Autor |
Wiadomość |
Adriatyk |
Wysłany: Nie 15:10, 06 Maj 2018 Temat postu: |
|
newsweek napisał: | Nie ma też u niego teorii systemu jednopartyjnego. Marks nawołuje proletariat do założenia własnej partii, ale nigdzie nie mówi, że to ma być partia jedyna. |
Tylko dla przygłupów wyedukowanych na antykomunistycznych broszurach, marksizm wydaje się być projektem ustroju socjalistycznego, a marksizm nigdy się tym nie zajmował, ponieważ nie zajmował się futurologią, a nauką i zajmował się tylko naukową analizą kapitalizmu i o tym tylko uczy marksizm. A wzmianki o socjalizmie miały charakter bardzo ogólny i tylko, jako deterministyczna konsekwencja kapitalizmu, a nie projekt na lepsze życie wyssany z dobrego palca. |
|
|
Adriatyk |
Wysłany: Nie 14:59, 06 Maj 2018 Temat postu: |
|
newsweek napisał: | przypisuje się mu stwierdzenie, że idee, sztuka czy kultura są produktem stosunków klasowych, podczas gdy on mówi coś dokładnie odwrotnego |
Karol Marks: „W społecznym wytwarzaniu swego życia ludzie wchodzą w określone, konieczne, niezależne od ich woli stosunki, w stosunki produkcji, które odpowiadają określonemu szczeblowi rozwoju ich materialnych sił wytwórczych. Całokształt tych stosunków produkcji stanowi ekonomiczną strukturę społeczeństwa, realną podstawę, na której wznosi się nadbudowa prawna i polityczna i której odpowiadają określone formy świadomości społecznej. Sposób produkcji życia materialnego warunkuje społeczny, polityczny i duchowy proces życia w ogóle. Nie świadomość ludzi określa ich byt, lecz przeciwnie, ich byt społeczny określa ich świadomość”.
To nie tyle Marks, a Engels nadmieniał, że świadomość społeczna ma pewną niezależność od aktualnej bazy ekonomicznej. Ale tylko pewną i obaj dostrzegali te inne zależności, co nie zmieniało ich pewności o fundamentalnym znaczeniu bytu na określanie świadomości. A te „inne zależności” to też nic innego, jak również uwarunkowane bytem, z tym, że historycznym, kulturowe wartości. |
|
|
Michał Dyszyński |
Wysłany: Nie 13:36, 06 Maj 2018 Temat postu: |
|
W Newseeku ciekawy artykuł na temat Marksa. Ze wstępniaka...
newsweek napisał: | W wielu sprawach Marksa atakuje się zupełnie niesłusznie. Na przykład przypisuje się mu stwierdzenie, że idee, sztuka czy kultura są produktem stosunków klasowych, podczas gdy on mówi coś dokładnie odwrotnego. Nie ma też u niego teorii systemu jednopartyjnego. Marks nawołuje proletariat do założenia własnej partii, ale nigdzie nie mówi, że to ma być partia jedyna”. Przypominamy wywiad z francuskim badaczem Marxa Jacquesem Attalim. |
http://www.newsweek.pl/wiedza/historia/marks-byl-prorokiem-globalizacji,45344,1,1.html?src=HP_Magazine |
|
|
Adriatyk |
Wysłany: Czw 12:54, 03 Maj 2018 Temat postu: |
|
hushek napisał: | Niewątpliwie - ekonomia marksistowska jest - wiedzą. Tyle, że mylną w swych założeniach od początku. W praktyce zaś - skompromitowaną do cna. |
A skąd, Hushek, twoja wiedza o marksizmie? |
|
|
hushek |
Wysłany: Pon 22:31, 30 Kwi 2018 Temat postu: |
|
Cytat: | ="Adriatyk"
Marksizm jest wiedzą, (...) |
Niewątpliwie - ekonomia marksistowska jest - wiedzą. Tyle, że mylną w swych założeniach od początku. W praktyce zaś - skompromitowaną do cna.
