odgrywają w nich emigranci z Azji, którzy prowadzą je zgodnie z regułami obowiązującymi w ich macierzystych społeczeństwach. Ich europejscy uczniowie często przejmują te reguły. W tradycyjnych zakonach i szkołach buddyjskich nie ma zatem miejsca dla demokracji, wolności myśli i działań, równouprawnienia kobiet, wolnej wymiany poglądów i kwestionowania autorytetów. Od studentów/nowicjantów oczekuje się absolutnego posłuszeństwa i ślepej wiary w doskonałość i mądrość nauczyciela i całkowitej, bezwarunkowej wierności dla instytucji. Nauczanie jest często prymitywne, bazowane na przemyśleniach i poglądach nauczyciela, wykładanych w chaotyczny sposób, bez planu i przygotowania. W niektórych przypadkach połączenie niekwestionowalnego autorytetu nauczyciela z dogmą religijną prowadzi do „prania" uczniowskich mózgów. Kwalifikacje i moralność nauczycieli są często bardzo wątpliwe. Jak we wszystkich hierarchicznych instytucjach typu religijnego, pozycja i stanowisko są bardziej zależne od talentów politycznych, bezwzględności, spolegliwości i obłudy, niż od zalet umysłu i charakteru. Nawet jeśli nauczyciel nie jest niemoralny, czy głupi, jego absolutna władza nad uczniami często prowadzi do korupcji. Równocześnie, kwestionowanie walorów czy charakteru nauczyciela jest traktowane jako sprzeniewierzenie się religii i tradycji. Drugie „zalecenie" Buddy: „Naucz się nie kłamać i nie obrażać mową", jest interpretowane jako zakaz mówienia o rzeczach mogących prowadzić do „utraty twarzy", czy autorytetu.
Z powodu zaprogramowania społecznego i tradycji Europejczycy są źle przystosowani do buddyjskiego życia zakonnego. Zakony buddyjskie chętnie przyjmują europejskich nowicjuszy i uczniów, ale bardzo niewielu z nich jest w stanie dotrwać do wyświęcenia, tylko wyjątkowo osiągają pozycję nauczyciela i są z reguły traktowani podejrzliwie i z rezerwą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23379
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 2:21, 31 Sty 2025 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Semele napisał: |
Co sądzisz o tym:
[link widoczny dla zalogowanych] |
Wojciech Jóźwiak potraktował niesymetrycznie obie religii, znacznie łagodniej potraktował buddyzm, pewnie ta egzotyka.... |
Moja koleżanka była w zakonie buddyjskim. Jej konkluzje są podobne jak autora tej wypowiedzi
Ani chrzescijanstwo ani buddyzm nie uchronily jej przed depresją i chorobami. Umarła cierpiąc. Bylam dwa tygodnie temu na pogrzebie chrzescijanskim ale nie katolickim.
Cytat:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wszystkie trzy istniejące odłamy Buddyzmu uważają, że posiadanie „nauczyciela" jest jedyną drogą do Oświecenia, a zatem żeby zostać Buddystą trzeba takiego nauczyciela znaleźć. Struktura Buddyzmu opiera się na klasztorach, czyli aby zostać buddystą w tradycyjnym znaczeniu tego słowa, trzeba wstąpić do klasztoru, jako uczeń, lub nowicjant. Wszystkie odłamy Buddyzmu mają na Zachodzie liczne szkoły i klasztory. Mimo, że działają one wewnątrz cywilizacji europejskiej i dla Europejczyków, w większości przypadków dominującą rolę odgrywają w nich emigranci z Azji, którzy prowadzą je zgodnie z regułami obowiązującymi w ich macierzystych społeczeństwach. Ich europejscy uczniowie często przejmują te reguły. W tradycyjnych zakonach i szkołach buddyjskich nie ma zatem miejsca dla demokracji, wolności myśli i działań, równouprawnienia kobiet, wolnej wymiany poglądów i kwestionowania autorytetów. Od studentów/nowicjantów oczekuje się absolutnego posłuszeństwa i ślepej wiary w doskonałość i mądrość nauczyciela i całkowitej, bezwarunkowej wierności dla instytucji. Nauczanie jest często prymitywne, bazowane na przemyśleniach i poglądach nauczyciela, wykładanych w chaotyczny sposób, bez planu i przygotowania. W niektórych przypadkach połączenie niekwestionowalnego autorytetu nauczyciela z dogmą religijną prowadzi do „prania" uczniowskich mózgów. Kwalifikacje i moralność nauczycieli są często bardzo wątpliwe. Jak we wszystkich hierarchicznych instytucjach typu religijnego, pozycja i stanowisko są bardziej zależne od talentów politycznych, bezwzględności, spolegliwości i obłudy, niż od zalet umysłu i charakteru. Nawet jeśli nauczyciel nie jest niemoralny, czy głupi, jego absolutna władza nad uczniami często prowadzi do korupcji. Równocześnie, kwestionowanie walorów czy charakteru nauczyciela jest traktowane jako sprzeniewierzenie się religii i tradycji. Drugie „zalecenie" Buddy: „Naucz się nie kłamać i nie obrażać mową", jest interpretowane jako zakaz mówienia o rzeczach mogących prowadzić do „utraty twarzy", czy autorytetu.
Z powodu zaprogramowania społecznego i tradycji Europejczycy są źle przystosowani do buddyjskiego życia zakonnego. Zakony buddyjskie chętnie przyjmują europejskich nowicjuszy i uczniów, ale bardzo niewielu z nich jest w stanie dotrwać do wyświęcenia, tylko wyjątkowo osiągają pozycję nauczyciela i są z reguły traktowani podejrzliwie i z rezerwą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5840
Przeczytał: 78 tematów
|
Wysłany: Pią 11:26, 31 Sty 2025 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Banjankri napisał: | Trochę płytkie. |
Wszystko co jest ubrane w słowa staje się płytsze. |
Płytsze, nie znaczy płytkie. To było płytkie.
Semele napisał: | Wszystkie trzy istniejące odłamy Buddyzmu uważają, że posiadanie „nauczyciela" jest jedyną drogą do Oświecenia, a zatem żeby zostać Buddystą trzeba takiego nauczyciela znaleźć. |
To nie jest prawda.
Cytat: | W tradycyjnych zakonach i szkołach buddyjskich nie ma zatem miejsca dla demokracji, wolności myśli i działań, równouprawnienia kobiet, wolnej wymiany poglądów i kwestionowania autorytetów. |
A to już kompletne bzdury.
[link widoczny dla zalogowanych]
Kobieta jest roshi!
Cytat: | Ani chrzescijanstwo ani buddyzm nie uchronily jej przed depresją i chorobami. |
Ponad 90% praktykujących, ślepo podąża ścieżką formalną, która istnieje właśnie dla ludzi, którzy nie potrafią nic innego jak podąrzać ścieżką formalną. Przychodzą po coś, robią co im każą, i czekają na efekt. Taka metoda jest błędna sama w sobie, ale lepsze to niż nic. Nie można jednak wyciągać wniosków z doświadczeń takich ludzi. Ba, nie można wyciągać wniosków z doświadczeń 90% nauczycieli i mistrzów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|