ŚFiNiA

krowa

One nienawidzą mnie.

Zupełnie spokojnie przyjmuję do siebie, że one dwie nienawidzą mnie.
Niby szukałem w necie znaczenia słowa nienawiść, ale to słowo spowszedniało i wyświechtało się w mediach.

Sama nienawiść nie występuje. Dopiero jak ktoś powie, że nienawidzi czegoś, na przykład szpinaku, to on zasadniczo szpinaku nie je. Miłość podobnie nie występuje niejako samoistnie, ale już, jakby kto trzymał transparent z nazwą MIŁOŚĆ to mogą się pod nim gromadzić ludzie.

One nienawidzą mnie. Gdy pół roku temu wpadłem do domu starej babki, jedna z nich akurat jadła coś z majonezem i nieomal krztusząc sie wyparowała z kuchni gdy wszedłem.
Druga podobnie. Ostatnio rok temu jak zapukałem by oddać starej okulary, to tylko jakimś cudem ta druga zrobiła szparę w drzwiach taką, że okulary się nie mogły zmieścić.

krowa

już wiem!
nie będę się mył. Idę spać, a o Pierwszej w nocy muzyka na FULL!
Dam im psiekrwiom popalić.

krowa

obudziłem się właśnie na godzinę przed czasem. Zaraz się zacznie moje przedstAwienie
muzyka pod sen... https://www.youtube.com/watch?v=exvAJiMvBp8

krowa

https://www.youtube.com/watch?v=JOYw0GYWOWA

Śniła mi się moja matka. Szedłem za nią a ona tak szybko zasuwała jak Edytka.
Akurat wysiadłem na przystanku, a spotkałem moją matkę i pyta:
- czy twój kolega też wysiadł?
- A nie wiem mamusiu
- może poszedł do restauracji?
- nie wiem

Poszliśmy zatem do tej restauracji z matką ale była zamknięta. W drzwiach stała na szaro ubrana portierka, ale moja matka uprosiła ją aby otwarła drzwi. W środku odbywało się jakieś zebranie, ale moja matka cichaczem kogoś poprosiła o jeden kieliszek wódki. Gdy wypiła już miałem ją wziąć pod ręką a ta drugi kieliszek już piła, a potem na trzecią nóżkę.

Kocham cię mamusiu. Jesteś Edytką. https://www.youtube.com/watch?v=6EcLX_oo_0Y

krowa

trzeba się zwijać, przemknęło mi, ale nadal nie wiem nic https://www.youtube.com/watch?v=0SZbJpbVRzo

krowa

sprawa nienawiści otwarta; jak ktoś boi się grać w gry nieznane to Bóg mu nie pomoże tylko powoła do pokoju wiecznego amen.

Szpinak zasadniczo nie jest ani dobry ani zły.

krowa

Obudziłem się w świetnym nastroju. Jeszcze mi w uszach brzmiała muzyka o jakimś ZERO ale czułem jak moje zęby chcą żreć, jak się wzmocniły.

https://www.youtube.com/watch?v=ysPnz5yl_z8

...o już przestał padać lekki deszcz, dosłownie tylko parę łez, łez mojej narzeczonej Nadzi zaznaczyło szyby, a już słońce się pokazuje mi, mi, mni, cudownie!

krowa

Stara babka mi zadymia. Mówiłem cholerze, że Edytka lepiej pali w kotłowni. Dym Edytki jest taki przyjemny, leciutki a stara na czarno wali.

Puściłem kocią muzykę jak stara szła do ogródka po linii prostej, a jej twarz obróciła się w moją stronę...
Ja nie chcę aby się obracała.

krowa

Jest Edyta. Siedzi w drzwiach balkonowych w kucki. Zawsze jak siedzi w kucki, a jeszcze ma kucyka na głowie, to mam świadomość jej cipy.
O już skończyła palić, oczywiście peta wyrzuciła na trawnik.

Patrzyła w moją stronę, podobnie do starej babki, ale zamyślona. Dłużej patrzyła. Dym z komina zmienił kierunek i znacznie osłabł. Słońce świeci.

