|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:52, 15 Maj 2020 Temat postu: Efekty wiary w Boga |
|
|
Będąc wierzącym, bardzo często słyszałem, że aby otrzymać łaski, być szczęśliwym, mieć zdrowie, mieć w sobie miłość itp itd trzeba mocno i gorąco modlić się do boga bo to on zsyła te łaski. To on niejako kieruje życiem, ale trzeba mocno w niego wierzyć i codziennie w modlitwie prosić go o te łaski.
Jednak rzeczywistość zweryfikowała moje poglądy. Chrześcijanie i osoby wierzące w boga jako trójce z Jezusem i Duchem Świętym stanowią obecnie ok 35% populacji świata. To dużo, ale zauważmy, że 65% w niego NIE WIERZY. Nie modlą się do niego, nie proszą go o łaski itp.
Proszę was o wytłumaczenie, dlaczego np osoby modlące się do boga-słonia Ganeshy otrzymują IDENTYCZNE łaski w życiu, takie same jakie otrzymują osoby wierzące w chrześcijańskiego boga? Żyje im się równie dobrze, też mają w swoim życiu cel, kierunek, szczeście, miłość itp. Rzeczywistość po prostu weryfikuje słowa rzucane przez wierzących - absolutnie nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.
Moim zdaniem opcje są następujące:
1. Bóg chrześcijański jest jeden, tylko to rodzi nam pytanie - skoro inni w niego nie wierzą, modlą się do innych bogów a otrzymują IDENTYCZNE łaski, to po co w ogole sie modlic do czegokolwiek? Efekt będzie taki sam. Bóg mówi, żeby nie mieć przed nim innych bogów a mimo to zapewnia takie same szczescie i miłosc osobom wierzącym w Ganeshę czy Krishnę i do nich się modlącym? Ewidentnie słowa boga chrześcijańskiego są wtedy puste i nic nie znaczą, bo rzeczywistość je zweryfikowała.
2. Bogów na świecie jest kilkaset, każdy potrafi to samo. Każdy zsyła takie same łaski. Nie ma znaczenia do którego się modlimy, każdy otrzymuje to samo. Co więcej, nie ma znaczenia czy W OGÓLE się modlimy. I tak każdy otrzymuje łaski i miłość.
3. Bogów nie ma w ogóle. Pokazuje to przykład ateistów - po odrzuceniu wiary nic sie w ich życiu nie zmienia. Otrzymują takie same łaski, tak samo kochają swoich bliskich itp. Absolutnie nic się nie zmienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:18, 15 Maj 2020 Temat postu: Re: Efekty wiary w Boga |
|
|
Kruchy04 napisał: |
Moim zdaniem opcje są następujące:
1. Bóg chrześcijański jest jeden, tylko to rodzi nam pytanie - skoro inni w niego nie wierzą, modlą się do innych bogów a otrzymują IDENTYCZNE łaski, to po co w ogole sie modlic do czegokolwiek? Efekt będzie taki sam. Bóg mówi, żeby nie mieć przed nim innych bogów a mimo to zapewnia takie same szczescie i miłosc osobom wierzącym w Ganeshę czy Krishnę i do nich się modlącym? Ewidentnie słowa boga chrześcijańskiego są wtedy puste i nic nie znaczą, bo rzeczywistość je zweryfikowała.
2. Bogów na świecie jest kilkaset, każdy potrafi to samo. Każdy zsyła takie same łaski. Nie ma znaczenia do którego się modlimy, każdy otrzymuje to samo. Co więcej, nie ma znaczenia czy W OGÓLE się modlimy. I tak każdy otrzymuje łaski i miłość.
3. Bogów nie ma w ogóle. Pokazuje to przykład ateistów - po odrzuceniu wiary nic sie w ich życiu nie zmienia. Otrzymują takie same łaski, tak samo kochają swoich bliskich itp. Absolutnie nic się nie zmienia. |
Jest jeszcze jedna opcja - wszyscy bogowie są tylko nazwami/modelami jednego Boga, dlatego niezależnie od zastosowanego modelu, każdy dostępuje tych samych łask, łącznie z ateistami.
Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Pią 9:20, 15 Maj 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:52, 15 Maj 2020 Temat postu: Re: Efekty wiary w Boga |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | Kruchy04 napisał: |
Moim zdaniem opcje są następujące:
1. Bóg chrześcijański jest jeden, tylko to rodzi nam pytanie - skoro inni w niego nie wierzą, modlą się do innych bogów a otrzymują IDENTYCZNE łaski, to po co w ogole sie modlic do czegokolwiek? Efekt będzie taki sam. Bóg mówi, żeby nie mieć przed nim innych bogów a mimo to zapewnia takie same szczescie i miłosc osobom wierzącym w Ganeshę czy Krishnę i do nich się modlącym? Ewidentnie słowa boga chrześcijańskiego są wtedy puste i nic nie znaczą, bo rzeczywistość je zweryfikowała.
2. Bogów na świecie jest kilkaset, każdy potrafi to samo. Każdy zsyła takie same łaski. Nie ma znaczenia do którego się modlimy, każdy otrzymuje to samo. Co więcej, nie ma znaczenia czy W OGÓLE się modlimy. I tak każdy otrzymuje łaski i miłość.
3. Bogów nie ma w ogóle. Pokazuje to przykład ateistów - po odrzuceniu wiary nic sie w ich życiu nie zmienia. Otrzymują takie same łaski, tak samo kochają swoich bliskich itp. Absolutnie nic się nie zmienia. |
Jest jeszcze jedna opcja - wszyscy bogowie są tylko nazwami/modelami jednego Boga, dlatego niezależnie od zastosowanego modelu, każdy dostępuje tych samych łask, łącznie z ateistami. |
Nieźle. Tylko dla ateistów nazywa się to aBÓg.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 9:53, 15 Maj 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5556
Przeczytał: 44 tematy
|
Wysłany: Pią 10:40, 15 Maj 2020 Temat postu: Re: Efekty wiary w Boga |
|
|
Semele napisał: | Nieźle. Tylko dla ateistów nazywa się to aBÓg. |
Ateiści nie modlą się do żadnego Boga. Nie istnieje również żaden obiekt mentalny, któremu można by nadać byt i nazwę.
Jeśli chodzi o łaski, to wielu gorliwie się o nie modlących, doznaje życia gorszego od największych zbrodniarzy, ateistów. Przestańcie więc fantazjować. Oczywiście, osoba wierząca będzie się zachowywać inaczej niż niewierząca, bo obarczona jest całą masą przesądów i ten efekt będzie widoczny.
Można rozpocząć dyskusję o wpływie wierzeń na zachowanie człowieka, ale dyskusję o wpływie bogów na ludzkie życie, lepiej zamknąć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:20, 15 Maj 2020 Temat postu: Re: Efekty wiary w Boga |
|
|
Banjankri napisał: | Semele napisał: | Nieźle. Tylko dla ateistów nazywa się to aBÓg. |
Ateiści nie modlą się do żadnego Boga. Nie istnieje również żaden obiekt mentalny, któremu można by nadać byt i nazwę.
Jeśli chodzi o łaski, to wielu gorliwie się o nie modlących, doznaje życia gorszego od największych zbrodniarzy, ateistów. Przestańcie więc fantazjować. Oczywiście, osoba wierząca będzie się zachowywać inaczej niż niewierząca, bo obarczona jest całą masą przesądów i ten efekt będzie widoczny.
Można rozpocząć dyskusję o wpływie wierzeń na zachowanie człowieka, ale dyskusję o wpływie bogów na ludzkie życie, lepiej zamknąć. |
Nie wyczuwasz sarkazmu... widzę :-)
Ja sie tam czasem modlę. Do kogo...??
Niektorzy moi znajomi może i zbój modli się za mnie. To takie wsparcie psychologiczne.
https://youtu.be/OI7xdFItxCM
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 11:25, 15 Maj 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:51, 15 Maj 2020 Temat postu: Re: Efekty wiary w Boga |
|
|
Kruchy04 napisał: | Będąc wierzącym, bardzo często słyszałem, że aby otrzymać łaski, być szczęśliwym, mieć zdrowie, mieć w sobie miłość itp itd trzeba mocno i gorąco modlić się do boga bo to on zsyła te łaski. To on niejako kieruje życiem, ale trzeba mocno w niego wierzyć i codziennie w modlitwie prosić go o te łaski.
