Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Buddyzm zen
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Religie i wyznania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6962
Przeczytał: 62 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:03, 11 Lut 2025    Temat postu:

Co innego środki przeciwbólowe zapisane przez lekarza a co innego jak walka z cierpieniem egzystencjalnym typu upijanie się, można rzec że buddyści nie upijają się, ale ich techniki bardzo głęboko przeprogramowują umysł
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23573
Przeczytał: 94 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 7:53, 12 Lut 2025    Temat postu:

Andy72 napisał:
Co innego środki przeciwbólowe zapisane przez lekarza a co innego jak walka z cierpieniem egzystencjalnym typu upijanie się, można rzec że buddyści nie upijają się, ale ich techniki bardzo głęboko przeprogramowują umysł


Chyba nie. Buddyzm ma coś wspólnego ze stoicyzmem i sceptycyzmem.





Brak Jaźni w Buddyzmie i Nauce: Okiełznaj Ego, Zacznij Żyć
przez Brechen MacRae | 7 maja 2023 | Fundamenty

Mężczyzna w masce T-Rexa robi sobie selfie, aby zareklamować artykuł o braku własnego ja
Cicho niszczę wszystkie twoje relacje. Obrażam cię. Zmuszam cię do działania z chciwością i agresją. Sprawiam, że jesteś zazdrosny… Jestem tobą . „ Ja ” tutaj jest subiektywnym poczuciem siebie — „ ja ” jest twoim ego. Jak odkryjemy, myślenie bez własnego „ja” może być antidotum na tak wiele destrukcyjnych myśli i zachowań.



W buddyzmie poczucie własnego „ja” jest uważane za krytyczną iluzję. Nadmierne przywiązanie do ego jest postrzegane jako fundamentalna ignorancja, która powoduje ludzkie cierpienie. Stoicy również uczą nas, jak przeciąć złudzenie „ja i moje ”. Marek Aureliusz powiedział: „Wybierz, by nie zostać skrzywdzonym — a nie poczujesz się skrzywdzony. Nie czuj się skrzywdzony — a nie zostałeś skrzywdzony”.



Moglibyśmy uniknąć tak wielu konfliktów interpersonalnych, gdybyśmy tylko mogli pozbyć się potrzeby bronienia siebie. Większość sporów nie musi przeradzać się w urazy trwające lata. Palące żądanie przeprosin, gdy czujemy, że zostaliśmy skrzywdzeni, może stanąć na drodze tak wielkiej miłości i współczucia.



Ale czego tak naprawdę bronimy? Co wymaga przeprosin? Czym jest poczucie siebie?



Czym jest brak jaźni?


W tym artykule, używając terminu „brak jaźni”, stosuję następującą definicję:



No self to uznanie, że poczucie self lub ego nie jest jakimś najważniejszym głównym aktorem kontrolującym nasze subiektywne doświadczenie, wbrew naszej intuicji. W buddyzmie no self to nie tylko uznanie, że ego jest mniej ważne, niż je postrzegamy, ale że poczucie self jest iluzją.



W buddyzmie brak jaźni jest również znany pod palijskim terminem anatta . Powiązaną koncepcją jest niedualizm, który sugeruje, że nie ma różnicy między podmiotem, który postrzega, a obiektem, który jest postrzegany.



Nie oznacza to, że nie istniejesz. Buddyjska filozofia bez jaźni w pełni uznaje, że pojęcie jaźni jest realne — wydaje się niewiarygodnie realne. Masz imię. Masz psychologiczną ciągłość ze swoją przeszłością. Kiedy obudzisz się jutro, ta ciągłość będzie przeważać. Istniejesz i nikt tego nie kwestionuje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5945
Przeczytał: 71 tematów


PostWysłany: Śro 8:15, 12 Lut 2025    Temat postu:

Andy72 napisał:
Co innego środki przeciwbólowe zapisane przez lekarza a co innego jak walka z cierpieniem egzystencjalnym typu upijanie się, można rzec że buddyści nie upijają się, ale ich techniki bardzo głęboko przeprogramowują umysł

