ŚFiNiA

krowa

Wstałem z ochotą i nawet nie chce mi się podpalić w piecach, bo tak miło jest w zimnie, jedna skarpetka mi się zapodziała ale kurtka jest i super.
Od 4-tej godziny tak sobie leżałem, a jadłem dużo dobrego, przede wszystkim chleb z masłem i chciałem n całą Polskę powiedzieć, że chleb ze Sklbmierza m boski smak.

krowa

To teraz puszczę muzykę a będziemy witać w Ustrzykach Dolnych proszę ja was. https://www.youtube.com/watch?v=Ra0GCKSHqlI

krowa

to może paróweczki? A nie wiem czy najpierw nie iść zrobić kupe żeby potem na spokojnie paróweczki, ale jak pójde za potrzebą to mi zgaśnie ogień.
Już wiem, nałożę więcej drewna, a szkoda mi drewna tak pięknie pachnie stare drewno, zniszczone, pełne korników i żywicy.

krowa

Kawa mi wystygła to zlałem do garnuszka blaszanego i postawiłem na blasze. A do ubikacji nie pójdę, bo mi zabrakło tytoniu dom fajki, a cóż bym robił w ubikacji jak nie palił fajki. To poszedłem na szkołę gdzie mam liście suszone tytoniu, brązowe i jasne i do tego liście nawłoci kanadyjskiej i taką sobie robię mieszankę. A na szkole gdzie nie chodzę do zimnych sal jest pewnie - 5 albo i - 8 stopni.

krowa

Nakruszyłem tytoniu i liści nawłoci, już żem fajkę zapalił, patrze? A paróweczki już parują spod pokrywki, a ja jeszcze nie byłem w ubikacji. To ide...

krowa

idzie listonosz przez śnieg, to znaczy wczoraj szedł do mnie bo nie da się podjechać i dźwiga paczke.
Sie pytam czy mam podejść z ganku i prosi żeby podejść. Mówię że listonosz a właściwie doręczyciel ma dobrze, bo wszystko wie co kto kupuje. A ja że rzeźby tam mam.
Kupiłem za 550zł a chciałem wpierw za dwa tysiące więcej rzeźb. Ludowe jakby świątki. Jak rozpakowałem to od razu wiedziałem ze to byle co, ale ładnie wyglądają. Najlepszy duży toporny Diabeł jak taki jeden spod sklepu, tylko że trzyma w ręce butelkę z mlekiem a w drugiej pajdę chleba. I to Diabeł jest.
A Pan Jezus, Chrystus frasobliwy malutki, z małego klocuszka wyrzeźbiony tak prosto, a cały Pan Jezus. To wielka sztuka odrobić coś a się nie narobić.

A dzisiaj jak żem odczyścił ze styropianu i papierów pudło, a to fajna zabawa taśmą lepiącą łapać ze sto kuleczek ze styropianu i potem zam9iatać, miesząc z trocinami i spalić na czyściutko, to żem znalazł tabliczkę co kupiłem do tych rzeźb a zapomniałem o niej.
Malutka tabliczka, pięknie wyprofilowana, pomalowana na biało, z napisem KORYTARZ M.
Co to był za budynek, że aż do litery M mieli korytarzów? Ale patrze że to moja chyba tabliczka, bo pod spodem maźnięta na seledynowo a ja właśnie takie mam drzwi do pokoju co w nim siedze.

krowa

Chyba nie ma lepszej rzeczy na świecie jak parówki i chleb ze Skalbmierza. Brałem po pół paróweczki z garnka, bo cała parówka by mi w temperaturze +5 stopni w kuchni wystygła.
parówki trochę na słodko, bo talerzyk miałem wysmarowany dżemem, alem pięknie parówkami wyczyścił i chlebem wytarł.

Tak sobie myślę, że jak więcej zjem parówek z chlebem ze Skalbmierza, chlebem dobrym jak Pan Jezus to się nawróce na wiarę katolicką.

krowa

Boże drogi, jak pięknie pachnie stare drewno palone w piecu. Niby byle jaką futrynę z okna żem porąbał, co była w szatni szkolnej a pachnie żywicą i pali się najlepiej.
Unia Europejska wie, że palenie w piecach daje człowiekowi tyle radości i wrażeń, że chce tego zabronić, bo by cała Unia była nikomu niepotrzebna.

