Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy istnieje Allach, czy istnieje Jehowa?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Religie i wyznania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 3:37, 12 Maj 2017    Temat postu: Czy istnieje Allach, czy istnieje Jehowa?

Zauważyłem, że jednym z często pojawiających się na tym forum tematów jest kwestia istnienia/nieistnienia Boga- w domyśle chrześcijańskiego. O ile nie jesteście ignorantami, to wiadomo wam, że Bóg, Jehowa oraz Allach [a także jeszcze np. Ahura Mazda m. in.] są tylko różnymi nazwami, imionami tej samej [domniemanej] istoty boskiej. Wobec tego stawiam to samo pytanie, lecz w nieco innej formie- jak w tytule wątku: Czy istnieje Allach/Jehowa??
Spodziewam się raczej, że na właśnie tak postawione pytanie mało kto podejmie się odpowiedzi- chociaż zobaczymy; może się jednak mylę- i przypuszczam dlaczego. Ponieważ obawiacie się "zadrzeć" z Żydami, a tym bardziej chyba z islamistami, Arabami np.
Ciekawe, że niektórzy z was aprobują, a nawet pochwalają ich goszczenie- na stałe nawet- pod swoim dachem- ale nie osobiście jednak, bo "niech inni rodacy [wasi, nasi] ich przyjmują, ja nie muszę" przecież- jednocześnie czując przed nimi respekt; a może właśnie dlatego?.. I nie przypisujcie mi teraz ksenofobii, bo zastanawiałem się [nadal czasami o tym myślę trochę] dość poważnie nad tym, czy by kogoś bardzo tak potrzebującego nie przyjąć do domu swego; jednak pewne okoliczności i warunki mieszkaniowe nieco również niespecjalnie mi na to pozwalają. A jeśli już miałbym przyjmować, to chyba bardziej jakiegoś bezdomnego Polaka [chociaż niekoniecznie tylko Polaka] jednak, niż kogoś, kto uciekł- jednak odrobinę, jak tchórz, chociaż nie robię z tego wielkiego zarzutu- z własnego miejsca na Ziemi, nie walcząc o nie, pozostawiając go "chujom rożnej maści"...
Powracając jednak do tego, o co mi najbardziej chodzi w tym wpisie i wątku, to- jak niektórzy starają się wmawiać kłamstwo- mamy w obecnym czasie w Polsce taki dyktat Kościoła katolickiego [i PiS-u], że aż wolno bez żadnych właściwie konsekwencji wyśmiewać religię chrześcijańską, poniżać duchownych i t. p. Skoro niektórzy tak bardzo nie aprobują chrześcijaństwa, to dość logiczne jest, że islamu oraz judaizmu również. Czy w ogóle jakiejkolwiek religii i jakiegokolwiek boga, skoro są ateistami. Wyzywając więc np. księży od "czarnej mafii" [w czym mała "nutka" prawdy jest, ale to dość sporadyczne przypadki], powyzywajcie również imamów oraz rabinów; przecież to w sumie ta sama "religijna hołota"!..
:fuj:


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Pią 3:41, 12 Maj 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 3:54, 12 Maj 2017    Temat postu:

W skrocie, bo ide "ciusiac i piusiac" :)

"God Is Not a Christian, Nor a Jew, Muslim, Hindu...: God Dwells with Us, in Us, Around Us, as Us"
[link widoczny dla zalogowanych]

"The Gospel of Inclusion: Reaching Beyond Religious Fundamentalism to the True Love of God and Self"
[link widoczny dla zalogowanych]

Carlton Pearson (Former Bishop of the Pentacostal Church) on Inclusion
https://youtu.be/7XzLzfJ_GDs

"Jesli przestajemy zadawac pytania, przestajemy kwestionowac odpowiedzi." - Carlton Pearson

Robin Meyers on What Progressive Christianity is all About
https://youtu.be/5kv0h2XEQEY

TEDxOKC - Dr. Robin Meyers - "The Empathic Imagination: Escaping the Prison of Self"
https://youtu.be/eZ_ZjORYeeY

"Saving Jesus from the Church" - Rev. Robin Meyers, PhD - 20-05-2016
https://youtu.be/cnfJcZkZ2OU

"If Christ returned today, one thing he definitely would not be is a Christian ..." - Rev. Robin Meyers, Ph. D.


Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Pią 4:06, 12 Maj 2017, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 4:01, 12 Maj 2017    Temat postu:

Dup, dup, ... , duplicate :)

Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Pią 4:02, 12 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:03, 12 Maj 2017    Temat postu: Re: Czy istnieje Allach, czy istnieje Jehowa?

Piotr Rokubungi napisał:
O ile nie jesteście ignorantami, to wiadomo wam, że Bóg, Jehowa oraz Allach [a także jeszcze np. Ahura Mazda m. in.] są tylko różnymi nazwami, imionami tej samej [domniemanej] istoty boskiej.

Bzdura. Istnieć może bóg o którym teistom nawet się nie śniło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33339
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 15:31, 12 Maj 2017    Temat postu: Re: Czy istnieje Allach, czy istnieje Jehowa?

mat napisał:
Piotr Rokubungi napisał:
O ile nie jesteście ignorantami, to wiadomo wam, że Bóg, Jehowa oraz Allach [a także jeszcze np. Ahura Mazda m. in.] są tylko różnymi nazwami, imionami tej samej [domniemanej] istoty boskiej.

Bzdura. Istnieć może bóg o którym teistom nawet się nie śniło.

W pewnym sensie to chyba masz rację. Ja widzę praktycznie wszystkie wizje Boga jako raczej naiwne. Może nie zupełnie błędne (w każdym razie nie każda jest błędna), ale właśnie skrojone na możliwości umysłu, który sobie układa idee ontologiczne i religijne "na obraz i podobieństwo" tego, co widzi w codziennym życiu. Efektem są paradoksy, naiwności, niespójności rozumowania. Do tego dochodzi moralizatorski aspekt religii, który skutkuje jakąś próbą wzięcia myślowego wiernych "za mordę" - tzn. przymuszenia ich, aby "za wiele nie mędrkowali". Bo jak będą mędrkować, to "sobie zaszkodzą". Więc próbuje się nieraz teologicznie przygwoździć rozumowanie ludzi jakimiś sformułowaniami o dogmatycznym charakterze. Problem w tym, że są TYLKO SFORMUŁOWANIA i nawet jeśli miałaby być w nich jakaś słuszność, to wcale nie mamy gwarancji, że na przekształceniu "sformułowanie -> znaczenie w umyśle" nie dojdzie do przekłamań. Bo chyba często dochodzi, ponieważ każdy człowiek tak buduje w sobie znaczenia dla pojęć, jak pozwala mu na to jego baza myślowe, czyli inteligencja, doświadczenie, zdolności.
Tak więc (z tym akurat zgadza się zdecydowana większość autorytetów religijnych) Bóg - ten jaki jest - bardzo wykracza poza te wyobrażenia o nim, jakie snują sobie ludzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:59, 12 Maj 2017    Temat postu: Re: Czy istnieje Allach, czy istnieje Jehowa?

mat napisał:
Piotr Rokubungi napisał:
O ile nie jesteście ignorantami, to wiadomo wam, że Bóg, Jehowa oraz Allach [a także jeszcze np. Ahura Mazda m. in.] są tylko różnymi nazwami, imionami tej samej [domniemanej] istoty boskiej.