Słaby unik, bo z tego co pamiętam to Jezus swoją postawą promował picie alkoholu i to w dużych ilościach. Na weselu się wino skończyło, więc musieli nieźle łoić, a Jezus im jeszcze dołożył. Alkoholizm jest tak ważnym aspektem, że cuda dla niego czynił.
Andy, raz jeszcze, pod każdym względem, jesteś po zlej stronie. Jedyne co twoja religia ma nejlepsze, to obiecanki. Wiesz kto daje się nabierać na obiecanki cacanki? Naiwne dzieci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23573
Przeczytał: 94 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:44, 12 Lut 2025    Temat postu:

Banjankri napisał:
Andy72 napisał:
Co innego środki przeciwbólowe zapisane przez lekarza a co innego jak walka z cierpieniem egzystencjalnym typu upijanie się, można rzec że buddyści nie upijają się, ale ich techniki bardzo głęboko przeprogramowują umysł

Słaby unik, bo z tego co pamiętam to Jezus swoją postawą promował picie alkoholu i to w dużych ilościach. Na weselu się wino skończyło, więc musieli nieźle łoić, a Jezus im jeszcze dołożył. Alkoholizm jest tak ważnym aspektem, że cuda dla niego czynił.
Andy, raz jeszcze, pod każdym względem, jesteś po zlej stronie. Jedyne co twoja religia ma nejlepsze, to obiecanki. Wiesz kto daje się nabierać na obiecanki cacanki? Naiwne dzieci.


Ty Banjankri doslownie odczytujesz zapisy biblijne??

Jezus zrobił wino z wody... czyli bardzo rozcieńczył😊😉

Zaskakujecie mnie wszyscy :serce:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5945
Przeczytał: 71 tematów


PostWysłany: Śro 15:09, 12 Lut 2025    Temat postu:

Semele napisał:
Ty Banjankri doslownie odczytujesz zapisy biblijne??

Oczywiście. Jakoś nie ufam ludziom, którzy uważają, że lepiej rozumieją, co Jezus miał na myśli.

Cytat:
Jezus zrobił wino z wody... czyli bardzo rozcieńczył😊😉

Odwrotnie. Rozcieńczyłby gdyby zrobił wodę z wina.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Śro 15:10, 12 Lut 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23573
Przeczytał: 94 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:27, 12 Lut 2025    Temat postu:

Banjankri napisał:
Semele napisał:
Ty Banjankri doslownie odczytujesz zapisy biblijne??

Oczywiście. Jakoś nie ufam ludziom, którzy uważają, że lepiej rozumieją, co Jezus miał na myśli.

Cytat:
Jezus zrobił wino z wody... czyli bardzo rozcieńczył😊😉

Odwrotnie. Rozcieńczyłby gdyby zrobił wodę z wina.


:)

Biblii tak naprawdę nikt nie rozumie. Dlatego wszyscy mają ja przy łóżku. Nawet ateiści. :) :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5945
Przeczytał: 71 tematów


PostWysłany: Śro 15:36, 12 Lut 2025    Temat postu:

No niebardzo się z tym zgadzam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23573
Przeczytał: 94 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:18, 12 Lut 2025    Temat postu:

Banjankri napisał:
No niebardzo się z tym zgadzam.


Czyli Ty Biblię rozumiesz?

Przynajmniej fragmenty?

Które?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5945
Przeczytał: 71 tematów


PostWysłany: Śro 19:27, 12 Lut 2025    Temat postu:

Semele napisał:
Banjankri napisał:
No niebardzo się z tym zgadzam.


Czyli Ty Biblię rozumiesz?

Przynajmniej fragmenty?

Które?

Te, które się da zrozumieć, bez przekręcania znaczenia na opak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23573
Przeczytał: 94 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 7:20, 13 Lut 2025    Temat postu:

Joseph Goldstein

Cytat:

Takim rozróżnieniem jest pozorna sprzeczność między buddyjską a zachodnią koncepcją ego i "jaźni". Dharma naucza, że rzeczywistość jest pozbawiona ego, że nie istnieje żadne "ja", podczas gdy psychologia zachodnia głosi potrzebę zbudowania mocnej struktury ego, zdrowej jaźni. Ta sprzeczność może być myląca, lecz cały dylemat opiera się na sposobie używania języka. Wyrazów ego, "jaźń" używamy w innym znaczeniu w psychologii Zachodu, a w innym użyte są one w naukach buddyjskich.

