Autor |
Wiadomość |
Semele |
Wysłany: Śro 5:37, 03 Sty 2024 Temat postu: |
|
MaluśnaOwieczka napisał: | Semele napisał: | A Ty jak chceszaby było. Napisz dokladnie.
Farrel zaczął tak myśleć gdy żona go jakby zdradzala.
A chyba byli partnerskim malzenstwem. |
Farrell zawsze myślał to samo.
Tylko że wcześniej wydawało mu się, że jego żona myśli to, co on. A myślała co innego, o czym dowiedział się później.
Ja już przecież pisałem wielokrotnie, jak chcę, żeby było. Każdemu ma być dane wedle faktycznych potrzeb. |
Byly już takie pomysły.
Pomysł usuwania nierówności w dostępie do seksu nie jest czymś nowym nawet w Polsce. W 2013 roku jeden z posłów Ruchu Palikota, Armand Ryfiński, wypowiedział się m.in. w programie Młodzież Kontra, iż jego ugrupowanie popiera pomysł refundowania talonów na prostytutki dla osób chorych i niedołężnych. Jest to więc postulat oparty na aksjologii lewicowego materializmu, bazującego na dogmatach oświeceniowych, w żadnym wypadku konserwatywnych. |
|
|
Semele |
Wysłany: Śro 1:34, 03 Sty 2024 Temat postu: |
|
MaluśnaOwieczka napisał: | Semele napisał: | MaluśnaOwieczka napisał: | Skoro ta natura jest taka istotna i pozwala się kobietom tak traktować mężczyzn "bo to ich natura", to należy też pozwolić mężczyznom na życie w zgodzie z ich naturą i depenalizować gwałty. |
Wedlug Ciebie natura usprawiedliwia. Wedlug mnie nie. |
Odwrotnie.
To zdaniem konserwatystów natura usprawiedliwia, ale usprawiedliwia ich zdaniem wyłącznie kobiety. Zdaniem konserwatystów, kobieta ma prawo być zwierzęciem, a mat do mężczyzna nie.
Moim zdaniem natura nikogo nie usprawiedliwia. |
To temat do nowej dyskusji.
Z ta naturą mezczyzn i kobiet to też nie takie proste. Nie wszyscy mezczyźni są jak Napoleon
|
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 23:25, 02 Sty 2024 Temat postu: |
|
MaluśnaOwieczka napisał: | Anonymous napisał: | Czyli gdybyś nie miał depresji to byś nie miał takich poglądów chwalących bycie słabym? Jakie wtedy miałbyś poglądy? |
Napisz to z zarejestrowanego nicka. Bo raczej nie masz tu bana. Przedstaw się najpierw, to pogadamy.
I nie chwalę bycia słabym. Nigdzie nie chwaliłem.
Tak samo "chwalę" bycie słabym, jak budowanie podjazdów dla wózków jest "chwaleniem inwalidztwa".
A budowanie wind w blokach to "chwalenie niedołężnej starości".
Poglądy miałbym takie same, jak teraz. |
To jak założę tutaj konto. Nie wiem jeszcze czy to zrobię. Trochę się boję nieszyfrowanych stron. Tutaj wogóle wchodzę przez Tor'a xd
Jeśli nie masz takich poglądów to się pomyliłem. Takie odniosłem wrażenie że chwalisz u siebie swoje słabości i uważasz że nie powinieneś chcieć je zmienić. |
|
|
MaluśnaOwieczka |
Wysłany: Wto 22:31, 02 Sty 2024 Temat postu: |
|
... |
|
|
Semele |
Wysłany: Wto 22:28, 02 Sty 2024 Temat postu: |
|
Poza tym jeśli ludzie sie kochają to nie szukają u partnera słabości. To właśnie brak miłości może skłaniać do takich zachowań.
Kesli ludzie chca jeszcze cos zmieniac na lepsze w swoich relacjach jest ok. Jeśli szukają tylko słabych punktów to ten zwiàzek sie kruszy. |
|
|
Semele |
Wysłany: Wto 22:22, 02 Sty 2024 Temat postu: |
|
MaluśnaOwieczka napisał: | Skoro ta natura jest taka istotna i pozwala się kobietom tak traktować mężczyzn "bo to ich natura", to należy też pozwolić mężczyznom na życie w zgodzie z ich naturą i depenalizować gwałty. |
Wedlug Ciebie natura usprawiedliwia. Wedlug mnie nie.
Uważam , że powinniśmy traktować się z szacunkiem i życzliwością.
Przynajmniej się starać.
