|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:23, 31 Lip 2020 Temat postu: Pokora |
|
|
Kto jest bardziej pokorny?
Ten kto uważa się za dziecko Króla Wszechświata, czy ten, który uważa, że jest nic nieznaczącym zbiorem reakcji chemicznych?
uważam, że zauważenie swojego miejsca w rzeczywistości i pogodzenie się z tym, to właśnie pokora.
teista wywyższa się, bo tak i już.
Mimo, że cały wszechświat przeczy jego arogancji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:44, 31 Lip 2020 Temat postu: Re: Pokora |
|
|
Kruchy04 napisał: | Kto jest bardziej pokorny?
Ten kto uważa się za dziecko Króla Wszechświata, czy ten, który uważa, że jest nic nieznaczącym zbiorem reakcji chemicznych?
uważam, że zauważenie swojego miejsca w rzeczywistości i pogodzenie się z tym, to właśnie pokora.
teista wywyższa się, bo tak i już.
Mimo, że cały wszechświat przeczy jego arogancji. |
Czy pokora jest tym co tak mocno odróżnia ateistów od teistów?
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 2:02, 02 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackSwan
Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:09, 31 Lip 2020 Temat postu: Re: Pokora |
|
|
Kruchy04 napisał: | Kto jest bardziej pokorny?
Ten kto uważa się za dziecko Króla Wszechświata, czy ten, który uważa, że jest nic nieznaczącym zbiorem reakcji chemicznych?
|
Najbardziej pokorny jest baran prowadzony na rzeź, który nic nie uważa.
Kruchy04 napisał: |
uważam, że zauważenie swojego miejsca w rzeczywistości i pogodzenie się z tym, to właśnie pokora.
|
Nie, to zwykła głupota.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 23:44, 31 Lip 2020 Temat postu: Re: Pokora |
|
|
Kruchy04 napisał: | Kto jest bardziej pokorny?
Ten kto uważa się za dziecko Króla Wszechświata, czy ten, który uważa, że jest nic nieznaczącym zbiorem reakcji chemicznych?
uważam, że zauważenie swojego miejsca w rzeczywistości i pogodzenie się z tym, to właśnie pokora.
teista wywyższa się, bo tak i już.
Mimo, że cały wszechświat przeczy jego arogancji. |
To rezygnacja..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:27, 03 Sie 2020 Temat postu: Re: Pokora |
|
|
Kruchy04 napisał: | Kto jest bardziej pokorny?
Ten kto uważa się za dziecko Króla Wszechświata, czy ten, który uważa, że jest nic nieznaczącym zbiorem reakcji chemicznych?
uważam, że zauważenie swojego miejsca w rzeczywistości i pogodzenie się z tym, to właśnie pokora.
teista wywyższa się, bo tak i już.
Mimo, że cały wszechświat przeczy jego arogancji. |
Zgodnie z Twoją definicją pokory "zauważenie swojego miejsca w rzeczywistości i pogodzenie się z tym", w pierwszym rzędzie wymaga ona od człowieka odkrycia tego swojego miejsca w świecie.
Nie możesz stwierdzić, że teista jest mniej pokorny od ateisty tylko dlatego, że ateiście się wydaje, że jest tylko nic nie znaczącym zbiorem reakcji chemicznych, co na pierwszy rzut oka wydaje się być jakoś gorszym położeniem, bo nie wiesz, czy rzeczywiście jest tylko tym marnym pyłkiem.
Mógłbyś do takiego wniosku dojść tylko przy innej definicji pokory "przyznanie sobie jak najniższej pozycji w świecie i pogodzenie się z tym".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33524
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:37, 03 Sie 2020 Temat postu: Re: Pokora |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | Kruchy04 napisał: | Kto jest bardziej pokorny?
Ten kto uważa się za dziecko Króla Wszechświata, czy ten, który uważa, że jest nic nieznaczącym zbiorem reakcji chemicznych?
uważam, że zauważenie swojego miejsca w rzeczywistości i pogodzenie się z tym, to właśnie pokora.
teista wywyższa się, bo tak i już.
Mimo, że cały wszechświat przeczy jego arogancji. |
Zgodnie z Twoją definicją pokory "zauważenie swojego miejsca w rzeczywistości i pogodzenie się z tym", w pierwszym rzędzie wymaga ona od człowieka odkrycia tego swojego miejsca w świecie.
