ŚFiNiA

szaryobywatel

To jest ciekawe pytanie.

Banjankri

Piotr Rokubungi

Usunąłem.

szaryobywatel

Idzie Piotruś, potyka się i twarzą prosto w kupę.

Piotr Rokubungi

Usunąłem.

Dyskurs

szaryobywatel

Dyskurs

Ależ skąd, Szaryobywatelu. Na poziomie świadomości ludzkiej określanej przez Hawkins, M. D.; Ph. D. (1995) jako mistyczna (600 + Log) wszystko jest Jednością.

[link widoczny dla zalogowanych]

"Posądzasz" mistyków o życie na poziomie świadomości ludzkiej 100 Log w rejonie siły (energia skończona) kiedy mistycy funkcjonuja w wyższych partiach świadomości mocy (nieskończonej). Polska tabela jest w wyrazistych kolorach ale sens jest ten sam. Świadomość mistyczna zaczyna się od poziomu 500 Level of Consciousness LoC or Log of ale intenstyfikuje się wykladniczo. Poziom 1000 to najwyższy mozliwy dla wieczności tymczasowo w materii ludzkiej I ustanowiony był przez Hawkins, M. D., Ph. D. w roku 1995 kiedy obronił swoją pracę doktorską na bazie 2 dekad badań nad świadomością ludzka na całym świecie na przykładzie Jezusa I Buddy:)

[link widoczny dla zalogowanych]

Jeśli miałbyś problem z interpretacja Mapy SDwiadomosci Ludzkiej to zapis w poniższym linku jest z poziomu świadomości 150 Log/LoC z emocji nienawiści materializującej się w poziom behawioralny ataku złości z nieprzyjaznego światopoglądu/punktu widzenia:
http://www.sfinia.fora.pl/blog-irob,67/pierwsze-spuszczanie,7431-2700.html#348417

Komandor I Rafal dokonali zapisów z poziomu krytycznego świadomości ludzkiej czyli przejścia ze świadomości siły do mocy 200 LoC na bazie emocji afirmacji (może być błędna, bo punkt ktytyczny jest niestabilny/chwiejny) I możliwości. Stąd emotki są współzależne od odczuwania

http://www.sfinia.fora.pl/blog-irob,67/pierwsze-spuszczanie,7431-2700.html#348429

Jeśli nałożymy na tabelę tradycje katolicka, to
< 200 to piekło na ziemi
200 - 499 to czyściec
500 + to niebo I na tym poziomie swiadomosci warto zyc

Pomorzanin

Dyskurs

Ależ skąd. Zakładając, że Jezus z Nazaretu i Budda istnieli naprawdę a nie są tworem ludzkiej wyobraźni w dążeniu do ideału, to ewidentnie ani Jezus ani Budda nie dokonują ekspresji jako IHVG] czyli wieczność tymczasowo w materii ludzkiej dokonująca interakcji ze wszystkim. Więc co by uczynił Jezus spotykając Buddę na drodze i odwrotnie jest przypuszczeniem.

Kiedyś napisałam nawet o tym poemat

Wieczny taniec

Na wierzchołku najwyższej góry
I w najniższej dolinie
W nieskończonej głębi oceanu
I w strumyku co wolno płynie

Jezus wolno tańcuje z Buddą
Razem z nimi Mahomet
Wieszcze grają muzykę cudną
Wszyscy dołączą za moment

Dzwony biją we wszystkich kościołach
W Mekkce słychać śpiew wszystkich głosów
Na dywanach I z bosą stopą
Wszyscy dołączają do pląsów

Wszechświat śpiewa I tańczy również
Tym widokiem uradowany
Niebo z ziemią jednością się staje
Peany, peany, peany

Copyright ABW, MBA, 8/28/2012 - Wszelkie prawa zastrzeżone!

Pomorzanin

Dyskurs

Nie ma racji Banjankri. Ma spekulacje

Przede wszystkim Jezus I Budda to Jedność. Poniżej świadomości ludzkiej 500 LoC/log (świadomość mistyczna) nie sposób sobie tego konceptu/konstrukcji mentalnej ani wyobrazić ani odczuć w fizjologii komórkowej, bo na tym poziomie świadomości ludzkiej "króluje" dualism. Percepcji o Jezusie I Buddzie jest nieskończoność. Artefaktów tych percepcji eż jest nieskończoność. Jezus (zakładając że istniał jako wiecznosc tymczasowo w materii ludzkiej IHVG w określonym segmencie czasowym, który jest przypuszczeniem) nie powolywalby się ani na Ewangelie ani na chrześcijaństwo, bo takie terminy I struktura nie istniały w przypuszczanym segmencie czasowym. Postać Jezusa I Buddy łączy wszystko. Co ich dzieli jest produktem percepcji ludzkiej na bazie świadomości dokonującego percepcji I wyrażania tejże w naturę lingwistycznej.

Gdyby Jezus wszedł do Watykanu dzisiaj, najprawdopodobniej polecialyby nie tylko ławki kantorów sprzedających bilety wstępu do swiatyni wewnętrznego rozwoju człowieka, która cesarz Konstantyn przetransformował bez autoryzacji Jezusa ale powołując się na Jezusa imie na najstarsza korporacje świata z najdluzym cyklem produktów strachu I winy. Pozdrawiam

Michael W. Smith "Rise"
https://www.youtube.com/watch?v=E8CzATMRCT4

P.S. Jeśli masz trudności w przebiciu się przez barierę umysłu konceptualnego, że na pewnych poziomach świadomości ludzkiej (im bardziej powyżej 500 LoC/log tym łatwiej) język/struktura lingwistyczna jest zbyteczna aby się porozumieć (być Jednością), to zachęcam do transcendowania tej bariery do skutku I życzę powodzenia

Pomorzanin

A to mi nie podoba, ze pojawia się moda, aby religie Chrześcijańską usprawiedliwić za pomocą wykorzystania do tego Buddyzmu.

Dla mnie Chrześcijaństwo to kompletnie wszystko, wraz Jezusem, też Watykan i Konstantyn. Zobacz większość ludzi, wiernych ciągle myśli ze czuwa nad nimi Jezus z góry czy ktoś jeszcze inny, a nawet jest napisane, chyba w Biblii- "Jak w niebie tak na ziemi". Co tu więcej pisać.

Banjankri

Dyskurs

Dyskurs

Znalazłam o Jezusie i Buddzie humorystycznie przez renomowanego Sir David Ramon Hawkins, M. D., Ph. D.

David R Hawkins "Jesus Or Buddha"
https://youtu.be/IebNBNwuF-I

Banjankri

Humorystycznie, ale same pierdoły.

Dyskurs

No, bo na poziomie świadomości mistycznej (500 + log) bycie "śmiertelnie poważnym" jest niemożliwe

Banjankri

Te twoje metryki są śmiertelnie poważne, czy jedynie humorystyczne?

Dyskurs

Jakie "metryki"?

Andy72

Budda pomyśli że Jezus to iluzja , przeszkoda w oświeceniu.

Banjankri

Dyskurs

Acha, w kontekscie Twojego zapisu "metryki" = różne stany świadomości ludzkiej

szaryobywatel