W rozumieniu zachodnim ego, "jaźń" oznaczają pewien rodzaj równowagi i siły umysłu. Posiadanie silnie wykształconego ego w tym znaczeniu tego słowa jest zasadniczym warunkiem naszej najbardziej fundamentalnej pomyślności. Aby funkcjonować w świecie jako harmonijna istota ludzka, musimy tę równowagę w sobie mieć. Ludzie z niedorozwiniętym czy mylnie postrzeganym poczuciem "ja" nie mogą prawidłowo funkcjonować w świecie zewnętrznym ani osiągnąć wewnętrznego spokoju.

Znaczenie, w jakim Budda używa wyrazu "jaźń"/"ja", różni się od koncepcji równowagi czy dojrzałości umysłowo-emocjonalnej. Kiedy używa wyrazu "ja", ma na myśli koncepcję, przekonanie o niezmienności bytu, będącego podmiotem doświadczenia. Tak więc, gdy Budda mówi o nieobecności "ja", co w języku pali określa się jako anata, myśli o zrozumieniu prawdy, że doświadczenie do nikogo się nie odnosi - i to jest najistotniejsze, przeobrażające zrozumienie, które tak głęboko tkwi w naszej praktyce.

Wgląd oznacza jasne i głębokie postrzeganie, iż wszystko w umyśle i ciele jest zmiennym procesem i że proces ten nie przydarza się nikomu konkretnemu. Myśl jest myślącym; nie ma myślącego w oderwaniu od myśli. To gniew się gniewa, to uczucie czuje. Wszystko jest dokładnie tym, czym jest, i tylko tym, czym jest. Doświadczenie nie jest nikomu przypisane. Właśnie ów zbędny i błędny proces powoływania się na kogoś, na jakiś rdzenny byt, tworzy to, co Budda nazwał ego lub "ja". Nakładamy ideę "ja" na rzeczywistość w istocie nieosobową, pozbawioną "ja".

Te dwa procesy - wykształcania mocnej struktury ego i dostrzegania nieosobowej natury doświadczenia - są komplementarne, choć zdają się wzajemnie sobie przeczyć. Zdrowe poczucie "ja" wykształca się poprzez umiejętność jasnego widzenia oraz akceptacji wszystkich aspektów naszej osobowości. Uświadomienie sobie pustki "ja" przychodzi przez ujęcie ciężaru identyfikacji z powyższymi aspektami.

Samoakceptacja to w istocie aspekt ważności Bycie uważnym oznacza, iż jesteśmy chętni doświadczyć wszystkich emocji, myśli, doznań i zdarzeń, jakie niesie życie. Taka akceptacja tworzy mocny fundament zaufania, bowiem dzięki temu, że uczymy się przyjmować wszystko, co do nas przychodzi, goimy wewnętrzne rozdarcie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6962
Przeczytał: 62 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:13, 13 Lut 2025    Temat postu:

@Banjankri
Starożytni mawiali "per aspera ad astra", czyli "Przez trudy do gwiazd"
trud i cierpienie jest potrzebne ab y osiągnąć szczęście.
Natomiast buddyzm jakoś nic nie naucza o szczęściu tylko o pozbywaniu się cierpienia.
Jakbyś się odniósł do mądrości ludowej zawartej w baśni o Parysadzie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5945
Przeczytał: 71 tematów


PostWysłany: Czw 18:18, 13 Lut 2025    Temat postu:

Cytat:
trud i cierpienie jest potrzebne ab y osiągnąć szczęście.

Bo starożytni mawiali... Nic, z tego co piszesz nie ma sensu.

Cytat:
Natomiast buddyzm jakoś nic nie naucza o szczęściu tylko o pozbywaniu się cierpienia.

Wielokrotnie to tłumaczyłem, ale to jest powyżej poziomu kogoś, kto wierzy na słowo w to, co starożytni mawiali.

Cytat:
Jakbyś się odniósł do mądrości ludowej zawartej w baśni o Parysadzie?

