|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackSwan
Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:53, 02 Mar 2021 Temat postu: Tolerancja i pluralizm religijno-filozoficzne |
|
|
Chciałbym podyskutować o tym, jak jedne systemy filozoficzne (w tym religie) tolerują inne. Nawet na pierwszy rzut oka istnieje duża różnica między trzema religiami monoteistycznymi a systemami filozoficznymi i religiami wschodnimi. W hinduizmie czy buddyzmie istnieje wielu nauczycieli, każdy widzi rzeczywistość nieco inaczej. Wielu buddystów czy hinduistów bez problemu może uznać prekursorów religii monoteistycznych jako równoważnych nauczycieli czy nawet oświeconych, co jednak jest niemożliwe w religiach monoteistycznych. Żydzi nie uznali Jezusa, chrześcijanie Mahometa nie mówiąc już o mistrzach buddyjskich czy hinduistycznych. Z czego to się bierze i które podejście jest słuszne, waszym zdaniem?
Co ciekawe w ostatnich dziesięcioleciach narracja zmienia się w wielu religiach chrześcijańskich na rzecz ekumenizmu nie tylko między-chrześcijańskiego ale też dialogu między-religijnego. Czego m.in. dowodem może być linia obecnego papieża rzymsko-katolickiego Franciszka: https://www.youtube.com/watch?v=GYQ15bpnzQE
Ostatnio zmieniony przez blackSwan dnia Wto 21:32, 02 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 87 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:47, 02 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
Odnosząc się do dyskusji w wątku Netliksa przytoczę przykład bardzo niechętnego stosunku do buddyzmu:
Człowiek pozbywa się wszelkich iluzji o buddyzmie, gdy dostrzeże całkowitą pustkę, niespójność i sprzeczność tych doktryn, a także duchowe oraz moralne szkody wyrządzane duszy, nie mówiąc już o licznych zagrożeniach psychologicznych, neurologicznych, a nawet fizycznych. Mogę potwierdzić te obserwacje, ponieważ od kilku lat mieszkam w Azji w otoczeniu środowisk buddyjskich i hinduistycznych. Księża misjonarze pracujący w Azji muszą na co dzień stykać się z całkowitym spustoszeniem, jakie dalekowschodnie praktyki powodują w duszach. (…) Mam nadzieję, że niniejsza książka oświeci prawdą wielu czytelników, a zwłaszcza młodych ludzi, którzy poszukują szczęścia w wierzeniach Dalekiego Wschodu”.
(ze wstępu ks. Karola Stehlina FSSPX, misjonarza w Azji)
Jest to wstep do książki:
[link widoczny dla zalogowanych]
W czasie świąt Bożego Narodzenia obejrzałam film
[link widoczny dla zalogowanych]
Tu z kolei pokazano buddystów zwalczajacych jezuickich misjonarzy.
W Japonii wiara chrześcijańska, która niedawno zaczęła zdobywać sobie rzesze wyznawców, jest tropiona i surowo karana przez władze. Nie przystaje - jak twierdzi japoński gubernator - do tutejszych realiów. W Japonii - zdaniem przedstawicieli władz tego kraju - przesłanie, jakie niesie chrześcijaństwo, jest po prostu nieprawdziwe.
Z kolei na świecie powstaje coraz więcej religii synkretycznych, nowych.
Poczynając od USA.
Bardzo ciekawe jest zjawisko kościołów charyzmatyczny także w Polsce.
W Afryce "Z odmiennego spojrzenia na świat i wiarę wynika także to, iż do ludzkich i religijnych potrzeb mieszkańców Afryki bardziej przystaje model chrześcijaństwa charyzmatycznego i słabo zinstytucjonalizowanego. Drugą istotną kwestią jest fakt, że nowe religie stanowiły znakomitą niszę dla dążeń niepodległościowych, miały prowadzić do wyzwolenia spod władzy białych i przywrócenia godności ludności czarnej. Stąd afrykańskie czytanie Biblii zwraca uwagę głównie na kwestie, które są dla Afrykanów podstawowymi: Wyzwolenie oraz Jedność (Wspólnota)."
