|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:07, 08 Kwi 2017 Temat postu: Nielogiczny teizm. Wiara w boga = czczenie boga |
|
|
Jak wiemy teizm wiąże się z oddawaniem czci postaci (boga), której istnienie dany teizm głosi. W związku z tym pojawia się ciekawe pytanie, dlaczego? Jaki zachodzi tu związek przyczynowo-skutkowy?
Przecież pogląd o istnieniu boga nie implikuje oddawania jemu czci, a mimo to trudno coś innego zauważyć. Czy to nie jest dowod na to, że bogowie teistów są wytworem ich wyobraźni. Przede wszystkim teiści wierzyć chcą w istnienie takiego boga, który jest im przychylny, boga będącego wrogiem wykluczają, stad teizm to nie tyle co wiara w istnienie boga, co raczej bycie idolem odpowiednio wyobrażonego boga.
Gdyby teista był logiczny nie uzależniałby swoich tez o istnieniu boga od jego charakteru.
Dlaczego nie spotykamy teistów głoszących: wierze w istnienie boga ale np. 1. mam go w dopie 2. nie odpowiada mi świat jaki stworzył 3. mam nadzieje, że nigdy nie będę miał z nim do czynienia.
Ostatnio zmieniony przez mat dnia Sob 13:13, 08 Kwi 2017, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23087
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:50, 08 Kwi 2017 Temat postu: Re: Nielogiczny teizm. Wiara w boga = czczenie boga |
|
|
mat napisał: | Jak wiemy teizm wiąże się z oddawaniem czci postaci (boga), której istnienie dany teizm głosi. W związku z tym pojawia się ciekawe pytanie, dlaczego? Jaki zachodzi tu związek przyczynowo-skutkowy?
Przecież pogląd o istnieniu boga nie implikuje oddawania jemu czci, a mimo to trudno coś innego zauważyć. Czy to nie jest dowod na to, że bogowie teistów są wytworem ich wyobraźni. Przede wszystkim teiści wierzyć chcą w istnienie takiego boga, który jest im przychylny, boga będącego wrogiem wykluczają, stad teizm to nie tyle co wiara w istnienie boga, co raczej bycie idolem odpowiednio wyobrażonego boga.
Gdyby teista był logiczny nie uzależniałby swoich tez o istnieniu boga od jego charakteru.
Dlaczego nie spotykamy teistów głoszących: wierze w istnienie boga ale np. 1. mam go w dopie 2. nie odpowiada mi świat jaki stworzył 3. mam nadzieje, że nigdy nie będę miał z nim do czynienia. |
Sa zdaje się teisci, ktorzy maja Boga w d..
Niech się tu objawiają. Ciekawe jak w naukowej systematyce sa nazywani?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Błażej
Dołączył: 13 Sie 2011
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:55, 08 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
mat napisał: | Jak wiemy teizm wiąże się z oddawaniem czci postaci (boga), której istnienie dany teizm głosi. W związku z tym pojawia się ciekawe pytanie, dlaczego? Jaki zachodzi tu związek przyczynowo-skutkowy? |
Pytasz o to dlaczego teiści (chrześcijanie) oddają cześć Bogu? Odpowiem krótko: bo to jest potrzebne człowiekowi. Człowiek chwali Boga, bo to jeden z elementów budowania relacji, czy stanu ducha, który sprawia, że ludzie mogą i chcą obcować z Bogiem.
Cytat: | Przede wszystkim teiści wierzyć chcą w istnienie takiego boga, który jest im przychylny, boga będącego wrogiem wykluczają, stad teizm to nie tyle co wiara w istnienie boga, co raczej bycie idolem odpowiednio wyobrażonego boga. |
Pamiętasz, że chrześcijanie opierają się na objawieniu i naukach Jezusa? A Jezus nie uczył o Bogu, który byłby wrogiem człowieka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:44, 08 Kwi 2017 Temat postu: Re: Nielogiczny teizm. Wiara w boga = czczenie boga |
|
|
mat napisał: | Gdyby teista był logiczny nie uzależniałby swoich tez o istnieniu boga od jego charakteru.
Dlaczego nie spotykamy teistów głoszących: wierze w istnienie boga ale np. 1. mam go w dopie 2. nie odpowiada mi świat jaki stworzył 3. mam nadzieje, że nigdy nie będę miał z nim do czynienia. |
Odpowiedź jest prosta - wierzymy w Boga NIE LOSOWO. Patrząc z punktu widzenia typowego ateisty, który uważa, że wiara religijna jest bez powodu, jest tylko arbitralnym (kulturowo wmontowanym) poglądem, faktycznie wszystkie opcje wydają się równouprawnione.
