ŚFiNiA

MMM

A Komandor też jest objęty zakazem?
To pokaż mi post, gdzie naśmiewa się z wyglądu D, kpi z jej rodziny etc, co ja czyniłam z rozkoszą i co ona czyniła z rozkoszą wobec mnie, Lukrecji, Mańki.

Jeśli Komandor coś krytykował, to "wiedzę naukową" na każdy temat wymienionej wyżej koleżanki.
Natomiast koleżanka, wyżej wymieniona, pozwalała sobie szydzić z wiedzy, zawodu, stopnia wojskowego Komandora etc. Posty wiszą u Irka, do sprawdzenia.

A poza tym, każdy z nas jest dorosły i odpowiada za siebie.
Nie możesz wymagać ode mnie, żebym zabraniała pisać moim przyjaciołom.
Jeśli piszą, to mają powód, bo czują się ocenieni niesprawiedliwie (vide rozgrywka o dane personalne Lukrecji, pewnie pamiętasz, także swoją postawę wobec tych wydarzeń).
Ja sobie odpuściłam i nie chcę znowu rozpętać oskarżeń wzajemnych, ale na obrzydliwe posty, będące donosami na mnie do moich znajomych i grup na FB, zareagowałeś i usunąłeś je dopiero na moje wyraźne żądanie.
A wielokrotne nazywanie nas(CM, Agafia, MMM) kryminalistkami, przestępcami i... mogłabym dużo dłużej, miałeś w nosie.

Niby mówimy po polsku, ale wyraźnie różnymi językami.

Jeśli masz coś do kogoś z moich przyjaciół, to rozmawiaj z nimi, nie ze mną.

Jeśli chcesz, to wyrzuć wszystkie posty, które Ci się nie podobają z mojego bloga, usuń także zdjęcia mojego ojca, bo bardzo się nie podobały pewnej "koleżance".

Ja naprawdę nie muszę tu pisać.

Komandor · Gość

Drogi Wuju!
Chyba nie zrozumiałeś do końca moich intencji.
Ja w sumie mniej patrzę na konflikt na linii MMM & Co (pozwolę sobie pożyczyć te Twoje określenie bo krótkie) a bardziej na szerszy aspekt sprawy.

Po 1. autonomia blogerów nie jest według mnie dobrem nadrzędnym usprawiedliwiającym brak reakcji ADM Śfini szczególnie w sytuacjach gdy zobowiązuję ją do tego ustawa mówiąca aby kasowała. Wiem, wiem i pisałem o tym nie raz, że jest to usuniecie z przestrzenie publicznej a literalnie według ustawy uniemożliwienie dostępu do bezprawnych danych (tak przy okazji to przeniesienie do kosmosu nie spełnia tych warunków).
A taka sytuacja miała miejsce właśnie na blogu Huszka w przypadku zgłoszenia przez Agafia pomówień, których szkodliwość dla jej dóbr osobistych i ewentualnych relacji społecznych była uwiarygodniona podaniem danych osobowych umożliwiających jej identyfikacje.

Szukaliście i Huszek i Ty wielu wykrętów i uników aby się wykręcić od obowiązku prawnego niezwłocznego "usunięcia" bezprawnego wpisu. A wpis sobie wisiał i groźba jego przeczytania przez znajomych Agi rosła. Chociażby jak ktoś od tak, sprawdzając sobie coś innego wpisał by wyszukiwarkę jej imię i nazwisko to by do niego dotarł. Prawda?

I w imię czego to czyniliście? Ideały abstrakcyjne kontra ludzka krzywda i prawo?

Oprócz powyższego ostrzegałem (już wówczas) o konsekwencjach takiego postawienia sprawy. czyli przed eskalacją konfliktu. Szybkie i zdecydowane przecięcie sprawy wówczas by dało jasne sygnały dla obu stron (a nawet i trzeciej - blogerów i i innych userów):
- nie będzie tolerancji dla wpisów mających znamiona przestępstw;
- ADM stawia obowiązki prawne (wynikające z ustaw) wyżej od autonomii i wolności - co jest normalne i zrozumiale dla każdego myślącego człowieka.
- jest ktoś kto czuwa aby na forum nie stała się mi krzywda ponad miarę z ewentualną wpływem na moje realne życie, pełnione funkcje i relacje społeczne.
- nie muszę wymierzać sprawiedliwości na własną rękę a jak spróbuje to dostanę po uszach. Post i tak zniknie a ja zostanę napiętnowany za przekroczenie norm.
A największa korzyść przechwytuje (fizycznie spowalnia wiem :wink:

) neutrony dzięki czemu można kontrolować reakcje nie dopuszczając do jej niekontrolowanego wybuchu. Lub po prostu nie dopuścić do przekroczenia masy krytycznej.