Myślę że większość kobiet i mężczyzn to rozumie. |
|
|
MaluśnaOwieczka |
Wysłany: Wto 22:18, 02 Sty 2024 Temat postu: |
|
... |
|
|
Semele |
Wysłany: Wto 22:17, 02 Sty 2024 Temat postu: |
|
Owca
Cytat: | Skoro usprawiedliwiamy zachowanie kobiet ich naturą, to czemu nie usprawiedliwiać gwałtów męską naturą?
Przenieś ten post |
Jedni usprawiedliwiaja inni nie.
Czlowiek jest wtedy czlowiekiem jeżeli wychodzi poza naturę.
Dotyczy to i kobiet i mężczyzn. |
|
|
Semele |
Wysłany: Wto 22:12, 02 Sty 2024 Temat postu: |
|
MaluśnaOwieczka napisał: | Semele napisał: | A Ty jak chceszaby było. Napisz dokladnie.
Farrel zaczął tak myśleć gdy żona go jakby zdradzala.
A chyba byli partnerskim malzenstwem. |
Farrell zawsze myślał to samo.
Tylko że wcześniej wydawało mu się, że jego żona myśli to, co on. A myślała co innego, o czym dowiedział się później.
Ja już przecież pisałem wielokrotnie, jak chcę, żeby było. Każdemu ma być dane wedle faktycznych potrzeb. |
Farel pisze tak :
Zapytałem jej kiedyś, z jakim mężczyzną by była, gdybym umarł. Odpowiedziała, że obecnie łączy ją jakaś więź z kolegą z pracy. Wtedy wziąłem głęboki oddech.”
Innym razem gdy zapytał ją czy wolałaby charakternego, wysoko postawionego w hierarchii społecznej mężczyznę pod warunkiem, że zostanie w domu, czy równego statusem mężczyznę odpowiedziała, że tego pierwszego, czym miał być głęboko zawiedziony.
A tak naprawdę ciekawe co bylo przyczyna rozpadu tego małżeństwa. Za mało wiemy. Na pewno był rozżalony.
Ciekawe czy znalazl nową partnerkę.. |
|
|
MaluśnaOwieczka |
Wysłany: Wto 22:10, 02 Sty 2024 Temat postu: |
|
... |
|
|
MaluśnaOwieczka |
Wysłany: Wto 22:07, 02 Sty 2024 Temat postu: |
|
... |
|
|
Semele |
Wysłany: Wto 21:57, 02 Sty 2024 Temat postu: |
|
MaluśnaOwieczka napisał: | Semele napisał: | Troche się pogubilam. Ty pisałeś, ze kobiety chca byc prowadzone za rączkę i aby facet rządził. Doatarczylam wiec Tobie cytatu |
Bo chcą. Opis stanu faktycznego się zgadza. Jednak ten Koziołek wydaje się mieć INTENCJĘ, aby tak pozostało.
Koziołek i Farrell dokonują identycznej diagnozy, jednak są całkowicie rozbieżni jeśli chodzi o oczekiwania.
Koziołem twierdzi, że tak jak jest, jest bardzo dobrze i należy to jeszcze wzmocnić.
Farrell twierdzi przeciwnie - że jest bardzo źle i należy temu przeciwdziałać. |
A Ty jak chceszaby było. Napisz dokladnie.
Farrel zaczął tak myśleć gdy żona go jakby zdradzala.
A chyba byli partnerskim malzenstwem. |
|
|
MaluśnaOwieczka |
Wysłany: Wto 21:46, 02 Sty 2024 Temat postu: |
|
... |
|
|
MaluśnaOwieczka |
Wysłany: Wto 21:44, 02 Sty 2024 Temat postu: |
|
... |
|
|
Semele |
Wysłany: Wto 21:40, 02 Sty 2024 Temat postu: |
|
Troche się pogubilam. Ty pisałeś, ze kobiety chca byc prowadzone za rączkę i aby facet rządził. Doatarczylam wiec Tobie cytatu |
|
|
MaluśnaOwieczka |
Wysłany: Wto 21:37, 02 Sty 2024 Temat postu: |
|
... |
|
|
Semele |
Wysłany: Wto 21:37, 02 Sty 2024 Temat postu: |
|
MaluśnaOwieczka napisał: | Semele napisał: | MaluśnaOwieczka napisał: | Semele napisał: | http://blog.fabiankoziolek.pl/2019/10/13/glowa-rodziny-dlaczego-to-mezczyzna-jest-liderem/
Należy do tego nurtu mężczyzn Farella.. |
Co to ma wspólnego z Farrellem?