To jest bajka, w której same założenia wyjściowe są zmyślone. Ja wiem, że ty przywykłeś to gotowych rozwiązań, podawanych na tacy, ale świat taki nie jest i nigdy nie był. Oczywiście, ludzi którzy nie potrafią myśleć jest od groma, trzeba im więc mądrości życiowe uprościć do gotowych odpowiedzi. Problem w tym, że nikt tego nie robi z dobrego serca, tylko dla własnych korzyści. Nie ma ostatecznie prawdziwych mądrości życiowych. Klecha z ambony wypowiada te proste mądrości, bo chce być poważany, bo wplącze w nie swoje widzi mi się, bo ludzie dadzą mu swoje pieniądze, bo na wojnie będzie mniej narażony na krzywdy itd. I tak się ten cyrk kręci od czasów powstania religii.
Zostałeś oszukany.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6962
Przeczytał: 62 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:22, 13 Lut 2025    Temat postu:

A może to Budda został oszukany?
Budda miał dobre chęci, i gdyby żył kilkaset lat później, poznał Chrystusa, to może byłby i świętym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5945
Przeczytał: 71 tematów


PostWysłany: Czw 21:13, 13 Lut 2025    Temat postu:

Ta oszukany przez diabła... A tak przy okazji, wiesz że Jezus to Lucyfer?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6962
Przeczytał: 62 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:20, 14 Lut 2025    Temat postu:

w Apokalipsie
Jam jest Odrośl i Potomstwo Dawida,
Gwiazda świecąca, poranna»6.

przypadkowa zbieżność, tak jak Pan grecki bożek Pan
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23573
Przeczytał: 94 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 2:08, 14 Lut 2025    Temat postu:

Andy72 napisał:
A może to Budda został oszukany?
Budda miał dobre chęci, i gdyby żył kilkaset lat później, poznał Chrystusa, to może byłby i świętym.


Buddyzm jest osadzony w azjatyckiej kulturze. Dlatego jest inny niż religia zachodnia. Jednak filozofia i psychologia może znaleźć jakieś wspólne źrodła o cechy.

Czy ja bylabym zdolna medytować? Pewnie tak samo niezdolna jak się modlić.

Modlitwa jest chyba łatwiejsza niz medytacja.

Fragment znowu o ego.

[link widoczny dla zalogowanych]


Wszystkie te problemy zainspirowały wielu Zachodnich psychologów do przypuszczenia, że istnieje poważna luka w naukach Buddhy: tzn., że w promowaniu braku ego, Buddha przegapił ważność zdrowego funkcjonowania ego w poszukiwaniu prawdziwego szczęścia. To przypuszczenie doprowadziło do wniosku, że buddyzm potrzebuje wglądów Zachodniej psychoterapii aby zapełnić tę lukę; aby być prawdziwie efektywna, zdrowa ścieżka duchowa powinna kłaść taki sam nacisk na obie tradycje. W przeciwnym wypadku staniecie się wykoślawieni i wypaczeni, kretynem erudytą, który rozkwita podczas trzy-rocznego, trzymiesięcznego, trzydniowego odosobnienia, a nie może poradzić sobie przez trzy godziny w korku z lamentującymi dziećmi.

Jednak wniosek ten zakłada, że przez przeszłe dwadzieścia sześć stuleci buddyzm nie wykształcił żadnych zdrowo funkcjonujących jednostek. Przyjmuje też, że zbiorowa świadomość azjatyckiego społeczeństwa stłumiła indywidualizm, a przybywając na Zachód, garść nauczycieli dysfunkcjonalnej medytacji—ci którzy opanowali subtelności formalnej medytacji, ale wyłożyli się na amerykańskich pieniądzach i seksie—są typowi dla buddyjskiej tradycji. Jednak zastanawia mnie, czy naprawdę tak jest.

Moje własne doświadczenie przywiezione z Azji, z całą pewnością tego nie potwierdza. W ciągu szesnastu lat w Tajlandii spotkałem więcej ludzi z prawdziwie indywidualnym spojrzeniem na życie i o wiele mniej neurotyków, niż po powrocie do kształtowanej przez mass media Ameryki. Mój nauczyciel, Ajaan Fuang, miał najzdrowiej funkcjonujące ego ze wszystkich ludzi, których kiedykolwiek spotkałem—a nie wiedział on nic o Zachodniej psychologii. To spostrzeżenie nie odnosi się tylko do tajskiej tradycji. Psycholodzy badali tybetańskich mnichów i mniszki, którzy przetrwali lata tortur—najbardziej dotkliwy test na zdrowe funkcjonowanie ego—i okazało się, że nie noszą oni w sobie żadnych psychologicznych blizn.