....żywicą pachnie, że żywym ogniem i życiodajne drewno było i jest.

krowa

krowa

Jakby tak dłużej mró potrzymał to mogło by mi zatkać kanalizacje, bo jest płytko rura położona do szaletów szkolnych.
No cóż, wtedy bym robił do wiaderka, a w zimie gówno nie śmierdzi przecież.
Trochę trudno się spłukuje ale leci, a jak coś to patykiem pomieszam w muszli.
najczęściej to mi kanalizacje zatyka jak przyjedzie jakaś kobieta. Kobiety mają tendencje do zatykania dziur. https://www.youtube.com/watch?v=Ra0GCKSHqlI

krowa

Myją kobiety, sprzątają, a końca temu nie widać. Niby robią a pożytku brak i zaraz rura im sie zatka.

krowa

Coś za wegłem śniegiem sypało na drogę. Myślę sobie tak sypie że ma siłę sypać. Ciekawe czy to Edyta czy stara babka?
Stara sypała i miotłą schody ogarniał do kotłowni.
Dobrze robi, bo cóż leżeć w cieple, przy automatycznym podajniku Ekogroszku. Trza iść do kotłowni i chociaż popatrzeć, miotłe wziąć bo inaczej przyjdzie Śmierć.

Akurat stara babka się wzięła, jak Dyrektorową do szpitala odwozili. Wczoraj, ale był ambaras. Dyrektorowa na wózku inwalidzkim z wielkimi kołami, Dyrektor z laską biegał, a syn czy ten drugi odśnieżali.

Byłoby było, jak by dyrektorową jak lalke wywalili na schodach bo stale coś się w wózku zacinało, a schody strome i niewygodne, śliskie. Sama dyrektorowa tak urządziła, bo jak były schody szorstkie to jej się nie podobało, więc położyli flizy.

Jeszcze w zeszłym roku mówiłem do dyrektorowej, a chodź pojedziemy sobie na wycieczkę Oldsmobilem. To ona Nie, nie pojedzie. Nie ruszy się tylko z balkonu będzie oglądać samochody bo ładne.
A na stole u niej mnóstwo prochów, lekarstw, wiara w medycyne, a ruszyć się n słońce to nie, że w czapce i szaliku wyjdzie, ale niczego nie tknie. Sie doprowadziła do stanu.

Takie środowisko nauczycielskie, że wykrzyczane gardła, zrób ty to tamto a ja będę siedzieć.

Wszystko widzę z okna, mam jak na planie. Sam też za wiele nie robię, ino przeżywam. O... idzie Kazik po coś, idzie niby podbiega a ustaje i dalej nie wie po co idie, ale się spieszy zawsze do niczego. To mi przywozi zakupy bo ja samochód nieczynny mam od zeszłego roku. Odśnieżał zaśnieżone przez pan Boga nie będe i już.

krowa

W niedzielę było, że u starej babki zza firanki wyjrzała okrągła twarz i patrzy. patrzy na moje, może na te łódki flisackie com przywiózł w piątek.
Takie coś wyjrzało, czy to stara babka? chyb nie bo nisko. To chyba Edyta zaspana wyjrzała. One wszystkie maj takie same okrągłe zszarzałe twarze, zniszczone i wyglądają jak Śmierć.

Jak żem dosiadł w piątek do tego samochodu z paką co mi łódki przywoził to stara babka sie patrzyła, czy to nie do niej z gazem. Bo oni zamwiają wiadomo gaz, a ja z gazu zrezygnowałem bo mm drzewo, a najwięcej mam badyli na hektarze, że tymi badylami mogę palić przez cały rok i ugotuje makaron cy ziemniaki.
Oni za wszystko płacą, za gaz, za prądu dużo, za telefony, za szambo, a ja nie. Telefon wyrzuciłem, to mi syn za darmo jkiś trupieć dał z pękniętą szybką.

To po co panu te łodki flisackie? Nie bierze pan gazu, nie ma podgrzewacza w kuchni, to po co łodzie?
Piękne łodzie długie na 6 metrów. Bardzo dobre na reumatyzm i kaszel. https://www.youtube.com/watch?v=Ra0GCKSHqlI

krowa

KORYTARZ M jest bardzo ważny.
Tabliczka nieduża, wypukła, nie że jak wszystko dzisiaj płaskie techno i napis, co ma w sobie wiele.

Jest tam archaiczny RYT, jak rycina, jest koryto, jest sekretarz i bardzo dużo innych -arzy, dygnitarzy darzy.
Przybiję sobie przy korycie czyli na drzwiach w kuchni. A litera M to że jest to moje koryto Marka S.

krowa

krowa

No kurwa co za chłop z tego Kazika, przyniósł mi resztę do złotówki albo i więcej i do tego ziemniaków. I jeszcze jutro jak odkopią piwnicę może to żebym nabrał marchewki i pietruszki.
O tym myślałem, żeby sobie nagotować marchwi i pietruchy.
Za co mnie Kazik tak lubi to nie wiem, powiedziałem mu że abyśmy tylko weseli byli, muzykę mam i jak chce to piwo, ale on nie bo by mógł żone utłuc chyba to woli nie.
Pytał ołodki to mun właśnie powiedziałem ze na reumatyzm i kaszel. To sie zaśmiał.
A jego pies to całą noc szczeka nie wiadomo na co. Chyba ze żyje to szczeka.

krowa

A wiec obrazy miałem kupić ten co widać w awatarze.

Piękny nie tyle obraz co młoda kobieta. Wybiłem w internecie hasło obraz i cenę do 100złotych, bo chciałem obrz nieprofesjonalny, obraz niechciany bo za mało szykowny, obraz oryginalny, bo malowany przez siebie, a nie obraz którym handlują w eterze.

Obrazy profesjonalne nie maj duszy. Nie sa malowane z potrzeby serca tylko na sprzedaj. A mnie chodzi o .... serdeczność i wiarygodność przekazu.

Jest gdzieś piękna kobieta i została namalowana na tym właśnie obrazie. Jeszcze inny obraz miałem na celowniku, ale że był sfotografowany w folii, jak do sprzedaży to napisałem że rezygnuję z powodu tej folii.

krowa

krowa

Jak żem z Kazikiem rozmawiał o łódkach flisackich to wyszła stara babka w czapce i stoi.

- Niech pani odśnieża droge, bo nie można do mnie dojechać - mówie

Ona kiwa ze nie. A odśnieża na drogę bo gdzie może śnieg sypać jak ma obejście tylko na 4 metry wokół domu i więcej nic. Dom i nic. Cmentarz jeszcze i ewentualnie targ w mieście.

krowa

krowa

Piszę do ogłoszeniodawcy obrazu:

Dzień Dobry. Proponuję 110zł z wysyłką na adres.
Marek S.
Łękawa 2
28-500 Kazimierza Wielka
tel. 729974889 ale bardzo słaby zasięg

krowa

Co się stało dalej?

bardzo dużo się działo. Było więcej obrazów, była matka i była córka plastyczka. Co chwila się coś zmieniało, cena, warunki, ten obraz czy inny, może wszystkie razem,ale kobiety nie mogły nic ustalić. I do teraz nie wiadomo, co jest, jaki stan rzeczy. w Każdym razie ja w końcu zapłaciłem jakby za same wrażenia, za chwile zamyślenia te 50 złotych.
Niby za inny obraz "bzy".

Zapłaciłem 50 złotych mniej więcej tyle co przydrożnej dziewczynie, co ma wszystko, te bzy ma, tylko nie da się pocałować w usta.

krowa

Zapłaciłem 50zł i napisałem do tej matki:

Dzień Dobry. Proszę pozdrowić córkę. Że pozdrawia ją starszy mężczyzna w kwiecie wieku 70 lat, który ma starą szkołę podstawową w Łękawie i jest szczęśliwy bez żony.
Ale bardzo mu się podobają bzy i kupuje je za 50 złotych.

Ona przeczytała i nie odpowiedziała. Dobrze tak. Mm wolne 350 złotych i już na celu kupić stare drewno z rozebranego domu. Może zrobię z niego schody, może ścianę murowaną wymienię, a może to kiedyś spalę.

Oj... kiedyś kiedyś, gdy by mi się odechciało żyć to ogień, w ogień wrzucę wszystko po sobie ... i tam w środek wejdę jak do Nieba.

krowa

HEJ ! CHICAGO SWEET KREZMER BUKOVINA !!! https://www.youtube.com/watch?v=aCrEaIifD2k

krowa

No i stało się.... Znikły obrazy, znikł obraz pięknej kobiety, znikły bzy, sad i tajemnicze schody w nieznane.
Poróżniliśmy się z właścicielką obrazów, ona boi się internetu, nie wie o co mi chodzi z tymi obrazami i znikły. Ma pretensje że wystawiłem tu na awatarze widok obrazu, bez jej zgody. Odpisałem jej że co moje oczy widzą to jest moje.

- Pani może sie pocałować w dupę - dodałem

Brzydko? no nie. Może się pocałować tam gdzie moje oczy nie dowidzą. A tymczasem córce zrobiło się żal, nie chce już pozbyć sie tego co namalowała od serca widocznie.

Ale został jeden obraz dodatkowy, podwórko z kominami, który teraz ma znacznie podwyższoną cenę. I napisałem pani że dobrze, ale do tego obrazu trzeba opowiedzieć historię.... a ja ją znam.

I podpisałem się: Mistrz Marek S. z Łękawy https://www.youtube.com/watch?v=aCrEaIifD2k