ŚFiNiA

Adriatyk

PS. Jednak, aby sobie jaka kanalia plugawa nie pomyślała co nieprzyzwoitego, przywieźcie oprócz wódki kilka książek o tematyce ściśle matematycznie naukowej.

Adriatyk

PPS. Gdybyście jednak zlekceważyły moje sugestie i przyjechały bez literatury ścśle matematycznie naukowej, to spawacza mam pod telefonem i zaraz wydam mu dyspozycję, aby zaspawał mnie w beczce.

MMM

Ze ściśle matematycznych mam tylko Kurs dla kandydatów na wyższe uczelnie techniczne, czyli same zadania.

Ale sporo mam książek o technologiach lotniczych, dużo wzorów i piękne zdjęcia

W temacie matematyki liczę na Mańkę

Adriatyk

Nie ma nic przyjemniejszego, jak rozmowa o technologiach lotniczych w przyjemnej pościeli, a i konstruktywnych rozmów o matematyce nie należy prowadzić poza pościelą.

Komandor · Gość

No to Ci powiem Adamie, że moje badania empiryczne przyniosły dokładnie te same rezultaty.
Do relacji społecznych dodałem jeszcze zwykle zatłoczony autobus tym razem cudownie prawie pusty, chociaż z przodu (ja wsiadłem z tylu) ścisk był straszny. Nie wiem, pewnie idealiści chcieli wszyscy przy kierowcy jechać. Dowartościować się chcieli? :think:

Za to ja jak w jakiej business class.

Badanie relacji społecznych zacząłem silą rzeczy od żony. No niezbyt to wypadło pozytywnie, bo darła się na mnie, że stary a głupi, że jak dziecko, że smród, żebym nie podchodził i kto to będzie prał? No ale ona jak to żona wiecznie na mnie drze i ma pretensje więc nie nie wiem czy to badanie dało obiektywny efekt. W dłuższej perspektywie czasowej, zamilkła w ogóle i się do mnie nie odzywa. Co można jednak ocenić na plus. Jak scałkuje funkcję reakcji zony w okresie czasu to będę miał dokładniejsze wyniki. Jak pisałem na styku ze społeczeństwem w sklepach, na ulicy, autobusie również plusy przeplatały się z minusami. Minusy to wrogi wzrok, wyzwiska itp, plusy to podobnie jak u ciebie pusta kolejka przy kasie i ten autobus. Niestety wielkim minusem było to, że mnie z ulubionej knajpy na zbity pysk i mróz wyrzucili zanim się rozgrzać zdołałem. Ale za to miejscowi dżentelmeni prowadzący dyskusje filozoficzne (oj wielcy to humaniści nawet więksi od Manka) za śmietnikiem takiego sklepiku przy lasku zawołali mnie i wybornym trunkiem poczęstowali jak swojego. Jak zauważyłem też musieli poważne badania naukowe w interesującej mnie dziedzinie prowadzić co po brązowawym odcieniu spodni, ciemnych, wilgotnych plamach od krocza wzdłuż nogawek, szybko poznałem. No w gronie wybitnych naukowców i empirystów mile spędziłem popołudnie. I jak oni poszerzyłem spektrum badań o płynną frakcję filologicznych wydzielin. I zauważyłem, że przy tej temperaturze i wietrze to sama korzyść. Mężczyźni mnie zrozumieją o co mi chodzi. No i nie musiałem zważać na wiatr co by się przypadkiem nie obsikać bo to przecie wstyd.

Oczywiście znalem również relacje ze środowiskiem naturalnym. Po pierwsze, miękko się siedzi nawet na twardym zydlu. Przez jakiś czas przyjemnie grzeje. Jednak krótko. Podobnie z sikaniem. Tu wystąpiła jeszcze jedna niedogodność po przy minus 5-ciu bardzo szybko nogawki zesztywniały i wystąpiły problemy z chodzeniem co jednak i na plus wyjść musiało bo do domu po dysputach filozoficzno-naukowych przy wybornym trunku za klubie za śmietnikiem nie wracałem do domu na miękkich nogach jak zazwyczaj.
Zona mimo wszystko mnie do domu wpuściła ale nadal milczy (+), teraz bym się położył do ciepłego łózka ale nie wiem czy mi pozwoli.