[link widoczny dla zalogowanych]
Reakcja kościoła katolickiego może wynikać z obawy. Z obawy przed tym, że Kościół straci swój wpływ na wiernych oraz, że nastąpi utrata tożsamości nazwę ją tutaj plemienną.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 21:06, 02 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackSwan
Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:58, 02 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Odnosząc się do dyskusji w wątku Netliksa przytoczę przykład bardzo niechętnego stosunku do buddyzmu:
Człowiek pozbywa się wszelkich iluzji o buddyzmie, gdy dostrzeże całkowitą pustkę, niespójność i sprzeczność tych doktryn, a także duchowe oraz moralne szkody wyrządzane duszy, nie mówiąc już o licznych zagrożeniach psychologicznych, neurologicznych, a nawet fizycznych. Mogę potwierdzić te obserwacje, ponieważ od kilku lat mieszkam w Azji w otoczeniu środowisk buddyjskich i hinduistycznych. Księża misjonarze pracujący w Azji muszą na co dzień stykać się z całkowitym spustoszeniem, jakie dalekowschodnie praktyki powodują w duszach. (…) Mam nadzieję, że niniejsza książka oświeci prawdą wielu czytelników, a zwłaszcza młodych ludzi, którzy poszukują szczęścia w wierzeniach Dalekiego Wschodu”.
(ze wstępu ks. Karola Stehlina FSSPX, misjonarza w Azji) |
Po prezesie bractwa piusowego innego stanowiska bym się nie spodziwał, ale na szczęście niewielu podziala tak skrajne poglądy w KK.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 87 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:13, 02 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
blackSun napisał: | Semele napisał: | Odnosząc się do dyskusji w wątku Netliksa przytoczę przykład bardzo niechętnego stosunku do buddyzmu:
Człowiek pozbywa się wszelkich iluzji o buddyzmie, gdy dostrzeże całkowitą pustkę, niespójność i sprzeczność tych doktryn, a także duchowe oraz moralne szkody wyrządzane duszy, nie mówiąc już o licznych zagrożeniach psychologicznych, neurologicznych, a nawet fizycznych. Mogę potwierdzić te obserwacje, ponieważ od kilku lat mieszkam w Azji w otoczeniu środowisk buddyjskich i hinduistycznych. Księża misjonarze pracujący w Azji muszą na co dzień stykać się z całkowitym spustoszeniem, jakie dalekowschodnie praktyki powodują w duszach. (…) Mam nadzieję, że niniejsza książka oświeci prawdą wielu czytelników, a zwłaszcza młodych ludzi, którzy poszukują szczęścia w wierzeniach Dalekiego Wschodu”.
(ze wstępu ks. Karola Stehlina FSSPX, misjonarza w Azji) |
Po prezesie bractwa piusowego innego stanowiska bym się nie spodziwał, ale na szczęście niewielu podziala tak skrajne poglądy w KK. |
Ja bym zapoznała się z jakimiś danymi statystycznym jeśli takowe są.
Kontaktuję się od czasu do czasu z bardzo religijnymi katolikami. Większość z nich z dużym dystansem podchodzi na przykład do twórczości Anthony de Mello.
Swego czasu popełniłam gafę wręczając w prezencie jego książkę.
Chodziłam też na zajęcia gdzie psycholog stosował techniki medytacji i opowiadał o czakrach i energiach. Wywołało to pewien popłoch wśród niektórych kobiet.Wydaje się to niemożliwe.Niestety było faktem.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Wto 21:16, 02 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackSwan
Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:02, 02 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Ja bym zapoznała się z jakimiś danymi statystycznym jeśli takowe są. |
Wątpię by takie były, chociaż zapewne większość zwykłych zjadaczy chleba ma głęboko gdzieś rozkminki filozoficzne na temat innych religii.
A oto historia człowieka zagubionego w swej religii:
https://www.youtube.com/watch?v=49JNJGZwkKw
I dla kontrastu zupełnie inny punkt widzenia:
https://www.youtube.com/watch?v=QvSIiKop6uQ
Ostatnio zmieniony przez blackSwan dnia Wto 22:50, 02 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 87 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 4:46, 03 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
Rozumieli może tak. Problemem jest to, że nie tylko w tej aferze posługujemy się wieloma stereotypami. Także stereotypami wobec ateistów.