Bzdura. Istnieć może bóg o którym teistom nawet się nie śniło.
Yip – “robocza definicja” to nieskonczony I dynamiczny system otwarty w ktorym wszyko jest polaczone. Tak cos jak Indyjscy Rishi stwierdzili “tak jak w makrokosmosie, tak w mikrokosmosie” :)

"Oh no, He's back" - Rev. Robin Meyers, Ph. D. of Mayflower UCC Congregarion in Oklahoma City, OK
https://youtu.be/tFF_ulQoJLQ

"Heretics are people who chose to believe something outside of the accepted doctrines of the accepted institutional truths whether religious, scientific, or cultural." - Rev. Robin Meyers, Ph. D.


Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Pią 16:29, 12 Maj 2017, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:34, 12 Maj 2017    Temat postu: Re: Czy istnieje Allach, czy istnieje Jehowa?

Michał Dyszyński napisał:
mat napisał:
Piotr Rokubungi napisał:
O ile nie jesteście ignorantami, to wiadomo wam, że Bóg, Jehowa oraz Allach [a także jeszcze np. Ahura Mazda m. in.] są tylko różnymi nazwami, imionami tej samej [domniemanej] istoty boskiej.

Bzdura. Istnieć może bóg o którym teistom nawet się nie śniło.

W pewnym sensie to chyba masz rację. Ja widzę praktycznie wszystkie wizje Boga jako raczej naiwne. Może nie zupełnie błędne (w każdym razie nie każda jest błędna), ale właśnie skrojone na możliwości umysłu, który sobie układa idee ontologiczne i religijne "na obraz i podobieństwo" tego, co widzi w codziennym życiu. Efektem są paradoksy, naiwności, niespójności rozumowania. Do tego dochodzi moralizatorski aspekt religii, który skutkuje jakąś próbą wzięcia myślowego wiernych "za mordę" - tzn. przymuszenia ich, aby "za wiele nie mędrkowali". Bo jak będą mędrkować, to "sobie zaszkodzą". Więc próbuje się nieraz teologicznie przygwoździć rozumowanie ludzi jakimiś sformułowaniami o dogmatycznym charakterze. Problem w tym, że są TYLKO SFORMUŁOWANIA i nawet jeśli miałaby być w nich jakaś słuszność, to wcale nie mamy gwarancji, że na przekształceniu "sformułowanie -> znaczenie w umyśle" nie dojdzie do przekłamań. Bo chyba często dochodzi, ponieważ każdy człowiek tak buduje w sobie znaczenia dla pojęć, jak pozwala mu na to jego baza myślowe, czyli inteligencja, doświadczenie, zdolności.
Tak więc (z tym akurat zgadza się zdecydowana większość autorytetów religijnych) Bóg - ten jaki jest - bardzo wykracza poza te wyobrażenia o nim, jakie snują sobie ludzie.
Yip I dlatego w the Torah jest puste miejsce gdzie w the Bible jest slowo
Bog" a w Tao Te Ching pisze, ze Bog okreslony nie jest wiecznym Bogiem. W Watykanie pokory nigdy nie bylo, wiec "uwlaszczenie" produktu strachu I winy dobiega konca, bo tak jak video killed the radio star tak Internet, antropologia kulturowa podroze, ... konczy okres Sredniowiecza w umyslach ludzkich :)

Gdzie jest zapis "pozwolicie mi odejsc I pojdziecie za niosacym wode"? :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Błażej




Dołączył: 13 Sie 2011
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:43, 12 Maj 2017    Temat postu:

mat napisał:
Bzdura. Istnieć może bóg o którym teistom nawet się nie śniło.


