|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6690
Przeczytał: 91 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:41, 03 Gru 2023 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: |
To dlaczego wygaszenie cierpienia w buddyzmie cię tak razi? Do czego ci cierpienie potrzebne? |
Czy buddystę nigdy nie boli ząb?
Może to niezbyt dobry przykład, bo nie jestem buddystą, a mnie od dzieciństwa nie bolały zęby, ale chyba wiesz o co mi chodzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 49 tematów
|
Wysłany: Nie 15:47, 03 Gru 2023 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Banjankri napisał: |
To dlaczego wygaszenie cierpienia w buddyzmie cię tak razi? Do czego ci cierpienie potrzebne? |
Czy buddystę nigdy nie boli ząb?
Może to niezbyt dobry przykład, bo nie jestem buddystą, a mnie od dzieciństwa nie bolały zęby, ale chyba wiesz o co mi chodzi. |
O to, że nie odróżniasz cierpienia od bólu, co było już widać we wcześniejszych wypowiedziach, i o to, że ściemniasz o braku bólu, a nie potrafisz skumać braku cierpienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6690
Przeczytał: 91 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:53, 03 Gru 2023 Temat postu: |
|
|
Czyli buddysta odczuwa ból, ale ten ból nie powoduje u niego cierpienia?
To taki raj dla masochistów, bo masochista może kochać ból, ale i tak żaden nie będzie lubił cierpienia bo to z definicji jest tym, czego nie chcemy?
Więc wszystko, włączając w to ból fizyczny i np. brak pieniędzy, brak miłości, samotność itd nie jest cierpieniem, bo buddysta wmawia sobie że tego chce?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 49 tematów
|
Wysłany: Nie 16:26, 03 Gru 2023 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Czyli buddysta odczuwa ból, ale ten ból nie powoduje u niego cierpienia?
To taki raj dla masochistów, bo masochista może kochać ból, ale i tak żaden nie będzie lubił cierpienia bo to z definicji jest tym, czego nie chcemy?
Więc wszystko, włączając w to ból fizyczny i np. brak pieniędzy, brak miłości, samotność itd nie jest cierpieniem, bo buddysta wmawia sobie że tego chce? |
Nie, buddysta sobie niczego nie wmawia. Uwalnia się od tego, co zostało mu wmówione. Na tym właśnie polega nirvana, na wygaśnięciu ignorancji, czyli wszystkich przekonań, które prowadzą do cierpienia. U ciebie jest zupełnie odwrotnie, bo ty się szczycisz cierpieniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6690
Przeczytał: 91 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:31, 03 Gru 2023 Temat postu: |
|
|
Czyli boli Cię ząb, albo nawet oblewasz się benzyną i podpalasz
Odczuwasz ból, ale nie odczuwasz cierpienia??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 49 tematów
|
Wysłany: Nie 16:55, 03 Gru 2023 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Czyli boli Cię ząb, albo nawet oblewasz się benzyną i podpalasz
Odczuwasz ból, ale nie odczuwasz cierpienia?? |
Cierpienie jest reakcją na doznania i ich konsekwencje, i jest proporcjonalne do oczekiwań z tym związanych. Jeżeli masz jakieś oczekiwania związane z podpalaniem się, to najpierw doznasz cierpienia w wyniku tych oczekiwań, a potem cierpienia związanego z oczekiwaniami niespełnionymi.
Jeżeli niczego nie oczekujesz, nie możesz cierpieć z tego powodu i nie możesz cierpieć z powodu niespełnienia tego oczekiwania. Proste jak drut.
Biorąc za przykład ból, możesz pragnąć jego ustania, i możesz być zawiedziony, kiedy boleć nie przestanie. Uczucia związane tak z pragnienie, jak i z zawodem, są zupełnie czymś innym, niż uczucie bólu, którego dotyczą.
Cierpienie, którego ludzie doznają, jest wywołane przez nich samych, a dokładniej przez karmę, z której są zbudowani. Jakbym miał to narysować, dla mniej lotnych umysłów, to przedstawiłbym to jak wielbłąd pchający się przez drut kolczasty do fatamorgany. To jego przekonania są przyczyną jego cierpienia i zamiast uzasadniać dlaczego trzeba cierpieć w taki sposób, powinien przestać się na ten drut kolczasty pchać.
Dokładnie tak samo jest z ludźmi, tylko że ludzie nauczyli się racjonalizować swoje cierpienie i nadawać mu wyższą wartość, nakłaniając do niego innych, bo wtedy nie są w swojej ignorancji osamotnieni. Dlatego, na przykład, ciebie nie interesuje (przynajmniej jawnie o tym nie piszesz), co powinieneś zrobić, żeby nie cierpieć, a wciskasz mi kit, że cierpienie ma sens.
Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Nie 16:58, 03 Gru 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6690
Przeczytał: 91 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:16, 03 Gru 2023 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: |
Cierpienie jest reakcją na doznania i ich konsekwencje, i jest proporcjonalne do oczekiwań z tym związanych. |
Czyli zamiast zwiększać licznik, zmniejszasz mianownik?
