|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Błażej
Dołączył: 13 Sie 2011
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:27, 24 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Nie jesteśmy też wszechwiedzący i wszechmogący, a Bóg nie czuje pożadania seksualnego, pragnienia, nie bywa też głodny. Co więc znaczy, że zostaliśmy stworzeni na jego obraz i podobieństwo? |
Ciekawy jest moment w pierwszym rozdziale Rdz, kiedy Pan Bóg postanawia uczynić człowieka. Mamy tam duże zamieszanie, co do gramatyki. Mianowicie Pan Bóg mówi tak "Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!» 27 Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę.". Ten tekst, który mówi o podobieństwie człowieka do Boga i obrazie Boga jaki człowiek w sobie nosi budzi duże kontrowersje gramatyczne dlatego, ze i Żydzi i chrześcijanie, podstawowa zupełnie prawda naszej wiary to ta, że jest jeden Bóg. Ale Bóg mówi o sobie w l.mn., "UCZYŃMY człowieka na NASZ obraz..", a później autor mówi "stworzył" - liczba pojedyncza- Bóg stworzył człowieka, ale teraz znowu mamy zamieszanie, bo stworzył człowieka mowa o jednym człowieku, a nagle okazuje się, ze stworzył dwoje ludzi (mężczyznę i kobietę). Żydzi w bardzo różny sposób próbowali sobie radzić z tymi zawiłościami. Niektórzy uciekali się do takiego poglądu, że mamy tu ślady politeizmu pogańskiego. Żydzi byli otoczeni przez narody pogańskie ten pogląd jednak bardzo szybko został odrzucony, Żydzi nie pozwoliliby sobie, aby jakiekolwiek ślady politeizmu znalazły się w ich Biblii. Próbowano więc szukać innych rozwiązań np. Bóg stosuje naradę z aniołami, ale jesteśmy w pierwszym rozdziale Rdz i w ogól do tej pory o żadnych duchach aniołach nie ma mowy. Inni mówili, że mamy tu do czynienia z formułą typu "My Jan Kazimierz.." ale tego typu forma zupełnie w judaizmie w językach semickich była nieznana. No więc niektórzy szukali jeszcze innego wyjaśnienia, że mamy tu do czynienia z taką formą "hm pomyślmy, co by tu teraz zrobić" czyli mówienie do siebie w l.mn., ale ta forma również przynajmniej do czasów średniowiecza nie była znana w judaizmie i Żydzi mają troszkę kłopot z tym tekstem, choć go zachowują to go próbują na różne sposoby interpretować. Tym czasem chrześcijanie bardzo szybko odkryli tutaj pierwsze przesłanki nauki o Trójcy Świętej. Bóg jest jeden, ale w trzech osobach więc pojawia się też l.mn., i teraz możemy postawić pytanie na czym więc polega obraz i podobieństwo jakie Bóg złożył w człowieku. Wiemy, że teologia scholastyczna różnie odpowiadała na to pytanie i mówili tym obrazem jest inteligencja, bo tylko człowiek potrafi myśleć. Inni mówili wolna wola, jeszcze inni twierdzili, ze nieśmiertelność, że na tym polega obraz Boga w człowieku. Jeszcze inni wspominali o kulturze.. Natomiast gdybyśmy sięgnęli bezpośrednio do tekstu Biblii to zauważmy ciekawą historię mianowicie, że gdy Bóg stworzył mężczyznę i kobietę spodziewalibyśmy się takiego sformułowania hebrajskiego isz i iszsza (mężczyzna i kobieta), a tym czasem mamy tu dwa zupełnie inne słowa mężczyznę (hbr. zahar) i niewiastę (nekewa), co dosłownie należałoby przetłumaczyć męskością i kobiecością stworzył ich. Te hebrajskie rzeczowniki mają bardzo mocno podkreślony aspekt fizyczności. I jeszcze autor dodaje "bądźcie płodni i rozmnażajcie się", a to oznacza, że obrazem Boga w człowieku jest jak najpełniejsze zjednoczenie, mężczyzna łączy się z kobietą i w ten sposób rodzi się nowe życie. Tak więc komunia osób, jedność osób pełne zjednoczenie na wzór Trójcy Świętej jest obrazem Boga w człowieku. To człowiek stworzony jest do wspólnoty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6441
Przeczytał: 35 tematów
|
Wysłany: Nie 17:06, 24 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Błażej napisał: |
Ciekawy jest moment w pierwszym rozdziale Rdz, kiedy Pan Bóg postanawia uczynić człowieka. Mamy tam duże zamieszanie, co do gramatyki. [...] Ten tekst, który mówi o podobieństwie człowieka do Boga i obrazie Boga jaki człowiek w sobie nosi budzi duże kontrowersje gramatyczne dlatego, ze i Żydzi i chrześcijanie, podstawowa zupełnie prawda naszej wiary to ta, że jest jeden Bóg. Ale Bóg mówi o sobie w l.mn., "UCZYŃMY człowieka na NASZ obraz..", a później autor mówi "stworzył" - liczba pojedyncza- Bóg stworzył człowieka, ale teraz znowu mamy zamieszanie, bo stworzył człowieka mowa o jednym człowieku, a nagle okazuje się, ze stworzył dwoje ludzi (mężczyznę i kobietę). |
To prawdopodobnie ślady redakcji kilku tekstów, które próbowano z sobą uzgodnić. Interesujące jest też to, że w tekście hebrajskim użyte jest też słowo "elohim", które gramatycznie jest l.mn. "bóg".
Błażej napisał: |
Żydzi w bardzo różny sposób próbowali sobie radzić z tymi zawiłościami. Niektórzy uciekali się do takiego poglądu, że mamy tu ślady politeizmu pogańskiego. |
Wierzący problem rozwiązują w różny sposób, na przykład: Bóg mówi do aniołów albo że mamy do czynienia z pluralis majestatis. Natomiast politeizm u Izraelitów to fakt.
Błażej napisał: |
Żydzi byli otoczeni przez narody pogańskie ten pogląd jednak bardzo szybko został odrzucony, Żydzi nie pozwoliliby sobie, aby jakiekolwiek ślady politeizmu znalazły się w ich Biblii. |
A jednak zostały. I wtedy i teraz próbuje się niewygodne fragmenty odpowiednio interpretować. Dlaczego zostały? Widocznie redagowanie pierwotnych tekstów miało swoje granice, a to, co zostało, dawało się redaktorom odpowiednio zinterpretować.
Błażej napisał: |
Próbowano więc szukać innych rozwiązań np. Bóg stosuje naradę z aniołami, ale jesteśmy w pierwszym rozdziale Rdz i w ogól do tej pory o żadnych duchach aniołach nie ma mowy. Inni mówili, że mamy tu do czynienia z formułą typu "My Jan Kazimierz.." ale tego typu forma zupełnie w judaizmie w językach semickich była nieznana. No więc niektórzy szukali jeszcze innego wyjaśnienia, że mamy tu do czynienia z taką formą "hm pomyślmy, co by tu teraz zrobić" czyli mówienie do siebie w l.mn., ale ta forma również przynajmniej do czasów średniowiecza nie była znana w judaizmie i Żydzi mają troszkę kłopot z tym tekstem, choć go zachowują to go próbują na różne sposoby interpretować. |
Jak już wspomniałem także niektórzy chrześcijańscy apologeci w ten sposób chcą interpretować omawiany tekst.
Błażej napisał: |
Tym czasem chrześcijanie bardzo szybko odkryli tutaj pierwsze przesłanki nauki o Trójcy Świętej. Bóg jest jeden, ale w trzech osobach więc pojawia się też l.mn., i teraz możemy postawić pytanie na czym więc polega obraz i podobieństwo jakie Bóg złożył w człowieku. |
Pozwolę sobie nie podjąć polemiki chociaż zdecydowanie nie zgadzam się z takim podejściem do interpretacji biblijnych tekstów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:12, 24 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
A dlaczego nie możemy przyjąć że problemy się rozwiązują gdy jest Trójca?
Zresztą Abrahamowi Bóg objawił się nie w jednej osobie ale trzech.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6441
Przeczytał: 35 tematów
|
Wysłany: Nie 17:17, 24 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | A dlaczego nie możemy przyjąć że problemy się rozwiązują gdy jest Trójca?
