Semele |
Wysłany: Śro 13:23, 24 Sty 2024 Temat postu: Spinoza |
|
Substancja, Bóg, Człowiek
Non ridere, not lugere, neque detestari, sed inteligere.
Gdy Baruch przyszedł na świat w roku 1632 jego ojciec był bogatym kupcem posiadającym swój własny skład w Amsterdamie. Młody Spinoza ze względu na swoja inteligencję oraz zapał do studiowania ksiąg, miał zostać rabinem. W domu Spinozy mówiono w języku portugalskim, znałon także język hiszpański, łacinę, hebrajski - jako język świętych ksiąg, francuski oraz holenderski, którego jednak nie używał w piśmie.
Cała rodzina była częścią społeczności sefardyjskich Żydów, która przybyła do Amsterdamu z Portugalii. W Niderlandach mogli oni swobodnie praktykować swoją religię, oraz prowadzić interesy. Spinoza poznał Fransa van den Endena. Uczęszczał do prowadzonej przez niego szkoły i zaprzyjaźnił się z jego córką Klarą Marią, która uczyła go łaciny. Studiował dzieła Hobbes’a, Descartes’a, Bacona, nawiązał także przyjaźń z Simonem de Vriesem. Aktywnie pomagał ojcu w prowadzeniu interesów. Po śmierci ojca w 1954 roku, otwarcie prezentował swoje poglądy. Na skutek tego 27 lipca 1656 roku w synagodze padły słowa: „Z osądu Aniołów i świętych, wykluczamy, przeklinamy i klątwę rzucamy na Barucha de Espinozę. Za przyzwoleniem starszyzny i całego tego świętego zgromadzenia, wobec ksiąg świętych wedle 613 spisanych nakazów, klątwą, którą Jozue obłożył Jerycho, którą Elizeusz dzieci przeklął, i wszystkimi przekleństwami, jakie zapisano w Prawie. Przeklęty niech będzie nocą i przeklęty w dzień(...).”[2]
Wkrótce po zerwaniu przez Barucha stosunków z gminą żydowską także Watykan oraz władze Kalwinistów w Niderlandach dołączyły do tępienia dzieł Spinozy w całej Europie, mimo iż początkowo nie ujawniał autorstwa wszystkich swoich dzieł. Dzieła te to między innymi:
„Zasady filozofii Kartezjusza w porządku geometrycznym wywiedzione",
„Traktat teologiczno-polityczny",
„Traktat o uzdrowieniu rozumu”.
Najważniejsze dzieło Spinozy „Etyka” ukazało się już po jego śmierci. W dziele tym wyjaśnia jak według niego należy pojmować bóstwo, umysł, wzruszenia i ich siłę oraz wolność ludzką. Wszystkie swoje wywody przeprowadza w formie znanej z elementów Euklidesa, z ponumerowanymi definicjami, aksjomatami i twierdzeniami, dla których przedstawia dowody. Metoda ta nie sprzyja łatwemu odbiorowi jego myśli. Pisząc o bóstwie w pierwszej części „Etyki” argumentuje na rzecz istnienia jednej substancji i jej dwóch atrybutów: (twierdzenia 15) – „wszyscy ci , którzy zastanawiają się nad naturą bóstwa(...) zaprzeczają jakoby bóstwo było materialne. (....) uzasadniają oni to w ten sposób, że przez ciało rozumie się wielkość długą, głęboką, szeroką (....) a nic bardziej niedorzecznego nie można przypisać bóstwu, czyli jestestwu bezwzględnie nieskończonemu, (...)oddzielają całkowicie tę istotę materialną czyli rozciągłą, od natury boskiej i przyjmują, że jest ona stworzona przez Boga”[1]W tym twierdzeniu autor odnosi się także do myśli Majmonidesa, który silnie argumentował przeciw materialistycznemu pojmowaniu bóstwa, ponieważ materia jest niegodna natury boskiej nie może do niej należeć. Spinoza znajduje rozwiązanie tego problemu w ten sposób (twierdzenie 12) – przyznając, że „nie może uchodzić za prawdziwie pojęty żaden przymiot istoty, gdyby wynikało, że istota jest podzielna”[1]twierdzi (twierdzenie 14), „że istota bezwzględnie nieskończona w tym istota materialna jest niepodzielna”[1].Mając na względzie potoczne spostrzeżenia, które przekonują nas iż ciała np. woda są podzielne argumentuje w ten sposób: „materia jest wszędzie ta sama(...) o tyle tylko rozróżniamy w niej części, o ile ją pojmujemy jako podlegającą rozmaitym pobudzeniom, dlatego rozróżniamy jej części tylko modalnie nie zaś w rzeczywistości(…) woda, o ile jest wodą powstaje i psuje się, o ile wszakże jest istotą ani nie powstaje ani nie psuje się”[1]. Spinoza sądził więc, że istnieje jedna substancja (monizm), którą możemy rozważać z punktu widzenia rozciągłości lub myślenia. Z każdego atrybutu wynika nieskończenie wiele modi. Modi to pojedyncze rzeczy, poprzez które przejawia się substancja. Jeśli spojrzeć przez atrybut rozciągłości modi są rzeczami, jeśli przez atrybut myślenia są ideami. Zarówno w jednym jaki drugim rodzaju modi, istota nie jest tożsama z egzystencją. „Bóstwo jest przyczyną wsobną (immanentną) wszechrzeczy , nie zaś wysobną (transcendentną). Bóg będąc wszystkim co jest ma pełną wiedzę lub nią jest”. We wszechświecie ani nie ma nic przypadkowego, „przeciwnie wszystko z konieczności natury bóstwa jest wyznaczone do tego, aby w pewien sposób istniało i oddziaływało” (twierdzenie 29)[1]. Światem rządzą stałe prawa. Każde zjawisko jest jednoznacznie i nieuchronnie wyznaczone przez ogół warunków (determinizm). Spinoza zaprzecza celowości w naturze , twierdzi ,że bóg nie kieruje wszystkim ku jakiemuś celowi „natura nie wytknęła sobie żadnego celu(…) wszystkie przyczyny celowe nie są niczym innym jak urojeniem ludzkim” (Przydatek do części pierwszej „Etyki”) [1]. Najciekawsza i do dzisiaj będąca inspiracją dla wielu badaczy wśród nich jest koncepcja ludzkiego umysłu sformułowana przez Barucha Spinozę. „Spinoza używa pojęcia idea jako synonimu obrazu, reprezentacji umysłowej bądź komponentu myśli . nazywa to „myślową koncepcją tworzoną przez umysł osoby myślącej”[2]. W drugiej części etyki pisze (twierdzenie 13) „obiektem idei stanowiącej ludzki umysł jest ciało” .W twierdzeniu 19 natomiast: „umysł ludzki sam jest ideą czyli wiedzą o ludzkim ciele (…), nie ma zdolności postrzegania innego niż postrzeganie modyfikacji afektów ciała” (twierdzenie 23)[1]. „U Spinozy człowiek, nie jest połączeniem duszy i ciała, jak to twierdził Kartezjusz, lecz bytową jednością, widzianą z dwóch odmiennych percepcji. Człowiek stanowi integralną całość. Filozof podaje zestaw funkcjonalnych zależności: idea obiektu nie może się pojawić
w danym umyśle bez istnienia ciała albo też bez pojawieni się w nim w pewnych modyfikacji wywołanych przez ten obiekt. Nie ma ciała, nie będzie umysłu.”[2] „Nikt dotąd nie określił granic możliwości ciała (...) nikt nie wie, jak lub jakimi środkami umysł porusza ciałem (...) kiedy więc ludzie mówią, że to czy inne działanie pochodzi od umysłu, który panuje nad ciałem, używają słów bez znaczenia albo też w bałamutnej frazeologii wyznają, że nie mają pojęcia o przyczynie rzeczonego działania”. („Etyka cz.3”)[1] Jednak w twierdzeniu 23 części piątej etyki „O mocy rozumu, czyli o wolności ludzkiej” Spinoza stwierdza: „umysł ludzki nie może być bezwzględnie zniszczony wraz z ciałem, lecz pozostaje z niego coś co jest wieczne. Umysłowi ludzkiemu (…) przypisujemy trwanie dające się wyjaśnić za pomocą czasu tylko o tyle, o ile wyraża on czynne istnienie ciała, dające się wyjaśnić przez trwanie i określić przez czas, tj. przypisujemy mu trwanie tylko podczas istnienia ciała. Ponieważ jednak to coś daję się pojąć niejako z wieczną konicznością przez samą treść bóstwa, zatem to coś należące do treści umysłu będzie wieczne”[1].Dużą część swoich rozważań o naturze umysłu poświęca Spinoza wolnej woli i wolności.