Michał Dyszyński napisał:
W pewnym sensie to chyba masz rację. Ja widzę praktycznie wszystkie wizje Boga jako raczej naiwne. Może nie zupełnie błędne (w każdym razie nie każda jest błędna), ale właśnie skrojone na możliwości umysłu, który sobie układa idee ontologiczne i religijne "na obraz i podobieństwo" tego, co widzi w codziennym życiu. Efektem są paradoksy, naiwności, niespójności rozumowania. Do tego dochodzi moralizatorski aspekt religii, który skutkuje jakąś próbą wzięcia myślowego wiernych "za mordę" - tzn. przymuszenia ich, aby "za wiele nie mędrkowali". Bo jak będą mędrkować, to "sobie zaszkodzą". Więc próbuje się nieraz teologicznie przygwoździć rozumowanie ludzi jakimiś sformułowaniami o dogmatycznym charakterze. Problem w tym, że są TYLKO SFORMUŁOWANIA i nawet jeśli miałaby być w nich jakaś słuszność, to wcale nie mamy gwarancji, że na przekształceniu "sformułowanie -> znaczenie w umyśle" nie dojdzie do przekłamań. Bo chyba często dochodzi, ponieważ każdy człowiek tak buduje w sobie znaczenia dla pojęć, jak pozwala mu na to jego baza myślowe, czyli inteligencja, doświadczenie, zdolności.
Tak więc (z tym akurat zgadza się zdecydowana większość autorytetów religijnych) Bóg - ten jaki jest - bardzo wykracza poza te wyobrażenia o nim, jakie snują sobie ludzie.


I np. dlatego teolodzy apofatyczni uznają, że nie jesteśmy w stanie powiedzieć, kim Bóg jest, a jedynie, kim Bóg nie jest. Człowiek "widzi" rzeczywistość tak jak umie. Boga też. :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 16:57, 12 Maj 2017    Temat postu:

I dlatego, Blazej "Jesli twoj Bog nienawidzi tych samych osob co ty to badz pewien/na, ze stworzyles/as Boga na wlasne podobienstwo" - Anne Lamott :)

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:39, 12 Maj 2017    Temat postu: Uzupełnienie i sprostowanie.

Zamieszczam uzupełnienie i pewną korektę, co do treści mego pierwszego wpisu w tym wątku:
1) Przyznaję, iż możliwe, a nawet prawdopodobne, że pośród duchowieństwa chrześcijańskiego [nie tylko] w Polsce "postępowanie typu mafijnego" zachodzi na trochę większą skalę, niż owo "ciut"- jak napisałem uprzednio. Jednak nadal nie jest to jakaś ogromna skala, rozmiary. A chciałem i chcę podkreślić szczególnie to, iż ci, którzy najbardziej krytykują duchownych za zwłaszcza niesłuszne, niezasłużone "dorabianie się" sami zazwyczaj tak postępują, to dokładnie czynią- sami ci oni, to zazwyczaj gangsterka właśnie!
Niestety, tak to było i jest zawsze i wszędzie, że innym zarzuca się dokładnie te "grzechy", które samemu się popełnia najbardziej. To znany w psychologii mechanizm projekcji [negatywnej].
2) Co do tak nasilonej dość krytyki właśnie chrześcijaństwa i Kościoła katolickiego szczególnie: Prawdopodobnie jest to również i tym spowodowane, że innych religii w Polsce jest jednak bardzo mało, w związku z czym nie za bardzo jest się czego/kogo "czepiać"...
3) Osobiście jestem raczej przeciwny kultywowaniu jakichkolwiek religii i związanych z nimi obrządków; chociaż, kto to lubi, kto tak woli, a przy tym nie szkodzi innym, to niech sobie wyznaje, wierzy i kultywuje, co chce.
Raczej zamiast duchownych, którzy- moim zdaniem- nie spełniają zbytnio żadnej pomocnej, istotnej funkcji dla ludności, dla społeczeństw, powinno być więcej np. psychologów, szczególnie psychoterapeutów- w celu niesienia rzeczywistej "duchowej", psychicznej pomocy ludziom...

Wszystko to, co napisałem w tym tekście nie "kłóci się", nie stoi w sprzeczności z treścią mego inicjującego ten wątek wpisu. Jedynie coś dodaje do niej oraz trochę tylko ją modyfikuje.