Tutaj może być pole do działania. Gdzie jest miejsce na ekumenizm i na czym ma to polegać?
Czy to jest możliwe w ogóle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 87 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:25, 03 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
Co to Cejrowskiego, zagubiony w swojej religii??
Ołtarzyk z buddami w róznych pozach przypomina mi naszych świętych to znaczy katolickich swiętych..
Gdzie moja babcia się modliła.
A u moajej prababci zawsze świciła się lampka oliwna.
wszystko to elementy sacrum..
Z wiki trochę: Eliade w poglądach na religię był najbardziej zbliżony do Rudolfa Otto, Nathana Söderbloma oraz Gerardusa van der Leeuwa. Był głównym przedstawicielem tzw. szkoły morfologii świętości w religioznawstwie, inicjatorem nurtu zajmującego się badaniem porównawczym fundamentalnych struktur i archetypów religijnych, manifestujących się w dziejach religii poprzez symbole, mity, hierofanie oraz rytuały. Istotę jego koncepcji religii stanowi teoria sacrum w opozycji do profanum – dwóch sposobów realizowania przez człowieka własnej egzystencji. Odrzucając metodologię badań negującą istnienie sacrum pozostawił jakby u progu religioznawstwa nauki humanistyczne i społeczne, zaznaczając, że sedno badań tkwi w sednie religii – to jest w sacrum. Był twórcą koncepcji morfologii sacrum. Inspirował się teorią archetypów C.G. Junga (dlatego często obok Josepha Campbella wymienia się go jako przedstawiciela tzw. analizy jungowskiej), ale terminu archetyp Eliade używał w innym sensie niż Jung – na określenie „modelowego wzorca” objawionego w micie i aktualizowanego w rytuale. Eliade był promotorem podejścia fenomenologicznego, pragnącego odkryć istotę religii, niezależnie od uwarunkowania historycznego bądź kulturowego. Eliade uważał, że religioznawstwo powinno stosować dwie wzajemnie dopełniające się metody: fenomenologiczny opis struktur religijnych (czyli morfologię świętości) oraz metodę historyczno-porównawczą (czyli dialektykę sacrum i profanum). Propagował antyredukcjonistyczne, antyewolucjonistyczne i holistyczne podejście do religii. Takie spojrzenie wiązało się z ogólną koncepcją człowieka, zgodnie z którą człowiek jest istotą religijną (Eliade ukuł termin homo religiosus), czego obiektywnym korelatem jest istnienie sacrum – nieredukowalnego jądra wszelkich zjawisk religijnych.
W roku 1921 opublikował swój pierwszy artykuł pt. Jak odkryłem kamień filozoficzny w Ziarul Stiintelor Populare. W okresie studiów współpracował z wieloma czasopismami (Ziarul Ştiinţelor Populare, Orizontul, Foaia Tinerimii, Lumea, Universul Literar). Pisał wówczas artykuły popularnonaukowe o entomologii, historii, alchemii, orientalistyce, historii religii oraz reportaże z podróży po Karpatach i Dunaju, a także nowele i eseje krytyczne. W latach 1924–1925 napisał powieść autobiograficzną Romanul adolescentului miop. W październiku 1925 roku założył pismo Revista Universitară (zamknięte po opublikowaniu krytycznej recenzji o Eseju o historii powszechnej Nicolae Iorgi). W 1934 roku wziął udział w konkursie na najlepszą powieść. Maitrei Eliadego otrzymała główną nagrodę. W 1939 roku wydał dwa numery czasopisma religioznawczego Zalmoxis.
Na emigracji w Paryżu w 1945 roku zredagował po rumuńsku Prolegomena do historii religii opublikowane w 1949 roku po francusku jako Traktat o historii religii. W 1948 roku Gallimard wydał Techniques du Yoga.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 87 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:50, 03 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
Profesor Obirek, którego lubie chociaz jest trochę nudziarzem skoncentrował sie na warstwie aksjologicznej religii.
Z wujem toczyłam juz dyskusje na temat czy buddyzm jest ateizmem. Moim zdaniem absolutnie nie jest.
