|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jacek.J
Dołączył: 16 Paź 2019
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczytno Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:33, 20 Kwi 2020 Temat postu: Mit 2: Źli cierpią męki w piekle |
|
|
Pochodzenie: „Ze wszystkich greckich filozofów okresu klasycznego Platon był tym, który najsilniej wpłynął na kształt tradycyjnej wizji piekła” (Georges Minois, Historia piekła, strona 47, tłum. A. Dębska).
„Od poł. II w. n.e. chrześcijanie znający filozofię grecką odczuli potrzebę wyrażenia wiary w kategoriach właściwych dla filozofii (...). Prądem filozoficznym, który najbardziej im odpowiadał, był p[latonizm]” (Britannica — edycja polska, tom 32, strona 256).
„Nauczanie Kościoła stwierdza istnienie piekła i jego wieczność. Dusze tych, którzy umierają w stanie grzechu śmiertelnego, bezpośrednio po śmierci idą do piekła, gdzie cierpią męki, ‚ogień wieczny’. Zasadnicza kara piekła polega na wiecznym oddzieleniu od Boga” (Katechizm Kościoła Katolickiego, Pallottinum 1994, strona 253).
Co mówi Biblia? „Żyjący wiedzą, że umrą, a zmarli niczego zgoła nie wiedzą (...). Bo nie ma żadnej czynności ni rozumienia, ani poznania, ani mądrości w Szeolu, do którego ty zdążasz” (Koheleta [Kaznodziei] 9:5, 10, Biblia Tysiąclecia).
Użyte tu hebrajskie słowo sze’òl — określające miejsce, gdzie trafiają zmarli — jest w niektórych przekładach Biblii tłumaczone na „piekło”. Co powyższe wersety biblijne mówią o stanie umarłych? Czy cierpią oni w Szeolu męki, pokutując za swoje grzechy? Nie, bo czytamy, że ‛niczego nie wiedzą’. Właśnie dlatego ciężko chory patriarcha Hiob w udręce błagał Boga, aby go „zakrył w piekle [po hebrajsku sze’òl]” (Joba [Hioba] 14:13, Wujek 1599). Jaki sens miałaby jego prośba, gdyby w Szeolu miał zaznawać wiecznych męczarni? W ujęciu biblijnym piekło to po prostu wspólny grób wszystkich ludzi, gdzie nie ma żadnej aktywności.
Czy ta definicja piekła nie wydaje się bardziej logiczna i zgodna z całym z Pismem Świętym? Czy jakiś grzech człowieka — choćby najgorszy — mógłby skłonić Boga miłości, żeby torturował winowajcę w nieskończoność? (1 Jana 4:8). 8 Kto nie kocha, nie poznał Boga, bo Bóg jest miłością
. Ale jeśli ogień piekielny jest mitem, to co sądzić o życiu w niebie?
Porównaj następujące wersety biblijne: Psalm 146:3, 4;
3 Nie polegajcie na władcach
ani na żadnych innych ludziach, bo nie mogą zapewnić wybawienia.
4 Duch człowieka uchodzi, a on wraca do ziemi.
Tego dnia giną jego myśli.
Dzieje 2:25-27; . 25 Dawid mówi o Nim: ‚Zawsze mam Jehowę przed oczami. Jest On po mojej prawej stronie, więc nic mną nie wstrząśnie. 26 Dlatego moje serce się ucieszyło, na moich ustach były radosne słowa. I będę żył nadzieją, 27 bo nie pozostawisz mnie w grobie [ dosłownie w piekle], nie pozwolisz, żeby Twój lojalny sługa ujrzał zepsucie
Rzymian 6:7, 237 Bo ten, kto umarł, został uwolniony od grzechu.[...]. 23 Bo zapłatą za grzech jest śmierć. Ale Bóg daje nam w darze życie wieczne przez Chrystusa Jezusa, naszego Pana.
te słowa najbardziej trafiają myślącym ludziom do serca. skoro Śmierć jest zapłatą za grzech to znaczy że człowiek który umarł swoją śmiercią zapłacił za grzech to za co miałby iść do "piekła" skoro nie ma już grzechu?
