Autor Wiadomość
Semele
PostWysłany: Czw 20:02, 07 Gru 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
"Gorszą płcią" są mężczyźni. To jest obiektywny fakt. Niestety prawie nikt go nie zauważa.


Jesli nikt nie zauwaza to raczej nie jest to problem. Chyba, że jest jakaś zmiana miejsc dzisiaj.
Ja jednak tego nie widzę.

Trzecia płeć. Dołęga Mostowicz
Barwny i pełen ironii opis środowiska przedwojennej Warszawy: zadeklarowanych feministek, wytwornych dam, skandalizujących artystek, naiwnych panienek z dobrych domów, skromnych urzędniczek, zniewieściałych mężczyzn oraz panów, którzy są utrzymankami kobiet. Poznajemy ów świat odwróconych proporcji, śledząc koleje losu Anny Leszczowej, prawniczki z Poznania, żony bezrobotnego utracjusza, która przybywa do stolicy w poszukiwaniu pracy i zostaje kierowniczką w agencji turystycznej "Mundus". Ze stoickim spokojem znosi upokorzenia, jakich nieustannie doświadcza w pracy, pamiętając, że jest jedyną żywicielką rodziny, że walczy o lepszy los dla swojej córeczki. Osamotniona, zdecydowana na rozwód ze zdradzającym ją mężem, szuka wsparcia u swoich krewniaczek - feministek, poznaje też nadzwyczaj inteligentnego i wrażliwego mężczyznę, który wydaje się być uosobieniem jej ideału męskości. Jak potoczą się dalsze losy tej dzielnej kobiety? Czy pracodawca doceni wysokie kompetencje i zaangażowanie Anny, a ukochany nie zawiedzie jej oczekiwań?
MaluśnaOwieczka
PostWysłany: Czw 18:46, 07 Gru 2023    Temat postu:

...
Semele
PostWysłany: Czw 6:39, 07 Gru 2023    Temat postu:

http://codziennikfeministyczny.pl/femme-fatale-feministki-czyli-oblicza-gender-powiesciach-tadeusza-dolegi-mostowicza/


opisujące życie kobiet z tej sfery Maria Bogucka, w pracy Gorsza płeć, i Agnieszka Lisak w Miłości staropolskiej stwierdzają jasno: zarządzanie majątkiem spoczywało w kulturze szlacheckiej na barkach kobiety – mężczyzna albo był na wojnie, albo na sejmiku czy sejmie, jeździł w interesach, w każdym razie najczęściej nie było go w domu. Wytworzyła się więc w kulturze ziemiańskiej specyficzna rola kobiety, która pracuje i rządzi w domu, rodzaj matriarchatu, który w zasadzie trwa do dziś, budząc zdumienie ukształtowanych przez patriarchat pozostałych narodów Europy. Być może jest to źródło późniejszej postawy życiowej Mostowicza, prezentowanej na kartach jego książek, w wielu przypadkach odległej od mieszczańskiej, kapitalistycznej, spychającej kobietę do roli paprotki i kury domowej, ozdobnika nierzucającego się nadmiernie w oczy oraz płodnej idiotki, niemniej jednak zawsze bardzo konserwatywnej. Na pewno na postawę Mostowicza miały wpływ wydarzenia historyczne, szczególnie Rewolucja Październikowa i I wojna oraz wojna polsko-bolszewicka (brał udział w kampanii 1920 roku). Być może w trakcie dwóch wojen i rewolucji, podczas której po licznych przygodach rodzina Mostowiczów trafiła do Polski, ukształtowały się bardzo konserwatywne poglądy przyszłego pisarza na role kobiety i mężczyzny w społeczeństwie. Trudno zresztą oczekiwać, że człowiek, który najprawdopodobniej z ogarniętej rewolucją Rosji dotarł do Polski okrężną drogą przez Finlandię i Szwecję, będzie miał nowoczesne poglądy społeczne. Jako zmęczony i sponiewierany przygodami frontowiec, bojownik o wolność ojczyzny zapewne bardziej cenił sobie ciepło ogniska domowego i kobietę grzejącą obiad na tymże ognisku. Mostowicz wyrażał w swych powieściach wszystkie bolączki i niedole epoki, w jakiej przyszło mu żyć oraz tworzyć. Nie ulega wątpliwości, iż takie jego książki, jak Trzeciapłeć czy ostatnia, Pamiętnik pani Hanki, uważana za najwybitniejszą w całym dorobku, traktują przede wszystkim o miejscu, jakie powinny zajmować kobiety po I wojnie światowej, w społeczeństwie wolnej Polski.
Semele
PostWysłany: Czw 6:39, 07 Gru 2023    Temat postu:

http://codziennikfeministyczny.pl/femme-fatale-feministki-czyli-oblicza-gender-powiesciach-tadeusza-dolegi-mostowicza/


opisujące życie kobiet z tej sfery Maria Bogucka, w pracy Gorsza płeć, i Agnieszka Lisak w Miłości staropolskiej stwierdzają jasno: zarządzanie majątkiem spoczywało w kulturze szlacheckiej na barkach kobiety – mężczyzna albo był na wojnie, albo na sejmiku czy sejmie, jeździł w interesach, w każdym razie najczęściej nie było go w domu. Wytworzyła się więc w kulturze ziemiańskiej specyficzna rola kobiety, która pracuje i rządzi w domu, rodzaj matriarchatu, który w zasadzie trwa do dziś, budząc zdumienie ukształtowanych przez patriarchat pozostałych narodów Europy. Być może jest to źródło późniejszej postawy życiowej Mostowicza, prezentowanej na kartach jego książek, w wielu przypadkach odległej od mieszczańskiej, kapitalistycznej, spychającej kobietę do roli paprotki i kury domowej, ozdobnika nierzucającego się nadmiernie w oczy oraz płodnej idiotki, niemniej jednak zawsze bardzo konserwatywnej. Na pewno na postawę Mostowicza miały wpływ wydarzenia historyczne, szczególnie Rewolucja Październikowa i I wojna oraz wojna polsko-bolszewicka (brał udział w kampanii 1920 roku). Być może w trakcie dwóch wojen i rewolucji, podczas której po licznych przygodach rodzina Mostowiczów trafiła do Polski, ukształtowały się bardzo konserwatywne poglądy przyszłego pisarza na role kobiety i mężczyzny w społeczeństwie. Trudno zresztą oczekiwać, że człowiek, który najprawdopodobniej z ogarniętej rewolucją Rosji dotarł do Polski okrężną drogą przez Finlandię i Szwecję, będzie miał nowoczesne poglądy społeczne. Jako zmęczony i sponiewierany przygodami frontowiec, bojownik o wolność ojczyzny zapewne bardziej cenił sobie ciepło ogniska domowego i kobietę grzejącą obiad na tymże ognisku. Mostowicz wyrażał w swych powieściach wszystkie bolączki i niedole epoki, w jakiej przyszło mu żyć oraz tworzyć. Nie ulega wątpliwości, iż takie jego książki, jak Trzeciapłeć czy ostatnia, Pamiętnik pani Hanki, uważana za najwybitniejszą w całym dorobku, traktują przede wszystkim o miejscu, jakie powinny zajmować kobiety po I wojnie światowej, w społeczeństwie wolnej Polski.
Semele
PostWysłany: Czw 6:39, 07 Gru 2023    Temat postu:

http://codziennikfeministyczny.pl/femme-fatale-feministki-czyli-oblicza-gender-powiesciach-tadeusza-dolegi-mostowicza/