Nie możesz stwierdzić, że teista jest mniej pokorny od ateisty tylko dlatego, że ateiście się wydaje, że jest tylko nic nie znaczącym zbiorem reakcji chemicznych, co na pierwszy rzut oka wydaje się być jakoś gorszym położeniem, bo nie wiesz, czy rzeczywiście jest tylko tym marnym pyłkiem.
Mógłbyś do takiego wniosku dojść tylko przy innej definicji pokory "przyznanie sobie jak najniższej pozycji w świecie i pogodzenie się z tym". |
Ja np. "zauważyłem swoje miejsce w rzeczywistości" pod postacią mnie, jako dziecka bożego.
Uważam się zaś za na tyle pokornego INTELEKTUALNIE, że nie posunąłbym się do forsowania jakich arbitralnych tez w rodzaju "cały wszechświat przeczy" czemuś tam, co ktoś komuś przypisał. To, czemu wszechświat przeczy, wyniknie z postawionych paradygmatów. A może "cały wszechświat przeczy" uznanie najwspanialszego bytu - ŚWIADOMOŚCI (niekoniecznie własnej świadomości, ale świadomości w ogóle) - jako czegoś nieznaczącego?...
Może poprawna pokora polega na tym, aby uznawać rzeczy bez "ścigania się na pokorę", lecz po prostu JAKIMI SĄ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:03, 05 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
pokorę rozumieniem jako pogodzenie się z faktem mimo tego, że fakt może być smutny, zły itd.
Póki co świat pokazuje nam gdzie jest nasze miejsce i czym jesteśmy i ateista się z tym pokornie godzi, natomiast teista ignoruje fakty, bo godzą one w jego ego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:10, 05 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | pokorę rozumieniem jako pogodzenie się z faktem mimo tego, że fakt może być smutny, zły itd.
Póki co świat pokazuje nam gdzie jest nasze miejsce i czym jesteśmy i ateista się z tym pokornie godzi, natomiast teista ignoruje fakty, bo godzą one w jego ego. |
Tak pogodzenie się z faktem mimo tego, że JEST smutny.
Ale czy fakty Są naprawdę takie smutne.
Może my juz jako tzw ludzkość zrobiliśmy jakiś postęp..
Może nawet nie wbrew religii ale we współpracy z najbardziej światłami jednostkami...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:12, 05 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | teista ignoruje fakty, bo godzą one w jego ego. |
Jakie niby "fakty"? Przecież dopiero co napisałeś, że nie jesteś w stanie nic udowodnić więc o jakich ty "faktach" mówisz
Kruchy04 napisał: | nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem |
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-75.html#543365
Zaprzeczasz sam sobie co chwila. Miałem rację w tamtej dyskusji, że zaraz wrócisz do swojej starej mantry
To jest "ateistyczna pokora", jakby ktoś pytał
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 15:12, 05 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:43, 05 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | teista ignoruje fakty, bo godzą one w jego ego. |
Jakie niby "fakty"? Przecież dopiero co napisałeś, że nie jesteś w stanie nic udowodnić więc o jakich ty "faktach" mówisz
Kruchy04 napisał: | nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem |
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-75.html#543365
Zaprzeczasz sam sobie co chwila. Miałem rację w tamtej dyskusji, że zaraz wrócisz do swojej starej mantry
To jest "ateistyczna pokora", jakby ktoś pytał |
czyli nie da się Twoim zdaniem udowodnić, że jesteśmy jak ziarnko piasku na pustyni?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Raino
Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:48, 05 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Jakie niby "fakty"? |
ciężar dowodu spoczywa na Tobie. Naukowcy, a nie ateiści odkryli że jesteśmy na jednej z miliardów planet w jednej z miliardów galaktyk w rozszerzającym się wszechświecie. And that's a fact. To powoduje, że na ten moment stanowisko "gówno znaczymy" ma podstawy.