Zatem jest wielu buddystów z Azji, którzy jasno znają sekret na rozwinięcie zdrowego ego. Niektórzy psycholodzy starają się nas przekonać, że stało się tak pomimo buddyjskiego treningu, nie dzięki niemu. Jednak to przekonanie, jest oparte na powierzchownym przeczytaniu tradycji buddyjskiej. Zatem powinniśmy je poddać testowi.

Jednym sposobem na to, byłoby przeczytanie starożytnych tekstów buddyjskich w nowym świetle. Zamiast zakładać, że nauczanie o nie-się jest obroną braku ego, czemu nie założyć że jest częścią systemu rozwijającego zdrowe ego? Pomysł ten wydaje się być sprzeczny z intuicją, jednak nie może to być miarą jego użyteczności. Miara ta leży w przetestowaniu tego jako hipotezy. Więc przeprowadźmy myślowy eksperyment i prześledźmy najwcześniejszy zapis nauk Buddhy, kanon Pāli, z perspektywy Zachodniej psychologii. Postawmy też pytanie: czy jest jakikolwiek dowód na to, że Buddha bronił zdrowego ego?

W rzeczywistości wskazówki o zdrowym ego wypełniają te teksty. Żeby zacząć, Buddha definiuję mądrą osobę jako taką, kto zna różnicę pomiędzy własną i czyjąś odpowiedzialnością. Bierze ona na siebie swoją odpowiedzialność, a nie innych. Jest to pierwsza zasada w każdym funkcjonowaniu ego. Dalej, jest słynna zwrotka z Dhammapady 290:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5945
Przeczytał: 71 tematów


PostWysłany: Pią 7:20, 14 Lut 2025    Temat postu:

Fantazje niedouczonych marzycieli. Kazdy, kto zna buddyzm choć trochę wie, że autor nie zna go prawie wcale. Rozpisując się o ego, ewidentnie widać, że nie zna nawet podstaw. Czytając takie bzdury niczego się nie dowiadujesz, tylko jeszcze bardziej jesteś zagubiona. No ale ty chcesz być zagubiona w relacji, w ogóle cię merytoryka nie interesuje... Wklejasz głupie teksty, których nie rozumiesz, ale tego co ci podałem nie przeczytałaś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23573
Przeczytał: 94 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 7:46, 14 Lut 2025    Temat postu:

Banjankri napisał:
Fantazje niedouczonych marzycieli. Kazdy, kto zna buddyzm choć trochę wie, że autor nie zna go prawie wcale. Rozpisując się o ego, ewidentnie widać, że nie zna nawet podstaw. Czytając takie bzdury niczego się nie dowiadujesz, tylko jeszcze bardziej jesteś zagubiona. No ale ty chcesz być zagubiona w relacji, w ogóle cię merytoryka nie interesuje... Wklejasz głupie teksty, których nie rozumiesz, ale tego co ci podałem nie przeczytałaś.


Wiki zdążę.

Kim jest Thanissaro Bhikkhu?
Jakiś głupek...

Bhikkhu Ṭhānissaro , właśc. Geoffrey DeGraff (ur. 1949) – amerykański mnich buddyjski tajskiej tradycji leśnej kammatthana. Po ukończeniu historii myśli europejskiej na Oberlin College w 1971 roku wyjechał do Tajlandii, gdzie uczył się medytacji u Ajaana Fuang Jotiko, ucznia Ajaana Lee.

Został wyświęcony na mnicha w 1976 roku. Przebywał w Wat Dhammasathit do śmierci swojego nauczyciela tj. do 1986 roku. W 1991 wyjechał na wzgórza San Diego County gdzie pomógł Ajaan Suwat Suwaco założyć Wat Mettavanaram (Metta Forest Monastery). W roku 1996 został opatem tego klasztoru. Długa lista jego publikacji zawiera: przekłady z języka tajskiego instrukcji do medytacji Ajaana Lee; Handful of Leaves, czterotomową antologię tłumaczeń sutt; The Buddhist Monastic Code dwutomowy podręcznik dla mnichów; Wings to Awakening; oraz (jako współautor) podręcznik dla studentów, Buddhist Religions: A Historical Introduction.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 7:49, 14 Lut 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5945
Przeczytał: 71 tematów


PostWysłany: Pią 8:30, 14 Lut 2025    Temat postu:

Semele napisał:
Wiki zdążę.