Zresztą Abrahamowi Bóg objawił się nie w jednej osobie ale trzech. |
Bo autorzy/redaktorzy ST nawet nie słyszeli o takiej koncepcji, a co dopiero, żeby w nią wierzyli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:41, 24 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Chyba że przyjmiemy że jest to tekst natchniony
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6441
Przeczytał: 35 tematów
|
Wysłany: Nie 17:48, 24 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Chyba że przyjmiemy że jest to tekst natchniony |
A co to zmienia? Nic. Autorzy/redaktorzy ST nawet nie słyszeli o koncepcji Trójcy, a co dopiero, żeby w nią wierzyli, więc nie mogli o niej pisać. Pisali/redagowali według swojej wiedzy i wierzeń i tak na to trzeba patrzeć rozpatrując co autor/redaktor miał na myśli. Jeśli uważasz, że za ich pośrednictwem Bóg coś dodatkowo przekazał (czyli mamy dwa przekazy dwóch autorów, ludzkiego i Boga), to sporo pracy przed tobą w kwestii udowodnienia tegoż. Począwszy od istnienia Boga Biblii po koncepcję natchnienia w rozumieniu, jakie przedstawiłeś.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:52, 24 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Uważasz Biblię za ludzki wymysł?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6441
Przeczytał: 35 tematów
|
Wysłany: Nie 17:56, 24 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Uważasz Biblię za ludzki wymysł? |
Zdecydowanie, ale to bez znaczenia dla problemu co autor/redaktor miał na myśli. Nie Trójcę skoro o niej nawet nie słyszał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:08, 24 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Czyli wierzysz w Boga, i jest On nawet bardziej zgodny z dogmatami niż Bóg Wuja, ale nie wierzysz w żadną religię?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6441
Przeczytał: 35 tematów
|
Wysłany: Nie 18:21, 24 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Czyli wierzysz w Boga, i jest On nawet bardziej zgodny z dogmatami niż Bóg Wuja, ale nie wierzysz w żadną religię? |
Nie wiem na jakiej podstawie wywnioskowałeś, że wierzę w Boga. Czasami coś przyjmuję jako robocze założenia, to wszystko. Nie wiem czy Bóg istnieje, przy czym nie widzę nic, co wskazywałoby na jego istnienie. Reprezentuję ateizm asekuracyjny ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 2 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:36, 24 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Przecież pisałeś że pewien filozof rozwiał Twoje wątpliwości do Wszechwiedzy i wolnej woli?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anbo
Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 6441
Przeczytał: 35 tematów
|
Wysłany: Nie 18:44, 24 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Przecież pisałeś że pewien filozof rozwiał Twoje wątpliwości do Wszechwiedzy i wolnej woli? |
Nie wynika z tego, że jestem wierzący.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:11, 24 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Andy72 napisał: | Przecież pisałeś że pewien filozof rozwiał Twoje wątpliwości do Wszechwiedzy i wolnej woli? |
Nie wynika z tego, że jestem wierzący. | Jesteś "wierzący" ale nie w sensie znaczenia tego słowa w kulturze narodowej Polski. Kiedy co dzień, Twój mózg w stanie jawy (najlepiej jak jesteś wyspany 7-8 h, zdrowo się odżywiasz [no junk food] - a jak zgodnie z grupą krwi to jeszcze lepiej, bo wowaczas nie następuje aglutenacja lektyn i inflamacja komórkowa, myślisz konstruktywnie, prowadzisz aktywny styl życia), to około 100 miliardów komórek nerwowych kształtujące od kwintylionów do kwadrylionów połączeń neuronowych znanych jako synapsy jest w ruchu jakiego sobie nie jesteś w stanie wyobrazić ale jesteś w stanie uwierzyć (taki "klej" życia), że wszystko w Tobie pracuje optymalnie, bo odczuwasz dobre samopoczycie kiedy Twoje mózg (mniej więcej 1,5 kg tłustej galaretki, proszę nie mylić z jello) w ciągłym i dynamicznym procesie pełniąc rolę przywódcy, wynalazcy (innowacja na bazie wyobraźni), nauczyciela i ucznia równocześnie, i obserwującego samoswiadomego użytkownika z możliwością nadawania znaczenia/meaning w kontekście ogólnego dobra tworzy Twój świat/rzeczywistość percepcyjną. Zakładając, że to czyni około 10% Twojego mózgu, to Panie niesamowite, prawda? Ale żeby było zabawniej, bo Matka Natura/przyroda nie jest złośliwa ale kapryśna i miała kaprys żeby twórca nie był w mózgu ale w Tobie - a co to znaczy i jakie ma implikacje to wiele by pisać