Z tych jednak niepełnych badań naukowych można wysnuć już jednak taki wniosek, Rację ma Fedor, że nie ma ostatecznego dowodu na to, że ściganie spodni jest lepsze od nieściągania. Ba nawet te nieściąganie ma pewne zalety.
Niestety problem jest na tyle szeroki i skomplikowany ze w tym, siłą rzeczy pobieżnym, eksperymencie nie bylem wstanie nawet określić czy przeważają pozytywy i czy negatywy. Muszę wiec to pozostawić innym naukowcom i filozofom do zbadania. A podjęcie takich badań uważam za konieczne.

A jeszcze jedno, w trakcie tego eksperymentu poczułem się naprawdę wolny. Ale to już subiektywne odczucie więc nie uwzględniłem tej danej formułując wnioski z pracy badawczej

Adriatyk

Niestety, z przykrością muszę stwierdzić, iż dawno nie zdarzyło mi się czytać tak trafnej analizy naukowej, wszędzie tylko bełkot i bełkot, a tu człowiek z rozdziawioną gęba i wytrzeszczonymi ślepiami wpatruje się i czyta, i czyta, i naczytać się nie może.

Adriatyk

Podziwiam ciebie Komandorze, jako naukowca, ale jest taka sprawa, że akurat teraz mamy tu znacznie ważniejsze spawy od nauki i ja właśnie chciałem poinformować nasze cudowne panie upojone winem, że i również Plechanowa, nie należy czytać gdzie indziej, jak tylko w pościeli, bo jest to wygodne, nie ma potrzeby ślinić palca językiem do przerzucenia kartki.

Komandor · Gość

Zaaferowany swoją pracą badawczo-naukową dla dobra nauki i ludzkości. Bijąc się z myślami czy nie otworzyć przewodu doktorskiego w tej tematyce na jakimś amerykańskim uniwersytecie, całkowicie nie zauważyłem, że w międzyczasie zostałem pominięty

teraz mi już nic nie pozostaje jak otworzyć przewód z gazem :cry:

MMM

Mania, mamy kolejnego do pocieszenia

Czarna_Mańka

Adriatyk

No, ale my tu gadu gadu, a Dyszyński cierpi, jakbyśmy w ogóle o nim zapomnieli, dlatego proponuję, abyście moje ukochane panie upojone winem przygotowały się na to, że zaraz po przyjeździe do mnie poświęciły cały wieczór na rozważania dylematów Dyszyńskiego w spawie subiektywizm/obiektywizm, bo gdyby nie, to bardzo byłoby mi przykro.

Czarna_Mańka

Co to to nie.
To już w kulturalnym miejscu czyli w katowickim sraczu publicznym, w którym nawet dają czekoladę.
Z uposażoną narzeczoną ofc.

Adriatyk

Komandor · Gość

MMM

A wpuści Cię Adam do beczki? :mrgreen:

Adriatyk

Owszem, mam pełne zaufanie do Lewandowskiego, ale prawa fizyki, o czym Komandor mnie zapewniał, są nieubłagane i wykluczają absolutnie utrzymania właściwej atmosfery w jednej beczce dla dwóch obesrańców.

Adriatyk

Czarna_Mańka

Na dobranoc będę Ci czytać Edsgera Dijkstrę w oryginale.

Uśpi Cię ta lektura w 3 minuty :wink:

Adriatyk

PS. Powiedz jej Manko Czarna, co może zrobić i nie czkaj na MMM, a sama zrób to czem prędzej.

Adriatyk

PS. Zamiast czytania mi Edsgera Dijkstry.

Czarna_Mańka

Nie mam dolegliwości gastrycznych,
ani żadnych innych , hehehe

Zazdrość dzika szarpie Twoją brzydką narzeczoną
...oraz żądze niezaspokajane od 40 lat ( przemyśl te Katowice )

ps. nie bądź okrutny Pulpeciku, utul pulardę, wsadź jej czopki ze dwa w swędzący odwet, bo ma napad i zaraz zarzyga te ściany w kolorze jaśminu kwitnącego nocą

Adriatyk

No i widzisz Czarna Mańko, MMM zamilkła, zatkało ja z zazdrości.

Czarna_Mańka

A Katowice?

Adriatyk