FAKT:
Bóg nie karze ludzi mękami w piekle
Źródło Strażnicy z 01 listopada 2009r.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:49, 20 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Ciekawa wykładnia , nie wiedziałam , że SJ taką mają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:51, 20 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
A próbowałeś na forum Katolik? Tam są osoby, które moglyby lepiej wytłumaczyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kori
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:20, 20 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Andy, ty katolik i nie możesz panu napisać, że KK nie twierdzi, że Bóg kogokolwiek karze piekłem? Przecież KK mówi raczej o tym, że to człowiek sam się wtrąca do piekła, skoro nie chce życia, to zostaje mu śmierć; człowiek sam się może potępić, o ile dobrze pamiętam, według KK, w obliczu czystości i niewinności Boga wobec swojej buty i grzeszności, czy to z powodu własnego zaślepienia, uporu czy czegoś innego. Tak mi się wydaje, że mówi KK, z czym się nie utożsamiam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:05, 20 Kwi 2020 Temat postu: |
|
|
Kori napisał: | Andy, ty katolik i nie możesz panu napisać, że KK nie twierdzi, że Bóg kogokolwiek karze piekłem? Przecież KK mówi raczej o tym, że to człowiek sam się wtrąca do piekła, skoro nie chce życia, to zostaje mu śmierć; człowiek sam się może potępić, o ile dobrze pamiętam, według KK, w obliczu czystości i niewinności Boga wobec swojej buty i grzeszności, czy to z powodu własnego zaślepienia, uporu czy czegoś innego. Tak mi się wydaje, że mówi KK, z czym się nie utożsamiam. |
Ja w ogóle nie mam czego pamiętać bo nie zapoznalam się.
Zaskakująca dla mnie była teoria powszechnego zbawienia i nadal mam co do nie wątpliwości.
Jednak wuj jest przekonany. Jednak u sj jest chyba inne myślenie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2681
Przeczytał: 80 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:49, 03 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Cytat: | W ujęciu biblijnym piekło to po prostu wspólny grób wszystkich ludzi, gdzie nie ma żadnej aktywności. |
Ja tam żadnym znawcą nie jestem, ale nawet w waszym przekładzie pisze:
Cytat: | Syn Człowieczy pośle swoich aniołów i zbiorą z jego Królestwa wszystkich, którzy doprowadzają innych do upadku*, oraz tych, którzy postępują niegodziwie*, 42 i wrzucą ich do ognistego pieca+. Tam będą oni płakać i zgrzytać zębami. |
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | Po pewnym czasie żebrak umarł i aniołowie zanieśli go na miejsce przy Abrahamie*. „Także bogacz umarł i został pochowany. 23 Gdy znosił w grobie* męczarnie, podniósł oczy i w oddali zobaczył Abrahama, a obok niego* Łazarza. 24 Zawołał więc: ‚Ojcze Abrahamie, zlituj się nade mną i poślij Łazarza, żeby umoczył czubek palca w wodzie i ochłodził mi język, bo bardzo cierpię w tym buchającym ogniu’. |
pośmiertna aktywność grzeszników jest w Biblii wielokrotnie wskazywana.
Ale, co ciekawsze wiara w piekło (niż w nicość) sensowniej łączy się z Bożym pragnieniem zbawienia wszystkich swoich przez siebie stworzonych stworzeń. Jeśli zaś grzesznik traci świadomość na wieczność to Boży plan staje się ostatecznie klęską Boga.
1Tym2:4 "Jest to bowiem rzecz dobra i miła w oczach Zbawiciela naszego, Boga, 4 który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy"
Mt19,25,26 "Gdy uczniowie to usłyszeli, przerazili się bardzo i pytali: «Któż więc może się zbawić?» 26 Jezus spojrzał na nich i rzekł: «U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe»."
Psalm 103,9 " Nie wiedzie sporu do końca4
i nie płonie gniewem na wieki."
