| Eremit |
 Wysłany: Pią 0:29, 13 Sie 2010 Temat postu: |
|
ku pamięci
| krowa napisał: | użyłeś wuju słowa "deksenofobizacja", nawet nie chce mi się szukać co to słowo znaczy. nie ma potrzeby sobie zaśmiecać mózgu.
Tischner powiedział: słychać trzask i składanie na nowo słów.
GLOBALIZACJA...
tak zwyczajnie pomyśleć to jest jakby sieć pajęcza. rozpostarta szeroko, globalnie.
jednak jeden większy podmuch, awaria i powstaje wielka dziura, wielki wyciek ropy w Zatoce Meksykańskiej lub wielka niszcząca powódź w Polsce.
ty się wuju śmiejesz ze mnie tą Wisłą
ale ja nie jestem taki głupi lub nie jestem takim ignorantem jak ty.
znam się na powodziach, zabudowie biologicznej rzek, zaporach, zlewniach, retencji.
znam się na budowie autostrad, dróg, nasypów, przepustów wodnych, wpływach inwestycji na środowisko.
znam się również na planowaniu przestrzennym, budowie osiedli mieszkaniowych, prawie budowlanym czy wodnym.
po moim adresie mailowym łatwo można dotrzeć do mojej strony firmowej i będziesz wiedział jak niebezpiecznie dla siebie zagrałeś z tą Wisłą.
GLOBALIZACJA...
jeszcze raz zwyczajnie porównam; to jest jakby struktura rurowa w którą ciśnie się pompą wodę. dopóki się ciśnie to woda strukturę wypełnia, ale tylko strukturę.
w przestrzeniach pomiędzy rurami jest źle, tam nie ma wody, tam jest Polska B, tam są PeGieeRy.
a co się dzieje jak jest awaria? woda gwałtownie się wylewa, potem nigdzie już jej nie ma, ani w rurach ani w Polsce B.
GLOBALIZACJA...
napisałeś że dzięki niej nie ma wzajemnie wrogich lub nieufnych sobie ras, narodów i plemion.
rozprawię się z tą tezą kiedy indziej, jak mi się będzie chciało. tymczasem ty spal sobie doświadczalnie flagę amerykańską, rozburz sobie wieże WTC z klocków lub pochowaj sobie w doniczce żołnierzyki ołowiane.
GLOBALIZACJA...
jak popatrzeć z lotu ptaka na ziemię, to zwracają uwagę trasy komunikacyjne. wydawało by się że to nic złego, ale chwileczkę! tutaj mamy filozofów i fizyków, tutaj powinni być ludzie mądrzy!
jeśli w tych szlakach komunikacyjnych odbywa się bardzo szybki ruch, to gdzie indziej ruch się spowalnia. Suma stanu posiadania, że tak powiem jest niezmienna. Niczego nie przybywa ani niczego nie ubywa. Jak gdzieś jest szybko to gdzie indziej wolno, jak gdzieś są bogaci to muszą gdzie indziej być biedni. Im szybciej wzbudza tym wolniej.
a jaki mamy wpływ sieci komunikacyjnych na życie ludzi i przyrodę?
ludzie odgradzają się od komunikacji barierami dźwiękochłonnymi, ludzie giną w wypadkach komunkacyjnych JAK NA WOJNIE. Szlaki komunikacyjne albo tamują spływ wody albo stają się nurtem, powstają powodzie wujeczku. Społeczności mniejszych miast i wsi buntują się przeciwko drogom tranzytowym bo drogi dzielą przestrzeń, odgradzają te społeczności od życia.
GLOBALIZACJA...toż to KOMUNA I TOTALITARYZM
globalna urawniłowka. jeden globalny wzór człowieka. KLON człowieka. globalne społeczenstwo bez różnic. Nienaturalnie napompowany DINOZAUR. jedna powszechnie obowiązująca gospodarka, te same instrumenty działania, te same plagi, choroby, lekarstwa, kultura. takie same potrzeby.
Niech żyje Globalizm. Komunistyczny w treści i narodowy w formie.
napisałem jak do dziecka. dziecka radzieckiego.
ponieważ miesiąc czekałem wuju aż potraktujesz mnie poważnie i zmienisz lub wykasujesz swój niemądry wpis. |
|
|
| wujzboj |
| Wysłany: Sob 13:12, 26 Cze 2010 Temat postu: |
|
Tytuł jak tytuł 
Ale w rzeczywistości globalizacja jest tym, co broni nas przed wojnami. I tym, co czyni ludzi mieszkańcami Ziemi, a nie tylko członkami różnych, wzajemnie wrogich lub nieufnych sobie ras, narodów i plemion. Oczywiście, są koszty - ale nic za darmo, proszę państwa... |
|