P.S. Teraz idę do ogrodu odpocząć troszkę mentalnie wspomagając nowe połączenia neuronowe - takie mini wakacje, polecam
P. S. 2 - Jak wrócę to omówię jak pracuje z "kula u nogi" mózg bazowy a jak kwitnie (metafora) mózg w stanie najwyższego potencjału, który tworzymy świadomie lub nie - w zależności od naszego poziomu świadomości, który podobnie do IQ czy innych rodzajów inteligencji nie jest stały
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 93 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:04, 24 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
anbo
Cytat: | Reprezentuję ateizm asekuracyjny ;) |
Pyszne
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 20:05, 24 Mar 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:30, 24 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Andy72 napisał: | Czyli wierzysz w Boga, i jest On nawet bardziej zgodny z dogmatami niż Bóg Wuja, ale nie wierzysz w żadną religię? |
Nie wiem na jakiej podstawie wywnioskowałeś, że wierzę w Boga. Czasami coś przyjmuję jako robocze założenia, to wszystko. Nie wiem czy Bóg istnieje, przy czym nie widzę nic, co wskazywałoby na jego istnienie. Reprezentuję ateizm asekuracyjny ;) | Acha, czyli nie masz problemu, ze moze Bog tworzac swiat dosypal troszke assholes/dupkow, zeby nudno nie bylo w stanie milosci moralnej
-> Ida Swieta Wielkanocne, wiec asekuruj sie [na wszelki wypadek] i badz grzeczny
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Nie 21:39, 24 Mar 2019, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:25, 23 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
anbo napisał: | Nie wiem, jakie kryteria ciebie satysfakcjonują, mnie wystarczy, że fachowcy zajmujący się tym tematem naturę ludzką wyjaśniają ewolucyjnie (selekcja itd.), a TE uznana jest za teorię naukową.
1) Tak twierdzą ewolucjoniści, mnie to przekonuje.
2) TE jest teorią naukową.
(...)
Zapytaj biologów ewolucjonistów o ich badania |
I tak się to kończy gdy ktoś zapyta ateistę o dowody na jego bajeczkę darwinowską: otrzymujemy jeden wielki festiwal ateistycznych deklaracji wiary w autorytet niby "nauki", czyli klasyczny sofizm argumentum ad verecundiam
Pomijam już fakt, że nikt nie jest w stanie nawet zdefiniować czym jest "nauka"
[link widoczny dla zalogowanych]
A gdy już ateista zaczyna bronić zasadności bajki darwinowskiej to kończy się to taką oto masakrą ateisty
http://www.sfinia.fora.pl/genesis,36/chrzescijanstwo-a-teoria-ewolucji-czy-da-sie-pogodzic,11881-50.html#419071
albo taką
http://www.sfinia.fora.pl/genesis,36/czy-wiara-w-kierowana-ewolucje-jest-sprzeczna-z-nauka,10203-25.html#350951
anbo napisał: | W praktyce zaufanie do nauki - także religiantów - jest bardzo duże (bo to się sprawdza) |
Sprawdzają się także błędne teorie naukowe
[link widoczny dla zalogowanych]
a także sprawdza się również fałsz i nawet oszustwo
Tak więc ciekawe ile jeszcze będziecie jechać na tym pustym i wyświechtanym pseudoargumencie ze "sprawdzania się", który kompletnie niczego nie dowodzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MrSpock
Dołączył: 21 Kwi 2019