Nawet ten tzw naturalistyczny buddyzm zawiera w sobie sferę sacrum , dlatego jest religią. Na pewno nie teizmem. Może o to wujowi chodziło...
Zawsze dziwiło mnie, że JPII nie pochwałał buddyzmu. Może go nie rozumiał tak jak ja...
Lub wiedział o nim więcej niż ja....
Myślę, że nawet gdybym była w świątyni buddyjskiej to najwyżej zapaliłabym świeczkę.
natomiast ciekawa jest ta demonologia...
Film z Cejrowskim kiedyś oglądałam - poznalam po ostatnich scenach..
Tym czasem obejrzę sobie to
https://youtu.be/-tovWvgd9s4
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 8:54, 03 Mar 2021, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackSwan
Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:38, 03 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Z wujem toczyłam juz dyskusje na temat czy buddyzm jest ateizmem. Moim zdaniem absolutnie nie jest. |
U niektórych ludzi jest już taka ułomność, dzielić poglądy na zaledwie dwie szufladki, swoich i obcych.
Semele napisał: | Nawet ten tzw naturalistyczny buddyzm zawiera w sobie sferę sacrum , dlatego jest religią. |
Samo uznanie coś za święte, nie musi oznaczać religijności. Przykładem może być życie ludzkie, co podkreśla jego ważność i wymaga określonego szacunku, ale nie musi prowadzić do rytuałów czy wiar.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 87 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:48, 03 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
blackSun napisał: | Semele napisał: | Z wujem toczyłam juz dyskusje na temat czy buddyzm jest ateizmem. Moim zdaniem absolutnie nie jest. |
U niektórych ludzi jest już taka ułomność, dzielić poglądy na zaledwie dwie szufladki, swoich i obcych.
Semele napisał: | Nawet ten tzw naturalistyczny buddyzm zawiera w sobie sferę sacrum , dlatego jest religią. |
Samo uznanie coś za święte, nie musi oznaczać religijności. Przykładem może być życie ludzkie, co podkreśla jego ważność i wymaga określonego szacunku, ale nie musi prowadzić do rytuałów czy wiar. |
W przypadku wuja nie o to chodzi.
Wręcz odwrotnie on szuka na siłe spojności a potem temu zaprzecza.
Myślę, ze wuj zafiksował sie w pozytywnym sensie na aksjologii.
Bóg jest miłością
Ty nie odprawiasz nigdy żadnych rytuałów??
W jakiej tradycji zostałeś wychowany??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 87 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:50, 03 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
[quote="blackSun"] Semele napisał: | szacunku, ale nie musi prowadzić do rytuałów czy wiar. |
Do wiar może nie ale jakoś trzeba będzie dziadka czy babcię pochować..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 87 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:55, 03 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
blackSun napisał: | Semele napisał: | Z wujem toczyłam juz dyskusje na temat czy buddyzm jest ateizmem. Moim zdaniem absolutnie nie jest. |
U niektórych ludzi jest już taka ułomność, dzielić poglądy na zaledwie dwie szufladki, swoich i obcych.
Semele napisał: | Nawet ten tzw naturalistyczny buddyzm zawiera w sobie sferę sacrum , dlatego jest religią. |
Samo uznanie coś za święte, nie musi oznaczać religijności. Przykładem może być życie ludzkie, co podkreśla jego ważność i wymaga określonego szacunku, ale nie musi prowadzić do rytuałów czy wiar. |
Myślę, że młody człowiek fajnie opowiada o buddyzmie
mimo yyyy słucham go i mam satysfakcję.
https://www.youtube.com/watch?v=-tovWvgd9s4
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 18:35, 03 Mar 2021, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 87 tematów
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5544
Przeczytał: 41 tematów
|
Wysłany: Śro 14:52, 03 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
blackSun napisał: | Wielu buddystów czy hinduistów bez problemu może uznać prekursorów religii monoteistycznych jako równoważnych nauczycieli czy nawet oświeconych, co jednak jest niemożliwe w religiach monoteistycznych. Żydzi nie uznali Jezusa, chrześcijanie Mahometa nie mówiąc już o mistrzach buddyjskich czy hinduistycznych. Z czego to się bierze i które podejście jest słuszne, waszym zdaniem? |
Zależy co jest celem. Hinduizm nie będzie uznawany za poprawny w religii, która uważa, że jedynym sposobem na zbawienie jest wiara w Jezusa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackSwan
Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:28, 03 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Ty nie odprawiasz nigdy żadnych rytuałów?? |
Nie.