A że sobie wymyślisz że istnieje boge który nadaje nam jakieś szczególne stanowisko nic nie znaczy, dopóki nie udowodnisz że on istnieje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:01, 05 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | teista ignoruje fakty, bo godzą one w jego ego. |
Jakie niby "fakty"? Przecież dopiero co napisałeś, że nie jesteś w stanie nic udowodnić więc o jakich ty "faktach" mówisz
Kruchy04 napisał: | nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem |
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-75.html#543365
Zaprzeczasz sam sobie co chwila. Miałem rację w tamtej dyskusji, że zaraz wrócisz do swojej starej mantry
To jest "ateistyczna pokora", jakby ktoś pytał |
czyli nie da się Twoim zdaniem udowodnić, że jesteśmy jak ziarnko piasku na pustyni? |
Przecież dopiero co napisałeś, że nie jesteś w stanie nic udowodnić i nagle pytasz czy coś tam da się udowodnić. Znowu zaprzeczasz sam sobie
Coraz gorzej z tobą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:13, 05 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Raino napisał: | fedor napisał: | Jakie niby "fakty"? |
ciężar dowodu spoczywa na Tobie |
To udowodnij to zdanie. Jeśli tego nie zrobisz to jest ono znowu wewnętrznie sprzeczne. Zresztą innych zdań na tym forum nie wygłaszasz
[link widoczny dla zalogowanych]
Raino napisał: | Naukowcy, a nie ateiści odkryli że jesteśmy na jednej z miliardów planet w jednej z miliardów galaktyk w rozszerzającym się wszechświecie. And that's a fact |
Skoro oni coś niby "odkryli" to nie ty to odkryłeś. Możesz w to jedynie uwierzyć. Nic innego poza deklaracjami wiary wygłaszać nie umiesz. Ucz się od Kruchego, on już jest od ciebie piętro wyżej w ewolucji i zakumał, że ateista nic nie może udowodnić:
Kruchy04 napisał: | nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem |
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-75.html#543365
A ci ateiści anglosascy zakumali, że nie są w stanie udowodnić nawet tego, że istnieją:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/kto-ma-prawo-stawiac-zarzut-o-brak-uzasadnienia-pogladu,16859-25.html#540759
Raino napisał: | To powoduje, że na ten moment stanowisko "gówno znaczymy" ma podstawy |
Skoro gówno znaczysz to tyle samo warta jest twoja ateistyczna "argumentacja"
Raino napisał: | A że sobie wymyślisz że istnieje boge który nadaje nam jakieś szczególne stanowisko nic nie znaczy, dopóki nie udowodnisz że on istnieje. |
To wpierw udowodnij, że ktokolwiek ma cokolwiek udowodnić bo póki tego nie zrobisz to ten twój postulat jest wewnętrznie sprzeczny. Zresztą w twoim ateistycznym światopoglądzie startującym z próżni jakikolwiek "dowód" nie ma sensu gdyż nie jesteś w stanie udowodnić nawet tego, że w ogóle istniejesz i nawet jakbyś istniał to i tak nie byłbyś w stanie wykluczyć, że nie mylisz się we wszystkim. Leżysz i kwiczysz od dawna
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 18:27, 05 Sie 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:17, 05 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | teista ignoruje fakty, bo godzą one w jego ego. |
Jakie niby "fakty"? Przecież dopiero co napisałeś, że nie jesteś w stanie nic udowodnić więc o jakich ty "faktach" mówisz
Kruchy04 napisał: | nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem |
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-75.html#543365
Zaprzeczasz sam sobie co chwila. Miałem rację w tamtej dyskusji, że zaraz wrócisz do swojej starej mantry
To jest "ateistyczna pokora", jakby ktoś pytał |
czyli nie da się Twoim zdaniem udowodnić, że jesteśmy jak ziarnko piasku na pustyni? |
Przecież dopiero co napisałeś, że nie jesteś w stanie nic udowodnić i nagle pytasz czy coś tam da się udowodnić. Znowu zaprzeczasz sam sobie
Coraz gorzej z tobą |
ale napisałem to w innym wątku i w konkretnym kontekście. Tu jest inna dyskusja i inny kontekst. Jeśli teraz, co temat założony przeze mnie masz zamiar majaczyć mi, że "napisałeś, że nie jesteś w stanie nic udowodnić, a więc możesz się we wszystkim mylić" to koniec dyskusji. Ja lubię porządek i tam, gdzie dyskutuję o możliwościach poznawczych to tam dyskutuję i nigdzie indziej. Inaczej żaden inny temat nie mógłby się rozwinąć. W tej chwili zaczynasz być postrzegany przeze mnie jako troll dyskusyjny (coś jak semele). Nie będę w tym temacie dyskutował o tym o czym dyskutuję już gdzieś indziej. Tu dyskutujemy o czym innym. Zadam raz jeszcze swoje pytanie. Albo odpowiadasz w kontekście tej dyskusji albo dyskusji koniec. Możesz sobie pisać w moich tematach i komentować, co chcesz, ale nie licz na to, że będę się ustosunkowywał.
czyli nie da się Twoim zdaniem udowodnić, że jesteśmy jak ziarnko piasku na pustyni?
Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Śro 18:18, 05 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:21, 05 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | teista ignoruje fakty, bo godzą one w jego ego. |
Jakie niby "fakty"? Przecież dopiero co napisałeś, że nie jesteś w stanie nic udowodnić więc o jakich ty "faktach" mówisz
Kruchy04 napisał: | nie jestem w stanie niczego udowodnić i dawno to przyznałem |
http://www.sfinia.fora.pl/rozbieranie-irracjonalizmu,29/bog-kamien-logika,16899-75.html#543365
Zaprzeczasz sam sobie co chwila. Miałem rację w tamtej dyskusji, że zaraz wrócisz do swojej starej mantry
To jest "ateistyczna pokora", jakby ktoś pytał |
czyli nie da się Twoim zdaniem udowodnić, że jesteśmy jak ziarnko piasku na pustyni? |
Przecież dopiero co napisałeś, że nie jesteś w stanie nic udowodnić i nagle pytasz czy coś tam da się udowodnić. Znowu zaprzeczasz sam sobie
Coraz gorzej z tobą |
ale napisałem to w innym wątku i w konkretnym kontekście. Tu jest inna dyskusja i inny kontekst. Jeśli teraz, co temat założony przeze mnie masz zamiar majaczyć mi, że "napisałeś, że nie jesteś w stanie nic udowodnić, a więc możesz się we wszystkim mylić" to koniec dyskusji. Ja lubię porządek i tam, gdzie dyskutuję o możliwościach poznawczych to tam dyskutuję i nigdzie indziej. Inaczej żaden inny temat nie mógłby się rozwinąć. W tej chwili zaczynasz być postrzegany przeze mnie jako troll dyskusyjny (coś jak semele). Nie będę w tym temacie dyskutował o tym o czym dyskutuję już gdzieś indziej. Tu dyskutujemy o czym innym. Zadam raz jeszcze swoje pytanie. Albo odpowiadasz w kontekście tej dyskusji albo dyskusji koniec. Możesz sobie pisać w moich tematach i komentować, co chcesz, ale nie licz na to, że będę się ustosunkowywał.
czyli nie da się Twoim zdaniem udowodnić, że jesteśmy jak ziarnko piasku na pustyni? |
Skoro widzę to samo pytanie to odpowiem to samo: Przecież dopiero co napisałeś, że nie jesteś w stanie nic udowodnić i nagle pytasz czy coś tam da się udowodnić. Znowu zaprzeczasz sam sobie
Coraz gorzej z tobą
Nie możesz w jednym wątku pisać, że nie możesz nic udowodnić, po czym w drugim wątku pisać o "faktach" przeciw teistom i rozważać udowadnianie czegoś. To jest rażący brak konsekwencji
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 18:22, 05 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:17, 05 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
jeszcze raz najprościej, jak potrafię: ja się nie pytam co ja jestem w stanie tylko co jest prawdą, co jest powszechnie wiadomo o świecie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:55, 05 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | jeszcze raz najprościej, jak potrafię: ja się nie pytam co ja jestem w stanie tylko co jest prawdą, co jest powszechnie wiadomo o świecie. |
Jeśli nie jesteś w stanie nic udowodnić, co sam przyznałeś, to twoje pytanie o to co jest prawdą o świecie jest bezsensem. Tym bardziej, że zaprzeczasz istnieniu wolnej woli więc nie tylko nie jesteś w stanie udowodnić co jest prawdą o świecie ale nawet gdyby można było to zrobić to i tak byś tego nie zrobił. W przypadku braku wolnej woli nie miałbyś jak tego zrobić skoro nie jesteś w stanie kontrolować procesu weryfikacji. Leżysz na maksa. Słuchaj jeszcze więcej Fjałkowskiego to zostaniesz takim samym mentalnym bankrutem jak on
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:34, 06 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | jeszcze raz najprościej, jak potrafię: ja się nie pytam co ja jestem w stanie tylko co jest prawdą, co jest powszechnie wiadomo o świecie. |
Jeśli nie jesteś w stanie nic udowodnić, co sam przyznałeś, to twoje pytanie o to co jest prawdą o świecie jest bezsensem. Tym bardziej, że zaprzeczasz istnieniu wolnej woli więc nie tylko nie jesteś w stanie udowodnić co jest prawdą o świecie ale nawet gdyby można było to zrobić to i tak byś tego nie zrobił. W przypadku braku wolnej woli nie miałbyś jak tego zrobić skoro nie jesteś w stanie kontrolować procesu weryfikacji. Leżysz na maksa. Słuchaj jeszcze więcej Fjałkowskiego to zostaniesz takim samym mentalnym bankrutem jak on |
jeśli nie mamy wolnej woli, a nie mamy, bo nikt nie ma wolnej woli, a jakoś świat idzie do przodu, więc Twój argument jest już na tym poziomie bzdurny.