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Pią 21:41, 12 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:53, 12 Maj 2017    Temat postu: Re: Czy istnieje Allach, czy istnieje Jehowa?

debil pieprzony kolejny - mat napisał:
Piotr Rokubungi napisał:
O ile nie jesteście ignorantami, to wiadomo wam, że Bóg, Jehowa oraz Allach [a także jeszcze np. Ahura Mazda m. in.] są tylko różnymi nazwami, imionami tej samej [domniemanej] istoty boskiej.

Bzdura. Istnieć może bóg o którym teistom nawet się nie śniło.
Co ma jedno do drugiego?! Co mają wspólnego różne nazwy tego samego bóstwa, a nielogiczne "czepianie się" głównie jednej tyko z tych nazw, imion, do tego, że mogą istnieć "naprawdę" inne w ogolnosci bóstwa?:fuj:
Ponadto, "cymbale", TEIZM, TO WIARA W ISTNIENIE JAKIEGOKOLWIEK BOGA, BOGINI LUB/I BÓSTWA, a nie tylko Boga chrześcijańskiego!
Jeśli więc uważasz, że jakikolwiek bóg istnieje, to jesteś właśnie teistą!:rotfl:

mat - jeśli chcesz do mnie, ze mną pisać, to rób to rozważnie, z sensem, bez wypisywania idiotyzmów. Bo takie debilne w sensie treści obrażają moją inteligencję. Jeśli więc z kolejną bzdurą "wyskoczysz", to się nie dziw, że po tej debilnej treści "pojadę", jak to czynię po wszelkich bzdurach. Jeśli nie "stać" cię na niewypisywanie idiotyzmów, to raczej "zamilcz" w odniesieniu do mnie.


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Pią 21:54, 12 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:56, 12 Maj 2017    Temat postu: Re: Czy istnieje Allach, czy istnieje Jehowa?

Michał Dyszyński napisał:
mat napisał:
Piotr Rokubungi napisał:
O ile nie jesteście ignorantami, to wiadomo wam, że Bóg, Jehowa oraz Allach [a także jeszcze np. Ahura Mazda m. in.] są tylko różnymi nazwami, imionami tej samej [domniemanej] istoty boskiej.

Bzdura. Istnieć może bóg o którym teistom nawet się nie śniło.

W pewnym sensie to chyba masz rację. Ja widzę praktycznie wszystkie wizje Boga jako raczej naiwne. Może nie zupełnie błędne (w każdym razie nie każda jest błędna), ale właśnie skrojone na możliwości umysłu, który sobie układa idee ontologiczne i religijne "na obraz i podobieństwo" tego, co widzi w codziennym życiu. Efektem są paradoksy, naiwności, niespójności rozumowania. Do tego dochodzi moralizatorski aspekt religii, który skutkuje jakąś próbą wzięcia myślowego wiernych "za mordę" - tzn. przymuszenia ich, aby "za wiele nie mędrkowali". Bo jak będą mędrkować, to "sobie zaszkodzą". Więc próbuje się nieraz teologicznie przygwoździć rozumowanie ludzi jakimiś sformułowaniami o dogmatycznym charakterze. Problem w tym, że są TYLKO SFORMUŁOWANIA i nawet jeśli miałaby być w nich jakaś słuszność, to wcale nie mamy gwarancji, że na przekształceniu "sformułowanie -> znaczenie w umyśle" nie dojdzie do przekłamań. Bo chyba często dochodzi, ponieważ każdy człowiek tak buduje w sobie znaczenia dla pojęć, jak pozwala mu na to jego baza myślowe, czyli inteligencja, doświadczenie, zdolności.
Tak więc (z tym akurat zgadza się zdecydowana większość autorytetów religijnych) Bóg - ten jaki jest - bardzo wykracza poza te wyobrażenia o nim, jakie snują sobie ludzie.
Tak, kurwa, ma rację! Właśnie wytłumaczyłem w powyższym wpisie, jaką ma w tym "rację", debil alogiczny!
Następny ty, któremu z rozumowaniem poprawnym "pod górkę"!
:fuj:


Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Pią 21:57, 12 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:02, 12 Maj 2017    Temat postu: Re: Czy istnieje Allach, czy istnieje Jehowa?

