Autor |
Wiadomość |
wujzboj |
Wysłany: Pią 19:08, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
Juz jestem z powrotem, do zobaczenia w nowym watku |
|
|
Cyryl |
Wysłany: Czw 13:30, 18 Sty 2007 Temat postu: |
|
Nie ma problemu Zbóju. Powodzenia w pracy. |
|
|
wujzboj |
Wysłany: Czw 0:00, 18 Sty 2007 Temat postu: |
|
Dyskusja z Cyrylem na temat niespełnionej modlitwy o zdrowie została - jak uzgodniliśmy - przeniesiona do działu Katolicyzm, gdzie otworzyła nowy watek Niewysluchana modlitwa.
Cyrylu, przepraszam, ze nieco spóźniam się z odpowiedzią, ale w piątek dogania mnie ważny termin, na który muszę zdążyć z robota, która jest jeszcze daleko w lesie... |
|
|
Inny czytelnik |
Wysłany: Czw 13:12, 04 Sty 2007 Temat postu: |
|
Anonymous napisał: | ezus, wuobraź sobie, nic podobnego nie mówił. O co Boga poprosicie, to Bóg wam da. |
Ominąłeś najważniejsze, które sam wcześniej zacytowałeś - "poprosicie w imię moje".
"W imię moje" - to znaczy zgodnie z tym, czego nauczał Jezus.
Jezus nie nauczał, że człowiek ma się troszczyć o dobra materialne. Że żyje się po to, by mieć rower albo że rower jest konieczny do zbawienia. Więc modlitwa o rower nie jest zgodna z nauką Jezusa.
Trzeba modlić się o to, co jest konieczne do zbawienia. To jest perła. Resztę można, a nawet powinno się olać równo.
Oczywiście pod warunkiem, że ktoś traktuje Jezusa poważnie, a nie jak kierownika supermarketu, który w promocji coś tam rozdaje. |
|
|
Oless |
Wysłany: Śro 18:12, 03 Sty 2007 Temat postu: |
|
wujzboj napisał: | Choc Jezus mowil do prostych ludzi, to jednak nie mowil do idiotow. Mogl wiec powiedziec "Bog wam da wszystko, o co poprosicie" - tylko idiota bowiem zrozumie to jako obietnice spelnienia przez Boga KAZDEJ prosby, na przyklad "pozwol, by szatan zwyciezyl". |
C.S. Lewis ironizował że niektórym osobom należy zalecić odłożenie książek dla dorosłych w tym Biblii na bok, bowiem z polecenia Jezusa że mamy być jak gołębie zrozumieją że powinniśmy składać jaja.
Na marginesie, potencjalnie ten sam autor Ewngelii która zawiera słowa Jezusa zawarł w swoim liście własne wyjasnienia jak je zrozumiał:
"Ufność, którą w Nim pokładamy, polega na przekonaniu, że wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą." 1J 5:14 |
|
|
józef ernie |
Wysłany: Śro 16:21, 03 Sty 2007 Temat postu: |
|
Gościu, gościu:
1. Po co rower? Poto Bozia dała nóżki, żeby na nich łazić.
2. Wierzysz w Boga? |
|
|
wujzboj |
Wysłany: Nie 19:03, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
Choc Jezus mowil do prostych ludzi, to jednak nie mowil do idiotow. Mogl wiec powiedziec "Bog wam da wszystko, o co poprosicie" - tylko idiota bowiem zrozumie to jako obietnice spelnienia przez Boga KAZDEJ prosby, na przyklad "pozwol, by szatan zwyciezyl". |
|
|
Gość |
Wysłany: Nie 13:40, 31 Gru 2006 Temat postu: |
|
wujzboj napisał: | Gdyby Bog dal ci rower, to narobilby ci niezlego balaganu w glowie. Przede wszystkim potwierdzilby twoją bledną opinie, ze dobra materialne zdobywa sie przez modlitwe do Boga, a nie wlasną pracą. | Błędną, bo ty tak mówisz? Jezus, wuobraź sobie, nic podobnego nie mówił. O co Boga poprosicie, to Bóg wam da. A wuj-psuj, jak zwykle, musi sens cudzych słów przekręcać tak, żeby mu pasowały do własnych poglądów.
wujzboj napisał: | zebys mogl sie podpisac tak, jak zwykle podpisujesz sie na necie? | A po co, skoro sensu tego, co piszę, nie zmieni to ani o jotę? Nie chce mi się logować. Nie ma znaczenia kto mówi, ważne co.[/url] |
|
|
wujzboj |
Wysłany: Sob 19:48, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
Gdyby Bog dal ci rower, to narobilby ci niezlego balaganu w glowie. Przede wszystkim potwierdzilby twoją bledną opinie, ze dobra materialne zdobywa sie przez modlitwe do Boga, a nie wlasną pracą.
PS. Sądząc po stylu ("ple, ple, ple", "wuju-psuju", "bezwstydnie", anonimowosc), musisz sie czuc dosc niepewnie. Moze przedtem przemysl wszystko na tyle starannie, bys mogl wiecej opierac sie na tresci, a mniej na pokrzykiwaniach dodajacych animuszu? I na tyle, zebys mogl sie podpisac tak, jak zwykle podpisujesz sie na necie? |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 17:24, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
wujzboj napisał: | Absurd, Gosciu. Nie mozesz prosic Boga w imie Jezusa o cos, co jest przeciwko komukolwiek; taka prosba zaprzecza bowiem milosci blizniego, a to oznacza albo, ze zwracasz sie do jakiegos bozka, albo ze nie zwracasz sie przez Jezusa. W praktyce argumentacja taka, jaka przestawiles oznacza po prostu, ze nie wiesz, Kim jest Bog.
Jesli Bog uwaza, ze spelnienie prosby byloby ze szkoda dla kogokolwiek, to prosby tej nie spelni. | Ple, ple, ple, wuju-psuju. Bóg nie musiałby nikomu zabierać roweru, żeby mi dać. Bezwstydnie zakładasz nieudolność Boga, który, żeby dać komuś rower, musi komuś innemu go zabrać. Tak to każdy Bolek spod budki potrafi. |
|
|
wujzboj |
Wysłany: Sob 16:17, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
Absurd, Gosciu. Nie mozesz prosic Boga w imie Jezusa o cos, co jest przeciwko komukolwiek; taka prosba zaprzecza bowiem milosci blizniego, a to oznacza albo, ze zwracasz sie do jakiegos bozka, albo ze nie zwracasz sie przez Jezusa. W praktyce argumentacja taka, jaka przestawiles oznacza po prostu, ze nie wiesz, Kim jest Bog.
Jesli Bog uwaza, ze spelnienie prosby byloby ze szkoda dla kogokolwiek, to prosby tej nie spelni. |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 11:59, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
wujzboj napisał: | A Ojciec da wam wszystko, o co Go tylko poprosicie w imię moje.
Jak ktos, kto nie zna Boga, moze BOGA prosic? | Prymitywny sofizmat, polegający - jak zwykle u wuja-psuja - na przekręceniu znaczenia słów Jezusa, do postaci;- Kto zna Boga, ten go o nic nie poprosi, więc nic nie dostanie
- Kto nie zna Boga, ten nie Boga prosi, więc także nic nie dostanie.
Tak czy owak - nikt roweru nie dostanie. Wbrew temu, co Jezus calkiem jednoznacznie oznajmił. Bo "wystarczy trochę pokombinować" i już. Nikt wujowi-psujowi nie powie, że czarne jest czarne, a białe jest białe. |
|
|
wujzboj |
Wysłany: Czw 20:08, 28 Gru 2006 Temat postu: |
|
A Ojciec da wam wszystko, o co Go tylko poprosicie w imię moje.
Jak ktos, kto nie zna Boga, moze BOGA prosic? |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 7:02, 28 Gru 2006 Temat postu: |
|
wujzboj napisał: | Gdyby Emo Philips modlil sie do Boga, a nie o rower, pewno nie musialby krasc. |
J 15,16 napisał: | A Ojciec da wam wszystko, o co Go tylko poprosicie w imię moje. |
|
|
|
wujzboj |
Wysłany: Śro 22:51, 27 Gru 2006 Temat postu: |
|
Gdyby Emo Philips modlil sie do Boga, a nie o rower, pewno nie musialby krasc. |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 13:55, 26 Gru 2006 Temat postu: |
|
W "swojej mądrości" powinieneś chyba oddać ten rower. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 16:34, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
powinien? |
|
|
Pan Gąsienica |
Wysłany: Pią 15:49, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
No i co było dalej? Przebaczył? |
|
|
Gość |
Wysłany: Pią 11:42, 22 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
|
|
frog |
Wysłany: Pią 11:36, 22 Gru 2006 Temat postu: Modlitwa |
|
Emo Philips napisał: | When I was a kid, I used to pray every night for a new bicycle. Then I realized that the Lord, in his wisdom, doesn't work that way. So I just stole one and asked him to forgive me! |
Kiedy byłem mały, każdej nocy modliłem się o nowiutki rower. Potem uświadomiłem sobie, że Pan, w swojej mądrości, nie działa w taki sposób. Więc po prostu ukradłem rower i poprosiłem, żeby mi przebaczył! |
|
|