Kompletnie nie rozumiesz na czym zasadza się fakt braku wolnej woli. Nie wiem co sobie wyobrażasz na ten temat, ale mówiąc w skrócie, możesz robić co chcesz, ale nie wybierasz tego co chcesz, albo, masz jakieś geny, masz jakieś doświadczenia, masz jakieś poglądy, gust, sposób bycia, wystawiania się, masz jakieś IQ, masz jakieś cele i marzenia itd itp, to wszystko determinuje Cię do konkretnych wyborów i zachowań.
Nie możesz z dani na dzień stać się z miłośnika kotów ich hejterem, albo z prawicowego konserwy, liberałem, czy lewakiem. Po prostu nie możesz.
Coś musi na Ciebie wpłynąć abyś się taki stał.
Musi być jakiś powód na który nie masz wpływu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:07, 06 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | jeszcze raz najprościej, jak potrafię: ja się nie pytam co ja jestem w stanie tylko co jest prawdą, co jest powszechnie wiadomo o świecie. |
Jeśli nie jesteś w stanie nic udowodnić, co sam przyznałeś, to twoje pytanie o to co jest prawdą o świecie jest bezsensem. Tym bardziej, że zaprzeczasz istnieniu wolnej woli więc nie tylko nie jesteś w stanie udowodnić co jest prawdą o świecie ale nawet gdyby można było to zrobić to i tak byś tego nie zrobił. W przypadku braku wolnej woli nie miałbyś jak tego zrobić skoro nie jesteś w stanie kontrolować procesu weryfikacji. Leżysz na maksa. Słuchaj jeszcze więcej Fjałkowskiego to zostaniesz takim samym mentalnym bankrutem jak on |
jeśli nie mamy wolnej woli, a nie mamy, bo nikt nie ma wolnej woli, a jakoś świat idzie do przodu, więc Twój argument jest już na tym poziomie bzdurny |
To czy nie mamy wolnej woli jest przedmiotem tego sporu więc nie możesz tego używać zarazem jako argumentu w tym sporze. Nigdzie nie udowodniłeś, że nie mamy wolnej woli. Jedynie w to uwierzyłeś. A jeśli nie mamy wolnej woli to tym bardziej nie mogłeś tego udowodnić bo do przeprowadzenia dowodu jest potrzebna wolna wola. Leżysz i toniesz w wewnętrznych sprzecznościach swej gimboateistycznej paplaniny, którą bezmyślnie skopiowałeś od Fjałkowskiego
Kruchy04 napisał: | Kompletnie nie rozumiesz na czym zasadza się fakt braku wolnej woli. Nie wiem co sobie wyobrażasz na ten temat, ale mówiąc w skrócie, możesz robić co chcesz, ale nie wybierasz tego co chcesz, albo, masz jakieś geny, masz jakieś doświadczenia, masz jakieś poglądy, gust, sposób bycia, wystawiania się, masz jakieś IQ, masz jakieś cele i marzenia itd itp, to wszystko determinuje Cię do konkretnych wyborów i zachowań |
Nie ma dowodów na determinizm. Nie obserwujemy nic takiego i jest to jedynie hipoteza. Tak samo jak to, że wpływają na nas geny. To też są tylko twoje ateistyczne wierzenia. Twoja negacja wolnej woli jest zbudowana na twoich wierzeniach więc jedynie wierzysz w to, że udowodniłeś nieistnienie wolnej woli
Kruchy04 napisał: | Nie możesz z dani na dzień stać się z miłośnika kotów ich hejterem, albo z prawicowego konserwy, liberałem, czy lewakiem. Po prostu nie możesz |
Wielu ludzi zmienia poglądy i sam to zrobiłeś. Znowu zaprzeczasz sam sobie
Kruchy04 napisał: | Coś musi na Ciebie wpłynąć abyś się taki stał.