Gdy mianownik będzie dążył do zera, szczęście będzie dążyło do nieskończoności, albo stanie się nieoznaczone, gdy licznik też będzie dążył do zera
Widać że droga buddyjska to kanał w jedną stronę, lepiej nie zaczynać, nie próbować by sprawdzić, bo to tak jak z heroiną, a znacznie może bardziej z grzybkami, które dają zwidy bardziej realne niż realność
Ostatnio zmieniony przez Andy72 dnia Nie 17:18, 03 Gru 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 49 tematów
|
Wysłany: Nie 17:26, 03 Gru 2023 Temat postu: |
|
|
I wróciłeś do początkowej śpiewki. Nie udał ci się ten wątek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6690
Przeczytał: 91 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6690
Przeczytał: 91 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:31, 26 Gru 2023 Temat postu: |
|
|
Zamiast buddyzmu proponuję stoicyzm
Te 7 rzeczy zawsze powinieneś zachować dla siebie | Bądź jak prawdziwy stoik
https://www.youtube.com/watch?v=EipIBQ6ADTY
To jest prawdziwa filozofia nie kolidująca z wiarą
bez żadnych bzdur typu reinkarnacja
oczywiście nauka Chrystusa przekracza stoicyzm
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 49 tematów
|
Wysłany: Śro 14:30, 27 Gru 2023 Temat postu: |
|
|
Bardzo lubie stoicyzm.
To moja ulubiona kompilacja:
https://www.youtube.com/watch?v=MkKxAi_c0LQ
"Wszyscy mamy potencjał do przeżycia dobrego życia, jeśli nauczymy się być obojętni na to, co nie robi różnicy."
Podchodząc do filozofii i religii z tą maksymą Aureliusza, kwestie które mogą być problematyczne, jak reinkarnacja, przestają takimi być. Ja też kiedyś borykałem się z zaakceptowaniem reinkarnacji, ale dzięki temu, że nie spinałem się tym, co nie robiło różnicy, dzisiaj nie mam z tym żadnego problemu, bo wszystko potrzebuje czasu na zrozumienie.
Patrząc z drugiej strony, tym stoickim spojżrzeniem, Bóg to dokładnie coś, co nie robi żadnej różnicy.
Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Śro 14:39, 27 Gru 2023, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6690
Przeczytał: 91 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:05, 09 Sty 2024 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | W hiszpańskim mieście Cáceres, w zachodnim regionie Estremadura, ma powstać największa w Europie statua Buddy. 47-metrowa figura z białego jadeitu będzie ważyć 6 tys. ton. Ma za kilka lat stanąć kilka kilometrów od średniowiecznego centrum, wraz z kilkoma świątyniami i klasztorami. |
Podczas gdy zamyka się kościoły, stawia się olbrzymie posągi fałszywym bożkom.
takie czasy....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 49 tematów
|
Wysłany: Wto 21:08, 09 Sty 2024 Temat postu: |
|
|
Buddha nie był bogiem, ani bożkiem. Niektórym ciężko się z tym pogodzić, ale tak było.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6690
Przeczytał: 91 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:12, 09 Sty 2024 Temat postu: |
|
|
To po co mu stawiać posągi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 49 tematów
|
Wysłany: Śro 8:52, 10 Sty 2024 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | To po co mu stawiać posągi? |
Bo był wspaniałym człowiekiem, który odwalił kawał dobrej roboty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6690
Przeczytał: 91 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:55, 10 Sty 2024 Temat postu: |
|
|
Nie przeczę że chciał dobrze, ale miał pecha. Gdyby urodził się po Chrystusie, mógłby zostać wspaniałym świętym. A tak, to założył fałszywą religię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 49 tematów
|
Wysłany: Śro 9:00, 10 Sty 2024 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Nie przeczę że chciał dobrze, ale miał pecha. Gdyby urodził się po Chrystusie, mógłby zostać wspaniałym świętym. A tak, to założył fałszywą religię. |
To był ten, który wszystkich świętych między bajki włożył. 2500 lat temu, Indie były filozoficznym kotłem, z wielkimi religiami, a nie bandą zagubionych, pustynnych pastuchów. Religie abrahamowe do dzisiaj są kompletnie pogubione i na tym zamieszaniu, które wywołały, opierają swoje istnienie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6690
Przeczytał: 91 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:04, 10 Sty 2024 Temat postu: |
|
|
A jednak, Objawienie dokonało się u "pustynnych pastuchów"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 49 tematów
|
Wysłany: Śro 9:13, 10 Sty 2024 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | A jednak, Objawienie dokonało się u "pustynnych pastuchów" |
Objawienia dokonywały się wszędzie, na całym świecie i w Indiach miały swoje centrum. Rzecz w tym, że to nie psychodeliczne fantazje ostatecznie się liczą. No, ale niektórzy nie potrafią się z tym pogodzić, i nie dopuszczają do siebie myśli, że prawie wszystkie religie pochodzą od psychodelicznych wizji. Pustynni pasterze mieli grzyby i DMT (gorejący krzew). To widać wyraźnie po ich wizjach. Jak do tego dołożyć bikameralny umysł, to wszystko robi się jasne. To, co było niezwykłego u Buddy, to to, że był w stanie oderwać się od tego społecznego trendu, uwolnić się od niego, oraz stworzyć system praktyk, pomagającym uwolnić się innym. Niesamowite. Buddyzm, w swojej naturze, jest antyreligią, wyzwoleniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Andy72
Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6690
Przeczytał: 91 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:15, 10 Sty 2024 Temat postu: |
|
|
Budda nie brał grzybków?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 49 tematów
|
Wysłany: Śro 9:21, 10 Sty 2024 Temat postu: |
|
|
Andy72 napisał: | Budda nie brał grzybków? |
Tego nie wiem, nie chwalił się i przestrzegał przez przyjmowaniem wszelkich tego typu środków, z alkoholem włącznie. Buddyzm jest filozofią open source, nie ma tajemnic wiary, więc wiemy, że tego typu używki nie grają w nim kluczowej roli. Samo sedno buddyzmu też jest wolne od klasycznych efektów odurzenia i halucynacji, więc nie ma postaw do tego, aby uznawać je za jego źródło. Innymi słowy, nie ma w nim objawień.
Ostatnio zmieniony przez Banjankri dnia Śro 9:22, 10 Sty 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 36 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:54, 24 Sty 2024 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | prawie wszystkie religie pochodzą od psychodelicznych wizji. Pustynni pasterze mieli grzyby i DMT (gorejący krzew). To widać wyraźnie po ich wizjach |
No to udowodnij to twierdzenie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 49 tematów
|
Wysłany: Śro 9:28, 24 Sty 2024 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Banjankri napisał: | prawie wszystkie religie pochodzą od psychodelicznych wizji. Pustynni pasterze mieli grzyby i DMT (gorejący krzew). To widać wyraźnie po ich wizjach |
No to udowodnij to twierdzenie |
Nie ma takiej potrzeby. W obszarach, w których nie ma pewności, wystarczy coś uprawdopodobnić, żeby wierzący mieli dylemat już zawsze. Każdy głupi może spotkać boga po DMT, ale nawet jak będziesz miał 100/100 takich przypadków, obiektywnego dowodu nie uzyskasz. Czy taki brak dowodu cię pocieszy? No średnio. Jedynym wyjście będzie samemu sprawdzić, ale to zabronione jest. Nie ma takiego spotykania się z bogiem, bo są ludzie, który grube pieniądze zaiwestowali w pośrednictwo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 36 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:41, 24 Sty 2024 Temat postu: |
|
|
Banjankri napisał: | fedor napisał: | Banjankri napisał: | prawie wszystkie religie pochodzą od psychodelicznych wizji. Pustynni pasterze mieli grzyby i DMT (gorejący krzew). To widać wyraźnie po ich wizjach |
No to udowodnij to twierdzenie |
Nie ma takiej potrzeby. W obszarach, w których nie ma pewności, wystarczy coś uprawdopodobnić, żeby wierzący mieli dylemat już zawsze. Każdy głupi może spotkać boga po DMT, ale nawet jak będziesz miał 100/100 takich przypadków, obiektywnego dowodu nie uzyskasz. Czy taki brak dowodu cię pocieszy? No średnio. Jedynym wyjście będzie samemu sprawdzić, ale to zabronione jest. Nie ma takiego spotykania się z bogiem, bo są ludzie, który grube pieniądze zaiwestowali w pośrednictwo. |
Nie mam żadnego "dylematu". Jednym dylematem jest to, że nie jesteś w stanie udowodnić żadnego swego twierdzenia i nie masz żadnej epistemologii
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Banjankri
Dołączył: 17 Kwi 2012
Posty: 5625
Przeczytał: 49 tematów
|
Wysłany: Śro 10:10, 24 Sty 2024 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Banjankri napisał: | fedor napisał: | Banjankri napisał: | prawie wszystkie religie pochodzą od psychodelicznych wizji. Pustynni pasterze mieli grzyby i DMT (gorejący krzew). To widać wyraźnie po ich wizjach |
No to udowodnij to twierdzenie |
Nie ma takiej potrzeby. W obszarach, w których nie ma pewności, wystarczy coś uprawdopodobnić, żeby wierzący mieli dylemat już zawsze. Każdy głupi może spotkać boga po DMT, ale nawet jak będziesz miał 100/100 takich przypadków, obiektywnego dowodu nie uzyskasz. Czy taki brak dowodu cię pocieszy? No średnio. Jedynym wyjście będzie samemu sprawdzić, ale to zabronione jest. Nie ma takiego spotykania się z bogiem, bo są ludzie, który grube pieniądze zaiwestowali w pośrednictwo. |
Nie mam żadnego "dylematu". Jednym dylematem jest to, że nie jesteś w stanie udowodnić żadnego swego twierdzenia i nie masz żadnej epistemologii |
Teraz to już się szarpiesz z własnym sumieniem, zdając sobie sprawę z tego, że cała twoja wiara może opierać się o halucynacje i nie potrafisz dowieść, że to nieprawda. Wpadłeś we własny przerębel i się w nim kręcisz z tym twoim gównem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|