Jeśli grzesznik po śmierci istnieje to uzasadnionym jest mieć nadzieje, że Bóg i z piekła w ostateczności wyciągnie dusze, że dotrze do najbardziej zatwardziałego serca osoby, która się zatraciła w bezsensownej "wieczności".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:11, 03 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | Cytat: | W ujęciu biblijnym piekło to po prostu wspólny grób wszystkich ludzi, gdzie nie ma żadnej aktywności. |
Ja tam żadnym znawcą nie jestem, ale nawet w waszym przekładzie pisze:
Cytat: | Syn Człowieczy pośle swoich aniołów i zbiorą z jego Królestwa wszystkich, którzy doprowadzają innych do upadku*, oraz tych, którzy postępują niegodziwie*, 42 i wrzucą ich do ognistego pieca+. Tam będą oni płakać i zgrzytać zębami. |
[link widoczny dla zalogowanych] |
To mnie właśnie "bawi" w naukach ŚJ, którzy rzekomo tak wielkim szacunkiem darzą Biblię, tak badają właśnie ją i tylko ją, jednak ewidentnie większym autorytetem niż sama ta księga, jest dla nich AUTORYTARNY GŁOS Z BROOKLYNU". Co amerykańscy mędrcy Jehowi ogłoszą, to cała idealnie posłuszna społeczność Świadków bez zająknięcia karnie przyjmuje. Żeby nie wiem jak było to sprzeczne z tym, co ewidentnie w Biblii napisano.
Żeby nie było też wątpliwości. Katolicyzm ma tu też niejedno "za uszami" - np. nazywaniem "ojcami" duchowieństwo katolickie, a "Ojcem Świętym" papieża. Biblia Tysiąclecia, Ewangelia Mateusza 23:9 napisał: | (9) Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. |
Jednak posłuszeństwo w katolicyzmie nie jest aż tak czołobitne i karne, jak to ewidentnie mamy u ŚJ. Zanim z katolicyzmu ekskomunikują heretyka upływa dużo więcej wody w rzekach, niż to jest wyznawców Strażnicy. Oczywiście można to oceniać tak pozytywnie, jak i negatywnie, jednak już bardziej z zewnątrz patrząc, to wręcz groteskowo wygląda uparte się trzymanie sformułowania "powstrzymajcie się od krwi" wyinterpretowanego na maksa nawet do zakazu przyjęcia własnej krwi w ramach autotransfuzji, przy jednoczesnym zignorowaniu wielu licznych tekstów biblijnych jawnie sugerujących trwałość świadomości po śmierci ciała - coś, co dotyczy nie tylko osób spotykających Jezusa podczas Jego powtórnego przyjścia. Gdyby było inaczej, to wszelkie poświęcenie życia, jak i nawet zmartwychwstanie Jezusa traciło swój sens.
Na co by bowiem liczyli apostołowie, ginący dobrowolnie męczeńską śmiercią, jeśli nie na przetrwanie swojej duszy?...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2681
Przeczytał: 80 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:20, 04 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Jednak posłuszeństwo w katolicyzmie nie jest aż tak czołobitne i karne, jak to ewidentnie mamy u ŚJ. Zanim z katolicyzmu ekskomunikują heretyka upływa dużo więcej wody w rzekach, niż to jest wyznawców Strażnicy. |
Nie wiem, jak to wygląda u ŚJ, ale trochę wiem, jak to wygląda w katolicyzmie. Zacytuję fragment z książki "Bóg, Kasa i Rock-n-Roll, Szymon Hołownia i Marcin Prokop".
Cytat: | Hołownia: Nie demonizujmy też sytuacji: objętość zdogmatyzowanego nauczania kościelnego nie jest nie wiadomo jak wielka, a z przywileju nieomylności papież korzysta tylko od wielkiego dzwonu. W Kościele naprawdę się rozmawia: uzgodnienia doktrynalne zapadają w Rzymie z udziałem hierarchii i konsultorów z całego świata, decyzje mniejszej rangi - organizacyjne, detaliczne - zwykle na poziomie diecezji czy episkopatów danego kraju. Prawda, że w Kościele polskim bywa z tym jeszcze bardzo różnie, ale to pochodna nie złych rozwiązań, lecz charakterologiczno-korporacyjnych cech u niektórych naszych biskupów, proboszczów czy zaangażowanych świeckich, w których wszystko, co nie jest śpiewane unisono, budzi jakieś atawistyczne lęki.
(...)
Synody z udziałem biskupów z całego świata i zaproszonych świeckich odbywają się też w Rzymie, dotyczą poważniejszych tematów, jak na przykład roli Pisma Świętego czy zmiany w liturgii. Najbardziej dobitnym znakiem tego, że Kościół to wspólnota, jest sobór - zjazd wszystkich biskupów z całego świata.
(...)