Semele napisał: | W jakiej tradycji zostałeś wychowany?? |
W katolickiej.
Semele napisał: | Do wiar może nie ale jakoś trzeba będzie dziadka czy babcię pochować.. |
Pochowanie nie musi wiązać się z wiarą czy rytuałami.
A tak na marginesie bardzo mi podoba się koncepcja mówcy umarłych z cyklu powieści Orsona Scotta Carda.
Dyskusji u Szymona odsłuchałem. Jest on o wiele bardziej wyrozumiały niż Cejrowski, ale do pozycji Obirka mu brakuje. Cały czas Szymon mierzy miarą katolicką, czyli: jak to u nas
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackSwan
Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:39, 03 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | blackSun napisał: | Wielu buddystów czy hinduistów bez problemu może uznać prekursorów religii monoteistycznych jako równoważnych nauczycieli czy nawet oświeconych, co jednak jest niemożliwe w religiach monoteistycznych. Żydzi nie uznali Jezusa, chrześcijanie Mahometa nie mówiąc już o mistrzach buddyjskich czy hinduistycznych. Z czego to się bierze i które podejście jest słuszne, waszym zdaniem? |
Zależy co jest celem. Hinduizm nie będzie uznawany za poprawny w religii, która uważa, że jedynym sposobem na zbawienie jest wiara w Jezusa. |
Jest dużo wątpliwości czy chrześcijański Jezus odpowiada temu autentycznemu. I nie chodzi tylko o kompatybilność nauk, ale również o możliwość że po wydarzeniach w Palestynie nauczał w Indiach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5544
Przeczytał: 41 tematów
|
Wysłany: Śro 17:00, 03 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
blackSun napisał: | Jest dużo wątpliwości czy chrześcijański Jezus odpowiada temu autentycznemu. I nie chodzi tylko o kompatybilność nauk, ale również o możliwość że po wydarzeniach w Palestynie nauczał w Indiach. |
Nawet jeśli przyjmiemy tę wersję wydarzeń, to nie miało to większego wpływu na systemy religijne Indii. Bardziej doszukiwałbym się odwrotnego przepływu, z Indii do Palestyny, który znalazł swoje odzwierciedlenie w gnostycyzmie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackSwan
Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:30, 03 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | blackSun napisał: | Jest dużo wątpliwości czy chrześcijański Jezus odpowiada temu autentycznemu. I nie chodzi tylko o kompatybilność nauk, ale również o możliwość że po wydarzeniach w Palestynie nauczał w Indiach. |
Nawet jeśli przyjmiemy tę wersję wydarzeń, to nie miało to większego wpływu na systemy religijne Indii. Bardziej doszukiwałbym się odwrotnego przepływu, z Indii do Palestyny, który znalazł swoje odzwierciedlenie w gnostycyzmie. |
Z tym drugim się zgadzam. A co do pierwszego, to zależy na ile nauki Jezusa odbiegały od tych w ówczesnych Indiach, być może wcale nie propagował chrześcijaństwa, założycielem którego należy uważać Szawła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5544
Przeczytał: 41 tematów
|
Wysłany: Śro 17:41, 03 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
blackSun napisał: | Banjankri napisał: | blackSun napisał: | Jest dużo wątpliwości czy chrześcijański Jezus odpowiada temu autentycznemu. I nie chodzi tylko o kompatybilność nauk, ale również o możliwość że po wydarzeniach w Palestynie nauczał w Indiach. |
Nawet jeśli przyjmiemy tę wersję wydarzeń, to nie miało to większego wpływu na systemy religijne Indii. Bardziej doszukiwałbym się odwrotnego przepływu, z Indii do Palestyny, który znalazł swoje odzwierciedlenie w gnostycyzmie. |
Z tym drugim się zgadzam. A co do pierwszego, to zależy na ile nauki Jezusa odbiegały od tych w ówczesnych Indiach, być może wcale nie propagował chrześcijaństwa, założycielem którego należy uważać Szawła. |
Pytanie na ile skutecznie można odfiltrować prawdziwe nauczanie Jezusa, od późniejszych wymysłów Pawła? Ciężko powiedzieć. Ew. Tomsza jest zabarwiona ideami indyjskimi, ale Tomasz był w Indiach, po śmierci Jezusa, więc pewnie przesiąknął. Nie wiem czy interesuje nas historia tych zdarzeń, czy raczej zbieżność nauk.