opisujące życie kobiet z tej sfery Maria Bogucka, w pracy Gorsza płeć, i Agnieszka Lisak w Miłości staropolskiej stwierdzają jasno: zarządzanie majątkiem spoczywało w kulturze szlacheckiej na barkach kobiety – mężczyzna albo był na wojnie, albo na sejmiku czy sejmie, jeździł w interesach, w każdym razie najczęściej nie było go w domu. Wytworzyła się więc w kulturze ziemiańskiej specyficzna rola kobiety, która pracuje i rządzi w domu, rodzaj matriarchatu, który w zasadzie trwa do dziś, budząc zdumienie ukształtowanych przez patriarchat pozostałych narodów Europy. Być może jest to źródło późniejszej postawy życiowej Mostowicza, prezentowanej na kartach jego książek, w wielu przypadkach odległej od mieszczańskiej, kapitalistycznej, spychającej kobietę do roli paprotki i kury domowej, ozdobnika nierzucającego się nadmiernie w oczy oraz płodnej idiotki, niemniej jednak zawsze bardzo konserwatywnej. Na pewno na postawę Mostowicza miały wpływ wydarzenia historyczne, szczególnie Rewolucja Październikowa i I wojna oraz wojna polsko-bolszewicka (brał udział w kampanii 1920 roku). Być może w trakcie dwóch wojen i rewolucji, podczas której po licznych przygodach rodzina Mostowiczów trafiła do Polski, ukształtowały się bardzo konserwatywne poglądy przyszłego pisarza na role kobiety i mężczyzny w społeczeństwie. Trudno zresztą oczekiwać, że człowiek, który najprawdopodobniej z ogarniętej rewolucją Rosji dotarł do Polski okrężną drogą przez Finlandię i Szwecję, będzie miał nowoczesne poglądy społeczne. Jako zmęczony i sponiewierany przygodami frontowiec, bojownik o wolność ojczyzny zapewne bardziej cenił sobie ciepło ogniska domowego i kobietę grzejącą obiad na tymże ognisku. Mostowicz wyrażał w swych powieściach wszystkie bolączki i niedole epoki, w jakiej przyszło mu żyć oraz tworzyć. Nie ulega wątpliwości, iż takie jego książki, jak Trzeciapłeć czy ostatnia, Pamiętnik pani Hanki, uważana za najwybitniejszą w całym dorobku, traktują przede wszystkim o miejscu, jakie powinny zajmować kobiety po I wojnie światowej, w społeczeństwie wolnej Polski.
Semele
PostWysłany: Czw 6:38, 07 Gru 2023    Temat postu:

http://codziennikfeministyczny.pl/femme-fatale-feministki-czyli-oblicza-gender-powiesciach-tadeusza-dolegi-mostowicza/


opisujące życie kobiet z tej sfery Maria Bogucka, w pracy Gorsza płeć, i Agnieszka Lisak w Miłości staropolskiej stwierdzają jasno: zarządzanie majątkiem spoczywało w kulturze szlacheckiej na barkach kobiety – mężczyzna albo był na wojnie, albo na sejmiku czy sejmie, jeździł w interesach, w każdym razie najczęściej nie było go w domu. Wytworzyła się więc w kulturze ziemiańskiej specyficzna rola kobiety, która pracuje i rządzi w domu, rodzaj matriarchatu, który w zasadzie trwa do dziś, budząc zdumienie ukształtowanych przez patriarchat pozostałych narodów Europy. Być może jest to źródło późniejszej postawy życiowej Mostowicza, prezentowanej na kartach jego książek, w wielu przypadkach odległej od mieszczańskiej, kapitalistycznej, spychającej kobietę do roli paprotki i kury domowej, ozdobnika nierzucającego się nadmiernie w oczy oraz płodnej idiotki, niemniej jednak zawsze bardzo konserwatywnej. Na pewno na postawę Mostowicza miały wpływ wydarzenia historyczne, szczególnie Rewolucja Październikowa i I wojna oraz wojna polsko-bolszewicka (brał udział w kampanii 1920 roku). Być może w trakcie dwóch wojen i rewolucji, podczas której po licznych przygodach rodzina Mostowiczów trafiła do Polski, ukształtowały się bardzo konserwatywne poglądy przyszłego pisarza na role kobiety i mężczyzny w społeczeństwie. Trudno zresztą oczekiwać, że człowiek, który najprawdopodobniej z ogarniętej rewolucją Rosji dotarł do Polski okrężną drogą przez Finlandię i Szwecję, będzie miał nowoczesne poglądy społeczne. Jako zmęczony i sponiewierany przygodami frontowiec, bojownik o wolność ojczyzny zapewne bardziej cenił sobie ciepło ogniska domowego i kobietę grzejącą obiad na tymże ognisku. Mostowicz wyrażał w swych powieściach wszystkie bolączki i niedole epoki, w jakiej przyszło mu żyć oraz tworzyć. Nie ulega wątpliwości, iż takie jego książki, jak Trzeciapłeć czy ostatnia, Pamiętnik pani Hanki, uważana za najwybitniejszą w całym dorobku, traktują przede wszystkim o miejscu, jakie powinny zajmować kobiety po I wojnie światowej, w społeczeństwie wolnej Polski.
Semele
PostWysłany: Śro 23:40, 06 Gru 2023    Temat postu:

Wrócę do tematu relacji kobieta mężczyzna
Zdaniem krytyczek głównym przesłaniem Płci i charakteru jest udowodnienie niższości kobiet w stosunku do mężczyzn i zarazem legitymizacja dominacji tych ostatnich w ówczesnym (i każdym innym) społeczeństwie. Jednak tego typu perspektywa, jakkolwiek najbardziej popularna, nie znajduje uznania w oczach wszystkich badaczy zainteresowanych osobą i twórczością wiedeńskiego filozofa. Wiąże się to z faktem, iż wielu z nich nie ogranicza się wyłącznie do badań nad genderowym aspektem twórczości Weiningera, analizując także recepcję jego pracy w kręgach psychoanalityków, filozofów oraz artystów. Co więcej, część z nich nie zgadza się z przypinaniem Weiningerowi łaty mizogina, powołując się na fragmenty dzieła świadczące o głębokich liberalnych poglądach jego autora. Inni odnajdują w Płci i charakterze nowatorskie przesłanie znamionujące nadejście epoki, w której koncepcja androgynii, analizowana przez Weiningera pod pojęciem biseksualności, stanowić będzie podstawę rozważań na temat płciowości człowieka. Wreszcie są też tacy, którzy w prawdopodobnie nieuświadomionym i być może nieintencjonalnym przesłaniu Weiningera dopatrują się manifestu emancypacyjnego, mogącego stanowić podstawę nazywania filozofa jeśli nie feministą, to chociażby specyficznym prekursorem profeminizmu. Zaliczyć do nich można współczesną mu socjolożką Charlotte Perkins Gilman, która w swojej recenzji Płci i charakteru, obok krytyki jej otwarcie androcentrycznej perspektywy, doceniła wkład Weiningera nie tylko we współczesną debatę nad moralnością, ale także uznała jego pracę za jeden z ważniejszych wkładów w rozwój (współczesnej jej) nauki o płci. Także analizy austriackich feministek Rosy Mayreder i Grety Meisel-Hess nie ograniczały się tylko do krytyki jego pracy, bo dostrzegały w niej pewien pozytywny rys, odnosząc się w głównej mierze do wnikliwych z ich punktu widzenia analiz stanu współczesnej kobiecości. Do pracy Weiningera odniosła się także Germaine Greer, która obok krytyki wątków mizoginistycznych, doceniła także emancypacyjny potencjał jego analiz.

https://www.austriart.pl/2017/08/labirynt-plci-otto-weiningera/

Podobnie jak Kant, Weininger wierzył, że kobiety i mężczyźni mają odmienne charaktery i jest to różnica przyrodzona oraz nadana przez Boga. Według Kanta kobiety działały w sposób irracjonalny i musiały w związku z tym pozostawać pod kuratelą mężczyzny, którego charakter, na zasadzie kontrastu, pozostawał w służbie rozumu. Także pod względem moralnym kobiety nie były wystarczająco rozwinięte i dlatego nie mogły być pełnoprawnymi i aktywnymi obywatelkami. Analizom Weiningera zapewniły wreszcie grunt mizoginistyczne tezy Schopenhauera i Nietzschego. Zdaniem pierwszego z nich kobiety były dziecinne i frywolne, pozbawione fizycznej i moralnej siły, inteligencji, pamięci i zmysłu estetycznego. Nietzsche twierdził natomiast, że kobiece jestestwo sprowadza się do bycia matką, a emancypacja spowodowałaby degenerację kobiet, bo uniemożliwiłaby im spełnienie się w swojej jedynej roli, roli matki.
MaluśnaOwieczka
PostWysłany: Śro 20:07, 06 Gru 2023    Temat postu:

...
Michał Dyszyński
PostWysłany: Śro 19:56, 06 Gru 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Nie wiem, o czym mowa. Ale jak znam wuja, to tak zupełnie bez powodu czegoś by nie pisał. Pewnie chodzi mu o to, abyś zwrócił uwagę na jakiś inny aspekt spraw, którego w ogóle nie chcesz brać pod uwagę, skupiając się na tym, ku czemu z uporem dążysz w swoich wywodach.

A dlaczego on nie zwrócił uwagi na zasadnicze aspekty sprawy, które mu wskazałem?

1/200

Nie do mnie to pytanie.
MaluśnaOwieczka
PostWysłany: Śro 19:50, 06 Gru 2023    Temat postu:

...
Michał Dyszyński
PostWysłany: Śro 19:47, 06 Gru 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
http://www.sfinia.fora.pl/blog-michal-dyszynski,73/omowienie-technik-manipulacji-stosowanych-w-dyskusjach,24523.html

Michał Dyszyński napisał:
Będąc dociekliwymi, ochronimy się przed większością błędów, bo najczęściej jednak manipulacje nie są aż tak bardzo dobrze skonstruowane, że nie dają się rozszyfrować. Ale jednak trzeba ten wysiłek rozszyfrowywania manipulacji podjąć.
[...]
Bo za dużo trudu kosztowałoby nas docieranie do prawdy...
Bo to wymaga dyscypliny...
Bo tutaj oto ktoś chce, abyśmy przyjęli jego przekaz, tak chce, a my chyba empatyczni jesteśmy...
W końcu psychika niejednego ulegnie - przychyli się do sugestii kłamcy, czasem jawnego wroga. I ta psychika da się wmanipulować w fałsz, często zostanie wykorzystana do zła, do wrogich celów. A wszystko dlatego, że przyjemniej jest mieć ten "emocjonalny ład" oparty o uproszczone spojrzenie na sprawy, połączony z odrzuceniem tego wysiłku, jaki musielibyśmy włożyć w rozpoznanie spraw, gdybyśmy mieli zrobić to krytycznie, czyli rzetelnie. Lenistwo wygrywa, a my dajemy się zmanipulować.


Michale, toż to miód na moje serce.

Dokładnie o tym pisałem wyżej. Dokładnie takie mam doświadczenia w rozmowach zarówno z kobietami, jak i ostatnio również z Wujkiem Zbójkiem.

Ja wkładam ogromny wysiłek w docieranie do prawdy i to ludzi często wkurwia, bo nie udają im się ich manipulacje i kłamstewka.
Wydaje im się, że mnie spławią jakimś tłumaczeniem, które działa na 99% ludzi.
Jednak nie ze mną te numery. Ja w takich sytuacjach rozmówcę porządnie "przetrzepię". Niestety zazwyczaj nie kończy się to wcale przyznaniem się przez rozmówcę do błędu, kłamstwa lub manipulacji, ale oskarżeniami przeciwko mnie o napastliwość, tudzież odwracaniem kota ogonem i zarzucaniem mi, ze to ja manipuluję (manipuluję, bo chcę dociec do prawdy... sic!).

Na przykład Wujek Zbójek starał się mnie niedawno przekonać, że ktoś mnie oszukał, mimo że obiektywne prawdopodobieństwo oszustwa wynosiło 1/200, a Wujek Zbójek nie miał absolutnie żadnych rozsądnych argumentów.
Gdyby Wujek był humanistą lub inną osobą nieobeznaną z podstawami matematyki, tobym jeszcze na to przymknął oko. Jednak to jest fizyk, człowiek zajmujący się naukami ścisłymi. Jak więc możliwe, że pokazując Wujkowi dowód, że prawdopodobieństwo tego iż zostałem oszukany wynosi 1/200, Wujek dalej szedł w zaparte i starał się mi wmówić podając śmieszne argumenty (nijak nie przebijające tego, że była to szansa 1/200), że doszło do oszustwa?

Jak Wujek Zbójek reaguje, gdy przytoczy się mu obiektywne dowody, że się mija z prawdą? Gdy mu wykażesz, że prawdopodobieństwo tego, że ma rację, wynosi 1/200 i zapytasz, jak w takim razie uzasadni swoje zdanie mimo tak przytłaczająco niskiego obiektywnego prawdopodobieństwa, Wujek odpowiada:

"Nie będę się powtarzał"
"Rozmawiasz ze sobą"
"Ta rozmowa nie ma sensu"
"Strata czasu"
"Szkoda gadać. I tak nie zauważysz o czym piszę"
"Tyle razy już tłumaczyłem" (a powtarzał tylko w kółko to, co powiedział wcześniej)
"Zabiegasz zawsze wyłącznie o potwierdzenie twoich zarzutów i to załatwia ci na dłuższą metę na odmownie wszelkie bliższe kontakty z ludźmi"

itd. itd.

I przez ten czas ANI RAZU nie odniósł się do obiektywnie wykazanego przeze mnie prawdopodobieństwa wynoszącego 1/200. Ani razu.

Nie wiem, o czym mowa. Ale jak znam wuja, to tak zupełnie bez powodu czegoś by nie pisał. Pewnie chodzi mu o to, abyś zwrócił uwagę na jakiś inny aspekt spraw, którego w ogóle nie chcesz brać pod uwagę, skupiając się na tym, ku czemu z uporem dążysz w swoich wywodach.
MaluśnaOwieczka
PostWysłany: Śro 19:11, 06 Gru 2023    Temat postu:

...
MaluśnaOwieczka
PostWysłany: Śro 18:54, 06 Gru 2023    Temat postu:

...
Semele
PostWysłany: Wto 18:21, 05 Gru 2023    Temat postu:

Taki jest urok internetowych znajomości..
MaluśnaOwieczka
PostWysłany: Wto 15:03, 05 Gru 2023    Temat postu:

...
MaluśnaOwieczka
PostWysłany: Wto 15:01, 05 Gru 2023    Temat postu:

...
MaluśnaOwieczka
PostWysłany: Wto 14:44, 05 Gru 2023    Temat postu:

...
MaluśnaOwieczka
PostWysłany: Wto 14:21, 05 Gru 2023    Temat postu:

...
Semele
PostWysłany: Wto 12:55, 05 Gru 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Semele napisał:
MaluśnaOwieczka napisał:
Mi pani psycholożka powiedziała ostatnio, że mam bardzo wysoką empatię.

Więc niektóre kobiety źle mnie oceniają .

Ponoć osobom o wysokiej empatii jest łatwiej wykryć kłamstwo i manipulację.


Myślę że masz wysoką empatię.

Niska empatia to egocentryzm. Egocentrycy umieszczają siebie w centrum świata i często nie mają zdolności do akceptowania poglądów innych niż ich własne

Ponoć jestem skrajnie egocentryczny i wszystko kręci się moim zdaniem wokół mnie.


Twoim zdaniem kręci się czy ma sie kręcić :wink: :think:
MaluśnaOwieczka
PostWysłany: Wto 12:32, 05 Gru 2023    Temat postu:

...
Semele
PostWysłany: Wto 6:38, 05 Gru 2023    Temat postu:

żczyzną a kobietą, „pośrednich form płciowych”. Jak w fizyce mówi się o gazach idealnych tj. takich, które podlegają ściśle prawu Boyle-Gay-Lussaca (w rzeczywistości żaden gaz do prawa tego się nie stosuje) i obiera się prawo to za punkt wyjścia, aby w wypadku konkretnym stwierdzić odchylenia zjawiska od jego normy, tak samo możemy sobie jako typy płciowe przedstawić idealnego mężczyznę M i idealną kobietę K, których w rzeczywistości nie znajdziemy. Typy te nie tylko możemy, ale musimy skonstruować. Nie tylko „przedmiotem sztuki”, lecz także przedmiotem nauki jest typ, idea platońska. Fizyka naukowa bada zachowanie się ciała doskonale sztywnego i doskonale elastycznego, z całą świadomością, że w rzeczywistości nie znajdzie ona nigdy stanów ciał tego rodzaju celem sprawdzenia swych teorii; stany pośrednie między tymi dwoma biegunami dane w doświadczeniu służą jej za punkt wyjścia do obliczenia typowych objawów zachowania się i w drodze powrotnej od teorii ku praktyce nauka uwzględnia je jako zjawiska mieszane, wyczerpująco je opisując.

Z książki Płeć i Charakter
Semele
PostWysłany: Pon 15:16, 04 Gru 2023    Temat postu:

Ostatnia noc Weiningera

4 października 1903 roku przy wiedeńskiej Schwarzpanierstrasse 15, w domu, w którym zmarł Beethoven - Otto Weininger we wczesnych godzinach rannych wpakował sobie kulę w serce. Miał wówczas 23 lata. Autor głośnej książki "Płeć i charakter" zdradzał tendencje psychopatyczne, oscylował na pograniczu geniuszu i infantylizmu. Doktor filozofii, znający świetnie kilka języków, uważany był za groźnego konkurenta Zygmunta Freuda. „Ostatnia noc Weiningera” to ostatnie godziny przed popełnieniem samobójstwa, kiedy w gorączkowych halucynacjach bohatera pojawia się jak w kalejdoskopie całe jego dotychczasowe życie, znaczone głębokimi depresjami i stanami euforii.

Szukam tego filmu. Chcę obejrzeć.
Semele
PostWysłany: Pon 14:57, 04 Gru 2023    Temat postu:

Książka wywołała sensację, wzbudziła wielkie zainteresowanie czytelników, a lipski neurolog i psychiatra Paul Julius Möbius zarzucił Weiningerowi plagiat jego książki O fizjologicznym imbecylizmie kobiet (Über den physiologischen Schwachsinn des Weibes).

Rozczarowany Weininger podróżował do Włoch. Po powrocie spędził ostatnie pięć dni życia u rodziców, po czym wieczorem 3 października 1903 wynajął pokój w domu przy ulicy Schwarzspanierstraße 15 w Wiedniu, w którym kiedyś mieszkał Ludwig van Beethoven, którego muzykę wysoko cenil. W nocy napisał jeszcze dwa listy, jeden do ojca, drugi do brata Richarda. Rankiem następnego dnia znaleziono go umierającego w łóżku w wyniku strzału w serce. Otto Weininger zmarł w wiedeńskim szpitalu przy ulicy Alserstraße. Pochowany został na wiedeńskim cmentarzu ewangelickim Matzleinsdorf (Gruppe 14, nr 126).
Semele
PostWysłany: Pon 5:39, 04 Gru 2023    Temat postu:

Ciekawa lektura związana z naszą dyskusją.

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/P%C5%82e%C4%87_i_charakter


W osobnym rozdziale Weininger, choć sam był Żydem (przeszedł na chrześcijaństwo w 1902 roku), analizuje archetypowych Żydów jako kobiecych, a więc głęboko niewierzących, bez prawdziwego indywidualizmu (duszy), bez poczucia dobra i zła. Chrześcijaństwo jest opisane jako „najwyższy wyraz najwyższej wiary”, a judaizm jest nazywany „ekstremum tchórzostwa”. Weininger potępia rozpad współczesności, a wiele z tego przypisuje się kobiecości, a więc i żydowskiemu wpływowi. Filozof twierdzi, że każdy posiada w sobie odrobinę kobiecości i nazywa to „żydostwem”.

Te idee pochodzą u Weiningera od Houstona Stewarta Chamberlaina, brytyjsko-niemieckiego teoretyka i naturalisty, którego pisma inspirowały potem antysemicką politykę nazizmu
Semele
PostWysłany: Pon 2:36, 04 Gru 2023    Temat postu:

MaluśnaOwieczka napisał:
Mi pani psycholożka powiedziała ostatnio, że mam bardzo wysoką empatię.

Więc niektóre kobiety źle mnie oceniają .

Ponoć osobom o wysokiej empatii jest łatwiej wykryć kłamstwo i manipulację.


Myślę że masz wysoką empatię.

Niska empatia to egocentryzm. Egocentrycy umieszczają siebie w centrum świata i często nie mają zdolności do akceptowania poglądów innych niż ich własne

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group