Musi być jakiś powód na który nie masz wpływu. |
Nie musi, uprawiasz prymitywny fatalizm. Jak zechcę to zmienię zdanie nawet bez powodu. Wielu ludzi tak robi. Wiele rzeczy ma na mnie wpływ i to ja wybieram co ma na mnie wpływ lub co nie ma. Na przykład Fjałkowski ma na mnie wpływ a ja ten wpływ olewam bo to ja tak chcę. Mogę zechcieć żeby nawet nic nie miało wpływu na moje decyzje w danej kwestii. I to jest właśnie wolna wola. Mylą ci się nawet tak podstawowe kwestie jak wpływ i determinizm. W ogóle tego nie rozróżniasz a to nie jest to samo. Michał dobrze wytłumaczył tę różnicę tutaj:
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/wolna-wola-to-iluzja,14159-175.html#542617
Słuchaj jeszcze więcej Fjałkowskiego to zostaniesz takim samym mentalnym impotentem jak on. Pół YouTube'a ma już polewkę z jego głupoty - tu linki:
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/oczywistosci-nie-istnieja-zamiast-nich-sa-wiary,16741-75.html#542979
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 18:27, 06 Sie 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:28, 06 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Na jakiej podstawie do udowodnienia czegoś potrzebna Ci wolna wola?
Przecież mogę zostać zdeterminowany do tego być coś robić.
Cytat: | Nie ma dowodów na determinizm. |
XD czyli gdy lubisz filmy o duchach to nie determinuje Cię do tego, że bedziesz oglądał filmy o duchach? Zbieg okoliczności? XD
Albo jak rzucisz kamieniem w okno i okno się rozbija to też przypadek?
W ogóle co to miałoby być przypadek? Nie wiadomo czy coś takiego jest w ogóle możliwe.
Wielu ludzi zmienia poglądy, ale NA PODSTWIE CZEGOŚ, nikt nie robi tego tak o nagle losowo.
Nawet myśl jest determinantem, nawet ta rozmowa.
Nic nie zmienisz bez powodu, a nawet jakby to jest to losowość, a nie wolna wola.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33524
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:56, 06 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | pokorę rozumieniem jako pogodzenie się z faktem mimo tego, że fakt może być smutny, zły itd.
Póki co świat pokazuje nam gdzie jest nasze miejsce i czym jesteśmy i ateista się z tym pokornie godzi, natomiast teista ignoruje fakty, bo godzą one w jego ego. |
Na start żaden fakt nie jest ani smutny, ani zły. Fakt, to fakt - zdarzenie.
Smutek, ocena jako złe pojawia się DOPIERO NA ETAPIE KONFRONTACJI Z CELAMI I POTRZEBAMI. Przykładowo fakt, że czeka nas śmierć jest deprymujący dla większości, lecz może być postrzegany też jako wybawienie od gehenny życia dla kogoś, kto ma tego życia dość.
Zatem "pogodzić się" trzeba nie tyle z faktami, co z własnymi oczekiwaniami względem świata i siebie. Teista (rozsądny!) żadnych faktów nie ignoruje, może zignorować OCENY, które np. jakis ateista wygłosił względem okoliczności świata. Oczywiście teista nie musi być rozsądny, ale podobnie rozsądnym nie musi być ateista. W każdym przypadku pokora i pogodzenie się nie będą dotyczyły faktów jako takich, lecz nastawienia osoby względem tego, co oczekuje od świata i siebie.
Dla mnie - jako teisty - kwestia "godzenia w ego" z powodu pogodzenia się z jakimiś faktami, jak ją tu przedstawiłeś jest niezrozumiała. Moje ego nie ma nic do rzeczy, fakty przyjmuję, jeśli mam podstawy do stwierdzenia że zaszły, a odrzucam, jeśli nie wydają mi się one wiarygodne. Tę wiarygodność oceniam jakoś swoimi przekonaniami, światopoglaðem. Ale tu tez ego nie ma nic do rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:56, 07 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Na jakiej podstawie do udowodnienia czegoś potrzebna Ci wolna wola? |
Jeśli nie bierzesz odpowiedzialności za swoje słowa to jesteś ubezwłasnowolniony mentalnie. W zasadzie to wtedy nawet nie wiadomo czy dyskusja z tobą ma jakikolwiek sens. Równie dobrze można próbować dyskutować z kimś kto jest w stanie skrajnej katatonii lub schizofrenii