Po 2. Jestem za pełną wolnością słowa, autonomią blogerów, wolnością nawet w pewnym zakresie bluzgania w wiezieniu. W debacie naukowej, ideologicznej, światopoglądowej to jedna z nadrzędnych wartości. Nawet jak jest ostro. Nawet jak ktoś w emocjach nazwie to co napisał adwersarz bełkotem, bzdurami (jak potem uzasadni dlaczego to bełkot). Nawet atak ad personam z tumanem czy innym idiotą nie budzi moich większych obiekcji. Bo jest użyty w kontekście tego co ten "tuman" wypisuje a nie jego realnego życia czy oceny medycznej upośledzenia.
Dlatego sam się nigdy za takie epitety nie obrażałem chociaż sam za nadużywanie ich przez siebie przepraszałem.

Ale są pewne granice, nie tylko te, na które jest odpowiedni paragraf z KK (nawet jak ścigany na wniosek pokrzywdzonego nie z urzędu) jak w przypadku tego pomówienia Agi o alko i inne czy też użytego w odwecie pomówienia Dyskurs w wykorzystywanie synów itp.

O ilość zmarszczek i siwych włosów to by się mogły panie w sumie dochodzić - ale znowu, bez naruszania praw do wizerunku i odniesień do życia prywatnego.

Po 3. Moje podłączenie się do zamieszek paradoksalnie nie spowodowała wycięcie i znikniecie jak leci postów w więzieniu. Mało mnie to obeszło. Tak naprawdę to ruszyła mnie sprawa niejakiego Rutusa. I pewna asymetria, właśnie:
- brak reakcji na jawne pomówienia vs nadwrażliwość na pewne nikogo nie obrażające i w sumie dopuszczalne w debacie nawet prawdziwie naukowej sformułowania. (jest dostępnych nawet w necie kilka polemik prawdziwych naukowców gdzie nie takie rzeczy chodziły)
- jak zauważyłem statystycznie to takie ostre traktowanie dotyka częściej jedną stronę sporu ideologicznego (bo nie naukowego przecie, nauka jest jedna i kreacjonizm nie jest nauką ) chociaż ta druga często dużo grubiej leci.

Komandor · Gość

PS, Jak już, to Dyskurs Drogi Wuju się mnie wielokrotnie czepiała ad personam próbując oceniać mój charakter, moje predyspozycje (byle) do bycia dowódca czy też oficerem, poziom kortyzolu i innych takich.

Ona tak już ma, miała i będzie miała. Nie potrafi inaczej. Mnie tak rybka i jej nie odpłaciłem tym samym. Nie dałem się sprowokować ale ktoś inny (na przykład nasze Panie) mogą mieć (i mają do tego prawo) większą wrażliwość na swoim punkcie.

Lukrecja

Przeczytałam pw od Ciebie Wuju, by wykazać dobrą wolę, święta idą itd...zawieszam działania wojenne do końca 2018 roku. O ile jednak nastąpią kolejne zaczepki, spuszczę atom , a resztę wypalę napalmem. Będę napierdalała do skutku.
Rzecz dotyczy mnie i 3 moich Przyjaciół. Jesteśmy jak Muszkieterowie, Unia albo jak kto woli inne NATO.
Armii przysługuje wypoczynek, ktoś musi polepić pierogi, tak więc żołnierze, proponuję udać się na urlop.

Mam nadzieję, że tyle czasu wystarczy Wuju byś przemyślał jak to wszystko ugryźć.

sfinia

Porozmawiamy jutro. Dziś tylko słówko, bo MMM pyta, czy Komandor też jest objęty zakazem. Odpowiedź powinna być OCZYWISTA: Zakaz dotyczył i dotyczy w sposób jawny także osób trzecich, zabraniając KOMUKOLWIEK wspominania na tym forum o czymkolwiek związanym z waszym konfliktem. Zakaz ten łamany był więc podczas rozruchów nie tylko przez Lukrecję, ale także przez Rafała i Komandora, a pewno także i przez parę innych osób (nie wczytuję się w treści więzienne).

Na razie dobranoc.

Adriatyk

Widzę, że ohydny stalking wobec AW, Ph. D. Candidate in Dissertation idzie tu pełną parą. Administrator forum skumał się z szatańską bandą czworga i wespół wypisują w tej diabelskiej jaskini ohydne kalumnie o AW, Ph. D. Candidate in Dissertation, a ona biedulka nie ma prawa się bronić, bo zaraz słuszne, a i naukowe argumenty zostaną usunięte. Tfu, bando szubrawców.