W pierwszych wiekach zwoływano je, żebyśmy jasno określili, czym się różnimy od powstających wtedy na pęczek herezji. I co najważniejsze, już wtedy było widać gołym okiem, że naturalną sytuacją w Kościele jest spór, i to czasami gwałtowny.Bo to nie jest żaden monolit, żadne koszary. podczas ostatniego Soboru był na przykład ostry spór między biskupami na temat antykoncepcji w małżeństwie. Jedni byli za tym, żeby zdjąć z niej sankcje, inni - przeciwnie. Specjalna komicja zarekomendowała papieżowi zniesienie sankcji, on podjął jednak inną decyzję. Debata na ten temat jednak trwa, nawet biskupi mają w rej sprawie różne zdania. Powiesz mi pewnie zaraz: "Fajnie, ale tymczasem tysiące ludzi musi się z tym zakazem męczyć". Przede wszystkim powinni sprawdzić, czy rozumieją argumentację Kościoła w tym względzie, jeśli nie - poprosić, żeby ktoś im ją wyłożył kawa na ławę. To naprawdę jest do wytłumaczenia, tylko trzeba zacząć od początku 0 od tego, jak Bóg widz ipłciowość człowieka, a nie od biczowania prezerwatywy. A jeśli nadal się z tym nie zgadzają? Można gadać o tym ze spowiednikiem, który - jako przedstawiciel Kościoła- pomoże ustalić, czy to odstępstwo wyłącza człowieka z komunii, bo to zależy od okoliczności. Albo pogodzić się z myślą, ze w każdej relacji trzeba czasem iść na kompromis, i dać partnerowi czas, spróbować się zastanowić, dlaczego aż tak mu na tym zależy.
Prokop: OK, ale co pojedynczy szeregowy parafianin może konkretnie zrobić, jeśli życzyłby sobie, żeby Kościół w danej sprawie zmodyfikował swoje zdanie, bo według niego się myli? Zawiązać spółdzielnię idei z podobnie myślącymi i zbierać podpisy pod jakąś petycją? Ogłosić strajk głodowy? Wysłać list do Watykanu?
Hołownia: Znaleźć forum do prezentowania swoich racji w Kościele. Prawo kanoniczne mówi, że w każdej parafii powinna być rada ekonomiczna, zwana potocznie parafialną, może też być rada duszpasterska. Bywa, że księża wciąż strasznie się tego boją, a jak już się zdecydują, to wyznaczają radnych spośród parafialnych klakierów. A to jest przecież fantastyczne narzędzie - wciąganie ludzi w kolegialność Kościoła, szczepienie ich przeciw przeświadczeniu, że w Kościele głos mają tylko odcięci od życiowych spraw funkcjonariusze kultu. Na takiej radzie można zgłosić pomysł jakiejś minikonferencji, debaty na dany temat. Zaprosić specjalistów, wykładowcę z seminarium, kogoś z kurii, przedstawić swoje argumenty, wysłuchać racji drugiej strony. Jak to będzie zrobione dobrze i z wyczuciem, z myślą, że robimy to, bo zależy nam na Kościele, a nie od razu drzemy szaty i urządzamy show (...) - fama o tym pójdzie w świat, nasz głos zacznie przebijać się wyżej. Może, ktoś kiedyś widząc, ze nie atakujemy lecz chcemy rozmawiać, zaprosi nas w skład jakiejś synodalnej delegacji i powiemy to, co myślimy, w Rzymie. Domyślam się, że tęsknisz za Kościołem całkowicie boskim, idealnym, ale on nie jest możliwy w świecie, w którym żyją ludzie niegotowi na podłączenie się do boskiego prądu. Na razie jest więc on też ludzki i działa miejscami jak inne ludzkie organizacje. Gdy chcesz w nich coś osiągnąć, nie lecisz przecież zaraz do prezesa i nie mówisz mu, jak ma zreformować firmę, lecz powoli budujesz sobie pozycję, szukasz zwolenników, uczysz się roztropności i cierpliwości, fakt, że czasem anielskiej, co się naprawdę prędzej czy później opłaci bardziej niż ideologiczne samospalenia. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jacek.J
Dołączył: 16 Paź 2019
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczytno Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:22, 04 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
Katolikus pisze
Cytat: | Cytat:
Syn Człowieczy pośle swoich aniołów i zbiorą z jego Królestwa wszystkich, którzy doprowadzają innych do upadku*, oraz tych, którzy postępują niegodziwie*, 42 i wrzucą ich do ognistego pieca+. Tam będą oni płakać i zgrzytać zębami.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Tak ale to jest przypowieść Jezusa nie opis wydarzeń rzeczywistych. Wrzucenie do pieca w ogień jest synonimem bezpowrotnego unicestwienia. Poza tym stan rzeczy który opisuje Pan Jezus odnosi się do ludzi żywych nie do ludzi którzy zmarli.