Dyskurs napisał:
mat napisał:
Piotr Rokubungi napisał:
O ile nie jesteście ignorantami, to wiadomo wam, że Bóg, Jehowa oraz Allach [a także jeszcze np. Ahura Mazda m. in.] są tylko różnymi nazwami, imionami tej samej [domniemanej] istoty boskiej.

Bzdura. Istnieć może bóg o którym teistom nawet się nie śniło.
Yip – “robocza definicja” to nieskonczony I dynamiczny system otwarty w ktorym wszyko jest polaczone. Tak cos jak Indyjscy Rishi stwierdzili “tak jak w makrokosmosie, tak w mikrokosmosie” :)

"Oh no, He's back" - Rev. Robin Meyers, Ph. D. of Mayflower UCC Congregarion in Oklahoma City, OK
https://youtu.be/tFF_ulQoJLQ

"Heretics are people who chose to believe something outside of the accepted doctrines of the accepted institutional truths whether religious, scientific, or cultural." - Rev. Robin Meyers, Ph. D.
Ano, ano. To jedno z wielu "ujęć" prawidłowych.
M. in. Rupert Sheldrake jest jednym z "heretyków" nieomal od każdej strony patrząc; dlatego też jest jednym z ludzi, których poglądy najbardziej poważam, uznaję, akceptuję i doceniam [obok np. Michio Kaku i kilku innych jeszcze]...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:19, 12 Maj 2017    Temat postu:

Błażej napisał:
I np. dlatego teolodzy apofatyczni uznają, że nie jesteśmy w stanie powiedzieć, kim Bóg jest, a jedynie, kim Bóg nie jest. Człowiek "widzi" rzeczywistość tak jak umie. Boga też.
W dużej mierze racja jest w tym tekście, ale również trochę pomyłek...
"Człowiek "widzi" rzeczywistość tak jak umie. Boga też." Tak właśnie jest dokładnie. Tyle, że żadnego boga wcale nie widzimy, a jedynie wyobrażamy. Chociaż np. krzesło również przede wszystkim wyobrażamy, a dopiero następnie wyobrażamy sobie, że je widzimy. Co nie zaprzecza temu, że może jednak widzimy je najpierw, ale jako zjawisko, zdarzenie nieuświadomione zupełnie wówczas.:)
Z "poznaniem kim jest Bóg, a kim nie jest" jest dużo więcej skomplikowania, problemów... Po pierwsze, niestosowne, mylące jest użycie tam słowa "powiedzieć"- ponieważ powiedzieć można bardzo wiele, nawet np. "bv frjfe jlfv bou4w". Chodzi w tym raczej o doświadczanie, a precyzyjniej- o doznanie, poznanie, rozpoznanie tu akurat Boga.
Zupełnie błędne jest natomiast przekonanie, że można cokolwiek sądzić o "nie jest". Wyjaśniłem tę kwestię dokładnie dosyć w wątku p/t "Problem znaczenia "nic" i powiązany problem braku istnienia"; może nie tyle zupełnie wyjaśniłem, ile bardziej rozważyłem dokładnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:24, 12 Maj 2017    Temat postu:

Dyskurs napisał:
"Jesli twoj Bog nienawidzi tych samych osob co ty to badz pewien/na, ze stworzyles/as Boga na wlasne podobienstwo"
Zawsze tak jest, jeśli chodzi o jakiekolwiek wyobrażenie boga jakiegokolwiek. A każdy bóg, jako wyobrażenie, jest przede wszystkim archetypem w psychice ludzkiej; wyobrażonym, jako "obiekt" kompensacji ludzkich słabości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Religie i wyznania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin