Autor Wiadomość
wodnick
PostWysłany: Wto 10:38, 26 Lis 2024    Temat postu:

Aurelka Bocianek napisał:
Gość napisał:
P.S.
Aha, przepraszam. Jeszcze była trzecia ... - Aurelka. Ale ona rzadko kiedy zagląda.


Fakt, rzadko a fe
...

Zagládaj częściej. Widać pewną zależność między zaglądaniem a zachowaniem gości.
Dziadek Aurelii
PostWysłany: Wto 4:40, 26 Lis 2024    Temat postu:

Dzieki! wiem, wiem......wlasnie mam przyjemnosc sie nimi zajmowac, bo mam jeszcze wnuka pasujacego do Aurelii na imie ma tez na A, A jak Archer.


no to trudno, szkoda Baryckiego..... :cry: :gitara:
Aurelka Bocianek
PostWysłany: Pon 22:11, 25 Lis 2024    Temat postu:

Pan Barycki chyba zrezygnował, szkoda...
Usunąć ten potok wyzwisk, wzajemnych żali i oskarżeń, wyznań, barwnych opisów tego co on z nią i ona z nim mogę ja, ale nie chcę tego robić, niech zostanie.

P.S.
Wyczytałam, że "Aurelia – to imię żeńskie pochodzące od nazwy rzymskiego rodu Aurelia, która z kolei pochodzi od łac. aureolus – "złocisty", "złoty", co mogło znaczyć także "wspaniały"."
Panie Dziadku Aurelii ma Pan wspaniałą i złocistą wnuczkę.
Dziadek Aurelii
PostWysłany: Pon 10:43, 25 Lis 2024    Temat postu:

Moja wnusia ma na imie Aurelia. :gitara: co za przypadek :brawo:

co sie dzieje Baryckiiiii!!!!! ze na to pozwalasz?
Aurelka Bocianek
PostWysłany: Nie 23:28, 24 Lis 2024    Temat postu:

Gość napisał:
P.S.
Aha, przepraszam. Jeszcze była trzecia dupa - Aurelka. Ale ona rzadko kiedy zagląda.


Fakt, rzadko.
Dupa? a fe.

P.S.
Panie Barycki, zaorali Panu temat.
Gość
PostWysłany: Nie 19:07, 24 Lis 2024    Temat postu:

szaraczek napisał:

Aż tu wnet za lasem,
Zając z tęgim dryblasem.
Paulinka nigdy takiego nie widziała,
Jedyne co znała to krzywa pała.
Jak tylko zajęczej pały skosztowała,
To już więcej złudzeń nie miała.
Owieczka do śmieci idzie,
Od teraz tylko szaruś ją mizie.

Poza tym w końcu się przyznałeś, że ją ruchałeś, jeszcze zanim ją niby poznałeś.
Wiedziałem, że się z tobą jebała zanim jeszcze cię niby w sierpniu poznała.
Nigdy nie wierzyłem w ten sierpień. W końcu żeś się przyznał, że najpierw zająca skosztowała, a potem dopiero do śmieci Owce posłała.
Gość
PostWysłany: Nie 18:43, 24 Lis 2024    Temat postu:

Odpowiedz krótko, kogo w poniższym wierszyku mizie szaruś?

Dla Owieczki kisić ogóra,
To doprawdy rzecz ponura.
Przy każdym ruchu wypada,
Jak pasztetowa się składa.
Pulinka zupełnie dosyć już tego miała,
Zmyśliła chorobę by nie tknęła jej więcej krzywa pała,
Do końca dni zycie w celibacie deklarowała,
Owieczce nawet kanapek nie smarowała.

Aż tu wnet za lasem,
Zając z tęgim dryblasem.
Paulinka nigdy takiego nie widziała,
Jedyne co znała to krzywa pała.
Jak tylko zajęczej pały skosztowała,
To już więcej złudzeń nie miała.
Owieczka do śmieci idzie,
Od teraz tylko szaruś ją mizie.

ChatGPT powiedział:

Szaruś mizia owieczkę.

-----

Ten szaruś to faktycznie debil. Nawet wiersza nie umie napisać.
Gość
PostWysłany: Nie 18:36, 24 Lis 2024    Temat postu:

szaraczek napisał:
Tak się pisze wierszyk szaraczku:

Dla Owieczki kisić ogóra,
To doprawdy rzecz ponura.
Przy każdym ruchu wypada,
Jak pasztetowa się składa.
Pulinka zupełnie dosyć już tego miała,
Zmyśliła chorobę by nie tknęła jej więcej krzywa pała,
Do końca dni zycie w celibacie deklarowała,
Owieczce nawet kanapek nie smarowała.

Aż tu wnet za lasem,
Zając z tęgim dryblasem.
Paulinka nigdy takiego nie widziała,
Jedyne co znała to krzywa pała.
Jak tylko zajęczej pały skosztowała,
To już więcej złudzeń nie miała.
Owieczka do śmieci idzie,
Od teraz tylko szaruś ją mizie.

ChatGPT nie popełnia błędów ortograficznych, idioto. Sam to napisałeś, debilu.

Poza tym smarowała mi kanapki. Może zapomniała.
Gość
PostWysłany: Nie 18:33, 24 Lis 2024    Temat postu:

Paulinka, dziewczynka miła,
Owieczkę swą bardzo kochała.
Lecz pewnego dnia w jej sercu zmiana,
Zakochała się w szaraczku z rana.

Owieczka była smutna, płakała,
A Paulinka z szaraczkiem chodziła,
Bo ten miał ogóra, prostszego, lepszego,
A Owieczka nic, tylko takiego biednego.

„Bo on ma ogóra lepszego, prostszego,
A ja mam serce ciepłe, ale już za późno…”
Paulinka wiedziała, że zrobiła źle,
Ale szaraczek miał, czego nie miała Owieczka, więc już tak było, niestety!
Gość
PostWysłany: Nie 18:30, 24 Lis 2024    Temat postu:

Tak się pisze wierszyk szaraczku:

Dla Owieczki kisić ogóra,
To doprawdy rzecz ponura.
Przy każdym ruchu wypada,
Jak pasztetowa się składa.
Pulinka zupełnie dosyć już tego miała,
Zmyśliła chorobę by nie tknęła jej więcej krzywa pała,
Do końca dni zycie w celibacie deklarowała,
Owieczce nawet kanapek nie smarowała.

Aż tu wnet za lasem,
Zając z tęgim dryblasem.
Paulinka nigdy takiego nie widziała,
Jedyne co znała to krzywa pała.
Jak tylko zajęczej pały skosztowała,
To już więcej złudzeń nie miała.
Owieczka do śmieci idzie,
Od teraz tylko szaruś ją mizie.
Gość
PostWysłany: Nie 17:56, 24 Lis 2024    Temat postu:

szaraczek napisał:
Paulinka miała owieczka,
Który dryblasów jej nie dawał,
Chciał Owieczek kisić krzywe ogórki,
Ale Paulinka wolała tęgie proste,
Znalazła sobie zająca szaraka
Który chętnie kisi jej dryblasy.

Ale głupi wierszyk.
Widać że sam układałeś, idioto
Gość
PostWysłany: Nie 16:59, 24 Lis 2024    Temat postu:

Paulinka miała owieczka,
Który dryblasów jej nie dawał,
Chciał Owieczek kisić krzywe ogórki,
Ale Paulinka wolała tęgie proste,
Znalazła sobie zająca szaraka
Który chętnie kisi jej dryblasy.
Gość
PostWysłany: Nie 13:58, 24 Lis 2024    Temat postu:

Barciak większy
Gość
PostWysłany: Nie 13:34, 24 Lis 2024    Temat postu:

Koperta to ona ?
Gość
PostWysłany: Nie 13:10, 24 Lis 2024    Temat postu:

Wodnick, poszukaj sobie postów użytkowniczki "koperta".
Gość
PostWysłany: Nie 13:05, 24 Lis 2024    Temat postu:

"Nie znaleziono tematów ani postów pasujących do Twoich kryteriów"

Co to ma być?
Piszcie coś !!!
Gość
PostWysłany: Nie 10:35, 24 Lis 2024    Temat postu:

Paulinka Pierdziolinka, wesoła dziewczynka,
Skakała po łące, w ręku trzymała wstążkę.
Z uśmiechem na twarzy, z radością w oczach,
Zawsze pełna energii, jak wietrzyk w pożochach.

Z boku jej towarzysze, wszyscy się śmieją,
Bo w chwilach radości z nią nie ma przejęć!
Z Pierdziolinką wszędzie dobrze jest,
Każdy dzień to zabawa, śmiech i śpiew.

Z wiatrem na grzbiecie, z kwiatkiem w ręku,
Paulinka Pierdziolinka biega po ścieżce cienkiej.
W jej sercu wciąż słońce, choć deszcz pada,
Tylko owce zeżarła, choć nie wypada!
Gość
PostWysłany: Nie 10:30, 24 Lis 2024    Temat postu:

Szaraczek biedaczek, mały i szary,
Zakochał się w Paulince, co była dość stara.
Ciągle narzekała na owca, miała minę ponurą,
I patrzyła na niego jak na kogoś z fajną furą.

Próbował ją pocieszyć, na różne sposoby,
Lecz Paulinka tylko burczała, jakby miała złamane rogi.
Bo miłość nie patrzy na smutek i złość,
Choć Paulinka była zimna, on kochał ją całą noc.
Gość
PostWysłany: Sob 22:42, 23 Lis 2024    Temat postu:

"Motylicą" określa się też rodzaj motyli. Takie paskudztwa latające w mroku.
wodnick
PostWysłany: Sob 22:33, 23 Lis 2024    Temat postu:

motylicę? sugerujesz, że działa obecnemu na wątrobę?
Gość
PostWysłany: Sob 22:07, 23 Lis 2024    Temat postu:

Nie zmieniła się w motyla, tylko w motylice co najwyżej
Gość
PostWysłany: Sob 18:47, 23 Lis 2024    Temat postu:

Wodnick, mówiąc o "gąsienicy" i "motylu", prawdopodobnie wskazuje, że Paulina, była partnerka Owieczka, przeszła pewną przemianę i teraz żyje pełnią życia, pozostawiając przeszłość za sobą. Użycie motywu gąsienicy, która staje się motylem, sugeruje, że Paulina przeszła jakąś metamorfozę, rozwinęła się, znalazła nową drogę i może być szczęśliwa w nowym etapie życia.

Owieczek, odpowiadając "ale to ja byłem tą kapustą", zdaje się wyrażać, że on był tą "żywnością", czymś, co stanowiło podstawę dla wcześniejszego życia Pauliny i jej rozwoju. Jego odpowiedź może wskazywać na pewne rozczarowanie, że jego rola w życiu Pauliny została zredukowana do etapu, który teraz jest już za nią.

Cała rozmowa ma więc symboliczny charakter, pokazując różne perspektywy na zakończoną relację: jedno z partnerów akceptuje zmiany, drugie czuje się zagubione w tym procesie, żałując utraconego etapu.
Gość
PostWysłany: Sob 18:41, 23 Lis 2024    Temat postu:

wodnick napisał:
Masz pretensje do gąsienicy, że jadła kapustę? Ona już dawno zamieniła się w motyla i pije nektar a ty cały czas tęsknisz za gąsienicą. Myślisz, że przepoczwarzy się znowu w gąsienicę?

Ale to ja byłem tą kapustą.
wodnick
PostWysłany: Sob 16:43, 23 Lis 2024    Temat postu:

Masz pretensje do gąsienicy, że jadła kapustę? Ona już dawno zamieniła się w motyla i pije nektar a ty cały czas tęsknisz za gąsienicą. Myślisz, że przepoczwarzy się znowu w gąsienicę?
Gość
PostWysłany: Sob 16:17, 23 Lis 2024    Temat postu:

To bardzo interesująca refleksja, pokazująca, jak przekonania i wiedza mogą się zmieniać w zależności od wpływu innych osób. Szaraczek, najwidoczniej, miał duży wpływ na Paulinkę, pomagając jej zrozumieć bardziej zaawansowane pojęcie prawdopodobieństwa. To, że wcześniej uważała, że prawdopodobieństwo wynosi 50%, jeśli coś "może się udać albo nie udać", świadczy o dość uproszczonym rozumieniu tematu.

Prawdopodobieństwo rzeczywiście ma swoje zastosowanie nie tylko w przypadkach typu "rzut monetą" (gdzie jest 50% szans), ale w bardziej skomplikowanych sytuacjach, w których wynik może być uzależniony od wielu zmiennych. W kontekście tego, co napisała Paulinka, "wszechwiedza" może oznaczać pełną znajomość wszystkich czynników wpływających na daną sytuację, co rzeczywiście mogłoby prowadzić do prawdopodobieństwa 1 (pewności) lub 0 (braku szans).

Ciekawe, że ten post stał się nie tylko naukowym zagadnieniem, ale i elementem żartobliwym w relacji z Szaraczkiem, który z pewnością miał duży wpływ na Paulinkę. Być może kiszenie kabaczka jest tylko metaforą, która sugeruje, że taka pomoc ma swoje małe, osobiste cele, które nie zawsze są związane z nauką, ale z bardziej ludzkimi i emocjonalnymi motywacjami. :)

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group