ŚFiNiA

lucek · Dołączył: 18 Lut 2011 Posty: 9035 Przeczytał: 82 tematy

też nie wiem, pisał, że ptaszka ma w klatce ... współczuję.

krowa

Jeśli zastrzelicie słonia w pokoju, bo słoń jest na świecie, wy też jesteście na świecie, każdy jest, słonie są, można słonia wokoło obudować ścianami, z taką fantazją mieć dom ze słoniem, opiekować się tym słoniem i nawet mieć zupełnie normalną rodzinę, dzieci i psa mieć, a dla słonia sasiedzi będa znosić trawę co skosili i nie mają co zrobić z trawą.

Ale wyszło że słoń w pokoju nie pozwoli nam wejść do tego pokoju i obojętne co, słoń ten będzie tkwił stale, choćby był bardzo dobry, dzięki niemu my bylibyśmy bardzo dobrze postrzegani przez sąsiadów i by nam się powodziło w życiu, ale jednak słoń by w pokoju był.

To co zrobić z tym słoniem?
Musimy znać odpowiedź. Choćby dlatego, że słoń musi oddychać i my mu musimy okno otwierać, zamykać gdyby było zimno, regulować kaloryfery.

krowa

Możemy się ożenić.
I żona powie, żebyśmy wyrzucili tego słonia. To by rozwiązało sprawę i żona zaraz dzwoni gdzieś, ustala cenę wywozu słonia i ostatecznie wyszło że to wyjdzie 5.750 złotych.

A niech będzie nawet 7.000 złotych żeby już nie mieć że tylko słoń i słoń.

krowa

krowa

krowa

Czy oni wiedzą, co się dzieje, jak człowiek patrzy wprost na Słońce?

Oni mogą wiwedzieć, za jest taki temat że słonia można wywieść z pokoju, obudować ścianami, nałożyć dach pokryty dachówką, wstawić okna dla słonia, zastrzelić go, skonsumować, zutylizować słonia, sparzyć słonia z samicą, mieć słoniątka w ZOO......

Czy oni wiedzą, co się dzieje jak człowiek popatrzy na Słońce?
Co w ogóle znaczy spojrzenie na Słońce, nawet przez przydymione szkiełko?
Co znaczy jak by przykryć Słońce ręką, przysłonić, zeby widzieć jak się jedzie samochodem pod słońce...

Ja tego teraz nie napiszę. A kto napisze, ten chyba źle zrobi.

krowa

Patrząc wprost na Słońce my patrzymy na siebie.
Tak jakby jeden Człowiek zobaczył Siebie samego i to by go od razu zniszczyło. Przerażenie samym sobą, emisja 100% energii i 100% wraca i zabija na ZERO.

Dlatego nas jest aż 7 miliardów ludzi, aby tylko jedna siedmiomiliardowa energii była widziana przez jednego człowieka, tylko taki świat w części siebie samego, pojedyńczy człowiek może bezpiecznie udźwignąć, przyjąć na siebie.

Tak właśnie to jest, że musimy celowo widzieć tylko cząstkę swoich możliwości i nie możemy patrzeć na Słońce naszych dni. Ono musi być przysłaniane, nieznane nam w ogromnej większości mocy.

Słoń właśnie jest zwierzęciem-synonimem tego co wielkie może być i ono ma zasłonić nam wielkość świata całego.

krowa

z tego wynika taka zależność:

Im większa jest WIEDZA o świecie, wyższa technologia, usprzętowienie, nowoczesność, tym więcej musi być ludzi na świecie, ludzi ciemnych, ociemniałych, nieświadomych, najmniejszych z ludzi.

Musi tak być, bo Większa Wiedza musi bezpiecznie się rozłożyć na większą ilość drobniejszych odbiorców tej wiedzy a nawet ludzi tracących wzrok, percepcję, sprawność cielesną i umysłową.

Im Więcej wiemy o świecie, tym ciemniejsze okulary musimy mieć.
Musimy być coraz słabsi, coraz bardziej podrzędni, marginalni, aby Większa Wiedza i światłość świata nas nie zabiła.

krowa

KTO popiera nowoczesność, ten musi się liczyć że będzie zła pogoda, zachmurzone niebo i być może codziennie nie będzie słońca, tylko same chmury, coraz gęstsze.

Tak będzie wtedy, gdy będziemy mieli pralki, telewizorki, udogodnienia, wiedze i wszystko o czym marzymy.

Wtedy będzie tylko wieczór i my pójdziemy spać na zawsze.

krowa

lucek · Dołączył: 18 Lut 2011 Posty: 9035 Przeczytał: 82 tematy

krowa

lucek · Dołączył: 18 Lut 2011 Posty: 9035 Przeczytał: 82 tematy