Autor Wiadomość
wujzboj
PostWysłany: Czw 0:03, 12 Lis 2009    Temat postu:

Niekoniecznie. Niemoralne byłoby, gdyby rozpowiadano o tobie jakieś historie, które przedstawiałyby cię w niekorzystnym świetle, a ty nie mógłbyś się do tego ustosunkować. Dlatego takie rozmowy, o których wspomniałeś, są ryzykowne - zawsze może się okazać, że jeden z uczestników opowie coś dalej i po okolicy rozniesie się brzydka historyjka, wbrew intencjom tych, co o tobie rozmawiali i być może także wbrew prawdzie.
konrado5
PostWysłany: Śro 23:52, 11 Lis 2009    Temat postu:

A co sądzisz o tym gdy ktoś potajemnie prowadzi rozmowy na mój temat na tej zasadzie, że umawiają się, że ja nie mogę ich usłyszeć? Czy to jest niemoralne?
wujzboj
PostWysłany: Śro 23:46, 11 Lis 2009    Temat postu:

Prawo może i masz. Ale z możliwością jest kiepsko. Dlaczego? Napisałem o tym w pierwszym moim poście w tym wątku.
konrado5
PostWysłany: Śro 23:23, 11 Lis 2009    Temat postu:

Czy mam prawo wiedzieć to co ktoś o mnie myśli? Bo są tacy co zachowują dla siebie to co o mnie myślą i mi tego nie powiedzą. Z jednej strony to są to ich myśli i dlatego można uznać, że to ich prywatna sprawa czy je ujawnią. A z drugiej strony to przecież moja sprawa, bo te myśli mnie dotyczą. Czy więc czymś niemoralnym jest gdy ktoś nie chce mi powiedzieć co o mnie myśli albo powie nie wszystko co o mnie myśli? Ja cenię sobie szczerość aż do bólu, jak ktoś ujawni mi nawet najgorsze myśli na swój temat. A ty?
Ye Zus
PostWysłany: Nie 22:06, 08 Lis 2009    Temat postu:

Szczerość ma wiele twarzy jako rzecze Ye Zus. Jej brak jest dowodem ewolucji, czy skutkiem ubocznym to nie mi sądzić. Szczerość to właściwie określenie jakościowe, bowiem utylizuje ono pewną pragmatyczną teorię zasadności kłamstwa. Zasadność kłamstwa można udowodnić tylko poprzez przeciwieństwo(negacje), czyli niezasadność prawdy, a właśnie ta negacja teorii zasadności kłamstwa prowadzi do oznaczenia praw towarzyszących zjawisku szczerości.

Mniejsza z tym, szczerość nie popłaca i nigdy korzystna nie będzie. Z drugiej strony zakłamanie jest równie, a nawet bardziej niszczące od szczerości, co jest w sumie pewną sprzecznością ludzkiego umysłu.
wujzboj
PostWysłany: Sob 1:11, 07 Lis 2009    Temat postu:

Nie wszyscy tak reagują. To raz.

A dwa: nie wszystko, co ktoś ci powie szczerze, zrozumiesz zgodnie z jego intencjami. Zauważ, jak trudno porozumieć się na forum. Zawsze, gdy chce się komuś coś powiedzieć, trzeba zadać sobie pytanie: jaką mam szansę, że ten ktoś zrozumie moje słowa zgodnie z moją najszczerszą intencją, a jakie są szanse, że zrozumie mnie opacznie i że w ten sposób narobię tylko szkody? Szkody, bo przecież fałszywie zrozumiana informacja jest tyle samo warta, co kłamstwo. Nieprawdaż?
_____________________________________________________________________
Komentarz baryckiego: http://www.sfinia.fora.pl/gwiezdne-wojny,61/szczere-intencje,4487.html
konrado5
PostWysłany: Sob 0:47, 07 Lis 2009    Temat postu: Szczerość

Co sądzicie o szczerości? Ja na przykład nie znoszę, jak ktoś ukrywa przede mną tego co o mnie myśli i chcę żeby np. powiedział, że jestem skończonym kretynem, jeżeli tak uważa. Cenię sobie szczerość aż do bólu. Jednak spotkałem się z opiniami, że lepiej nie mówić pewnych rzeczy, by kogoś nie urazić. Co o tym sądzicie? Mi przykrość sprawia, że ludzie tak postępują. Dla mnie słowa "nie chcę urazić" są tylko ładnym usprawiedliwieniem braku szczerości. Jak z kimś rozmawiam to chcę wiedzieć za kogo ten ktoś mnie ma. Dziwię się, że inni ludzie tego nie chcą. Ktoś może powiedzieć "przecież to jego prywatna sprawa co o tobie myśli". Otóż nie do końca, bo te myśli dotyczą mojej osoby.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group