Cytat: | Jeśli grzesznik po śmierci istnieje to uzasadnionym jest mieć nadzieje, że Bóg i z piekła w ostateczności wyciągnie dusze, że dotrze do najbardziej zatwardziałego serca osoby, która się zatraciła w bezsensownej "wieczności" | .
Dobrze myślisz tylko nie po katolicku. KrK uczy że z piekła nikt nie może wyjść. Natomiast gdy wziąć pod uwagę to iż piekło to grób to twoje rozumowania ma sens.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 3:03, 06 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
Przypuszczam, że piekło i nadal piecze, ale kiedyś przestanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:48, 08 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Jednak posłuszeństwo w katolicyzmie nie jest aż tak czołobitne i karne, jak to ewidentnie mamy u ŚJ. Zanim z katolicyzmu ekskomunikują heretyka upływa dużo więcej wody w rzekach, niż to jest wyznawców Strażnicy. |
Nie wiem, jak to wygląda u ŚJ, ale trochę wiem, jak to wygląda w katolicyzmie. Zacytuję fragment z książki "Bóg, Kasa i Rock-n-Roll, Szymon Hołownia i Marcin Prokop".
[ mu, jak ma zreformować firmę, lecz powoli budujesz sobie pozycję, szukasz zwolenników, uczysz się roztropności i cierpliwości, fakt, że czasem anielskiej, co się naprawdę prędzej czy później opłaci bardziej niż ideologiczne samospalenia. | [/quote]
Ciekawe wypowiedzi i zapewne cała książka. Szymon Hołownia jest optymistą i przedstawia taką troche wersję kościoła pop. Ponieważ w kosciele ostatnio bywam głównie na pogrzebach niewiele mogę powiedzieć.
Jednak na jednym z pogrzebów gdzies na wschód od Warszawy nasluchalam się dużo o piekle dla ateistów. Była to faktycznie ewangelizacja. Byc może zmarly NIE był zbyt grzeczna owieczka lub rodzina czymś podpadla ksiedzu. A może wiedział, że ja przyjechalam na pogrzeb.
Pierwszy raz spotkalam się z takim kazaniem na pogrzebie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 98 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 6:45, 25 Cze 2020 Temat postu: Re: Mit 2: Źli cierpią męki w piekle |
|
|
Jacek.J napisał: | Pochodzenie: „Ze wszystkich greckich filozofów okresu klasycznego Platon był tym, który najsilniej wpłynął na kształt tradycyjnej wizji piekła” (Georges Minois, Historia piekła, strona 47, tłum. A. Dębska).
„Od poł. II w. n.e. chrześcijanie znający filozofię grecką odczuli potrzebę wyrażenia wiary w kategoriach właściwych dla filozofii (...). Prądem filozoficznym, który najbardziej im odpowiadał, był p[latonizm]” (Britannica — edycja polska, tom 32, strona 256).
„Nauczanie Kościoła stwierdza istnienie piekła i jego wieczność. Dusze tych, którzy umierają w stanie grzechu śmiertelnego, bezpośrednio po śmierci idą do piekła, gdzie cierpią męki, ‚ogień wieczny’. Zasadnicza kara piekła polega na wiecznym oddzieleniu od Boga” (Katechizm Kościoła Katolickiego, Pallottinum 1994, strona 253).
Co mówi Biblia? „Żyjący wiedzą, że umrą, a zmarli niczego zgoła nie wiedzą (...). Bo nie ma żadnej czynności ni rozumienia, ani poznania, ani mądrości w Szeolu, do którego ty zdążasz” (Koheleta [Kaznodziei] 9:5, 10, Biblia Tysiąclecia).