Jednak rzeczywistość zweryfikowała moje poglądy.... |
Chyba Cię rozumiem. Problem uznaję, przyznając iż kwestia odpowiedzi Boga na modlitwę jest kto wie, czy nie najtrudniejszym wyzwaniem dla wierzącego. Mam w domu ateistę, który - jak sam twierdzi - właśnie dlatego porzucił katolicyzm, że jego modlitwy nie zostały wysłuchane.
W Biblii są sformułowania, które trudno jest jakoś przypasować do życia - w szczególności to, gdzie Jezus obiecuje uczniom: Ewangelia Łukasza 11:9 napisał: | Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. |
Ewangelia Jana 15:7 napisał: | Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. |
Ewangelia Mateusza 21:22 napisał: | I otrzymacie wszystko, o co na modlitwie z wiarą prosić będziecie. |
Kto był chrześcijaninem, ten wie, że różne prośby życiowe, kierowane do Boga nie spełniają się, tak jak byśmy tego chcieli. Czym są więc owe słowa? Jak je interpretować?...
Aby obronić swoją wiarę do słów Biblii w tym kontekście, chrześcijanin nie ma łatwego zadania. Teoretycznie od razu może sprawdzić słuszność owych słów, wypowiadając kwestię jakoś tam oczywistą, kierując prośbę w stylu: daj mi teraz tutaj 100 tys. złotych na drobne wydatki. Jak się to nie sprawdzi, to mielibyśmy "dowód", że Biblia zwyczajnie nas zwodzi.
Z Biblią jest, niestety, ten problem iż czasem jest bardzo precyzyjna, a czasem mocno nieprecyzyjna - przynajmniej w standardowym rozumieniu i traktowaniu różnych wypowiedzi wprost. W tym przypadku właśnie wzięcie owych wypowiedzi wprost - tu i teraz - daje ten negatywny efekt. Dlatego chyba należy uznać, iż Jezusowi chodziło o coś innego, a przynajmniej o jakiś dodatkowy warunek w owym proszeniu. Weźmy inny cytat: Ewangelia Łukasza 11:13 napisał: | Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą. |
Bóg nie daje (raczej) ludziom tego, o co oni proszą, ale owym ludziom by to mogło zaszkodzić, spowolnić ich wzrost duchowy. Zostaliśmy wysłani na ten świat, aby podjąć wyzwania, jakie stawia nam życie. Odsuwanie tych wyzwań jest marnowaniem życia, jest sprzeczne z celem, jaki tutaj mamy. To życie jest testem naszej osoby, naszej mocy i umiejętności zorientowania się, co jest dobre, a co złe, jak potrafimy przejrzeć iluzje świata. Ten cel sprawdzania się musi zostać, ma być realizowany.
Dlaczego jednak w takim razie jesteśmy zachęcani do proszenia?
Dlaczego Bóg nie stawia sprawy w stylu: wy ludzie będziecie testowani, więc o nic nie proście, bo i tak na nic są wasze prośby, wszak ja wiem co jest dla was lepsze?...
Tak Bóg sprawy nie stawia, a zachęca do próśb. Dlaczego?
- wg mnie dlatego, że test, o którym mowa wyżej zawiera w sobie NAWET SAM ASPEKT PROSZENIA. Testujemy się prosząc o właściwe rzeczy, testujemy się, jak traktujemy Boga, testujemy się nawet WOBEC ODMOWY SPEŁNIENIA BEZPOŚREDNICH PRÓŚB, układając sobie pewne rzeczy na nowo, rezygnując z czegoś, co nam się teraz bezpośrednio spodobało, co się wydaje nam niezbędne.
Ja wierzę, że żadna dobra prośba, kierowana do Boga NIE ZGINIE!
Nawet jeśli ta prośba nie zostanie spełniona od razu, to coś (dobrego) z niej zostanie. Prosząc, wzrastamy w woli dobra.
Powinniśmy prosić, bo rezygnacja z próśb jest formą rezygnacji z doskonalenia siebie i świata naszym działaniem. Ale też powinniśmy jakoś uznać nasze niedoskonałe rozumienie, także to, że - jak się wszystko wyjaśni - to sami zrozumiemy, dlaczego nasze prośby nie powinny być spełnione w tamtej chwili. Ale dobra intencja nie ginie; ona się jakoś może odwlec w realizacji, może jakoś jej sposób realizowania się przemienić, lecz ona zostaje. I uważam, że w to warto jest wierzyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|