Ten, którego cytujesz, to patriarchalna konserwa. |
Nie czytałam Farella.
Czym się zatem różnią? |
Tym, że Farrell jest za egalitarnością płci, a nie za tradycyjnym podziałem ról. |
To bardzo dobrze. A Ty jesteś za czym?
Na czym dokładnie polegają vjego poglądy. Krótko.. |
|
|
Semele |
Wysłany: Wto 21:34, 02 Sty 2024 Temat postu: |
|
MaluśnaOwieczka napisał: | Semele napisał: | Kobieta, która pracuje zawodowo, nie dzieląc przy okazji obowiązków z mężczyzną, posiada swoisty „drugi etat" do wykonania w domu. Według różnych danych kobiety poświęcają na prace domowe ponad 4 godziny dziennie, a mężczyźni mniej niż 2 godz…. |
Za to mężczyźni częściej biorą nadgodziny, żeby więcej zarobić. A i ogólnie robotę mają ogólnie cięższą. I zdecydowanie częściej doznają wypadków przy pracy.
Semele napisał: | Partnerstwo w rodzinie jest najważniejszym elementem kształtowania sprawiedliwych, egalitarnych relacji między kobietami a mężczyznami. |
Autor tego jest hipokrytą. |
Nie wiem czy nie autorka. Różnie to bywa z tymi nadgodzinami. Fakt, że wiele kobiet wycofalo się z rynku pracy między innymi dzięki 500 +. Wiele kobiet hednak pracuje.Teraz w Toku trwa dyskusja o balansie miedzy praca a zyciem prywatnym. CIEKAWE wypowiedzi. |
|
|
MaluśnaOwieczka |
Wysłany: Wto 21:31, 02 Sty 2024 Temat postu: |
|
... |
|
|
Semele |
Wysłany: Wto 21:29, 02 Sty 2024 Temat postu: |
|
MaluśnaOwieczka napisał: | Semele napisał: | http://blog.fabiankoziolek.pl/2019/10/13/glowa-rodziny-dlaczego-to-mezczyzna-jest-liderem/
Należy do tego nurtu mężczyzn Farella.. |
Co to ma wspólnego z Farrellem?
Ten, którego cytujesz, to patriarchalna konserwa. |
Nie czytałam Farella.
Czym się zatem różnią? |
|
|
MaluśnaOwieczka |
Wysłany: Wto 21:19, 02 Sty 2024 Temat postu: |
|
... |
|
|
MaluśnaOwieczka |
Wysłany: Wto 20:44, 02 Sty 2024 Temat postu: |
|
... |
|
|
MaluśnaOwieczka |
Wysłany: Wto 20:40, 02 Sty 2024 Temat postu: |
|
... |
|
|
Semele |
Wysłany: Wto 16:09, 02 Sty 2024 Temat postu: |
|
Tu trochę inne spojrzenie:
Przemiany tradycyjnego stereotypu (według którego kobieta realizowała się jedynie poprzez biologiczne, naturalne wyposażenie w pełnieniu roli matki i opiekunki domowego ogniska) związane z aktywną obecnością kobiet na rynku pracy nie objęły swoim zasięgiem kwestii związanych z praktyczną organizacją życia domowego i rodzinnego, które nadal pozostaje główną domeną kobiet.
Mimo, równoległych do przemian kobiecości, zmian modelu męskości, proces ten następuje znacznie wolniej i trudniej. Masowe wejście kobiet na rynek pracy nie powoduje analogicznego, aktywnego udziału mężczyzn w procesie np. opieki nad dziećmi i wykonywania szeregu prac domowych (według badań GUS (2006) jedynie ok. 3% tatusiów pozostaje na urlopach wychowawczych). Mężczyźni konserwują przestraszały, ale najwidoczniej wygodny wizerunek żywiciela rodziny, nie angażującego się regularnie w wykonywanie obowiązków domowych i zapominają, że kobiety również mają znaczący wkład ekonomiczny do domowego budżetu. Kobieta, która pracuje zawodowo, nie dzieląc przy okazji obowiązków z mężczyzną, posiada swoisty „drugi etat" do wykonania w domu. Według różnych danych kobiety poświęcają na prace domowe ponad 4 godziny dziennie, a mężczyźni mniej niż 2 godz….
Partnerstwo w rodzinie jest najważniejszym elementem kształtowania sprawiedliwych, egalitarnych relacji między kobietami a mężczyznami. Mężczyźni faktycznie dzielący obowiązki domowe i opiekę nad dziećmi ze swoimi partnerkami (a nie tylko „pomagający żonie") stają się swoistymi pionierami zmiany społecznej świadomości, a także docenienia i pogodzenia ze sobą obu sfer funkcjonowania człowieka: zawodowej i prywatnej.