Tak jak paleoastronautyka, czt tam inne wróżbiarstwo. Jak by się tak zastanowić - to wszystko jest wiedzą. Ale co z tego Panie Ślyczny ?
ps. Zamiast pyszczyć na temat marksizmu - proponowałbym Panu ponowne przeczytanie "Kapitału" Karolka. Wiele z tego, tak zresztą jak wcześniej Pan nie zrozumiał - nadal nie zrozumie. Ale może choć trochę... |
|
|
Adriatyk |
Wysłany: Pon 20:19, 30 Kwi 2018 Temat postu: |
|
Musisz brać coś mocnego, że tak masz popierdolone we łbie, mocnych halucynacji potrzeba, aby domagać się od kogoś obrony dorobku naukowego ekonomisty, który za ten dorobek naukowy uhonorowany został nagrodą Nobla, chociaż, jak kto jest analfabetą, to i bez halucynacji pierdoli trzy po trzy. Najpierw, analfabetko, wróć do szkoły, a tam się dowiesz, że warunek może być tylko konieczny, bo niekonieczny warunek nie może być warunkiem. No i do rozmowy konieczna jest znajomość gramatyki, Irciu. Bez gramatyki nie da się zrozumieć definicji, a bez rozumienia pojęć możecie sobie z Dyszyńskim pierdolić trzy po trzy, tak o marksizmie, jak i o wszystkim innym. |
|
|
Ircia |
Wysłany: Pon 14:18, 30 Kwi 2018 Temat postu: |
|
A liczyłam że podejmiesz się obony swojego stanowiska, sądziłam że będzie ciekawie, a tu... ? Zadałam tylko kilka pytań - może za trudne?... |
|
|
Adriatyk |
Wysłany: Sob 16:05, 28 Kwi 2018 Temat postu: |
|
Ircia napisał: | Czyli możemy już uznać że marksizm w praktyce to głupota i po sprawie? |
Nie tylko możemy, ale musimy, analfabetom nawet nie przystoi uznać inaczej. |
|
|
Ircia |
Wysłany: Pią 14:55, 27 Kwi 2018 Temat postu: |
|
Zadałam tylko kilka jak sądzę prostych i zapewne wręcz naiwnych pytań, bo jak wspominałam znawcom nie jestem. Nie dostrzegam w tym jakiejkolwiek matematyki, ani ziemskiej ani kosmicznej, wręcz nie użyłam ani jednej liczby...
Dlaczego jednak piszesz 'do' mnie ? Spodziewałam się ciekawej lektury w tonacji pisania o mnie jakby mnie nie było, ale cóż...
Czy mam rozumieć że me banalne , wręcz dziecinne pytania sprawiły że nie podejmiesz się rozwijania i bronienia swojego stanowiska? Czyli możemy już uznać że marksizm w praktyce to głupota i po sprawie? ;) |
|
|
Adriatyk |
Wysłany: Pią 14:45, 27 Kwi 2018 Temat postu: |
|
Matko boska, toż jasno wynika z twojej ściśle matematycznie naukowej analizy, że ci przeze mnie cytowani, to kanciarze, chcieli nas wykantować, aleś nie dała się kanciarzom. Zapewne zasługa to Algebry Kubusia, toż logika zidiociałych Ziemian nie wykryłaby takiego kanciarstwa, tylko naturalne prawo wszechświata mogło sobie poradzić z takim perfidnym kanciarstwem. Ale taki ogrom wiedzy jest ponad moją malutką główkę, tu tylko Kubuś i Hushek dorównać mogą ogromowi twojej inteligencji i z nimi musisz prowadzić tę ściśle matematycznie naukową debatę o zidiociałym marksizmie. A ja, no cóż, jak jaki ratlerek, czasem sobie chycę za nogawkę którego z was tytanów. |
|
|
Ircia |
Wysłany: Pią 9:57, 27 Kwi 2018 Temat postu: |
|
Adriatyku, mam nadzieję że mimo iż nie planujesz się "do" mnie odzywać, użycie opcji pisania "o" mnie umożliwi sensowną komunikację. Tak jak pisałam wcześniej doceniając ogrom Twej wiedzy i będąc świadoma moich ograniczeń skoncentruję się głównie na pytaniach:
Cytat: |
Związek Radziecki był jednym z najszybciej rozwijających się państw na świecie. Większość ówczesnych zachodnich ekspertów uważała, że pod względem bogactwa ZSRR prześcignie wkrótce USA. |
No właśnie - był? Dlaczego w takim razie się rozpadł, a obecna Federacja Rosyjska mimo iż nie jest najbiedniejszym krajem to ogólnym bogactwem nie powala? Do tego skąd takie ogromne przepaści majątkowe poszczególnych ludzi i regionów? Byłam tam parę razy, ale nie rozumiejąc wspaniałości marksizmu nie potrafię tego pojąć....
Cytat: | Calvin B. Hoover w tekście z 1957 r. pisał: „Związek Radziecki notował wzrost gospodarczy dwa razy wyższy niż jakikolwiek kapitalistyczny kraj kiedykolwiek osiągnął w dłuższym okresie i trzy razy wyższy, niż średnie tempo wzrostu PKB USA.” |
Notował? Już w 57 był to czas przeszły? Jakie to niefortunne zdarzenia sprawiły że ten wzrost się skończył? Do tego wyjaśnij mi jak bardzo tempo wzrostu PKB przekłada się na poziom życia przeciętnego obywatela? Związek dostrzegam, ale jakoś tak się składa że moja głupia główka ubzdurała sobie że zdarzają się sytuacje gdy wzrost PKB nijak się ma do życia przeciętnego człowieka, więc oświeć mnie dlaczego tylko ten wskaźnik ma znaczenie?
Cytat: | Podobnego zdania był zdobywca Nagrody Nobla z ekonomii Paul Samuelson. Samuelson przewidywał, że ZSRR może prześcignąć USA pod względem PKB na obywatela między 1984 r. a 1997 r. pisał, że „radziecka gospodarka jest dowodem na to, że wbrew temu, co wiele osób sądziło, socjalistyczna gospodarka nakazowa może funkcjonować i to całkiem dobrze". |
A prześcigło? No i ponawiam skoro było tak super to czemu już nie ma ZSRR???
Cytat: | Pod wrażeniem osiągnięć Związku Radzieckiego był także m.in. Lee Kwan Yew, premier Singapuru w latach 1959–1990, uważany za ojca sukcesu gospodarczego tego kraju. |
Był pod wrażeniem jakich konkretnie osiągnięć i jak się one przekładały na poziom życia typowych obywateli???
Cytat: | Jak pisze Paul Bairoch w wydanej w 1981 r. książce „The Main Trends In National Economic Disparities Since The Industrial Revolution": „Wbrew pozorom istniały dobre powody, by podziwiać Związek Radziecki za osiągnięcia gospodarcze. Produkt Narodowy Brutto rósł średnio o 6 proc. Rocznie. Dla porównania Niemcy postrzegane wówczas jako prymus gospodarczy (chwalił je nawet Winston Churchill) rozwijały się w tempie odpowiednio: 2,4 proc. i 4,2 proc., USA zaś: 2,3 proc. i -1,3 proc., natomiast Francja: 2 proc. – 0,4 proc.” |
Ok, PKB rosło, ale dokładnie dlaczego i jak się to miało do życia typowego obywatela?
Cytat: | Słynny brytyjski historyk ekonomii Angus Madison (1926–2010): „Po zakończeniu wojny tempo wzrostu nie słabło. w latach 1928–1970 Związek Radziecki rósł najszybciej na świecie (zaraz po Japonii). W latach 1928–40 wzrost wynosił średnio 5,8 proc. rocznie, 1950–60 5,7 proc. a 1960-70 5,2 proc. Co więcej, w pierwszych dekadach istnienia Związku Radzieckiego struktura wzrostu przypominała tę z krajów takich jak Korea Południowa czy Tajwan (stopa inwestycji w ZSRR 22 proc., w Japonii 17 proc.). Produktywność rosła w podobnym tempie, jak w tamtych krajach. Kiedy w 1961 r. Rosjanie wysłali pierwszego człowieka w kosmos, Amerykanie byli zszokowani tym, że Związek Radziecki posiada technologię, której oni nie mają.” |
Ok, a ilu kosmonautów radzieckich przypłaciło życiem tę super w naprędce testowaną technologię? No i co im takiego cudownego te kosmiczne osiągnięcia przyniosły?
Cytat: | Jaki piszą Olivier Stone i Peter Kuznick w książce „The Untold History of The United States: „Silna gospodarka Związku Radzieckiego umożliwiła temu krajowi prawie bez pomocy odeprzeć agresję Niemiec w czasie II wojny światowej. Kiedy wojska amerykańskie i brytyjskie lądowały w Normandii 6 czerwca 1944 r. Armia Czerwona była już w Polsce i ścigała cofających się hitlerowców. Żołnierze radzieccy regularnie walczyli z więcej niż 200-tu niemieckimi dywizjami (jedna dywizja to od 5 do 15 tys. żołnierzy), podczas gdy Amerykanie i Brytyjczycy rzadko byli konfrontowani z więcej niż 10-ma. Nawet premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill przyznał, że to „Armia Czerwona wypruła flaki niemieckiej machinie wojennej". Niemcy stracili 6 mln ludzi na froncie wschodnim i tylko 1 mln na froncie zachodnim i w rejonie Morza Śródziemnego.” |
A jakie straty w ludziach poniosła Armia Czerwona? Do tego jaki wpływ miał ten sukces na ludność cywilną?
Cytat: | Jak pisze Eamonn Fingleton w książce „In The Jaws of The Dragon": „Porównanie ZSRR do Japonii jest jak najbardziej uzasadnione. Źródłem inspiracji do polityki azjatyckich tygrysów gospodarczych był właśnie Związek Radziecki. Na początku lat 30. XX w. japońscy wojskowi będący pod wrażeniem osiągnięć ekonomicznych Związku Radzieckiego postanowili przetestować politykę gospodarczą wymyśloną przez Józefa Stalina w Mandżukuo, stworzonym w 1932 r. i istniejącym do 1945 r. na terytorium północno-wschodnich Chin (w tzw. Mandżurii) – państwie-kolonii Japonii.” |
Skoro było tak super to czemu się to nie utrzymało i jakoś dziwnym trafem rozpadło?
Cytat: | Abram Bergson w pracy „Productivity and the Social System: The USSR and the West": Jeszcze za Józefa Stalina w latach 30. XX w. wydatki zwykłych obywateli wzrosły o jedną czwartą. Wbrew temu, co się powszechnie uważa, wzrost gospodarczy w ZSRR nie szedł tylko na „stal i czołgi" i faktycznie miał miejsce awans cywilizacyjny tego kraju.” |
Czyli jak moje wydatki na życie wzrosną o 1/4 to znaczy że będzie mi się żyło lepiej??? Do tej pory myślałam że będzie mi lepiej gdy moje zarobki wzrosną i to tylko przy odpowiedniej korelacji siły nabywczej pieniądza....
Cytat: |
Jak zauważa prof. Ha Joon Chang w książce „23 Things They Don't Tell You About Capitalism": „Prawie wszyscy żyjemy w krajach, które – będąc formalnie kapitalistycznymi – mają cechy gospodarek centralnie sterowanych. Chodzi o tzw. indicative planning czy planowanie wskazujące, które występowało w większości najbogatszych krajów świata. To na przykład dzięki niemu po II wojnie światowej Francja zajęła miejsce Wielkiej Brytanii, jako druga największa w Europie potęga przemysłowa. Od lat 50. do 70. XX w. stosowały go także m.in. Norwegia, Austria i Finlandia, a do lat 80 XX w. także Japonia, Korea Południowa i Tajwan.” |
Coś w tym jest. Taka UE ma sporo cech gospodarki centralnie sterowanej i nie będę udawać że tego nie widzę, ale działa to jakoś przy zachowaniu własności prywatnej i wolnego rynku...
Cytat: | Jak zauważył analityk CIA James H. Noren: „Amerykańscy politycy mieli obsesję na punkcie tego, że Związek Radziecki może prześcignąć USA pod względem dochodu narodowego.” |
A prześcignął?
To czekam na stosowne odpowiedzi o mnie i o moim mizernym poziomie, mając nadzieję że Twe światło jakoś trafi pod tą moją blond grzywę. |
|
|
Ircia |
Wysłany: Pią 9:24, 27 Kwi 2018 Temat postu: |
|
Troszkę znikło, więc sama dopiszę że Adriatyk oświecił mnie że istnieje nie tylko opcja pisania do kogoś ale można jeszcze pisać o kimś, za co serdecznie dziękuję i czekam na te wnikliwe i trafne opisy mej osoby ;) |
|
|
Ircia |
Wysłany: Czw 18:56, 26 Kwi 2018 Temat postu: |
|
Planujesz równocześnie nie napisać do mnie ani słowa i drwić jak jasna cholera??? Czekam z niecierpliwością |
|
|
Adriatyk |
Wysłany: Czw 18:34, 26 Kwi 2018 Temat postu: |
|
ROZPACZLIWY PROTEST
Przeniesienie absolutnej prawdy marksistowskiej w ciemny kąt jest antykomunistycznym obskurantyzmem cenzorskim. Zwracam się do ludzi miłujących prawdę, nie pozwólcie bandytom mordować prawdy. Na znak protestu podpalę się benzyna, a potem będę pił, a jak tylko otrzeźwieję, to pił będę znowu i choćbym nie wiem jak bardzo był pijany, to do Irusi nie napisze ani jednego słowa, a tylko drwił z niej będę, jak jasna cholera. |
|
|
Ircia |
Wysłany: Czw 17:29, 26 Kwi 2018 Temat postu: |
|
Mimo wszystkich niewątpliwych zalet Twojej wizji preferuję dyskusję, a ona jakoś z definicji opiera się na wymianie zdań, choć jak zapewne wnioskując z ogromu poziomu dzielącego naszą wiedzę ja musiałabym się ograniczyć do zadawania pytań rodem z przedszkola... |
|
|
Adriatyk |
Wysłany: Czw 17:04, 26 Kwi 2018 Temat postu: |
|
Musi być spełniony jeszcze jeden warunek, ja muszę mieć nick – dziad - a ty – obraz. Ja będę gadał do obrazu o wiedzy marksistowskiej, a ty do dziada ani razu o wiedzy, a tylko swoim obrazem będziesz emanowała tajemniczą mitologią marksistowską, a taka emanacja zwróci uwagę Dyszyńskiego i na pewno sprowokuje go do głębokiej penetracji tej tajemniczej emanacji. |
|
|
Ircia |
Wysłany: Czw 14:33, 26 Kwi 2018 Temat postu: |
|
Muszę to poważnie przeanalizować....
Rafał będzie nas ganiał za brak tych jego śmiesznych znaczków, a nie czuję się na siłach ich wprowadzać do ideologicznych dyskusji, choć fakt faktem mogłoby być to interesujące.
W takim razie zostają nam seriale, ale może jednak nie dzid a dziad w tytule?
Do tego jak regulamin działu Seriale nakazuje reszta będzie mogła bezczelnie komentować naszą radosną i owocną twórczość dopiero po magicznym słowie KONIEC które być może się nie pojawi, a jako autora podamy naszą dwójkę - Ciebie znawcę tajemnej wiedzy marksistowskiej i mnie osoby totalnie zielonej w temacie- telenowela jak znalazł, więc czyń powinność i zakładaj wątek, jak się komuś z moderacji ten jakże sensowny plan nie spodoba to niech sami myślą gdzie to umieścić ;)
Na mój gust dział Seriale - utwory w odcinkach nadaje się idealnie , szczególnie pod zaproponowanym przez Ciebie tytułem( tą literkę 'a' jednak dopisz... proszę... ) - chylę głowę za kreatywność oraz racjonalne podejście do tematu. |
|
|
Adriatyk |
Wysłany: Czw 14:21, 26 Kwi 2018 Temat postu: |
|
Ircia napisał: | zróbmy nowy wątek w pasującym dziale - gdzie proponujesz i pod jaką nazwą? |
Fantastyczny pomysł, mam dwie propozycje.
Pierwsza: w dziale „Seriale - utwory w odcinkach” w wątku zatytułowanym – „Gadał dzid do obrazu, obraz na to, ani razu.”
Druga: w dziale Metodologia na Forum Kubusia w wątku zatytułowanym identycznie - „Gadał dzid do obrazu, obraz na to, ani razu.” |
|
|
Ircia |
Wysłany: Czw 12:16, 26 Kwi 2018 Temat postu: |
|
Adriatyk , jako że potencjalna dyskusja na temat marksizmu to offtop, jeśli nie masz nic przeciwko to zróbmy nowy wątek w pasującym dziale - gdzie proponujesz i pod jaką nazwą? |
|
|
Adriatyk |
Wysłany: Czw 12:02, 26 Kwi 2018 Temat postu: |
|
Ircia napisał: | jak czujesz się znawcą marksizmu to chętnie go z Tobą przerobię kawałek po kawałku, bo aktualnie twierdzę że to generalnie stek bzdur a próby realizacji założeń prowadzą tylko do tego co pokazała historia, ale serio nie wnikałam głębiej w tą ideologię więc masz pole do popisu |
Marksizm jest wiedzą, a nie moją kochanką, której cudownym ciałem mógłbym się popisywać, ani też nie mam ambicji popisywać się korepetycjami, od pozyskiwania wiedzy są szkoły, a na forum można, co najwyżej, swoja wiedzę weryfikować z inną wiedzą, a na pewno nie z infantylnym obskurantyzmem. Ale z poniżej cytowanymi możesz swoją ewentualną wiedzę o ekonomii marksistowskiej zweryfikować z ich stekiem bzdur prowadzących do tego, co pokazała historia. A czy po twojej weryfikacji będzie mądrzej, tego, udajmy że nie wiem, ale na pewno po twojej weryfikacji będzie bardzo wesoło, o ile kogo bawi infantylizm.
Związek Radziecki był jednym z najszybciej rozwijających się państw na świecie. Większość ówczesnych zachodnich ekspertów uważała, że pod względem bogactwa ZSRR prześcignie wkrótce USA.
Calvin B. Hoover w tekście z 1957 r. pisał: „Związek Radziecki notował wzrost gospodarczy dwa razy wyższy niż jakikolwiek kapitalistyczny kraj kiedykolwiek osiągnął w dłuższym okresie i trzy razy wyższy, niż średnie tempo wzrostu PKB USA.”
Podobnego zdania był zdobywca Nagrody Nobla z ekonomii Paul Samuelson. Samuelson przewidywał, że ZSRR może prześcignąć USA pod względem PKB na obywatela między 1984 r. a 1997 r. pisał, że „radziecka gospodarka jest dowodem na to, że wbrew temu, co wiele osób sądziło, socjalistyczna gospodarka nakazowa może funkcjonować i to całkiem dobrze".
Pod wrażeniem osiągnięć Związku Radzieckiego był także m.in. Lee Kwan Yew, premier Singapuru w latach 1959–1990, uważany za ojca sukcesu gospodarczego tego kraju.
Jak pisze Paul Bairoch w wydanej w 1981 r. książce „The Main Trends In National Economic Disparities Since The Industrial Revolution": „Wbrew pozorom istniały dobre powody, by podziwiać Związek Radziecki za osiągnięcia gospodarcze. Produkt Narodowy Brutto rósł średnio o 6 proc. Rocznie. Dla porównania Niemcy postrzegane wówczas jako prymus gospodarczy (chwalił je nawet Winston Churchill) rozwijały się w tempie odpowiednio: 2,4 proc. i 4,2 proc., USA zaś: 2,3 proc. i -1,3 proc., natomiast Francja: 2 proc. – 0,4 proc.”
Słynny brytyjski historyk ekonomii Angus Madison (1926–2010): „Po zakończeniu wojny tempo wzrostu nie słabło. w latach 1928–1970 Związek Radziecki rósł najszybciej na świecie (zaraz po Japonii). W latach 1928–40 wzrost wynosił średnio 5,8 proc. rocznie, 1950–60 5,7 proc. a 1960-70 5,2 proc. Co więcej, w pierwszych dekadach istnienia Związku Radzieckiego struktura wzrostu przypominała tę z krajów takich jak Korea Południowa czy Tajwan (stopa inwestycji w ZSRR 22 proc., w Japonii 17 proc.). Produktywność rosła w podobnym tempie, jak w tamtych krajach. Kiedy w 1961 r. Rosjanie wysłali pierwszego człowieka w kosmos, Amerykanie byli zszokowani tym, że Związek Radziecki posiada technologię, której oni nie mają.”
Jaki piszą Olivier Stone i Peter Kuznick w książce „The Untold History of The United States: „Silna gospodarka Związku Radzieckiego umożliwiła temu krajowi prawie bez pomocy odeprzeć agresję Niemiec w czasie II wojny światowej. Kiedy wojska amerykańskie i brytyjskie lądowały w Normandii 6 czerwca 1944 r. Armia Czerwona była już w Polsce i ścigała cofających się hitlerowców. Żołnierze radzieccy regularnie walczyli z więcej niż 200-tu niemieckimi dywizjami (jedna dywizja to od 5 do 15 tys. żołnierzy), podczas gdy Amerykanie i Brytyjczycy rzadko byli konfrontowani z więcej niż 10-ma. Nawet premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill przyznał, że to „Armia Czerwona wypruła flaki niemieckiej machinie wojennej". Niemcy stracili 6 mln ludzi na froncie wschodnim i tylko 1 mln na froncie zachodnim i w rejonie Morza Śródziemnego.”
Jak pisze Eamonn Fingleton w książce „In The Jaws of The Dragon": „Porównanie ZSRR do Japonii jest jak najbardziej uzasadnione. Źródłem inspiracji do polityki azjatyckich tygrysów gospodarczych był właśnie Związek Radziecki. Na początku lat 30. XX w. japońscy wojskowi będący pod wrażeniem osiągnięć ekonomicznych Związku Radzieckiego postanowili przetestować politykę gospodarczą wymyśloną przez Józefa Stalina w Mandżukuo, stworzonym w 1932 r. i istniejącym do 1945 r. na terytorium północno-wschodnich Chin (w tzw. Mandżurii) – państwie-kolonii Japonii.”
Abram Bergson w pracy „Productivity and the Social System: The USSR and the West": Jeszcze za Józefa Stalina w latach 30. XX w. wydatki zwykłych obywateli wzrosły o jedną czwartą. Wbrew temu, co się powszechnie uważa, wzrost gospodarczy w ZSRR nie szedł tylko na „stal i czołgi" i faktycznie miał miejsce awans cywilizacyjny tego kraju.”
Jak zauważa prof. Ha Joon Chang w książce „23 Things They Don't Tell You About Capitalism": „Prawie wszyscy żyjemy w krajach, które – będąc formalnie kapitalistycznymi – mają cechy gospodarek centralnie sterowanych. Chodzi o tzw. indicative planning czy planowanie wskazujące, które występowało w większości najbogatszych krajów świata. To na przykład dzięki niemu po II wojnie światowej Francja zajęła miejsce Wielkiej Brytanii, jako druga największa w Europie potęga przemysłowa. Od lat 50. do 70. XX w. stosowały go także m.in. Norwegia, Austria i Finlandia, a do lat 80 XX w. także Japonia, Korea Południowa i Tajwan.”
Jak zauważył analityk CIA James H. Noren: „Amerykańscy politycy mieli obsesję na punkcie tego, że Związek Radziecki może prześcignąć USA pod względem dochodu narodowego.”
No, to do dzieła Irciu, weryfikuj swoją wiedzą historyczną ten stek bzdur ekonomistów utytułowanych Noblem i twórców najprężniej rozwijających się gospodarek świata. A jeżeli nie jesteś w stanie weryfikować, a opowiadać tu o swoich odczuciach i wrażeniach, to daruj to sobie, a na wymianę wrażeń i odczuć umów się z Dyszyńskim w jakim przytulnym hoteliku.
PS.
Irbisol napisał: | Zagorzali komuniści byliby fanatykami religijnymi, gdyby trafili na inną ideologię. |
No tak, realizacja najefektywniejszej ekonomii świata, jest dziełem fanatyzmu, a w żadnym razie, wiedzy. Cudowna logika, a tak teraz we współczesnym świecie gęsto od tej cudowności, że już wytrzymać nie idzie od tej cudowności nadmiaru. No, ale może ja się mylę, może twoja logika Irbisolu, nie jest skutkiem cudownego objawienia, a wiedzy i potrafisz logicznie zweryfikować to, co napisałeś. Dla przeciętnej inteligencji, to żaden problem, problem jest weryfikacja dla analfabety jeno. |
|
|
Adriatyk |
Wysłany: Czw 9:36, 26 Kwi 2018 Temat postu: |
|
Ircia napisał: | gra w szachy - mam wolność w wyborze ruchów, ale są one ograniczone zasadami gry, bez nich gra zwyczajnie traci sens, im lepiej znam te ograniczenia tym większa moja wolność nijak się to ma do konieczności... |
Cudowna inteligencja, wzruszony podziwem, popłakałem się z zachwytu. Od teraz, kiedy już się dowiedziałem, że zasady gry w szachy nie są konieczne do gry w szachy, a tylko niekoniecznymi ograniczeniami, to od teraz grając w szachy będę sobie ustalał te niekonieczne ograniczenia zasad gry w szachy wedle swojej wolnej woli, aby nikt mi nie mógł zarzucić, iż nie jestem człowiekiem wolnym, a jak jaki niewolnik ograniczony koniecznościami zasad gry w szachy. A aby pobudzić w sobie wyobraźnię w kreowaniu nowych niekoniecznych ograniczeń zasad gry w szachy, będę się wzmacniał halucynogenami, aby otworzyć umysł na nieskończoność możliwości kreacji owych niekoniecznych ograniczeń. |
|
|
Adriatyk |
Wysłany: Śro 23:15, 25 Kwi 2018 Temat postu: |
|
A ty jesteś marksistka? W USA musisz to mocno skrywać, bo w wolnym świecie amerykańskiej demokracji i humanizmu za coś takiego zamykają w pierdlu na co najmniej 40 lat. |
|
|
Dyskurs |
Wysłany: Śro 22:23, 25 Kwi 2018 Temat postu: |
|
Adriatyk napisał: | Ircia: „Moim zdaniem aby zwiększyć zakres swojej wolności należy poznać ograniczenia”
Marksizm: „Wolność, to uświadomiona konieczność.”
Z tobą Ircia jest, jak z tym szlachcicem u Moliera, on, jako i ty, też nie wiedział, że mówi prozą. | Trafne, Barycki |
|
|
Adriatyk |
Wysłany: Śro 22:18, 25 Kwi 2018 Temat postu: |
|
Ircia: „Moim zdaniem aby zwiększyć zakres swojej wolności należy poznać ograniczenia”
Marksizm: „Wolność, to uświadomiona konieczność.”
Z tobą Ircia jest, jak z tym szlachcicem u Moliera, on, jako i ty, też nie wiedział, że mówi prozą. |
|
|