Autor |
Wiadomość |
wujzboj |
Wysłany: Wto 23:17, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
|
|
gerwazy |
Wysłany: Wto 20:19, 01 Lip 2008 Temat postu: to jest próba |
|
Mój pierwszy post |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 22:38, 10 Cze 2008 Temat postu: Re: Życie po porodzie |
|
macjan napisał: | Znalazłem to na pewnym forum, a ponieważ nie było żadnej informacji o prawach autorskich, myślę że nikt się nie obrazi jeśli tu wrzucę ;). W ramach odpowiedzi na historyjkę o całowaniu Henryka.
W brzuchu ciężarnej kobiety były bliźniaki. Pierwszy zapytał się drugiego:
- Wierzysz w życie po porodzie?
- Jasne. Coś musi tam być. Mnie się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to co będzie potem.
- Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by miało wyglądać?
- No nie wiem, ale będzie więcej światła. Może będziemy biegać, a jeść buzią....
- No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto widział żeby jeść ustami! Przecież żywi nas pępowina.
- No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę a ona się będzie o nas troszczyć.
- Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według Ciebie w ogóle jest?
- No przecież jest wszędzie wokół nas... Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas nie było.
- Nie wierzę! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem czyli jej nie ma...
- No jak to? Przecież jak jesteśmy cicho, możesz posłuchać jak śpiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja myślę, że prawdziwe życie zaczyna się później." .... |
Gadajace zygoty, to lepsze niz gadajace zwierzeta na wigilijna noc. |
|
|
Eremita |
Wysłany: Pon 20:00, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
W takim razie ja też skopiuję na inne forum :wink: |
|
|
macjan |
Wysłany: Pon 18:35, 09 Cze 2008 Temat postu: Życie po porodzie |
|
Znalazłem to na pewnym forum, a ponieważ nie było żadnej informacji o prawach autorskich, myślę że nikt się nie obrazi jeśli tu wrzucę ;). W ramach odpowiedzi na historyjkę o całowaniu Henryka.
W brzuchu ciężarnej kobiety były bliźniaki. Pierwszy zapytał się drugiego:
- Wierzysz w życie po porodzie?
- Jasne. Coś musi tam być. Mnie się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy, żeby się przygotować na to co będzie potem.
- Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by miało wyglądać?
- No nie wiem, ale będzie więcej światła. Może będziemy biegać, a jeść buzią....
- No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto widział żeby jeść ustami! Przecież żywi nas pępowina.
- No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę a ona się będzie o nas troszczyć.
- Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według Ciebie w ogóle jest?
- No przecież jest wszędzie wokół nas... Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas nie było.
- Nie wierzę! Żadnej mamy jeszcze nie widziałem czyli jej nie ma...
- No jak to? Przecież jak jesteśmy cicho, możesz posłuchać jak śpiewa, albo poczuć jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja myślę, że prawdziwe życie zaczyna się później." .... |
|
|