|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hushek
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: umiłowany kraj Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:26, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
W majtach nie chodzę Piotrze R.
Więc nie mam chyba co luzować chyba zanadto.
Dasz wiarę ? Można nie chodzić w majtkach, a nawet się w tych bezmjatkowych klimatach realizować
Taka filozofia...
Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Pią 14:28, 17 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:28, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
hushek napisał: | W majtach nie chodzę Piotrze R.
Więc nie mam coytnio zb luzować chyba.
Dasz wiarę ? Można nie chodzić w majtkach
Tak filozofia... | Never mind. To nie wątek do rozważań o stringach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:06, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Piotr Rokubungi napisał: | [color=darkred]Zgadzam się w sporej mierze z treścią powyższego wpisu Michała- właściwie z prawie całą jego treścią, oprócz fragmentów o religii. Częściowo zgadzam się również z treścią poprzedzającego wpisu Dyskurs, ale mniej.
Lecz do nich obydwojga, jak i do wszystkich czytelników napiszę to: "Nadzieja matką głupich", a wartości, szczególnie bezrefleksyjnie przyjęte np. w dzieciństwie, przeszkadzają w samodzielnym, nieskrępowanym rozumowaniu i obiektywnym oglądzie rzeczywistości. |
Problem z tym wyżej napisałeś jest jeden. Ale za to podstawowy. Przez to jest to PROBLEM JAK CHOLERA. A brzmi on: nie ma obiektywnego oglądu rzeczywistości! To po prostu ułuda. Wszystko co oglądamy jest i będzie subiektywne!
Tzn. można zacząć obiektywizm KONSTRUOWAĆ. Jest to skomplikowane zadanie myślowe, żmudna praca. No i temat na inny wątek. Natomiast tym co najbardziej pewne i niezaprzeczalne, to to, że cokolwiek oglądniesz, cokolwiek pomyślisz, będzie przede wszystkim i na pierwszym miejscu TWOJE I SUBIEKTYWNE.
Możesz więc, odrzucając nadzieję, łudzić się, że dalej będziesz robił "lepiej", albo nawet "obiektywniej". Ale to jest g...no prawda! Zrobisz to po staremu - subiektywnie - tylko mając dodane (subiektywne) założenie, że nadziei nie ma.
Jest takie przekonanie, że jak się założy coś gorzej, a nie lepiej, to założy się obiektywniej. To nie tak - w ogólności szanse są fifty - fifty. Więc ani nadzieja, ani jej brak nie są jakoś logicznie wyróżnione. Pozostają więc względy pozalogiczne. I faktycznie wybór nadziei jest (w pewnym sensie) wyborem POZALOGICZNYM. Nie ma go jak obiektywizowalnie uzasadnić, nie ma dla niego dowodu. Chyba, ze względy pozalogiczne (z chcenia) uznamy za zbliżone do logiki, to wtedy nam się szala przechyli. Ale nie koniecznie musimy te względy tak kwalifikować, bo czysta logika tutaj nie przesądza sprawy.
W reklamie był slogan "jak nie widać różnicy, to po co przepłacać?...".
Ten slogan pasuje jak ulał do kwestii nadziei - jak mamy fifty - fifty w szansach, to po co wybierać coś, co jest mniej sympatycznym wyborem?...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:35, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Michal Dyszynski napisał: | Pozostają więc względy pozalogiczne. I faktycznie wybór nadziei jest (w pewnym sensie) wyborem POZALOGICZNYM. | To jest naturalne przyciaganie. Kiedy przez pokore (odczuwanie), jest przyzwolenie (supresja ego), to przyciaganie do nadziei odbywa sie jako integralny process Natury.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:49, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | Michal Dyszynski napisał: | Pozostają więc względy pozalogiczne. I faktycznie wybór nadziei jest (w pewnym sensie) wyborem POZALOGICZNYM. | To jest naturalne przyciaganie. Kiedy przez pokore (odczuwanie), jest przyzwolenie (supresja ego), to przyciaganie do nadziei odbywa sie jako integralny process Natury. |
Ciekawa ta myśl i sformułowanie.
Muszę nad tym pomyśleć.
Nie daję lajka, bo wyczerpałem dzisiejszy limit.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:56, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
hushek napisał: | W majtach nie chodzę Piotrze R.
Więc nie mam chyba co luzować chyba zanadto.
Dasz wiarę ? Można nie chodzić w majtkach, a nawet się w tych bezmjatkowych klimatach realizować
Taka filozofia... |
Tak nic a nic, Hushek? Ponoc w takcie noszenia jeans to doswiadczenie moze byc jaki nizej
TommyJohn.com: The Big Adjustment
https://youtu.be/GYOGFaIC3co
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:42, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Piotr Rokubungi napisał: | Zgadzam się w sporej mierze z treścią powyższego wpisu Michała- właściwie z prawie całą jego treścią, oprócz fragmentów o religii. Częściowo zgadzam się również z treścią poprzedzającego wpisu Dyskurs, ale mniej.
Lecz do nich obydwojga, jak i do wszystkich czytelników napiszę to: "Nadzieja matką głupich", a wartości, szczególnie bezrefleksyjnie przyjęte np. w dzieciństwie, przeszkadzają w samodzielnym, nieskrępowanym rozumowaniu i obiektywnym oglądzie rzeczywistości. |
Problem z tym wyżej napisałeś jest jeden. Ale za to podstawowy. Przez to jest to PROBLEM JAK CHOLERA. A brzmi on: nie ma obiektywnego oglądu rzeczywistości! To po prostu ułuda. Wszystko co oglądamy jest i będzie subiektywne!
Tzn. można zacząć obiektywizm KONSTRUOWAĆ. Jest to skomplikowane zadanie myślowe, żmudna praca. No i temat na inny wątek. Natomiast tym co najbardziej pewne i niezaprzeczalne, to to, że cokolwiek oglądniesz, cokolwiek pomyślisz, będzie przede wszystkim i na pierwszym miejscu TWOJE I SUBIEKTYWNE.
Możesz więc, odrzucając nadzieję, łudzić się, że dalej będziesz robił "lepiej", albo nawet "obiektywniej". Ale to jest g...no prawda! Zrobisz to po staremu - subiektywnie - tylko mając dodane (subiektywne) założenie, że nadziei nie ma.
Jest takie przekonanie, że jak się założy coś gorzej, a nie lepiej, to założy się obiektywniej. To nie tak - w ogólności szanse są fifty - fifty. Więc ani nadzieja, ani jej brak nie są jakoś logicznie wyróżnione. Pozostają więc względy pozalogiczne. I faktycznie wybór nadziei jest (w pewnym sensie) wyborem POZALOGICZNYM. Nie ma go jak obiektywizowalnie uzasadnić, nie ma dla niego dowodu. Chyba, ze względy pozalogiczne (z chcenia) uznamy za zbliżone do logiki, to wtedy nam się szala przechyli. Ale nie koniecznie musimy te względy tak kwalifikować, bo czysta logika tutaj nie przesądza sprawy.
W reklamie był slogan "jak nie widać różnicy, to po co przepłacać?...".
Ten slogan pasuje jak ulał do kwestii nadziei - jak mamy fifty - fifty w szansach, to po co wybierać coś, co jest mniej sympatycznym wyborem?... | Zacznę komentować od końca twego wpisu ku początkowi.
Jakoś jestem tak "pokręcony", taką mam psychikę, że lubię mieć "pod górkę", lubię "zgrywać twardziela"...
Nadzieja? Ale na co konkretnie? Jaka nadzieja? Sam napisałeś- w zasadzie słusznie- że nie ma nadziei dla jakiegokolwiek człowieka, by poznał swe otoczenie, świat ani w całości, w całej jego "rozpiętości", ani obiektywnie- czyli takim, jaki jest ten świat dla siebie całego.
I w końcu: Faktycznie, oczywiście nie ma obiektywnego oglądu rzeczywistości przez ludzi. Ale..obiektywna Rzeczywistość jest! We współczesnych społeczeństwach- w większości z nich- nie ma też "ucieczki" przed wychowaniem, edukacją już od dzieciństwa, czyli nie da rady właściwie nie być "indoktrynowanym" w choćby jakimś niewielkim stopniu; chyba, że od maleńkości ktoś wychowywałby się, żyłby pośród zwierząt. Ale i te- szczególnie "wyżej rozwinięte", np. ssaki- mają także swoje zasady życia, postępowania, szczególnie gdy żyją gromadnie, w stadach, grupach [społecznych]. Więc jest to kwestia dosyć "śliska". Ale chodziło mi w niej o to, by nie bać się do pewnego stopnia krytykować, czy nawet negować, mieć podejście refleksyjne, krytyczne, wobec właśnie swoich własnych przekonań- czy to "zapożyczonych" z otoczenia, z kultury, od innych, czy też [co się w mniejszym chyba stopniu zdarza] wypracowanych na skutek własnych rozważań, przemyśleń, odczuć. Właśnie silnie istotne jest w tym branie pod uwagę, pamiętanie, że to, co wiem nie tyle jest wiedzą obiektywną, jednoznaczną, ile tylko przekonaniami, wiarą oraz iż wciąż poniekąd "wiem, że nic (pawie) nie wiem"...
Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Pią 16:44, 17 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:50, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Dyskurs napisał: | Michal Dyszynski napisał: | Pozostają więc względy pozalogiczne. I faktycznie wybór nadziei jest (w pewnym sensie) wyborem POZALOGICZNYM. | To jest naturalne przyciaganie. Kiedy przez pokore (odczuwanie), jest przyzwolenie (supresja ego), to przyciaganie do nadziei odbywa sie jako integralny process Natury. | To jest mentalne, psychiczne "robienie sobie dobrze". Intuicyjne, "przedświadome" podążanie ku komfortowi, wygodzie psychicznej, ku minimalizacji stresu.
Ale nie czynię z tego zarzutu; naturalnym jest przecież taka tendencja, dążenie do własnego poczucia wygody, co w kontekście psychicznym nieomal równa się dążeniu do szczęścia.
Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Pią 16:51, 17 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33347
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:19, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Odpowiem Piotrowi tutaj, bo nie chcę śmiecić oftopem w wątku http://www.sfinia.fora.pl/apologia-teizmu,5/co-to-znaczy-ze-bog-istnieje,9453-100.html#315319
Piotr Rokubungi napisał: | @ Michałek-"cymbałek": Cytat: | A Ty, Piotrze, znowu OCENIASZ. | Po to żyję! By wskazywać wam drogę. Cytat: | wszelka krytyka, która nie wskazuje jasno przyczyn i powodów negatywnej oceny tekstu powinna być traktowana jako głos wadliwy, zapewne wyprodukowany przez niedojrzałego dyskutanta, takiego, który NIE MA NIC DO POWIEDZENIA W MERITUM SPRAWY. | Aha. Czyli uważasz, że nazwanie kogoś fantastą, czy jego tekstów fantasmagoriami, to jest negatywna ocena, tak?! Bo ja niczego takiego nie napisałem, ani nawet nie do końca tak uważam.
Może masz zbyt zachwianą samoocenę, że tak łatwo przyjmujesz, zakładasz, iż inni tutaj chcą cię głównie "bić"- a szczególnie już ja.? Może wizyta u psychologa by ci się przydała, hm?.. Drażliwcu ty przewrażliwiony. |
Myślę, że wyrażenie w stylu "fantasmagoria", a do Jana "że też ci się chce tyle pisać" trudno uznać za akceptację, czy uznanie, raczej jako ewidentną postać dezaprobaty krytyki. Przy czym w moim przypadku nawet nie piszesz, do czego tę ocenę odnosisz (w przypadku Jana jest to już bardziej luźna uwaga, ale sugerująca interpretację w stylu: piszesz mało znaczące rzeczy, nie warto było tyle pisać.
Ja Ty byś odebrał, gdybym teraz napisał o Twoim poście, że to "fantasmagoria"?...
Poza tym cały czas w mocy jest główny zarzut - NIE WIADOMO O CO KONKRETNIE CI CHODZI!
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 18:20, 17 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2681
Przeczytał: 80 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:24, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Cytat: | nie ma obiektywnego oglądu rzeczywistości! |
ale to chyba nie oznacza, że nie istnieje prawda obiektywna ?
Cytat: | cokolwiek oglądniesz, cokolwiek pomyślisz, będzie przede wszystkim i na pierwszym miejscu TWOJE I SUBIEKTYWNE. |
A to przekonanie jest też subiektywne ? Jeśli to przekonanie odzwierciedla stan faktyczny, niezależny od ludzkiej opinii to ma to (tak mi się wydaje) charakterystyczne cechy czegoś obiektywnego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:07, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Odpowiem Piotrowi tutaj, bo nie chcę śmiecić oftopem w wątku http://www.sfinia.fora.pl/apologia-teizmu,5/co-to-znaczy-ze-bog-istnieje,9453-100.html#315319
Piotr Rokubungi napisał: | @ Michałek-"cymbałek": Cytat: | A Ty, Piotrze, znowu OCENIASZ. | Po to żyję! By wskazywać wam drogę. Cytat: | wszelka krytyka, która nie wskazuje jasno przyczyn i powodów negatywnej oceny tekstu powinna być traktowana jako głos wadliwy, zapewne wyprodukowany przez niedojrzałego dyskutanta, takiego, który NIE MA NIC DO POWIEDZENIA W MERITUM SPRAWY. | Aha. Czyli uważasz, że nazwanie kogoś fantastą, czy jego tekstów fantasmagoriami, to jest negatywna ocena, tak?! Bo ja niczego takiego nie napisałem, ani nawet nie do końca tak uważam.
Może masz zbyt zachwianą samoocenę, że tak łatwo przyjmujesz, zakładasz, iż inni tutaj chcą cię głównie "bić"- a szczególnie już ja.? Może wizyta u psychologa by ci się przydała, hm?.. Drażliwcu ty przewrażliwiony. |
Myślę, że wyrażenie w stylu "fantasmagoria", a do Jana "że też ci się chce tyle pisać" trudno uznać za akceptację, czy uznanie, raczej jako ewidentną postać dezaprobaty krytyki. Przy czym w moim przypadku nawet nie piszesz, do czego tę ocenę odnosisz (w przypadku Jana jest to już bardziej luźna uwaga, ale sugerująca interpretację w stylu: piszesz mało znaczące rzeczy, nie warto było tyle pisać.
Ja Ty byś odebrał, gdybym teraz napisał o Twoim poście, że to "fantasmagoria"?...
Poza tym cały czas w mocy jest główny zarzut - NIE WIADOMO O CO KONKRETNIE CI CHODZI! | Do ciebie całego odnoszę, Michaś- cały jesteś wymysłem swoim własnym.
A to, co napisałem do Jana niech lepiej on sam interpretuje, bo ty znów widzisz "diabła" w moim tekście, którego tam nie ma.
Jak ja bym zareagował? To zależy, czy miałbyś rację. A, że zazwyczaj to ja mam rację, a ty rzadko- to bym ci "pojechał" prawdopodobnie od cymbałków, tudzież innych instrumentów perkusyjnych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:13, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | Cytat: | nie ma obiektywnego oglądu rzeczywistości! |
ale to chyba nie oznacza, że nie istnieje prawda obiektywna ?
Cytat: | cokolwiek oglądniesz, cokolwiek pomyślisz, będzie przede wszystkim i na pierwszym miejscu TWOJE I SUBIEKTYWNE. |
A to przekonanie jest też subiektywne ? Jeśli to przekonanie odzwierciedla stan faktyczny, niezależny od ludzkiej opinii to ma to (tak mi się wydaje) charakterystyczne cechy czegoś obiektywnego. | Nie oznacza. A co do reszty, to odsyłam do mojej Hipotezy Wszystkiego w wątku "TEORIA WSZYSTKIEGO". Choć tam jest tylko zarys, zalążek tej hipotezy, czy też teorii. No, i nie ma tam odpowiedzi wprost na twoje drugie pytanie... Ale po przemyśleniu możesz "znaleźć" taką odpowiedź.
Ostatnio zmieniony przez Piotr Rokubungi dnia Pią 19:16, 17 Lut 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|