Kruchy04 napisał: | Przecież mogę zostać zdeterminowany do tego być coś robić |
Nie ma żadnych dowodów na determinizm więc możesz tylko uwierzyć w to, że jesteś zdeterminowany
Kruchy04 napisał: | Cytat: | Nie ma dowodów na determinizm. |
XD czyli gdy lubisz filmy o duchach to nie determinuje Cię do tego, że bedziesz oglądał filmy o duchach? Zbieg okoliczności? XD |
To nie ma nic wspólnego z determinizmem. Mogę lubić filmy o duchach i jednocześnie nie chcieć ich oglądać. Beznadziejny argument wymyśliłeś
Kruchy04 napisał: | Albo jak rzucisz kamieniem w okno i okno się rozbija to też przypadek? |
Opisałeś tylko następstwo wydarzeń. Gdybyś zobaczył po raz pierwszy to, że ktoś rzuca kamieniem w stronę okna to nigdy byś nie wpadł na to, że efektem będzie rozbicie szyby. Poczytaj sobie Hume'a. Dyskutujemy poza tym o skali mikro bo twierdziłeś, że decyzje powstają w mózgu. Ale tam króluje już indeterminizm i poziomy kwantowe. Poza tym nie wykazałeś nawet tego, że da się sprowadzić ludzką świadomość i decyzyjność do materialnego mózgu. Ten prymitywny redukcjonizm odrzucają już nawet co bardziej światli ateiści, choćby tacy jak Lewis Wolpert i Stefan Amsterdamski (w razie co służę cytatami). To mózg jest wytworem świadomości a nie świadomość wytworem mózgu
Kruchy04 napisał: | W ogóle co to miałoby być przypadek? Nie wiadomo czy coś takiego jest w ogóle możliwe |
To samo tyczy się determinizmu. Sprawa pozostaje nierozstrzygalna w obie strony a więc nie masz żadnego argumentu przeciw wolnej woli. Możesz jedynie wierzyć w to, że jej nie masz i to właśnie robisz. Cała ta twoja karkołomna pseudoargumentacja przeciw wolnej woli to jedno wielkie Argumentum ad Ignorantiam. Z braku dowodu na wolną wolę u siebie wywnioskowałeś jej nieistnienie: to jest błąd logiczny Argumentum ad Ignorantiam jak w mordę strzelił
[link widoczny dla zalogowanych]
Kruchy04 napisał: | Wielu ludzi zmienia poglądy, ale NA PODSTWIE CZEGOŚ, nikt nie robi tego tak o nagle losowo |
Bzdura, kobiety bardzo często zmieniają zdanie bez powodu. Mężczyźni rzadziej ale też zmieniają zdanie bezpodstawnie. Ty wszystko twierdzisz bezpodstawnie więc jesteś najlepszym dowodem na to, że można coś robić nie na podstawie czegoś
Kruchy04 napisał: | Nawet myśl jest determinantem, nawet ta rozmowa |
Nie jesteś w stanie podać żadnych dowodów w dziedzinie natury myśli
Kruchy04 napisał: | Nic nie zmienisz bez powodu, a nawet jakby to jest to losowość, a nie wolna wola. |
Zmieniam zdanie bo tak chcę więc decyduje o tym moja podmiotowość a ty popełniasz ciągle ten sam błąd logiczny fałszywej dychotomii bo dogmatycznie uwierzyłeś tylko w dwie opcje i na żadną z nich nie masz dowodów, co bardziej szczegółowo wykazałem już rok temu w takiej samej dyskusji z tobą o wolnej woli:
http://www.sfinia.fora.pl/religie-i-wyznania,6/konkretne-zarzuty-ostatecznie-podwazajace-chrzescijanstwo,13419.html#455833
Z tamtej dyskusji też zresztą zwiałeś i teraz powtarzasz już tylko od nowa te same obalone farmazony
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 2:18, 07 Sie 2020, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23144
Przeczytał: 96 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:56, 07 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Kto JEST najbardziej pokorny???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:07, 07 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | Na jakiej podstawie do udowodnienia czegoś potrzebna Ci wolna wola? |
Jeśli nie bierzesz odpowiedzialności za swoje słowa to jesteś ubezwłasnowolniony mentalnie. W zasadzie to wtedy nawet nie wiadomo czy dyskusja z tobą ma jakikolwiek sens. Równie dobrze można próbować dyskutować z kimś kto jest w stanie skrajnej katatonii lub schizofrenii
Kruchy04 napisał: | Przecież mogę zostać zdeterminowany do tego być coś robić |