Aktywne włączanie się mężczyzn w codzienne czynności życia domowego, również w opiekę nad dziećmi jest jednym z kilku działań wspomagających proces, tzw. godzenia życia rodzinnego z życiem zawodowym. Jest to w tym momencie jedno z najważniejszych wyzwań społeczno – ekonomicznych krajów Unii Europejskiej. Tworzone europejskie programy godzenia życia rodzinnego z zawodowym (takie jak np. projekt „Elastyczny Pracownik – Partnerska Rodzina") odpowiadają na realne wyzwania rynku pracy i podnoszenia jakości życia obywateli UE. Są konieczne ze względu na podejmowanie pracy zawodowej zarówno przez kobiety jak i mężczyzn oraz możliwość prowadzenia przez wszystkich satysfakcjonującego życia rodzinnego.
https://www.erodzina.com/partnerstwo-w-rodzinie/ |
|
|
Semele |
Wysłany: Wto 15:38, 02 Sty 2024 Temat postu: |
|
MaluśnaOwieczka napisał: | Dominuje, czyli prowadzi. |
Czyli jest liderem?
Tu ktoś kto potwierdza Twoje mniemania.
j. Jako głowa rodziny mężczyzna oczywiście ma swoje przywileje, ale okupuje je wieloma obowiązkami.
Po pierwsze, bierze na siebie ciężar utrzymania swoich bliskich (jeśli ktoś chce argumentować, że dziś już tak nie jest, niech pokaże mi chociaż jedną kobietę, która szanuje mężczyznę zarabiającego mniej od niej).
Po drugie (co poniekąd łączy się z pierwszym), bierze odpowiedzialność za ich bezpieczeństwo.
Po trzecie, musi mieć w sobie siłę, żeby wytyczać szlak na przyszłość dla rodziny i rozwiązywać problemy, które pojawiają się na drodze. I musi mieć odwagę, by brać odpowiedzialność za ewentualne kłopoty, które z jego decyzji wynikną.
W dzisiejszych czasach, kiedy tak wielu mężczyzn jest mężczyznami tylko z nazwy, powyższe trzy punkty stają pod coraz większym znakiem zapytania. Większość wciąż realizuje swój obowiązek co do pierwszego, może co do drugiego. Ale punkt trzeci wydaje się prawie nieobecny we współczesnym, męskim życiu.
Lwia część mężczyzn oddaje pałeczkę przywództwa kobiecie zaraz po ślubie (niektórzy nawet przed), albo gdy pojawią się dzieci. Robią to w błędnym przekonaniu, że ich żony właśnie tego chcą – a nie chcą.
Tak naprawdę ostatnią rzeczą, jakiej pragnie kobieta, jest dowiedzieć się chwilę po ślubie, że jej mąż jest za słaby, by przewodzić świeżo założonej przez nich rodzinie. Kilka lat takiej zamiany ról i żona zacznie nienawidzić wybranka za słabość, którą okazuje.
http://blog.fabiankoziolek.pl/2019/10/13/glowa-rodziny-dlaczego-to-mezczyzna-jest-liderem/
Należy do tego nurtu mężczyzn Farella..
Pisze dalej
Mężczyzna zaczyna czuć gniew w stosunku do swojej drugiej połówki, gdy ta mu matkuje, podkopuje jego autorytet albo uważa, że lepiej wie, jak należy postąpić.
Nie widzisz tej tendencji w małżeństwach i związkach? Mężczyzna zachowuje się przy kobiecie, jakby był małym chłopcem, a ona jego matką. Nie podejmuje żadnej decyzji w obawie przed jej reakcją albo zmienia swoje postanowienia, jeśli różnią się od jej widzimisię.
Właśnie taki los spotyka mężczyznę, który poddał się żonie; będzie za to cierpiał piekło do końca swoich dni albo do czasu, aż zmądrzeje — ale to rzadko się zdarza.
Kobieta, zmieniając swojego mężczyznę (bardziej lub mniej świadomie) w dziecko, również nie będzie miała kolorowego życia. Tym bardziej, jeśli w grę wchodzą prawdziwe dzieci. Żona nagle staje przed sytuacją, w której wszystko zostaje na jej głowie, bo mąż stracił jakąkolwiek ochotę na bycie osobą decyzyjną.
Zgadzam się bez zastrzeżeń, że kobiety raczej nie chcą matkować facetowi. |
|
|