Jak to zrobić aby sie wymyć? Chociaż kot jak wrócił z nocki to śmierdział kocurem bardzo. Kot niby wykastrowany, a nabył z powrotem kocurstwa.

krowa

krowa

nie umyłem się, może dwa tygodnie. Leżałem i wymyśliłem że uciekne z matką, a córka za kare dostanie na garba starom babke
No ale już wstałem i stał sie cud.

krowa

w brzuchu mi burczy, to przygrzeje sobie barszcz czerwony od żony z ziemniakami. Ale najpierw fajka. Specjalnie poszedłem spać, żeby wyglądało że nie daję znaków w życia. Niech znaki dają One.

I patrzę przez okno a matka jak nigdy w kurtce z kapturem podeszła do ogrodzenia i patrzy. Wiał porwisty wiatr, a to dobre dla mnie, to przewidziałem. Wiatr musi przewiać umysły, po nim będzie dobre po-wietrze.

Ona tak jakoś bez celu podeszła do ogródka starej babki a dym z komina szedł biały. To ona paliła, bo znikła w kotłowni za rogiem. Tymczasem firanka uchyliła sie znacznie. Majstrowała przy niej dość gruba ręka, a po chwili pokazał się warkocz córki.

A więc nie wyjechała, jest nadal. Zmieniła firankę, widać na wypraną.
Gra toczy się nadal. Wszystko w grze. Z niczego nie muszę rezygnować przed czasem.

krowa

Obie są podobne https://www.youtube.com/watch?v=opIkFuc-Huo ale śpiewać umiem tylko Ja

krowa

I nie umyłem się. Nastawiłem wodę, trochę się przygrzała, ale ja już nie jestem niewolnikiem ciągu przyczynowo-skutkowego.
Położyłem sie spać po raz trzeci.

Cztery godziny spałem. Na ustach niesmak po powidłach śliwkowych i chlebie razowym, a w głowie złość. Najazd rodziny we czwartek uczynił wyłom w mojej koncepcji, tak że mógłbym pozbyć się tej szkoły, gdzie oni przyjeżdżają leczyć swoje choroby, a jednocześnie infekują mnie.

A te dwie cipki jakoś mi nie w smal. Matka za szybka, ja jej nie będę gonił, a córka choć wystrzałowa ma grube uda i ramiona. Po co jej tyle wody w ciele. Musi pocić się w kroku.

Jutro jednak pojadę na odpust szukać inspiracji. Nie muszę się gniewać na kulturę katolicką, bo mnie ona nie obchodzi, nie potrafi mnie obejść i wyprzedzić, nie jest moim wrogiem.

Wyszła córka z psem dwa kroki. Na smyczy, żeby pies nie poleciał straszyć kotki. Za chwilę wyszła matka. Obie w strojach wieczorowych, to znaczy w dżinsach i kurtkach z kapturem. Powinny pójść do sklepu. I rzeczywiście mignęły mi za świerkami, które podciąłem dołem dla dobrego widoku, żeby szkoła jeszcze bardziej punktowała w okolicy, a może i dla potencjalnego kupca.

Nie mam zamiaru spotykać się pod sklepem. Od tej chwili ja sie tylko bawię w scenarzystę. One idą, jedna szybko a druga jak pociąg ciężko dźwigając słoninę.

Gdy się budziłem zawczasu pomacałem swoją dupę. Pośladek mieścił się w dłoni. Niejedna kobieta ma większy cyc niż mój mały pośladek. Myślę że dupa córki jest 8 razy większa od mojej, a twarz matki 4 razy brzydsza.

krowa

w tej chwili walczę z sobą czy jednak nie puścić w nocą ciszę muzyki
https://www.youtube.com/watch?v=rkEkjxX_YrM

krowa

Mniej więcej tak to wygląda, że wstaję.... https://www.youtube.com/watch?v=jSR9CLcVBMM

.... no nie tak wstaję, tylko najpierw ryczę, po prostu gwałtownie ryczę pełny siły w szczękach i z ogniem w rękach. Chudy jestem ale nie tak wycieńczony jak ten pan.

Nie noszę żadnych atrybutów, czapek, odznak, sygnetów, pasków z klamrami nawet teczki na dokumenty, czy portfela na pieniądze. No, czasem to muszę wziąć okulary jak idę do banku.