Nie ma żadnych dowodów na determinizm więc możesz tylko uwierzyć w to, że jesteś zdeterminowany
Kruchy04 napisał: | Cytat: | Nie ma dowodów na determinizm. |
XD czyli gdy lubisz filmy o duchach to nie determinuje Cię do tego, że bedziesz oglądał filmy o duchach? Zbieg okoliczności? XD |
To nie ma nic wspólnego z determinizmem. Mogę lubić filmy o duchach i jednocześnie nie chcieć ich oglądać. Beznadziejny argument wymyśliłeś
Kruchy04 napisał: | Albo jak rzucisz kamieniem w okno i okno się rozbija to też przypadek? |
Opisałeś tylko następstwo wydarzeń. Gdybyś zobaczył po raz pierwszy to, że ktoś rzuca kamieniem w stronę okna to nigdy byś nie wpadł na to, że efektem będzie rozbicie szyby. Poczytaj sobie Hume'a. Dyskutujemy poza tym o skali mikro bo twierdziłeś, że decyzje powstają w mózgu. Ale tam króluje już indeterminizm i poziomy kwantowe. Poza tym nie wykazałeś nawet tego, że da się sprowadzić ludzką świadomość i decyzyjność do materialnego mózgu. Ten prymitywny redukcjonizm odrzucają już nawet co bardziej światli ateiści, choćby tacy jak Lewis Wolpert i Stefan Amsterdamski (w razie co służę cytatami). To mózg jest wytworem świadomości a nie świadomość wytworem mózgu
Kruchy04 napisał: | W ogóle co to miałoby być przypadek? Nie wiadomo czy coś takiego jest w ogóle możliwe |
To samo tyczy się determinizmu. Sprawa pozostaje nierozstrzygalna w obie strony a więc nie masz żadnego argumentu przeciw wolnej woli. Możesz jedynie wierzyć w to, że jej nie masz i to właśnie robisz. Cała ta twoja karkołomna pseudoargumentacja przeciw wolnej woli to jedno wielkie Argumentum ad Ignorantiam. Z braku dowodu na wolną wolę u siebie wywnioskowałeś jej nieistnienie: to jest błąd logiczny Argumentum ad Ignorantiam jak w mordę strzelił
[link widoczny dla zalogowanych]
Kruchy04 napisał: | Wielu ludzi zmienia poglądy, ale NA PODSTWIE CZEGOŚ, nikt nie robi tego tak o nagle losowo |
Bzdura, kobiety bardzo często zmieniają zdanie bez powodu. Mężczyźni rzadziej ale też zmieniają zdanie bezpodstawnie. Ty wszystko twierdzisz bezpodstawnie więc jesteś najlepszym dowodem na to, że można coś robić nie na podstawie czegoś
Kruchy04 napisał: | Nawet myśl jest determinantem, nawet ta rozmowa |
Nie jesteś w stanie podać żadnych dowodów w dziedzinie natury myśli
Kruchy04 napisał: | Nic nie zmienisz bez powodu, a nawet jakby to jest to losowość, a nie wolna wola. |
Zmieniam zdanie bo tak chcę więc decyduje o tym moja podmiotowość a ty popełniasz ciągle ten sam błąd logiczny fałszywej dychotomii bo dogmatycznie uwierzyłeś tylko w dwie opcje i na żadną z nich nie masz dowodów, co bardziej szczegółowo wykazałem już rok temu w takiej samej dyskusji z tobą o wolnej woli:
http://www.sfinia.fora.pl/religie-i-wyznania,6/konkretne-zarzuty-ostatecznie-podwazajace-chrzescijanstwo,13419.html#455833
Z tamtej dyskusji też zresztą zwiałeś i teraz powtarzasz już tylko od nowa te same obalone farmazony |
nie wiem czy dyskusja ma sens, nie wiem czy determinizm jest prawdziwy, ale wiem, że między determinizmem a losowością nie ma nic więcej - tertium non datur.
Oba zaś wykluczają możliwość wolnej woli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33524
Przeczytał: 76 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:24, 07 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | nie wiem czy dyskusja ma sens, nie wiem czy determinizm jest prawdziwy, ale wiem, że między determinizmem a losowością nie ma nic więcej - tertium non datur. |
Oto mój przypadek pośredni
Agent wybierający ustala procentowo udział czy wypije:
kawę - jeśli z rzutu kostką wypadnie 1
herbatę - jeśli z rzutu kostką wypadnie od 2 do 5
piwo - jeśli wypadnie 6.
Potem rzuca kostką.
Taki wybór jest nieprzewidywalny, choć jednocześnie nosi znamiona preferencji agenta.
Nie jest to jeszcze pełna wolna wola, ale jest na pewno coś pomiędzy losowością (pełną), a determinizmem (pełnym).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|