|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 5:03, 02 Maj 2020 Temat postu: Samodoskonalenie michała de |
|
|
Michał De napisał: | Samodoskonalenie....Decyduje bilans ostateczny. |
Nie czytając treści Michała Dyszyńskiego, właściwie wystarczy sam początek i koniec.
Samodoskonalenie w domu. Niech weźmie młotek i wbija gwoździa w ścianę przed komputerem i się w tym wbijaniu doskonali. 30 tysięcy gwoździ niech wbije w ścianę bo może 30-to tysięczny pierwszy gwóźdź w ścianie będzie wbity doskonale.
Ale kto będzie potem te gwoździe wyjmował? Jaki cel przyświeca temu doskonaleniu?
Niech Michał Dyszyński obcina sam paznokcie w domu. Obetnie 10 paznokci, najwyżej 20 paznokci i będą krzywo obcięte. Musi czekać dwa miesiące aby paznokcie mu odrosły a kolejne 10-20 paznokci też nie uda mu się doskonale obciąć. No ale cel nadal widnieje mu.
Idea samodoskonalenia czy samoświadomości jest jak samogwałt.
Znałem kiedyś kolegę, na koloniach szkolnych, co doskonalił samogwałt tak, że robił pętlę na sznurku i wsadzał w nią główkę prącia, a potem pociągał za sznurki to w lewo to w prawo aż do osiągnięcia satysfakcji.
Inny znów napuszczał do wanny wody tyle, aby czubek prącia wystawał jak wyspa i umieszczał na nim muchę z oderwanymi skrzydłami. Tak się sam doskonalił.
Doskonalenie w domu znam i mogę sobie wyobrazić. Z przypadku syna kuzynki, co nigdy nie pracował, tylko matka się nim opiekuje z wyrozumiałością. Taka dobra matka, wyrozumiała.
On zaś cały dzień zamknięty w pokoju doskonalił się w ubieraniu i rozbieraniu. Przez godzinę mógł serdecznym palcem wodzić po gumce od majtek dookoła i po milimetrze opuszczać w dół. Potem te majtki składać na czworo, ośmioro i z namaszczeniem umieszczać w szafie równiutko obok innych poskładanych w ośmioro majtek.
I to samo z brudnymi majtkami, tylko uchylać szparę w drzwiach pokoju i wykładać za próg matce, co by mu wyprała.
W moim zakładzie pracy był też taki doskonalący się, co wchodził po schodach ideowo. Na przykład raz wchodził bokiem, znów tyłem wchodził, wężykiem z lewa do prawa na pierwszym schodzie i potem z prawa do lewa na drugim. Albo dochodził do schodów z ulicy, zatrzymywał się, stwierdzał że popełnił błąd, bo mu się noga nie zgadzała, więc wracał 50 metrów wstecz i nachodził na schody ponownie.
Idea samodoskonalenia z góry zakłada samodzielność. Sam jakby jestem zwolennikiem samodzielności w działaniu, tylko nie na zasadzie doskonalenia czynności.
Zakończenie doskonalenia i ten bilans, nie dotyczy rachuby Michała De. Jemu nigdy bilans nie wyjdzie, gdyż bilans zrobi ktoś co go obserwuje.
W tym momencie tak na poważnie, muszę przyznać, że nigdy i nigdzie nie może człowiek występować samotnie.....
Nie może żaden człowiek mieszkać samotnie na wyspie, bo nie ma kto tego widzieć. Musi być dwóch na raz, Robinson i Piętaszek, albo Kain i Abel.
Kain tylko wtedy może zabić Abla, gdy ktoś trzeci to widzi. A jeśli nie widzi, to leniwy Robinson musi Piętaszkowi kazać co robić. Na przykład żeby Piętaszek mu obciągał druta.
Taka jest idea Michała De. On czeka aby ktoś z szacunkiem mu głaskał fiuta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 5:54, 02 Maj 2020 Temat postu: |
|
|
Jest 6:40 rankiem, sobota. Na pewno będzie piękny dzień.
Nie mam zamiaru się doskonalić, jestem gotowy na popełnienie błędu, ale nie takiego żeby mnie ktoś do więzienia wsadził albo na przymusowe leczenie.
Mam mnóstwo pozaczynanej, niedokończonej roboty w obejściu. Jest gruz, ale nie ma żadnych sztucznych produktów, folii, złomu, polistyrenu, plastiku. Nie używam chemikaliów, lekarstw, nie zażywam narkotyków. Nie mam elektronicznych cudów techniki, ani nowoczesnego sprzętu AGD. Mam tylko nogi i ręce zdolne i gotowe. Nie łupie mnie w krzyżu.
Papierosy palę jak za dawnych lat, dla dymu. Ogień palę w piecach żywy. Zbieram chrust i palę własnym drewnem, a nie nowoczesnym peletem.
Bawię się. Nie zamierzam się wysilać w imię idei narodowych, społecznych. Nie będę koniem wyścigowym, zaprzęgowym, tragarzem osłem, posłem, nikogo nie będę reprezentował, ani Polski ani człowieczeńskości.
Kredyt też mam, a co się będę strzelał. Niech banki się martwią o moje zdrowie, a spadkobiercy niech się trzęsą o nie swoje.
Żyć nie umierać!
Młoda dupa musi gdzieś być niedaleko mnie i właśnie dla mnie.
Żona jak przeżyje w co wątpię, może sobie mnie wziąć ale tylko sztywnego.
https://www.youtube.com/watch?v=TpLc6wudZss
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|