Użyte tu hebrajskie słowo sze’òl — określające miejsce, gdzie trafiają zmarli — jest w niektórych przekładach Biblii tłumaczone na „piekło”. Co powyższe wersety biblijne mówią o stanie umarłych? Czy cierpią oni w Szeolu męki, pokutując za swoje grzechy? Nie, bo czytamy, że ‛niczego nie wiedzą’. Właśnie dlatego ciężko chory patriarcha Hiob w udręce błagał Boga, aby go „zakrył w piekle [po hebrajsku sze’òl]” (Joba [Hioba] 14:13, Wujek 1599). Jaki sens miałaby jego prośba, gdyby w Szeolu miał zaznawać wiecznych męczarni? W ujęciu biblijnym piekło to po prostu wspólny grób wszystkich ludzi, gdzie nie ma żadnej aktywności.
Czy ta definicja piekła nie wydaje się bardziej logiczna i zgodna z całym z Pismem Świętym? Czy jakiś grzech człowieka — choćby najgorszy — mógłby skłonić Boga miłości, żeby torturował winowajcę w nieskończoność? (1 Jana 4:8). 8 Kto nie kocha, nie poznał Boga, bo Bóg jest miłością
. Ale jeśli ogień piekielny jest mitem, to co sądzić o życiu w niebie?
Porównaj następujące wersety biblijne: Psalm 146:3, 4;
3 Nie polegajcie na władcach
ani na żadnych innych ludziach, bo nie mogą zapewnić wybawienia.
4 Duch człowieka uchodzi, a on wraca do ziemi.
Tego dnia giną jego myśli.
Dzieje 2:25-27; . 25 Dawid mówi o Nim: ‚Zawsze mam Jehowę przed oczami. Jest On po mojej prawej stronie, więc nic mną nie wstrząśnie. 26 Dlatego moje serce się ucieszyło, na moich ustach były radosne słowa. I będę żył nadzieją, 27 bo nie pozostawisz mnie w grobie [ dosłownie w piekle], nie pozwolisz, żeby Twój lojalny sługa ujrzał zepsucie
Rzymian 6:7, 237 Bo ten, kto umarł, został uwolniony od grzechu.[...]. 23 Bo zapłatą za grzech jest śmierć. Ale Bóg daje nam w darze życie wieczne przez Chrystusa Jezusa, naszego Pana.
te słowa najbardziej trafiają myślącym ludziom do serca. skoro Śmierć jest zapłatą za grzech to znaczy że człowiek który umarł swoją śmiercią zapłacił za grzech to za co miałby iść do "piekła" skoro nie ma już grzechu?
FAKT:
Bóg nie karze ludzi mękami w piekle
Źródło Strażnicy z 01 listopada 2009r. |
Typowa jehowicka manipulacja wersetami w temacie piekła. Wyczerpującą odpowiedź na to można znaleźć tutaj
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Jacek.J napisał: | Tak ale to jest przypowieść Jezusa nie opis wydarzeń rzeczywistych |
To tylko twoje arbitralne stwierdzenie, które jest poparte jedynie twoim chciejstwem. Poza tym wpędza cię ono w niekonsekwencję bo jeśli Jezus mówił tu symbolicznie to nie wiesz gdzie jeszcze i mógł to robić również tam gdzie odczytujesz dosłownie Jego słowa. Kapota
Jacek.J napisał: | Wrzucenie do pieca w ogień jest synonimem bezpowrotnego unicestwienia. Poza tym stan rzeczy który opisuje Pan Jezus odnosi się do ludzi żywych nie do ludzi którzy zmarli |
To tylko jehowickie bajki, które wypierają to co Pismo mówi wprost o potępieniu grzeszników. Jezus wyraźnie mówi o cierpieniu w piekle (Mt 13,42), a unicestwieni nie cierpią
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Czw 7:06, 25 Cze 2020, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jacek.J
Dołączył: 16 Paź 2019
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczytno Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:50, 29 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
fedor pisze
Cytat: | To tylko jehowickie bajki, które wypierają to co Pismo mówi wprost o potępieniu grzeszników. Jezus wyraźnie mówi o cierpieniu w piekle (Mt 13,42), a unicestwieni nie cierpią
_________________ |
Czyli tak! Cytujesz fragment wypowiedzi Pana Jezusa w którym on wyjaśnia przypowieść o chwastach i pszenicy, gdzie chwasty i pszenica symbolizują ludzi, gdzie mówi o symbolicznym piecu w odniesieniu do tych symbolicznych chwastów i ludzi i suponujesz że "piec ognisty" o którym jest mowa w wersecie 42 jest literalny? Może odpowiesz mi na pytanie gdzie znajduje się ten piec i co ważniejsze kto go zbudował?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 98 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 5:46, 30 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