Dla mnie osobiście pewne relacje istnieją, bo ja sam podążając naukami przeszedłem płynnie z chrześcijaństwa, przez gnostycyzm, do hinduizmu (w formie advaity vedanty). To co mogę powiedzieć, patrząc na ten proces z perspektywy czasu, to chrześcijaństwo zawierało popłuczyny hinduizmu, być może przyniesione przez wspomnianego Tomasza.
Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Śro 17:42, 03 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackSwan
Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:56, 03 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | Pytanie na ile skutecznie można odfiltrować prawdziwe nauczanie Jezusa, od późniejszych wymysłów Pawła? Ciężko powiedzieć. Ew. Tomsza jest zabarwiona ideami indyjskimi, ale Tomasz był w Indiach, po śmierci Jezusa, więc pewnie przesiąknął. Nie wiem czy interesuje nas historia tych zdarzeń, czy raczej zbieżność nauk. |
Niestety w chwili obecnej, każdy jest zdany przede wszystkim na siebie, gdyż jest mnogość interpretacji.
Banjankri napisał: | Dla mnie osobiście pewne relacje istnieją, bo ja sam podążając naukami przeszedłem płynnie z chrześcijaństwa, przez gnostycyzm, do hinduizmu (w formie advaity vedanty). To co mogę powiedzieć, patrząc na ten proces z perspektywy czasu, to chrześcijaństwo zawierało popłuczyny hinduizmu, być może przyniesione przez wspomnianego Tomasza. |
Szukając podobieństw, można rozważyć główne zarzuty chrześcijan wobec hinduizmu.
System kastowy:
Czytam sobie na Wiki coś takiego:
Cytat: | Wszyscy są sobie równi – niezależnie od wyznania, rasy, państwa, wieku, płci czy inteligencji. Są oni bowiem częścią Boga. Z teorią nie zgadza się jednak praktyka
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Ale gdyby wziąć pod uwagę czas rozkwitu Kościoła, który miał pełnię władzy, to mamy system wasalno-pańszczyźniany, który również nie wyglądał najlepiej.
Politeizm:
Dewy czy awatary nie powinny być traktowane jako coś równoważnego z Bogiem Stwórcą, któremu bliżej do koncepcji Brahmana. Najbliższe to jest do boga panteistycznego, a istnieją takie koncepcje w myśli zachodniej. Natomiast panteon świętych, matka boska czy trójca przypominają politeizm.
Reinkarnacja:
Zarzut, że wieczne potępienie i wieczny haj jest lepszą koncepcją, jest niemądry (delikatnie ujmując) i wątpię by ktoś oświecony takich rzeczy nauczał. Natomiast wśród wczesnych wyznawców Jezusa byli zwolennicy reinkarnacji, z którą ostatecznie rozprawił się sobór Konstantyna. Obecnie często jest przytaczany fragment pisma, gdzie Jezus wskazuje Jana jako wcielenie Eljasza.
Święte krowy:
Jest to częściowo mit, że tylko krowy, a częściowo tradycja niż istota hinduizmu. Hinduizm z założenia charakteryzuje się szacunkiem do natury i wszystkiego, co żyje. Krowa jest tylko symbolem.
Nie jestem znawcą hinduizmu, więc oczywiście moja ocena może być niedokładna.
Ostatnio zmieniony przez blackSwan dnia Śro 18:59, 03 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 87 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:12, 03 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
Napisałeś o Cejrowskim, że jest zagubiony w swojej religii. Na czym to polega?
Jeśli chodzi o Hinduizm to jest wiele nurtów.
Ciekawy artykuł o stosunku Gandhiego do religii w tym hinduizmu napisał Mariusz Wojtaszek.
Dwa fragmenty:
Powyższej opinii przeczy jednak Autobiografia. „Muszę jednak wyznać – pisze jej autor – że jeżeli nie mogłem uznać nauki Chrystusa za najdoskonalszą lub za największą z istniejących religii, to jednocześnie wcale nie uważałem, by hinduizm posiadał te zalety. Widziałem wyraźnie jego słabe strony. Jeżeli hinduizm dopuszczał istnienie „nie-dotykalnych”, oznaczało to, że jest w nim coś zgniłego. Nie byłem również w stanie zrozumieć racji istnienia tylu sekt oraz kast. A cóż chciano powiedzieć o Wedach, jako o Słowie inspirowanym przez Boga? Jeśli istotnie mądrość zawarta w Wedach była natchnieniem Boga, to czemu nie mogło być tak samo z Biblią lub Koranem?”.Podobnie krytyczny stosunek miał on do Manusmriti. W czasach dzieciństwa skłoniła go ona raczej, jak sam wyznaje, do ateizmu, spożywania mięsa i uśmiercania żyjących stworzeń. Nie ona więc nauczyła go ahinsy. „Liczą się moje czyny, a nie to, co powiedziałem lub napisałem” – oznajmił kiedyś Gandhi. Jego zaangażowanie np. w sprawę niedotykalnych (nazwanych przez niego haridżanami – dziećmi Boga) i najwyższa cena, jaką przyszło mu zapłacić za wyznawane poglądy, wyraźnie wskazuje, że krytyka hinduizmu nie ograniczała się tylko do krytyki słownej.
Odpowiedź na wspomniane powyżej drugie pytanie wydaje się więc oczywista. Wierność hinduizmowi była, pomijając czynnik osobisty, precyzyjnie wykorzystywanym narzędziem jednoczenia narodu i walki politycznej. Dodać przy tym należy, że miał on świadomość ścisłego związku religii z polityką, gdyż, jak się wyraził: „Z pokorą, ale i pewnością stwierdzić muszę, że ci, którzy twierdzą, że religia nie ma nic wspólnego z polityką, nie wiedzą, czym jest religia”. Przyjęcie zaś chrześcijaństwa i związanych z nim pojęć, jeśli nawet trafiałoby do sumienia okupanta i mogłoby być ideologicznym narzędziem indywidualnej walki z nim, dla szerokich mas indyjskiego społeczeństwa byłoby niczym więcej, jak tylko niezrozumiałą egzotyką i jako takie nie miałoby zapewne większej mocy sprawczej. Pamiętajmy przy tym również o genezie, w jakiej kształtowała się światopoglądowo-polityczna postawa Gandhiego, o jego zaangażowaniu w obronie dyskryminowanej mniejszości hinduskiej w południowej Afryce i osobistym doświad-czeniu jej skutków, kiedy wyrzucony został z przedziału dla białych.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 20:20, 03 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackSwan
Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:31, 03 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Napisałeś o Cejrowskim, że jest zagubiony w swojej religii. Na czym to polega? |
Oceniając inną kulturę należy wykazać się szacunkiem i wyrozumiałością (chyba że się ma do czynienia z ewidentnym barbarzyństwem). Chcąc spojrzeć krytycznie należy najpierw przynajmniej spróbować postawić się na jej miejscu wyzywających odmienny światopogląd ludzi. Już nie mówiąc o tym, że podążanie za Prawdą wymaga umiejętności podważania również własnych poglądów, a Cejrowski wszystko ocenia od swojej d. strony.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 87 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:18, 04 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
blackSun napisał: | Semele napisał: | Napisałeś o Cejrowskim, że jest zagubiony w swojej religii. Na czym to polega? |
Oceniając inną kulturę należy wykazać się szacunkiem i wyrozumiałością (chyba że się ma do czynienia z ewidentnym barbarzyństwem). Chcąc spojrzeć krytycznie należy najpierw przynajmniej spróbować postawić się na jej miejscu wyzywających odmienny światopogląd ludzi. Już nie mówiąc o tym, że podążanie za Prawdą wymaga umiejętności podważania również własnych poglądów, a Cejrowski wszystko ocenia od swojej d. strony. |
Może Cejrowski w ogóle mało wie na temat religii.
Miejsce, które pokazywał bardziej kojarzy mi się z polską Częstochową lub odpustem.
Odpustów w Polsce już chyba nie ma?
Nawiązując do demonologii ciekawy jest wywiad Szymona (ciekawe wywiady)
z Satanista ......duchowym..
Tolerujemy czy nie??
tu chyba najbardziej trzeźwy komantarz:
A gdzie tam! To zwykły ateista narkotykami i doświadczenia religijne zwiedziony ns jedną z religii
Tu ciekawiej:
Czym religia powinna być? Słownikowa definicja przypisuje temu pojęciu cechy następujące:
1. doktryna, czyli zespół wierzeń na temat świata, jego powstania, natury, miejsca człowieka w nim oraz spójne określenie tego, co z tych wierzeń powinno wynikać, czyli moralnych zasad, kierujących odgórnie postępowaniem człowieka.
2. sacrum, czyli sfera rzeczywistości istniejąca poza "normalnym" światem - czyli to, czego nie obejmuje nauka i ludzki rozum.
3. kult, czyli wszystkie działania dotyczące sfery sacrum, które wynikają z przyjętych wierzeń.
Nie istnieje coś takiego jak jedna "doktryna satanistyczna". Różne ugrupowania, zakony i kościoły mają swoje własne, mniej lub bardziej dokładne wizje świata wahające się od ściśle racjonalnych, wierzących w rozumowe wyjaśnienie zagadek wszechświata, do doktryn bardziej ezoterycznych i skomplikowanych niż chrześcijaństwo.
Sfera sacrum też nie jest czymś nierozerwalnie związanym z satanizmem. LaVey i jego Kościół Szatana, najbardziej znana organizacja, rezygnuje z niego zupełnie, ten świat uważając za jedyny, a wszelkie teorie tyczące się sacrum określa jako próbę zniewolenia człowieka przez ludzi, którzy chcą go wykorzystać do swoich celów, lub jego samego - kiedy boi się tego świata i ucieka w fantazje i wytwory jego własnego umysłu. Satanizm racjonalny, bo tak jest określany, jest dumny z odrzucenia "mrzonek", jednak nie rezygnuje z magii, traktując ją jako przejaw sił naturalnych, jeszcze nauce nieznanych, lub wynik pewnych procesów dających się wyjaśnić za pomocą psychologii.
Z powyższego wynika jasno, że odpowiedź na pytanie, czy satanizm jest religią brzmi "mu" - chińskie słowo oznaczające "ani tak, ani nie". Należy też pamiętać, że oprócz mnogości mniej lub bardziej jawnych organizacji istnieje spora ilość satanistów niezrzeszonych, a każdy z nich reprezentuje swój własny rodzaj satanizmu. Trudno też mówić o jakiejś konkretnej ideologii - coś takiego w satanizmie po prostu nie istnieje.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Czw 8:32, 04 Mar 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackSwan
Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:05, 04 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Tolerujemy czy nie?? |
W zdrowym społeczeństwie takich filozofii nie powinno się tolerować. Ale że do takiego nam jeszcze daleko, to w niewielkim stopniu powinno się dać możliwość wyznawania tych filozofii pod warunkiem, że nie będą łamały prawa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23086
Przeczytał: 87 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:57, 04 Mar 2021 Temat postu: |
|
|
blackSun napisał: | Semele napisał: | Tolerujemy czy nie?? |
W zdrowym społeczeństwie takich filozofii nie powinno się tolerować. Ale że do takiego nam jeszcze daleko, to w niewielkim stopniu powinno się dać możliwość wyznawania tych filozofii pod warunkiem, że nie będą łamały prawa. |
Czy Twoje zdrowe społeczeństwo jest inne niz zdrowe społeczeństwo towarzyszki Pelikan??
Czy możliwe jest i co to znaczy zdrowe społeczeństwo
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|