W twierdzeniu 35 cz.2 „Etyki” pisze: „otóż ludzie mylą się w mniemaniu, że są wolni ,a to mniemanie polega tylko na tym, że będąc świadomymi swych czynów nie znają przyczyny, które je wyznaczają. nikt przecie nie wie co to jest wola i w jaki sposób ona porusza ciało, a ci którzy się chełpią taka wiedzą
i zmyślają siedlisko i mieszkanie duszy, wzbudzają zazwyczaj albo śmiech albo mdłości”[1]. Wolność człowiek może osiągnąć przez zdobywanie wiedzy, co jest naszym podstawowym obowiązkiem moralnym. Spinoza wyróżnia trzy rodzaje poznania: postrzeganie, rozumowanie i intuicję. Percepcja powstaje poprzez zmiany w naszych ciałach spowodowane przez rzeczy poza nami. Autentyczna wiedzę daje rozum, intuicja daje możliwość ujęcia powiązań między przedmiotami; nie służy ona do wysnuwania wniosków. Ocena przekonań Spinozy przez czytelników jego dzieł była i jest bardzo różna. Współcześni mu filozofowie często krytycznie wypowiadali się o jego dziełach Albert Einstein był nim zafascynowany i przyznawał się iż czuje z nim pokrewieństwo jeśli chodzi o formę religijności: „Wierzył, że uczucie kosmiczne jest znakiem rozpoznawczym geniuszów wszystkich czasów, ale nigdy nie stało się fundamentem żadnego kościoła” [2]. Goce Smilewski, autor „Rozmowy ze Spinozą” przytacza słowa Deleuze’a: „Etyka była pisana dwukrotnie i ta podwójność płynie równolegle, ale jeśli została napisana dwa razy i jeśli w jednych jej częściach przeważa rozum a w innych nieciągła wulkaniczna linia, która wyraża cała pasję serca, to została napisana przez człowieka, który żył w rozpaczy z powodu tego rozdarcia. Jest faktem, że na rozpacz Spinozy nie ma żadnego innego dowodu poza jego portretem zrobionym na kilka lat przed śmiercią. Czy jest jednak lepszy świadek życia człowieka niż wyraz jego twarzy, zwłaszcza człowieka, który stale mówił o rozpaczy jako negatywnym afekcie, a mimo to nie umiał jej ukryć nawet podczas pozowania do portretu.?”[3].Innego zdania jest zafascynowany poglądami Spinozy Antonio R. Damasio, który w jego dziele dostrzega tezę: ”biologiczna rzeczywistość samo zachowania prowadzi do cnoty, ponieważ w naszej nienaruszalnej potrzebie utrzymania się musimy
z konieczności pomagać przetrwać innym jednostkom. Jeśli tego nie robimy, giniemy i tym samym naruszamy kardynalną zasadę i tym samym wyrzekamy się cnoty leżącej w samo zachowaniu.(…) Spinoza mówi nam ,ze szczęście polega na zdolności uwolnienia się od spod tyrani negatywnych emocji. ”[2].
W twierdzeniu 18 cz. IV Etyki Spinoza pisze: „podstawą cnoty jest owa dążność (conatus) do zachowania swego bytu (…)szczęście polega na tym iż człowiek może zachować swój byt. (…) cnoty należy pragnąć dla niej samej i nie ma dla nas nic cenniejszego i pożyteczniejszego ze względu na co musielibyśmy jej pragnąć(….)ludzie rządzący się rozsądkiem, tj. szukający pożytku za przewodem rozsądku, nie pragną dla siebie niczego, czego by nie życzyli i innym ludziom, a zatem są sprawiedliwi, wierni, zacni”.[1] Damasio przypuszcza iż Spinoza „mógł intuicyjnie rozumieć zasady rządzące naturalnymi mechanizmami jakie odpowiadają za równolegle manifestacje ciała i umysłu”[2].
Roger Scruton trafnie wg mnie ocenia iż Spinoza dostrzega ludzka zależność od wierzeń, które są irracjonalne lub absurdalne. Zależność ta jest zarazem fundamentem życia społecznego i upartą przeszkodą dla prawdziwego porządku politycznego. „Kult religijny oraz praktyka moralna winny się stosować do spokoju i pożytku państwa i skutkiem tego winny je wyznaczać wyłącznie władze najwyższe.” („Traktat teologiczno – polityczny” Spinoza)[4].
Bibliografia:
1.Benedykt de Spinoz: etyka wyłozona spsobem geometrycznym i podzielona na pięć części. Przekład Ignacy Helpern- Myślicki, wydawnictwo zielona sowa kraków 2006
2. Antonio R. Damasio”W poszukiwaniu Spinozy- radośc smutek i czujący mózg, dom wydawniczy Rebis Poznań 2005
3.goce smilewski:Rozmowa ze spinoza. Powiesc – pajeczyna,Oficyna 21 wawa 2005
4.Roger scruton: spinoza, Prószynski i spółka 2002 |
|