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 17:08, 26 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Raczej głównym problemem dla osób wierzących jest zapytanie, po co w ogóle uczestniczą w obrządkach religijnych. Wtedy odpowiedzą że rodzice nas wytresowali do tego stosowaniem przemocy. Inaczej w ogóle by się nie interesowali religią. A ponieważ ludzie są tak skonstruowani żeby nie zmieniać nawyków, automatycznie robią bezsensowne rytuały przez całe życie. Zresztą to dotyczy nie tylko religii ale wszelkich nakazów wywodzących się z dzieciństwa wpojonych "paskiem od spodni". Przemoc może mieć różne formy, jeśli nie uda się dziecka zakatować na śmierć za odmawianie udziału w obrządkach religijnych (vide dzieciństwo Leopolda Infelda), to nie daje się mu obiadu ani pieniędzy, nie pozwala na odwiedzenie kolegów, decyduje o wyborze szkoły itp. Osoby uznające się za religijne często znają gorzej różnego rodzaju zapisy historyczne niż osoby niewierzące (na przykład zwoje znad Morza Martwego), często nie przestrzegają głoszonych zasad religijnych o charakterze moralnym, niż osoby niewierzące, często uważają że wystarczy się wyspowiadać i można dalej koledze z klasy bruździć, ogólnie częściej zachowują się nieetycznie w kontaktach międzyludzkich.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2681
Przeczytał: 80 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:09, 26 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Raczej głównym problemem dla osób wierzących jest zapytanie, po co w ogóle uczestniczą w obrządkach religijnych. |
Nie ma takiego problemu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JimmyJimmy
Dołączył: 06 Sty 2015
Posty: 283
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 8:42, 29 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
Kruchy04 napisał: | Tak więc pierwszym pytaniem, które wprawia w zakłopotanie osoby wierzące to pytanie
"czy to prawda?" – to jedno z tych pytań, które stanowi zagrożenie dla systemów religijnych.
Zapraszam do dzielenia się uwagami, przemyśleniami. |
Kiedy mówimy religijny mamy na myśli dogmatyczny. Dogmatyzm polega na przekonaniu bez dowodów o prawdziwości jakiejś tezy. Już samo zjawisko dogmatyzmu dowodzi, że nie chodzi w nim o wiedzę, a więc o dowody, lecz o zaspokojenie swoich potrzeb innego rodzaju niż potrzeba poznania prawdy, a tym samym nie ma znaczenia czy wyznawany dogmat jest prawdziwy czy nie, bo nie w tym cel. Ponieważ nie chodzi o prawdziwość, pytanie, "czy to prawda?" jest pytaniem bardzo niepożądanym, bo skoro nie o to chodzi, to po co ktoś zaburza dogmat takim pytaniem? Dogmat nie musi dotyczyć teizmu, może dotyczyć ateizmu. Reakcje agresji, niechęci i niezadowolenia ze strony zapytanych w ten sam sposób pojawiają się zarówno wśród teistów jak i ateistów. Tak wynika z mojego doświadczenia. Nonsensowne sytuacje były nieraz tak skrajne w moich doświadczeniach z rozmów z ludźmi, że ateistów potrafiłem doprowadzić w rozmowie do sytuacji, w której oni bronili poglądów katolickich dajmy na to czy też używali dokładnie tych samych "argumentów", co katolicy. Nie jest to przypadkowa zbieżność, ponieważ w obu przypadkach mamy do czynienia z obroną dogmatu, a więc i argumenty i nawet poglądy będą podobne. Otóż zarówno katolikom, Świadkom Jehowy, adwentystom, mormonom itd., jak i ateistom chodzi o wprowadzenie się w stan nieświadomości, że ktoś nas zbudował w ramach jakiegoś eksperymentu, jak buduje się np. roboty, albo pisze programy komputerowe. Że to dzieje się naprawdę i że nie ma żartów. Ludzie nie chcą cierpieć i być przerażeni, wolą święty spokój, który ma im zapewniać dogmat. Czy to dogmat o braku bogów i zarazem makroewolucyjny, czy to z kolei dogmat mniej daleko posuniętego wyparcia, w którym jednak bogów i kwestie takie jak zbawienie, piekło i sąd ostateczny traktuje się jako swego rodzaju tradycję ludową, coś w rodzaju mitu, w który się wierzy, bo rzekomo nie ma dowodów, więc nie jest taki on straszny, jak gdyby była to prawda udowodniona. Podsumowując te same pytania będą problematyczne zarówno dla ludzi wyznających dogmaty religijne jak i dla ludzi ateistycznych, ponieważ w obu przypadkach chodzi o ten sam cel, kompletnie nie mający związku z potrzebą poznawczą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|