Czarna_Mańka

Mój nick na okrągło przewija się w postach admina i wychodzi, że powinnam zając stanowisko,
żeby nie odniesiono mylnego wrażenie, że odcinam się od Przyjaciół

Zgadzam się z postami Lukrecji, MMM i Komandora.

I nie zamierzam być - jak to ujęła Lukrecja - bezwolnym elementem eksperymentu socjologicznego.

Komandor · Gość

Czy mogę poprosić o link gdzie ten zakaz ze zwrotem "komukolwiek" został jawnie ogłoszony?

Adriatyk

Adriatyk

MMM

Przepraszam Cię Adasiu, oczywiście czworo moich przyjaciół, ale łomot na forum dostaje tylko nasza czwórka CM, Lukrecja, Komandor i ja. Ty masz tu jakieś chody.

Lukrecja

Adriatyk

Lukrecja

Nie uległa, po prostu olała i poniekąd słusznie. Ileż można...
Mania ma gdzie pisać, zresztą jak każdy poza...
Nawet i Ciebie możnaprzemycić, ale czy ktoś zechce?
To już nie do mnie pytanie.
Pa! Pa!

Adriatyk

Ja? Miałbym być przemycony do tego żydowskiego posługacza, Borucha?

Adriatyk

PS. Tylko morderca mógłby mi coś takiego proponować, okrutna morderczyni.

Adriatyk

Mirosław Galczak

Byłem. popatrzyłem i idę spać.
Dobrej Nocy i ewentualnie kolorowych snów

Adriatyk

No tak, Galczak poszedł sobie spać, a niezawisłość sędziowską szlag trafi.

Mirosław Galczak

Czy nie czas iść spać?
Dobranoc !

Adriatyk

Ten to ma dobrze, jedynym jego problemem jest troska o niezawisłość sędziowską, gdyby mnie nurtowały tylko takie popierdółki, to też mógłbym sobie spokojnie zasnąć, ale niestety, mną targają potężne siły natury, że już o uniesieniach kulturowych nie wspomnę i o zaśnięciu nawet nie mam co marzyć. Od dwóch tygodni codziennie przychodzę na dworzec i wypatruję pośród wysiadających z pociągów podróżnych, Czarnej Mańki i MMM, które obiecały mnie odwiedzić ubrane na wizytę u mnie tak:
[link widoczny dla zalogowanych]
a głupiemu radość.

Niestety, te cudowne kobiety upojone winem, to kanciary są, okantowały mnie, że zakochane są we mnie do szaleństwa, a nie kochają mnie wcale, małpy okrutne. A tak mi ciężko bez ich szaleńczej miłości do mnie, że już mi wytrzymać nie idzie.

Adriatyk

Tak się zastanawiam, czy aby moje cudowne panie upojone winem nie pomyślały sobie, żem jest bez serca i kiedy będzie im chłodno, to nie pozwolę im się okryć czym cieplejszym? Otóż nie, moje kochane do szaleństwa panie, pozwolę, toż zawsze możecie się okryć czym takim.
[link widoczny dla zalogowanych]

Adriatyk

PS. I tak nalewać mi wina do pucharu, przypalać cygaro, ale też i głaskać mnie czule po główce.

Adriatyk

Coś mnie taka jakby radość rozpiera, jakoś tak głęboko w swoim jestestwie coś czuję, że moje cudowne panie upojone winem, jednak są we mnie zakochane do szaleństwa i zaraz z rana, jak tylko przeczytały, com o nich napisał, to zaraz w trymiga na jednej nodze rozbiegły się po butikach w poszukiwaniu stosownej na wizytę u mnie bielizny, a każda w skrytości przed druga, aby druga nie zmałpowała jej najcudowniejszej bielizny, żebym tylko jej bielizną był zauroczony i tylko ją szaleńczo kochał, a drugą tylko troszeczkę, a jeszcze lepiej, wcale.

Mirosław Galczak

Ciesze się, że chociaż Adriatyk siedzi przy bufecie i popijając alkohol oczekuje na dziewczyny
Życzę mu, ze się doczekał.
Biorąc pod uwagę Jego wiek i "cnotliwe" życie.
Myślę, że z pewnością będzie to tak odkryje - pogłaszcze - przykryje.

Chętnie bym pokowboił ale cóż , wiek i stan zdrowia nie pozwala.

Pozdrawiam