ŚFiNiA

krowa

Kupiłem nieczynną szkołę podstawową, wiejską, w niewielkiej wsi.
Już minęło 5 lat jak ją kupiłem i mogę sprzedać bez podatku jak mi się zdaje. Ale to nie jest takie ważne.

Mogę ją sprzedać, tylko gdzie się sam podzieję? Do żony w mieście mi się nie uśmiecha. No więc siedzę w szkole i jakby stanowię część jej wyposażenia. Raczej nikt jej razem ze mną nie kupi.

Jeśli uzyskałbym ofertę zatysfakconującą, to może bym ją sprzedał, ale z zyskiem. Zysk musiałby mi pokryć koszty zakupu innej nieruchomości, w której bym się ulokował. A więc sprzedać mogę tylko tak, że zanim kupię nowe lokum, w starym będę mógł przebywać jeszcze co najmniej pól roku.

Sprzedam i opuszczę w pół roku potem.

Niestety, ale widzi mi się, że beze mnie szkoła jest mało warta i ewentualny nabywca by prędzej ją rozburzył nić naprawiał pomału tak jak ja.
A więc nabywca może na terenie mojej szkoły pobudować co tylko dusza zapragnie, jak wyburzy szkołę.

krowa

Ja osobiście nie zamierzam na poważnie niczego z tej szkoły robić.
Nie mam pieniędzy ani ochoty na robienie czegokolwiek z tej szkoły. Nie będę pracował na rzecz jakiegoś celu publicznego, bo tylko dla siebie ją mam.
Nikt mi nie będzie stawiał wymagań, że nie ma papieru toaletowego, że schody są krzywe, albo że schodów brak. Mnie schody nie są potrzebne.

krowa

Ja praktycznie to w tej szkole mogę tylko umrzeć. To mi zawsze wolno.
Mieszkać w niej nie mogę, bo nie spełnia warunków mieszkalnych.
Zabawne to jest...

Mogę liczyć, że jakaś kobieta z sąsiedztwa mnie zamelduje u siebie. To raczej wszystko co mogę. Ożenić się z nią nie mogę, bo mam żonę w mieście. Rozwodzić się z żoną mi nie chce, bo i tak byłbym u niej zameldowany.

krowa

Tak, jedyne co mogę zrobić, jedyne co mi się chce zrobić, jest zakochać się w kobiecie z sąsiedztwa, nie dalej niż 5km, która mnie zamelduje u siebie.

krowa

kobieta taka nie może być stara ani zbyt gruba, bo grube są ważne.
Zatem musi być w miarę młoda i niezbyt ważna, a przy tym zdolna do zameldowania mnie do 5km od szkoły.

krowa

Nadzia lub Edytka, albo obie razem, tylko nie stara babka.

krowa

No ale tylko stara babka mnie na razie może zameldować, więc odpada.
Są zatem możliwe tylko dwie opcje:
- umieram w szkole i sprawy się rozwiązują dla rodziny
- ktoś występuje z ofertą zakupu szkoły za pół miliona

krowa

Dziwne, ale pomimo logicznego rozumowania, nie wierzę w żadną z tych opcji.

krowa

...............mówiłem już, że stara babka musi umrzeć, a ona nie chce.

krowa

Ostatnią rzeczą, jaka mi przychodzi jest BRAK ROZWIĄZANIA.
Nie umieram, nie żenię się, nikt nie kupi szkoły, moja żona nie umrze, wszystko będzie jak jest i nic się nie stanie.

krowa

Otworzyłem sobie na to konto wino, piję w szklaneczce, zabitą ryjówkę wyrzuciłem przez okno w kuchni i nic szczególnego więcej się nie dzieje. Deszcz przestał padać, w popielniczce pety czekają na spalenie, fajkę zaraz zapalę, a za klika dni pojadę do miasteczka kupić nową. Może tam coś się zdarzy bo miasteczko jest tylko 5 km oddalone w jedną stronę, a w drugą też miasteczko 5km. Dwa miasteczka i w środku cały mój świat.

krowa

Ja wiedziaklem że tak będzie. Że tu gdzie przebywam jest centrum uwagi, tu największe mają być burze, z gradem 3cm.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ale ciągle mimo przewidywań nie ma. Nie docierają do mnie burze. Załamują się nad moim światopoglądem, nie łamią mi świerka nad głową, nie porywają byle jakiej szopy, nie zrywają dachu, po prostu są słabsze ode mnie.
No burze, dawajcie do mnie. róbcie wielkie tornado umysłowe/

Semele

daj ogłoszenie....
Jest w pobliżu jezioro, jakieś szlaki turystyczne??

krowa

Nie mogę dać ogłoszenia, bo komputer nie wyświetla mi piosenków, ani aplikacji do banku. Ponadto portale ogłoszeniowe żądają telefonu a ja wyrzuciłem telefon i nie mam zamiaru mieć telefonu.