Przed śmiercią?

Cytat:
Jakiś głupek...

Nie brakuje takich nawet w wyświęconej formie. To jest gościu z przekonaniami w stylu "nie dla psa kiełbasa". Dla plebsu ma specjalną, własną filozoficzną fantazję. Zamerykanizowany "coca-cola" buddyzm.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Pią 8:31, 14 Lut 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23573
Przeczytał: 94 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:50, 14 Lut 2025    Temat postu:

Banjankri napisał:
Semele napisał:
Wiki zdążę.

Przed śmiercią?

Cytat:
Jakiś głupek...

Nie brakuje takich nawet w wyświęconej formie. To jest gościu z przekonaniami w stylu "nie dla psa kiełbasa". Dla plebsu ma specjalną, własną filozoficzną fantazję. Zamerykanizowany "coca-cola" buddyzm.


Tym razem kobieta:

[link widoczny dla zalogowanych]

W oparciu o kanon pali.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 19:51, 14 Lut 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5945
Przeczytał: 71 tematów


PostWysłany: Pią 20:14, 14 Lut 2025    Temat postu:

Jeszcze gorzej. O tym jak kanon Pali pomaga jej w związkach... Mogła dorzucić, że w seksie. Wiesz co to jest kanon Pali?
Czego ty szukasz, kontaktu, rozrywki? Bo na pewno nie wiedzy o buddyzmie.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Pią 20:17, 14 Lut 2025, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23573
Przeczytał: 94 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:55, 14 Lut 2025    Temat postu:

Banjankri napisał:
Jeszcze gorzej. O tym jak kanon Pali pomaga jej w związkach... Mogła dorzucić, że w seksie. Wiesz co to jest kanon Pali?
Czego ty szukasz, kontaktu, rozrywki? Bo na pewno nie wiedzy o buddyzmie.


To starsza pani.
Kontaktu też. Buddyzm nie jest raczej rozrywkowy.
Dlaczego odsyłasz do wiki, zamiast sam napisać jak to rozumiesz?
Wydaje mi się to dziwne.
Chrzescijanie jakos nie odsyłaja do wiki pytani o swą wiarę. Odsyłaja ewentualnie do katechizmu. Lub go cytują.

Sobie to poczytam.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 23:05, 14 Lut 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23573
Przeczytał: 94 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 3:58, 15 Lut 2025    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]


Budda nauczał sedna powiedzenia, które każdy z nas słyszał wiele razy: nie możesz naprawdę kochać nikogo innego, dopóki nie pokochasz siebie. Budda powiedział: „Możesz szukać w całym wszechświecie kogoś, kto bardziej zasługuje na twoją miłość i uczucie niż ty sam, a takiej osoby nie znajdziesz nigdzie. Ty sam, tak samo jak ktokolwiek w całym wszechświecie, zasługujesz na swoją miłość i uczucie”.

Czy to znaczy, że Budda promował narcystyczną, skupioną na sobie miłość? Nie. Zaczyna od radykalnej przyjaźni i współczucia dla nas samych. To nie jest łatwe. Spójrz do wewnątrz: nasze uwarunkowania obciążają nas osądami dobra/zła/dobra/zła, a my kierujemy te werdykty bardziej surowo do siebie niż do kogokolwiek innego. Antidotum Buddy na taką niechęć do siebie jest standardowa modlitwa życzliwości: 

Niech będę wolny od niebezpieczeństwa

Niech będę wolny od cierpienia psychicznego

Niech będę wolny od cierpienia fizycznego

Niech będę miał łatwość dobrego samopoczucia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23573
Przeczytał: 94 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 4:08, 15 Lut 2025    Temat postu:

Do Andy'ego

MOZE szukać podobieństw a nie rożnic.

Cała książka.

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6962
Przeczytał: 62 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 6:34, 15 Lut 2025    Temat postu:

Można zauważyć, że o ile we współczesnym świecie zwalcza się chrześcijaństwo, to promuje się buddyzm.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Religie i wyznania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin