ŚFiNiA

Kąkulczyniański

Wprawdzie można przeglądać Wasze forum bez rejestrowania się, ale czasem człowiek ma ochotę dodać swoje parę groszy.
Nie, nie będą to z mojej strony filozoficzne fajerwerki. Jedyne formalne kursy z filozofii miałem na studiach baaardzo dawno temu, i unikałem ich jak ognia, powodzi i plag bo była to filozofia marksizmu…
Patrzę raczej na świat z perspektywy starego zgreda, którego doświadczenie życiowe i pragmatyzm, a z drugiej strony wiara (której się wcale nie wstydzę) upoważnia mnie – moim zdaniem – do rozsądnych, czasem filozofujących ale na ogół trzeźwych komentarzy. Jeśli jesteście w stanie strawić takiego “nowego/starego”, to sprawicie mi wielką przyjemność. Nie wiem jak to będzie wyglądało z Waszej strony… ;-)

Pozdrawiam, Kąkulczyniański

Dyskurs

Witaj w domu SFiNiA

O.K.

krowa

Bożesz ty! Boże uchowaj. Znowu jakiś zgred.

Kąkulczyniański

@ krowa

Krówko, zbyt wiele kredytu dajesz “młodzieży”. Bardzo często to dzięki nam, zgredom, świat jest bardziej “zjadliwy” i kolorowy. O aspektach rozrywkowych nie wspomnę. Popatrz tylko na mojego muchomora… ;-)

Potrafię być bardzo milutki.

Dyskurs

krowa

Dzisiaj poszalałam w internecie. Futerko mam i jeszcze pierścionek pozłacany z kamieniem w kolorze pomarańczowym dokupiłam.
Nie wiem czy będzie mi pasował na trzeci palec. W razie czego będzie na małym.

Semele

Semele

Ktoś nazwał kiedyś "Manifest komunistyczny" lirycznym hołdem dla dzieł burżuazji - i nie ma w tym wiele przesady. Wprawdzie twierdzenia o zatopieniu przez burżuazję "w lodowatej wodzie egoistycznego wyrachowania" świątobliwych porywów "zbożnego marzycielstwa, rycerskiego zapału, mieszczańskiego sentymentalizmu" na niewtajemniczonym odbiorcy mogą robić wrażenie uwag oburzonego krytyka, ale dla Marksa słowo "profanacja" miało zdecydowanie pozytywny wydźwięk. Jego zdaniem, fakt odarcia stosunków społecznych z "aureoli świętości" miał tę niekwestionowaną zaletę, że wyzysk jednej klasy przez drugą, osłonięty do tej pory prawami świętego porządku i hojnym, arystokratycznym gestem, został dzięki pieniądzom ukazany czarno na białym. Tyrający od świtu do nocy chłop, który oddawał panu feudalnemu lwią część swego urobku, wierzył jeszcze, że jego krzyż ugina się pod ciężarem boskiego nakazu. Gdy pana feudalnego zastąpił kapitalistyczny burżuj, a świętą powinność w charakterze motywacji do pracy pieniądz, prawdziwa natura związków łączących klasę posiadających i wyzyskiwanych stała się znacznie trudniejsza do ukrycia, a tym samym, prorokował Marks, do utrzymania w przyszłości.

Czytaj więcej: [link widoczny dla zalogowanych]