Jacek.J napisał: | fedor pisze
Cytat: | To tylko jehowickie bajki, które wypierają to co Pismo mówi wprost o potępieniu grzeszników. Jezus wyraźnie mówi o cierpieniu w piekle (Mt 13,42), a unicestwieni nie cierpią
_________________ |
Czyli tak! Cytujesz fragment wypowiedzi Pana Jezusa w którym on wyjaśnia przypowieść o chwastach i pszenicy, gdzie chwasty i pszenica symbolizują ludzi, gdzie mówi o symbolicznym piecu w odniesieniu do tych symbolicznych chwastów i ludzi i suponujesz że "piec ognisty" o którym jest mowa w wersecie 42 jest literalny? Może odpowiesz mi na pytanie gdzie znajduje się ten piec i co ważniejsze kto go zbudował? |
Pytanie o to gdzie jest piec jest na razie kompletnie nieistotne bo w stosownym czasie Bóg ujawni to. Sam nie wiesz wszystkiego na temat szczegółowych planów Boga bo i Pismo wszystkich tajemnic nie odsłania. Natomiast twoja ucieczka w symbolikę tego tekstu jest wyraźnym przejawem tego, że nie jesteś w stanie przyjąć tego co mówi Pismo. Jezus wyraźnie mówi o cierpieniu w wymiarze kary i jesteś niezgodny z tym przekazem mówiąc, że cierpiący nie mają świadomości. Poza tym ten sam tekst z Mt 13 mówi też, że Jezus będzie odbywał sąd. Też uważasz sąd Boga nad ludzkością jedynie za "symbolikę" w tym fragmencie? Bez względu na to jak nie odpowiesz na to pytanie - będziesz niekonsekwentny
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Śro 20:07, 01 Lip 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:22, 30 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Jacek.J napisał: | fedor pisze
Cytat: | To tylko jehowickie bajki, które wypierają to co Pismo mówi wprost o potępieniu grzeszników. Jezus wyraźnie mówi o cierpieniu w piekle (Mt 13,42), a unicestwieni nie cierpią
_________________ |
Czyli tak! Cytujesz fragment wypowiedzi Pana Jezusa w którym on wyjaśnia przypowieść o chwastach i pszenicy, gdzie chwasty i pszenica symbolizują ludzi, gdzie mówi o symbolicznym piecu w odniesieniu do tych symbolicznych chwastów i ludzi i suponujesz że "piec ognisty" o którym jest mowa w wersecie 42 jest literalny? Może odpowiesz mi na pytanie gdzie znajduje się ten piec i co ważniejsze kto go zbudował? |
Pytanie o to gdzie jest piec jest na razie kompletnie nieistotne bo w stosownym czasie Bóg ujawni to. Natomiast twoja ucieczka w symbolikę tego tekstu jest wyraźnym przejawem tego, że nie jesteś w stanie przyjąć tego co mówi Pismo. Jezus wyraźnie mówi o cierpieniu w wymiarze kary i jesteś niezgodny z tym przekazem mówiąc, że cierpiący nie mają świadomości |
Wuj zbój też jest za wykładnią symboliczną. Ma największą charyzmę na tym forum jednak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 15:41, 30 Cze 2020 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Wuj zbój też jest za wykładnią symboliczną. Ma największą charyzmę na tym forum jednak. |
a zaraz po nim Dyszyński
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:45, 10 Lip 2020 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | Cytat: | Wuj zbój też jest za wykładnią symboliczną. Ma największą charyzmę na tym forum jednak. |
a zaraz po nim Dyszyński |
Ty Lucek celujesz w trzecie miejsce...??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 8769
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 19:55, 10 Lip 2020 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | lucek napisał: | Cytat: | Wuj zbój też jest za wykładnią symboliczną. Ma największą charyzmę na tym forum jednak. |
a zaraz po nim Dyszyński |
Ty Lucek celujesz w trzecie miejsce...?? |
nie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|