Tymczasem z punktu widzenia teisty (przynajmniej takiego jak ja ) sytuacja wygląda w jakiś sposób dokładnie odwrotnie - tzn. to, jaki jest mój Bóg jest właśnie POWODEM UWIERZENIA W NIEGO.
Inaczej mówiąc:
- wierzę w Boga miłosiernego, BO CHCĘ mieć Boga miłosiernego
- wierzę w Boga, mocnego, mogącego dać człowiekowi szczęście, wynagrodzić mu trudy życia, bo CHCĘ TAKIEGO WŁAŚNIE BOGA.
Przy czym słowo "chcę" należy rozumieć w dość szczególny sposób. Język nie oddaje niuansów słów, czasem sugeruje błędne interpretacje. W tym wypadku błędne jest potraktowanie "chcę" w znaczeniu "zachciało mi się, fajnie by tak było, więc tak przyjmę". Nie o to chodzi, aby owo chcę potraktować w standardowy sposób - czyli jako zachciankę wynikającą z jakiegoś przelotnego, w żaden sposób nie uzasadnionego, impulsu. To religijne "chcę Boga" jest właściwie przeciwieństwem koncepcji zachcianki pod pewnym ważnym względem. Zachcianka jest przejściowa, incydentalna, a to "chcę", o którym tu mówię jest "chcę, bo to uważam za najsensowniejsze, immanentne i na zawsze powiązanie moich oczekiwań z moją naturą".
To moje po religijnemu CHCĘ BOGA oznacza bowiem:
- zorientowałem się, że MOJĄ NATURĄ JEST PRAGNIENIE DOBRA, a Bóg stanowi ucieleśnienie tego pragnienia w sposób najlepszy z możliwych
- zorientowałem się, że pragnę szczęścia własnego, ale też powiązanego ze szczęściem innych istot czujących - świat, w którym wszechmocny Bóg pilnuje, aby to działało jest tym światem, którego chcę
- Chcę świata pełnego miłości, bo sam rozumiem miłość i uważam to uczucie za najważniejsze, dlatego chcę Boga kochającego mnie (innego Boga bym nie zaakceptował), a także sam chce kochać takiego Boga, aby miłość się rozprzestrzeniała i wzrastała w naszej relacji.
Ale ktoś powie pewnie: a co jeśli RZECZYWISTY ŚWIAT nie spełni mojego chcenia, jeśli będzie inny, a ja pragnąłem (Boga) na próżno?...
- Ano moja odpowiedź będzie mocno (dla ateisty) niezwykła: NIE CHCĘ ŚWIATA, W KTÓRYM JEST INACZEJ!
Ze wszystkich możliwych światów (równoległych) ja wybieram sobie i traktuję jako mój ten, w którym jest dobry Bóg, który da mi szczęście! Jeślibym trafił na świat, którego Bóg nie spełni moich oczekiwań, ja temu światu powiem: sorry, ty - świecie - nie jesteś mój. Ja proszę o model świata kolejny w puli...
Tak więc w jakimś sensie TO JA WYBIERAM SOBIE ŚWIAT! Niewłaściwego świata nie akceptuję! Mój świat to ten z Bogiem miłosiernym, współczującym, dającym ostatecznie szczęście. To nie ja ostatecznie mam się dostosować do świata, ale niejako świat do mnie - ja wybieram sobie tylko taki świat, który mnie satysfakcjonuje.
Jednocześnie jednak wierzę, że Bóg tu był pierwszy - on stworzył świat i mnie pasującego do tego świata - więc moje oczekiwania względem tego świata i Boga nie są płonne. Ale tu mamy ścisłe powiązanie tego CO chcę z tym ŻE to chcę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23087
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 6:04, 09 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Na łóżku mojem w nocy szukałam tego, którego miłuje dusza moja: szukałam go, a nie nalazłam.
2 Wstanę a obieżę miasto: po ulicach i po rynkach szukać będę, którego miłuje dusza moja: szukałam go, a nie nalazłam.
3 Znaleźli mię stróżowie, którzy strzegą miasta: Zaliście widzieli, którego miłuje dusza moja?
4 Maluczko odszedłszy od nich, nalazłam tego, którego miłuje dusza moja. Poimałam go i nie puszczę go, aż go wprowadzę do domu matki mojéj i do komory rodzicielki mojéj.
5 Poprzysięgam was, córki Jerozolimskie! przez sarny i jelenie polne, abyście nie budziły ani ucucić dawały miłéj, dokąd sama nie zechce.
6 Któraż to jest, która wstępuje przez puszczą jako promień dymu z wonnych rzeczy, mirrhy i kadzidła i każdego prochu aptekarskiego?
7 Oto łoże Salomonowe sześćdziesiąt mężnych obstąpił
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23087
Przeczytał: 89 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 12:18, 09 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Błażej napisał: | mat napisał: | Jak wiemy teizm wiąże się z oddawaniem czci postaci (boga), której istnienie dany teizm głosi. W związku z tym pojawia się ciekawe pytanie, dlaczego? Jaki zachodzi tu związek przyczynowo-skutkowy? |
Pytasz o to dlaczego teiści (chrześcijanie) oddają cześć Bogu? Odpowiem krótko: bo to jest potrzebne człowiekowi. Człowiek chwali Boga, bo to jeden z elementów budowania relacji, czy stanu ducha, który sprawia, że ludzie mogą i chcą obcować z Bogiem.
Cytat: | Przede wszystkim teiści wierzyć chcą w istnienie takiego boga, który jest im przychylny, boga będącego wrogiem wykluczają, stad teizm to nie tyle co wiara w istnienie boga, co raczej bycie idolem odpowiednio wyobrażonego boga. |
|
Pieśń nad Pieśniami powstała przed narodzeniem się Jezusa czy Boga jako Jezusa. Jak dalece jednak oddaje potrzebę kochania i akceptacji!!
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 12:20, 09 Kwi 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jan Lewandowski
Dołączył: 12 Gru 2005
Posty: 2547
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:09, 10 Kwi 2017 Temat postu: Re: Nielogiczny teizm. Wiara w boga = czczenie boga |
|
|
mat napisał: | Jak wiemy teizm wiąże się z oddawaniem czci postaci (boga), której istnienie dany teizm głosi. W związku z tym pojawia się ciekawe pytanie, dlaczego? Jaki zachodzi tu związek przyczynowo-skutkowy? |
A dlaczego ma akurat zachodzić? Relacje między osobami to nie determinizm, tylko psychologia. Już na wstępie robisz jakieś bzdurne założenie
mat napisał: | Przecież pogląd o istnieniu boga nie implikuje oddawania jemu czci, a mimo to trudno coś innego zauważyć |
Znowu robisz jakieś bzdurne założenia i z samej ontologii chcesz wyczytywać coś, czego ona wcale nie suponuje. Jak na przykład z samego faktu istnienia ludzi wyczytasz to, że nie lubią oni być samotni? Nie wyczytasz. I taki sam błąd robisz próbując z samego faktu istnienia bóstwa wyczytać to, czy chce być ono czczone, czy nie. W teizmie chrześcijańskim czci dla siebie żąda samo bóstwo i dlatego jest kult, a nie dlatego, że ktoś wyczytał to niby "z samego istnienia" bóstwa. Robisz błędne założenia, więc masz błędne wnioski. Obalasz jedynie Strawmany
mat napisał: | Czy to nie jest dowod na to, że bogowie teistów są wytworem ich wyobraźni |
To jest co najwyżej dowód na to, że robisz błędne założenia. A teza, że Bóg teistów jest jedynie tworem ich wyobraźni sama jest tworem wyobraźni ateistów
mat napisał: | Przede wszystkim teiści wierzyć chcą w istnienie takiego boga, który jest im przychylny, boga będącego wrogiem wykluczają, stad teizm to nie tyle co wiara w istnienie boga, co raczej bycie idolem odpowiednio wyobrażonego boga |
Takie tam sobie wyznanie wiary ateisty. Błędne założenia ateisty, więc i błędne wnioski
mat napisał: | Gdyby teista był logiczny nie uzależniałby swoich tez o istnieniu boga od jego charakteru |
A kto niby "uzależnia"? Znowu "obalasz" tylko jakieś Strawmany
mat napisał: | Dlaczego nie spotykamy teistów głoszących: wierze w istnienie boga ale np. 1. mam go w dopie 2. nie odpowiada mi świat jaki stworzył 3. mam nadzieje, że nigdy nie będę miał z nim do czynienia. |
Ależ spotykamy: są nimi choćby indyferentni religijnie deiści a nawet chrześcijańscy teiści indyferentni religijnie
Ostatnio zmieniony przez Jan Lewandowski dnia Pon 8:10, 10 Kwi 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 5:44, 14 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Logika opiera się na doświadczeniu, empirii. Doświadczenie wewnętrzne, "duchowe" bierze się z psychiki i jest kreowane jej potrzebami. To koniec wyjaśnień tego tematu, tej kwestii. Kto rozumuje prawidłowo, ten zrozumie to i zaakceptuje. Inni nadal będę swoje bzdury "wciskać".
P. s.: Czczenie jest zewnętrznym wyrazem podtrzymywania i odświeżania idei słusznych zachowań oraz prawego sposobu życia, postępowania. Jest naturalnym elementem ekspresji psychiki, szczególnie w ramach danych kultur społecznych.
Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Pią 5:47, 14 Kwi 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|