Nie mam piosenków
nie mam telefonu
nawet bank mi nie przysłał karty do bankomatu

Tak wygląda że wszyscy liczą aż umrę bez telefonu, bez piosenków, bez dostępu do ogłoszeń

krowa

nie mam ŻĄDNYCH ZDJĘĆ mojej szkoły. wszystko wykasowałem z komputra, z dwóch komputerów, reszte papierów palę w piecu aż nic nie zostanie tylko szkoła, ja i kot.

krowa

UWAŻAJCIE LUDZIE LEPIEJ bo jak spalę wszystko to nawet AMERYKA zniknie, Rzym, Polska też zniknie.

Tylko moja szkoła zostanie, ja i kot.

krowa

.............przyznaję się do tego, że:

TO JA

Ja, który nie mam telefonu, nie klikam w iPKO, nie mam karty kredytowej, Ja rozwalam cały system bankowy i komunikacyjny w świecie.

Nic wam nie pomoże, bo JA to robię.

[link widoczny dla zalogowanych]

Semele

krowa

Jest mały las do którego się idzie 20 minut, ale nie trzeba iść bo dużo drzew się zasiało na moim i rosną. Jest duży dąb, acha mam kawalątek lasku u siebie, że się mieszczą 4 sosny, sześć lip, kilkanaście świerków i kilkanaście brzóz. Rosną u mnie maślaki, opieńki i grzyby niejadalne.

Jezioro może być jak zaleją łąki. Na końcu łąk bobry robią tamę. Ponadto myśliwi przyjeżdżają polować na sarny, o dziki pytają, są zające i lisy. U mnie są lisy, zające i sarny kilka saren pasie się na moim i rodzą się malutkie. W tamtym roku urodziła jedna trzy sarniątka, a w tym jedno.

Teren mojej szkoły przylega do drogi asfaltowej pomiędzy dwoma miasteczkami, a jest to droga dobra choć trzeciorzędna. Szkołę widać z drogi z pewnym trudem bo jest na wzniesieniu niewielkim i za drzewami.

krowa

Nie będę sprzedawał bo nie mam gdzie się podziać.
Podziać się muszę, czyli muszę w coś grać. Mówią ze trzeba mieć Nadzieję, a akurat Nadzieja ma na imię ta Nadzia. Faktycznie to ma na imię Nadzieja.
Ona się nie odzywa do mnie, ale ma na imię Nadzieja i mieszka trzydzieści kroków od mojej szkoły, chodzi po mojej drodze dojazdowej.
taka jest sytuacja i ja muszę z niej jakoś wybrnąć. Czyli brnąć aby wybrnąć.

krowa

Nadzieja jak jeszcze rozmawiała ze mną, to pytała "Po co pan kupił tę szkołę?"
Pytała szczególnie jakoś, tak jakby ją to pytanie nurtowało.
Odpowiedziałem prawdę jak mi się zdaje, że szukałem miejsca, dworu starego i był niedaleko, lecz za drogi i się spalił potem.
A szkoła była bardzo tania i wystarczyło mi pieniędzy w sam raz. Do tego jest stara dość, przedwojenna i ma pokrój dworu jakby, choć bez szykan architektonicznych. Ładna jest.

krowa

Dodatkowo, nazwisko Nadziei jest rozwinięciem nazwiska mojej żony.
Oczywiście można tę zbieżność pominąć. I przechodzić mimo domu co jeszcze Nadzieja w nim mieszka. A dom 4 metry od drogi co mam.
Przechodzę mimo, przejedżam obok i wracam tak samo, mimo, obok.
Taka sytuacja.

Semele

Moze gosp agroturystyka albo schronisko pttk

krowa

Wszystko może być, choć rzeczywiście nieco na uboczu:
- Agroturystyka pod warunkiem, że będzie dom mieszkalny, wtedy pokoje dodatkowe w pewnej liczbie
- Pole namiotowe i nawet carawaningowe, ale trzeba wyprowadzić dalej drogę dojazdową i nawrót.
- Hotel, motel
- Dom starców, przedszkole, szkołę, kościół
- Meczet może być 40km od Krakowa i 50 od Kielc
- Dom zakonny, Dom parafialny
- Muzeum wsi, szkolnictwa, wystawa architektoniczna
- Osiedle domów jednorodzinnych albo budownictwo szeregowe
- Ogród zoologiczny, Bizony
- Ośrodek jazdy konnej
- Przychodnia, Ośrodek Zdrowia

A najlepiej Sekta "krowy" i uwiedzone, nawiedzone kobiety, niezliczone bachory

krowa

Ośrodek Monaru dla narkomanów, Leczenie uzależnionych od alkoholu, sanatorium, po wykonaniu odwiertu Zakład Przyrodo-leczniczy

Wszystko może być oprócz mnie.