Buty... najwolę nie sznurować, tak że sznurówki są a związku nie ma. Mam ciągły kłopot ze sznurówkami, z zawiązywaniem lub rozwiązywaniem, jak mam na przykład wejść na drabinę.

Myślałem o tym czy nie nosić z sobą noża. Myślę jednak że bez noża mam więcej możliwości niż z nożem. Zrobiłem sobie z siekierki "ciupagę podróżną" okutą na końcu metalem żeby się nie niszczyła stukając po drodze. Czasami na mały palec wkładam dla zabawy pierścionek zaręczynowy z Wolnością.

krowa

https://www.youtube.com/watch?v=jSR9CLcVBMM

Ze sznurówkami jak z kobietami. Nie uznaję jednego związku z kobietą, już nie. Powalczyć owszem, wygrać z innymi ale potem tylko z górki.
Więc nie zamierzam powtarzać ciągle tego samego. Mógłbym, albo chciałbym wejść w związek z wieloma i grać na kilku strunach.

krowa

https://www.youtube.com/watch?v=jSR9CLcVBMM

Mężczyzna powinien być Ojcem Dorywczym. Państwo jak jest, społeczeństwo niech wychowuje sobie narodowców i socjalistów. Ja dorywczo pokażę jak się żongluje siekierą lub przytula kochaną.

krowa

która godzina?

krowa

Myć się czy nie myć?

Oto jest pytanie. Mój kot się nie myje, właśnie przyszedł i tak trzepotał głową, więc poszukałem i miał dwa kleszcze. On nie chciał abym mu je wydostawał, ale gdy wydostałem to był zadowolony.

https://www.youtube.com/watch?v=HBH0aGh-X0Q
One nienawidzą mnie.
Po co przyszedł kot do mnie?
Kot nienawidzi mnie.
Ma swoje kleszcze.
One nienawidzą mnie.
Jeden chudy łaził po sierści
a drugi już się w skórę wpił.

Nie będę się mył
albo umyję się
trzepotałem głową i dobrze czułem się
jakbym się umył to mógłbym pojechać na odpust
bez odpustu myć się nie warto

kurwa, przyjechały zduny i będą stawiać piec.

krowa

Zduny potrzebowały ciepłej wody no to nastawiłem garnki. I palę pod piecem, rozmyślając o Matce.
To się zdunom zepsuło mieszadło elektryczne. Mówie że mnie wszystko jedno, mogą iść na piwo. Jestem bardzo bogaty. Weźcie wiertarkę mówię. I zainstalowali mieszadło do wiertarki a ja grzeję wodę.

Nagrzałem wody i myślę o odpuście. Odlałem trochę dla siebie i umyłem Boże drogi buzię i przyrodzenie. A tu do zdunów ktoś zadzwonił i muszą jechać dwadzieścia kilometrów w inne miejsce.

W takim razie pojadę na odpust parafialny. Wziąłem skórę z jelenia, wytrzepałem z kurzu i polożyłem z tyłu mojego Oldsmobila. https://www.youtube.com/watch?v=wZERyqF7-W4

krowa

Nie pojechałem na odpust. Zduny zostawiły jednego i zwoziłem cegły. A potem znów byli wszyscy, więc stałem na posterunku. Zwiozłem kilkadziesiąt cegieł, a to wózek miał oponę flak i musiałem podpompować, a potem rusztu do pieca nie było, więc poszedłem do Kazika.
Dobrze było z Kazikową pogadać, bo Kazik był w polu. Dała mi pęknięty ruszt ale zdun porwał ochoczo. Porwał i już maźnął gliną, wprawiony.

Nie wolno pisać "maźnął" ani "podpompować". Wolno to tylko zrobić.

krowa

Dzisiaj rano pytałem się Kazika o moją narzeczoną czy wie gdzie jest.
A kto to, spytał Kazik. Córka tej tam. Wyszła z matką na przystanek, robotniczym pojechała.

Przy okazji matka mogła wstąpić do sklepowej po papierosy i piwo. Może jest brzydka, ale swoja, nie wyjedzie do miasta, bo nie wyszkolona. Czyż nie o taką mi chodziło?

krowa

krowa

przygrzałem wody, ale nadal nie chce mi się myć. Przysłowie że częste mycie skraca życie jest mocno ugruntowane w przyrodzie.