Irbisol |
Wysłany: Pon 7:57, 15 Sie 2022 Temat postu: Re: Wszechwiedzący Bóg |
|
fedor napisał: | Irbisol napisał: | fedor napisał: | Pytasz bo nie wiesz a Bóg to wie w sposób nieomylny z wszechwiedzy więc nie musi o to pytać bo jest to pytanie bezsensowne i logicznie absurdalne |
Tak naprawdę facet pytał, czy wszechwiedza jest logicznie możliwa. Czyli czy da się wiedzieć, że na pewno ogarnia się wszystko, co istnieje ze 100% pewnością, że nie ma jakiejś nadrzeczywistości, o której się nie wie.
Podanie definicji "Bóg i tak wie" nie jest w ogóle głosem w dyskusji, a jedynie bezmyślnym mantrowaniem.
Odpowiadając w temacie - mam scenariusz pomocniczy: czy Bóg byłby w stanie stworzyć innego "Boga", który jest w środowisku symulowanym, ale któremu się wydaje, że jest wszechwiedzący i wszechmocny (bo w owym matrixie faktycznie jest)?
Lem w jednej ze swoich nowel przedstawił podobny scenariusz.
Na gruncie logiki nie da się - posiadając określoną wiedzę - wiedzieć coś o czymś, co wykracza poza tę wiedzę. Nie ma więc dowodu, że wie się wszystko.
Tak, fedorasty, to ten twój słynny "mózg w słoiku", którym wszystkich straszysz. A twojego Boga dotyczy dokładnie tak samo.
Już zresztą dawno każdy chyba odkrył, że twoje "argumenty" najwięcej szkody robią tobie. Włącznie z legendarnym "nic nie wiesz". |
Bo nic nie wiesz, włącznie z tym wszystkim co wyżej wybełkotałeś i najlepsze jest to, że nawet sam to przyznałeś. A jeszcze lepsze jest twoje majaczenie o "logice" w kontekście tego, że nic nie wiesz. I to jest dopiero kabaret |
A czy ja używam gdzieś argumentu "jest tak, bo to wiem"?
Najbardziej zabawne jest to, jak strzelasz na oślep i sam tego nie widzisz. A może widzisz i zdajesz sobie sprawę, że nie masz szans, więc uciekasz w mantrowanie bo coś odpowiedzieć wypada, ale tak, by tematu nie ruszyć? |
|