Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Buddyzm
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Religie i wyznania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 49 tematów


PostWysłany: Czw 15:36, 16 Lis 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
z tamtego Kościoła też dochodziły głosy "niczego mi nie brakuje". Stąd skojarzenie ;))

Żyjąc niespełnionymi fantazjami dawno zmarłych fanatyków, nie ma w tobie życia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6690
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:38, 16 Lis 2023    Temat postu:

W tobie jest życie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 49 tematów


PostWysłany: Czw 16:20, 16 Lis 2023    Temat postu:

We mnie i poza mną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6690
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:35, 16 Lis 2023    Temat postu:

I tak Cię w końcu zabiorą nogami do przodu, myślisz że będziesz inkarnował?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 49 tematów


PostWysłany: Czw 16:57, 16 Lis 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
I tak Cię w końcu zabiorą nogami do przodu, myślisz że będziesz inkarnował?

Inkarnuję co chwilę, ale nie o to opiera się moja satysfakcja, dlatego nie zrobi też różnicy, jak mnie nogami do przodu wyniosą.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Czw 16:57, 16 Lis 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6690
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:55, 16 Lis 2023    Temat postu:

Buddyzm to najbardziej toksyczna religia, gorsza od innych wschodnich typu hinduizm, robi kuku na umyśle, dogłębniej niż LSD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:39, 16 Lis 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Buddyzm to najbardziej toksyczna religia, gorsza od innych wschodnich typu hinduizm, robi kuku na umyśle, dogłębniej niż LSD


A co Ty Andy jesteś tak wojowniczo nastawiony do tego buddyzmu? :fight: ;-P

Religia jak religia, pod kątem etycznym buddyści stoją wysoko, myślę, że prowadzą życie o wiele bardziej etyczne, zdyscyplinowane, spokojne i poukładane niż ludzie Zachodu, pewnie duży wpływ na to mają medytacje, które są już wpisane w tą kulturę i ogólnie taki styl życia wpajany od dziecka.
Poza tym buddyzm ma różne korzystne wskazówki psychologiczne, choćby dotyczące tego ja stawać się bardziej wolnym wewnętrznie człowiekiem, nie tworzyć sobie w głowie sztucznych potrzeb, które niezaspokojone, prowadzą do frustracji. To by się przydało wielu współczesnym ludziom Zachodu, którzy tak chętnie biorą udział w tym całym wyścigu szczurów, cały czas czegoś chcą, czegoś im brakuje, czują ciągły niedosyt, ciągle tworzą sobie jakieś nowe potrzeby.

Jedyne co wyróżnia buddyzm od innych religii to brak wiary w Boga, ale z kolei buddyzm kładzie nacisk na osobiste doświadczenie, więc jeśli Bóg istnieje, to na poziomie duchowym, również do buddystów może przemawiać :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 49 tematów


PostWysłany: Czw 20:40, 16 Lis 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Buddyzm to najbardziej toksyczna religia, gorsza od innych wschodnich typu hinduizm, robi kuku na umyśle, dogłębniej niż LSD

Tupiesz nóżką, nic więcej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6690
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:51, 17 Lis 2023    Temat postu:

Wygaszanie cierpienia...
Chrystus nie wygaszał cierpienia. Przeciwnie - przyjął cierpienie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23213
Przeczytał: 53 tematy


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 13:57, 17 Lis 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Wygaszanie cierpienia...
Chrystus nie wygaszał cierpienia. Przeciwnie - przyjął cierpienie.


A dlaczego Ewa wybrała jabłko a nie gruszkę. :) :wink: :serce:

Szczególnie grójecką...
[link widoczny dla zalogowanych]

Banjankri to filozof...
Aż nadto nawet.. :) :wink:


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pią 14:03, 17 Lis 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Banjankri




Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 49 tematów


PostWysłany: Pią 15:50, 17 Lis 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Wygaszanie cierpienia...
Chrystus nie wygaszał cierpienia. Przeciwnie - przyjął cierpienie.

No, i to nie małe. Widzisz w tym coś pozytywnego, czy po prostu racjonalizujesz, że to zapłata za twoje grzechy?
Ciężko mi pojąć, jak ludzie mogą udawać, że nie widzą absurdu w takim podejściu. Bóg, żeby sam przebłagać się za grzechy, do których sam dopuścił, wydaje na cierpienie i śmierć swojego syna. W jaki sposób nie jest to religia, oparta o składanie ludzkiej ofiary? Coś jak Majowie, tylko że oni nie mogli swojego Chrystusa znaleźć.
Bóg nie mógł, z jakiegoś powodu, objawić swojej w pełni doskonałej religii, tylko ludzie muszą przechodzić przez wszystkie prymitywne stadia, z ofiarami zwierzęcymi i ludzkimi włącznie. Odpowiedź dlaczego tak jest, nasuwa się sama.


Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Pią 15:53, 17 Lis 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:55, 17 Lis 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Wygaszanie cierpienia...
Chrystus nie wygaszał cierpienia. Przeciwnie - przyjął cierpienie.


Andy buddyzm jedynie uczy przemiany myślenia, która automatycznie powoduje, że znika cierpienie, przynajmniej to na poziomie naszej głowy, które sami sobie tworzymy, tworząc na przykład różne sztuczne potrzeby. Pomaga dążyć do osiągania wewnętrznej wolności, a to wszystko dzieje się w głowie, nie chodzi tu o jakieś uciekanie przed cierpieniem, zresztą nie sądzę, żeby to było możliwe, bo życie już jest najeżone cierpieniem, jeśli nie psychicznym, to fizycznym i każdy tego doświadcza.

Jeżeli Jezus chciał, żeby ludzie celowo cierpieli i się do tego cierpienia zmuszali, to czemu uzdrawiał chorych? Czemu chrześcijanie chodzą do różnych lekarzy, dentystów, psychologów, psychiatrów, korzystają z różnych form ulżenia sobie w cierpieniu, zamiast się zwijać z bólu i rozpaczy? Zastanów się Andy nad swoimi poglądami w tym temacie, kto normalny chce cierpieć z własnej woli? Każdy gdy ma możliwość jakoś sobie pomóc, wyzdrowieć, czy to fizycznie, czy psychicznie, to zawsze stara się to robić, bo to się przekłada na jego życie codzienne i to jak będzie funkcjonował. Czym innym jest radzenie sobie z cierpieniem, gdy nie da się już nic zrobić np. w wyniku jakiejś nieuleczalnej choroby, a czym innym celowe narażanie się na cierpienie, bo ktoś wierzy, że tego Jezus wymaga.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:56, 17 Lis 2023    Temat postu:

Hill napisał:
Andy72 napisał:
Wygaszanie cierpienia...
Chrystus nie wygaszał cierpienia. Przeciwnie - przyjął cierpienie.


Andy buddyzm jedynie uczy przemiany myślenia, która automatycznie powoduje, że znika cierpienie, przynajmniej to na poziomie naszej głowy, które sami sobie tworzymy, tworząc na przykład różne sztuczne potrzeby.

A na jakiej podstawie buddysta uznaje, że dane cierpienie wynika np. ze sztucznych potrzeb?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:27, 17 Lis 2023    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:

A na jakiej podstawie buddysta uznaje, że dane cierpienie wynika np. ze sztucznych potrzeb?


Czy możesz rozwinąć pytanie? bo nie bardzo wiem o co konkretnie pytasz

Podstawą są przede wszystkim nauki Buddy i dalej rozwijane przez ludzi, którzy przeszli drogę wewnętrznej przemiany i swoje wskazówki przekazują.

Sprawdzenie akurat tego przykładu z tworzeniem sobie potrzeb w głowie nie jest trudne, można sprawdzić to na sobie, ile jest w życiu takich sytuacji, gdy chcemy mieć różne rzeczy, których nie mamy, lub chcemy być z kimś z kim nie możemy być i brak możliwości spełnienia tej potrzeby często prowadzi do frustracji, cierpienia. Wystarczy pozbyć się tego z głowy i cierpienie związane z daną potrzebą znika, człowiek staje się od tego wolny.


Ostatnio zmieniony przez Hill dnia Pią 20:28, 17 Lis 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:35, 17 Lis 2023    Temat postu:

Hill napisał:
towarzyski.pelikan napisał:

A na jakiej podstawie buddysta uznaje, że dane cierpienie wynika np. ze sztucznych potrzeb?


Czy możesz rozwinąć pytanie? bo nie bardzo wiem o co konkretnie pytasz

Podstawą są przede wszystkim nauki Buddy i dalej rozwijane przez ludzi, którzy przeszli drogę wewnętrznej przemiany i swoje wskazówki przekazują.

Sprawdzenie akurat tego przykładu z tworzeniem sobie potrzeb w głowie nie jest trudne, można sprawdzić to na sobie, ile jest w życiu takich sytuacji, gdy chcemy mieć różne rzeczy, których nie mamy, lub chcemy być z kimś z kim nie możemy być i brak możliwości spełnienia tej potrzeby często prowadzi do frustracji, cierpienia. Wystarczy pozbyć się tego z głowy i cierpienie związane z daną potrzebą znika, człowiek staje się od tego wolny.

Nawiązuję do tego co napisałaś, że niekiedy cierpienie tworzymy sobie poprzez przywiązanie do sztucznych potrzeb, których nie możemy zrealizować i wtedy najlepiej jest je wyrzucić z głowy. Jednak rozumiem, że nie dotyczy to wszystkich potrzeb nazwijmy to psychicznych i moje pytanie brzmi: jak odróżnić sztuczną potrzebę od realnej? Czy może wszystkie psychiczne potrzeby są sztuczne?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6690
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 2:08, 18 Lis 2023    Temat postu:

Hill napisał:

Wystarczy pozbyć się tego z głowy i cierpienie związane z daną potrzebą znika, człowiek staje się od tego wolny.

A po co mamy nie cierpieć?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 3:03, 18 Lis 2023    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:

Nawiązuję do tego co napisałaś, że niekiedy cierpienie tworzymy sobie poprzez przywiązanie do sztucznych potrzeb, których nie możemy zrealizować i wtedy najlepiej jest je wyrzucić z głowy. Jednak rozumiem, że nie dotyczy to wszystkich potrzeb nazwijmy to psychicznych i moje pytanie brzmi: jak odróżnić sztuczną potrzebę od realnej? Czy może wszystkie psychiczne potrzeby są sztuczne?


To już zależy od każdego człowieka indywidualnie i jego rozwoju, buddyzm ma na celu bycie w miarę możliwości cały czas w stanie świadomości, a nie życie, gdzie umysł jest zatruwany różnymi nieświadomie pojawiającymi się myślami i potrzebami/pragnieniami.
Można w tym pójść bardzo daleko, ale to jest proces i wiadomo, że nie da się tak od razu wszystkich swoich potrzeb pozbywać, natomiast można dojść do poziomu, gdzie człowiek ostatecznie uświadamia sobie, że właściwie to jest minimalistą i do szczęścia potrzebuje tyle, ile jest potrzebne do przetrwania, a cała reszta to już dodatek. To widać dobrze na przykładzie mnichów, nie tylko buddyjskich, bo w chrześcijaństwie też tacy byli, że właściwie to jakiś konkretny dach nad głową nawet nie był im już za bardzo potrzebny. No ale tu już mówimy o skrajnościach, niedostępnych dla większości.

Tu nie chodzi o to, żeby na siłę coś sobie narzucać, wbrew sobie, tylko działać na swoją korzyść, tak by stawać się wewnętrznie wolnym człowiekiem i w sposób świadomy kierować swoimi myślami, które prowadzą do tego, że człowiek czuje się nieszczęśliwy, bo albo nie może swoich potrzeb zaspokoić, albo jeśli uda się jakieś zaspokoić, to ciągle pojawiają się kolejne i kolejne i w rezultacie zdarza się, że im więcej ludzie mają, tym bardziej są nieszczęśliwi, bo zamiast czuć radość ze zwykłej prostoty życia i patrzeć na to co już mają, widzą to czego nie mają, a co ma sąsiad, albo jakaś gwiazda w tv.


Andy72 napisał:
Hill napisał:

Wystarczy pozbyć się tego z głowy i cierpienie związane z daną potrzebą znika, człowiek staje się od tego wolny.

A po co mamy nie cierpieć?


A Andy chodzi do lekarza? :wink: Jeśli tak to po co?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6690
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 6:16, 18 Lis 2023    Temat postu:

Największą potrzebą psychiczną jest potrzeba Zbawienia. A jeśli ktoś wygasi tę potrzebę by "nie cierpieć" to tylko jest godny pożałowania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6690
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 6:17, 18 Lis 2023    Temat postu:

Hill napisał:

A Andy chodzi do lekarza? :wink: Jeśli tak to po co?

Chodzi do lekarza, a nie wstrzykuje jakiegoś opium by poczuć sie dobrze, A buddyzm jest gorszy i bardziej przebiegly niż opium
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 6:30, 18 Lis 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:

Chodzi do lekarza, a nie wstrzykuje jakiegoś opium by poczuć sie dobrze, A buddyzm jest gorszy i bardziej przebiegly niż opium


Andy, ale nie napisałeś dlaczego chodzisz do lekarza?

Widzę, że masz bardzo duże nierozumienie nauk buddyjskich i stąd Twoje negatywne nastawienie, gdybyś się w to zgłębił, to zauważyłbyś, że nawet w Ewangelii znajdziesz podobne przekazy, tylko napisane innymi słowami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6690
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 6:39, 18 Lis 2023    Temat postu:

Nie w Ewangelii mamy opisany skarb, w roli, dla którego trzeba wszytko poswięcić.
Nie ma tam kultu Świętego Spokoju.
Porównać Chrystusa kochającego i cierpiącego i siedzącym buddą, który ma duży brzuszek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6690
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 6:48, 18 Lis 2023    Temat postu:

Banjankri napisał:

Żyjąc niespełnionymi fantazjami dawno zmarłych fanatyków, nie ma w tobie życia.

No nie ma życia, ale przynajmniej to widzę.
W tobie też nie ma, ale nawet tego nie widzisz, bedąc dodatkowo ślepcem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 6:53, 18 Lis 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Nie w Ewangelii mamy opisany skarb, w roli, dla którego trzeba wszytko poswięcić.
Nie ma tam kultu Świętego Spokoju.
Porównać Chrystusa kochającego i cierpiącego i siedzącym buddą, który ma duży brzuszek.


Andy unikasz odpowiedzi na pytanie ;-P

Dlaczego chodzisz do lekarza i dlaczego Jezus uzdrawiał chorych, jeśli celem życia ma być cierpienie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6690
Przeczytał: 92 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 6:58, 18 Lis 2023    Temat postu:

Fizycznie czuję się dobrze, biorę zastrzyki z powodu schizofrenii, której atak był w 2004 roku, potem parę innych epizodów. na zastrzykach całkiem dobrze się żyje.

Unikanie cierpienia nie może być za wszelką cenę , np. wszczepiając sobie elektrodę do mózgu pobudzającą układ nagrody, czy zdradzając Chrystusa i wybranie innej religii jak buddyzm.

jest taki filmik https://www.youtube.com/watch?v=mTyJT-X40KA
tylko należy zauważyć, że nie chodzi o każðe pozbycie się cierpienia jak pójscie do lekarza, tylko o takie za wszelką cenę wymagające grzechu i przerzucania częśto krzyzą na innych.


Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Sob 7:07, 18 Lis 2023, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hill
Chwilowo nieaktywny



Dołączył: 01 Sty 2023
Posty: 2026
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 7:01, 18 Lis 2023    Temat postu:

Andy72 napisał:
Fizycznie czuję się dobrze, biorę zastrzyki z powodu schizofrenii, której atak był w 2004 roku, potem parę innych epizodów. na zastrzykach całkiem dobrze się żyje.


Czyli chodzisz po to, żeby poczuć się lepiej i ulżyć sobie w cierpieniu, tak?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Religie i wyznania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 2 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin